x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Zmarnowany czas
Zmarnowany Potenciał
Podsumowując
Plusy:
* Bohaterowie drugoplanowi
* Muzyka a dokładniej utwór „Takumi Masanori – Tooi Hi no Kizuato”
* Wątek głównego bohatera i Honoki
* Romans odchodzący od szablonu
Minusy
* Bohaterka i jej zachowanie
* Grafika – statyczna poniżej przeciętnej nawet jak na tamte czasy
* Fabuła przewidywalna jak cholera – Początek który testuje do granic możliwości nerwy widza | Środek który łagodnie uspokaja i przekonuje Cię że wszystko będzie dobrze | i na sam Koniec, Wiadro Wody i rozczarowania.
Koniec końców Oglądając czeka Cię dużo nerwów które z czasem zmienią się w uśmiech i chciałbym powiedzieć że na tym koniec lecz niestety wszystko musi iść według szablonu który wprowadzi gorzkie rozczarowanie zostawiając na ustach słowa – „miłość jest ślepa i irracjonalna” tak jak bohaterowie tego anime :D
* Zagorzali fani Romansu i okruchów życia 7/10 (opanowani i cierpliwi)
* Reszta 3‑4/10
P.S. Przypadkowe przeczytanie spojlerów wywołało taki wywód aktualnie 15 epizod :D
coś okropnego!!!
Główny bohater na siłę ratował to „coś”...jednak…tytułowa bohaterka niszczyła sobą wszystko. Tak wstrętnej i aroganckiej egoistki to chyba nigdzie jeszcze nie widziałam. Wzbudzała we mnie taką awersję, że aż przykro.
Co chwilę zerkałam na czasomierz bo obejrzenie 2ch odcinków pod rząd tej pseudoromantycznej mdłości graniczyło z cudem. Nie polecam nikomu!! A żeby polubić Suzukę trzeba chyba mieć wrażliwość i uczuciowość muszki owocówki.
Anime średniak 5/10
pierwsze co rzuca się w oczy, to specyficzna kreska – seria z 2005 roku ale styl jakby z końca lat 90tych, często też widać różne niedociągnięcia(czyżby pierwsza produkcja danego studia?), następny jest dźwięk – dubbing jest wstawiony jakoś „na sztywno”, głosy postaci nie wtapiają się w całość, przez to wszystko brzmi trochę nienaturalnie – po kilku odcinkach przestaje się na to zwracać uwagę, jednak nie wpływa pozytywnie w żaden sposób na serię… oprawa muzyczna też raczej kulała(w ogóle utwór puszczany w czasie „niezręcznych sytuacji” był w ogóle jakiś dziwny, pomijając fakt, że w ogóle nie pasował) w każdym razie pozostaje w tyle za wieloma innymi seriami w tej kwestii.
Pomijając jednak część techniczną, fabuła jest bardzo przeciętna – jest dość schematycznie, nie ma żadnych przewrotów akcji(mówię tutaj o przewrotach z kategorii „romansów”), wszystko jakby idzie łagodnie od początku do końca i jest dość przewidywalne – dziwie się, że rozciągnęli to aż na 26 odcinków. Sam się zastanawiam co mnie pociągnęło, aby obejrzeć całość. Ciężko również podciągnąć to pod komedię, nie przypominam sobie choćby jednego momentu, w którym choćbym się uśmiechnął. Kimi no Iru Machi – który jest ponoć drugim tworem tego samego autora jest o niebo lepszy, pomimo widocznych niedociągnięć(mówię o serii anime w obu przypadkach).
Bohaterowie są strasznie nieciekawi, przeciętni i nie posiadają zbyt wyraźnych charakterów kliknij: ukryte (przykładowo Honoka była okropnie nudna – nie mam nic do miłych i ładnych dziewczyn ale jako rywalka Suzuki powinna być o wiele bardziej interesująca), głównego bohatera oglądało się cały czas z jedną myślą – co on znowu głupiego zrobi, nie było to ani na zabawny sposób, ani „przypadkowo”, po prostu sprawiał wrażenie jakby mówił co mu ślina na język przyniesie. Suzuce jestem w stanie wybaczyć naturalne reakcje kliknij: ukryte (związane ze stratą bliskiej osoby) ale tak marudnej postaci to nie ogląda się również zbyt ciekawie… Chciałbym również coś napisać o postaciach drugoplanowych ale zwyczajnie nie jestem w stanie przypomnieć sobie czegoś, co by się wyróżniało – gdzieś tam po prostu sobie „byli” i również nie wyróżniali się w charakterystyce.
Wszystko to w sportowej otoczce, która nie była ani interesująca, ani konkretna, sportem się nie interesuję i raczej nie drażniło mnie to tak mocno ale na pewno znalazłoby się w tej kategorii coś ciekawszego(zarówno w romansie jak i po prostu sporcie).
Podsumowując – seria typowo dla dziewczyn, które wolą „lekkie” romanse, nie ma tutaj dramatów, ani większych powodów do koniecznego obejrzenia serii, bo wydaje mi się, że znalazłoby się coś ciekawszego. Po komentarzach byłem przekonany, że będzie tutaj interesująco, jednak ta seria nie potrafi do mnie dotrzeć – większość dla mnie była zbyt powierzchowna i raczej nie przyciągająca widza. Daję 5/10, chciałbym więcej ale nie potrafię się doszukać argumentów na punkt czy dwa więcej.
Nie moja bajka
A
grafika: 7/10
fabula: 8/10
muzyka: 7/10
graficznie, nic do zarzucenia, moze troche rozpiescilem oko pieknymi kolorami clannad czy angel beats i dlategoz wydaje mi sie to anime lekko szare, aczkolwiek j.w. nic do zarzucenia… tym bardziej, ze do anime przyciagnela mnie wlasnie migawka na YT pokazujaca sliczny usmiech tytulowej Suzuki ;)
muzyka, bez rewelacji, ale tez nastrojowa, nie narzucajaca sie, nie wychodzaca na pierwszy plan…
fabula… nie rozumiem dlaczego wszyscy tak bardzo obstaja za Honoka. jestem facetem… wiecie, dziewczyny jak szybko staloby sie nudne zycie z kobieta taka jak Honoka? O.o kliknij: ukryte rozumiem, ze ona jest mila, poczciwa, rozsadna i ladna… ale zdecydowanie brak jej tego czegos… charakterowo ona pasuje na dobra matke po czterdziestce, a nie na dziewczyne licealisty :) choc tak naprawde nie mozna jej nic zarzucic. jest po prostu zbyt szara – ani czarna ani biala.
ewentualna psotacia warta rozwazenia bylaby Miki… ale raczej celowalbym na jej miejscu w przyjaciela glownego bohatera ;D kto sie czubi ten sie lubi ;P
suzuka… choc przez chwile mnie denerwowal fakt, iz kliknij: ukryte ciagle ranila Yamato, wcale nie zepsulo mi to radosci z ogladania rozwoju (lub niedorozwoju ;D ) ich relacji. kliknij: ukryte bardzo realistyczny jest fakt, ze smierc ukochanej dla nas osoby moglaby sprawic ze staniemy sie zgorzkniali i niestabilni emocjonalnie i nie dostrzegam w tym niczego dziwnego – wrecz przeciwnie – realizm.
aspekt sportu? ciekawe urozmaicenie, ale tutaj takze nie rozumiem narzekan osob, ktore mowia o rozbudowaniu tej czesci anime… zanudzilbym sie na smierc. wedlug mnie, autor akurat ten aspket wytonowal idealnie. jezeli ktos naprawde poszukuje anime, w ktorym sport nie jest tylko TLEM akcji (i tak bardzo rozbudowanym), niech sobie oglada kapitana tsubase ;> to jest romans z elemntami okruchow zycia, jakby na to nie patrzec. na dodatek jeden z lepszych W SWOJEJ DZIEDZINIE. ;)
Anime sportowe? Raczej typowy romans
nice anime :)
Jednak po seansie „suzuki” pewnie zmienię zdanie o tego typu produkcjach, anime ocenia na:
Fabuła 9/10
Kreska 7/10
Sama oglądalność 9/10 (w moim wypadku zobaczyłem całą serię w jeden wieczór)
Także anime mogę z pewnością polecić fanom romansu/dramatu/sportowych wydań a dla reszty również polecam ;)
Re: nice anime :)
Suzuka
Tak czy inaczej do obejrzenia nawet dla osób, które ne przepadają za romansami
Narazie w połowie
Niepowiem...Bardzo dobre
podobało się?
;/
taki sobie romans..
po 1) sama Suzuka była denerwująca choć jej historia była nawet ciekawa, nie mam większych zastrzeżeń choć (nie wiem czy to spoiler ale lepiej ukryję) kliknij: ukryte jak długo można się domyślać że się kogoś kocha? po pewnym czasie to już było irytujące, zwłaszcza jak była zazdrosna o Honokę ale nadal twierdziła że nie kocha Akitsukiego..
jako że jestem dziewczyną zazwyczaj bardziej lubię głównego bohatera ale tym razem Akitsuki tak mnie wkurzał, zwłaszcza po tym jak kliknij: ukryte „zakochał się” w Honoce „bo ładnie wyglądała” to mnie zabiło samo patrzenia na tego tępego człowieka mnie wkurzało, przez cały czas się zastanawiałam jak można narobić tyle głupot w tak krótkim czasie?
moją ulubioną postacią była Honoka, zdecydowanie mogłaby być główną bohaterką tego anime.. jest jeden motyw w większości romansów którego strasznie nie lubię a często się pojawia: musi być kawaii dzieweczka o dobrym sercu, która powie drugiej dziewczynie „on Cię kocha a Ty jego, idź do niego, ja dam sobie rade” może to tylko ja jestem inna ale nigdy bym czegoś takiego nie powiedziała, już bym wolała przemilczeć to :] jedno mnie zastanawia kliknij: ukryte co by było gdyby Honoka nie zerwała z Yamato? mi się wydaje że pomału by ją pokochał naprawdę i żałuję że tak się nie stało
drugoplanowi bohaterowie byli całkiem sympatyczni i dzięki nim wiele razy się uśmiałam.
po 2) muzyka, która była mało słyszalna ale wiem że była. nic szczególnego nie utkwiło mi w pamięci to były jakieś melodyjne kawałki które pasowały to klimatu serii.
po 3 ) grafika- znawcą nie jestem, wydaje mi się że źle nie było :P
po 4) fabuła- nic odkrywczego to tu nie ma, dziękuje autorce że chociaż Miho i Hashiba nie dołączyły do haremu xD jakiś dramat w przeszłości i ciągłe problemy stojące na drodze.. za to zakończenie kliknij: ukryte powtarzam się ale wolałabym żeby Yamato był z Honoką ale cóż.. fajnie zrobione, wzruszające i lepszego sobie nie wyobrażam..
moja ocena 6/10
jednego jestem pewna: sięgnę po mangę ;)
;)
a ostatni odc.. no cudo;)
polecam;)
Świetne, nawet jesli nie jestes fanem tego typu filmów;];]
Jednak po przeczytaniu całej mangi o tym samym tytule poprostu zakochałem sie w tej opowieść( a sama Suzuka jest cudowna;*) bo nie jest to zwykły pochłaniacz czasu lecz historia, która wzrusza i porusza serce xD
W szczególności ostatnie chaprety nie pozwalają odejść od komputera, coś niesamowitego, Szczerze Polecam Kazdemu :)
Re: Świetne, nawet jesli nie jestes fanem tego typu filmów;];]
Manga – 10/10, Anime – 8/10
Anime jest po prostu za krótkie. Pomija wszystkie najważniejsze dla tej opowieści chaptery z mangi (moja własna ocena xD).
Jednak do mangi (choć uważam, że chaptery wspólne z anime są bardziej przemyślane w mandze niż anime) mam pewne zastrzeżenie: kliknij: ukryte Nie wiem może to tylko ja, ale czy dziura między pokojami Yamato/Suzuka nie jest źle narysowana? Patrząc od drzwi wejściowych dziura jest po lewej stornie, a pokój Suzi po prawej… Od takie moje 5groszy.
Jeśli komuś podobało się anime i czuje pewien niedosyt kliknij: ukryte ach ten komentarz o łapaniu się za ręce xD to polecam koniecznie przeczytać mangę.
Polecam..zwlaszcza na zimowy wieczor..
Romansik potrafi być także mrożacy krew w żyłach… kliknij: ukryte ach ta scena wielokrotnego policzka.. że też mu blizna nie została :)
Z chęcią zobaczyłabym kontunuację…bo przecież to nie może być koniec historii! :)
Jedno 'ale'...te nosy… -.-
Oh no!
Suzuka
Suzuka
Hmm
Szkoda tylko, ze jest jeden sezon Suzuki. Po przeczytaniu 10 kolejnych chapterow mangi wydaje sie, ze to dopiero poczatek smutkow i radosci glownych bohaterow… A jezeli jest to anime z 2005 roku to raczej nie ma co liczyc na ciag dalszy… Chyba ze ktos cos wie to pisac! ;]
Re: Hmm
Niestety nic nie slychac o drugim sezonie , jak narazie zostala nam manga wlasnie zaczynam czytac przedostatni chapter Suzuki.
Szkoda , bo wydarzen jest jeszcze i na 3 sezon dla anime.
super polecam!
Re: super polecam!
Ciekawa propozycja... ;)
Świetne wizualnie anime
Za to muzyka po prostu cudowna. Zespół Coach się spisał.
O Anime
Hmm Suzuka
Ocena: 4/10
^^
Jestem na +
:)
zachowanie samej bochaterki wogle mi nieprzeszkadzało a nawet pobudzało moją ciekawosc z odcinka na odcinek… Ocena 10/10.
Krotko zwiezle i na temat
Sugoi
obejrzeć warto, pamiętać już nie koniecznie
Suzuka
Tylko 9
WTF?
Zastrzeżenia co do recenzji
Re: Zastrzeżenia co do recenzji
Jeśli chodzi o grafikę to nie mam zastrzeżeń, prócz tych łez. Ogólnie graficznie to anime jest zrobione nieźle, a to, że robiło je kilku rysowników nie ma znaczenia.
Tak, tak. Prócz ciężkiego charakteru i wybuchowego temperamentu ma to coś co się podoba. Miła tesz potrafi być. A jej skrytość i tajemniczość bywa czasami intrygująca.
ALE I TAK SĄDZĘ, ŻE HONOKA‑CHAN RZĄDZI!!!!
Czapki z głów - Honoka rządzi ! ! ! ! !
Naprawde to anime ma to coś. Rzeczywiście sportowa otoczka dodawała takiego pieprzyku emocji głównych, sercowych rozgrywkach bohaterów – spodobało mi się to. Nie podaobały mi się tylko sposób w jaki płakali, kropelki łez- nie to nie był dobry pomysł.
Co do Asahiny Suzuki, hmm….. czasami miałem ochotę rombnąc czymś w ekran jak słyszałem te jej odzywki czy docinki w stronę Akitsukiego. Ale potrafiła być miła!!To sie liczy.
Od 13 epa szło tak jak lubie, szczęście i LOVE. Potem się popsuło, szkoda.
Jak oglądałem Suzukę to zastanawiałem się czemu ten koleś nie odpuści, skoro ona(Suzuka) jest w stosunku do niego tak oschła i oziębła.
Kiedy Honoka‑chan zrobiła by wszystko, by z nim być. Ja bym tam wolał Honokę‑chan, milutka, sympatyczna, pełna miłości i ciepła – czego chcieć więcej.
Musze powiedzieś, że podziwaiam Honoke‑chan. To, co ta dziewczyna przeżywała od 19 odcinka pokazuje jej siłę, bo dała radę i nie poddawała się. Jescze na koniec miała siłę i ochote rozmawiać ze swoją największą rywalką, Suzuką (jeśli chodzi o serce Akitsukiego). W mojej pamięci zapadła ich rozmowa w epie 25 przed świątynią a słowa jednej jak i drugiej („Nigdy tego nie zrozumiesz…jak czuje się ktoś, kto stracił ukochaną osobę!|||A ty nie zrozumiesz jak czuje się ktoś, komu skradziono ukochanego.”)rozwaliły mnie. Skruszyły mnie. Wstyd przyznać, ale to był trzeci(i najpoważniejszy) raz jak rozkleiłem się przy tym anime.
Zawsze lubiłem brunetki, a Honoka‑chan to dla mnie bogini!!! CZAPKI Z GŁÓW PANOWIE. HONOKA RULES!!!.
Na koniec nie wydaje mi się żeby ta seria była kontynuowana. Główny wątek(Czy Suzuka i Akitsuki będą razem) tej całej historii została ostatecznie zamknięty w ostatnim odcinku serii, a ta rywalizacja naszego sprintera z Arimą to tylko takie urozmaicenie głównego wątku (jakże pięknego)i pokazanie, że warto stawiać sobie cele w życiu i warto je realizować bo niekiedy się opłaca, a porażki powinny motywować do dalszej pracy nad sobą.
Świetne!!
:)
jednak zapomniel dodać czy woule udało mu się wygrać chociasz raz w zawodach z tym
typkiem :( .
Re: :)