Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Trinity Blood

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    mistral 15.04.2007 16:54
    ==
    Ludzie, żeby zrozumieć TB trzeba przeczytac najpierw powieść. Nie została ona ukończona, bo Sunao Yoshida, autor, umarł :< Dlatego też anime w odniesieniu do książek również nie ma skrystalizowanego dokończenia.
    Ale własciwie, to wolę powieść od mangi, a mangę od anime ;p choć manga jest świetna! Powieść w sieci niestety znaleźć można tylko w języku japońskim, nie licząc nieudolnych angielskich tłumaczeń. Mam nadzieję, że zarówno jak książki, tak i manga zostaną wydane w Polsce (co jest chyba marzeniem, które nie może się spełnić ==').
    Acha, kocham Abla, Dietricha <3, Leona i Tresa ;) Cała seria była okej, nie będe się rozwodzić, bo i tak trzeba najpierw poznać historię zapisaną na kartach książek.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Salva 9.04.2007 01:52
    Zabić autora za to, że umarł.
    Taka była moja pierwsza myśl w chwilę po skończeniu ostatniego odcinka. Zakończenie jest potworne, nie wyjaśnia absolutnie niczego.  kliknij: ukryte  to nie znoszę takich urwanych i zlepianych na siłę zakończeń. 3 ostatnie odcinki są zdecydowanie najgorsze. Zepsuły mi całe wrażenia po tym anime, zasadniczo całkiem pozytywne.

    Fabuła. Nie wiem czy nie lepiej byłoby tego nie przemilczeć. Mnie się zasadniczo nie podobało pomieszanie z poplątaniem i to, że im dłużej oglądałam tym mniej wiedziałam o czym to w zasadzie jest. Na uwagę zasługują tylko odcinki łączone ( np wątek z Ionem ), które naprawdę mi się podobały. Za złe miałam to, że anime było bardzo nierówne. Odcinki zupełnie nudne przeplatały się z tymi naprawdę interesującymi.

    Co do bohaterów. Nie będę oryginalna, Tres, Ion i Esther ( ale ona tylko do 21 odcinka ) podobali mi się najbardziej. Cały urok Tresa to to, że prawie nic nie mówił, a jeśli mówił to z sensem ( polubiłam go od kiedy pierwszy raz usłyszalam „positive” ). Dobiła mnie scena, jak przy  kliknij: ukryte  Esther zasadniczo była mi obojętna ale potem też nabrałam do niej sympatii, co nie zmienia faktu, że po ostatnich 3 odcinkach potwornie się rozczarowałam. Papież też mi się podobał. Cholernie prawdziwy był, znam jednego osobnika, który zachowuje się w identyczny sposób. Catherina to była cała Integra, więc sympatią to do niej nie pałałam. Żałuję że lepiej nie pokazano całej drużynki, w sumie barwnej i ciekawej. Bardziej mi się podobali niż Abel. Ano właśnie, ciekawa rzecz, piewszy raz mi się zdarza prawie zupełnie zapomnieć o głównym bohaterze. W zasadzie to mnie irytował. Pojawiał się znikąd i ratował wszystkich. Poza tym strasznie sztuczny był. W zasadzie nie wiem co o nim napisać.

    O wadach napisali poprzednicy i szanowny recenzent, ale nie sposób tego przemilczeć. Animacja mi się nie podobała, mimo że jestem dosyć zielona w temacie anime. Ale kolorystyka i klimat anime mnie urzekły. Strasznie mi się podobały te przydymione kolory, ciagle spotykam albo cukierkowe albo bardzo mroczne serie, a tu miła odmiana. Naprawdę kolorami byłam zachwycona i kreską jako taką. Muzyka też straszliwie mi się spodobała ( oprócz endingu ). Cały OST idealnie trafia w mój gust, możliwe że zły.

    Jesli chodzi o zapożyczenia, cały czas czekałam na pojawienie się kogoś w stylu  kliknij: ukryte  Fabuła nie była odkrywcza i bardzo łatwo dało się przewidzieć co będzie potem. Zaskoczeniem było dla mnie tylko to, że  kliknij: ukryte  Tego się nie spodziewałam. Humor też nie był najwyższych lotów. Vash miał jednak więcej uroku. Miejscami seria była też zdecydowanie za bardzo patetyczna i kiczowata.

    Gdyby nie cholerne 3 ostatnie odcinki, które jako zakończenie wychodzą na prowadzenie jeśli chodzi o tytuł najgorszej końcowki, anime byłoby zupełnie w porządku. Nie byłoby wybitne ale nie byłoby wybitnych produkcji, gdyby nie właśnie takie serie. Mnie tam się podobało i polecam. Nie zmarnowałam czasu i szalenie miło mi się Trinity Blood oglądało. Wielkie brawa za OST i drugoplanowych bohaterów.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    DaBiDo 16.03.2007 23:52
    !!! POLECAM !!!
    Naprawdę anime zrobiło na mnie duże wrażenie. Pochłonąłem je w jeden dzień w całości.

    Plusy
    - animacje
    - postacie
    - muzyka
    - europa
    - miasta, i ogólnie całe otoczenia, tło 1 klasa.
    - ostatnia scena walki


    Minusy
    - Niektóre odcinki nie potrzebne i niewnoszące nic do fabuły.
    - dziwne sprzeczności. Z jednej strony latające statki, nowoczesna technologia, z drugiej lokomotywa parowa i karace zaprzężona w konie, czy to nie jest dziwne?
    - miasta piękne to prawda, ale gdzie ludzie? Wszędzie pustki, może czasami parę osób się napatoczy, ale tak to poza głównymi postaciami nie ma nikogo /oprócz końcowych odcinków, gdzie są już tłumy/.
    - można by się pokusić o jeszcze jeden odcinek typu „i żyli długi i szczęśliwie”

    To tak ogólnie.

    Polecam zobaczyć, bo warto.

    Moja ocena

    postacie – 8
    fabuła – 7
    grafika – 9
    muzyka – 10

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kenio 9.03.2007 02:37
    super anime
    Nieoglądając zadnego anime ktore zostalo wymienione przez recenzenta jestem w stanie dac 7/10, muzyka – genialna, Eguchi Takahito wykonal majstersztyk jak dla mnie.Muzyka idealnie pasowala do kazdej akcji jaka dziala sie w anime, grafika wedlug mnie dosc dobra chociaz bylo pare niedociagniec jak chociazby statki powietrzne..Fabula wedlug mnie bardzo ciekawa i wciagajaca chociaz na dluzsza mete troszke meczaca.No i zakonczenie…pewien niedosyt zostal, ciesze sie ze bedzie kolejna seria(ciekawe kiedy) jednak wydaje mi sie ze lepiej by zrobili konczac to w tym miejscu bo dalsza historia bedzie pewnie o Abelu tluczacym sie po swiecie,zabijaniu wampirow a na koncu ostateczne starcie ze swym bratem…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kruczek 22.02.2007 21:05
    a manga?
    Rety, pastwicie się tu, pastwicie, a ilu z Was czytało mangę na podstawie której powstało to anime? Ja jestem w trakcie, i ciesze się, że najpierw widziałam anime, bo komiks jest bez porównania lepszy . Szczególenie dziwi mnie, że ekipa Gonzo olała rozdział z syreną i pociągiem były niezłe. Można też nieźle rozczarować się na postaci Tresa, która w anime wyszła taka… oschła. W mandze jest bardziej ludzki i odgrywa większą rolę.
    Kiedyś pewnie też wystawiłabym 8/10, ale teraz najwyżej 5/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ryba 15.02.2007 11:03
    Krwawi księża
    Zacznijmy od końca :). Końcówka zmusza do czekania na następną serię, ale… do kiedy? co oni chcą jeszcze wymyślić w nowej serii? Miejmy nadzieję, że nie pojawi się OVA z historią Caina i Abla. Moja ocena serii? 8/10. Czytając wcześniejsze komentarze chciałbym coś zauważyć, ponieważ nie wiem czy doszliście do tych samych wniosków ale tutaj mamy powrót do Średniowiecza (oczywiście przedstawionego według japońskich standardów), a tam papież nie był kozakiem, ani Shogunem, ale najczęściej był zależny od innych „niżej” postawionych od siebie. Następnie co do zapożyczeń, mi się one podobają, nie wiem czemu, ale oceniając anime patrzę pod kątem nie ilości zapożyczeń, ale umiejętności ich wkomponowania w akcję, a tutaj na prawdę wygląda to nienagannie. Nie widzę nic złego w przestawianiu Kościoła w ten sposób, polecam trylogię Sapkowskiego, która pokazuje kościół w jeszcze lepszy, „bluźnierczy” sposób. Ja je polecam ludziom, którzy lubią płytsze historie i trochę krwi oraz wampirów.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    zennos 21.01.2007 03:26
    7/10
    Kilka plusow,za europe( w koncu nie chiny i japonie huraaaaa!!!!!!) za wiekszosc muzyki(zaraz bede szukal soundtracka:P) i za jedna wielka mieszanke wszystkiego:) to sa te pozytywy,a treaz ciemna strona mocy:
    animacje komputerowe – bleeeee okrutne,zamach terrorystyczny na fanow anime(doslownie) co do animacji statkow,broni etc,nie mam nic,ale np golebie,ogien itp to tragedia:(
    no i zakonczenie….. zgodze sie z reszta,potencjal zmarnowany,zamiast dorysowac jeszcze jeden odcinek,i zakonczyc to w sposob „zyli dlugo i szczesliwie xD(joke) to zostalo tak okrutnie urwane.Wplynelo to zasadniczo na moja ocena,w negatywny sposob:/
    streszcze to tak:
    warte polecenia,aczkolwiek nie jest to pozycja obowiazkowa :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    xart 16.12.2006 16:35
    dla mnie spoko
    Przeczytałem reckę, obejrzałem anime i muszę powiedzieć że jest trochę racji i po stronie recenzenta jak też i po stronie osób bezwiednie chwalących ten produkt. Mnie osobiście przypadło do gustu. Choć kilka odcinków było jakby na „odp. się” ale jak akcja zaczyna sie rozkręcać chce sie to oglądać. Jak dla mnie dałbym 8­‑9/10.
    Pozdro dla redakcji tanuki­‑anime
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Valgav 4.12.2006 19:45
    :)
    Anime bardzo mi się podobało ale jak zawsze końcówka mogła by być nieco lepsza… I zgodze się z jednym faktem choć rysowana postać Tres sexy wyszła. xD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kyotsu-san 3.12.2006 17:55
    Abel rlz
    Dla mnie to anime to wymiatka xD. Fakt ze nie dorównuje Cowboy Bebop. Moim zdaniem ten co uwaza to anime za dno to poprostu nie zna sie na sprawie…Fakt ze grafika nie jest najwyzszych lotów nie przeszkadza ... Tres jest sexy xD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    madi 5.08.2006 21:45
    Trinity blood
    Serial całkiem przyzwoity, jedyne co dla mnie zgrzytnelo, to 3 ostatnie odcinki.. Cóż, rozwiązanie zakończenia nie wykorzystało wszystkich możliwości pomysłu, wręcz miałam wrażenie, że stworzono je troche na „odczep­‑sie­‑to juz­‑koniec”.. Zmarnowany potencjał opowieści.. Grafika rzeczywiście ma niedociągnięcia, ale jakos to nie bije po oczach i nie przeszkadza w śledzeniu fabuły. Jak dla mnie 7/10 :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Milka 15.07.2006 23:43
    Trinity Blood...
    Całą serię oglądałam z zapartym tchem…Jednakże! Zgodzę się z Tobą całkowicie jeżeli chodzi o podobieństwo do innych anime, szczegulnie Hellsing. Mimo to treść była świetna! Wciągająca i ciekawa.Kreska ładna i dopracowana. Musisz przyznać że im więcej anime się obejrzy tym bardziej jedna przypomina drugą. W Trinity Blood złości mnie jedno… To anime nie jest dokończone!
    Kończy się w takim miejscu że mnie szlag trafia jak o tym myślę. Niestety autor umarł zaraz po wydaniu tego co wydał niech więc spoczywa w pokoju. Jestem mu wdzięczna chociaż za ten pierwszy ,,rozdział”. Jednak wojna powinna być doprowadzona do końca. Co z Esther i Ablem? Watykan? Kto przeżyje? Kto wygra? Cóż, to mogę jedynie przypuszczać… Pozdrawiam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Pazuzu 4.07.2006 00:02
    Nader "fajowe" anime
    Była to jedna z sympatyczniejszych produkcji jakie widziałam. Racja, nie ma „głębokiej” fabuły, większość postaci niespecjalnie wzrusza (choć bardzo polubiłam ojca Leona, Vaclava,cyborga oraz wicehrabinę) ale ilość nawiązań… Nie było odcinka, przy którym nie zastanawiałabym się, skąd to znam.
    A każda udana identyfikacja tylko podnosiła frajdę z oglądania (jestem ciekawa, ile osób zauważyło nawiązania do Tenchi Muyo?). Dla innych ilość cytatów jest wadą, dla mnie zaletą.
    Dodatkowym plusem jest częste mruganie do widzów okiem i żąglowanie konwencjami (yaoi, dramatu policyjnego, space opery). Widać, że ktoś się doskonale bawił reżyserując poszczególne odcinki i projektując postacie.

    Reasumując, nie jest to anime bardzo dobre, ale całkiem „fajowe”. Niestety, wszystko popsuła koszmarna wprost końcówka i nie ocaliły jej nawet ostatnie dwie minuty.
    Za ostatnie trzy­‑cztery odcinki – 3/10, za pozostałe 8/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ayah 28.06.2006 18:51
    Trinity Blood
    Wlasnie skonczylam ogladac to anime..i moge powiedziec ze strasznie mi zasmakowalo..
    Tylko mam niedosyt zbyt streszczone odcinki a w szczegolnosci ostatni…Mam nadzieje ze wyjdzie druga seria Trinity Blood…
    I czekam na wydanie mangi na polski rynek… o ile bedzie taka mozliwosc.
    Tak mozna przyznac racje ze ma sie deja vu, no ale nie takie znow mocne deja vu…i jak sie zaglebic w tresci to sie tego az tak nie zauwaza…
    Jest to jedne z niewielu anime w ktorym podoba mi sie piosenka z openingu..
    GORACO POLECAM
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    pawel198804 5.06.2006 22:26
    Japończycy + Katolicyzm = Kasza...
    Obejrzałem to anime i szczerze mówiąc to czuję sie trochę zdegustowany… To jak twórcy tego anime przedstawili głównych przedstawicieli kościoła katolickiego od papieża poczynając na zakonnicach kończąc było prawdziwym przegięciem. Mam odczucie, że kościół katolicki został w pewien sposób obrażony, zakonnice w obcisłych strojach tulące się do księży, papież ciota (wiem, że nie powinno się wogóle wymiawiać takich słów ale musiałem) i ksiądz chodzący z gołą klatą czy też potężne statki wojenne Watynaku… Przepraszam bardzo jak dla mnie ktoś tu ostro przesadził…
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    blue 29.05.2006 18:25
    8/10 ? za co ?
    Ocena 8 ?!?! za co, kalka triguna, brak pieniedzy na dynamiczna kreske, przez co statycznosc scen jest odrzucajaca, w dodatku odcinki powyzej 14 to po prostu nuda. To anime nie powinno byc ocenione wyzej niz trigun, dla mnie 3/10, masakra, a pierwsze odcinki robily mi nadzieje ...
    Odpowiedz
  • nomura 26.04.2006 14:31:15 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    morbus 21.04.2006 13:01
    hmmm
    Mam bardzo mieszane uczucia co do tej serii.
    heh, ciezka sprawa, opisywac kazdego elementu z osobna mi sie za bardzo nie chce, a jest duzo elementow na ktorych mozna sie zawiesic pozytywnie jak i negatywnie.
    Zrobie tak wymienie to co pozostawilo niesmak, powiedzmy ze cala reszta bylo znosna badz wyzej niz znosna w skali pozytywnej.
    Otoz: kupiata kreska w kolejnych odcinkach rzuca sie w oko( w inncyh opisach jest napisane, ze jakosc dobra jest tylko w 1 odcinku potem juz nie, ja utrate na jakosci dopiero po kilku odcinkach zauwazylem ciezko stwierdzic po ktorym odcinku),
    koncowe wytlumaczenie byowania Abla niby jest ale jakos mam po nim kaca i jakis taki niedosyt(troche na odwal zrobione), bardzo prywatna uwaga ,nie podobala mi sie kreacja lorda(hrabiego)Memfisa(Memphisa) jak zwal tak zwal oraz cesarzowa Imperium  kliknij: ukryte  pierwsza dziesiatka odcinkow jakos mniej mnie zaciekawila niz pozostala czesc serii.
    Wlasciwie to drobnostki , ale one wlasnie mi przeszkadzaly (moglbym wymienic wiecej ale te sa najwazniejsze).
    Podsumowujac, zawsze kiedy oceniam anime zastanawiam sie komu bym polecil, wiec tej serii napewno nie polecilbym komus kto srednio przepada za anime.Pozdrawiam

    Ukryto spoiler.
    Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Atanael 22.03.2006 19:19
    ^^
    To moje ul. anime… Wszyscy tutaj twierdza że jest ono na wszystkim wzorowane, i oklepane. A z czym teraz mozna to porównać? ze wszystkim popierwsze.

    Alucard ma zupełnie inne moce Niz Abel, choć sa podobne a jakże.

    Vampire hunter D.? gdzie wy macie tutaj Vampire hunter D.? O.O Przeciez D. był pół wampirem, podróżował sam. Nikomu nie słuzył,choc dla wielu juz pracował. A Abel? Abel dąży do pokoju, miedzy obiema rasami :] Alucard szukał Bitki, dla D. to była praca a dla Abla to obowiązek.

    Zalezy co sie komu podoba, dla mnie to anime jest 10 na 10 :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Taur 15.03.2006 22:08
    Bajaderka
    To anime to dość niewiarygodny zlepek, w pewnym sensie eksperyment, w którym wrzucono do jednego gara kilkanaście różnych „smaków” wymieszano i ...
    Trudno powiedzieć co wyszło.
    Czy warto obejrzeć?
    Tak, natomiast czy będzie to smaczna uczta jest sprawą indywidualną, trudno powiedzieć cokolwiek więcej na temat serii niż mówi sama recenzja.
    Ale nie żałuję czasu poswięconego na oglądanie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chevalier 5.03.2006 19:42
    Dno
    Ta seria ma jeden plus. Ending. Ladna pioseneczka, fajne obrazki. Reszta to kicha. W żyyyyciu sie tak nie wynudzilem ogladajac jakiekolwiek anime. O ile byly tytuly od ktorych nie moglem sie oderwac do poznej nocy, o tyle tutaj zmuszalem sie by obejrzec kazdy nastepny odcinek. Nuda wiala z moca huraganu, a to z przegadanych odcinkow i zawartych w nich przenudnych dialogow i monologow, a to walki w ktorych emocje… eee, jakie emocje??? O walkach mozna powiedziec tyle, ze byly. A ostatni boss i cala ta 'epicka' z nim walka to jakies nieporozumienie… Nie polecam nikomu, chyba ze wcisne to dranstwo komus kogo nie lubie :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Pottero. 4.03.2006 11:58
    Takie sobie.
    A mnie tam się podobało średnio. Kilkakrotnie zabierałem się za oglądanie, bo po 1. odcinku jakoś odechciewało mi się dalszego oglądania. Kiedy sobie w końcu twardo postawiłem, że obejrzę do końca, zajęło mi to tydzień. Obejrzałem, ale raczej do tego już nie wrócę – było takie sobie.

