Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Tokyo Ghoul

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Jackass 18.09.2014 21:32
    A nie prawda, bo odcinek był fajny, choć nie za dobry na finał. Pewnie niedługo dostaniemy newsa, że ostatni, „true ending” zostanie wypuszczony z ostatnią płytą BD, bo twórcy się nie wyrobili z czasem.
    Co do serii, nie było źle, trochę pocięli, ale jak na reklamówkę oglądało się fajnie. Muzyka była świetna, grafika też ładna, cenzury trochę za dużo, ale zbliżają się wydania Blu­‑Ray, to się nadrobi, gra aktorska też niczego sobie. Ja daję serii mocne 7.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kanivaru 18.09.2014 19:11
    kentucky deserved none of this
    Ostatni odcinek najgorszy. Znowu tyle dobrych scen pominiętych.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Keito 14.09.2014 16:31
    Odc 11
    Wie ktoś może, na czym polegały  kliknij: ukryte  w 11 odcinku? Bo tak ta cenzura była, tak urwali, tu  kliknij: ukryte ... A powiem, że całkiem mnie to zainteresowało.

    Co do samego odcinka, powiem tyle – coś chyba twórcom nie wyszło, skoro mam nadzieję, że wybiją te wszystkie ghule, a Touka będzie umierać w męczarniach. A, no i liczę na cudowne zmartwychwstanie  kliknij: ukryte , bo tak. Na tę chwilę oglądam to tylko dla Amona i tego dzieciaka z odcinków 10/11. Ponoć manga lepsza. Patrząc na anime, nieciężko mi w to uwierzyć – mało co może być tak słabe.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 13
    Klemens 6.09.2014 20:13
    Nie cierpię czegoś takiego
    Matko, jak dobrze, że zostały tylko 2 odcinki… Nie zdzierżyłbym tego, jeśli seria miałaby przykładowo 24 odcinki, a od 13/14 poszliby własną drogą. Ostatni odcinek był po prostu tragiczny. Poziom, do którego sprowadzili Jasona jest po prostu żenujący. Zwykły, sadystyczny świr, który używa siły, po czym okaże się, że główny bohater z pomocą Rize (której siłę wcześniej zaakceptuje) sklepie jak mięso na schabowe…  kliknij: ukryte 
    Najbliższe dwa odcinki widzę tak:
    -przybycie 'Sił Ratunkowych Kanekiego' do dzielnicy 11,
    -wkroczenie Aogiri Tree
    -walka z Aogiri Tree
    -pomoc CCG naszym ukochanym ghoulom
    -walka Touki z jej bratem (ona wygrywa, bo w końcu wątek romantyczny musi być z Kanekim poprowadzony do końca),
    -walka Kanekiego z Jasonem, gdzie ten pierwszy będzie sromotnie przegrywał,
    -akceptacja i całkowita kontrola mocy Rize przez Kanekiego
    -pokonanie Jasona przez Kanekiego i Juuzou (który w pewnym momencie dołączy do walki), wszyscy stają się szczęśliwi, wszyscy się akceptują, tolerują, pomagają, jest balanga, szał, ogółem kraina mlekiem i miodem płynąca – tzw. Happy End
    -wyznanie miłosne Touki względem Kanekiego, oraz przywrócenie go do stanu normalnego przez ukochaną i Happy End[1]

    Nie zapominajmy również o tym, że z paplaniny, która będzie wstawiona pomiędzy walkami, (czyli tym, co najbardziej w tej serii widowiskowe) będzie można zrobić spokojnie z 1,5 odcinka. Może przesadzam, ale spokojnie mogę powiedzieć, że w 70% mam rację i nie sposób z tym się kłócić – każda tego typu seria ma takie samo zakończenie. Ocena przeze mnie nie będzie w ogóle wystawiona obiektywnie, bo pomimo tego, że fabuła poprowadzona typowo dla tego typu serii – bez większych rewelacji, a grafika i muzyka spoko (szczególnie graficznie fajnie wyszły im te kagune, a OP/ED są wg mnie boskie), to nie jestem w stanie dać takiej serii więcej niż 1/10 – za zniszczenie tak dobrej mangi nie należy się nic innego. Ale podkreślę, to tylko moje zdanie.

    Odnośniki:
    1. Alternatywne zakończenie w wypadku, gdyby jednak Kaneki nie opanowałby mocy Rize, która pochłonęłaby go i wpadłby on w szał.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Twelve 6.09.2014 01:56
    Nareszcie
    Po chyba 6 odcinkach coś się ruszyło. W niektórych momentach miałem zamiar porzucić to anime, ale czytając informacje o następnych wątkach i o tym co będzie się działo, po prostu chciałem to dociągnąć i wreszcie się udało. Liczę na więcej walk i zmianę głównego bohatera, bo jak dotąd to tylko płakał i dawał sobie spuszczać łomot.

    Co do 8 odcinka to myślałem, że gorzej być nie może. Kaneki brał jakieś lekcje u Araragi­‑kuna na temat tego, jak rozwiązywać konflikty (najlepiej daj się pobić).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Klemens 17.08.2014 20:26
    Z początku, a dokładniej po 5 minutach pierwszego odcinka, zdawało mi się, że to anime może być super serią. Do teraz, czyli do odcinka 7. nadal uważam, że postacie drugoplanowe są super, jest dużo wątków, jest miła dla ucha muzyka (mi szczególnie wpadł do ucha opening), przyjemna dla oka kreska… I na tym muszę zakończyć wymienianie pozytywów… Główny bohater to ciapa (okej, znalazł się w końcu w niecodziennej sytuacji, ale po paru miesiącach powinien się chyba przyzwyczaić, co nie?), a tego nienawidzę w tego typu produkcjach, chociaż czytam mangę i wiedziałem czego się spodziewać. No właśnie – czytam mangę… I przez to wiem, że będzie to  kliknij: ukryte 

    Po studiu Pierrot spodziewałem się raczej czegoś dłuższego, z przyszłością (w końcu mam prawo tak myśleć, skoro to oni wydają Naruto/Naruto Shippuuden i Bleach), ale jak widać, raczej się przeliczę. No i to całkowite pozbawienie ducha serii psychologicznej… Smutno mi, po prostu smutno.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    mimikho 12.08.2014 21:25
    Nie wiem
    Tak wychwalane, a ja ogladam z trudem, bo wkurza mnie glowny bohater. Lubie bohaterow drugoplanowych, lubie akcje, kreske, krew, dramaty, ALE ciamajda nie przejdzie :( i jak tu ogladac…?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    myeye 28.07.2014 13:29
    Rozczarowanie
    Po zwiastunach Tokyo Ghoul spodziewałem się szybkiego rozwoju akcji i efektownych walk. Dostałem kanibalistyczne okruchy życia przyprawione krwawo­‑cenzurowym sosem. trzeba przyznać że oryginalne połączenie. szkoda tylko że niezbyt strawne. Zawiązanie akcji, choć przegięte  kliknij: ukryte , było ciekawe i anime bardzo dobrze się zapowiadało. Swoją drogą, Rize była zdecydowanie najciekawszą postacią. Dużo lepiej byłoby gdyby  kliknij: ukryte 

    Kolejne odcinki prezentujące zmagania Kanekiego z nową sytuacją były zwyczajnie nudne i nawet brak cenzury tego by nie zmienił. Główny bohater do wytrzymałych psychicznie nie należy, a na dodatek jest niezwykle naiwny. Nie ma na dodatek ani przebłysków geniuszu, ani sensownej przeciwwagi w postaci osoby która naprawi jego błędy. Te dwie rzeczy uratowały niejednego bohatera tego typu przed całkowitym znielubieniem przeze mnie. Szczytem miernoty był dla mnie czwarty odcinek. Przedstawiona tam  kliknij: ukryte  była tak słaba, że aż poniżej granicy konstruktywnej krytyki. Nawet nie potrafię jednoznacznie wskazać co było tam źle. Gorsze były tylko „humorystyczne” wstawki na koniec odcinka, po endingu, wstawione zamiast zapowiedzi. Są po prostu żenujące.

    Zalety obecne przez cały dotychczasowy seans? Jakieś są… Grafika jest bardzo dopieszczona. Na pochwałę zasługuje też praca seyuu.

    Podsumowując Tokyo Ghoul to jedno z najgorszych anime w sezonie i chyba najnudniejsz… ech… zapomniałem że oglądam też Shirogane no Ishi: Argevollen.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sanvean 25.07.2014 18:36
    Mamoru Miyano to potrafi grać zakręcone postacie. Tsukiyama to nie jest to samo, co Bergatze z Gatchamana, ale miło jest go ponownie posłuchać w podobnej roli. Przykre jest to, że jest to jedyny plus jaki znajduję w tej serii, nie licząc komedii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jackass 24.07.2014 22:29
    Więc pominęli wątek matki i córki i gołębi i przyśpieszyli do restauracji. Cenzura niestety popsuła trochę seans, ale źle aż tak nie wyszło. Mam tylko nadzieję, że po tym przyśpieszeniu powrócą do pominiętego materiału.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    czarna mamba 21.07.2014 20:56
    Obawiam się o ten tytuł...
    Coś mi się wydaje, że wtopią, a zapowiadało się naprawdę ciekawie, tym bardziej, że lubuję się w tym typie anime. Gdybym nie czytała właśnie mangi, nie zauważyłabym nawet jakichkolwiek większych nieprawidłowości. Za szybko wciskają poszczególne postaci i zamiast jakoś logicznie poprowadzić fabułę, obawiam się, że zrobią z tego tytułu kolejną papkę, która rozczaruje, zamiast wzbudzić uczucie ekscytacji, towarzyszące czytaniu papierowego pierwowzoru. Nie lubię takich drastycznych modyfikacji anime w stosunku do tego, co jest w mandze. Rozumiem, że to celowe działanie, ale jednak smrodek pozostaje.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jackass 18.07.2014 17:52
    Szybkie pojawienie się Gourmeta może oznaczać dwie rzeczy – przyśpieszenie akcji(gdzie przy normalnym rozłożeniu powinien pojawić się gdzieś w 7 albo 8 odcinku), albo własny rozwój sytuacji, czyli fillery. Co do cenzury – przesłanie jedno – kupujcie BD to jej nie będzie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    meh 18.07.2014 16:19
     kliknij: ukryte  Ba, jest niepotrzebne i psuje rozłożenie akcji. W mandze wszystko było spójne, tutaj już nie jest.
    Do tego ta cholerna cenzura, zwłaszcza przy  kliknij: ukryte  mnie dobiła. Do tego dlaczego  kliknij: ukryte 
    Doskonale rozumiem, że anime musi się różnić z mangą w niektórych kwestiach, ale te są po prostu zbyt ważne by aż tak bardzo je zmienić. A to dopiero trzeci odcinek…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kamiyan3991 13.07.2014 12:45
    Cenzura
    Chyba trzeba czekać na wydanie BD… ta cenzura… chryste…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    ja1 13.07.2014 12:09
    Mi się wydaje czy animacja serio posysa? Cenzury nawet nie komentuję. Obejrzałem sobie ostatnio jeszcze raz Elfen Lied – anime nijakie, ale tym bardziej bolą mnie te wszystkie zaciemnienia/zasłonienia/rozmazania i inne bzdety, kiedyś tego nie było. Kasa, kasa, kasa. Kup dvd.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kanivaru 12.07.2014 21:24
    Duże rozczarowanie.
    W mandze urzekło mnie poprowadzenie rozwoju akcji. Tutaj na samym początku ten porządek został zakłócony, dodatkowo dodano sceny a raczej motywy, których nie było, ewentualnie zostały wprowadzone po wielu, wielu chapterach. Jedynie oprawa graficzna jak i muzyczna jest na poziomie, którego oczekiwałem.
    Odnoszę wrażenie, że z serią stanie się to samo, co z ekranizacją Pandora Hearts. Może manga zdobędzie rozgłos ale czy jakikolwiek inny pożytek z tego będzie to nie wiem. O ile w mandze faktycznie czułem, że Kaneki jest po prostu przerażony i zmartwiony o tyle tutaj nie mogłem zdobyć się na inne słowo jak „żałość” gdy na niego patrzyłem. Oczywiście, to po czasie spędzonym z mangą. Pewnie bez niej, wydałby mi się kolejnym do bólu zwykłym bohaterem, którego spotyka coś totalnie niezwykłego i musi się z tym zmierzyć. Super dylematy „kim teraz jestem” i tak dalej.
    Chociaż… dalej się łudzę, że to tylko na początek, żeby przyciągnąć jak największą publikę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zakishi Ogura 10.07.2014 23:16
    Trochę mi to zajeżdża „Bloodnetem”. Tam, podobnie jak tu, bohater po ukąszeniu przez wampira zdołał zachować część człowieczeństwa dzięki wszczepionemu wcześniej implantowi mózgowemu. Musiał jednak pić ludzką krew, żeby nie umrzeć, a za każdym spożyciem poziom człowieczeństwa spadał, więc trzeba było szybko znaleźć sposób na odwrócenie procesu przemiany w wampira, zanim stanie się on nieodwracalny.
    Ciekawe czy Tokio Gur konsekwentnie powieli ten schemat, czy też pójdzie w innym kierunku?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    yonade 6.07.2014 22:47
    Czy tylko mi się zdaje że to anime jest absurdalnie podobne do Shiki ?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    koteczek 5.07.2014 20:33
    mi się podobał 1 odcinek. co do tego, że wycieli troszkę scen. nie wiem jak to jest w Japonii, ale i tak pewnie anime jest puszczane późna porą, nie wiem czy to jest proporcjonalne, ale wg. mnie jest ok. czekam na kolejne odcinki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jackass 4.07.2014 10:05
    Sporo wycięli, ale odcinek wyszedł dobrze. Ładna kreska, krew się leje, bohaterowie nadal są do zniesienia. Zostajemy przy ghulach do końca.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 4.07.2014 02:47
    Jest ok
    Pierwsza odcinek nastawia bardzo optymistycznie – na pewno będę śledził.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    choibudam 4.07.2014 00:21
    cóż, jestem nieco zawiedziona, gdyż kilka istotnych scen zostało wyciętych, co na pewno obniży poziom serii. smutne, bo manga jest naprawdę wciągająca i klimatyczna. anime ma natomiast plus za kreskę, która jest o wiele lepsza niż w papierkowym oryginale, oraz za muzykę. wydaje mi się, iż producenci chcą kombinować podobnie do tych, co pracowali nad AnE – wcisną mnóstwo fillerów, przez co ci, którzy nie zetknęli się z mangą przed seansem anime, zniechęcą się i nie będą chcieli zajrzeć do oryginału. manga jest zachowana w klimacie horroru­‑fantasy, natomiast z anime chyba pragną zrobić pseudo­‑shonena z cenzurą na krwawe sceny. ehh
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zakishi Ogura 3.07.2014 23:47
    inicjacja
    Młody idealista chciałby z miłości po raz pierwszy w życiu obcować z ciałem drugiego człowieka. Doświadczona koleżanka wprowadza go jednak w świat fizycznego pożądania ciała drugiego człowieka. Bohater konsumuje tę znajomość i wygląda na to, że… spodobał mu się jego pierwszy raz.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sanvean 3.07.2014 20:10
    Krew co kilka sekund? Jest! Bohater­‑taki­‑jak­‑ty? Jest! Akcja i mrok? Są! Będzie hit!
    Pierwszy odcinek niczym mnie nie zaskoczył. Wiele osób w internetach zachwala mangę, więc stwierdziłem, że obejrzę. Niestety nic mnie pozytywnie nie zaskoczyło. Chociaż nie, scena z próbowaniem każdego jedzenia była nawet zabawna, a późniejszy konflikt tragiczny – „Nie mogę tego zjeść! Przestanę być człowiekiem! Wolę zagłodzić się na śmierć!” nie pozostawał w tle.
    Co mi się spodobało, to muzyka. Nie jest jakaś nadzwyczajna, ale pasuje idealnie pasuje do sytuacji. No i oczywiście Kana Hanazawa w niesłodkiej i nieuroczej wersji.
    Fabuła może jeszcze się rozwinąć, nie wątpię. Jeśli nie, to będzie lepszym zastępcą Brunhildy.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime