x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Bez zalogowania
15.02.2021 14:50 Po kilku odcinkach
Kilka osób poniżej pisze, że to anime to nic szczególnego, ale ma „to cos”. Być może to coś to bajkowa Kreska, bajkowa formuła – gdzie owszem dzieje się sporo przemocy ale i tak można kliknij: ukryte być spokojnym, że głównym bohaterom nic się nie stanie
W pierwszej chwili, gdy tylko ujrzałem Elemental Gelade, nie bardzo wiedziałem, co o tym myśleć. Niby żaden szał, ale jakoś ciężko znaleźć powody do tego, by zmieszać to anime z błotem. Jak dla mnie, tak jak napisałem w tytule, Elemental Gelade ma w sobie to „coś”. Nie wiem, jak zdefiniować owe „coś”, ale wiem, że przyjemnie się oglądało. Postacie bawią swym zachowaniem, brakiem doświadczenia, manią wielkości, czy wieloma jeszcze innymi śmiesznymi gagami. Poza tym anime krąży wokół relacji głównych bohaterów, a także różne ujęcia stosunków pomiędzy Eden raidami, a ludźmi.
Można więc powiedzieć, że Elemental Gelade poza tym, że jest poprawnie stworzoną przygodówką, porusza problem traktowania teoretycznie mniej ludzkich istnień. Oczywiście nie mieszajmy do tego problemu niewolnictwa, czy rasizmu, ale traktowanie eden raidów jak zwykłych narzędzi mocno zahacza o tego typu problematykę.
Pod względem graficznym jest przeciętnie, podobnie jak pod kątem muzycznym. Nie oszałamia, ale i nie drażni oka, czy uszu. Ogólnie rzecz ujmując, przeciętne anime. Warto obejrzeć, ale nie spodziewajcie się trzęsienia ziemi. 6/10
A
Borys
22.01.2014 18:12
cisca do połowy serii jedna z bardziej denerwujących postaci po pobycie w bazie arcaile znacząco przestała denerwować
coud tragiczny nie widziałem tak denerwującego głównego bohatera całkowity brak instynktu samozachowawczego i totalny głąb który na dodatek przez swoją głupote grał na uczuciach Ren
Ren wbrew opiniom innych wg mnie najbardziej logicznie skonstruowana postac brak wiedzy i jej cichosc były spowodowane moim zdaniem przez to ze była zapieczetowana przez bardzo długo i nie miała stycznosci ze swiatem
A
Sebastian
5.11.2012 00:24 Źli kontra źli walczą o wykorzystanie nieświadomej i nieszczęsnej bohaterki
Podsumowując: kliknij: ukryte Arc Aile – źli, zamykają Eden Raidy i taktują je przedmiotowo, albo raczej w zależności od zastosowania(niektóre mają wolną rękę, bo są potrzebne np do misji, niektóre nie), ubzdurali sobie, że niewola jest jedynym sposobem zapewnienia bezpieczeństwa. Chór Chaosu – źli, to Eden Raidy, które chcą zawładnąć światem zabijając inne Eden Raidy i ludzi. Traktują Eden Raidy gorzej niż Arc Aile(ponieważ zabijają najsilniejszego przedstawiciela swojego gatunku aby móc męczyć ludzi przez tworzenie substytutu własnej rasy). W dążeniu do swojego celu nie cofną się przed niczym – zabijają każdego podwładnego, który zawiedzie, nie ważne czy to człowiek czy Eden Raid. Poza tym mogą czynić praktycznie cuda i kontrolują wolę ofiary za pomocą pieśni zawartych w książce jaką posiadają. Mają wiele możliwości by wygrać ale z powodu szaleństwa jakie ich opętało potrafią tylko niszczyć. Reverie Metherlence(Ren) – nieświadoma niewykształcona bohaterka będąca surowcem w wojnie – ponieważ każdy chce wykorzystać ją(Arc Aile – by utrzymać Chór Chaosu w ryzach, Chór Chaosu – by stworzyć z niej „paliwo” do walki). Do głupot dorzucę, że przez cały cykl, każdy podkreśla jaka silna jest Ren, niestety tak nie jest. Ren to najsłabsza istotka, która nie może się połapać co się do wokół dzieje. Silna jest moc w niej, której nie może używać i która może być wykorzystywana tylko przez innych(jak by była surowcem). Ogród Edenu – rzekomo siedziba Eden Raidów, ale w praktyce to główny ośrodek terrorystyczny. Najgłupsze jest to, że „królowa” ogrodu to niewolnik na usługach szaleńców. Zakończenie: Chór Chaosu niewoli Ren oszustwami(gdyby Ren nie była głupia od razu by się domyśliła, że ją oszukują, niestety ona nawet znaczenia podstawowych słów nie zna) i pokonuje Arc Aile, które chce rozejmu z powodu własnej bezsilności. Przegrywa z głównym bohaterem, za którego praktycznie wszystko zrobili inni (z małym wyjątkiem). Pokonani Chór Chaosu i Arc Aile godzą się, a Ren może w spokoju żyć.
P.S. Celowo pominąłem głównego bohatera‑jest on najgorszą postacią i głupot oraz nieścisłości na jego temat szkoda wypisywać. Najgorsze jest jego „chcieć to móc”, które nigdy nie skutkuje.
Zamaskowano spoilery. Moderacja
Sebastian
5.11.2012 00:26 Re: Źli kontra źli walczą o wykorzystanie nieświadomej i nieszczęsnej bohaterki
Proszę moderację o pomoc – zapomniałem o zamaskowaniu spoilerów.
mam mieszane uczucia do tej serii, wydawało mi się że z początku było w miarę fajne, w pewnym momencie wydawało się słabe(wręcz irytujące) i sam koniec nawet fajny. Cloud najbardziej irytująca mnie postać, jak można być takim niedorozwojem, do reszty postaci nie mam większych zastrzeżeń, mimo wszystko, dość ładnie to wygląda, i historia jest dość ciekawa, ode mnie 6/10
dałem 7/10, ale na przygotówkę to ok. Za mało walk, za krótkie, i akcja się ślamazarnie rozwija.
jako, ze poziom polskiego tłumaczenia był poniżej krytyki, a także fakt, że nie udało mi się znaleźć porządnych odcinków w interesującej mnie jakości, przemogłem się i drugi raz obejrzałem serię po eng, dodatkowo posiłkując się polskim tłumaczeniem, zresztą już dawno chciałem coś takiego przetestować. I co się okazało?? Ze albo angielskie tłumaczenie było złe, albo polskie w 50% pasowało.. A i sposób angielskiego tłumaczenia powodował ze wszystko miało sens i jakoś się kupy trzymało, bo to polskie to szkoda słów.
Nie żałuję ani sekundy spędzonej na oglądaniu tego anime ! Zakochałem się w nim :) ... Myślałem pierwsze , że będzie to tandetna przygodówka , więc sobie je odpuściłem ... Rok później w poszukiwaniach dobrego anime natknąłem się ponowie na ten tytuł :) . Anime wędruje na miejsce #1 na mojej liście anime ! Polecam z całego serca ! Oczywiście ocena 10/10 :).
A
Kari
30.07.2010 14:39 nic nowego ale..
fajowe. Jedna z moich pierwszych serii, kiedy to było… Oglądało mi się przyjemnie, choć nie ma tu nic oryginalnego. Polecam osobom które zaczynają oglądać anime im się spodoba. Opening bardzo fajny. Takie zwykłe anime ale mające swój urok
Liczyłem jak to bywa po shunenach na dawkę dobrych walk i to z dobrą fabułą.Niestety napotkam się z oklepaną fabułą.Choć miłość miedzy bohaterami jest mila dla oka ale to nie zmienia faktu.Prosta fabuła i fajerwerków nie ma.Nawet zamiana Ren w wielki miecz będący na ręku Cloud`a nie robił na mnie żadnego wrażenia.Broń Cloud`a` -hak też nie jest zbyt dobre.Za każdym razem atakować wroga wymachując hakiem z rękawa. Oglądałem te anime w wersji anglojęzycznej i na pewno ocenzurowanej.Czasami nudziło bo ciąg przygód nie był tak interesujący jak moglem przypuszczać. Opening jest fajny. Ogółem nie jest złe,ale 5/10 nie wyżej,nie przeskoczy. Polecam osobom które zaczynają oglądać bohaterów japońskich animacji.
Gdy zacząłem oglądać to anime , była godzina gdzieś około 4 nad ranem , szukając jakiś płyt w " moim kąciku " znalazłem właśnie tą. Puściłem i zacząłem oglądać. Już na samym początku zachwycił mnie opening. Lecz cały czas sądziłem , iż to będzie kolejna kiczowata shonenówka. Po obejrzeniu pierwszych odcinków fabuła wprost mnie wciągnęła do " siebie ". Szybko zmieniłem zdanie i zacząłem oglądać kolejne części tego anime. Muzyka – Jak już pisałem wspaniała. Opening jak i ending wyśmienity. Muzyka dopasowana do akcji i otoczenia. Grafika – Nic oszałamiającego ale też nic " złego ". Fabuła – Cudowna. Bohaterowie jak już Dragoness wspomniał dosyć schematyczni , lecz gdy się skupi na fabule to oglądanie sprawia przyjemność.
I to bardzo przyjemna. Napotkałam się na nią w dośc niekonwencjonalny sposób – ogladałam zwiastuny innych anime na płycie popularnego, polskiego wydawnictwa. Pokazany był tam opening, który sprawił, że po prostu szczęka mi opadła – piosenka głupia, ale majaca w sobie tyle uroku, że nie da się przestać jej słuchać. Jest to niewątpliwy plus, toteż do ogladania przystąpiłam z radościa. Co prawda, nieco się zawiodłam (zwłaszcza na wątku podróży chłopak x dziewczyna – mogliby to usunąc).
Kreska jest bardzo przyjemna, o muzyce już mówiłam – piękna. Może i bohaterowie dość schematyczni, lecz nie widać tego, gdy oglądanie sprawia radość.
8/10
R
tamashi
18.06.2009 20:25 Katastrofalny gniot - nie polecam
Muszę z przykrością stwierdzić, że to anime mogę zaliczyć do najgorszych jakie oglądałem i teraz taka argumentacja. Postacie są ohydne i odpychające na czele z głównym bohaterem, a fabuła jest bardzo płytka. Przykładowo takie Witchblade było dużo lepsze pod każdym względem. Główny bohater to dzieciak, w którego wmontowano wszystkie najgorsze i irytujące cechy w anime bo jest hałaśliwy, denerwujący, chorobliwie wstydliwy i jeszcze jego wygląd okropny. Ta mulatka w drużynie też psuła mi to anime swoimi tekstami w stylu uroczy, niewinny gdyż mam zdanie całkowicie odwrotne. O innych nie piszę lecz też są poniżej przeciętnej. A fabuła ? Ten zlepek pojedynczych wydarzeń i prawie samych wypełniaczy chyba nawet fabułą nie można nazwać, a zakończenie było żałosne. Niestety to jedna z tych recenzji, która bardzo wprowadza w błąd bo anime jest okropne jak dla mnie. No nie wiem może dla 10 latków co widzieli tylko amerykańskie bajki się spodoba, ale wątpię że wiele jest takich osób. Anime jest ocenzurowane do granic absurdu. Cenzurują wszystkie ciosy, które mogą być brutalne i/lub krwawe i nic nie pokazują. Mógłbym napisać więcej, ale najlepiej zapomnieć o tym koszmarze jakim było oglądanie tego anime dla dzieci. 2/10 za muzykę.
R
atashi
1.06.2009 11:23
nic nowego, nic oryginalnego, nic ciekawego?? <<nie nie nie nic bardziej mylnego ;] Rzadko się zdarza aby zgadzać się z recenzja, ale w tym przypadku tak jest ;)
Polecam naprawdę warto umilić sobie czas tą serią ;)
A
Hikari
11.04.2009 11:45 Erementar Gerad
Dla mnie to najlepsze anime, jakie mogło powstać.Jest moim ulubionym i zaręczam, że każdy, kto to obejrzy, będzie zachwycony. Wspaniała grafika, ciekawe postacie i przede wszystkim wciągająca fabuła. U mnie 6.
Jestem w trakcie oglądania tego anime i muszę przyznać, że naprawdę przyjemnie mi się to ogląda… owszem są tu sytuacje, które mnie wkurzają bo widziałem to już milion razy w innych anime i zaczyna mnie to irytować podczas oglądania podobnych sytuacji po raz enty ale poza tymi „drobnymi” szczegółami to anime jest naprawdę ciekawe i przyjemne. Postaci nie są nudne, ich przygody również, widać tu wiele uczuć i zmagań z nimi. Walki nie są jakieś nadzwyczajne a w zasadzie to są mało porywające (powiedziałbym, że nawet nudne) ale zawsze jest to jakaś odskocznia od tego wielkiego romansu. Anime oceniłbym w skali tanuki na 8/10
A
Chip
23.02.2009 23:28 Ewenement
Ta seria skłoniła mnie do zastanowienia się jakie cechy powinno mieć idealne anime… Świetna fabuła, niesamowita muzyka, wspaniałe postacie i niepowtarzalna grafika wbrew pozorom nie zagwarantują sukcesu, jeśli w serii nie znajdzie się to „coś” i parę istotnych szczegółów. Rzadko zdarza się, że mam ochotę skomentować anime – robię to tylko jeśli uznam, że na to zasłużyło. Jeszcze rzadziej zdarza mi się oglądać serię drugi raz i słuchać z niej ścieżki dźwiękowej. Tymczasem w tej niepozornej serii, której właściwie nic specjalnego nie wyróżnia nastąpiły u mnie wszystkie te zjawiska. Po prostu Erementar Gerad wciągnął mnie do reszty, mimo, iż był teoretycznie tylko kolejnym shounenem, których widziałem już bardzo dużo. Zaczynając od fabuły powiem, że na pierwszy rzut oka jest niespecjalnie oryginalna – i w sumie taka po prostu jest. Wielokrotnie powstawały już serię oparte na tym schemacie, ale przyznam, że dawno żadnej z nich nie oglądałem, a Erementar jakby mi przypomniał o „starych, dobrych czasach”. Przygody Coud'a i Ren naprawdę niesamowicie wciągają i w tym tkwi sęk. Oczywiście fabuła ma też mniejsze i większe błędy np. kliknij: ukryte jakim cudem Orfus jest Eden Raid'em skoro jest facetem i jak jako Eden Raid reagował z innymi Eden Raid'ami?Zastanawiające jest także czemu niektóre postacie po prostu znikły. Niezbyt mi się to podobało. Za fabułę dałbym gdzieś 6/10. Grafika nie wyróżnia się niczym specjalnym, ale jest bardzo przyjemna dla oka. Niektóre momenty wyglądały naprawdę przepiękne, inne średnio, jak to zwykle bywa. Dałbym jej 7/10. Co do muzyki to ona była naprawdę świetna. Możliwe, że razem ze wszystkim inny tworzyła taki efekt, gdyż świetnie się ze wszystkim komponowała. Opening i ending pozostają na standardowym poziomie i właściwie niczym specjalnym się nie wyróżniają, chociaż przyznam, że rzadko kiedy tak bardzo opening wbija mi się w pamięć. Najważniejsze jest jednak, że piosenki wzmacniają nastrój, a takie właśnie mają zadanie. Ogólnie za muzykę 9/10. Co do postaci to też są dość standardowe. Z początku Ren wydaję się być bardzo intrygująca, ale potem okazuję się niczym specjalnym nie wyróżniać. Postacie jednak są niesamowicie sympatyczne i do wszystkich – czy dobrych, czy złych się przekonałem. Można powiedzieć, że to jedne z moich ulubionych postaci z anime, nie dlatego, że są oryginalne, ale dlatego, że są sympatyczne. Nie mogę jednak ocenić ich zbyt wysoko bo na to mimo wszystko nie zasługują ocena 7/10 jest adekwatna do postaci. Jednak, gdybym ocenił tylko takie czynniki tej serii, niezmiernie był ją skrzywdził, a więc dodam jeszcze jeden i chyba w przypadku tego anime najważniejszy czynnik – przyjemność z oglądania i wynosi ona zasłużone, jak dla mnie 10/10. Ocena ogólna serii wynosi zatem 8. Jest to więc seria nie bez błędów, bo nie da się ich uniknąć, ale naprawdę warta polecania i wszystkim ją szczerze polecam.
A
Fors
15.02.2009 03:50
AAAAAAAAAAAAA Opening wcale nie wspomniany w recenzji ! JEDEN Z NAJLEPSZYCH OPENINGÓW JAKIE WIDZIAŁEM ! i pewnie jakie świat widział !!!!! opening 10/10 ! wzruszył mnie xD ogólnie anime 8/10 :P Nic superganckiego nic cienkiego.
A
Chiinu
2.12.2008 17:32 Erementar Gerad
Świetne Anime !!! Naprawdę polecam !!!
A
Libresville
14.09.2008 10:14 Świetne
Anime znakomite! Polecam!
A
Sakura-chan
9.09.2008 21:52 niezłe
bohaterowie faktycznie dość oklepani, fabuła też średnio oryginalna, ale mimo wszystko anime bardzo wciąga i ogląda się z przyjemnością. zwłaszcza, jak się ma na DVD xP
A
Chiba
13.07.2008 13:17 miłe
Anime oglądałam na obozie, byłam więc niejako 'przymuszona' do patrzenia na nie przez jakieś 8 odcinków i szczerze- na początku co rusz tłumiłam śmiech. Ale potem anime zrobiło się sympatyczne, do bohaterów dało się przywiązać i wcale nie wypadli tak banalni, jakby się mogło wydawać. Animacja jest całkiem znośna, wprawdzie podczas walk drażnią stop klatki, ale da się przeżyć, podobnie jak projekt postaci. Muzyka jest natomiast bardzo ładna, warto jej także posłuchać jako samych utworów.
Jeżeli kogoś nie wbijają w ziemię przedstawione przez Avellanę i innych wady- polecam :)
A
kere
6.06.2008 10:02 Miłe...
Fajne anime miłe i ciepłe w odbiorze.Polecam.
A
reverie;)
10.04.2008 16:46 cudo!!
to anime bylo przepiekne. prosta przyjemna fabula, swietni bohaterowie: Coud, Ren, Kuea, Rowen i Cisqua ;) cudna muzyka. ideal!! piekne zakonczenie:) ehh szkoda ze coraz mniej takich.. moze ktos zna podobne?;) druga seria bylaby bardzo mile widziana, mam nadzieje ze kiedys bedzie:)
GORACO POLECAM EREMENTAR GERAD, TO ANIME JAKICH MALO!!
A
rivendell
3.04.2008 19:41 ;)
bardzo przyjemne anime. ciekawa fabula, przemili bohaterowie i muzyka.. swietna, a zwlaszcza opening „Forever”. bardzo polecam :)
A
Sir Mavins
27.01.2008 10:13 A fe!
Niby miała to być jakiś super serial. Hmm, jakoś tego nie zauważyłem.
Muzyka – bez polotu, żadnych super endingów i openingów, podczas serii też nic specjalnego.
Ogólnie 5,5/10.
Grafika – nie powala. Tła są proste i niewyraźne, postacie mało szczegółowe. Tak 5/10.
Fabuła:
Historia jest prosta jak tylko może być prosta. Nie, nie naiwna, ale momentami nadprzewidywalna. Treści opowieści zasadniczo jest mało, więc aż dziw że zrobiono 26 epów.
Nie ma większych różnic jeśli chodzi o poziom między poszczególnymi odcinkami.
Bohaterowie są płytcy i zasadniczo nic dodać nic ująć.
Nic nie mówiąca Ren, debilny smarkacz Coud, o stronie złych to nawet nie wspomnę.
Na ich tle zaznaczają się: Kuea, Wolx. Alternatywa dla nudy.
Oczywiście nie przekreślałbym tego anime Po prostu nie przypadł mi do gustu, i tyle.
Wśród całej tej zamieszaniny mamy elementy humorystyczne, które podwyższają wartość „artystyczną” tej serii.
Tak podsumowując: 7/10.
Ogólna ocena wychodzi:6/10
A
Angel
26.12.2007 13:46 Eg
Ooo… To moje ulubione( zaraz po Airze i Kanonie) anime! Mam je Na dvd, a zakończenie jest suuper. Jak ją wziął na ręce… Albo jak Ren piła sok Viro i ,,za słodkie”...
A
Liquid
21.08.2007 11:20 EG < E7
Te anime jest pokroju Eureka 7 tylko brakuje mechow, i jest znacznie gorsze. Owszem, mozna je obejrzec ale nuda zawiewa z ekranu.
4/10 gdzie eureka dostala u mnie 9/10.
A
Lasu
21.08.2007 04:37 ... wrócić do swych lat dziecinnych ...
Musze się zgodzić, że nie jest to Higurashi czy coś w tym stylu.
Także raczej nie znajdziemy specjalnych niespodzianek poza tym smutnym zakończeniem z Coud‑em i Ren kliknij: ukryte Wiem jak się to skończyło, ale milej jeśli ludzie będą bardziej zaskoczeni ^_^
Jeśli ktoś pragnie wrócić do swych lat dziecinnych, to gorąco polecam ^_^ .
Daje 9+/10.
A
Anime angel
16.08.2007 21:42
Anime super, godne polecenia.A też fajne jest to że można je kupić z polskimi napisami:)Ren naprawde jest za SŁODKA!!!Piosenka tytułowa rulez:)
A
Lena100
17.02.2007 13:31 Nic oryginalnego,,, a cieszy! :P
Oczywiście u mnie skończyło się to wszystko rykiem. nie miałam pod ręką chustaczek, a się bałam wstać od kompa więc siedziałam i tylko mi łzy ciekły po twarzy. Tak mimowolnie. Postacie fajne. Ren rzeczywiście do bólu słodka, ale dziwnym trafem mnie nie irytowała. W penym momencie wątek romantyczny zaczął mi działać na nerwy (chodzi mi oczywiście o Viro, nie to że to był jakiś głupi wątek, tylko ja bym to przedstawiła za pomocą innych scen…). Couda naprawde polubiłam. Te jego durne wypowiedzi i w ogóle ;P Wszystko bez zastanowienia. I mimo wszystko to był troszke fajtłapą. heheh. Najbardziej to mi się chyba potobała scena, jak robił pompki z Ren na plecach… hahaha. Cloud ogólnie był jakiś taki sympatyczny… może przez to, że czasem durnowaty. Ren była o wiele fajniejsza kiedy zaczęła być bardziej ludzka (chociarz nie wiem czy w tym ptrzypadku to dobre słowo), jak zaczęłą okazywać uczucia, no i bardzo fajny wątek z poznawaniem przez nią zazdrości. Przewidywalne, schematyczne, od początku wiedziałam, że kliknij: ukryte Eve odda życie Cloudowi. Ale i tak ryczałam jak się zapadł pod ziemię (dosłownie). Koniec fajny, no i Ren wreszcie się przbrałą w ostatnim odcinku. Troszke mnie to irytuje, żę w anime często bywa tak, że postacie całymi miesiącami łażą w tych samych ciuchach i ani myślą sie przebrać. hihihih. Cała fabuła dobra, porusza ważne tematy (jak np. wykorzystywanie Eden Raiderów przez ludzi i nazywanie ich „narzędziami”). Postacie poboczne też dobrze skomponowane. dostrzegłam chyba tylko jeden wątek typu „zapchaj dziurę”. Wolx i Titel też byli wspaniali. Poprostu fajne anime, na weekendowe popołudnie. Dałabym 8/10.
A
Salva
7.02.2007 22:59 Niby takie typowe, niby sztampowe a jednak...
Właśnie skończyłam oglądać i jestem zachwycona ! To drugie anime, które zostawiło mnie z uśmiechem na ustach i lekkim, miłym uczuciem w sercu. Po którym nie ma tego żalu i smutku, a po prostu zwyczajna radość i przyjemność, że się obejrzało coś miłego.
Jak pisali poprzednicy oryginalności za grosz, jednakże…to anime jest oryginalne przynajmniej dla mnie od początku do końca, albo mi się nagle gust zmienił ! To jest pierwsze anime w którym bez końca mogłam oglądać transformacje bohaterów czyli „reakcje” ( podobała mi się zwłaszcza Kuei i Rowena chociaz Couda i Ren też była całkiem sympatyczna ) ! Ogółem podobają mi się tu rzeczy, które nie spodobałyby mi się gdzie indziej. Co konkretnie zasługuje na uwagę ?
Najpierw chyba wymienię muzykę. Mam osobistego fijoła na punkcie chórów więc byłam zachwycona oprawą muzyczną ! Była prześliczna ! Chociaż z niejasnych przyczyn te chóry kojarzyły mi się z Wolxem. Opening i ending też bardzo ładne, ale to muzyka towarzysząca mnie powaliła na kolana. Aporpo oprawy dźwiękowej. Pan Akira po raz kolejny mnie upewnił w tym, że jest jednym z moich ulubionych seiyuu. Bardzo miło się go słuchało.
Postaci. Tu mam najwięcej do zarzucenia i powodów do zachwytu. Ren i Coud. Ren mnie irytowała swoją drewnianością, do momentu w 20 odcinku ( ona mi trochę Chii przypominała tak nota bene, abstrahując od tego, że po skończeniu serii przyplątała się do mnie i do teraz po mnie chodzi piosenka Katakoto no koi ) jak Kuea sugerowała podczas robienia posiłku, że ich relacje przeszły na wyższy poziom, na co reakcja Ren była urocza. Ogólnie ich wątek był poprowadzony w tak prosty, przewidywalny sposób, że aż się wzruszyłam. Tak na marginesie biorąc pod uwagę ilość scen cieplejszych to z tego jest erotyk ! Porównując do np Inuyashy… Reakcje Couda mnie rozczulały, np jak zobaczył Ren w ręczniku… Naprawdę bardzo miło poprowadzony wątek. No i zachwyciło mnie zakończenie, tzn ostatnie minuty, gdzie Ren wreszcie była ludzka. Chyba w tym momencie ją całkiem polubiłam. Coud też dawał się lubić, o dziwo. Bardzo lubiłam też Kueę ( rozbroiła mnie sceną gdy „jadła” Rowena, ano to jest pierwsza baba której nie miałam za złe znęcania się nad płcią przeciwną, aż sama jestem w szoku ), Rowen ni mnie grzeje ni mnie ziębi, miły sympatyczny, ale nic specjalnego. Cisqua wzbudziła we mnie niechęć, malutką ale jednak. Podobał mi się Wolx, bo lubię ten typ. Tylko straszliwie naciągnięty został jego charakter pod koniec. Chaos Choir też był bardzo dobry i tu Avellana ma rację. Dałoby się ich polubić gdyby się ich znało od początku. Potem było za późno chociaż ja i tak żywiłam do nich sympatię. Zwłaszcza do tego w okularkach za to, że kliknij: ukryte był pierwszym Eden Raiden facetem i ogólnie jakoś mi się podobał.
Humor też był bardzo miły ale bez fajerwerków.
Chociaż nie spodziewałam się jakijś wspaniałej intrygi i skomplikowanych postaci to jednak troszkę żal, że nie pociągnęli paru innych wątków ( a potencjał był i to bardzo duży). Luki się znalazły ale ja nie chciałam sie nad tym zastanawiać. To jest raczej adresowane do dzieci, więc nie można spodziewać się cudów. W każdym razie bardzo mi się podobało. I bardzo wszystkim polecam jako odskocznię od mrocznych, ponurych serii, z dziwnym zakończeniem. Bardzo miłe ciepło zostawiła we mnie ta seria. A jeszcze będzie druga…
A
Vtotek
26.01.2007 23:04 -----
ta pozycja jest po prostu banalna. powiela wszystkie istniejące schematy, nie ma e niej nic odkrywczego, niczym nie zaskakuje. od samego początku można siędomyślić końcówki. krótko mówiąc jest po prostu bajeczne. właśnie tego mi brakowało po ty wszystkich tytółach nasyconych fanserwisem lub pseudofilozofivxnymi przemyślaniami. ogląda sięje naprawdę łatwo i przyjemnie. Polecam z całą mocą!!!
A
Voytmen
10.11.2006 17:09 Świetne
Po przygnębiającym Chrno Crusade, Erementar Gerad naprawdę poprawił mi humor :D Szkoda, że już się skończył :(
Zaczne od tego, że jest to fantastyczne anime :)
Jak mi takiego anime brakowało. Seria mnie tak wciągnęła, że oejrzałem ją w 2 dni (co mi się rzadko zdarza przy 26 odc. :)). Faktycznie, EG przypomniało mi o co chodzi w anime- przede wszystkim o przyjemność płynącą z oglądania. Tak jak autor rec. napisał wszystkie elementy zostały b. dobrze wyważone. Żaden odcinek mi się nie dłużył (no może jednak były takie, ale tylko ze względu na to, że byłem strasznie ciekawy co będzie dalej- pomimo tego, że łatwo było się domyśleć jak się to wszystko potoczy). Po serii smutów jakie oglądałem nareszcie dostałem coś co się skończyło „banalnie”, ale jakże miło i przyjemnie. Co z tego, że powielane są tu utarte schematy, itd.- faktem jest to, że ogląda się to niezwykle lekko i o to właśnie powinno chodzić w anime. Pozdrawiam i zachęcam do obejrzenia :D
Anime to jest naprawdę dobre, choć może nieszczególnie ambitne, nie mniej jednak posiadające bardzo wciągającą, ciekawą fabułę i sympatyczne, dające się lubić postacie. Na uwagę zasługuje też bardzo dobra, wpadająca w ucho muzyka.
W prawdzie nie dane mi było skończyć oglądać tego tytułu, ale na pewno do niego wrócę, jak tylko znajdę czas.
A
Kyo
19.06.2006 12:08 Bomba
To jest zabujczo fajne anime mam nadzieję że też tak sądzicie
Przyznaje że momentami troch nudna (23 minutowe odcinki oglądałem w 12 – 15 min.) ,ale po przebrnięciu całości zaczyna się ją doceniać (drugi raz oglądałem z normalnym tempem)
jeśli nie zrazicie się od początku to powinniście być zadowoleni :)
Anime jest po prostu nudne, choć niewątpliwie nie brak mu uroku, ja jednak nie dałem rady przez nie przebrnąć (dojechałem gdzieś do 8 odcinka).
eliyah
19.08.2006 02:44 Re: Erementar Gerad
moim zdaniem swietne anime,polecam każdemu kto chce sie oderwac od codziennosci,fabuła mimo ze nie jest złożona,to bardzo wciaga,muzyka jest rewelacyjna.
PS. Góral,wroc do smurfów skoro Ci sie nie podoba takie anime :) albo po prostu nie wypowiadaj swojej negatywnej opinii,bo zrazasz przez to ludzi do obejrzenia tej serii. pozdro
PULSAR
11.06.2007 10:33 Re: Erementar Gerad
Wydaje mi się, że ta część serwisu tanuki jest właśnie po to, żeby wyrażać zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie, żeby każdy mógł sobie wyrobić opinię czy warto dane anime obejrzeć.
Tak poza tym, to anime WYDANE BĘDZIE W POLSCE. Oczywiście przez A‑G:)
Po kilku odcinkach
Ma w sobie to coś
Można więc powiedzieć, że Elemental Gelade poza tym, że jest poprawnie stworzoną przygodówką, porusza problem traktowania teoretycznie mniej ludzkich istnień. Oczywiście nie mieszajmy do tego problemu niewolnictwa, czy rasizmu, ale traktowanie eden raidów jak zwykłych narzędzi mocno zahacza o tego typu problematykę.
Pod względem graficznym jest przeciętnie, podobnie jak pod kątem muzycznym. Nie oszałamia, ale i nie drażni oka, czy uszu. Ogólnie rzecz ujmując, przeciętne anime. Warto obejrzeć, ale nie spodziewajcie się trzęsienia ziemi. 6/10
coud tragiczny nie widziałem tak denerwującego głównego bohatera całkowity brak instynktu samozachowawczego i totalny głąb który na dodatek przez swoją głupote grał na uczuciach Ren
Ren wbrew opiniom innych wg mnie najbardziej logicznie skonstruowana postac brak wiedzy i jej cichosc były spowodowane moim zdaniem przez to ze była zapieczetowana przez bardzo długo i nie miała stycznosci ze swiatem
Źli kontra źli walczą o wykorzystanie nieświadomej i nieszczęsnej bohaterki
Arc Aile – źli, zamykają Eden Raidy i taktują je przedmiotowo, albo raczej w zależności od zastosowania(niektóre mają wolną rękę, bo są potrzebne np do misji, niektóre nie), ubzdurali sobie, że niewola jest jedynym sposobem zapewnienia bezpieczeństwa.
Chór Chaosu – źli, to Eden Raidy, które chcą zawładnąć światem zabijając inne Eden Raidy i ludzi. Traktują Eden Raidy gorzej niż Arc Aile(ponieważ zabijają najsilniejszego przedstawiciela swojego gatunku aby móc męczyć ludzi przez tworzenie substytutu własnej rasy). W dążeniu do swojego celu nie cofną się przed niczym – zabijają każdego podwładnego, który zawiedzie, nie ważne czy to człowiek czy Eden Raid. Poza tym mogą czynić praktycznie cuda i kontrolują wolę ofiary za pomocą pieśni zawartych w książce jaką posiadają. Mają wiele możliwości by wygrać ale z powodu szaleństwa jakie ich opętało potrafią tylko niszczyć.
Reverie Metherlence(Ren) – nieświadoma niewykształcona bohaterka będąca surowcem w wojnie – ponieważ każdy chce wykorzystać ją(Arc Aile – by utrzymać Chór Chaosu w ryzach, Chór Chaosu – by stworzyć z niej „paliwo” do walki). Do głupot dorzucę, że przez cały cykl, każdy podkreśla jaka silna jest Ren, niestety tak nie jest. Ren to najsłabsza istotka, która nie może się połapać co się do wokół dzieje. Silna jest moc w niej, której nie może używać i która może być wykorzystywana tylko przez innych(jak by była surowcem).
Ogród Edenu – rzekomo siedziba Eden Raidów, ale w praktyce to główny ośrodek terrorystyczny. Najgłupsze jest to, że „królowa” ogrodu to niewolnik na usługach szaleńców.
Zakończenie: Chór Chaosu niewoli Ren oszustwami(gdyby Ren nie była głupia od razu by się domyśliła, że ją oszukują, niestety ona nawet znaczenia podstawowych słów nie zna) i pokonuje Arc Aile, które chce rozejmu z powodu własnej bezsilności. Przegrywa z głównym bohaterem, za którego praktycznie wszystko zrobili inni (z małym wyjątkiem). Pokonani Chór Chaosu i Arc Aile godzą się, a Ren może w spokoju żyć.
P.S. Celowo pominąłem głównego bohatera‑jest on najgorszą postacią i głupot oraz nieścisłości na jego temat szkoda wypisywać. Najgorsze jest jego „chcieć to móc”, które nigdy nie skutkuje.
Zamaskowano spoilery. Moderacja
Re: Źli kontra źli walczą o wykorzystanie nieświadomej i nieszczęsnej bohaterki
mimo wszystko, dość ładnie to wygląda, i historia jest dość ciekawa, ode mnie 6/10
jako, ze poziom polskiego tłumaczenia był poniżej krytyki, a także fakt, że nie udało mi się znaleźć porządnych odcinków w interesującej mnie jakości, przemogłem się i drugi raz obejrzałem serię po eng,
dodatkowo posiłkując się polskim tłumaczeniem, zresztą już dawno chciałem coś takiego przetestować. I co się okazało?? Ze albo angielskie tłumaczenie było złe, albo polskie w 50% pasowało.. A i sposób angielskiego tłumaczenia powodował ze wszystko miało sens i jakoś się kupy trzymało, bo to polskie to szkoda słów.
Erementar Gerad
nic nowego ale..
Uaaaa...ziew
Oglądałem te anime w wersji anglojęzycznej i na pewno ocenzurowanej.Czasami nudziło bo ciąg przygód nie był tak interesujący jak moglem przypuszczać.
Opening jest fajny.
Ogółem nie jest złe,ale 5/10 nie wyżej,nie przeskoczy.
Polecam osobom które zaczynają oglądać bohaterów japońskich animacji.
Przyjemna przygodówka.
Już na samym początku zachwycił mnie opening.
Lecz cały czas sądziłem , iż to będzie kolejna kiczowata shonenówka. Po obejrzeniu pierwszych odcinków fabuła wprost mnie wciągnęła do " siebie ".
Szybko zmieniłem zdanie i zacząłem oglądać kolejne części tego anime.
Muzyka – Jak już pisałem wspaniała. Opening jak i ending wyśmienity. Muzyka dopasowana do akcji i otoczenia.
Grafika – Nic oszałamiającego ale też nic " złego ".
Fabuła – Cudowna.
Bohaterowie jak już Dragoness wspomniał dosyć schematyczni , lecz gdy się skupi na fabule to oglądanie sprawia przyjemność.
Ogólnie anime godne polecenia. 8.5/10
Ot, przygodówka
Kreska jest bardzo przyjemna, o muzyce już mówiłam – piękna. Może i bohaterowie dość schematyczni, lecz nie widać tego, gdy oglądanie sprawia radość.
8/10
Katastrofalny gniot - nie polecam
Postacie są ohydne i odpychające na czele z głównym bohaterem, a fabuła jest bardzo płytka.
Przykładowo takie Witchblade było dużo lepsze pod każdym względem.
Główny bohater to dzieciak, w którego wmontowano wszystkie najgorsze i irytujące cechy w anime bo jest hałaśliwy, denerwujący, chorobliwie wstydliwy i jeszcze jego wygląd okropny. Ta mulatka w drużynie też psuła mi to anime swoimi tekstami w stylu uroczy, niewinny gdyż mam zdanie całkowicie odwrotne.
O innych nie piszę lecz też są poniżej przeciętnej.
A fabuła ? Ten zlepek pojedynczych wydarzeń i prawie samych wypełniaczy chyba nawet fabułą nie można nazwać, a zakończenie było żałosne.
Niestety to jedna z tych recenzji, która bardzo wprowadza w błąd bo anime jest okropne jak dla mnie.
No nie wiem może dla 10 latków co widzieli tylko amerykańskie bajki się spodoba, ale wątpię że wiele jest takich osób.
Anime jest ocenzurowane do granic absurdu. Cenzurują wszystkie ciosy, które mogą być brutalne i/lub krwawe i nic nie pokazują.
Mógłbym napisać więcej, ale najlepiej zapomnieć o tym koszmarze jakim było oglądanie tego anime dla dzieci.
2/10 za muzykę.
Rzadko się zdarza aby zgadzać się z recenzja, ale w tym przypadku tak jest ;)
Polecam naprawdę warto umilić sobie czas tą serią ;)
Erementar Gerad
nieźle, nieźle
Ewenement
Erementar Gerad
Świetne
niezłe
miłe
Jeżeli kogoś nie wbijają w ziemię przedstawione przez Avellanę i innych wady- polecam :)
Miłe...
cudo!!
GORACO POLECAM EREMENTAR GERAD, TO ANIME JAKICH MALO!!
;)
A fe!
Niby miała to być jakiś super serial. Hmm, jakoś tego nie zauważyłem.
Muzyka – bez polotu, żadnych super endingów i openingów, podczas serii też nic specjalnego.
Ogólnie 5,5/10.
Grafika – nie powala. Tła są proste i niewyraźne, postacie mało szczegółowe. Tak 5/10.
Fabuła:
Historia jest prosta jak tylko może być prosta. Nie, nie naiwna, ale momentami nadprzewidywalna. Treści opowieści zasadniczo jest mało, więc aż dziw że zrobiono 26 epów.
Nie ma większych różnic jeśli chodzi o poziom między poszczególnymi odcinkami.
Bohaterowie są płytcy i zasadniczo nic dodać nic ująć.
Nic nie mówiąca Ren, debilny smarkacz Coud, o stronie złych to nawet nie wspomnę.
Na ich tle zaznaczają się: Kuea, Wolx. Alternatywa dla nudy.
Oczywiście nie przekreślałbym tego anime Po prostu nie przypadł mi do gustu, i tyle.
Wśród całej tej zamieszaniny mamy elementy humorystyczne, które podwyższają wartość „artystyczną” tej serii.
Tak podsumowując: 7/10.
Ogólna ocena wychodzi:6/10
Eg
EG < E7
4/10 gdzie eureka dostala u mnie 9/10.
... wrócić do swych lat dziecinnych ...
Także raczej nie znajdziemy specjalnych niespodzianek poza tym smutnym zakończeniem z Coud‑em i Ren kliknij: ukryte Wiem jak się to skończyło, ale milej jeśli ludzie będą bardziej zaskoczeni ^_^
Jeśli ktoś pragnie wrócić do swych lat dziecinnych, to gorąco polecam ^_^ .
Daje 9+/10.
Nic oryginalnego,,, a cieszy! :P
Niby takie typowe, niby sztampowe a jednak...
Jak pisali poprzednicy oryginalności za grosz, jednakże…to anime jest oryginalne przynajmniej dla mnie od początku do końca, albo mi się nagle gust zmienił ! To jest pierwsze anime w którym bez końca mogłam oglądać transformacje bohaterów czyli „reakcje” ( podobała mi się zwłaszcza Kuei i Rowena chociaz Couda i Ren też była całkiem sympatyczna ) ! Ogółem podobają mi się tu rzeczy, które nie spodobałyby mi się gdzie indziej. Co konkretnie zasługuje na uwagę ?
Najpierw chyba wymienię muzykę. Mam osobistego fijoła na punkcie chórów więc byłam zachwycona oprawą muzyczną ! Była prześliczna ! Chociaż z niejasnych przyczyn te chóry kojarzyły mi się z Wolxem. Opening i ending też bardzo ładne, ale to muzyka towarzysząca mnie powaliła na kolana. Aporpo oprawy dźwiękowej. Pan Akira po raz kolejny mnie upewnił w tym, że jest jednym z moich ulubionych seiyuu. Bardzo miło się go słuchało.
Postaci. Tu mam najwięcej do zarzucenia i powodów do zachwytu. Ren i Coud. Ren mnie irytowała swoją drewnianością, do momentu w 20 odcinku ( ona mi trochę Chii przypominała tak nota bene, abstrahując od tego, że po skończeniu serii przyplątała się do mnie i do teraz po mnie chodzi piosenka Katakoto no koi ) jak Kuea sugerowała podczas robienia posiłku, że ich relacje przeszły na wyższy poziom, na co reakcja Ren była urocza. Ogólnie ich wątek był poprowadzony w tak prosty, przewidywalny sposób, że aż się wzruszyłam. Tak na marginesie biorąc pod uwagę ilość scen cieplejszych to z tego jest erotyk ! Porównując do np Inuyashy… Reakcje Couda mnie rozczulały, np jak zobaczył Ren w ręczniku… Naprawdę bardzo miło poprowadzony wątek. No i zachwyciło mnie zakończenie, tzn ostatnie minuty, gdzie Ren wreszcie była ludzka. Chyba w tym momencie ją całkiem polubiłam. Coud też dawał się lubić, o dziwo. Bardzo lubiłam też Kueę ( rozbroiła mnie sceną gdy „jadła” Rowena, ano to jest pierwsza baba której nie miałam za złe znęcania się nad płcią przeciwną, aż sama jestem w szoku ), Rowen ni mnie grzeje ni mnie ziębi, miły sympatyczny, ale nic specjalnego. Cisqua wzbudziła we mnie niechęć, malutką ale jednak. Podobał mi się Wolx, bo lubię ten typ. Tylko straszliwie naciągnięty został jego charakter pod koniec. Chaos Choir też był bardzo dobry i tu Avellana ma rację. Dałoby się ich polubić gdyby się ich znało od początku. Potem było za późno chociaż ja i tak żywiłam do nich sympatię. Zwłaszcza do tego w okularkach za to, że kliknij: ukryte był pierwszym Eden Raiden facetem i ogólnie jakoś mi się podobał.
Humor też był bardzo miły ale bez fajerwerków.
Chociaż nie spodziewałam się jakijś wspaniałej intrygi i skomplikowanych postaci to jednak troszkę żal, że nie pociągnęli paru innych wątków ( a potencjał był i to bardzo duży). Luki się znalazły ale ja nie chciałam sie nad tym zastanawiać. To jest raczej adresowane do dzieci, więc nie można spodziewać się cudów. W każdym razie bardzo mi się podobało. I bardzo wszystkim polecam jako odskocznię od mrocznych, ponurych serii, z dziwnym zakończeniem. Bardzo miłe ciepło zostawiła we mnie ta seria. A jeszcze będzie druga…
-----
Świetne
Nareszcie coś dobrego
Jak mi takiego anime brakowało. Seria mnie tak wciągnęła, że oejrzałem ją w 2 dni (co mi się rzadko zdarza przy 26 odc. :)). Faktycznie, EG przypomniało mi o co chodzi w anime- przede wszystkim o przyjemność płynącą z oglądania. Tak jak autor rec. napisał wszystkie elementy zostały b. dobrze wyważone. Żaden odcinek mi się nie dłużył (no może jednak były takie, ale tylko ze względu na to, że byłem strasznie ciekawy co będzie dalej- pomimo tego, że łatwo było się domyśleć jak się to wszystko potoczy). Po serii smutów jakie oglądałem nareszcie dostałem coś co się skończyło „banalnie”, ale jakże miło i przyjemnie. Co z tego, że powielane są tu utarte schematy, itd.- faktem jest to, że ogląda się to niezwykle lekko i o to właśnie powinno chodzić w anime. Pozdrawiam i zachęcam do obejrzenia :D
Dobre anime
W prawdzie nie dane mi było skończyć oglądać tego tytułu, ale na pewno do niego wrócę, jak tylko znajdę czas.
Bomba
Solidna produkcja
jeśli nie zrazicie się od początku to powinniście być zadowoleni :)
Erementar Gerad
Re: Erementar Gerad
PS. Góral,wroc do smurfów skoro Ci sie nie podoba takie anime :) albo po prostu nie wypowiadaj swojej negatywnej opinii,bo zrazasz przez to ludzi do obejrzenia tej serii.
pozdro
Re: Erementar Gerad
Tak poza tym, to anime WYDANE BĘDZIE W POLSCE. Oczywiście przez A‑G:)