    Inni jako minus zaliczają to, że Japończycy bardzo swobodnie, może nawet olewczo, potraktowali sobie chrześcijanizm i kulturę Starego Kontynentu. Mnie się to natomiast podobało. Przypuszczam, że to wszystko było zamierzone: papież­‑bishōnen, kobiety, roboty i wampiry na usługach Watykanu… A do tego dochodzą też takie „smaczki” jak Václav Havel czy nowa wersja opowieści o „Piotrusiu Panie”. Osobiście uważam to za jedną z lepszych rzeczy w serii.

    Wykonanie… To jest najtrudniej ocenić. Co prawda animacje były raczej dobre (chociaż zdarzają się pomyłki, np. gołębie), ale na przykład tła i scenografie – tutaj wyraźnie widać, że poskąpiono budżetu. Jakby nie patrzeć, tylko 1. odcinek był świetny pod względem technicznym, reszta była już co najmniej o klasę niżej.
    Na dużego plusa zasługuje muzyka – to jest chyba jedyna rzecz, do której nie mam NAPRAWDĘ ŻADNYCH zastrzeżeń w tym anime.
    Fabularnie też nie jest to mistrzostwo świata, ale wszystko mniej więcej trzyma się kupy.
    Także denerwował mnie ten nadmierny heroizm i przypadki, w których Abel pojawia się znikąd, żeby uratować kogoś od śmierci…
    Minus za bohaterów: było ich dużo, ale niewiele mnie obchodzili. Także najbardziej polubiłem Tresa, po jakimś czasie trochę przekonałem się też do Esther i Iona.

    O wszelakich inspiracjach i zapożyczeniach już nie wspominam, bo powiedziano na ten temat wystarczająco wiele.

    Jeżeli miałbym ocenić „Trinity Blood” w skali od 1 do 10, dałbym mu 5 (na Azunime uzbierało się 60,94%) – było zjadliwe, ale miejscami nudnawe i przewidywalne. Nie przekonali mnie też bohaterowie, czasami raziło wykonanie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    Góral 3.03.2006 17:42
    Bardzo trafna recenzja
    Tri(Gun)nity Blood jest pozycją dobrą. Nie jest to nadzwyczajne anime, ale wśród zalewu nowych tytułów wyróżnia się. Twórcy czerpali garściami z serii Trigun i Hellsing (szczególnie z tej pierwszej, gdzie postać Abla była ewidentnie wzorowanu na Vashu), jednak nie przeszkadzało to aż tak bardzo w oglądaniu (już zdążyłem się przyzwyczaić). Poważną wadą tego tytułu jest schematyczność, właściwie zawsze wiedziałem co nastąpi. Np. momenty, w których główny bohater w ostatniej chwili ratuje kogoś (celowo piszę „momenty”) albo pełne patosu ckliwe sceny, w których bohaterowie heroicznie poświęcają życie dla szczęścia innych. Gdybym oglądął to anime 3 lata temu to pewnie wtedy mogłoby mi się to podobać, ale teraz w moim odczuciu było to nadużycie. Jeśli chodzi o techniczne sprawy, to grafika jest niezła, nie można narzekać, ale jak zwykle u Gonzo musi się pojawić CGI – co trochę razi – a muzyka może być (ending zasługuje na uznanie). Główni bohaterowie nie są oryginalni (Abel~Vash, Cain~Knives, ta kardynałka (lol) kojarzyła mi się z Integrą Hellsing) i to również nie jest mocną stroną tego tytułu (paradoksalnie moimi ulubionymi bohaterami był cyborg, mówiący tylko „positive” i „negative” oraz koleś z kataną krzyczący tylko podczas machania mieczykiem :)). Wkurzający był również, jak to zwykle bywa u Japońców, kompletny brak znajomości realiów w tym wypadku świata katolików (kobieta kardynałem – powiem więcej, cała rodzinka kardynałami łacznie z wujkiem no i nastoletni papież – to miało być śmieszne czy jak? lol). Pomimo wielu niedociągnięć tytuł da się obejrzeć bez długich chwil nudzenia się i dzięki bardzo dobremu zakończeniu tytuł zapada w pamięci. Polecam obejrzeć. Ocena 7/10 (miało być 6 ale seria nadrobiła zakończeniem).
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime