x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Brakujące puzzle
Fabuła jest okrutnie pocięta, ale nawet mimo tego da się odczytać między wierszami, że oryginał musiał być naprawdę interesujący. To trochę jak dostać puzzle 1000 elementów, ale w pudełku było ich tylko 300 sztuk. No i układasz tyle ile możesz, a resztę próbujesz się domyśleć.
I właśnie to mi się tutaj podoba, taka meta‑zabawa w doszukiwanie się sensu. I żeby nie było, nie jestem fanem szukanie głębi w kałuży, ale tutaj ewidentnie widać, że ktoś wziął co najmniej kilkugodzinną historię i upitolił ją w kilkanaście minut. Fabuła nie wydaję się zła, okropnie słabe jest natomiast jej przestawienie.
Nie jest to tragicznie złe anime, potrafi zaintrygować, a co do obrzydliwości, cóż, jest to horror, taki ma być. Pupa też, moim zdaniem, nie popełnia największego grzechu anime, czyli nie jest nudne.
Tak swoją drogą, jeden z poniższych komentarzy mówi o tym, że anime to wygląda jak wygląda z powodu upupienia produkcji przez twórców, bo bali się, że Pupa byłaby za mocna na TV. Nie wiem na ile to prawdopodobne, ale jeśli tak założymy, to patrząc z dzisiejszego punktu widzenia, Pupa miała zwyczajnie pecha. Bo dzisiaj najpewniej dostałyby normalną, pełną ekranizację. Dlaczego? Trzy słowa. Redo of Healer.
Bo jeśli lekko ocenzurowany hentai przeszedł, to dlaczego by nie Pupa?
Szukałam ecchi xd
+ ciekawy i klimatyczny opening choć PUPA! PUPA! na końcu mogli darować
+Kreska jest ciekawa mroczna i nie cukierkowata jak w większości anime oglądając dużo serii ta jednak mi zapadła w pamięć
+krótkie odcinki nie jestem fanką długich serii nawet 12 odcinkowych jeśli jakieś anime naprawdę mi się spodoba to mogę obejrzeć te 12 odcinków i więcej a mam 2 takie serie…
KATASTROFA KATASTROFY!
1/10 nie polecam
Re: KATASTROFA KATASTROFY!
moje oczy się zepsuły xDDDD
więc odemnie 2/10 nie polecam
Pomocy.
Sam tytuł tego anime nie zachęcił mnie, ale oglądłam ze względu na kreskę i muzykę (xdd).mój błąd że przed ogladnieciem tego anime nie przeczytałam opinii -.-
Rozwalił mnie potwór w którego ta siostrónia się zmieniła XD
Odemnie 1/10
Dno
Re: Dno
Re: Dno
Już na samym początku przestali się starać. Premierę Pupy przekładali z sezonu na sezon przez chyba rok, dopiero po kilku miesiącach okazało się, że dopiero zaczynają ją robić (jakkolwiek to brzmi…).
Re: Dno
Re: Dno
Jedyny odcinek który był zrobiony na poziomie to był w środku, ten który był czystym paliwem dla fetyszy i jego całość można streścić jako „Oni‑chan”. To był jedyny odcinek gdzie widać było jakieś staranie i to jest przerażające.
Od początku do końca porazka
Re: Dno
Ten szósty starannie? Może masz rację… Szkoda tylko, że do sceny kliknij: ukryte konsumowania brata, dodali taką ciepłą melodyjkę, że… Sam nie wiem jak to określić ;-) Nie wspominając już o fabule i dialogu w tym odcinku (-:
Słabo
Nie polecam .
mogło być gorzej
Tytuł dziwnie swojski, wywołuje banana na facjacie przeciętnego polskiego odbiorcy. (Ostatnie słowa mhrocznego openingu kliknij: ukryte Pupa! Pupa, Pupa! sprawiły, że zapłakałam, ale nie wzruszenia…) Ale pomijając to… Niby krew, przemoc i trudne tematy, ale tak w rzeczywistości nuda przez większość czasu. Można było darować sobie sceny, w których heroina liże loda… znaczy się, kliknij: ukryte ciamka mięsko i połyka, ale to cmokanie dziwnie sugestywne, podobnie jak jęki wydawane przez, hmm, konsumowanego partnera.
Innymi słowy, nie tylko tytuł brzmi równie inteligiętnie jak Bobobo‑bo Bo‑bobo, ale jeszcze fabuła tak samo trzyma się kupy (bez skojarzeń).
Plusy za:
1) mundurki bohaterów – takie normalne, bez niepotrzebnych wydziwiań, jak w niektórych anime (fikuśne fatałaszki o fasonie równie ozdobnym, co niewygodnym, z reguły w kolorze wściekłym, nie nadające się do szkoły, ale w sam raz na cosplay). Wbrew pozorom, normalny wygląd bohaterów zmniejsza dyskomfort widza w trakcie oglądania Pupy.
2) reminiscencje – nadające pozory sensu dziurom w fabule.
Zaletą dla mnie był też krótki czas odcinków, dzięki czemu nie zdążyłam się znudzić i jakoś dotrwałam do końca odcinka pokarm… znaczy się… serialu.
Dałam 2
Pupa
Co to ma być? Bez ładu i składu, byle krwawo (choć po kij jeszcze ta cenzura…). Totalny bezsens, sieczka zamiast fabuły, nikt się nad niczym nie zastanawia, postaci płaskie jak deski, połowa dialogów to „onii‑chan”. Nawet nie wiem, co o tej serii napisać, bo nie ma w niej nic.
Bohaterowie irytujący. Ona słodka, braciszek musi się nią opiekować, bo to jego życiowa rola.
To już wolę „Strange+", bo przynajmniej nie próbuje udawać czegoś poważnego.
1/10.
Totalne dno.
adekwatny tytuł XD
Dawno nie spotkałam się z czymś co posiadałoby tytuł tak adekwatny do treści, choć w sumie należałoby użyć dosadniejszego słownictwa…
Jestem miłośniczką gore i pod pewnym względem było okay. Nawet jeśli wyrywano sobie flaki, a leciała lekka, klasyczna muzyka w tle.
Mimo wszystko nie jest to jakieś warte obejrzenia.
Na pewno NIE jest dobre. Braciszek, żarcie, braciszek. Szczerze – większość scenek wygląda jak hentai kazirodczy z wyciętymi scenkami i oblany flakami z krwią.
2/10
Wywierciło mi dziurę w głowie.
Co to ma być!?
Fabuły w Pupie jest zero,chociaż jak przeglądnęłam mangę,która o wiele lepiej się prezentuje i chyba ją posiada,ale się nie dziwię po odcinkach,które trwają 4 min z op i ed..Nie mogli dać czegoś bardziej rozwiniętego.Zaskoczyła mnie też cenzura w horrorze(nie dość,że nic akcji to sobie nie obejrzę nawet krwi i wnętrzności). Muzyka oraz grafika też ssie.Udało mi się skończyć „Pupy” tylko dlatego,że odcinek,krótko trwał.
Nie polecam ode mnie 1/10.
Co do samej „Pupy” – podobały mi się tła, opening był po prostu cudny – użyte w nim grafiki były piękne, pomysł z misiami psychodeliczny i ciekawy. Zaś cała reszta – jak pisałam wyżej, na śmiech i wzruszenie ramionami. Do tego z dziwną i niepotrzebną cenzurą. Ja wiem, niektóre sceny były bardzo mocne, ale w horrorze takie właśnie powinny być. Miały straszyć! A do tego nie potrzeba cenzury.
Nie polecam, nie odradzam, ale więcej niż 3/10 przy całej dobrej woli dać nie mogłam. I zostaję z postawionym na początku pytaniem.
Sądząc po Twoim nicku, to po prostu oglądałaś już w swoim życiu DUŻO LEPSZE horrory ;)
Nie wiem już co głupsze i nienormalniejsze?
Szósty odcinek Posladków, ( kliknij: ukryte gdzie przez cały epizod siostra zjada brata mówiąć: „Mięsko… Bracizek "...) czy też dwunasty odcinek School Days ( kliknij: ukryte gdzie główny bohater został zbity przez kochankę, ona z kolej została zabita przez jego dziewczynę, która wypatroszyła ją (żeby sprawdzić, czy była z nim w ciąży), a nstępnie odpłynęła na jachcie trzymając w ramiponach uciętą głowę ukochanego i wzdychając: „wreszcie jesteśmy tylko my Makoto…”). Co powinno dostać Oskara za Debilizm i Obrzydlistwo? Oto jest pytanie…?
Wracając do Pośladków, to jeżeli chodzi o tytuł, to raczej nie można mieć pretensji do twórców. W końcu skąd japończycy mogli wiedzieć, że gdzieś na drugim końcu świata, w Europie jest państo, w którym ten tytuł będzie oznaczał nie „poczwarkę”, a „pośladki”... Autorka Seimadenu, kiedy wymyślała imiona dla postaci, pewnie też nie wiedziała, że „Germ”, znaczy w języku angielskim „zarazek”. Amerykanie, którzy sięgnęli po tę mangę zapewne też mieli niezły ubaw z „romansu z zarazkiem…”.
Grafika Tyłka, jest kiepska, przypomina trochę tą w najnowszej serii Rozen Maiden, a tła trzymają taki poziom jakby zostały wzięte z Książek Misiu Paddingtonie tylko pokryto je czernią (a przymajmniej tak, mi się wydaje, bo nie czytałam nic o tym Misiu odkąd skonczyłam osiem lat:-). Cenzura też dziwna, a ten potwór w którego zmieniła się Yume to był jakś różowy smok, który pasowałby świetnia do filmu z lalką Barbie w roli głównej, a nie do horroru ;-)
Fabuły nie ma, odcinki kończą się zanim w ogóle się zaczną. Może to wszystko miałoby jeszcze jakiś sens gdyby trwały 8‑10 miniut, a ni niecałe 4, z openingiem i endingiem!
Postacie też są dziwaczne, to praktycznie kukiełki, z dziwacznymi skłonnościami. kliknij: ukryte Matka chciała byc bita przez męża, siostra twierdzi, że brat jest przepyszny… Ble!
Jedyną rzeczą jaka może przypaść do gustu to opening.
Jeśli manga rzeczywiście jest lesza, to serdecznie współczuję autorce, za to że z jej komiksu zrobi tak głupitki i obrzydliwy serial, który zapewne zniechęci wielu ludzi do przeczytania pierwowzoru…
Na koniec jeszcze dodam, że wymysliłam dowcip o Tyłku :-)
kliknij: ukryte Do fana mnagi i anime przychodzi jego dziewczyna i mówi:
- Chodzmu do Twojego pokuju! Muszę Ci coś pokazać, normalnie padniesz!
Oboje idą do pokoju i zamykają się w środku. Po kilku minutach zza drzwi słychać jego głos
- Rany! Obrzydlistwo! Weź mi tego nie pokazuj…
Ojciec chłopca zaczyna się martwić wiec puka do drzwi i się pyta:
- Synu! Co ona Ci tam pokazuje?!
- Pupę Tatusiu! Jest okropna…
Zbulwersowany ojciec natychmiast otwiera drzwi, wpada do pokoju i krzyczy:
- No wiesz! Co ty robisz mojemu synowi…
W tym momencie dostrzega, że młodzi nic nie robią, tylko siedzą przy komputerze i patrzą zna niego zdziwieni.
- O co chodzi Tato? Przecież mówię, że oglądamy anime Pupa… ;-)
PS. Apel do Japończyków: Stwórzcie jeszcze kontynuację o tytule Byusuto lub Pierushi, żebyśmy my polscy otaku mieli się z czego pośmiać ;-)
Swoją drogą jeszcze rozumiem wystawić 10 dla np Naruto… ale Pupa? O.O
10 dla Naruto,chyba się pogięło.Jedyni wartościowy bohaterowie już dawno umarli,a główni bohaterowie są najgorsi z jakimi się spotkałam.
Odnośnie rzeczy przedstawionej.
taki szajs,
Po 7 odcinku
Re: Po 7 odcinku
Ugrzecznione ero guro
Nowy wymiar moe...
Re: Nowy wymiar moe...
Re: Nowy wymiar moe...
2 odcinek nawet lepiej
Jest coraz...śmieszniej
Do pupy
No nie
Grafika? Na pewno jest to jakaś nowość – wygląda jak narysowana kredkami bambino, brudna, szara, ponura. Postaci? Czytałam pierwsze rozdziały mangi, po angielsku którego prawie kompletnie nie znam i tam można było jakoś ich poznać nawet po pierwszym rozdziale – tutaj jest pokazany właśnie ten rozdział i wszystko było cholernie spłycone. kliknij: ukryte Postacie to kukiełki – ot młodsza słodka siostrzyczka, dziwnie wyglądający starszy brat, dziwnie młodo wyglądający sadystyczny ojciec i czarownica z kotem wypowiadająca jedno zdanie. No i noga przypadkowej ofiary. Jestem rozczarowana.
Re: No nie
W każdym razie oglądanie tego zalatuje mi seansem nowszego Marsa, zatem już mi się podoba!!
Re: No nie
Coś jest na rzeczy, niezależnie od przyczyny autocenzury. Akurat odświeżam sobie serial Ranma (1989) i tam główny bohater(ka) niemal w każdym odcinku biega z gołymi cyckami na wierzchu, kłując widza w oczy brodawkami sutkowymi. I nie tylko on(a). I to jest absolutnie OK, i wszyscy dobrze się bawią, choć produkcja dla widowni 12+.
Moja pierwsza myśl, kiedy parę dni temu usiadłem do pierwszego odcinka i Ranma zaświecił(a) mi w oczy cyckami: „dzisiaj, w podobnej produkcji – nie do pomyślenia”. I to jest kolejny argument za tym, żeby oglądać starsze produkcje. :)
Re: No nie
Podobnie xD
Zawiedziona
Wygrali.
Rozczarowanie
Oczywiście to dopiero pierwszy odcinek, jednak nie liczę na poprawę.