x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
No i zapeszyłam - drop
Najnowszy, siódmy odcinek CE poczekał sobie troszkę na dysku , bo zupełnie nie przestało mnie interesować co będzie dalej – skoro taka niekumata baba jak ja potrafi przewidzieć, co się wydarzy, to seria jest bardzo przewidywalna i przez to nudna kliknij: ukryte (i nie, nie chodzi tylko o „luzacki superkomputer” z mojego poprzedniego komentarza) -.- I tak jeszcze w kółko biadolą, jaka to nasza planeta jest zagrożona i jak złe robotą na nią dotrą to wszyscy umrą i ojejejejejeeej… Ani przez moment nie poczułam jakiegoś napięcia, uczucia zagrożenia, czegokolwiek poza irytacją.
Chciałabym wycofać, a chociaż zredukować mój komentarz o sympatycznych bohaterach – Daichi to odważna i gotowa do poświęceń ciepła klucha, Teppei to straumatyzowana ciepła klucha, Hana to magiczna ciepła klucha z bonusem w postaci słit wiewiórci (również magicznej, a jakże) a Akari… *wdech, wydech* Jak ja nie znoszę takich nastoletnich „genjushek” zachowujących się jak idiotki! Gul mi śmiga, jak widzę jej „hakerskie ataki”, kiedy to klikając od niechcenia jedną ręka w klawiaturę jest w stanie kontrolować system wielkiej supertajne i supernowoczesnej agencji… (Ale może to zawodowa zazdrość, może to tylko ja muszę siedzieć przy komputerze godzinami, żeby witryny ponownie poprawnie się wyświetlały (aż do kolejnego błędu)... T_T)
Walki robotów w kosmosie nadal są ładnie zaanimowane, ale jest ich mało i zamiast opierać się na jakiejś taktyce, mamy „magię” kliknij: ukryte (nie wiem, jak inaczej mogę nazwać przyzywanie wielkiego robota za pomocą śpiewu… =_=' Ale przyznaję, ta piosenka mi się nawet podoba) i różnokolorowe wybuchy
Zamiast męczyć się z kolejnymi odcinkami, wolę sobie dać spokój już teraz i na konto czasu CE powtórzyć sobie Escaflowne albo Patlabora =_= Jeśli ktoś zna jakieś starsze mecha/mechopodobne anime, może mi polecić je w odpowiedzi ^^
Re: No i zapeszyłam - drop
Re: No i zapeszyłam - drop
Re: No i zapeszyłam - drop
Nie wiadomo co gorsze: prosta jak budowa cepa i schematyczna seria akcji, czy seria akcji oparta na pseudo‑naukowym (oczywiście nie chodzi mi tu o prawdziwą naukę) bełkocie i aspirująca do bycia czymś ambitniejszym. Po kilku odcinkach CE zastanawiam się czy nie to pierwsze. A szkoda, bo seria ma troche potencjału, a już na pewno jest ładna graficznie…
Swoja drogą, ja wiem, że muszą być fajerwerki, ale tak idiotycznej (i powtarzanej oczywiście każdorazowo) sekwencji startowej „głównego” mecha już dawno nie widziałem (a ciekawe jak go rozkładają z powrotem).
Przerost formy nad treścią i tak już pewnie pozostanie do końca…
Engrishowy misz-masz
Są wielkie roboty, sympatyczni bohaterowie (moi faworyci to jak na razie ciemnoskóra Hana – najładniejsza mangowa („animeowa”?) czarnowłosa dziewczyna od czasów Royi z serii „Kiba” (wg mnie oczywiście ^^) oraz przemawiającym głosem Hiroshiego Kamiyi Teppei), wielkie roboty, ładna kreska, miła piosenka w endingu i… Wspominałam już o wielkich robotach i ich wielkich walkach w przestrzeni kosmicznej~? ^w^
Na minus zaliczam postać pana Słonego Psa i nie, nie tylko ze względu na durnowa- ździebko dziwny pseudonim – to jego zachowanie typu „jestem bardzo zuom i okrutnom postaciom i będę dawał temu przykłady przy każdej okazji” na początku mnie śmieszyło, ale jednak co za dużo to niezdrowo – o ile na początku życzyłam mu jedynie szybkiego przejścia na emeryturę, teraz liczę na jego szybkie zejście z tego padołu łez, o przepraszam z tej „Aasu” ;P
kliknij: ukryte Zdziwiło mnie też pokazywanie „głównego złego” już w drugim odcinku – chyba, że to tylko zmyłka i ostatecznym bossem będzie kto inny, na przykład ten luzacki superkomputer '3'
Jak na razie jestem bardzo na tak, z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki i pełną wersję endingu~ ^//w//^
Re: Engrishowy misz-masz
Ostatecznym bosem okazał się kliknij: ukryte luzacki superkompuer
I moc miłości tararara *blargh* – tęczowy rzyg!