Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Aria the Animation

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Kysz 23.02.2015 18:16
    Jakie to urocze!
    Przyznam, że pierwsze odcinki serii średnio mnie zachwyciły, zwłaszcza po tym jak naczytałam się tylu pochlebnych komentarzy na temat tej serii. Przerwałam by po powrocie zakochać się w tym całkowicie. Aria to bowiem pełna ciepła magiczna perełka, w której od czasu do czasu wyczuć idzie także nutkę melancholii. Niestety motywy komediowe troszkę psują całość. A nawet nie tyle same motywy, co stosowany dość często efekt super­‑deformed, pojawiający się tu w bardzo odpychającej wersji. Kiedy się jednak w końcu do niego przyzwyczaiłam, dalszy seans był coraz przyjemniejszy. Jednym z moich ulubionych odcinków był zdecydowanie 7 ep, w którym do praktyki bohaterek przyłącza się pewna para – idealnie wyważono w nim akcenty komediowe z tymi bardziej nastrojowymi. Bywały co prawda odcinki, które uznaję za zdecydowanie słabsze (jak ten poświęcony Prezesowi Arii), ale nie na tyle, by zaniżyły one moją opinię o tej serii.
    Największym plusem obok samego klimatu, są zdecydowanie bohaterowie. Niby mamy tutaj dość wyidealizowane postaci, to coś, jakiś subtelny detal, sprawia, że nie są one przesłodzone, a tym bardziej nie irytują. Z czasem nawet Prezes Aria przestał mi przeszkadzać, a wręcz uznałam, że jest on (o zgrozo!) słodki.
    Bardzo wiele zrobiła też muzyka – pięknie skomponowana i świetnie oddająca nastrój chwili. Jak nie zwracam szczególnej uwagi na soundtracki, tak ten od razu przypadł mi do gustu. Spodobał mi się również brak typowej animacji openingu, zamiast której mogliśmy oglądać po prostu różne sceny z Neo Wenecji, co wydało mi się za naprawdę ciekawym wprowadzeniem do kolejnych odcinków, niezwykle pasującym do tego typu anime.
    Cieszę się, że to nie koniec mojej znajomości z bohaterami Arii – naprawdę bardzo się z nimi zżyłam w ciągu tych 13 odcinków i z przyjemnością sięgnę po kolejne części tego tytułu. Ta część dostaje ode mnie zasłużone 8/10 :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shun-Shun 20.12.2011 12:09
    Wenecja...
    nie ważne czy Neo czy stara Wenecja nawet w anime jest po prostu piękna; sama historia jest super,; spokojna, pastelowa sentymentalna; muzyka też robi tu świetną atmosferę;
    ale kot z Aria Company po prostu miażdży +100 do respektu dla tych co go wymyślili
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ayu 28.06.2011 21:00
    Bajeczne!
    Brak mi słów żeby opisać to anime. Po prostu magiczne! :D dla wielu może wydawać się nudne i szczerze mówiąc, sięgając po tą serię też tak myślałam, ale miło się rozczarowałam :) Anime jest spokojne, ale klimat jaki w nim panuje jest radosny i bajkowy. „Aria the Animation” potrafiła zmienić moje zdołowanie w coś pozytywnego ;D po całym dniu męczarni z przyjemnością relaksowałam się przy tej serii i zapominałam o problemach codziennego dnia :) Przy tym anime człowiek może dostrzec to, aby cieszyć się z błahostek, a tak wielu ludzi narzeka, że ciągle są nieszczęśliwi [w tym również i ja]. Dlatego każdy odcinek napawał mnie dobrą energią i tym, by stawiać czoła przeszkodom i cieszyć się z małych rzeczy :)
    Kończąc, polecam tą serię każdemu, kto chce się zrelaksować i szuka w anime więcej niż tylko bezsensownych bijatyk i ckliwych historyjek miłosnych ;D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hakman4 2.11.2009 08:59
    Kilka miłych słów ^^
    Aria the Animation i nie tylko jest jednym z nie wielu anime do których wracam ze względu na klimat jaki wytwarza.Może dla wszystkich się wydaje,ze to tak długo trwa(dla nie których za pewne odcinek zdecydowanie xD)dle to jest właśnie ta szczególna cecha gdzie ma się widz nie przezywać akcje,walki herosów i zabijaniem tylko wygodnie siąść i zrelaksować się.No tak raczej to widzę.
    Na prawdę to jest anime godne polecenia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kuga 1.11.2009 16:39
    zaziewany koment
    Urocza bajeczka, ale nudna. Właściwie to bym się nie czepiała tej „nudy”, bo nie ma nic złego w tym, by od czasu do czasu obejrzeć serię, w której trochę mniej się dzieje…ale gdy dorzucam do tego te niewydarzone koty, które ani nie są fajne, ani ładne a już na pewno niespecjalnie tu potrzebne, to w efekcie nie miałam specjalnej frajdy z oglądania. Tylko Akira ze swym władczym nastawieniem od czasu do czasu mnie budziła z letargu. Podobał mi się jednak świat przedstawiony i cała warstwa graficzna Arii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Altramertes 26.04.2009 23:08
    Bajka, po prostu bajka!
    Jeszcze nie widziałem równie spokojnej i pogodnej serii, opowiadającej w zasadzie tylko o codziennym życiu bez jakichś udziwnień czy niesamowitych zwrotów akcji jak to niekiedy a miejsce w anime. Ponadto ta seria udowadnia jedną rzecz: jeśli ma człowiek pomysł, to zrobi cudo z wszystkiego, choćby najzwyklejszej rzeczy. Wręcz pokochałem podejście do życia Akari, tą radość z najzwyklejszych zdarzeń i pozytywne nastawienie do innych. Mieć kogoś takiego obok siebie to największe szczęście, bo pozwala zrozumieć, czym tak na prawdę człowiek powinien się kierować. Niczego nie można również ująć Alicji, która niczym starsza siostra i matka zarazem wspiera naszą bohaterkę i jest jej ostoją.
    Reszta rusałek też jest bezbłędna i naprawdę chciałoby się, żeby tacy ludzie, takie miejsce istniało w rzeczywistości. To anime zdecydowanie pomaga odzyskać wiarę w ludzi.
    Gorąco polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ren 11.08.2008 00:20
    Czarujaca Seria :)
    Musze przyznac ze jestem bardzo zaskoczony ta seria. Ostatnio trafialem na rozne niewypaly typu To Heart gdzie reka az sama przewija kazdy odcinek w ciagu 2 minut bo jest tak nuzacy ze robi sie to juz nie tlye z zniecierpliwienia co z pragnienia przyspieszenia akcji :)
    Tutaj jednak mimo braku jakies zywszych watkow, akcji etc. nie odczuwa sie nic takiego. Wrecz przeciwnie ma sie duza ochote na nastepny odcinek a jesli nie ma sie na to czasu nie odczuwa sie palacego niedosytu jak w przypadku innych seri chocby daleko nie szukajac Code Geass (gdzie czasem uczucie to jest nie do zniesienia szczegolnie po odcinku pelnym filerow :P). Tutaj pozostaje tylko mile cieple uczucie. To naprawde zadziwiajaca seria ktora trzeba obejrzec zeby samemu sie przekonac jak „dziala”. Trudno mi ujac to w slowa wiec powiem tak, kazdy odcinek jest jak pigulka po ktorej poczujesz sie lepiej i ktora nie ma zadnych efektow ubocznych :)))
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    fm 13.03.2007 16:54
    Wolę zapis undine niż ondyne (pewnie przez jrpg-i)
    Ten drugi pachnie bardziej Francją niż Wenecją.

    Jeśli kogoś 13 odcinków pozostawiło z uczuciem niedosytu, to nie powinien przegapić 2 serii – Aria the Natural. Został tam zachowany ten przyjemnie relaksujący klimat, a do znanej formuły dorzucono trochę więcej elementów nadprzyrodzonych.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Martinez 17.04.2006 21:55
    Aria the Animation
    Na początek ostrzeżenie – nie oglądajcie tej serii późno w nocy bo przyśniecie:D

    Sympatyczne i relaksujące – tak w dwóch słowach można opisać tą serię. Aż sam chętnie wybrałbym sie na „rejsik” taką gondolą wraz z bohaterkami, których nie da się nie polubić. Nawet ten kot („President Aria”) wywoływał radosny uśmiech na mej twarzy (chociaż takie stworki powodują zazwyczaj mą irytację). Całkiem spora dawka sympatycznego humoru dopełnia tą jakże miła serię.

    Oczywiście znalazł sie też niewielki minusik, którym jest całość świata przedstawionego – wprost idealny i sielankowy – czyli całkowicie nierealistyczny. Ale od czasu do czasu miło jest taką serię obejrzeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A R
    odpowiedzi: 1
    Kamyk 15.03.2006 16:41
    ^^
    Zgadzam się z recenzentem. To anime jest bardzo spokojne, niesamowicie magiczne. Ma w sobie urok leniwego, majowego popołudnia. Muzyka jest także przepiękna. Osobiście podoba mi się całe CD. Choro Club to mandolina, gitara i wiolonczela. Muzyka na naprawde wysokim poziomie i raczej nie spotykana w wielu anime. Wspomnę że tylko w Quiet country cafe i Arii gra zespół Choro Club.
    Jestem starym wyjadaczem a jednoczesnie wielką fanką tegoż anime. Z niecierpliwością czekam na następne odcinki Arii oraz mam cichą nadzieję, że uda mi się dostać mangę. Jedynym małym minusem serii są perypetie kota Arii Pokoteng. Moim zdaniem mało śmieszne a przeraźliwie głupie.
    Ps. Skąd nazwa Ondyna ? I czy nie mogło by zostać Undine tak jak jest to w anime ?
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime