Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Ginban Kaleidoscope

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    jolekp 11.10.2015 17:02
    Czy ktoś zamawiał pianki cukrowe?
    O, kolczasty jeżozwierzu, jakie to było przeraźliwie głupie. Głupie, ckliwe, naiwne, przewidywalne. A jednak, o dziwo, całkowicie przyjemnie się to oglądało, wcale nie musiałam się przymuszać, żeby włączać kolejne odcinki i nawet nie zrobiłam dziury w ścianie z rozpaczy nad niektórymi pięknymi pomysłami (a byłoby nad czym, oj byłoby). Aż żałuję, że nie jestem te 10 lat młodsza, bo może nawet mogłabym się wzruszać i zachwycać. Ale i tak było pociesznie ^^. Ale nie byłabym sobą, gdybym trochę nie ponarzekała :).
    Przede wszystkim bohaterka. Tak antypatycznej dziewoi to można ze świeczką szukać i tylko się woskiem poparzyć, bo znaleźć będzie trudno. Cechuje ją głównie zarozumiałość, wyniosłość, wyszczekanie i bezczelność wyrosłe na gruncie z nadmiernie wybujałego ego. Ale, co najgorsze, ona nie ma absolutnie żadnych podstaw, by aż tak się wywyższać, bo do jakiegokolwiek mistrzostwa jej niebywale daleko. No, ale to główna bohaterka i wiadomo, że wszystko musiało się jej udawać, nawet jeśli wcześniej nie było po temu żadnych przesłanek. Plot armor, to takie modne ostatnio słowo na tanuki ;).  kliknij: ukryte  I mam wrażenie, że nawet świnka morska szybciej by załapała,  kliknij: ukryte  bo to podejrzane i dziwne. W zasadzie czekałam tylko na moment, w którym ktoś uzna, że nadejszła już pora aby ją zawinąć w kaftan i wysłać na dłuższy pobyt w miłym miejscu. Za to niebywale ubawiła mnie scena,  kliknij: ukryte  Tak, jestem prymitywna. Ale to i tak było dobre ^^. I jeszcze ten engrish. Engrish był wspaniały <3. Ale engrish zawsze jest wspaniały, uwielbiam.
    I ja rozumiem, że reprezentantka, że kontrowersyjna, że Olimpiada, że kisiel w majtkach i w ogóle prawie wszystko rozumiem. Ale to zamieszanie prasowe wokół Tazusy wydawało mi się jednak grubo przesadzone. Ona chyba ani razu nie wyszła z domu, żeby nie zaczepił jej jakiś przykurcz z fleszem.
    I jak nie zwykłam narzekać na oprawę graficzną, tak łyżwiarstwo figurowe naprawdę wymaga animacji. I to dobrej animacji. Nie pokazu slajdów. Litości. Ale wiem, że to shoujo, a nie sportówka, wiem, że nie o to chodziło i to w ogóle nie jest ważne, kto by tam zwracał uwagę na jakieś skoki czy piruety. O czym ty myślisz, Joluś, idź się lecz.
    Podsumowując – to taka trochę animowana landrynka. Było i nie ma. W sam raz na całkiem miłe spędzenie kilku wieczorów, bez szczególnego zaangażowania i do natychmiastowego wyrzucenia z pamięci.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    podkladek0713 6.12.2012 17:27
    wielki plus za poczatek, rozwinięcie i koniec. ale…. za krótkie, chciałoby się takiego tasiemca ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Luna 25.10.2012 15:09
    i łza się w oku kręci
    Dziwne to zjawisko, kiedy ogląda się anime i wiadomo już kto jest tym jedynym i, że po 20­‑30­‑40 czy 100 odcinkach będą razem .....a tutaj….no się wzruszyłam i sama już nie wiem jakie te zakończenia powinny być :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Sora_no_Akai 24.12.2011 20:18
    ;)
    Pod wrażeniem. Oglądałam od 3 w nocy do 8 rano, a potem poszłam do szkoły. Bynajmniej z płaczem. Moja klasa pytała się, czemu jestem taka smutna i cicha dzisiaj.A ja w ogóle nie mogłam skupić się na lekcjach… Nie wiem co powiedzieć. Pod koniec, płakałam z u śmiechem na ustach. W środku i na pozątku śmiałam się w głos. Ale przez całą serię obawiałam się zakonczenia, „100 dni”, huh? Nie chciałam wiedzieć jak się skończy, ale… (Spoiler----->)  kliknij: ukryte aime było po prostu śliczne, miło je wspominam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Drzuma 29.05.2010 12:04
    łyżwiarstwo.. tak...
    Uwielbiam łyżwiarstwo, bo moim zdaniem jest piękne… i ładnie je tutaj przedstawiono… nasza bohaterka nie jest Supergirl – nie wszystko jej się udaje i nie idzie jej to jak po maśle. Powiem z ręką na pikawie, że się na zakończeniu wzruszyłam… widać jestem cholerna romantyczka, niech to szlag, ale trudno… To było bardzo oryginalne i przyjemne anime… nie zrobione na siłę i bez głupawego humoru czy gigantycznych biustów ^.^' Więcej takich anime, a nie tłumu gigant­‑biustów, gaci, bishounów i innych duperelek…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    anulka406 10.05.2009 01:10
    Przyjemna seria.
    Samo obejrzenie tego anime było dla mnie wielką radością. Wcześniej miałam okazję zapoznać się z paroma odcinkami, jednak ze względu na środki nie mogłam więcej, a później zapomniałam tytułu… I za nic nie mogłam go sobie przypomnieć! Nigdzie nie mogłam znaleźć tego przez dwa lata… Więc kiedy w końcu, zbiegiem okoliczności mi się to udało, byłam wniebowzięta. Dlatego też może ta radość mnie przyćmiła i zawyżyła ogólny odbiór ;).
    Ogólnie jest to taka przyjemna, wesoła historia. Wątek sportowy miesza się z tym romantycznym, ale tak na serio to ja myślę, że właśnie sportowy jest tu bardziej rozwinięty – głównie myślę tak ze względu na zakończenie.
    Nie wiem, co więcej powiedzieć… Skończyło się, jak się skończyło – zakończenie nie było złe, ale niektórym mogło się wydać smutne ;). No, nie mnie. Siły wyższe.
    Ogólnie oceniam na około 6/10. Przyjemna seria.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    niji 14.09.2008 16:55
    takie sobie lecz świetna muzyka
    Obejrzałem GINBAN KALEIDOSCOPE i oceniam je jako średnie anime. Mogło być cudowne, ale poszli w złym kierunku. Ja bym oczekiwał poważnego SPORTOWEGO anime, a nie takiego dziwnego i na nieszczęście z wątkami nadprzyrodzonymi.
    ZALETY:
    - ładna muzyka
    - kilka słów o łyżwiarstwie figurowym na lodzie
    - chwilami potrafiło bardzo rozśmieszyć
    WADY:
    - przeciętna mangowa kreska. Łyżwiarki z różnych krajów, a wszystkie wyglądały prawie tak samo. Po prostu żenada.
    - wątek nadprzyrodzony z duchem w głowie. Szkoda bo ja liczyłem na większą realistyczność.
    - twórcy mieli gdzieś realistyczne przedstawienie występów łyżwiarek, a skupili się głównie na relacjach Tazusy z tym duchem.
    - nie realistyczne zachowania większości postaci (dziennikarzy itp) tylko dlatego żeby potem mieć pretekst do innych rzeczy i mnóstwo głupich bajkowych zachowań.

    Muzyka 8/10
    Grafika 5/10
    Fabuła 4/10
    Ogólnie 6/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Joyce 29.06.2008 22:21
    Ginban Kaleidoscope
    Seria o wielkim potencjale, stanowczo jednak za krótka. Pomysł genialny, wykonanie całkiem dobre, postaci niezłe. Opening cudo!  kliknij: ukryte 
    6,5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kate 10.06.2008 12:03
    bardzo dobre
    Lubię ten tytuł, gdyż muszę przyznać, że zaciekawił mnie sam pomysł, a wykonanie nie jest takie złe – powiem więcej jest całkiem niezłe, choć oczywiście mogłoby być lepsze. Układy Tazusy bardzo mi się podobały, a także sprzeczki między bohaterami ;) Ja lubię, jak ktoś się kłóci, więc… Poza tym oglądając to anime, miałam uczucie, że chętnie do niego powrócę, a którego nie miałam oglądając np. całą serię True Tears, czy Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora. Muzyka też ładna. Ogólnie anime oceniam na powyżej przeciętną. Na 6/10 to za mało więc daję 7/10 z nieco naciąganą 7.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sa-chan 10.02.2008 00:03
    Bardzo przyjemne!
    Moim zdaniem jest dobre ale nie przeciętne. Z przyjemnością do niego powrócę :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sliwa , Tellia-Kallisto 9.12.2007 09:59
    Ah...
    Co najmniej oryginalny pomysł na anime a tym bardziej z kategorii "komedia romantyczna" (przynajmniej ja nie widziałem podobnych tytułów ale nie jest specem w tej dziedzinie).

    Well jako komedia sie spisało , przynajmniej ja miejscami sie „troche” pośmiałem ,co do reszty…

    Watek sportowy faktycznie był trochę hmm nie chce aby to źle „zabrzmiało”... po prostu są aż 3 rożne układy Tazusy (afair) na 12 odcinków w serii o łyżwiarstwie figurowym… imo to trochę mało ale me sie nie na tym wiec nvm.

    Romantyczny – ffs… fakt faktem ,ze do romansu to temu tytułowi raczej daleko ale mniejsza z tym…tzn miejscami pojawiają sie „takie” sytuacje aczkolwiek dopiero  kliknij: ukryte . Ogólnie nie jest źle ale też nie jest dobrze a i średnio tez tu nie pasuje – (w sumie nie wiem czy uznać to za spoiler czy nie ale na wszelki wypadek ukryję)  kliknij: ukryte  – wiem że,to sie kłóci z tym co napisałem wyżej ale nie mogę dzielić tej serii na poszczególne elementy skoro stanowi ona jedną spójna całość.

    Ze strony animacji czy dźwięku niema zbyt wiele do powiedzenia , stoi na przyzwoitym poziomie tzn nie trzeba sobie wkładać wacików do uszu czy zasłaniać oczy patrząc na bohaterów – tzn jak na produkcje z 2005 to trochę nie teges ale niema się co czepiać bo jak napisał Silent Angel to nie ona ma największy wpływ na to jak oceniamy dane anime (ofc wszystko ma swoje granice).

    Ech mimo wszystko to ciekawa seria ale… to raczej naprawdę dla osób które lubią takie klimaty. Tzn jest to seria „lekka” i tak jak napisał Pan recenzujący nie jest to tytuł do którego chętnie wrócicie.

    Oceniam to anime na 5,5 ale że niema takiej skali a z prostych zasadach matematyki wychodzi ,że trzeba zaokrąglić do 6 to daje 6 – cóż , gdybym zrobił inaczej byłbym hipokrytą – tbh i tak nim jestem , wystarczy przeczytać to co napisałem przy „Romantyczny”...

    To tylko i wyłącznie moje zdanie.

    P.S.
    Nie spałem od ponad 35h więc za wszelkie błędy ortograficzne czy merytoryczne przepraszam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Silent Angel 13.03.2006 09:44
    Ginban Kaleidoscope
    Jakby nie patrzeć to to anime mogłoby zaliczyć się do tych lepszych pozycji jezeli cały wątek byłby poprowadzony trochę ciekawiej. Bo pomysł, owszem był bardzo dobry, ale wykonanie i sposób przekazania tego widzom dość kiepski. Animacja jest montonna, bo ile razy można powtarzać ten sam układ choreograficzny nie mówiąc już o samym sposobie animowania wyczynów łyzwiarskich Tazusy… Trochę denerwujące jest tez, że jak na komedię romantyczną, to główna bohaterka w tych momentach „nastrojowych” z Petem, sama wszystko psuje robiąc na złość nie tylko sobie, ale i widzom ;] Do oprawy graficznej się nie czepiam, bo to nie ona głównie decyduje czy anime możemy zaliczyć do tych jednorazowych pozycji lądujących później w koszu czy tych ambitniejszych serii które pozostają nam długo w pamięci.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime