x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Z serii dałoby się dużo więcej wyciągnąć, ale skoro to na podstawie gry, a nie nowelki czy mangi, to nie mogli zbyr wielu rzeczy pozmieniać, czy zmodyfikować.
Natomiast seiyuu i ścieżka dźwiękowa stanowią dla mnie bardzo słabą stronę tego anime, niezależnie od wad pierwowzoru.
Przez te różne infantylizmy, przez brak muzyki odpowiedniej, to fakt, że nastolatki ratują świat – to cały seans staje się dla mnie niestrawny, a dramatyzm serii kuleje.
Kolejny produkt nie wiem dla kogo, oprócz wielbicieli gry.
O innych wadach realizacji jest wszystko w recenzji. I w komentarzu poniżej.
Pomysł jest całkiem niezły i dałoby się zrobić z tego całkiem znośną przygodówkę ale realizacja tutaj kuleje pod bardzo wieloma względami i prawdopodobnie przez brak odpowiednich środków.
O samej grze gdzieś tam przypadkiem słyszałem(jakiś następny twór Square‑enix, który prawdopodobnie nigdy nie zobaczy rynku zachodniego) i wygląda całkiem nieźle, ciężko spodziewać się czegoś pokroju Shingeki no Bahamut ale to raczej idzie w stronę serii, po której obejrzeniu będzie można całkowicie zapomnieć o animacji/grze itd. Jeśli miałoby to w jakikolwiek sposób zachęcić do gry, to niestety póki co nie spełnia swojego zadania.
Bohaterowie strasznie płytcy i przerysowani, kreska przeciętna a czasami nawet zalatuje kiczem(np. prowizoryczne zarysy), sama fabuła mogłaby być całkiem niezła ale obawiam się, że ograniczenie funduszy mocno się na niej odbije.
Szkoda
Natomiast seiyuu i ścieżka dźwiękowa stanowią dla mnie bardzo słabą stronę tego anime, niezależnie od wad pierwowzoru.
Przez te różne infantylizmy, przez brak muzyki odpowiedniej, to fakt, że nastolatki ratują świat – to cały seans staje się dla mnie niestrawny, a dramatyzm serii kuleje.
Kolejny produkt nie wiem dla kogo, oprócz wielbicieli gry.
O innych wadach realizacji jest wszystko w recenzji. I w komentarzu poniżej.
O samej grze gdzieś tam przypadkiem słyszałem(jakiś następny twór Square‑enix, który prawdopodobnie nigdy nie zobaczy rynku zachodniego) i wygląda całkiem nieźle, ciężko spodziewać się czegoś pokroju Shingeki no Bahamut ale to raczej idzie w stronę serii, po której obejrzeniu będzie można całkowicie zapomnieć o animacji/grze itd. Jeśli miałoby to w jakikolwiek sposób zachęcić do gry, to niestety póki co nie spełnia swojego zadania.
Bohaterowie strasznie płytcy i przerysowani, kreska przeciętna a czasami nawet zalatuje kiczem(np. prowizoryczne zarysy), sama fabuła mogłaby być całkiem niezła ale obawiam się, że ograniczenie funduszy mocno się na niej odbije.