Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Space Dandy 2

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    gilgamesz2 7.02.2024 18:28
    8/10
    muzyka fenomenalna, postacie nie mogę złego słowa powiedzieć,
    historie różnie od fenomenalnych historii do średnich ale nie nudziłem się, graficznie wyglądało jak by nie jedno studio miało
    w rękach tę serię albo wygląda pięknie lub artystycznie urokliwie
    alb może być.
    Bardzo polecam to anime może seria nie idzie w jakimś konkretnym
    celu tylko są poszczególne przygody ale są też nawiązania w przyszłych przygodach do przeszłości
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Windir 25.11.2014 08:51
    5/10
    Dwa świetne odcinki ( kliknij: ukryte ), trzy tragiczne ( kliknij: ukryte ), a reszta średnia. Bawiłem się dużo gorzej niż przy pierwszym sezonie (było 8/10).

    Ocena niska, ale mam ochotę na więcej. Każdy kolejny odcinek może być jednym z tych świetnych, a załogi Aloha Oe nie da się nie lubić.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 8
    Madt 3.10.2014 19:46
    Poziom zachowany
    Drugi sezon w niczym nie ustępuje pierwszemu. To udana kontynuacja, która trafi tylko do części odbiorców, więc jeśli komuś nie spodobał się pierwszy sezon to nie ma tutaj czego szukać. Nic się nie poprawiło (dla tych którzy na to liczyli), ale dla mnie nic się nie musiało poprawiać i dla części osób pewnie też.
    W drugim sezonie, tak jak w pierwszym, urzekł mnie klimat poszczególnych opowieści, różne style graficzne i dobre parodiowanie innych anime i schematów sci­‑fi. Poza tym znalazło się kilka naprawdę świetnych odcinków, których raczej nigdy nie zapomnę. Jestem pewny, że kiedyś jeszcze powrócę do tego anime.
    Ostatnie napisy dają nadzieję na kontynuację. Oby! Tylko mam nadzieję, że twórcy nie wezmą sobie do serca narzekań osób, które spodziewały się kolejnego wielkiego dzieła od Shinichiro Watanabe i nie zmienią za bardzo stylu serii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Sezonowy 3.10.2014 17:39
    Czy rzeczywiscie potrzebna jest recenzja?
    Zastanawiam się, czy do Space Dandy 2 w ogóle jest potrzebna recenzja. Pod względem zawartości i jakości oba sezony nie różnią się praktycznie niczym i w gruncie rzeczy to jest jedna seria. Nawet cykl produkcyjny za tym przemawia.

    Do tego, na dobrą sprawę wszystko już zostało napisane w pierwszej recenzji do SD i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś zdołał napisać coś zasadniczo innego, chyba że jego ocena diametralnie różniłaby się od Tassadarowej i miałby na jej poparcie rzeczowe argumenty. Może więc nie najgorszym wyjściem byłoby podpięcie jednej recenzji pod oba sezony, o ile technicznie jest to możliwe?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 28.09.2014 22:12
    No i koniec
    Nawet zgrabnie zamknęli tę serię (chyba…) w ostatnim odcinku. Mogło być gorzej. Jak cała seria i ten odcinek był popieprzony, pełen wybuchów niczym filmy Michael'a Bay'a i różnych stylów graficznych (to zrobili zapewne specjalnie, taka kompilacja :P). No i widać, że twórcy upchnęli trochę za dużo w jeden odcinek i niby pozamykali większość wątków, ale i tak wydaje się, że wszystko było za szybko i troszkę na siłę (zwłaszcza „zdrada” jednej z postaci)...

    Ciężko ocenić tą serię jako całość, bo główne postacie, łącznie z tytułowym protagonistą, były wkurzające (a jeden taki małpiszon przyprawiał mnie o ataki szału), każdy odcinek stanowił odrębną całość (jedynie ostatni połączył parę wątków) a ich poziom to taki hit n' miss, od wręcz genialnych (no w sumie jeden taki dla mnie był) po beznadziejne…

    W sumie dałbym z 5/10, ale nie będę sie wyżywał, bo jednak były fajne odcinki, a samą „dwusezonową” serią (poza momentami gdy naprawdę miałem ochotę ja porzucić) bawiłem się całkiem dobrze. Serię traktuje jako taki średnio udany eksperyment. Jednym będzie się podobał, inni bedą kręcić nosem. Ja jestem gdzieś pośrodku.

    Dlatego ostatecznie daje 7/10 o ile oceny liczbowe w recenzjach anime mają jakieś znaczenie ;)

    PS: Ja nie widzę sensu kontynuacji, no ale oczywiście na koniec dostaliśmy hasełko „may be continued?”...
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zakishi Ogura 28.09.2014 18:09
    Niebo gwiaździste nade mną
    Jedno muszę temu serialowi oddać – gwiazdy i galaktyki są narysowane w sposób sugestywno­‑realistyczno­‑niesamowity!
    A na to, że Dr. Gel, to tak naprawdę  kliknij: ukryte  w przebraniu amerykańskiego alfonsa, w życiu bym nie wpadł! xD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    blob 25.09.2014 00:11
    Odc. 12
    Odcinek był głupawy, ale podobała mi się technika zastosowana w jego animacji, takie jakby „przesuwające” się ruchy kamery. Odcinek o rozprawie sądowej, który najlepiej podsumowuje hasło z końca odcinka: „to po co ta rozprawa właściwie była?”. Tyle w temacie…

    PS: Niech Dandy zutylizuje wreszcie tego kota i robota, bo strasznie mnie te postacie denewrwują (choć seria i tak się już chyba kończy, bo raczej 3 sezonu nie będzie, więc whatever…)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zakishi Ogura 7.09.2014 23:57
    ep. 10
    O jaki fantastyczny odcinek! Taki słodko­‑gorzki *.* Szkoda tylko, że nic z niego nie wyniknie na przyszłość, bo i nie może – taki „urok” epizodyczności tej serii…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Inuyashka 28.08.2014 22:59
    8 odcinek
    Właśnie obejrzałam 8 odcinek, jestem oczarowana klimatem, grafiką i muzyką. Dla takich odcinków warto oglądać te anime, choć nie ma ich zbyt wiele…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 25.08.2014 19:27
    8
    No, ten jeden odcinek wynagrodził mi pozostałe gnioty (no chociaż poprzedni o zespole też był nawet niezły).

    Super klimat (zarówno muzyka, jak i po prostu cała ta „duchowa” atmosfera), fajna grafa (te klimatyczne miejscówki), dużo pomysłów, niezwykłe postacie, fajni seiyu i ogólnie nieskerempowana niczym wyobraźń twórców tego konkretnego odcinka. Mało robota i kota, no i najważniejsze: nie było Gela!

    Następny odcinek zapowiada się słabo, ale cieszę się, że wciąż tą serię oglądam (raz po raz dając jej kolejne szanse), bo trafi się i taki rodzynek…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    RaiRenall 24.08.2014 23:57
    Odcinek 08
    Jak dla mnie, jak na razie najciekawszy odcinek pod względem klimatu… nie wiem czego oni się tam nawdychali kiedy to animowali ale musiało być mocne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pozeracz_syfu 11.08.2014 15:03
    dawno dawno temu w odleglej galaktyce
    zyl zniewiescalec co lubil wielkie cyce.

    musze przyznac, zawiodlem sie srogo.
    tworczosc watanabe zawsze droga
    mi byla, lecz teraz rysuje on tylko cyce
    w dodatku w jakies koslawej grafice

    miast tworzyc jak dawniej anime z polotem
    juz drugi sezon rysuje idiote
    co chodzi do baru ogladac panienki
    wraz z odkurzaczem i kosmo- kotem

    czy po sezonie pierwszym tej szmiry
    te kryminalnie zboczone swiry
    stwierdzily ze jeszcze im tego malo?
    jak to sie do cholery stalo?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 11
    Tassadar 3.08.2014 22:32
    Piąty odcinek utwierdził mnie w przekonaniu, że jakość animacji spadła zatrważająco w drugim sezonie. Tego się już nie da wytłumaczyć stylizacją, jak bywało w poprzednim, to już po prostu oznaka mizernego budżetu i niedostatecznej siły roboczej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 29.07.2014 18:14
    Miałem nie komentować, ale…

    Poziom tej serii jest niski, a z sezonem drugim obniżył się chyba jeszcze bardziej. Dandy ma przebłyski, ale jako całość jest po prostu nie do strawienia. Gdyby rozpatrywać go przez pryzmat pojedynczych odcinków, może i miałby u mnie lepszą prasę, ale niestety każdy z nich łączy szereg irytujących mnie elementów m. in. główny bohater i jego „paczka”, bliżej nieokreślony klimat i styl (lub jego brak) oraz postać, która doprowadza mnie wręcz do napadów agresji, czyli prawdopodobnie najbeznadziejniejszy niby­‑antagonista w historii anime (nie wiedzieć czemu wciskany do każdego odcinka) czyli Dr. Gel…

    W przeciwieństwie do mojego przedmówcy, odcinek czwarty był dla mnie dnem totalnym, ostatecznie ukazującym „potencjał” tej serii. Jak usłyszałem śpiew tej niby­‑gwiazdy szkoły to myślałem, że wyskoczę przez okno. Nie mówiąc już o „Viva all”. Żeby chociaż twórcy udali, że się starają, wykazali chociaż mikroskopijną chęć bycia orginalnym. Albo, jeśli już przyjęli taktykę zabawy różnymi konwencjami (nawet oklepanymi), to chociaż robili to conajmniej solidnie…

    Natomiast są i plusy. Odcinek czwarty utwierdził mnie ostatecznie w jednym: Japończycy nie potrafią tańczyć. Znaczy na pewno potrafią, ale te wywijasy, ruchy rąk i układy japońskich idoli (na których rzecz jasna wzorują się animatorzy praktycznie każdego anime), które oni uważają za „fajne”, są tak głupie, że aż żałosne. No ale co kraj to obyczaj, ważne, że im się podoba…

    Space Dandy zaczyna mi przypominać bohaterów amerykańskich filmów/kreskówek lat 70­‑tych, którzy gościnnie występowali w różnych serialach/uniwersach owych czasów. I tak samo jak wiele tych serii raziło tandetą, tak też w moich oczach wygląda SD. Po prostu seria próbuje być zbyt wieloma rzeczami na raz, taką chyba telewizyjną wersją „składanek” typu Animatrix, czyli grupa animatorów o różnych stylach, próbuje „ugryźć” jakiś temat, w tym wypadku wesołe podróże po kosmosie pewnego przygłupa… jaki jest tego efekt, przy takim budżecie (bo sądząc po jakości animacji, ot choćby w ww odcinku czwartym, wysoki nie jest), można zobaczyć samemu…

    PS: Po co było dzielić serię na dwie części? Nawet nowego OP im się nie chciało robić…

    Over and out!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tassadar 27.07.2014 22:21
    Animowany musical w czwartym odcinku? Czemu nie, zawsze chciałem coś takiego zobaczyć od czasu, gdy z pomysłu nabijali się autorzy Excel Sagi. Co prawda piosenki takie sobie, zwłaszcza jak spojrzeć na nazwiska ludzi odpowiedzialnych z ścieżkę dźwiękową, ale utwór towarzyszący „treningowi” był akurat wpadający w ucho. Do tego klasa uderzająca w rytm  kliknij: ukryte . Jak chcą i się postaraj, to im wychodzi. Dlaczego każdy odcinek nie może być taki i znów trzeba było trzech marnych na jeden porządny.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Zakishi Ogura 14.07.2014 00:14
    Shakatak
    Dla ciekawych – chodziło o ten kawałek:
    [link]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    deduch 10.07.2014 21:22
    A mi się podobało, głupota i absurd zamierzone, zabawa różnymi koncepcjami SF – fajne nawet. No i jak dla mnie duży plus ten sam opening i – zwłaszcza – ending. Może ciut pokraczne jako fabuła, ale wolę to niż sztampową konfekcję. Przypomina mi się seria komiksów Baranowskiego, m.in. „Na co dybie w wielorybie czubek nosa eskimosa”. Nostalgia mnie ogarnia… :)

    Dla tych co lubią Dandiego dobra wiadomość – nic się nie zmieniło.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    qwerty 7.07.2014 20:39
    somebody never learns...
    Wyłączyłem w połowie. Więcej do „tego” nie wrócę. Over & out!
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime