x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Bez zalogowania
28.07.2022 18:05 Całkiem całkiem sci-fi
Sporo minut seansu tego filmu musiało minąć, nim zaakceptowałam ten kiczowato plastikowy wygląd Angeli i jej seiyuu. Można się zachwycać grą aktorska w innych produkcjach, bo tu brzmi dla mnie adekwatnie do wyglądu bohaterki, spłycając odbiór fabuły.
A to fabuła mnie ujęła. I mile zaskoczyły postacie zarówno Pana Przewodnika, jak i „Pana Marzyciela”.
Dla wielbicieli sci‑fi na pewno polecam, ja filmy wymienione w recenzji oczywiście oglądałam, więc seans sprawił mi dodatkową przyjemność.
I również uważam, że Dingo to jedna z lepszych postaci w filmach anime. To dzięki niemu tak dobrze się oglądało Rakuen Tsuihou
A
Impos
18.05.2019 11:22
Dopiero czytając recenzję uświadomiłam sobie, że chyba kiedyś to oglądałam ;)
Bawmorda
7.09.2015 09:40 Rakuen Tsuihou -Expelled from Paradise
Naprawdę dobry pełnometrażowy film anime, co z tego, że wykonany techniką animacji komputerowej, efekt końcowy cąłkiem zgrabny. Żałuje osobiście, że nie zrobiono z tego serialu bo warto. Temat aż się prosi o kontynuację, w czasach kiedy każde zmoderowano otrzymuje serializacje tu mamy taką perełkę. Nie jest to może dzieło wybitne lecz kawał solidnej roboty.
kliknij: ukryte „The slave thinks he is released from bondage only to find a stronger set of chains”
Tak więc nie o tym jest ten film, ale to w porządku: kliknij: ukryte nie każdy twór z nurtu science fiction musi posiadać trzecie dno czy epatować widza okrucieństwem dystopii. Realia opowiadanej historii są pesymistyczne, ale sama historia już nie. I nie mam nic przeciwko. Anime wybiera przygodową ścieżkę i robi to w sposób, który przykuwa widza do ekranu. Po napisach końcowych powstał we mnie żal, że to już koniec kliknij: ukryte a Frontier Setter został sam w rozległej galaktyce.
A
Impos
26.12.2014 13:32 Pierwsze wrażenia
Pierwsze wrażenia spisuję jeszcze przed pojawieniem się recenzji, bo zdaje się nie był to film, który zapamiętam na długo. Nie znaczy to, że seans był stratą czasu; po prostu nie było tam niczego, co by mnie jakoś specjalnie zachwyciło, poruszyło czy zmusiło do myślenia…
Większość ludzkości żyje w wirtualnym świecie, który, jak nietrudno przewidzieć, okazuje się nie aż tak idealny, jak chcieliby jego twórcy. Ziemia za to przypomina wielką pustynię, na której starają się przetrwać różne niebezpieczne mutanty oraz ci, którzy nie chcieli lub nie mogli sobie pozwolić na dołączenie do reszty porządnych obywateli. Wszystko ładnie przemyślane i zaprojektowane. No, może z wyjątkiem stroju głównej bohaterki, który poza dostarczeniem nowych inspiracji dla cosplayerek nie ma chyba żadnego sensu…
Dosyć interesująca była grafika. Bardzo dobra, jak na CGI, choć wciąż nie jest to nic, co w moim odczuciu przebijałoby tradycyjną animację. Dlatego postacie wciąż wyglądają trochę dziwnie, ale po jakimś czasie dało się przyzwyczaić.
Pewnym zawodem była dla mnie muzyka, która powinna chyba stanowić bardzo istotny element filmu ( kliknij: ukryte w końcy na przykładzie podejścia do muzyki Dingo uznał, że Frontier Setter jest miejscami bardziej ludzki niż Angela)
Wg mnie muzyka była świetna. Ostre gitarowe kawałki podczas walk pasowały wręcz idealnie.
Impos
16.01.2015 01:05 Re: Pierwsze wrażenia
Szczerze mówiąc już nie pamiętam dokładnie tych ostrych gitarowych kawałków. Widać nie zrobiły na mnie aż tak pozytywnego wrażenia. Teraz jestem sobie w stanie przypomnieć tylko piosenkę graną na gitarze przez Dingo, która wydawała mi się za słaba, jak na swoją rolę w filmie.
No, ale jak wiadomo rzecz gustu…
Heh, rzeczywiście gitary w tych utworach raczej jak na lekarstwo. Mam złą pamięć muzyczną.
Nie każdy seiyuu potrafi śpiewać, piosenka znacznie lepiej wypada w wykonaniu Elisy. ♫It's so far away~
Całkiem całkiem sci-fi
A to fabuła mnie ujęła. I mile zaskoczyły postacie zarówno Pana Przewodnika, jak i „Pana Marzyciela”.
Dla wielbicieli sci‑fi na pewno polecam, ja filmy wymienione w recenzji oczywiście oglądałam, więc seans sprawił mi dodatkową przyjemność.
I również uważam, że Dingo to jedna z lepszych postaci w filmach anime. To dzięki niemu tak dobrze się oglądało Rakuen Tsuihou
Rakuen Tsuihou -Expelled from Paradise
paradoks
Tak więc nie o tym jest ten film, ale to w porządku: kliknij: ukryte nie każdy twór z nurtu science fiction musi posiadać trzecie dno czy epatować widza okrucieństwem dystopii. Realia opowiadanej historii są pesymistyczne, ale sama historia już nie. I nie mam nic przeciwko. Anime wybiera przygodową ścieżkę i robi to w sposób, który przykuwa widza do ekranu.
Po napisach końcowych powstał we mnie żal, że to już koniec kliknij: ukryte a Frontier Setter został sam w rozległej galaktyce.
Pierwsze wrażenia
Większość ludzkości żyje w wirtualnym świecie, który, jak nietrudno przewidzieć, okazuje się nie aż tak idealny, jak chcieliby jego twórcy. Ziemia za to przypomina wielką pustynię, na której starają się przetrwać różne niebezpieczne mutanty oraz ci, którzy nie chcieli lub nie mogli sobie pozwolić na dołączenie do reszty porządnych obywateli. Wszystko ładnie przemyślane i zaprojektowane. No, może z wyjątkiem stroju głównej bohaterki, który poza dostarczeniem nowych inspiracji dla cosplayerek nie ma chyba żadnego sensu…
Dosyć interesująca była grafika. Bardzo dobra, jak na CGI, choć wciąż nie jest to nic, co w moim odczuciu przebijałoby tradycyjną animację. Dlatego postacie wciąż wyglądają trochę dziwnie, ale po jakimś czasie dało się przyzwyczaić.
Pewnym zawodem była dla mnie muzyka, która powinna chyba stanowić bardzo istotny element filmu ( kliknij: ukryte w końcy na przykładzie podejścia do muzyki Dingo uznał, że Frontier Setter jest miejscami bardziej ludzki niż Angela)
Re: Pierwsze wrażenia
Re: Pierwsze wrażenia
No, ale jak wiadomo rzecz gustu…
Re: Pierwsze wrażenia
Nie każdy seiyuu potrafi śpiewać, piosenka znacznie lepiej wypada w wykonaniu Elisy. ♫It's so far away~