x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Proces sądowy w ostatnim odcinku to była jakaś farsa. Dodatkowo asspull na asspullu.
Smutne, tragiczne, anime to było porażką, a jedyne co jeszcze mogę dodać to to że było „Fine”.
Galilei Donna
Mogło być genialne, ale się nie udało. Każdy pomysł można zepsuć.
Jest klimat, jest fajna kreacja świata, jest grupka charakternych dziewczyn i fajny, zadziorny, zajebiaszczy bisz, ale co z tego, skoro fabuła kuleje na tyle, że seria chwilami jest naprawdę nudna.
Przeróżne rzeczy się na ekranie dzieją, ale często nie ma w nich żadnej logiki, rozwiązania spadają z nieba tylko po to, by akcję jakoś popchnąć do przodu. Sam fakt bycia krewnymi Galileusza jest w ogóle istotny? Bo ze scenariusza wcale to nie wynika, a cała seria… opiera się na tym.
Pomijając fakt, że mała dziewczynka zbudowała w tajemnicy coś tak zaawansowanego technologicznie (ciekawe, skąd miała materiały, jak je obrabiała, nie mówiąc o pieniądzach czy braku siły fizycznej…), dlaczego nagle wszyscy uwzięli się na te siostry?
Ostatni odcinek zabił mnie swoją naiwnością, kliknij: ukryte to była jakaś parodia procesu sądowego, niby trzymano się pewnych ram, a jednak ostatecznie szlag je trafił.
Grafika miejscami piękna, a czasami uboga.
4/10.
Genialna smarkula w latającej rybie
Jedyne co mi się podobało to kreska i w miarę dynamiczna animacja, jednak to za mało aby męczyć kolejne odcinki.
Postacie
Mocno zawiedziony
Tymczasem, jakoś od 8 odcinka Galilei była po prostu zrobiona na odwal się. Za dużo, za szybko, bez pomyślunku.
Szkoda, że tak zmarnowali potencjał.
6/10
...
Niepokoi mnie jedynie liczba odcinków – zaledwie jedenaście. To jak na anime przygodowe mało, ale ponieważ mamy do czynienia z oryginalnym scenariuszem, istnieje szansa, że został on przyzwoicie rozpisany.