Komentarze
Denki-gai no Hon'ya-san
- Humor w moim guście : PaSaT : 19.01.2021 20:59:24
- Denki-gai no Hon'ya-san : MrKrzychu : 13.02.2015 23:45:06
- I love ero-books~! : MiszczKoszykufki : 6.01.2015 21:27:46
- komentarz : Slova : 1.01.2015 22:31:26
- komentarz : Klemens : 1.01.2015 22:24:31
- komentarz : Domi-kun : 1.01.2015 21:38:04
- komentarz : Klemens : 1.01.2015 21:33:23
- komentarz : Nikodemsky : 18.12.2014 22:50:31
- Ciężko... : Jokobo : 27.10.2014 18:53:33
- komentarz : Klemens : 10.10.2014 21:18:09
Humor w moim guście
Denki-gai no Hon'ya-san
I love ero-books~!
Raczej dla amatorów lekkiego kina nie mających na nic ambitniejszego czasu ani chęci.
Jako seria rozrywkowa poniekąd zdała egzamin – choć w pewnym momencie zaczęło się wszystko jakby powtarzać(?). Podobne gagi i żarty bardzo szybko zaczęły robić się męczące.
Jeśli chodzi o relacje postaci – niby widać jakiś postęp i nagle bum, znowu powrót do punktu wyjścia na poziomie wzdychań. Rozumiem, że to był bardziej dodatek do tej całej komediowej otoczki ale imho bez wyraźnego zarysu traci to swój sens.
Styl kreski – na początku byłem przekonany, że da się do niej przyzwyczaić, niestety nie byłem w stanie… przez większość odcinków jakoś nie dawało mi to spokoju. Humor bardziej młodzieżowy/dla dorosłych a styl kreski jak w seriach dla najmłodszych.
Jeśli ktoś pomyśli, że dowie się czegoś o samej sprzedaży/dystrybucji mangi(jeśli faktycznie kogoś zainteresowałoby to) – nic bardziej mylnego, ze szczątkowych informacji na googlach można dowiedzieć się więcej, tutaj „sprzedaż/dystrybucja mangi” pełni zwyczajnie rolę tła.
Serię należy traktować jako komedię z raczej przeciętnym humorem(powtarzalne gagi) – choć pojawiały się perełki, podobnymi schematami znanymi z innych serii i ewentualnie jako coś, co można obejrzeć „na jeden raz” pomiędzy innymi seriami, choć znów na pewno znajdą się inne, lepsze komedie. Jako okruchy życia – nie, zbyt to wszystko „luźne”. Jeśli ktoś zapytałby mnie dlaczego „męczyłem się” przez 12 odcinków, to prawdopodobnie dla tych okazjonalnych perełek, które pojawiały się momentami.
Ode mnie wyciągnięte 6/10.
Ciężko...
No dobra, ale czemu tak? Zacznijmy od najważniejszego, czyli podstawy w komedii – humor i gagi. A te już mnie rozczarowały. Tyle, o ile sama fabuła kręci się wokół sklepiku z mangami, gdzie szczególny nacisk sprzedawcy kładą na kącik dla dorosłych, co było głównym powodem, dla którego dałem temu szansę na początku sezonu (No bo przecież why not? Zawsze coś niestandardowego), o tyle gagi obracające się wokół tego tematu pozostawiają wiele do życzenia. Większość z nich jest zwyczajnie, krótko mówiąc, nieśmieszna i powtarzająca się, ba, już w pierwszym odcinku. Chyba jedynie gdzieś na początku uśmiałem się i miałem ochotę wyczekiwać kolejnych gagów, wszak już w połowie drugiego odcinka zaczęło mi się nudzić. W najnowszym (czwartym) były momenty, kiedy anime tylko słuchałem, szperając w internecie. Jak to będzie w następnym odcinku? Czas pokaże. Pomijając już kwestię słabego humoru (w sumie to tego nie można pominąć, przecież ten element jest najważniejszy w komedii), bohaterowie są nijacy i dla żadnej moe‑panny nie jestem w stanie znaleźć nawet najmniejszej sympatii. Liczyłem na kwestie techniczne, ale te także mnie zawiodły. Muzyka jest raczej skąpa, opening i ending nie wpasowują się w mój gust, a grafika… grafiką nie nadrobią tego wszystkiego. Już w samym sezonie jest kilka komedii, na których kolejny odcinek czekam z niecierpliwością, dlatego raczej nie odczuję braku tego anime. Ale jeszcze jedną (chyba już trzecią) szansę dam.
Pierwsze wrażenie
Styl kreski mógłby być nieco lepszy(jest podobny do komedii szkolnych z nastawieniem dla młodszego widza) ale da się przeboleć.
Zapowiada się całkiem ciekawie.
Jabłka