Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

DRAMAtical Murder

  • Avatar
    A
    Ao 20.11.2015 22:36
    Aż mnie coś zabolało
    Do anime podeszłam z pozytywnym nastawieniem a to dlatego, iż grałam w grę i ukończyłam ją(wszystkie dobre endingi). Po prostu zakochałam się w postaciach i grafice a fabuła? No cud miód (nie mam tu na myśli jedynie scen yaoi, wbrew pozorom wcale nie jest ich dużo) i chociaż już wiele czasu minęło od momentu w którym w nią grałam to nadal uwielbiam ją, to mój absolutny numer 1. Gorąco polecam i zachęcam do niej nie tylko yaoistki ale i wszystkich fanów, czy może brdziej fanki chwytających za serce historii ;). Myślałam, że anime będzie chociaż w małym stopniu wierne grze… O ja naiwna. Przeżyłam jeden wielki zawód. Jedyne co pozostaje mi w głowie to: Jak oni mogli zepsuć coś tak świetnego?!
  • Avatar
    A
    Neka 5.01.2015 04:19
    Zdecydowanie mocnym plusem serii byli bohaterowie, którzy przedstawieni byli dość barwnie i niejednakowo. Nawet Aoba, który przez całą serię mnie irytował w jakiś sposób ubarwiał to anime. Za to Sei był przeuroczy i został moim absolutnym ulubieńcem <3 ( kliknij: ukryte  )
    Bardzo polubiłam też Cleara i Noiza… oczywiście od razu się zorientowałam, że na jakąś wybitną i rozbudowaną fabułę nie ma co liczyć więc skupiłam się na bohaterach i całkiem sympatycznej grafice :D
    Z całej serii najbardziej spodobała mi się końcówka (a to się nieczęsto zdarza xD) głównie chyba przez Seia, który pod koniec pięknie podniósł poziom :P No co ja będę tu więcej się rozpisywać stawiam takie mocne… 8/10 więcej nie dam! ;)
  • Avatar
    A
    CYa 23.11.2014 13:41
    Oryginalnie wszystko rozumiem... :P
    Nie grałam w oryginał i pewnie nie zagram, bo jestem leniwa – jedna z BL gier leży u mnie już trzy lata i skończyć jej nie mogę. :P Anime dokańczam. Nie rozumiem kompletnie zawodzenia, że nic się z tego nie da zrozumieć. Owszem, widać, że wszystko jest ściśnięte, ale tego właśnie oczekiwałam po serii, która ma mi zarysować świat przedstawiony z gry, podać ją w pigułce. Serio.
    Jestem wielką fanką serii gier Sengoku Basara, a moja miłość do tego tytułu też zaczęła się od anime, które jest w porównaniu do oryginału puste i momentami obdarte z wielu ciekawych wątków. Ale taka jest natura anime „gra w pigułce”! Trzeba się z tym pogodzić. Nadal mimo tego odarcia ze wszystkiego co piękne, z rozczuleniem myślę o Sengoku Basarze (anime), bo w sposób prosty wprowadziło mnie w świat dużo bardziej rozbudowany. A tam momentami ścieżek było i trzy razy więcej niż w Dramatical Murder! Kolega skomentował, że wrzucenie kogoś w świat Sengoku Basary (gry) może namieszać w głowie, ale jak się ogarnie anime, ma się już jakieś wprowadzenie do tego, na czym ten świat stoi. Coś mi się widzi, ze tu jest dokładnie to samo. Tam też zostajemy wrzuceni w historię, która ma już ogromne fundamenty i wszyscy poza widzem wiedzą, o co chodzi.
    I nie wiem naprawdę, jak ktoś może za tym wszystkim, co się tam dzieje, nie nadążać. To, ze czasem trzeba sobie coś przemyśleć, albo zerknąć do wiki, jak było w oryginale, to nic złego. Póki jest się do czego odwołać, jest okej, mnie bardziej drażnią serie, w których twórcy chcieli być taaacy mądrzy i wszystko zagmatwali, nie racząc nikogo żadnymi wyjaśnieniami nawet poza anime. „Sam się domyśl”. Nie, sorry, tak to się robiło gry w czasach „Siren”, czyli zanim stały się casual.
    Jak dla mnie anime całkiem niezłe, choć nie wiem, czy mnie zachęciło do gry, po tym jak już widzę ewentualne paringi – sorry, wyrosłam już z yaoi, gdzie dochodzi do pewnego rodzaju non­‑consensualu, który większość yaoistek uwielbia. Jestem po stronie serii, w których zamiast głupich typowych yaoiców czuje się napięcie między większością męskich postaci – wtedy można sobie w głowie dorobić tyle paringów, że hoho! Pod tym względem dałabym serii 11/10, ale że tematy teorii spiskowych związanych z cyberświatem nużą mnie już od dawna (.hack mi się przypomina -_-), pewnie skończy się na 7/10.
  • Avatar
    A
    Gwiazdka 16.11.2014 13:33
    <3
    Jak przy każdym anime są fani i ci co serdecznie tego nienawidzą. Ja podchodzę bardziej pod fana. To było pierwsze anime kiedy wychodziło to czekałam co tydzień na nowy odcinek. Bardzo mi się spodobała ta seria znając wcześniej na czym polega gra. Obejrzałam z ciekawości wiedząc , że tytuł gry DRAMAtical Murder kojarzy się ze słowami „Porno Gra Yaoi” Pomimo byciem Yaoistką chciałam obejrzeć by zobaczyć co i jak czyli czy jest tam wo gule fabuła czy to opiera się tylko na jednym. Byłam pozytywnie zaskoczona wiedząc że jest tam fabuła a także o wycięciu niektórych momentów. :) Ale uważam że nie powinno się brać tą serie jako seria Yaoi co mówią nam tagi na Tanuki. To było bardziej Przedstawienie wszystkich postaci, kto ma jaką historię i kim jest a także o czym będzie to anime.

    Dowiedziałam się że wyjdzie DRAMAtical Murder OVA [link][link][/link] I widzę że to już będzie podchodzić pod Yaoi i będzie się już bardziej opierało na grze :) Nie mogę się doczekać pierwszej OVA :)
  • Avatar
    R
    Amarette 15.11.2014 14:42
    "Komu polecić to anime?"
    Bardzo dobra i rzetelna recenzja, widać znajomość tematu i duże zaangażowanie emocjonalne w pierwowzór :) zresztą nie chcę sobie nawet wyobrażać jak mogłaby wyglądać recenzja osoby nie mającej wcześniej styczności z grą… zwłaszcza kiedy nie wypada używać słów niecenzuralnych ;)

    Zgadzam się szczególnie z podsumowaniem, w którym pada zasadnicze pytanie: dla kogo powstają takie anime? Niestety chyba wyłącznie dla producentów liczących na łatwy zysk z znanego tytułu :(
    Fani gry będą zgrzytać zębami nad zmarnowanym potencjałem, przypadkowy widz pogubi się zupełnie, a szukający wątków BL zwyczajnie ich nie znajdą. Ostatecznie otrzymujemy kolejną nieudaną adaptację kompletnie dla nikogo :/

    w ogóle uważam, że ten cały pomysł na ekranizacje gier, mang, visual novel etc. z gatunku yaoi BEZ yaoi to jakiś kosmiczny żart xp i kompletne rozminięcie się producentów z rzeczywistością. Zwłaszcza kiedy nie powiodło się im przy „Togainu no Chi”, a mimo to próbowali tej samej sztuczki ponownie… nie pojmuję tej logiki xp

    Żeby tytuł miał szansę przyciągnąć samą historią (z pominięciem wątków yaoi) musi być to przynajmniej historia dobrze opowiedziana. A tymczasem w obu przypadkach nawet nie starano się jej porządnie poprowadzić xp
    Zamiast wiernej ekranizacji potworzono jakieś skróty, streszczenia, przeinaczenia, uproszczenia itd robiąc absolutnie wszystko by te historie uczynić nieatrakcyjnym, nieczytelnym bełkotem xp co najgorsze nieciekawym, nie będącym nawet formą lekkiej rozrywki (prześmiewcze oglądanie w towarzystwie się nie liczy ;p )

    sumując: adaptacje yaoi bez yaoi mają tyle sensu co próba ekranizacji Gundama bez wielkich robotów xp niewiele
    • Avatar
      Easnadh 15.11.2014 16:47
      Re: "Komu polecić to anime?"
      Amarette napisał(a):
      adaptacje yaoi bez yaoi mają tyle sensu co próba ekranizacji Gundama bez wielkich robotów xp niewiele
      Nope. Takie adaptacje wbrew pozorom mają sens. Nie oglądałam ani Togainu, ani DMMD (w obu przypadkach poprzestałamchyba na 2 odcinku), ale mówię to z punktu widzenia osoby, która ogląda i recenzuje adaptacje otome game. W takich anime też nie ma „mięska”, jest tylko sugestia (mniej lub bardziej dosadna) tego, co, co MOŻE być, a raczej co NA PEWNO będzie… jeśli kupisz grę. Więc kup, a dostaniesz „mięsko”.

      W większości przypadków adaptacje gier to zwyczajne wydłużone reklamy produktu mające zwiększyć popyt. A więc jakiś sens to ma. A że same anime zazwyczaj są przez to kiepskie, to już inna para kaloszy.
      • Avatar
        Amarette 15.11.2014 16:51
        Re: "Komu polecić to anime?"
        przeczytałaś chyba tylko ten ostatni akapit ;) bo wcześniej wypomniałam, że jedyny sens to właśnie ten o którym piszesz ;) czyli czysto komercyjny :(

        z którego niestety frajdę mają tylko osoby zbierające za to pieniążki… a nie widz :(
        • Avatar
          Easnadh 15.11.2014 17:51
          Re: "Komu polecić to anime?"
          Ghhhhh, przeczytałam cały komentarz, ale ten fragment jakoś mi umknął. Przepraszam. Mam nadzieję, że nie poczułaś się urażona.
          • Avatar
            Amarette 15.11.2014 18:48
            Re: "Komu polecić to anime?"
            nie no skąd :) zresztą rozumiem co miałaś na myśli bo sama oglądam masowo ekranizacje otome game :3 co często bywa, że kończy się moim zirytowaniem za kiepskie wykonanie xD

            różnica jednak tkwi w tym, że np takie anime cykle jak: La Corda d'Oro, Angelique, a z przymrożeniem oka nawet Hakuouki, czy ostatnio Kamigami no Asobi, co by o ich warstwie fabularnej nie mówić, wykonane zostały sympatycznie, z dbałością o przynajmniej tą warstwę wizualną czy właśnie rozrywkową :3
            te serie sprawdzają się spokojnie w roli bezpretensjonalnej, lekkiej odskoczni.
            ot takie cukierki dla oczu ;3 idealne na miłe letnie popołudnie, przy których umysł sobie odpoczywa ;) więc wcale by mnie nie zdziwiło gdyby ktoś sięgnął po nich do gier :)

            natomiast problem z adaptacjami „Togainu no Chi” i „DRAMAtical Murder” jest taki, że nikt przy zdrowych zmysłach po zetknięciu się z nimi nawet nie pomyśli o kupieniu gry -_-"
            a ich twórcy ewidentnie nie wiedzą, jak powinien działać dobry marketing xp bo co to za reklama która wręcz odstrasza od produktu? xD

            Uczciwie pisząc, gdybym z oboma tytułami zetknęła się najpierw w formie anime, to byłby burzliwy acz krótki, początek i koniec znajomości xp

            Zwłaszcza w przypadku „DRAMAtical Murder” które streszcza praktycznie całą fabułę gry -_-" ale w sposób wręcz tragiczny x( szczątkowy, uproszczony, chaotyczny, pomieszany i kompletnie odstręczający xp
            ech… się rozpisałam znowu xp ale mam nadzieję, że teraz nieco lepiej te swoje biadolenia ujęłam :)
    • Avatar
      ,,, 28.03.2021 15:22
      Re: "komu polecić to anime"
      Fani gry będą zgrzytać zębami nad zmarnowanym potencjałem, przypadkowy widz pogubi się zupełnie, a szukający wątków BL zwyczajnie ich nie znajdą. Ostatecznie otrzymujemy kolejną nieudaną adaptację kompletnie dla nikogo :/


      Gry nie znam, fabuła jest dosyć prosta i nie ma się tu w czym zgubić. Co najwyżej jest uzupełniana krok po kroku.
      Wątki BL? No faktycznie można przyjąć, że nie ma.
      Za to są kolorowe bishe do wyboru ;)

      Pierwszy odcinek robi dobre wrażenie i gdyby twórcy tak zrobili całość to byłoby nieźle.

      Komu polecić?
      Nastolatkom? I jakoś trochę przypomina mi to Fruit Basket. Taki bohater z dobrym sercem, który każdemu po kolei chce pomóc.

      Boli jedynie słabo wykorzystany potencjał.

  • Avatar
    A
    Tamago-chan 3.11.2014 18:33
    Chyba jedyną szansą na wyciągnięcie z tego tytułu czegokolwiek było wrzucenie trochę wątków yaoi. Twórcy z niewiadomych przyczyn postanowili z tego zrezygnować i wyszło jak wyszło… Zamiast usatysfakcjonować chociaż tą jedną, wąską część widowni sprawiono, że satysfakcji z seansu nie będzie miał prawie nikt. Nie wiadomo tak naprawdę o czym jest to anime, niby coś się dzieje, ale w sumie nie wiadomo po co. Szkoda… Grafika jak grafika, nie znam się, ale projekt postaci dość ładny i za to lekko podwyższyłam swoją ocenę.
  • Avatar
    A
    Zimna_Sadako 1.11.2014 14:13
    Nie, nie i jeszcze raz nie! Miałam nadzieję, że anime chociaż w najmniejszym stopniu będzie przypominało grę, że chociaż zrobią z tego lekkie yaoi. Ale nie… bo po co? Twórcy woleli zrobić totalnie beznadziejny ochłap, który nie ma fabuły, grafika aż raziła w oczy momentami. Totalne dno!
  • Avatar
    A
    Tenessy 18.10.2014 22:55
    DRAMAtical Murder
    Gdzie tu shounen­‑ai/yaoi? :D
    Gdyby jeden pocałunek miał o tym decydować to i  kliknij: ukryte , by musiało należeć do tego gatunku i  kliknij: ukryte ...
    Przytulanki i podteksty się nie liczą! O!
    • Avatar
      Gwiazdka 19.10.2014 14:44
      Re: DRAMAtical Murder
      Zgadzam się.
      Ale anime powstało na podstawie gry która była Hard Yaoi więc mieli prawo jeszcze przed wyjściem 1 odc. tak napisać  kliknij: ukryte  Lecz mam nadzieję , że to zmienią bo już więcej Yaoi jest w Karneval. :3
      • Avatar
        Amarette 19.10.2014 15:03
        Re: DRAMAtical Murder
        no pięknie to podsumowałaś :) dokładnie, to jak z tą wcześniejszą anime adaptacją gry „Togainu no Chi”, naprawdę nic się ci twórcy tych adaptacji nie uczą na błędach kolegów xp

        po co komu takie ekranizacje?! >_<" ani się yaoistka ucieszy ani zwykły fan anime ubawi… no kompletnie dla nikogo xp
  • Avatar
    A
    Kanivaru 23.09.2014 11:28
    Wspaniała pożywka dla memów.
    Grafik płakał jak to tworzył. Spodziewałem się, że będzie to największe badziewie w sezonie letnim i się nie rozczarowałem. Nawet ze znajomością gry nie miałem najmniejszego pojęcia na czym polega tutaj fabuła.
    • Avatar
      tamakara 23.09.2014 16:10
      Re: Wspaniała pożywka dla memów.
      Płakał…chyba ze śmiechu. To nie mogło się dziać na poważnie xD
  • Avatar
    A
    Komucha 18.08.2014 21:55
    kto zna grę?
    Moja wiedza o DM pochodziła z filmików na jutubie, które yaoi­‑fanki kleciły i umieszczały ku swojej i innych uciesze. Po pierwsze, co walnęło mnie po oczach (oprócz widomych scen) to super design postaci. Owszem, bishouneni, ale tacy jakby „poważniejsi”, jeden nawet w dojrzałym wieku, co w świecie yaoi jest ewenementem.Do tego niepokojący klimat, taki troche futurystyczno­‑apokaliptyczny. Jednym słowem piękne. Doczytałam, że to gra BL, więc kiedy zapowiedzieli premierę serii, moja radość była wielka.Niestety, szybko wyparowała, gdyż z wątków yaoi studio chyba zupełnie zrezygnowało, co raczej było do przewidzenia, bo liczy się widz w dużej liczbie, a to raczej gatunek niszowy. Pal licho, jeśliby grafika trzymała poziom, jaki widziałam ze scenek z gry. Już w drugim odcinku, zaczyna być niczym z Git production, i pózniej to raczej bez zmian, z malutkimi przerwami na ładne ujęcia.Złorzecząc, bo byłam już podwójnie zawiedziona, brnęłam dalej, gdyż miałam jeszcze lichą nadzieję, że scenariusz zrekompensuje inne braki. Niby nudno nie jest, ale jakiejś intrygi, nici przewodniej na razie nie ma.I tego takiego fajnego klimatu, który emanował z tamtych scen.Coś niby się kluje, ale dużo wątków upchniętych byle jak, byle gdzie. Dlatego mam pytanie, jeśli ktoś grał w grę, czy wykastrowanie wątku BL w ogóle miało sens, jeśli była to gra z tej półki. Oczywiście cały czas oglądam, jest jakoś tak poprawnie, ale bez polotu, spodziewałam się naprawdę klimatycznej historii z ciekawymi postaciami. A właśnie, na plus muszę przyznać – charaktery kilku kluczowych bohaterów fajnie skonstruowane, niestety nie głównego.Ale to przypadłość większości anime, że główny bohater jest najmniej atrakcyjny (emocjonalnie). Czy gra jest dostępna w jęz angielskim?
    • Avatar
      tamakara 19.08.2014 13:04
      Re: kto zna grę?
      Gra jest dostępna w tłumaczeniu fanowskim, jeśli masz mocne nerwy i żołądek, to polecam XD tak czy inaczej, trauma gwarantowana… Jeśli chcesz wiedzieć, o co w tym tak naprawdę chodzi i nie mieć wrażenia bałaganu, to to też polecam. Anime bez znajomości gry to jeden wielki chaos, fabuła została okrutnie skrzywdzona. No ale tak to musiało wyglądać, kiecy chce się wepchnąć jakieś 50+ godzin narracji w 4,5 godziny serii tv.
      • Avatar
        Komucha 19.08.2014 20:10
        Re: kto zna grę?
        Dzięki za info.Jak piszesz o traumie, to już lepszej reklamy nie mogłaś mi zrobić , he, he. Ja mam takie cykle w yaoi,że albo takie słodkie srutu­‑tu, a póżniej coć w stylu Undegrand Hotel. Mówiąc poważnie, to na mnie jakoś nie działa (negatywnie) ta cała przemoc w BL, czasami to specjalnie szukam takich mang. Eskalacja zboczenia, ot co. Lecę w internety szukać.
    • Avatar
      Di 22.08.2014 02:59
      Re: kto zna grę?
      Owszem, gra jest dostępna w języku angielskim i w razie czego, mam do niej dostęp Zmoderowano. Patrz: Regulamin. Przeszłam obie części Dramaticala i powiem tylko, że z mojej strony anime nie wygląda tak źle jak mogło wyglądać, choć jest niezmiernie przykro z wycięcia tego co najlepsze w produkcjach gier Nitro. Brak również tego typowego dla gry klimatu, który sprawiał, że człowiek miał ochote przechodzić ją raz za razem i wcale się nie nudził. Widoczne dla tych, którzy ją znają, jest wciskanie informacji z osobnych wątków przez które przechodzi się w routach od połowy z wylosowanymi konkretnie charakterami aż do zakończenia. Wciskanie niby sprawnie… Ale jednak doprowadza to do tego, że człowiek za bardzo się gubi i nie wie już na co tak na dobrą sprawę powinien zwracać szczególną uwagę. Zanika podstawowa linia fabularna, albo raczej ginie w całości i przestaje być właściwie wyczuwalna. Tak to właśnie wygląda ze strony moich prywatnych odczuć. Niemniej, cieszy mnie zachowanie właściwych charakterów i relacji między bohaterami. Na pewno nie jest tak źle jak w Togainu no Chi. To się chwali!
    • Avatar
      Leaf 24.08.2014 22:26
      Re: kto zna grę?
      To ja tylko mogę potwierdzić to co już wspomniano wyżej :) Przygodę z tą serią zaczynałam akurat od anime. Zaintrygowana pierwszym odcinkiem i dodatkowo komentarzami widzów na temat tego jak anime zapowiada się kiepsko – w porównaniu do Visual Novel – zachęciło mnie to do przeczytania właśnie VN.
      Była to zarazem pierwsza VN którą byłam w stanie ukończyć (wcześniej próbowałam czytać inną ale poddałam się już na początku) i w końcu miałam motywację by poduczyć się trochę angielskiego. Zanim wyszedł drugi odcinek anime, ja już miałam za sobą 2 dwie ścieżki ukończone (Koujaku i Noiza).

      Gra cholernie wciąga – zaczynasz i nie masz ochoty kończyć. Ciekawe postacie, intrygująca fabuła, design postaci też bardzo mi się podoba. Jak dla mnie VN jest idealna – ale to może dlatego, że była to moja pierwsza jak już wspominałam :P

      Jest sporo różnic miedzy grą a wersja animowaną. Ja anime oglądam już tylko jako ciekawostkę choć przyznam, że OP i ED im wyszedł fajnie. Ma jakiś klimat z pierwowzoru.
      Kto jeszcze nie zna VN to szczerze polecam.
  • Avatar
    A
    thelittleblack 22.07.2014 22:48
    BL
    Niektórzy pisali, że anime będzie pozbawione wątków BL, ale ja po 3 odcinku nie jestem tego taka pewna :P
  • Avatar
    A
    tamakara 20.07.2014 20:56
    Wszystko byłoby pięknie, naprawdę, ale ta kreska, ta animacja… to jest koszmarne! moje serce krwawi D: Mam wrażenie, że z odcinka na odcinek jest coraz gorzej. Bohaterowie co rusz wyglądają inaczej, nawet w jednej scenie. Gdyby to było jakieś fanvideo z jutuby, to dałoby radę, ale tak? uh :/
    Potwierdzają się moje przypuszczenia: Nitro+chiral tanim kosztem robi reklamę remejkowi gry. Nie spodziewałam się jednak, że koszt będzie aż tak tani.
    Gdybym tak nie kochała tych kilku, co się tam kręcą, to rzuciłabym w psy.
    • Avatar
      Ryuki 21.07.2014 12:04
      Bo to NAZ. Oglądasz anime od bardzo młodego studia, które nie ma kasy aby utrzymać jednolity poziom. Co prawda nie oglądam tego anime ale w zimę obejrzałam ich Hamatorę i DMM wygląda bardzo podobnie. Robią mnóstwo typowo amatorskich błędów, w jednym odcinku Hamatory na przykład przez kilka minut kolor kadrów się zmienił. OFF Modeling był również wszędzie zwłaszcza w słabszych odcinkach. Mogę cię tylko pocieszyć, że jeśli chodzi o akcję to animacja była dobra, wyglądało to tak jakby oszczędzali na te momenty.
      • Avatar
        tamakara 21.07.2014 12:28
        Wiem o tym, też oglądałam hamatorę. Obawiałam się, że tak to będzie wyglądać, ale i tak jest mi przykro :|
        • Avatar
          Ryuki 21.07.2014 13:22
          Acha^^ No cóż, niestety albo stety po samym studiu można wszystko co do animacji określić. Sama unikam paru bo wiem, że dostanę pokaz slajdów jak w wypadku Deena czy adaptacja będzie mnie boleć( Gonzo ). Są też studia bardzo nierówne gdzie nie da się spodziewać co wyjdzie. Jak Pierrot, oglądam od nich dwa anime w tym sezonie. Baby Step animacyjnie waha się od bardzo słabo do ok i w kresce jest gorzej niż przy NAZ natomiast Tokyo Ghoul wygląda niesamowicie i ta animacja, jakby kto inny to robił( chociaż dodanie większej ilości krwi niż w mandze a później cenzurowanie tego jest zabawne ).

          NAZ natomiast jest dość ciekawe. Sama pewnie zauważyłaś ich stylizację, którą usiłują schować problemy graficzne. To całkiem ciekawie wygląda i daje nadzieję, że nam się całkiem fajne studio wykluje. Oczywiście jak będą mieć więcej kasy na lepszych animatorów. Na razie co najwyżej można przymykać oko na ich potknięcia. Co nie zmienia faktu, że niektóre kadry z DMM podbiły Tumblr.
          • Avatar
            tamakara 21.07.2014 16:08
            O tak, krzywe ryje przebiły nawet  kliknij: ukryte . A ile dowcipów! Ten fandom nigdy nie dał mi tyle radości.

            Hmmm nie wiem, może źle rozumiem, ale wydaje mi się, że gdyby producentom gry zależało, to wyłożyliby więcej kasy/zapłaciliby komu innemu. Pytanie, czy oni w ogóle za to zapłacili, bo takiej fuszerki chyba nawet w hamatorze nie było. Im najzwyczajniej nie zależy i wystarczy sam fakt, że wokół tytułu jest szum xD
            • Avatar
              Ryuki 21.07.2014 18:29
              Pewnie tak, zapłacenie studiu co się jeszcze nie wykluło jest dużo tańsze niż próba przyciągnięcia takiego Bones czy Madhouse. Większość ekranizacji gier tak wygląda.

              Do tego pewnie też doszło jak bardzo ten sezon jest zajęty. Jak na letni ilość dochodowych tytułów jest niewiarygodnie duża. Co lepsze studia są pozajmowane. Mamy bowiem ekranizacje popularnych mang( Tokyo Ghoul czy Akame ga kill ), sequele( Freee czy Dandy ), serie wychodzące z zeszłego sezonu( Mahouka, Captain Earth czy Haikyuu ) oraz serie znanych dyrektorów( Aldnaoh.Zero czy Terror in Tokyo ). Dosłownie jedyne studio nie robiące czegoś na lato to Sunrise a oni mają dwa Gundamy w jesiennym więc raczej są tym zajęci. Jeśli tak jak pisałaś chcieli zrobić promocje remakowi to pewnie najtaniej wyszło u NAZ.

              Oczywiście mógł im się unikalny styl kolorowania jaki studio posiada spodobać… żartuję chodziło pewnie o kasę xD Znam twój ból, też miałam niezwykłą przyjemność widzieć podobne rzeczy przy ekranizacji lubianych tytułów.
  • Avatar
    A
    elikii 13.07.2014 17:01
    sztampa
    Od wysypu jajojców mało nie zwymiotowałam. Znowu tanie shounen­‑ai, gdzie twórcy w gatunku oszukują i nie wiadomo czemu nie dodają tego w opisie gatunku. Gdyby dali nie oglądałabym i nie pojechałabm po tym „dziele”. Anime Dla fanatyczek bishów.
    • Avatar
      ja 13.07.2014 17:30
      Re: sztampa
      Bo to nie jest nic z gatunku BL. Ale fakt – skoro twórcy zrezygnowali z klasyfikowania tego jako shounen­‑ai/yaoi, to powinni zrobić coś z bohaterami, bo zachowują się jak stado kryptogejów.
  • Avatar
    A
    Lin 11.07.2014 22:16
    grupa docelowa poszukiwana...
    Póki co dramatyczny chaos i bardzo sztampowe zawiązanie wątków –  kliknij: ukryte . Przyznam szczerze, że z odcinka nie zrozumiałam praktycznie nic –  kliknij: ukryte  Pomieszanie z poplątaniem…
    Obawiam się, że twórcy zapomnieli sobie ustalić, dla kogo robią tę serię. Jeśli dla osób, które tak jak ja, w grę nie grały i mają tylko mgliste pojęcie o jej tematyce, to chaotyczny sposób prowadzenia akcji, kompletnie uniemożliwia im zrozumienie tego, co dzieje się na ekranie. Jeśli z kolei ma to być adaptacja stworzona dla wiernych fanów gry, to wyrzucenie z niej wiadomych wątków (bo póki co wygląda raczej, jakby miało się bez nich obejść), jest ogromnym błędem. Powiedzmy to sobie wprost – jeśli ktoś sięgnął po to anime, bo lubi grę, to raczej nie dlatego, że cechuje się ona niebywale złożoną fabułą i zestawem fascynujących postaci, a raczej dlatego, że lubi BL, w związku z czym brak tego elementu pozbawi adaptację czynnika, który najmocniej przyciągał fanów gry. Na razie niestety Dramatical Murder zapowiada się na serię, z której nikt nie będzie zadowolony.
    • Avatar
      tamakara 12.07.2014 09:53
      Re: grupa docelowa poszukiwana...
      Ej no… ja sięgnęłam po to anime właśnie dlatego, że gra „cechuje się niebywale złożoną fabułą i zestawem fascynujących postaci” z akcentem na to drugie właśnie. Prawie się tu obraziłam haha XD A tak poza tym to masz rację.
      Ktoś zapewne uznał, że ponieważ tytuł zawiera te dwie cechy, można pozbawić go wątków BL (chociaż przemycili trochę hintów) i zrobić dobrą serię. Niestety, trzeba wiedzieć, jak się za to zabrać, a scenarzyści anime jako grupa zawodowa mają z tym permanentny problem. No ale kto wie, może jeszcze coś z tego będzie, bo tu naprawdę jest fabuła D: *głos pełen desperacji*
      • Avatar
        Lin 12.07.2014 11:32
        Re: grupa docelowa poszukiwana...
        Haha, a to przepraszam ;) Naiwnie sądziłam, że chodzi tylko o to, w ilu różnych kombinacjach osobowych da się przedstawić wijącego się w rozkoszy Aobę ;P
        Tymczasem zaufam Twoim zapewnieniom o ukrytej gdzieś skrzętnie fabule i będę dalej oglądała, niemniej nie ukrywam, że gdyby ubogacono jednak serię o wątki BL (nie tylko niewyraźne hinty), znacznie lepiej by mi się rzeczonej fabuły wypatrywało ;)
        • Avatar
          tamakara 12.07.2014 14:14
          Re: grupa docelowa poszukiwana...
          O, jestem jak najbardziej za przejawami powszechnej adoracji Aoby, ale zaliczenie wszystkich baz z siedmiu chłopa to więcej, niż moje zdrowie psychiczne może zaakceptować. O prywatnych preferencjach nie wspominając xD
  • Avatar
    A
    Zimna_Sadako 11.07.2014 18:23
    Pierwszy epizod… so… no ciężko mi ocenić po pierwszym odcinku. Trochę na początku chaotycznie. A jeśli się chce zrozumieć co nieco dogłębniej owe anime, trzeba zagrać w grę. Taka prawda.
    Ale i tak osobiście się boję, że żadnej hard gejozy nie będzie, tylko zwyczajne anime z kulawą fabułą, która w chu…steczkę nie będzie miała sensu. V___V
  • Avatar
    A
    blob 8.07.2014 21:45
    Ło boshe BL.

    A od początku ten design postaci wydawał mi się podejrzany.

    Nie dziękuję…
  • Avatar
    A
    tamakara 6.07.2014 22:50
    Napisałam dłuuuugi komentarz, skasowałam go, napisałam drugi dłuuugi komentarz i znowu skasowałam.
    Nie wiem, co powiedzieć.
    To nie tak, że mi się nie podoba. Zabawnie jest zobaczyć znane sceny z innej perspektywy. Myślę, że sam wstęp jest zrobiony bardzo zgrabnie. Pośmiałam się i kilka razy zrobiłam awww. W oczy rzuca się unikanie wszelkich aluzji wiadomego rodzaju.  kliknij: ukryte  Albo się zdziwię, albo tagowanie tego jako BL to błąd.
    Od połowy odcinka wyczuwam wyraźne spiętrzenie się akcji, jakby twórcy przypomnieli sobie, że muszą upchnąć jeszcze walkę z  kliknij: ukryte . Kilka scen było też totalnie od czapy,  kliknij: ukryte 

    Bosz jak ja nie wiem, co powiedzieć…

    Pod względem grafiki nie wygląda najgorzej. Doceniam wszystkie smaczki typu sygnalizacja na przejściach dla pieszych. Walka z końca odcinka wyglądała wspaniale i to akurat zaskoczyło mnie w pozytywny sposób.

    Jeśli chodzi o muzykę, to mam wrażenie, że jest to trochę biedniejsza wersja tego, co można usłyszeć w grze. Tyczy się to zwłaszcza endingu.

    Przeraża mnie myśl, jak można to jeszcze zepsuć.
    • Avatar
      pozeracz_syfu 7.07.2014 11:47
      po pierwszym odcinku nie wiem zupełnie o co w tej serii będzie chodzić, ani do kogo właściwie miałaby być skierowana.

      przez większość czasu antenowego przystojni chłopcy o wątpliwej orientacji seksualnej okładają się pięściami w imię cybernetycznego nonsensu i zasad ulicy. wszyscy obnoszą po mieście małe cyberpieski i cyberptaszki, które służą im za sekretarki, sidekicków i bóg wie co jeszcze. przedziwne ubiory bohaterów i cybernetyczne hocki klocki kontrastują groteskowo ze staromodnymi tłami, wyjętymi wprost ze sztampowej serii school romance i nie umiem stwierdzić, czy to już neo­‑retro, czy jeszcze retro­‑futuro.

      dla kogoś kto nie grał w visual novel wszystko to przedstawione jest w sposób pozbawiony głębi i sensu. naćpani oficerowie cyberpolicji w prochowcach depcą ludziom po głowach? cybernetyczna hatsune miku sekunduje cybernetyczne uliczne walki? cybernetyczni wrogowie atakują cybernetycznych graczy w cyberprzestrzeni?

      mam szczerą nadzieję, że twórcy zrobią z tego hard gay hentai, bo na porządne science fiction na pewno się tu nie zanosi.
      • Avatar
        tamakara 7.07.2014 13:44
        Najgorsze jest to, że masz rację XD Nie, najgorsze jest to, że gra, poza porno, miała całkiem sensowną fabułę, naprawdę. Kurczę, nawet elementy porno w sensowny sposób z fabuły wypływały i/lub ją budowały.
        I tu pojawia się problem, czyli prowadzenie owej fabuły w anime, przedstawienie postaci etc. Wszystko to sprawia wrażenie, że adaptacja powstaje z myślą o osobach znających temat. Kto inny ogarnie ten chaos? Wycięcie wątków homo, żeby osiągnąć efekt historii dla wszystkich, sprawi, że postępowanie postaci może stracić sens i tylko ten bałagan powiększy. A mamy tu do czynienia z twórcami hamatory, czyli najbezpieczniej nastawić się na zawód.


        pozeracz_syfu napisał(a):
        cybernetyczna hatsune miku sekunduje cybernetyczne uliczne walki?


        Właśnie! Sama Usui powinna dostać przynajmniej pięć minut. Wątek Rhyme i Rib, zwłaszcza spory pomiędzy graczami, potraktowano po macoszemu. Nie powiedziano nic na temat Platinum Jail i ogólnej sytuacji geopolitycznej świata przedstawionego, a Allmate po prostu sobie są i już. No bo przecież wszyscy wiedzą o co chodzi :D To powinni wyjaśnić najpierw, żeby ludzie wiedzieli na co patrzą.

        pozeracz_syfu napisał(a):
        nie umiem stwierdzić, czy to już neo­‑retro, czy jeszcze retro­‑futuro.

        Zaciekawiło mnie to zagadnienie haha
        • Avatar
          pozeracz_syfu 7.07.2014 14:49
          wygląda to wszystko tak, jakby twórcy serii przeczytali w ogryzku na tanuki, że „Czas trwania: ?×24 min” i próbowali upchnąć wszystko w pierwszym odcinku, bo następnego może nie być.

          chaos w narracji można wytłumaczyć, kiedy anime jest tworzone i pisane „na żywo” i nie ma swojego pierwowzoru. ale tutaj jedyne co należało zrobić to odpowiednio zorganizować fabułę, która już w visual novel została opisana i to jest w zasadzie jedyne, o czym twórcy zapomnieli.

          a co do neo­‑retro i retro­‑futuro, to nie uważam, że wszystko w anime należy wpisywać w jakąś konwencję, ale konwencje pomagają widzowi trochę lepiej pojąć to, co dzieje się na ekranie – i to jest coś co bardzo się przydaje w tytułach, do których scenariusz układają pawiany