Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 8/10 grafika: 6/10
fabuła: 7/10 muzyka: 7/10

Ocena redakcji

5/10
Głosów: 4 Zobacz jak ocenili
Średnia: 5,25

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 82
Średnia: 6,21
σ=2,14

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Piotrek)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Denpa Kyoushi TV

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2015
Czas trwania: 24×24 min
Tytuły alternatywne:
  • 電波教師 TV
  • Ultimate Otaku Teacher
Tytuły powiązane:
Widownia: Shounen; Postaci: Nauczyciele, Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Harem
zrzutka

Kilkanaście ciepłych i zabawnych historyjek o otaku, który jako nauczyciel rozsiewa po świecie zaraźliwą chorobę zwaną pasją.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Avellana

Recenzja / Opis

Potwór Spaghetti mi świadkiem, że rzadko kiedy sięgam po anime o życiu szkolnym, a jeśli już, to albo przez czyjąś rekomendację, albo przez losowanie, kiedy naprawdę nie wiem, za co następne się zabrać. Nie pociąga mnie ich koncepcja i zazwyczaj trudno mi wczuć się w klimat, gdy od początku atakują mnie wielokąt miłosny (trójkąt, jeśli mam szczęście) i stereotypowe do bólu postacie. Jednak z Denpa Kyoushi było inaczej. Nie tylko zainteresował mnie jego opis, po którym zamiar obejrzenia szybko został zamieniony na czyn, ale również bardzo dobry pierwszy odcinek, dający mi nadzieję na coś interesującego. A w każdym razie na coś innego.

Seria opowiada historię Junichirou Kagamiego, genialnego fizyka, który po opracowaniu teoretycznego schematu teleportera nagle porzucił swoją karierę naukową, by prowadzić bloga. Dziwny splot wydarzeń sprawia, że po roku siedzenia w domu pośród olbrzymiej kolekcji mang, anime i gadżetów zostaje on zatrudniony w liceum Hiiragi, szkole dla „interesujących ludzi”. Tam, jako nauczyciel, motywowany swoją ciekawością i drewnianym mieczem przewodniczącej samorządu, zaczyna pomagać uczniom w godzeniu się z ich przeszłością i odkrywaniu oraz realizowaniu życiowych pasji. W efekcie coraz to kolejne postacie przekonują się z pomocą Junichirou, że ich szczęście jest zależne od tego, czy będą w stanie spełniać własne marzenia i zaakceptować samych siebie. Jak nietrudno się domyślić, anime utrzymane w tej konwencji ma uczyć widza o tym, co powinien cenić w życiu, a choć są to oczywiście mądrości, które słyszeliśmy już wiele razy, i w anime, i w zachodnich produkcjach, to oprócz tego seria poświęca też trochę czasu, by przełamywać wewnętrzne japońskie stereotypy. Przykładowo główny bohater reprezentuje społeczność otaku, grupę, o której opinia w Kraju Kwitnącej Wiśni cały czas nie jest zbyt pozytywna. Jednak pomimo niemal fanatycznej miłości do mangi i anime jest on przedstawiony jako bardzo miła i promieniująca pogodą ducha osoba. Brzmi to wszystko może nieco ciężkawo, ale sama seria jest utrzymana w bardzo lekkim klimacie i nie przytłacza oglądającego.

Ale wartości dydaktyczne i rozgrzewające serce morały nie stanowią największej zalety scenariusza w moich oczach. Jest nią bardzo ambitny jak na tego typu produkcję sposób prowadzenia fabuły. Denpa Kyoushi opowiada o wielu różnych bohaterach, dlatego składa się z bardzo krótkich epizodów o długości od jednego do trzech odcinków. Choć poszczególne historie są dobre lub nawet bardzo dobre, wszystkie startują z mniej więcej tego samego punktu wyjścia. Zazwyczaj oznacza to bardzo leniwe prowadzenie narracji, jednak twórcy tego anime poszli krok dalej i postanowili dodać do tego fabularną ciągłość. By to osiągnąć, nie łączą jednak sztucznie wątków, ale raczej starają się, by większość wprowadzonych postaci była konsekwentnie wykorzystywana w późniejszych odcinkach. Nawet jeśli często służą raczej jako tło dla Kagamiego, to czasem też dostają swoje pięć minut, które elegancko dopełniają ich rozwój. Ten prosty w gruncie rzeczy zabieg wystarcza, by poszczególne historie wydawały się częścią większej całości, a nie losowymi zdarzeniami, które można by poukładać w dowolnej kolejności i nie odczuć zmian.

Dobrze potraktowane postacie odwdzięczają się tym samym i w efekcie dostajemy bardzo łatwą do polubienia grupę, która tworzy się wokół głównego bohatera. Ze względu na samą liczbę protagonistów nie dam rady opisać ich wszystkich, więc ograniczę się do głównego bohatera, moich ulubieńców i paru słów na temat pani dyrektor. Poznajmy więc Junichirou Kagamiego, tytułowego stukniętego nauczyciela. To dwudziestoczterolatek cierpiący na ciężki przypadek RC – syndromu „Robię tylko to, co Chcę”. Gdy okazuję się, że do skonstruowania jego „Drzwi Dokądkolwiek” potrzebna jest technologia XXII wieku, traci on zainteresowanie tematem i zostaje otaku numer jeden w Japonii. Choć najchętniej do końca życia siedziałby w swoim pokoju, jego droga siostra Suzune, przy pomocy siły argumentów i kija baseballowego, zmusza go do podjęcia pracy nauczyciela. W szkole jego pokręcony charakter na przemian skłania go do prób rzucenia pracy nauczyciela i pomagania uczniom, których uzna za interesujących. W efekcie dostajemy może nie oryginalnie, ale z pewnością zabawnie zrobionego bohatera, który najpierw narzeka na swoją pracę, a potem nie śpi po nocach, by pomagać podopiecznym. Pomysły, jak to robić, ma iście szalone, przesadzone i nierzadko widowiskowe, wykorzystujące jego talent do przewidywania zachowań innych i umiejętności informatyczne. Co prawda jako postać odkrywa wszystkie karty już w pierwszym odcinku, więc de facto nie doczekujemy się żadnego dalszego rozwoju jego charakteru, ale dzięki temu staje się on od razu łatwym do polubienia bohaterem, a jego społeczne odchylenie może służyć jako katalizator dla rozwoju innych przedstawionych osób, jednocześnie nie odwracając od nich uwagi widza.

Oprócz niego w Denpa Kyoushi występuje jeszcze kilka postaci, o których chcę wspomnieć, a pierwszą z nich jest Suzune – wspomniana wcześniej młodsza siostra głównego bohatera. Od pierwszych odcinków jest pokazana jako osoba bardzo troszcząca się o brata i zmuszająca go do podjęcia pracy, a w ramach motywacji ograniczająca jego kieszonkowe, żeby nie mógł kupować odciągających jego uwagę gier. Choć z początku wydaje się bardzo oschła, w miarę trwania serii pokazuje bardziej delikatną stronę i sporą dozę akceptacji dla pasji brata. Nie dogadują się oni idealnie, jak to często bywa w anime, ale ich relacja była przedstawiona bardzo realistycznie i przypadła mi do gustu. Nie jest to jednak jedyna dziewczyna, która czyni życie Kagamiego bardziej interesującym i męczącym zarazem. Przewodnicząca samorządu, Makina Momozono, to osoba, która szczerze wierzy, że szkoła jest miejscem, dzięki któremu jej rówieśnicy mogą stać się szczęśliwsi. W efekcie oprócz tradycyjnego dbania o przestrzeganie surowych, szkolnych przepisów, często nagina je i łączy siły z Kagamim, by rozwiązywać problemy innych uczniów. Czyni to z niej jedną z niewielu naprawdę wiarygodnych tsundere, której wysiłki, by pogodzić dwie strony swojej osobowości często mnie rozbawiały. Jednak nie jest ona najlepszą uczennicą Kagamiego – ten tytuł należy do szkolnej autorki mangi, Sachiko Tanaki. Stanowi ona doskonały przykład reakcji łańcuchowej, którą wywołuje Kagami. To on sprawia, że Sachiko rezygnuje ze swojej izolacji, i że w późniejszych odcinkach rozwija swoje własne „RC” – tworzy dalej mangę, ale również znacząco pomaga bohaterowi w wyciągnięciu dwóch następnych osób z ich życiowych problemów. Warto jeszcze wspomnieć coś o pani dyrektor – Koyomi Hiiragi. Jej motywacja i sposób działania wydają się mało logiczne, podobnie jak pomysły w rodzaju szkoły prowadzonej z myślą „stworzenia interesującej Japonii” czy zatrudnienia Kagamiego. Zwykle unikam tak daleko idących interpretacji, ale oglądając Denpa Kyoushi uznałem, że ta bohaterka służy jako przedłużenie lub wręcz personifikacja twórcy. Jej postać uzasadnia fabularne pomysły, które byłoby trudno wprowadzić w inny sposób i pozwala też na szybkie rozwiązywanie mniej istotnych problemów, na przykład związanych z tworzeniem wyjątków od szkolnego regulaminu.

Denpa Kyoushi zostało stworzone przez studio A­‑1 Pictures, które w tym czasie wypuszczało jeszcze bodajże trzy inne serie i jest to widoczne w oprawie tego anime. Modele postaci są bardzo proste, paleta barw rzadko kiedy wychodzi poza jasne kolory i praktycznie nie pojawiają się ambitniej narysowane czy cieniowane ujęcia. Jako widz nie mam nic przeciwko temu, ale bardzo irytowały mnie te sceny, szczególnie na początku serii, gdy rozjeżdżały się proporcje twarzy czy okazjonalnie znikały nosy (no już bez przesady – wystarczy jedna kreska). Oprawa muzyczna prezentuje się natomiast odrobinę lepiej. Ścieżka dźwiękowa ma kilka utworów, które naprawdę wpadają w ucho, a reżyser postarał się, by ich głośność była odpowiednio dobrana, tak by nie przeszkadzały dialogom, ale też nie dały się kompletnie zagłuszyć, dzięki czemu muzyka tworzy bardzo dobre tło dla wydarzeń. Blado wypadają na tym tle openingi i endingi, które trzymają poziom, ale nie oferują niczego więcej niż zwykły, wesolutki j­‑pop. Japoński dubbing również jest dobry, ale przeciętny, przy czym warto zwrócić uwagę na seiyuu grającą rolę Suzune. Jej barwa głosu jest niespotykana wśród japońskich aktorek głosowych i jeśli dopracuje swoje umiejętności warsztatowe, stanie się naprawdę interesującą osobowością na rynku anime.

Gwoli ścisłości – nie uważam, że Denpa Kyoushi jest wyjątkowo ambitne pod względem fabuły, czy wyjątkowo oryginalne jeśli chodzi o postacie. Jednak staranność i zręczność, z jakimi elementy tej historii, jej postacie i dydaktyczny wydźwięk zostały połączone, oczarowały mnie rozwiązaniami, jakich nie spodziewałem się w szkolnym anime. Oczywiście zdarzały się błędy, jak na przykład zbyt naciągane rozwiązania problemów, czy wątki, które wymagałyby dosłownie jednej dodatkowej sceny, by skończyć się w satysfakcjonujący sposób, ale nie popsuły one przyjemności, jaką dawało mi oglądanie tego serialu. Polubiłem wszystkie postacie, co zdarza się rzadko, z zainteresowaniem oglądałem wszystkie wątki, wśród których ten z Luce był perełką, którą zapamiętam na długo, i śmiałem się na głos z żartów, niezależnie od tego, czy oglądałem sam, czy z kimś. W mojej opinii Denpa Kyoushi zasługuje na ocenę osiem na dziesięć i choć zdaję sobie sprawę, że jest ona lekko naciągana, to ci, którym nie przeszkadzają powtarzane po raz n­‑ty morały, a mają ochotę na trochę niezobowiązującej rozrywki, powinni bawić się, oglądając to anime, równie dobrze jak ja.

Ao desu, 14 listopada 2015

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: A-1 Pictures, Yomiuri TV
Autor: Takeshi Azuma
Projekt: Isao Sugimoto
Reżyser: Masato Satou
Scenariusz: Atsushi Maekawa
Muzyka: Ryuuichi Takada

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Denpa Kyoushi - wrażenia z pierwszych odcinków Nieoficjalny pl