Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Yuusha ni Narenakatta Ore wa Shibushibu Shuushoku o Ketsui Shimashita

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Atsuko 27.12.2015 13:10
    Obejrzałam, regularnie się zastanawiając, dlaczego właściwie to oglądam, ale za każdym razem kiedy zaczynałam się zastanawiać pojawiała się jakaś scena, która mi przypominała dlaczego.

    Oficjalnie mogę stwierdzić, że ecchi nie lubię, drażni mnie i denerwuje.
    Z drugiej strony to anime ma kilka całkiem fajnych wątków i zaskakująco sympatyczne postaci.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    waldi 19.09.2015 21:23
    YUUSHA NI NARENAKATTA ORE WA SHIBUSHIBU SHUUSHOKU WO KETSUI SHIMASHITA
    Jak dla mnie anime średnie 6/10 szkoda że nie było wątka romantycznego
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    yetik 2.02.2015 19:38
    Hmmm ...
    Nie ogarniam.
    Od pierwszej minuty widać na czym będzie opierała się cała seria  kliknij: ukryte ,a mimo to obejrzałem ją w dwa dni.

    Średniawa fabuła, niekumaci bohaterowie i bezsensowne sceny które mają na celu pokazanie walorów animowanych pań są tu na porządku dziennym.

    Aczkolwiek jest tu coś co przykuwa do ekranu. Dla mnie była to seiyuu Fino. Strasznie hipnotyzujący głos i ten śmiech w połączeniu z dość nietypowym miksem bohaterów to pewnie to co nie pozwoliło mi się oderwać od monitora.

    P.S. Jeżeli ktoś grał w gry z serii Disgaea (a w szczególności w 3), to może łykać tą serię w ciemno. Ciężko to wytłumaczyć słowami ale w obydwu produkcjach można znaleźć to „coś”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Subaru 24.06.2014 15:21
    Yuusha ni Narenakatta Ore wa Shibushibu Shuushoku o Ketsui Shimashita

    Mogłoby być nieźle, gdyby nie… fanserwis.

    Rozumiem, że ma to być wabik na widzów, ale zaczął w trakcie serii osiągać takie rozmiary, że autentycznie czułem się zniesmaczony.
    Sam pomysł na fabułę niezły, na pewno jest dobrym materiałem na zabawną komedię, ale nie w klimatach biuściastych, ten rodzaj humoru do mnie nie trafił, serwowano go zbyt nachalnie.

    Hojnie obdarzone przez naturę panienki mogą się podobać lub nie, ale największą bolączką jest bardzo naiwne potraktowanie problematyki samej sprzedaży. Jedna firma dobra, druga duża i zła, jedni drodzy, drudzy tani, ale ukryte koszty, poza tym strategie tego biznesu, samo sprzedawanie, pobudki – wszystko jest tak naiwnie prostolinijne, że to biznes bajkowy. Tłumaczy się widzowi banalne rzeczy. Ani przez chwilę nie dałem się wciągnąć w ten główny wątek pracy w sklepie, który oczywiście był świetną okazją po przebierania dziewczyn w ramach akcji promocyjnych, zaglądania im pod spódniczki, gdy sięgają po coś na półce itp. Rozumiem, że taką twórcy przyjęli konwencję, ale sam sposób prowadzenia akcji mnie nudził, główna intryga mało oryginalna, a molestowanie, nawet przy braku sprzeciwu dziewczyny, jest obrzydliwe.

    Co do bohaterów, pamiętam ich mgliście, więc niczym specjalnym się nie wykazywali, dobre wrażenie pozostawił po sobie tylko główny bohater, Raul.

    Bardzo średnio. 4/10.


    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    Lenneth 2.03.2014 02:09
    Kolejne anime z cyklu: "Co ja paczę (i właściwie dlaczego)?"
    (Z gimnazjalistą płci męskiej nie mam nic wspólnego, więc moja opinia najprawdopodobniej nie okaże się ani pomocna, ani miarodajna dla docelowego odbiorcy tej serii, no ale…)

    Zabierając się za to anime, oczekiwałam zgrabnej, lekkiej komedyjki z prostą, ale ciekawą fabułą, podlanej głupiutkim, lecz miłym dla oka fanserwisem. Co dostałam? Miejscami mocno niesmaczny fanserwis i praktycznie zero fabuły. Standardowo, jak to w tego typu dziełkach bywa, całą akcję i namiastkę scenariusza upchnięto w ostatnich odcinkach, a przez większość czasu antenowego nie działo się właściwie nic – nic poza staniem w sklepie, zbliżeniami majtek, jedzeniem lunchu i banalno­‑moralizatorskimi dialogami o tym, że każda praca uszlachetnia i że nawet na kłanianiu się klientom w pas można budować sens swojego życia. Wyszła z tego infantylna, a przede wszystkim koszmarnie nudna seria. Postacie wydały mi się bezbarwne, nawet bohaterka z największym potencjałem, czyli Fino – mam wrażenie, że z jej niezrozumienia dla zasad obowiązujących w świecie ludzi dałoby się wykrzesać coś o wiele, wiele ciekawszego, zabawnego i/lub przejmującego.

    Jeśli chodzi o fanserwis, czyli tak naprawdę podstawowe „mięso” tego anime, mam kilka uwag. Po pierwsze, odcinek numer jeden był zdecydowanie najgorszy, jeśli chodzi o nachalne, kuriozalne wręcz ujęcia biustów, majtek i całej reszty; później scenarzyści się pohamowali i próbowali przynajmniej wymyślać jakieś preteksty dla rozbieranych scenek, plus pamiętali o jako­‑takiej równowadze między zbliżeniami na krocza i twarze bohaterek. Po drugie – fanserwis wydał mi się zwyczajnie brzydki. Jakoś nie przemawiają do mnie cycki, które z rzeczywistością (głównie z grawitacją i innymi prawami fizyki) nie mają nic wspólnego. Refleksy świetlne na ciałach bohaterek wyglądały natomiast jak gigantyczne pryszcze: w środku wielki biały zbiornik ropy, naokoło silnie zaczerwieniona skóra… Obrzydlistwo, i to w każdym odcinku. Po trzecie i ostatnie – ja wiem, wiem, to anime to durna komedyjka oglądana (przynajmniej w teorii) dla czystego funu, ale trudno mi przeboleć ukazywanie molestowania seksualnego jako czegoś akceptowalnego i fajnego (m.in. sceny z dziadkiem od żarówek – tja, kiedy stary dziad obmacuje ci poślady, to taaakie sympatyczne – albo tłum facetów obfotografowujących ewidentnie upokorzoną bohaterkę, której spadł biustonosz).

    Jedno trzeba natomiast tej serii oddać: voice acting brzmiał bardzo przyjemnie, aż dziwiłam się, że w obsadzie tylu niszowych seiyuu, nie jakieś gwiazdy. A piosenka z openingu, choć zdecydowanie nie w moim guście, dawała całkiem spory zastrzyk dobrej energii i opierała się wszelkim próbom pominięcia/przewinięcia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    FinnMacCool 11.01.2014 04:01
    Po trzecim odcinku zwątpiłem już totalnie, fanserwis tak nachalny i do tego jeszcze niesmaczny, nawiązania do tentacli i bukkake, jeszcze trochę a będzie hentai pełną gębą. A ja się dziwię jeszcze samemu sobie, że oglądam coraz mniej japońskiej animacji…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrKrzychu 8.01.2014 16:35
    Yuusha ni Narenakatta Ore wa Shibushibu Shuushoku o Ketsui Shimashita
    Muszę przyznać, że serię tą oglądałem z przyjemnością. Nie zawiodłem się na YuuShibu. Tak jak przewidywałem według mnie to świetne anime. Pod względem komediowym z dawką ecchi. kliknij: ukryte  Na pochwałę zasługują także seiyuu, zostali dobrani świetnie według mnie. Szczególnie głos Fino pasował do niej idealnie. Moja ocena to 9/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Seval 2.01.2014 22:00
    Zaskakująco dobre
    Do fanów ecchi nie należę, ale postanowiłam dać serii szansę ze względu na ciekawą koncepcję. Po wyedytowaniu fanserwisu (momentami naprawdę mocnego) bawiłam się doskonale. Poza całą serią gagów twórcy „naruszyli” parę poważnych problemów (wątpliwe uroki wielkich korporacji, cena za tanie produkty w sklepach i powód, dla którego zawsze będą jakieś wojny).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bawmorda 31.12.2013 08:05
    Dać szanse
    Nie będę się rozpisywał pierwszy odcinek taki sobie ale z każdym kolejnym pozytywne wrażenia i odczucia na plus. Niby powiela schematy ale daje rade.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 9.11.2013 13:22
    Ciekawe
    Ciekawa wizja świata, łącząca współczesne zagadnienia dotyczące działalności sklepów AGD i wizję alternatywnego świata pełnego magii. Pomysłowe motywy w stylu potwory wykorzystywane jako siła robocza (nawet nie tania, bo robią za free aż umrą), czy przenoszące się do miasta w poszukiwaniu pożywienia (magia) niczym zwierzęta, którym ludzie zabierają naturalne habitaty. No i w końcu sami ludzie oraz ich „ginące zawody” (w tym przypadku herosi walczący z potworami), którzy muszą się „przekwalifikowywać” (czy po prostu znaleźć pracę), aby nadążyć za zmieniającym się światem. Nie sugeruje iż seria jest jakaś wybitna czy mądra, ale jest po prostu czymś świeżym. Co prawda są w niej tony fanserwisu, ale w dzisiejszych czasach ciężko znaleźć serię komediową bez choćby odrobiny :P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Sanvean 5.10.2013 22:39
    Szczerze mówiąc mam bardziej negatywne uczucia po obejrzeniu pierwszego odcinka niż pozytywne… Po pierwsze nie da się tego oglądać nie przypominając sobie Hataraku, a przynajmniej przez kilka pierwszych minut. Po drugie humor, który praktycznie wszędzie już gdzieś widziałem (a wielu obejrzanych produkcji na swoim koncie nie mam), jest on zwyczajnie nieśmieszny. Wreszcie bohaterowie, którzy wydawali się być nudni oraz jakby to nazwać… bezpłciowi? Do tego główna bohaterka, która irytuje swoim zachowaniem i to bardzo.
    Jest jeszcze pełno fanserwisu, ale mi jest on właściwie obojętny.

    Nie mogę za to powiedzieć, że nie podobała mi się grafika oraz fantastyczny świat, który po upadku władcy demonów stał się prawie taki sam jak nasz, ładnie współgrał (koniki morskie jako zaprzęg dla nowoczesnych samochodów).

    Pomysłów na fabułę mogłoby być wiele, ale boję się, że poprzez odgrzewanie znanych już gagów ta seria będzie po prostu nudna…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime