Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Psycho-Pass 2

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Sakakibara 25.01.2020 13:17
    Świat nic nieznaczącego człowieka, skryty pod sercem technologii.
    „Psycho­‑Pass” ze swym drugim sezonem, postawił przede mną solidną refleksyjno­‑psychologiczną ścianę, przez którą naprawdę ciężko było się przebić. Fabuła mogła wydawać się wydłużającą opowieścią – z elementami dynamiki i stagnacji, jednakże spójrzmy na sam koncept Cyberpunku w Anime; spójrzmy na serial i filmy z tego gatunku, z serii „Ghost in the Shell”, a prawda sama wyjdzie na wierzch. Prawda okrutna, dystopijna. Pod warstwą kontrolowanej przez system codzienności, w przypadku „Psycho­‑Pass 2” systemem jest gigantyczna sieć potężnych konstruktów SI, Sybilla, kryje się człowiek zduszony, emocjonalnie uwięziony, gnębiony, zapatrzony w system, ślepo, jak posłuszny trybik, mu podlegający. W „Psycho­‑Pass” taki obraz istoty ludzkiej – jej moralności, zachowania w wynaturzonym przez technologię miejskim zgiełku, którą i tak kontroluje Sybill, przebija się przez lekko rozklekotaną fabułę, rys postaci, wątki – stając się w ten sposób, dla samego drugiego sezonu produkcji, jej najistotniejszym ogniwem. Największym zaskoczeniem pośród bohaterów tej serii byli: Kamui Kirito i Inspektor Akane. W ostatnich trzech odcinkach „Psycho­‑Pass 2” dzięki solidnemu rozpisaniu ich roli, esencja istoty osądzania przez Sybill czyichś wartości, cech osobowości, i to co czyni osądzanego człowieka człowiekiem, wybrzmiała w pełnej sile. Doprawiła to zimna tonacja barw animacji i ostre detale przestrzeni miejskiej, podkreślające dwuznaczność rzeczywistości, w której skąpana jest cywilzacja w „Psycho­‑Pass”.

    Na podstawie lekkiej recenzji „Psycho­‑Pass 2”, jak widać, śmiało wykonuję ten krok i stawiam drugiej serii tego anime ocenę: 8/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Windir 16.05.2015 07:19
    9=/10
    Drugi sezon czegoś co wgniotło w fotel. Jest gorzej, ale jak bardzo źle zależy tylko od odbiorcy. Poniżej dużo spoilerów, które należy czytać dopiero po obejrzeniu całego drugiego sezonu.

    Minusy:

    - Ginoza –  kliknij: ukryte 
    - Dziwnie prowadzona fabuła. Pojawiają się „techniczne” problemy, które w NASZYCH obecnych czasach powszechnej inwigilacji zostałyby rozwiązane w przeciągu kilku minut. Szerzej nakreślone wytłumaczenie dziwnego podejścia bohaterów ( kliknij: ukryte ) jest pokazane w kolejnych epkach, więc to nie taki wielki minus.
    - Emocje/Wizje  kliknij: ukryte  w kluczowych momentach…
    - Nieco absurdalny poziom „tajności” danych kluczowych dla fabuły.

    Plusy:

    + OP (TE WOKALE!)
    +  kliknij: ukryte 
    + Cwane podejście „złego” do sytemu!
    + Jest filozofia, jest Pavarotii, jest paradoks wszechmocy, jest problem  kliknij: ukryte  – czego chcieć więcej od zgrabnego dystopijnego kryminału ?
    @chi4ko *CLAP, CLAP, CLAP* – do  kliknij: ukryte  myślałem o ocenie na poziomie 7/10, ale po TEJ scenie naciągane 9 to minimum jakie mogę wystawić.
    ps: Akane otworzyła też furtkę w drugą stronę: wysoki poziom stresu na danym obszarze wśród grzecznych cywili nie skończy się kolejną bezmyślną masakrą wszystkiego w imię aktualnych cyferek. No i wg mnie nie wszystkie czystki są z założenia złe – dlatego właśnie czekam na ciąg dalszy.
    + Zakończenie. Pragnę kolejnego sezonu.

    Tak, OP i Luciano to wystarczające powody by serii wystawić 9=/10.

    PS: "symbolikę falliczną" + "dlaczego Sybil na to pozwala, ale w rzeczywistości nie wyjaśnia to absolutnie niczego, bo i nie może – to zaprzecza logice na elementarnym poziomie" – nie wiem czy się śmiać czy płakać, rzuciłem okiem na nagłówki z recenzji (by sprostować %%% szumiące w mojej głowie) a tu detektor bullshitu wyje i błaga o łaskę… dopowiadanie sobie to jedno (wyimaginowane fallusy), ale komplety brak zrozumienia dla dystopijnego zamordyzmu ?  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    queh 22.01.2015 22:21
    Nie me Gen'a – nie ma Psycho­‑Pass'a.
    0/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ur 22.01.2015 19:04
    Spoiler
    Nigdy im tego nie wybacze… Odebrali mi moje ukochane trzy postacie…
    Tak jak poprzednia seria to czyste, a nawet zaniżone 10/10, tak tu 8/10 jest i trak wygórowane. Jednak postać Kamui Kirito zrobiła na mnie takie wrażenie, że nie mam serca dać niżej.
    Zaleta: cóż, nawet Tsunemori z zupełnie mi obojętnej zdążyła uzyskać u mnie trochę szacunku w ciągu tych 12 odcinków (nawet sobie nie wyobrażacie jak głośno pisknełam na widok Kougamiego- nawet jeśli to tylko jej utęsknione urojenia). Pozatym Ginoza z wkurzającej postaci awansował na spoko gościa :] Fabuła trochę zakręcona, ale przyznam: mimo iż Kamui nie zastąpi Makishimy to ma TO COŚ.
    Wady: jedna szczególnie Mi się rzuca w oczy. Hinakawa- nie dość, że to przestraszone zwierzę- nawet rozczylające- przestraszone zwierzę zastąpiło Kagariego [<3], to jeszcze… ciągle mi przypominało o braku Makishimy (ten sam seiyu)!! W dodatku przed każdym strzałem jęczał to swoje „wymierzam sprawiedliwość”, jakby się usprawiedliwiał. Pozwolę sobie zacytować: „Uważam, że ludzie mają swoją wartość tylko wtedy, gdy działają z własnej woli.”- a Hinakawa sprawia wrażenie bezwartościowego, chodź słodkiego, charakteru.
    Tak wiem, zaprzeczam sama sobie, ale uwierzcie- on taki jest.
    W fabule większych wad nie ma, co prawda nowa inspektorka jest do bani, a jeśli chodzi o ogół:
    warto obejrzeć, jeśli ktoś ma za sobą 1 część i dobre wspomnienia ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    chi4ko 18.01.2015 18:19
    Jedynym sensownym uzasadnieniem, dlaczego ten tryb jest używany, jest to, że Sybil jest sadystycznym psychopatą, co swoją drogą zdaje się oczywiste dla wszystkich widzów, ale ani jednego z bohaterów tego serialu.


    Bo to owce na pastwisku. Jak komuś przestaje się podobać jakiś aspekt społeczeństwa, to zapewne szybko umieszczają go w centrum odosobnienia.

    Twórcy, zdaje się częściowo świadomi faktu, że to czysty surrealizm, umieścili jedną scenę, gdzie podejmuje się próbę wyjaśnienia, dlaczego Sybil na to pozwala, ale w rzeczywistości nie wyjaśnia to absolutnie niczego, bo i nie może – to zaprzecza logice na elementarnym poziomie.


    Sybil to grupa psychopatów. To jedyne wyjaśnienie, jakie jest potrzebne, bez względu na to, co Sybil mówi o sobie.

    a to, że nie dostrzegłem w nim zbyt wiele sensu, też nie pomogło w odbiorze.


    Zapewne chodziło o to, że Akane, miast reformować system, jeszcze go ulepszyła i otworzyła furtkę do masowych mordów w imię odpowiedzialności grupowej.

    terror medyczny


    O tym powinna być ta seria. Temat byłby świeży i daleki od zagmatwania 'paradoksami' i innymi teoretycznymi pierdołami.

    symbolikę falliczną


    To już nadinterpretacja. W filmach (np. Runaway Pistol) broń często symbolizuje siłę i zdolność kontroli nad swoim losem i raczej ku temu bym się przychylała. Psycho Pass to nie jakaś alegoryczna erotica i żadnych erotycznych podtekstów nie posiada. Aha. Jeszcze cytat z Mao Tsetunga (jedyny jaki mi przychodzi do głowy, więc sorry za źródło): Siła polityczna wyrasta z lufy karabinu.

    Co ciekawe, ktoś uznał, że do sceny najbardziej bezsensownego gore i sztucznie tworzonego dramatu w całej tej serii doskonale będzie pasować Nessun Dorma. Co za bezczelność, tylko za tę potwarz i skrajny kicz odejmuję od oceny za muzykę dwa oczka.


    Jak to? To było najlepsze połączenie muzyki i tego, co się dzieje na ekranie, jakie widziałam od miesięcy. Czyżby zbyt groteskowo? Jakoś nie widzę w tym kiczu.

    Ogólnie, bardzo dobra recenzja. Format analizy powinien być przykładem dla innych.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Nikolette 18.01.2015 15:11
    dziwne
    Seria imo lepiej się oglądała niż 1 sezon, może dlatego, że była krótsza, ale co mnie niezmiennie widzi:
    skoro widok krwi i ogólnie wszystkiego co „złe” powoduje podniesienie psycho­‑passu to dlaczego eliminacja tych złych następuje w tak masakryczny sposób – przez wybuch ciała, co jest chyba bardziej przerażające i niszczące psychicznie niż np pobicie? Nie mogli nie wiem, chociażby zrobić implozji albo po prostu wiązki elektrycznej powodującej zawał?

    To chyba najgłupszy element tej bajki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MarPett 12.01.2015 00:34
    Rozczarowanie
    Psycho­‑Pass bez Makishimy jest jak Batman bez Jokera – niby jest jakiś inny złoczyńca, ale to już nie to samo. Fabuła jest znacznie słabsza niż w poprzedniej części, a ilość błędów logicznych które znalazłem całkowicie zabiła we mnie dalsze pragnienie oglądania. Ostatecznie dobrnąłem jakoś do końca, ale finał zamiast poprawić moje zdanie o II sezonie jeszcze bardziej mnie do niego zniechęcił. W pierwszej części bohaterów było mało, lecz byli oni ciekawi, za każdą postacią kryła się jakaś historia, co poprawiało odbiór serialu. Natomiast w 2jce nagle mamy natłok bezbarwnych, denerwujących bohaterów jak Shimotsuki czy Hinakawa którzy zabierają czas antenowy który mógł być przeznaczony choćby na rozwinięcie postaci Ginozy.
    O ile 1 sezon wywarł na mnie duże wrażenie i ocenił bym go na 8/10 tak 2ka to dla mnie przeciętniak wart oceny co najwyżej 5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    The Beatle 19.12.2014 18:37
    Psycho-Passed
    Druga seria jest katastrofą w porównaniu do poprzedniczki. Na dobrą sprawę rozpatrywana jako osobny tytuł nie jest zła – w najgorszym razie przeciętna – ale zalicza większą klapę, niż „typowa kontynuacja”, gdy ma się w głowie obraz sezonu pierwszego.

    Co się pogarsza? Wszystko. No, może z wyjątkiem muzyki, która trzyma ustalony poziom. Grafika natomiast przestaje umiarkowanie zachwycać, jak to się działo do tej pory, a miejscami widać niedoróbki – wyjątkowo dobrze eksponuje je fatalna reżyserka (pojęcie, nie osoba). Czasami traci się poczucie ciągłości pokazywanych zdarzeń, nie do końca wiadomo, co się dzieje na ekranie, etc. etc.

    Fabuła dąży w bliżej nieokreślonym kierunku starając się jednak zachować pozory głębi i wprowadzać urozmaicenia do gotowego uniwersum. Same nowe pomysły nie są jednak w stanie utrzymać widza przy ekranie. Na co więc decydują się twórcy? Widać 2 rodzaje destruktywnych działań.
    Po pierwsze, żeby zawiązać akcję z pomocą jakiegoś poważnego problemu, wyprowadza się go z cienia świata przedstawionego. Problem w tym, że niejednokrotnie odbiera on sens wydarzeniom, które już zaszły w pierwszym sezonie. Ciśnie się wtedy na usta „czemu nikt tego nie zauważył?” albo „przecież tamta wcześniejsza akcja nie miała prawa się wydarzyć”. Możliwe, że opisuję tu coś podpadającego pod deus ex machina, ale nie jestem przekonany do tego określenia w tym przypadku. Powiedziałbym prędzej, że nowe elementy wprowadzane są bez żadnego respektu dla starych – obserwujemy przez to, jak uniwersum Psycho­‑Passa staje się niespójnym zlepkiem różnych motywów.
    Drugi rodzaj działania to operowanie ekscentryzmem, gore oraz innymi wyolbrzymieniami. Zasadniczo nie mam nic przeciwko, jeśli te elementy mają podparcie w przedstawionej historii. Gdy jednak podparcia brakuje, uznaję to za dość prymitywne działanie mające na celu przyciągnąć ludzi szukających kontrowersji. W teorii nie zajmuje czasu ekranowego, ale odciąga uwagę od kwestii istotnych.

    Wszystkie lubiane przez mnie postaci z poprzedniego sezonu zostały odsunięte na trzeci plan (tudzież nie pojawiły się z powodów fabularnych), więc w tej kwestii seria wystartowała od zera. Osoby stanowiące grupę fanów Akane zapewne będą bardziej zadowolone, ale ja zawsze uważałem panią inspektor za przeciętną bohaterkę i teraz również niczym mnie nie zachwyciła. Problemem reszty postaci jest to, że pomimo starań nie mogę powiedzieć o nich nic dobrego. Chlubnym wyjątkiem jest tu doktor Saiga, który mógł się wykazać ciekawą osobowością i dobrze to wykorzystał. Takiej szansy nie dostał natomiast Hinakawa (czerwonowłosy enforcer), w którym można było zobaczyć pewien potencjał. Cała reszta to mniejsze lub większe porażki czasem używane do pchania fabuły naprzód, a czasem zatrzymujące ją, wydawałoby się, wbrew zamierzeniu twórców.

    Od pierwszego odcinka wiedziałem, że coś się popsuło, choć miewałem przebłyski nadziei na dobre sklejenie wszystkich wprowadzonych elementów. Niestety nic z tego. Podczas oglądania ostatniego odcinka aż zrobiło mi się smutno – i to wcale nie z powodu smutnej fabuły.
    Parowozowi „Psycho­‑Pass” skończył się węgiel. Zaczęto więc palić śmieciami, pasażerami i podkładami kolejowymi. Wszystko to po to, żeby dojechać do stacji docelowej, która ostatecznie okazała się zapuszczona dziurą.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 8
    Twelve 19.12.2014 03:02
    Spory spadek
    Dobrze, że to już koniec, bo im dalej w las tym ciemniej.

    Bohaterowie są płytcy, a już w szczególności egzekutorzy. Według mnie Ginoza był za rzadko pokazywany jak na postać, która w pierwszej części odgrywała dużo rolę, a po wydarzeniach z pierwszego sezonu, przestał ślepo podążać za Sybil. Yayoi i ten w czerwonych włosach również zostali potraktowani po macoszemu. Ograniczeni do wykonywania jednej czynności na odcinek, nie wnosili prawie nic do serii. Autorzy bardzo „skrupulatnie” starali się ukryć to, że  kliknij: ukryte  i wyszłoby im to naprawdę dobrze, gdyby nie fakt, że osoby, które oglądają takie anime są osobami myślącymi. Shimotsuki również nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych postaci, śmiem nawet twierdzić, że raczej denerwowała swoim ograniczonym zachowaniem. Kamui w porównaniu do Makishimy wypadł po prostu beznadziejnie. Na początku gościa polubiłem, Myślałem, że będzie takim empatycznym złym, który będzie płakał i żałował straty przyjaciela (tak jak to było pokazane w 2 odcinku), ale potem zmienił się w nudnego bezwzględnego drania. Akane nieznacznie zmieniła swoje nastawienie względem Sybil. Nie wierzy już ślepo w to co pokazuje Dominator, ale kieruje się zdrowym rozsądkiem i robi to co uważa za słuszne.

    Fabuła z kilkoma dziurami, mniej lub bardziej widocznymi. Przewidywalna i bez większych zwrotów akcji. Na plus można zaliczyć, różnego rodzaju przemyślenia (paradoks omnipotencji, wejście w umysł Akane, rozmowa z Kougamim).

    Muzyki za dużo nie usłyszymy. Opening i ending nie należą do tych, co zostają w pamięci na dłużej niż tydzień, ale de facto daleko im do tych słabych. Osobom chorym na epilepsje, polecam przewijać, bo autentycznie oczy bolą. Czasami usłyszmy muzykę klasyczna, która trafia w moje gusta i nie miałbym nic przeciwko, gdyby autorzy częściej fundowali nam właśnie ten gatunek.

    Ostatecznie daję ocenę 5/10 i liczę na to, że film, który ma niedługo swoją premierę utrzyma poziom jedynki, a nie dwójki (w końcu wróci Kougami). Osobom, które się przymierzają do obejrzenia tej części stanowczą odradzam, po co psuć sobie dobre wrażenie z jedynki, taką kiepską kontynuacją?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    Tablis 12.12.2014 22:05
    Wstępne wrażenia
    Mogę trochę uprzedzić recenzję, która nadejdzie po ostatnim odcinku i opisać skrótowo dotychczasowe wrażenia, korzystając przy okazji ze spoiler tagu.

    Zachwytów brak, choć wstrętu również. Pewnie będzie 6/10, bo mają jednak jakieś ambicje, przynajmniej trochę zrealizowane. No chyba, że mnie wyjątkowo pozytywnie, lub negatywnie, zaskoczą zakończeniem. Ogólnie – czym chce być ten serial? Dobrym kryminałem, krwawą jatką gore, czy traktatem społeczno­‑filozoficznym? Bo próba odstawienia wszystkich 3 w 11 odcinkach to gwarantowana metoda, żeby schrzanić wszystko.

    Poza tym, do diabła  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    kubaldf 8.12.2014 12:12
    bardzo slaba kontynuacja świetnego anime
    Bezsensowna kontynuacja, całkowicie zmieniony klimat anime, na siłę, żeby tylko zrobić kontynuacje. Epizod z makishimą, byl wyjątkowy, tutaj podrabia go jakiś kamui, zwykla kopia fabuły. Pierwszy sezon powinien zakończyć anime, giną ciekawe i ulubione postacie(jeden z egzekutorów,ojciec inspektora ginie w celu uratowania syna,Makishima), kougami rozplywa sie w powietrzu. Mialem nadzieję, że druga seria pokaze walkę z samym systemem Sybill, a tu po prostu bardzo slaba powtórka z rozrywki. Po za tym niedorzeczności w 6 odcinku,  kliknij: ukryte 

    Ukryto spoilery – Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Vorbis 5.12.2014 17:10
    śmiać się, czy płakać
    Po 9 odcinku doświadczyłem deja vu.

    Odczucia jak po drugim sezonie Darker Than Black.
    Myślałem, że nic nie może być gorsze od drugiego sezonu Darker Than Black.

    Myliłem się.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    chi4ko 5.12.2014 00:30
    Odcinek 9: Psycho­‑Pass x Tokyo Ghoul
    Już myślałam, że nic nie pobije tej akcji w centrum zdrowia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jackass 27.11.2014 20:12
    No i wyjaśniło się co do Tougane. Oby tylko spotkało coś złego Shimotsuki, bo od początku jej nie lubię. Psycho Pass wchodzi w fazę finałową, ogląda się fajnie, ale nadal ma się poczucie, że sezon był niepotrzebny.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    pp 25.11.2014 13:35
    po 7 epku
    Kurcze jest coraz lepiej!  kliknij: ukryte  przyprawiło mnie o ciarki. :)
    Początki były według mnie mało porywające, ale ostatnio z odcinka na odcinek akcja nabiera kozackiego tępa. Megaaa!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jackass 15.11.2014 00:32
    Nie wiem, co zrobić z tym drugim sezonem. Wiem, że zakrywają braki fabularne ilością krwi i trupami, ale cholera, wciąga mnie to. No i jeszcze ten Tougane, po której stronie tak naprawdę jest? I dlaczego tak bardzo wydaje mi się, że ma coś wspólnego z Kougamim. Jest jeszcze Kamui, który wydaje się taki jakiś mdły. Pięć odcinków do końca, zobaczymy, co z tego wyjdzie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    v. 7.11.2014 13:36
    psycho pass nie potrzebował drugiej serii, ale i tak czekałam z niecierpliwością na kontynuację, w nadziei że utrzyma genialny poziom jedynki. jakież było moje rozczarowanie już po usłyszeniu/obejrzeniu openingu… dalej nie było lepiej (ok, w czwartym odcinku coś się ruszyło i mam nadzieję, że anime pozostanie chociaż na tym poziomie), mimo całej tej 'przemiany' akane, tak czy siak psycho pass było wg mnie tak dobre dzięki świetnym bohaterom; bez kougamiego, masaoki i przede wszystkim genialnego makishimy zrobiła się z tego papka, jak po egzekucji dominatorem…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    chi4ko 30.10.2014 23:07
    Odcinek 4, czyli uczeń rzeźnika.
     kliknij: ukryte  (*✧ω✧*)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    blob 30.10.2014 23:02
    Odc. 4
    No, wreszcie konkretny odcinek. Cośtam we mnie w środku ruszyło, wrócił mój entuzjam do tego anime, bo odcinek 4 przypomniał mi za co cenię Pscyho­‑Pass: daje do myślenia. Pokazuje idiotyzm takiego systemu jak Sybil, że każdy, nawet najlepszy system, można „obejść”. Ukazuje z jakimi problemami może wiązać się „utylizacja” kryminalistów (czytaj kara śmierci) za którą tak wielu ludzi optuje (żeby było jasno, bez wchodzenia w kwestie moralne, dla niektórych przestępców ja też jestem za). Natomiast nie chcę tu rozpoczynać dysputy, chcę raczej zasygnalizować, że wg mnie PP naprawdę daje do myślenia…

    Mocna scena z uwolnieniem zakładników, pokazuje do jakiej wręcz abstrakcji może doprowadzić system taki jak Sybil…

    Swoja drogą ciekawe, że dziadzio był tak silny, może to jakiś weteran, albo miał cybernetyczne wstawki.

    Piegata mnie strasznie irytuje, nie wiem skąd się wzięła, ale mam nadzieję, że w miarę szybko ją skasują…

    A i nawet OP coraz bardziej mi się podoba…

    PS:  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • odpowiedzi: 0 Kamiyan3991 21.10.2014 01:57:01 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 13.10.2014 20:32
    Hmm
    Porządne angielskie napisy wyszły w sobotę, ale dopiero teraz znalazłem czas, żeby obejrzeć cały odcinek.

    Ogólnie jest… średnio.
    Do tego kiepski OP i„taki se” ED.

    Wstępnie daje takie 6/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    pp 13.10.2014 15:22
    dobre :)
    Jest naprawdę dobrze. Klimat zachowany z pierwszej serii. Po openingu widać, że  kliknij: ukryte 

    Mam jedno pytanie.  kliknij: ukryte Ucieszyło by mnie to :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    Twelve 11.10.2014 01:09
    O tak… Takiej kontynuacji oczekiwałem i moje nadzieje zostały zaspokojone. Mimo tego, że inne studio odpowiedzialne jest za drugą część to wciąż trzyma ona poziom jedynki. OP i ED nie odstają od tych z pierwszej serii. Zmiana charakteru Tsunemori i Ginozy również na plus. Ciekawią mnie przyszłe stosunki między inspektor Shimotsuki, a Akane i egzekutorem Ginozą.

    Teraz tylko czekać na kolejne odcinki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jackass 9.10.2014 23:18
    Psycho Pass powraca! Choć bez Kogamiego, który był chyba najlepszy w pierwszym sezonie. Mam wielką nadzieję, że pojawi się on chociaż w kinówce studia Production I.G.

    Na razie intryga sezonu drugiego pisana jest dobrze. Główny zły pojawił się na końcu na chwilkę, okryty jest nutką tajemniczości, na pierwszy raz dobrze. Postacie – widać, że Tsunemori troszkę dojrzała, choć nadal w niektórych momentach wykazuje się głupotą. Ta nowa inspektor – mam nadzieję, że szybko zginie. Reszta enforcerów pojawiła się, bo musiała, tyle. Ta nowa dwójka jakoś taka bezbarwna się wydaje.

    Graficznie widać, że drugi sezon przejęło inne studio. Niby projekty postaci są te same, to idzie wyłapać różnice, pomiędzy Production I.G a Tatsunoko. Dobrze, że I.G wróci do kinówki. Muzyka w tle w ogóle się nie zmieniła, opening nawet całkiem fajny, ending też może być.
    Tak jak kolega blob, ma się wrażenie, że ten sezon był niepotrzebny, ale wiadomo, hajs musi być.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    blob 9.10.2014 21:51
    Hmm, zastanawiam się czy po znakomitej pierwszej serii druga była potrzebna (oczywiście nie chodzi mi tu o marketingowy sens jej powstania).

    Na początek duży zawód: choć OP wizualnie fajny, to okraszony beznadziejną piosenką, a pierwsza seria miała świetne oba OP, nie mówiąc już o genialnym ED, więc tutaj czuje duży zawód.

    Powiem szczerze, że nie śledziłem dalszych losów serii (wiem, że była reedycja pierwszego sezonu, ale może tam kiedyś ją obejrzę), dlatego byłem mocno zaskoczony gdy zobaczyłem drugi sezon w zapowiedziach na jesień. Niby się cieszyłem, ale jakoś jak obejrzałem pierwszy odcinek ten lekki hype szybko opadł. Generalnie jest ok, ale po seansie nie mogę oprzeć się wrażeniu, że sezon drugi nie był Psycho­‑Pass potrzebny…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime