x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Po raz pierwszy oglądałam miniaturki uczuciowe, które wzbudziły we mnie nostalgię – i nieuchwytne emocje – niczym dźwięki miedzianych dzwonków na wietrze
Prawdę mówiąc ostatnimi czasy bardzo odpowiadają mi takie krótkie historyjki. One mają w sobie jakiś… swego rodzaju urok. A to… To jest takie zwyczajne i ciepłe w odbiorze. W sumie to chyba główny atut Koitabi. Tak czy inaczej miła odskocznia na wieczór po codzienności i lekturze ciężarów pokroju Sumy Teologicznej.
Po prawdzie – nie bardzo jest co o Koitabi napisać. Projekty postaci są urokliwe, choć miejscami nieco uproszczone, ścieżka dźwiękowa wpasowana w atmosferę okruchów życia. Ograniczę się więc do lapidarnego wystawienia oceny – 7/10 – za niezwykle pozytywną „zwyczajność”.
3 miniaturki
Sympatyczne cudeńko...
Po prawdzie – nie bardzo jest co o Koitabi napisać. Projekty postaci są urokliwe, choć miejscami nieco uproszczone, ścieżka dźwiękowa wpasowana w atmosferę okruchów życia. Ograniczę się więc do lapidarnego wystawienia oceny – 7/10 – za niezwykle pozytywną „zwyczajność”.