Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Shingeki no Bahamut: Genesis

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    sisil 30.10.2014 14:44
    Japońskie anioły nie mają płci?
    [link] Czy ta postać to jest on, ona, czy tak od góry on od dołu ona? Bo już się trochę pogubiłam. Po głosie zakładałam mężczyznę, sprawdzam dzisiaj grafiki na oficjalne stronie i taki zonk… Niby inne anioły(???) mają widoczne biusty tylko ten jeden/ta jedna nie… Ale te podkolanówki są dosyć kobiece jak dla mnie :P
    Czy ktoś się w tym bardziej orientuje/umie rozczytać japońskie krzaczki z opisu postaci?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    blob 27.10.2014 18:28
    Odc. 4
    Nie no, walki  kliknij: ukryte  nie widziałem chyba od czasów Disciples II. 10/10 za ten motyw :D I nie wiem czy mi się wydawało, ale czyżbyśmy mieli  kliknij: ukryte  pod koniec?

    Bahamut raz jeszcze udowadnia, że jest niesztampową serią.

    PS: No i oczywiście, z cyklu „czy te oczy mogą kłamać” Favaro: „rybie oczka” :P
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 18
    Zawisza97 21.10.2014 19:40
    To anime wygląda jak połączenie Final Fantasy i Warhammera.

    Bahamut.
    [link][link][/link]
    FF8
    [link][link][/link]

    Amira.
    [link][link][/link]
    [link][link][/link]
    Terra (FF6)
    [link][link][/link]
    [link][link][/link]

    I jeszcze np: w 1 odc. na samym początku jak walczyli z Bahamutem to ten rycerz wygląda jak Odin. Demon jak Diablos. A ten niby Zeus jak Ramuh tylko taki 1000 lat młodszy. Te porównania też z FF.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 20.10.2014 20:47
    Odc. 3
    Odcinek trzeci miał taki klimat, że myślałem iż ze*ram się ze szczęścia… do pełni brakowało mi tylko  kliknij: ukryte . Ale i tak był dobrze. Doprawdy, to anime z odcinka na odcinek staje się coraz lepsze. Nie jest ani orginalne (w tym sensie że jest po prostu to tradycyne fantasy drogi) ani zaskakujące fabularnie (choć to może się jeszcze zmienić), ale to jak realizuje tę zwykłość jest fenomenalne jak na standardy serii TV. Nie ma przestojów, oko cieszy piękna grafika (ach klimat tej wioski z odcinka trzeciego), cały czas coś się dzieje, a całość ubarwia postać Favaro. Dosyć zaskakujący zwrot na sam koniec, po ED…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Taya 14.10.2014 22:18
    Zapowiada się świetnie! Dawno nie wypuszczono dobrego anime bazującego na grze. I ta animacja <3 Po 2 odcinkach ciężko stwierdzić coś konkretnego, ale na razie to anime zdecydowanie godne polecenia :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Twelve 14.10.2014 00:38
    W czasie kiedy serwowane są nam gnioty z elementami takimi jak łapanie za piersi, pojawia się takie cacko, aż żal nie oglądać. Anime fantasy z prawdziwego zdarzenia: anioły, demony, ludzie, potwory. Po dwóch odcinkach już wiem, że na pewno będę śledził poczynania odważnego FAVARO!!! Jak tu go nie lubić?[link]

    Broń Boże niech nikt mi nie zarzuca, ze wywyższam tę serię, ale ile w tym roku było dobrych anime przygodowe/fantasy?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    blob 13.10.2014 21:59
    Epikszon...
    Bahamut to chyba najlepsze co mogło się przytrafić w ostatnim czasie fanowi fantastki. Nie dość, że wizualnie jest to uczta dla oka (animacje postaci czy te arty wplecione w OP czy ED), to jeszcze chyba naprawdę mamy tu i „fabułę” i „postacie”. Klimat i widoczki też fajne. Wydaję mi się, że twórcy naprawdę ambitnie podeszli do tego projektu, bo zaczyna mi to coraz bardziej przypominać wysoko budżetowy (albo przynajmniej ponad normę) film pełnometrażowy, a nie serię TV…

    Nie wiem czy nie przesadzam z zachwytami nad ta serią, ale naprawdę mam wrażenie, że trafiło się coś ponadprzeciętnego i rzadkiego w zalewie tych haremowych sieczek czy magicznych szkół. Byle tego nie spartolili…

    PS 1: Mina Favaro po zadaniu pytania „czy te oczy mogą kłamać?” bezcenna :P Nie można odmówić temu bohaterowi uroku…

    PS 2: Ach ta bitwa na początku odcinka, cóż za epickość :P Twórcy chyba przyjęli model „walnijmy na początek każdego odcinka coś fajnego” :P Choć trzeba przyznać, że na ekranie cały czas się coś dzieje…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 11
    Sayon 9.10.2014 23:21
    3 minuty
    Ach pierwsze 3 minuty to czysty miód, gdyby tylko robili takie anime…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kysz 9.10.2014 17:03
    W sumie mnie również się spodobał 1 ep, choć generalnie do „zachodnich” klimatów fantasy w anime jestem sceptycznie nastawiona (no bo umówmy się – podejście Japończyków do (pop)kultury zachodniej oscyluje w granicach śmieszności nieraz xd). Na minus też, jak zwykle tragiczne, CG – w takich momentach człowiek sobie wyobraża jak cudnie mogłoby to wyglądać z zastosowaniem „normalnej” animacji i za każdym razem idzie się załamać, że wcisnęli tu jednak CG -.- Abstrahując jednak od tego, stylistycznie to jest właściwie fajne i klimatyczne – wreszcie bez słodziutkich postaci i tony kolorków^^
    Na plus idzie też główny bohater – głównie dlatego, iż lubię taki typ zawadiackich postaci!
    Na skomplikowaną fabułę nie liczę, no bo przecież to adaptacja gry, w dodatku karcianki, ale mam nadzieję na dobrą rozrywkę podczas seansu^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Nikodemsky 7.10.2014 04:47
    Serię wziąłem na test, ponieważ skojarzył mi się wyraz „bahamut”(tak, fan Final Fantasy), oczywiście można skojarzyć też z arabską mitologią ale po zrzucie z dużym smokiem byłem już pewien ;p

    Autorzy gry chyba inspirowali się kilkoma różnymi grami/filmami, przyuważyłem kilka motywów:
     kliknij: ukryte 

    Nie będę się też tego jakoś specjalnie czepiał – sama seria jest na podstawie mobilnej gry, więc pewnie to nie pierwsze i ostatnie nawiązania(lub zwyczajnie moje spekulacje).

    Podoba mi się dynamika, sama akcja i jakość kreski – jak na przygodówkę jest na przyzwoitym poziomie. Zdaje się też, że przykuto uwagę do ścieżki dźwiękowej. Pojawia się miejscami CGI ale jest również na całkiem dobrym poziomie i nie wciskali w każde możliwe miejsce.

    W każdym razie zapowiada się całkiem ciekawie – magia, summony, szermierka, dynamiczne walki i możliwie wciągająca fabuła.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 7.10.2014 00:57
    Niezłe
    Po pierwszym epku zapowiada się nieźle.
    Chociaż dobijała mnie jakość video FUNi…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shha 6.10.2014 14:04
    You had my curiosity...
    ...but now you have my attention.
    Do serii fantasy podchodzę ostatnio z dystansem, choć to mój ulubiony gatunek, bo razem z magią i smokami często dostajemy w pakiecie stadko bohaterek z cyckami większymi od głowy. Po Shingeki no Bahamut też nie spodziewałam się zbyt wiele, a tu niespodzianka. Jeden z lepszych pierwszych odcinków sezonu jesiennego, które dotychczas obejrzałam.
    Nawet nie zauważyłam, kiedy zleciało te 20 minut. Scena pościgu całkiem widowiskowa, później też nie było nudno. Wszystko dzięki głównemu bohaterowi – naprawdę sympatyczny ten rudzielec. Tworzy fajny duet ze swoim patetycznym kolegą po fachu – mam nadzieję, że często będą się razem pojawiać na ekranie. Martwi jedynie milcząca niewiasta z różowymi włosami (sigh), która spadła z nieba (SIGH), ale przynajmniej nie jest to panienka do ratowania z opresji.
    Staram się hamować entuzjazm, bo to jednak adaptacja karcianki, ale zapowiada się klimatyczna, pełna akcji historia. Na razie jestem na tak, poproszę następny odcinek. :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Maxromem 6.10.2014 02:31
    Za wiele się nie spodziewałem, a tu proszę, „rule of cool” w pełnej krasie. Widać, że to adaptacja karcianki, ale jak utrzyma taki poziom, to będę niesamowicie usatysfakcjonowany.
    Muzyka też na plus, szczególnie na początku w scenie pościgu. Grafika w porządku, ładna kreska, ale tez bez szału. Za to świetny główny bohater, coś o co ostatnimi czasy ciężko w anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 5.10.2014 22:48
    Bahamoto
    Kurcze fajne to. Bahamut Genesis to seria na którą miałem największą chrapkę w tym sezonie i właściwie pierwszy odcinek mnie nie zawiódł. Było dużo akcji, fajna grafa, epickość no i główny bohater, który może jest kontrowersyjny, ale w sumie sympatyczny. Może odcinek był trochę przekombinowany, sporo osób będzie krytykowało CGI (chociaż warto dodać, że mamy tu też sporo „ręcznej” i całkiem ładnej kreski), ale na pewno nie nudził. Zobaczymy co będzie dalej, nie spodziewam się tu więcej niż bardzo rozrywkowej i pełnej akcji serii, ale właśnie o to mi chodziło gdy oglądałem trailery…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime