x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Bez zalogowania
10.11.2020 19:08 Średnio zabawne i niezbyt dobrze poprowadzone
Nawet trudno powiedzieć, czego brakuje w tym anime. Zmęczyłam dwa odcinki i wcale nie czuję potrzeby, by to ciągnąć dalej.
Grafika dosyć przyjemna, opening i ending przewijam bo we mnie nie wzbudza emocji.
Fabuła… Niby jest pomysł, ale to wszystko jakieś takie ledwo ciepłe. Nie zimne, nie gorące, tylko takie „wystygnięte”. Nie całkiem dla dzieci, niezbyt dla dorosłych.
A postacie – oprócz przyjemności wizualnej nie budzą emocji. Kolejny nieprzyjemny dla mnie układ, gdy dziewczyna pomiata chłopakiem i choć nie robi tego w drastyczny sposób, to uczucie niesmaku pozostaje. Ja wiem, że to jest kliknij: ukryte duch. Ale jaka była wcześniej kliknij: ukryte za życia , zapewne jest podobnie teraz. Wykorzystywanie przewagi i użycie przemocy tylko w celu zachowania swojego wygodnego status quo… Jakieś mało przyjazne to robi wrażenie.
Na siedem postaci żadna nie wzbudza uczuć choć trochę pozytywnych.
Nie było tak źle. Postacie jak dla mnie dośc interesujące.
Projekty wykonane bardzo ładnie szczególnie kolory oczu mi się podobały.
Szkoda że zepchnięto na bardzo daleki plan mordercę Nanany. Gdyby poszli w tym kierunku seria by trochę zyskała
A
MrKrzychu
11.08.2014 23:54 Ryuugajou Nanana no Maizoukin
Co do tytułu Ryuugajou Nanana no Maizoukin, mogę wywnioskować tylko jedno, dobra seria kliknij: ukryte z lekkimi brakami fabularnymi. Tak jak przystało A‑1 Pictures prezentuję się wyśmienicie. Pozycja warta uwagi, przynajmniej polecana przeze mnie.
Seria całkiem pozytywna. 11 odcinków, czyli akurat na jeden/dwa wieczory – co jednak nie wystarcza na wyczerpanie tematu, co wiąże się z niemałym niedosytem. Ale to akurat norma. Przyjemny dla ucha i oka opening, gdzie mimo ostrego nadużycia engriszu utwór wpadł mi w ucho i nie sposób go przewinąć. Historia na kolana nie powala, aczkolwiek wystarcza na przełknięcie serii w całości. Postaci, niektóre kompletnie bezbarwne, inne natomiast aż nazbyt kolorowe to dość zgrana mieszanka. Protagonista, poza popędem, ma również mózg i potrafi go użyć, Nanana, poza uwielbieniem do puddingu i gier, ma drugie dno, meitantei Tensai nie jest geniuszem tylko z imienia, Yukihime, choć trochę szkoda, że nie dostała się do grona pierwszoplanowych bohaterów, robi dobrą robotę jako cliche wypełniacz do tła… a co do trapa, to nie jestem nawet do końca przekonany czy to rzeczywiście jest trap.
Generalnie rzecz biorąc, główną bolączką jest sam fakt, że seria jest tak krótka. Niektóre postaci nie dostały nawet połowy czasu antenowego, na jaki zasłużyły, pewne wątki wręcz krzyczą o dokończenie a i pomysł z dungeonami moim zdaniem wypalił – więc można by i przedłużyć serię choćby dokładając ich trochę.
Miła seria, zostawia niedosyt, a mimo to jest naprawdę solidną porcją lekkiej, przyjemnej rozrywki na nudny wieczór.
Za sam przyjemny charakter serii (co od obejrzenia Mikakunin de Shinkouhei naprawdę rzadko mnie spotyka), dam solidne 8/10. Naprawdę, można przeboleć wszystkie niedociągnięcia i czerpać dużą przyjemność z seansu.
Mam podobną opinię do przedmówczyni. Z jednej strony, seria ma naprawdę sporo irytujących lub po prostu przeciętnych aspektów, z drugiej zaś strony „połknąłem” całą serię w ciągu raptem dwóch dni. Gdzieś kryje się jakiś czar, oparty na niezłym głównym bohaterze i ogólnie, powiedzmy urokliwym klimacie. Obiektywizm kazałby wystawić ocenę w granicach 5 czy co najwyżej 6, ale biorąc pod uwagę jak dobrze się bawiłem to niech stracę, szarpnę się na 7/10 i gotów jestem polecić ludziom szukających czegoś lekkiego i przyjemnego.
Aaaa… sama nie wiem dlaczego mnie to tak wciągnęło. Ma to kilka elementów irytujących (jak chociażby ten trap, ale nie tylko – co chwila mamy do czynienia z niezbyt udanymi gagami), ale jednocześnie posiada „to coś”, dzięki czemu owe elementy aż tak bardzo nie przeszkadzają. Duża w tym zasługa głównego bohatera pewnie, bo nie jest to kolejny wymoczek co to nic nie potrafi zrobić. W dodatku naprawdę interesuje mnie ta historia i muszę przyznać, że po prostu chcę się dowiedzieć nie tylko kto zabił Nananę (chociaż na rozwiązanie tego w anime nie ma szans przy 11 odcinkach tylko :/), ale nawet jakie będą kolejne skarby z Nanana's Collection, a tym bardziej jak będą wyglądały kolejne ruiny^^
Dziwi mnie w każdym razie, że to tak mało popularne anime o.O
podzielam Twoje zdanie i świetnie by było gdyby jeden sezon miał ze 24 epków. POdsumuwując te 11 epków dostaliśmy masę tajemnic a wyjaśnien tyle co kot napłakał. Liczę na minimum 3 sezony.
W zasadzie mniej mnie interesuje fabuła, która jest jak na razie w porządku, niezbyt oszałamiająca i bez ochów‑achów. Ale bohaterowie mają szansę podbić moje serce :)
główny bohater: Yama Jūgo może nie jest ideałem, ale przynajmniej nie zachowuje się jak największa sierota i oferma w stadzie. Jest pewny siebie i taki kojąco normalny przez co daje się go lubić. Zobaczymy co jeszcze pokaże. Trochę mnie zawodzi swoim męskim upodobaniem do „meido” itp. ale w sumie niech im tam będzie.
duch: Ryūgajō Nanana ma kilka cech irytujących ale i kilka, które wychodzą na plus. Zobaczymy co przeważy.
błyskotliwa detektyw: Ikkyū Tensai Luv it! Moim skromnym zdaniem jest wspaniałym zaprzeczeniem stereotypów. Wygląda trochę i zachowuje się jak Taiga z Toradory, ale na szczęście tsunderowatość to nie jest jej najważniejsza cecha, a w zasadzie objawia się nawet dość rzadko. Wydaje się trochę zarozumiała, a potem wychodzi, że jest tego warta, bo faktycznie główkuje znakomicie! Ogromnie podoba mi się ta postać. I jakby nie było to dla niej będę oglądać kolejne odcinki XD
(„assystenta”) przemilczę. Mebel potrzebny jak wszystkie meble. Hah ^^'
Na początku byłem troche sceptycznie nastawiony do tej serii (nie lubię głównych bohaterów sprawiajacych wrażenie idiotów), ale po 3 odcinku muszę powiedzieć, że zaczyna się robić ciekawie. Taka czysto przygodowa seria o łowcach skarbów, ale wciągajaca i ciekawie zrealizowana. Bohaterowie też po złym pierwszym wrażeniu zaczynają wzbudzać coraz większą moją sympatię. A i że grafika ładna do tego też działa na plus…
Już mi się podoba! Jest szalone, ale w takim pozytywnym sensie, a przynajmniej w pierwszym odcinku nie uraczono nas jakąś większą dawką głupoty, czy standardowo wyświechtanych schematów. Naprawdę mnie zaciekawiło jak to się wszystko potoczy^^
Średnio zabawne i niezbyt dobrze poprowadzone
Grafika dosyć przyjemna, opening i ending przewijam bo we mnie nie wzbudza emocji.
Fabuła… Niby jest pomysł, ale to wszystko jakieś takie ledwo ciepłe. Nie zimne, nie gorące, tylko takie „wystygnięte”. Nie całkiem dla dzieci, niezbyt dla dorosłych.
A postacie – oprócz przyjemności wizualnej nie budzą emocji. Kolejny nieprzyjemny dla mnie układ, gdy dziewczyna pomiata chłopakiem i choć nie robi tego w drastyczny sposób, to uczucie niesmaku pozostaje. Ja wiem, że to jest kliknij: ukryte duch. Ale jaka była wcześniej kliknij: ukryte za życia , zapewne jest podobnie teraz. Wykorzystywanie przewagi i użycie przemocy tylko w celu zachowania swojego wygodnego status quo… Jakieś mało przyjazne to robi wrażenie.
Na siedem postaci żadna nie wzbudza uczuć choć trochę pozytywnych.
szkoda
Projekty wykonane bardzo ładnie szczególnie kolory oczu mi się podobały.
Szkoda że zepchnięto na bardzo daleki plan mordercę Nanany. Gdyby poszli w tym kierunku seria by trochę zyskała
Ryuugajou Nanana no Maizoukin
Otokonoko!
Generalnie rzecz biorąc, główną bolączką jest sam fakt, że seria jest tak krótka. Niektóre postaci nie dostały nawet połowy czasu antenowego, na jaki zasłużyły, pewne wątki wręcz krzyczą o dokończenie a i pomysł z dungeonami moim zdaniem wypalił – więc można by i przedłużyć serię choćby dokładając ich trochę.
Miła seria, zostawia niedosyt, a mimo to jest naprawdę solidną porcją lekkiej, przyjemnej rozrywki na nudny wieczór.
Za sam przyjemny charakter serii (co od obejrzenia Mikakunin de Shinkouhei naprawdę rzadko mnie spotyka), dam solidne 8/10. Naprawdę, można przeboleć wszystkie niedociągnięcia i czerpać dużą przyjemność z seansu.
Dziwi mnie w każdym razie, że to tak mało popularne anime o.O
hehe
po 3 ep.
główny bohater: Yama Jūgo może nie jest ideałem, ale przynajmniej nie zachowuje się jak największa sierota i oferma w stadzie. Jest pewny siebie i taki kojąco normalny przez co daje się go lubić. Zobaczymy co jeszcze pokaże. Trochę mnie zawodzi swoim męskim upodobaniem do „meido” itp. ale w sumie niech im tam będzie.
duch: Ryūgajō Nanana ma kilka cech irytujących ale i kilka, które wychodzą na plus. Zobaczymy co przeważy.
błyskotliwa detektyw: Ikkyū Tensai Luv it! Moim skromnym zdaniem jest wspaniałym zaprzeczeniem stereotypów. Wygląda trochę i zachowuje się jak Taiga z Toradory, ale na szczęście tsunderowatość to nie jest jej najważniejsza cecha, a w zasadzie objawia się nawet dość rzadko. Wydaje się trochę zarozumiała, a potem wychodzi, że jest tego warta, bo faktycznie główkuje znakomicie! Ogromnie podoba mi się ta postać. I jakby nie było to dla niej będę oglądać kolejne odcinki XD
(„assystenta”) przemilczę. Mebel potrzebny jak wszystkie meble. Hah ^^'