Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

1/10
postaci: 3/10 grafika: 8/10
fabuła: 2/10 muzyka: 7/10

Ocena redakcji

4/10
Głosów: 5 Zobacz jak ocenili
Średnia: 4,00

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 152
Średnia: 5,95
σ=2,32

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Piotrek)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Aldnoah.Zero [2015]

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2015
Czas trwania: 12×25 min
Tytuły alternatywne:
  • アルドノア・ゼロ [2015]
Tytuły powiązane:
zrzutka

Motto na dziś: Nie ma ciała – nie ma trupa.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Avellana

Recenzja / Opis

Bardzo, ale to bardzo chciałbym pisać tę recenzję w taki sposób, by nie musieć zdradzać szczegółów historii, niweczyć suspensu i umniejszać dramatyzmu i tak skrzywdzonego przez los i scenarzystów serialu, bo takim właśnie było Aldnoah.Zero. Chciałbym, ale cóż ja biedny recenzent mogę, skoro miesiąc po spektakularnym i pozostawiającym widzów w niepewności (kogo ja próbuję oszukać…) finale pierwszej serii, na pierwszym graficznym materiale promocyjnym ukazano jej wysokość denatkę księżniczkę Vers zasiadającą na wózku inwalidzkim. Jak więc mam traktować poważnie dzieło, którego nawet autorzy nie szanują?

Zupełnie nie rozumiem, po co tę serię dzielono na dwie części, skoro musiałem pierwszą połowę zganić po całości, a teraz muszę tylko to powtórzyć? Tak naprawdę dopiero teraz powinna zostać wystawiona ocena, więc traktujcie ten tekst jako podsumowanie całości Aldnoah.Zero. Pierwsze dwanaście odcinków nie miało sensu, następne dwanaście im go nie dodało.

A co tam na froncie słychać? Otóż Marsjanom wciąż nie udało się zdławić oporu Ziemian i właśnie szykują się do uderzenia na Amerykę, ale przypomnijmy sobie, że po stronie obrońców walczy Inaho! Co jeszcze lepsze, to raczej Ziemianie wydają się mieć inicjatywę, bowiem prowadzą intensywne działania w przestrzeni kosmicznej, a w pasie okalających planetę odłamków Księżyca zbudowali bazę (chociaż ta mogła istnieć jeszcze przed inwazją). Warto wspomnieć, że po trepanacji czaszki widzianej w dwunastym odcinku Inaho chyba przeszczepiono mózg, bowiem ni stąd, ni zowąd chłopak zaczął wykazywać emocje. A może raczej to procesor sztucznego oka zdolnego do wykonywania obliczeń artyleryjskich na linii orbita­‑powierzchnia Ziemi jest bardziej ludzki niż główny bohater?

A TYMCZASEM W KOSMOSIE…

Księżniczka jest. Sztuk dwie. Ot, taki detal, niewarty wspomnienia do tej pory, że królewny w rodzinie Vers są dwie. I teraz jedna udaje drugą, chociaż trudno nagle pozbyć się charakteru i aspiracji, których to Asseylum nie wykazywała za grosz. Tymczasem główna zainteresowana kąpie się w formalinie ku uciesze Slaina, kombinującego, jakby tu się wybić na szczyt władzy. O dziwo idzie mu to świetnie, aż zaskakujące, że nie odbiło mu rozumów po widowiskowej chłoście kablem od prodiża. Ogólnie rzecz ujmując, prowadzone w Imperium Vers dworskie intrygi są całkiem sensowne. Szkoda tylko, że u podstawy mają bzdurne wydarzenia z poprzedniej połowy anime. Niemniej znacznie wzrosło moje zainteresowanie serialem, gdy Slain wreszcie rozwinął skrzydła, a jego wątek nabrał rozpędu. Niestety nadal pozostało wiele niedopowiedzeń i na dłuższą metę trudno zrozumieć, dlaczego z pochodzenia Ziemianin, utożsamiający się z Ziemianami, nie robi zbyt wiele dla pokoju między planetami. Nie widać też, by jego dotychczasowe gry były jedynie przykrywką dla pogodzenia zwaśnionych stron podstępem. Na wyjaśnienie tych kwestii chyba zabrakło scenariusza.

Druga połowa Aldnoah.Zero ma pewien atut, którego zabrakło poprzednim odcinkom – ciekawszych bohaterów. Oczywiście już znane postaci pozostały tak samo bez wyrazu, jak do tej pory. Niemniej Lemrina Vers Envers, wspomniana już druga księżniczka Vers, nie dość, że jest dużo ciekawsza od dotychczas znanej wnuczki cesarza, to zalicza się do nielicznego grona bohaterów działających w logiczny sposób i mających jasne cele, do których dąży. Szkoda, że pojawiła się tak późno, zaś jej rola w serii została w końcowych odcinkach umniejszona pomimo tego, że to wokół mniej kręciła się z początku fabuła.

Niemniej nadal nie otrzymaliśmy odpowiedzi na najważniejsze pytanie – co z tymi jajkami z promocji? Niestety ten wątek, stanowiący punkt wyjścia dla całego anime, nie znajduje rozwiązania. Widzowie znowu są pozostawieni sami sobie wśród gąszczu niedopowiedzeń i matactw.

Czy uważam seans Aldnoah.Zero za zmarnowany czas? Nie. Co nie oznacza, że w którymkolwiek momencie było to anime dobre. Wróć, przez chwilę było. Dawno temu i nieprawda. Niestety seans polegał na nieustannym podziwianiu kolejnych fabularnych nieszczęść i niedoróbek, których nie zdołano już później naprawić. Tak, bawiłem się dobrze. Co nie oznacza, że tym razem będę miał skrupuły. Nie interesuje mnie, że najniższa możliwa ocena zniechęci kogoś do seansu, to nie moja wina, że seria na więcej nie zasługuje. W przypadku podobnych jej tytułów powinno się wręcz stosować skalę ujemną, gdzie 0 byłoby oceną najwyższą, a notka wyrażałaby, jak bardzo słabe jest anime. Wtedy Aldnoah.Zero dostałoby ode mnie -6. To był udany seans.

Slova, 27 czerwca 2015

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: A-1 Pictures, Troyca
Autor: Gen Urobuchi, Olympus Knights
Projekt: I-IV, Kenji Teraoka, Masako Matsumoto, Takako Shimura
Reżyser: Ei Aoki
Scenariusz: Katsuhiko Takayama
Muzyka: Hiroyuki Sawano

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Aldnoah.Zero [2015] - wrażenia z pierwszych odcinków Nieoficjalny pl