Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Ansatsu Kyoushitsu [2015]

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Anonimowa 2.06.2020 00:07
    “Tylko" 7/8
    Pierwsze odcinki ubawiły mnie naprawdę niezwykle. Jako za satyrę z systemu szkolnego, z nauczycieli, oraz za groteskowy i absurdalny humor gotowa byłam dać ocenę 10/10

    Niestety im dalej w las… To znaczy im dłużej w odcinki, tym mniej było humoru i tym poważniej niestety  kliknij: ukryte 

    Mam takie wrażenie, że pomysł był dobry, ale gdzieś po drodze zabrakło ogólnej konsekwencji w poprowadzeniu postaci Koro­‑sensei. Jakiś brak spójności  kliknij: ukryte 

    Nigdy nie oczekuję postaci wyidealizowanych. Wady i słabości dodają według mnie pewnej wiarygodności herosom.
    Ale tutaj niestety było to dla mnie po prostu niespójne.

    Bardzo ciekawe były dla mnie oprócz początkowych komediowych – także te ostatnie odcinki kliknij: ukryte 

    Niestety to pomieszanie gatunków i przejście z formuły satyryczno groteskowej do zwyczajnego akcyjniaka.. No nie.

    Na razie zaczęłam drugi sezon – z czystej tylko ciekawości, co jeszcze wymyślili autorzy.

    Ale pierwszy raz tak bardzo żałuję że nie udało się utrzymać konwencji komediową satyrycznej przez całą serię.

    Ogólnie 7/8 na 10 i… No po prostu szkoda, bo tak dobrze jak w pierwszych odcinkach to nie ubawiłam się od kilku miesięcy podczas oglądania anime.

     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Azdie 24.03.2016 13:26
    Filler
    Wiemy o tym, że seria podbijała ranking na ulubionej wyspie? Ciekawi? Mnie również. Przed i po obejrzeniu. Powiem krótko jaki mam problem z tą serią: wygląda jak filler. Początkowe odcinki z prezentacją postaci były najlepsze i nieźle mnie nakręciły. Najlepszy był 3, podczas gdy 1 seria ma 22. Paraliżem był właśnie brak prób zabójstw. Pojawił się nawet ostateczny boss poza szkolny, charakterystyczne to dla zapychaczy.

    Przez cały seans trzyma głównie nadzieja na mocniejsze akcje (które się pojawiają, ale bardziej dla laików, którzy nie wyczują naiwności i schematyzmu). Mnie osobiście: kreska. Bo jest przesłodka. Można się pośmiać. Z postaci wyróżnię senseiów zabójców i Karmę (wydawał się przewałkowanym typem postaci, ale jest po prostu ciekawy)
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Weiter 11.03.2016 19:56
    Krótkie streszczenie serii. Seria o zabijaniu, gdzie nikt nikogo nie zabija.

    W sezonie jak widzę, to się nie zmienia. I zapewne jedynym, który być może zginie to chodzący tentacle. W takim przypadku ocena będzie miodno niska.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kuroioni 23.06.2015 04:29
    Rozczarowanie – to jedno slowo idealnie opisuje moje odczucia co do *ahem* AssClass po skonczeniu 22 epa.

    Poczatek, oraz tak mniej wiecej do 10 epa to w wiekszosci byla czysta przyjemnosc do ogladania. Smieszne, interesujace, zajmujace… taka solidna 8emka ze sporymi szansami na dalszy wzrost jezeli tego nie spartacza. No i, oczywiscie, wszystko natychmiast sie rozlazlo jak zaba na lodzie i juz tak zostalo, kwiczace i w zawstydzajaco glupiej pozycji.

    Czuje sie zgola oszukana. Jak taki narybek ledwo wykluty dalam sie zlapac na obiecujaco tlustego robaka, ktorym mi to anime przed nosem zamajtalo na wstepie, tylko po to, zeby przez cala reszte imprezy siedziec w kacie i znudzenie ssac na pustym haczyku tkwiacym w moim policzku.

    Gdyby nie frajda na wstepie, glupie moralizatorstwo, brak substancji i dziecinne nastawienie zjechaloby moja ocene do okolic 4, a tak – niech bedzie 6. I nadzieja, ze manga jest duzo, duzo lepsza.

    Ogolnie: meh.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Nikodemsky 20.06.2015 02:28
    Rozczarowanie?
    Przez znaczną część serii nie miałem pojęcia jak się do niej odnieść – niby to trochę komedia, trochę przygodówka, trochę drama, trochę okruchy życia, trochę parodia i ma to jakoś mało spójną formę. Z jakiegoś dziwnego powodu mam wrażenie, jakbym obejrzał coś inspirowanego GTO.

    Pomysł niecodzienny na pewno – ale przez 22 odcinki dowiadujemy się tak naprawdę niczego, oprócz najmniej istotnych faktów. Nie wiem czy to niefortunne dobranie materiału, czy faktycznie również w oryginale jest podobnie, jednak czuję tutaj mocny niedosyt(nie w kwestii „chciałbym więcej”, tylko „o co chodzi”).

    Bohaterów było wielu i nie wiem czy wszyscy pokolei są warci opisywania, nie są to raczej charakterystyki zapadające na długo w pamięci. Ot co typowy schemat klasy w „japońskiej szkole oczami twórców anime”.

    Odnośnie ośmiornicy mam nawet własną teorię –  kliknij: ukryte .

    Warto zaznaczyć styl kreski – jest on wyraźny, wiele rzeczy zostało starannie rozrysowane. Gdybym miał jednak oglądać całość za jednym razem, to prawdopodobnie było by to dość męczące dla oka.

    W kwestiach realizmu/fizyki itd. jest mocno dyskusyjne, być może nawet absurdalne momentami – są to rzeczy, na które trzeba przymknąć oko.

    W podsumowaniu – spodziewałem się czegoś oryginalnego, niecodziennego i przyjemnego w odbiorze, z tego wszystkiego przeważał niecodzienny pomysł i okazjonalnie było to coś, na co faktycznie miałem ochotę. Należy zwrócić uwagę na fakt, iż historia nie jest tutaj zamknięta i nie wiadomo, czy aby na pewno pojawi się kontynuacja(jeżeli pozostawią to w takiej formie, to na pewno seria na tym ucierpi).

    Ode mnie 6/10, na więcej niestety nie zasłużyło.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Szymcio 15.06.2015 13:20
    Po 21­‑ym odcinku stwierdzam, że anime jest zarąbiste. Takie… inne, i po prostu fajne. Zwłaszcza tak mniej wiecej od połowy, choć początek też byl ok. Polecam, bo wciąga. Każdy odcinek tak szybko umyka (: Fajnie, że ma byc drugi sezon, bo bedzie mi tego bardzo brakowalo.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ja 27.03.2015 21:26
    Opening daje mi raka mocno. Nawet nie tyle przez piosenkę (jest to po prostu typowa słaba i nieciekawa piosenka śpiewana przez seiyuu), ale ten autystyczny taniec postaci… Wymiotuję.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Tricxter 28.02.2015 02:07
    7 odcinek i cała fabuła spalona, nice.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Slova 25.02.2015 15:06
    Widziałem fragment najnowszego rozdziału mangi.
    TEN PLOT TWIST
    Normalnie aż się zechciewa ten szmelc oglądać, ale niestety na drodze ku czemuś pozytywnego w assklasie jest nicość i nijakość.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    berial6 25.02.2015 14:57
    Nie znam się, ale się wypowiem
    (opinia po piątym odcinku)
    Jedno z bardziej absurdalnych anime, które ostatnio widziałem. Pomysł? Można by powiedzieć- idiotyczny. Ośmiornicowaty kosmita szkoli klasę gimnazjalistów­‑zabójców, by ci go zabili zanim on zniszczy Ziemię. Brzmi dość… japońsko.
    Główny bohater- BOHATER. Może i wygląda jak dziewczyna, ale to chłopak. Póki co, trochę bez charakteru. Reszta obsady- właściwie nie ma. Jest ten 'czerwonowłosy'- nawet w porządku postać. Raz na jakiś czas pojawi się jakiś drugoplanowy uczeń, który ma genialny plan zgładzenia Koro­‑sensei. No i Bitch­‑Sensei, chyba najciekawsza, po 'głównym antagoniście', postać.
    To się ogląda po prostu z przyjemnością.
    No, chyba, że ktoś chce oglądać tylko ambitne tytuły, przeżywać katharsis na azjatyckich kreskówkach i ryczeć jak bóbr przy trudnych chwilach narysowanych postaci.

    Możnaby powiedziec, że Ansatsu… to komedia, ale dość charakterystyczna- widz nie musi się cały czas śmiać, to taka trochę skryta gintama. Humorystyczny jest tutaj wszechobecny absurd, ale 'dżołków' jest parę.
    Szkoda, że nikt jeszcze tego nie tłumaczy. Ale ogląda sie przyjemnie, a to chyba w takich lekkich pozycjach jest najważniejsze, prawda?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Easnadh 17.01.2015 11:30
    DROP.
    Jak w tytule.

    Brzydkie toto, słaba animacja, prosty design postaci, irytujący opening (nie dość, że śpiewający seiyuu, to jeszcze WSZYSCY seiyuu, no niech to jasna cholera, trzeba było jescze pozwolić zaśpiewać reżyserowi, animatorom i pani, która sprząta studio) – ale to bym jeszcze jakoś przeżyła, gdyby fabuła miała sens.

    Ale nie ma.

    Albo jest ów sens zbyt abstrakcyjny jak na mój umysł. Zdaję sobie sprawę, że ta abstrakcyjność miała być elementem komediowym. Ale ja prosta dziołcha ze wsi jestem i najwidoczniej śmieszą mnie inne rzeczy – i inny rodzaj absurdu, bo na najnowszym „Hobbicie” ryczałam w kinie ze śmiechu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Alis 11.01.2015 18:24
    Niech żyją macki!
    No i nareszcie pierwszy odcinek! :P Czekałam z niecierpliwością na to anime, gdyż manga jest jedną z moich ulubionych. Nie zawiodłam się – pierwszy rozdział mangi został doskonale zekranizowany :) Bardzo ładna i dokładna kreska (w przeciwieństwie do OAVki), muzyka w porządeczku (ending to cud, miód i orzeszki – chodzi mi po głowie odkąd pierwszy raz obejrzałam trailer; za to opening niezwykle pozytywny, ten taniec ^^ Pasuje mi tutaj), głosy dobrze dobrane i ogółem wciąga, nie mogłam oderwać się od ekranu, a po zakończonym seansie obejrzałam ten odcinek jeszcze kilka razy ;) Osobiście – jako wierna fanka mangi – czuję się usatysfakcjonowana i nie mogę już doczekać się kolejnych odcinków; z niecierpliwością czekam na wielkie wejście Karmy :P Osoby nie znające mangi mogą po obejrzeniu pierwszego odcinka czuć się nieco zdezorientowane (na początku niewiele jest komedii, momentami bywa psychodelicznie, zaś Nagisa­‑chan trochę za bardzo się nad sobą użala i nie widać jeszcze, jaki naprawdę z niego badass *mimo iż wygląda jak słodka dziewczynka – choć dla mnie osobiście ten wygląd to jedna z całej masy rzeczy za które go kocham* :P), zapewniam jednak że z czasem zrobi się dużo ciekawiej. Jest to naprawdę zwariowana i nieco absurdalna komedia w której sporo się dzieje. Warto przymrużyć oko na brak logiki i dać tej serii szansę ;)
    Dla mnie na chwilę obecną 10/10 (mangę oceniam na 11 :D); czekam na kolejne 21 odcinków genialnej zabawy.
    Pozdrawiam cieplutko :) NURUFUFUFUFUFUFU~ ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Amarette 11.01.2015 17:22
    Skonfundowana do kwadratu xp
    Głowa mnie boli -_-" to spore osiągnięcie, które udało się do tej pory niewielu pierwszym odcinkom xp ale o to jestem, siedzę i próbuję zapędzić szare komóreczki do analizy tego czego moje niemodre oczęta właśnie doświadczyły, nie idzie, strajkują jak wszyscy w tym kraju :/
    Zaintrygował mnie opis fabuły, jednak nie przewidziałam, że jego wykonanie będzie takie… konfundujące Oo”. Nie mam bladego pojęcia jak ja mam się właściwie do czegokolwiek tutaj odnieść.
    Czy jako widz powinnam sympatyzować z sympatycznym acz prawdopodobnie mocno niestabilnym emocjonalnie nie­‑kosmitom planującym anihilację ziemi? Czy z biednymi, nieszczęsnymi dzieciątkami wybranymi (wylosowanymi?) do jego zabicia wciągu najbliższego roku?

    Problem w tym, że po mimo traumatycznych okoliczności obie strony mimo okazjonalnych wrzasków przerażenia, zachowują się nadzwyczaj… sielsko, zwyczajnie i pogodnie.
    Zerkam do gatunków, no tak komedia... w takim razie coś poszło nie tak bo kompletnie nic mnie nie rozbawiło. Może to jedna z tych trudnych do rozgryzienia ukrytych parodii? Ale kogo, czego? Systemu nauczania? (Baardzo ryzykowne w takim wydaniu). Komedii szkolnych? Horrorów w stylu Higurashi? xD
    Dramat? Owszem piętno nadciągającego końca ludzkości wisi w powietrzu ale bohaterowie zdają się (mimo powtarzania tego w kółko z offu) co pięć sekund o tym zapominać, uśmiechając pogodnie. Do tego praktycznie przez rok są właściwie fizycznie nietykalni bo nie­‑kosmita obiecał gwarantować im bezpieczeństwo ( kliknij: ukryte ).
    Główny bohater... (czy to był główny bohater czy mamy tu bohatera zbiorowego w formie klasy? xp a może głównym bohaterem jest jednak domniemany antagonista? xp ), uściślę: główny ludzki bohater pierwszego odcinka, ma jakieś problemy wewnętrzne i rodzinne (tak poza tą nadchodzącą zagładą planety), otwiera przed widzem swe udręczone serduszko i wyjawia, że nikt go nigdy nie dostrzegał…
    Cóż mój ty smutny, niebieskowłosy moe­‑chłopcze o uczesaniu w dwa kucyki i przekonujących zdolnościach kamikadze, zapewniam, że każdy widz po tej stronie ekranu zauważył cię od pierwszego kadru, a pan odpowiedzialny za kasting powinien zmienić branżę i się prędziutko przekwalifikować (ech, tak tylko mówię, że w tej roli byłby ktoś o nieco zwyczajniejszym wyglądzie trochę bardziej wiarygodny :p ).

    Ogólnie ekranie panował taki chaos, że ciężko się było skupić  kliknij: ukryte  W każdym razie jak się właśnie dowiedziałam, anime to będzie prawdopodobnie tylko kolejną reklamówką wychodzącej mangi więc na razie wstrzymam się z nim, poczekam aż seria zakończy emisję by sprawdzić czy będzie mieć jakiś sensowne domknięcie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 11.01.2015 14:16
    Nie wiem dlaczego ale skojarzyło mi się to trochę jakby bardziej absurdalna wersja GTO, po trailerach i zajawkach spodziewałem się ewidentnie jakiejś dziwnej komedii ale dochodzi tutaj jeszcze drama i momentami okruchy życia(?), także chyba nie ma mowy o przeciętnej komedii/shounenie.

    Mangi nie miałem okazji czytać ale wielu zachwala, mnie pierwszy odcinek w sumie zaintrygował dość oryginalnym pomysłem i przede wszystkim wyraźną i szczegółową kreską(nie licząc samego nauczyciela – ten to wygląda jakby ktoś go żywcem wyciągnął z jakiegoś One Piece'a, czy DB).

    Podsumowując jestem na tak.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lucia 11.01.2015 08:09
    Cudnie
    Bardzo dobry poczatek, zapowiada sie swietna ekranizacja jeszcze lepszej mangi :) Milo zobaczyc to wszystko w ruchu i w kolorze, naprawde wciaga. Polecam goroco choc to troszke dziwna historia i nie kazdemu moze przypasc do gustu :) Bardziej polecam jednak mange. A na nastepne odcinki anime czekam z niecierpliwoscia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Sanvean 10.01.2015 22:33
    No w końcu się za to wziąłem. Już od dawna intrygowała mnie postać osobliwego nauczyciela, ale nie mogłem się przemóc do czytania mangi. Zresztą sam pomysł niezbyt mnie zachęcał. Skoro pojawiła się wersja animowana, stwierdziłem „No dobrze, obejrzę pierwszy odcinek. Moje oczy mniej ucierpią niż podczas czytania mangi”. Szczerze mówiąc miałem zamiar go wyłączyć po kilku pierwszych minutach (rykoszet, hehe), ale cieszę się, że dotrwałem do końca. Kilka razy nawet się uśmiechnąłem, a irytujący nauczyciel przestał taki być. Czuję, że przywiążę się do niego oraz niektórych postaci, nie będzie to trudne.
    W tle widać smutną i tragiczną przeszłość ośmiorniczki, ale jest to do przebolenia. O ile wpływ jego lekcji oraz obecność w życiu uczniów będzie wyglądał przekunująco.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Impos 10.01.2015 16:59
    Szykuje się jedna z… najnudniejszych serii w tym sezonie. Chyba nie wypada wystawiać oceny po obejrzeniu jednego odcinka, ale już dawno nie miałam poczucia, że tak zmarnowałam 20 minut…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    blob 10.01.2015 16:12
    Jak myślicie: kolejna reklamówka czy ta adaptacja do końca będzie zgodna z mangą?

    Tak pozatym, bohater transwestyta, [znowu] dzieci hassassyni (z tego co wiem Japończycy twierdzą, że w dzieciach czai się największe zło) i fabuła pozostawiająca widza z tradycyjnym dla tego typu serii poczuciem: „ja na miejscu bohaterów zrobiłbym to lepiej”.

    Drop (przynajmniej na razie), jakoś nie przekonuje mnie ta seria…

    PS: Ta płynność w zmienianiu nastroju nigdy nie przestanie mnie w anime zadziwiać „choć muszę go zamordować, to w sumie fajny z niego nauczyciel”...
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime