Tanuki-Anime

Pamiętam, przysiadłem do tego na chwilę, ale szybko z tym skończyłem. Oglądając to anime ciągle miałem wrażenie, że to jakieś „Mamy cię”. Główny bohater wszystko wykrzykiwał, nachalne dziewczyny wydały mi się cholernie płytkie, a działanie ich klubu kompletnie nie miało sensu…
Być może nie pojąłem tego „specyficznego” humoru, o którym wspomniał autor recenzji, ale może nie obejrzałem wystarczająco dużo odcinków i seria się na dobre nie rozwinęła? Niemniej jednak, nie chciałem się zmuszać.
Nikomu ani tego nie polecam, ani nie odstręczam od obejrzenia. Mnie nie ujęło niczym szczególnym, kogo innego może zachwycić.

Wynudziłam się przy tym anime.
Humor mi nie pasował, a główny bez przerwy krzyczał.
Grafika może byc a ost był byle jaki.
Ode mnie 4/10

Anime pod względem wizualny, jak i komediowym prezentuje się świetnie. Obsada seiyuu, bardzo dobrze dobrana, pasująca do danej postaci. Jedna z lepszych komedii i niewielu, jakie widziałem. Zachęcam, każdego do obejrzenia.

Uwielbiam abstrakcyjny humor.Nic mnie tak nie potrafi rozśmieszyć.Dlatego D­‑frag,mnie zauroczył.Śmiałam się cały czas.Jednak dla osób,których nie śmieszy absurd D­‑frag będzie po prostu meczące.Postacie są świetne,najbardziej polubiłam roke.Wszyscy tak narzekają na Chitose,ale mi nie przeszkadzała,nawet ją trochę polubiłam.Nawet kenji,który pełnił niewdzięczną role głosu rozsądku, dał się lubić.Fabuła służy tylko pokazaniu gagów,ale mi to w ogóle nie przeszkadzało. Daje w pełni subiektywne 9/10 i serdecznie polecam osobom lubiącym taki humor,reszta niech lepiej sobie odpuści.

Um… dlaczego to ma tag realizm? o.O

Recenzent powinien się poważnie zastanowić, czy przypadkiem jeden z wybranych przez niego obrazków nie jest zbyt ciężkim spoilerem (skoro pokazuje, rozwiązanie końcowej rozgrywki). Nie napiszę, który, żeby nikt inny się nie zasugerował, ale to powinno mu wystarczyć (o ile nie postanowi iść w zaparte).

Humor jest w miarę, prawie udał im się wątek miłosny – tyle że w anime wątki miłosne polegają na tym, że przynajmniej jedno z zainteresowanych cierpi na autyzm. Słabo wypadła końcówka serii, jak nie było fabuły to z tyłka coś wielkiego starano się wyciągnąć na sam koniec.  kliknij: ukryte  Idea słuszna, dodanie nowej bohaterki która jest w trudnej przyjaźni z już znaną postacią, tyle że autorzy się nie popisali. Wykonanie tej kwestii beznadziejne moim zdaniem.
Nierówni bohaterowie:
Kenji – dosyć typowy protagonista, stylizowany na delikwenta, ale jednak nijaki 5/10
Takao – 10/10
Roka – pewnie większość ją polubiła, mnie działała ciągle na nerwy 5/10
Funabori – 9/10, żal że tak mało jej w serii było
Chitose – 0/10, zabijała anime każdym pojawieniem się na planie, zupełnie bez charyzmy, tragedia, rozpacz.
Serię obejrzałem bez zmuszania się, niemniej efekt końcowy poniżej oczekiwań, ba, zastanawiam się czy było warto i nie jestem przekonany czy drugi raz był usiadł.

Specyficzny humor, raczej ciężki do przełknięcia dla przeciętnego fana komedii szkolnych(przynajmniej według mnie – lubię komedie szkolne i obejrzałem ich nieco).

Poza kilkoma lepszymi momentami, czy pomniejszym wątkiem miłosnym właściwie seria nie miała nic lepszego do zaoferowania, być może coś dla fanów parodii, absurdów i chaotycznej głupawki.

Strasznie „krzykliwy” główny bohater, następnie mieszanka moe i tsundere oraz gadający od rzeczy bohaterowie drugoplanowi – dla niektórych przepis na udaną komedię, dla mnie niestety jakoś niespecjalnie ciekawy pomysł na serię.

Ode mnie wyciągnięte 5/10.

Postacie przyjemne, ale humor mnie zniesmaczył w pierwszym odcinku więc odrzuciłem tą serie

Jesteśmy na półmetku i jak na razie wysoki poziom się utrzymuje. Bardzo udana i autentycznie zabawna komedia. Oby tak dalej.

Całkiem ciekawy i zabawny pomysł, warto zwrócić uwagę na tę serię. Nawet fajny opening, kreska też znośna, bohaterowie nie denerwują. Zostaję do końca przy D­‑Fragu.