Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatte Iru. Zoku

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Nikodemsky 16.03.2019 15:08
    Będziemy mieli 3 sezon!! [link]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Keicam 9.08.2017 04:45
    Fajnie było
    Przede wszystkim, po obejrzeniu – w moim subiektywnym odczuciu – genialnego pierwszego sezonu, byłem pewien, że drugi wprowadzi więcej wątków czysto romantycznych i ze zmianą Hikigaya na lekko bardziej otwartego, i nie pomyliłem się aż tak bardzo ;p

    I to, kogo uwielbiam, a zarazem poniekąd nienawidzę: Hachiman. To postać, którą kochałem w pierwszej części. Bardzo klarownie i dobitnie pokazał, jak toczy się życie na uczelni, i jakie są tego realia, jeżeli chce się być tym, kim Hachiman próbuje być. Uwielbiałem go, jego przeinteligentne wywody, monologi w myślach, cyniczne retrospekcje. Ale z góry wiedziałem, może nawet z autopsji, że takie działania, takie życie .. jest bardzo, bardzo smutne. I widać to gołym okiem po głównym bohaterze. Wieczne oszukiwanie się, okłamywanie, chęć bycia totalnie odizolowanym od społeczeństwa i obojętność na wszystko, co go nie interesuje, jest na dłuższą metę żałosne i dziecinne. Najsmutniejsze jest to, że posiada on wszystkie najważniejsze cechy człowieka, który mógłby być ‘miłym gościem’. Jego dobroduszność, chęć pomocy i w zasadzie brak problemów z nawiązywaniem kontaktów w kluczowych momentach pokazuje, że gdyby nie jego chora fantazja na temat bycia neutralnym i zamkniętym, mógłby być innym, jestem pewien, że szczęśliwszym człowiekiem.
    Ale żeby nie było samych negatywnych opinii, stwierdzę, że od 9 odcinka, sytuacja nabrała całkowicie innego charakteru: Hachiman zmienił dość solidnie swój światopogląd, Yukino, która od początku drugiego sezonu była jakaś niemrawa, znowu zaczęła być błyskotliwą i poniekąd uroczą dziewczyną. Yui, bardzo sympatyczna, czyli nic się nie zmieniło. Słodka, próbująca scalać grupę i wprowadzać w niej domieszkę ‘normalności’ dziewczyna. Co więcej, historia sama w sobie zaczęła być taka, jaką chciałem od początku – bardzo wciągająca i posiadająca ciekawe wątki.

    Komachi, jako siostra głównego bohatera, to jedna z najbardziej rozsądnych i ‘życiowych’ osób w tym anime. Doskonale analizuje, ale używa przy tym, w porównaniu do brata, serca, przez co jej porady jak najbardziej trafne + ich relacje są naprawdę genialne, cudowne rodzeństwo. Co do Irohy.. ogólnie nienawidzę dziewczyn z dwulicowym charakterem jak ona, jednakże jej podejście było do przyjęcia. Pozytywna, z dawką humoru i ciekawym podejściem do głównego bohatera. Podobnie z nauczycielką – doskonale nakierowuje ludzi na właściwe tory, a przynajmniej próbuje. Reszta drugoplanówców albo irytuje (Orinoko, skopałbym), albo jest przyjemna w odbiorze.

     kliknij: ukryte 

    TL;DR – według mnie, solidna i przyjemna kontynuacja ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    toja 2.11.2016 21:00
    Po tym odcinku bonusowym  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Saarverok 2.11.2016 17:50
    OVA wyszło. Takie info, jak ktoś ma zaciesz na słowo „Oregairu” (czyli tak jak ja :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    tomoko 16.05.2016 18:20
    Yahari Ore no Seishun Lovecome wa Machigatte Iru. Zoku
    Ja osobiście uważam ten sezon za o wiele lepszy od drugiego. Końcówka zostawiła mnie w takim stanie, że jeszcze przez jakiś czas sprawdzałem czy to oby na pewno ostatni odcinek i z tego powodu czekam na kolejny sezon, tylko szkoda, że nie został nawet zapowiedziany.. Może to przez light novel? Mam tylko nadzieję, że seria pozostanie sobą i nie zrobią z tego nagle wielkiego dramatu i historia nie będzie się w pełni skupiała na problemach i pomocy niejakiej Yukino, bo to by było naprawdę słabe. Dla mnie drugi sezon 9/10 za kozackiego bohatera, dobrze napisane postacie, oraz emocjonalność i klimat niektórych momentów. Polecam.
    Odpowiedz
  • yor 12.10.2015 11:08:35 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Tenessy 26.08.2015 16:04
    Yahari Ore no Seishun Lovecome wa Machigatte Iru. Zoku
    Dylematy, dylematy.
    Nie wiedziałam czy dać tej serii 7 czy 8.
    Niby wciągnęła mnie tak samo, jak pierwsza, ale jednak brakowało tego „czegoś”.
    Poprzedni sezon skupiał się raczej na ukazaniu w nieco ironiczny sposób systemu działania społeczeństwa, przepychanek słownych głównych bohaterów, ciętych ripostach i gnojeniu Hikkiego. No i to miało swój swoisty urok.
    Teraz dostałam mini melodramat. Ta kocha tego, ta siamtego, ten nie kocha nikogo. Płacz, kłótnie, rozłamy w grupach… No za dużo jak na 13 odcinków. Szkoda, że z naprawdę świetnej szkolnej komedii, zrobił się średni romans.
    Oregairu 2 wiele straciło w porównaniu do poprzedniego sezonu.
    Kreska także ogromnie wpłynęła na ogólny odbiór. Akurat zrobiłam sobie małą powtórkę pierwszej części i zaraz potem obejrzałam sequel, więc taka nagła zmiana na początku mi nieco przeszkadzała. Dało się przyzwyczaić, ale i tak uważam, że poprzedni Hachiman wyglądał o wiele lepiej, to jest – wcześniejszy wygląd bardziej pasował do jego przegniłej osobowości. Teraz wygląda zbyt przystojnie(?), chyba tak to mogę określić. Yukinoshita i jej siostra, wraz z głównym bohaterem chyba najbardziej się zmienili. Haruno na początku nie rozpoznałam! Do tego Komachi jest teraz taka nijaka.
    No i czy tylko ja zauważyłam, że charakter Yukinoshity był zupełnie inny? Mam takie wrażenie. Wcześniej miała w sobie taki „pazur”, teraz stała się mdła.

    Ogólnie ujmując, czas na oglądaniu tego anime zleciał mi naprawdę szybko i dobrze się bawiłam, ale porównując pierwszy sezon, któremu dałam ocenę 8 i ten, to niebo a ziemia.
    Daje 7/10 i czekam niecierpliwie na następną część, choć czuje, że fabuła dalej pójdzie w kierunku romansidła, będą rozterki miłosne, łzy itp.
    Mam tylko nadzieję, że nie będzie gorzej ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Atsuko 18.08.2015 23:33
    Drugi sezon rzeczywiście miał inny klimat niż pierwszy, ale nie powiedziałabym, że jest gorszy od pierwszego.

    Jedna rzecz mi się nie podobała:
     kliknij: ukryte 

    Jest może planowany jeszcze trzeci sezon?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 5.08.2015 17:07
    Yahari Ore no Seishun Lovecome wa Machigatte Iru. Zoku
    Pierwsza seria jest silną pozycją, bo z fajną lekkością prezentuje nietypowe podejście do tematu. A druga?

    Totalny skręt w nijakość… a raczej w wiele podobnych szkolnych romansideł. Zniknęły sarkastyczne uwagi, życiowe spostrzeżenia o stadnym życiu homo sapiens, a pojawiły się miłosne intrygi i nastoletnie kłótnie. Po prostu licealny melodramat! Brzmi źle? O tak.

    Dla mnie seria kompletnie przestała być atrakcyjna, bo nie jestem już na etapie nastoletnich dramatów miłosnych, ale jeśli ktoś lubi wylewający się z ekranu patos i długie rozkminy o tym, co „mogła sobie pomyśleć, a ja zrobiłem to, a przecież mogłem inaczej, a gdyby ona, to ja, ale ja nie mogę, a co ona czuje”, to zapewne się mu ta pozycja spodoba. Mnie ani przez moment nie interesowało, „którą wybierze”, bo czego innego szukałem w tej serii. A tego czegoś już tu nie ma. Owszem, jest tu spory potencjał na świetny trójkąt miłosny, gdyby tylko bohaterowie byli dojrzali. A tu, mimo najwznioślejszych gadek, nadal ewidentne jest, że to jeszcze niedojrzałe dzieciaki, więc robienie z ich rozterek wielkiej sprawy jest mało ekscytujące dla większości dorosłych. No i tyle w temacie.

    4/10.


    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    God Himself 27.07.2015 08:37
    3 rzeczy.
    2 rzeczy, przez które ten sezon nie był tak dobry jak poprzedni:

    1. Yukinoshita. Urok 1 sezonu polegał na ukazaniu jej utarczek słownych z głównym bohaterem. Jej celne riposty i szczere do bólu komentarze nadawały pewien klimat. Ten sezon? Yukinon snuje się, robi smutne minki i uśmieszki, a w przeciągu całej serii gnoi kogoś bodajże raz.

    2. Plejada bohaterów drugoplanowych. Najgorzej prezentuje się Haru­‑nee. Z lekko wścibskiego trolla zrobiła się z niej wredna s*** oraz stalker, i nikt tak na prawdę nie wie po co. Do tego przejawia zdolności nadprzyrodzone, bo  kliknij: ukryte .

    Eh – meh.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    pitupitu 14.07.2015 12:24
    Komedia w której komedii jest mało
    Po seansie drugiego sezonu czuję się oszukany. Pierwszy sezon to była głównie komedia/satyra i byłem przygotowany na coś podobnego w drugim sezonie. A tu okazało się, że zrobili z tego romans z komedią na dalekim planie. Dobrze, że ta stosunkowo niewielka ilość humoru jest na dobrym poziomie. Do końca dotrwałem chyba dzięki sympatycznym bohaterom (szczególnie Yui) i dobrze dobranym seiyu z głosami miłymi dla ucha.
    Moja ogólna ocena to 6,5/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 14
    ahoj 1.07.2015 22:36
    Rozmowa
    Nie rozumiem ostatniego odcinka kompletnie, a szczególnie rozmowy trójki bohaterów. Atmosfera raczej wskazywała że ktoś na koniec odcinka umrze. Sezon taki sobie. W porównaniu do poprzedniego mogę uznać czas za stracony…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    Pierce 1.07.2015 00:03
    Jakbym pączka jadł przez folię. Skończyłem na spożyciu samego opakowania, a ktoś wymuszał na mnie przyznanie, że jestem syty. Otóż nie, folii się nie jada, a pogarda nie leży obok fascynacji. Nie można kogoś szanować i w ogóle go nie szanować.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Nikodemsky 27.06.2015 19:41
    Było ciekawie, aczkolwiek nie na tyle ile bym chciał.

    Hachiman już nie sprawiał wrażenia „mocnej” persony, tylko zaczął się powoli w tym wszystkim gubić i kwestionować swoje postanowienia. Yukino mimo, że często pojawiała się w kadrze to z jakiegoś powodu sprawiała wrażenie postaci drugoplanowej. Poza tym zawsze jestem za wprowadzeniem nowych interesujących postaci, znów też jednak nie wiem, czy autor ma co do nich jakieś większe plany, czy to był po prostu jakiś dodatkowy epizod w planie.

    Pierwszy wątek był interesujący – dwa następne już niekoniecznie. Nadal oczywiście uważam, że była to jedna z lepszych pozycji sezonu, natomiast przy tak ograniczonej ilości odcinków wolałbym, aby niektóre wątki nie były ciągnięte na siłę i dalej nie pozostawali przy statusie quo ich całej relacji, momentami było to trochę męczące zwłaszcza, że sami nie wiedzieli czego do końca się spodziewali.

    Mam nadzieję, że pojawi się następny sezon za rok albo dwa i przejdą do „konkretów” – seria jest dobra ale przydałoby się jej porządne zamknięcie bez niedomówień.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 27.06.2015 19:23
    Drugi sezon różni się tym, że troszku zeszmacono 8­‑mana i siostra Yuki stała się irytująca… no i to chyba tyle. Dalej takie pitu pitu o niczym, a w tle całkiem niezła komedia.

    7/10 będzie w sam raz.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lina 27.06.2015 09:31
    Ładnie, pięknie, ale...
    ...mogło być ładniej i piękniej gdyby eksperymenty typu „sprawdźmy jak bardzo publika jest odporna na korpopitolenie” pominąć lub zamknąć w kilku minutach zamiast kilku odcinkach oraz darować sobie wprowadzanie nowych postaci, które koniec końców i tak są bez znaczenia, a zamiast tego skupić się na tym by akcja posuwała się w chociaż trochę szybszym tempie.
    Naprawdę ciężko ocenić ten drugi sezon, bo z jednej strony mamy interesujące, urocze momenty czy nawet całe odcinki, a z drugiej nieprawdopodobne wręcz „męczenie buły” przez co nie tylko główny wątek nie doczekał się konkluzji (czego można się było jednak spodziewać), ale także losy jednej z najlepszych postaci nie zostały dopowiedziane. Mam na myśli Komachi, której obecność sprawiała, że nadmiar melancholijnych przemyśleń jakie serwował nam Hachiman i spółka nagle znajdował światełko w tunelu i wszystko stawało się prostsze, a świat piękniejszy. Szkoda tylko, że tak rzadko.
    Odpowiedz
  • Kamiyan3991 24.06.2015 22:40:00 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Norrc 21.06.2015 23:24
    Yahari nadal figuruje na mojej liście najlepszych anime sezonu… ale czy tylko ja uważam, iż lepiej miało się ono w swej epizodycznej formie znanej z części pierwszej?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    Kamiyan3991 20.06.2015 14:34
    Przedostatni odcinek w pigułce
    Ostatnio zostałem „miszczem Painta”, więc wykorzystam te nowo nabyte umiejętności, aby streścić wam ten jakże mocno grający na emocjach odcinek!
    PS: nie wiem, czy to podchodzi pod spoiler, więc jak coś, to dodajcie na pkt 1­‑6.

    1) [link]
    No tak, wcześniej miałem podejrzenia graniczące z pewnością, ale teraz to już wiem na pewno, że miłość kwitnie. Zresztą ode mnie kciuk w górę, bo lepszej kandydatki to on nie znajdzie. Ja bym brał. Yuigahama zawsze na propsie.

    2) [link]
    Obowiązkowe i serwowane nam co jakiś czas „Yahari ore no GAY” odbębnione, więc możemy iść dalej. Ech, czy to właśnie nie za to wszyscy kochamy pornobajki?

    3) [link]
    Lel, oni przypadkiem nie mają w zwyczaju wrzucania epizodycznych postaci tak nagle pod koniec? Zresztą myślałem, że ta pani ma tylko brata… no i w ogóle zapomniałem, jak ona się nazywała… a szkoda, bo całkiem fajna z niej postać. No i chyba jako jedyna pokazała Hayacie Sami­‑Wiecie­‑Co, heh.

    4) [link]
    Mój ulubiony tekst/sytuacja występuje przynajmniej raz w każdym odcinku. Trzeba będzie chyba za to podwyższyć końcową ocenę.

    5) [link]
    A za to obniżyć, bo to byłoby słabe, nawet bardzo. Miejmy nadzieję, że takiego zakończenia historii nie dożyjemy. No po moim trupie, tak ewentualnie…
    Czas na najlepsze!

    6) [link]
    Zdecydowanie zbyt słaby dobór słów! Ja to bym jej powiedział coś w stylu: „nie tak cię wychowałam!” albo „co by powiedział ojciec?!”. W sumie ta matka, to ją w ogóle wychowała, heh?

    Lel, widząc takie sceny, cieszę się, że jednak nie pochodzę z zamożnej rodziny. Ale ogólnie, to, yhm… z tego wynika, że ten sezon też zakończy się dramą. Niefajno.

    Aha, a wspominałem już, że ta starsza siostra Yuki robi się coraz bardziej irytująca? To już wiecie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 12
    masowyzgon 19.06.2015 23:36
    Taa, i teraz pytanie kto da komu czekoladki w następnym odcinku, a kto otworzy się na tyle aby coś komuś wyznać.

    Chyba najlepsza scena.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 19
    Kamiyan3991 14.06.2015 17:54
    Lel, ale ten początek z Irohą wymiatał. Prawie żem sam coś odpowiedział.

    No i jednak bez pocałunku… ale ogólnie to nie jestem zbytnio zadowolony z przebiegu akcji.

    Iroha > Yui > Yuki… tymczasem od początku w zasadzie się nam hintuje, jak to się skończy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kamiyan3991 9.06.2015 21:49
    I znowu pojęcia nie mam, o co chodzi w tej końcówce… czego Yukino ma niby nie robić?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MatShip 28.05.2015 23:35
    Anime bardzo intrygujące. Ładnie rozwinięte postaci, ładniejsza w stosunku do oryginału kreska (jedna z ładniejszych w ogóle IMO) przyjemna atmosfera i napięcie wynikające tylko ze ścierania się charakterów postaci. Miodzio
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Pierce 27.05.2015 22:42
    Reżyser sobie definitywnie nie radzi z prowadzeniem tej serii. Anime ma niesamowicie interesujące fragmenty, niemniej o wiele więcej czasu antenowego otrzymuje dodana od czapy drama, a przede wszystkim niekończące się znęcanie nad Hikim.

    Z konspektu wynika, anime ma być o licealiście, który się izoluje. Chłopak nie ma zupełnie przyjaciół, również nie porząda ich. Ma negatywną opinię o ludzkich relacjach, wg niego są oparte na iluzjach i kłamstwach. Jego uczestnictwo w Klubie jest przymuszone, natomiast w trakcie oglądania dowiadujemy się, bohater też ma swoje powody, niekoniecznie chęć wykopania się z tego antyspołecznego dołka, chce zrozumieć ludzi.

    Jak podejrzewam – jako efekt uboczny, widz dostaje jednak potwierdzenie obaw głównego bohatera. Relacje Hikki<-->ktokolwiek przedstawione w tym anime są rzeczywiście płytkie i spowodowane własnymi bardzo egoistycznymi potrzebami. Hiki jest przez wszystkich traktowany jak śmieć, zwłaszcza przez koleżanki z klubu. Sam bohater z resztą nie ma poczucia własnej godności, ponieważ na to wszystko pozwala. Każdy może mu nawrzucać a on stara się jednak pomóc ludziom i część cierpienia skierować na siebie (bo ktoś taki jak on jest w stanie to znieść).

    Aż boli od oglądania.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Kamiyan3991 23.05.2015 14:55
    Mam z tą serią dokładnie ten sam problem, co przy pierwszym sezonie. Fajny początek, ciekawy środek, a końcówka… kolejna drama, z której nic nie rozumiem. I w ogóle jakieś festiwale, ubieranie drzewek, w Dżaponii to wszystkie tak bardzo ważne, chryste.

    Tyle fajnych momentów było wcześniej (np. Hayato, który zaprosił te dwie z poprzedniej szkoły Hachikena, a potem jego koleżanki z klubu z tekstem „patrzcie, on ma wyższe standardy), a końcówka jak zwykle od czapy.

    I w sumie nie wiem, z czego wynika mój brak zrozumienia:
    a) wycięli tyle z LN, że przeciętny człowiek tego nie skuma;
    b) przepaść kulturowa;
    c) skomplikowana logika „Ósemkowego” i reszty paczki;
    d) wszystkie powyższe odpowiedzi są prawidłowe…

    PS: a z dzisiejszego odcinka bardzo mi się podobał ten tekst Hachikena do nauczycielki. Też bym brał, hehe.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime