Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Charlotte

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    rool 31.05.2021 11:39
    Słabe a nawet irytujące
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Serene 25.05.2020 14:40
    Koncepcja serii
    Mogliby zrobić cały osobny sezon na temat tego, co zostało nieumiejętnie upchnięte w końcowe odcinki. ( kliknij: ukryte ). Chętnie bym po to sięgnęła. Samo  kliknij: ukryte - jak dla mnie pomysł z ogromnym potencjałem! Albo całe anime mogłoby na tym się opierać, można by je wydłużyć, wywalić niewiele wnoszące wątki (np.  kliknij: ukryte . Dobrze jest obejrzeć coś, co ma 13 epizodów (łatwiej się na to pokusić i znaleźć czas), ale dobrze, żeby to jeszcze było tego warte…a szkoda, bo grafika bardzo przyjemna, główny bohater też miał w sobie potencjał, nawet ten romans (gdyby tylko pozwolono mu się naturalnie rozwinąć).
    Odpowiedz
  • C 24.02.2019 12:28:11 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Sogi 23.11.2017 02:58
    Charlotte
    Seryjkę oblukałem przypadkiem ale jakoś dotrwałem bez zmuszania się do końca. Cóż całkiem to niezłe z jednym ale. Zamknięcie fabuły i finał mogą być.Sama seria aspirowała do czegoś większego ale zamknięcie w 2 epkach jej zakończenia WOW to tak się jednak da i to z sensem jeszcze hehe. Anime nie do końca było chyba przemyślane z planowaniem ponieważ na luzie mogło mieć 24 ep. i rozwinąć to co tak szybko przycinali i spłycili od 9 czy 10 epka. Może nikt nie chciał ciagnąć dalej. Polecam jako coś fajniego i przyjemnego do przelkniecia między seriami bardziej ambitnymi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Alart 17.07.2017 19:25
    Do 9 odcinka 8­‑9
    Od 9 – 2/10
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Super cat 2.01.2016 18:47
    Spodziewałam się czegoś innego… Początek był naprawdę obiecujący.Do odcinka 5 było może trochę nudno ale się jakoś trzymało kupy.Szósty i siódmy też mi się podobały, ósmy był ok ale od dziewiątego do dwunastego był poprostu źle. Za to trzynasty był jakiś taki no dziwny ale też mi się nie podobał.Ogólnie oceniam na 6/10 też że względu na ładną grafikę i przyjemny opening. No cóż mogło być lepiej…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yagami1 13.12.2015 19:20
    Litości
    Gdzie ta naturalność, ja się pytam? Powielanie i sztuczne prowadzenie fabuły nie jest atrybutem naturalności i oryginalności. Jedynie trzy odcinki zapadły mi w pamięć, to jest 1, 6 i 7. Resztę można śmiało pominąć, bo i tak nic szczególnego nie wnoszą do fabuły. Tomori jest bezpłciowa do granic możliwości. Nie wykazuje żadnych emocji, jej brat tkwi w psychiatryku „Luzik”, gość przybywa z przyszłości
    „Spoksik” zmaltretowano ją „Ok, zdarza się”. Ja pie… co to ma być!? Jakby ją gwałcili to byłoby „XD”. Przynajmniej Yuu miał dwa momenty, dzięki którym fajnie się to oglądało.
    Reszta postaci to bezimienni statyści, więc nie ma sensu się o nich rozpisywać. Ogólnie jestem zdumiony taką wysoką oceną za postacie recenzenta, wszak Tanuki jest znane z mieszania z błotem wszystkiego co się rusza na ekranie. Jestem zawiedziony.
    Ode mnie oceny to:
    Fabuła 2 Postacie 3 Grafika 7 Muzyka 6 Ogółem 4/10
    Zmarnowany potencjał na dobrą rozrywkę. Nie polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Weiter 12.12.2015 14:45
    Gratulacje dla autora.
    Jeden dobry ogryzek i zainteresowanie recenzją idzie, łeb na szyje. Czyli prosty sposób, jak zainteresować większe grono osób swoją recenzją.

    Zgadzam się z recenzją, choć ocenę wystawiłbym mniejszą.
    Odpowiedz
  • zmigi 12.12.2015 13:48:19 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    Xaven 12.12.2015 09:54
    Cios prosto w ... anioła.
    Recenzja (całościowo) jest całkiem dobra, tylko nie rozumiem po co ten atak/prowokacja w opisie pod obrazkiem. Trochę tolerancji względem gustu czytelników by się przydało, a nie jechać takimi tekstami :< Jakiś trollowato­‑śmieszny tekścik byłby dużo lepszy, niż czyste hejty prosto z serca :/
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 13
    Progeusz 11.12.2015 21:50
    Skoro już ogryzek jest podrzędnym trollingiem, to nawet nie mam zamiaru tracić czasu na właściwą recenzję.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    Farathriel 11.12.2015 17:13
    Tia... Także ten...
    Nierówności nierównościami, ale jedno przyznać muszę – zupełnie równo, spójnie i porządnie wypadła jedna postać – Yusa Nishimori. Tak archetypowo perfekcyjnej bakadere dawno nie widziałem.

    Swoją drogą – autor miał chyba jakiś problem z niemożnością zdecydowania się komu serwuje ten kotlecik. Otóż nie sposób nie odczuć, że twórca próbował stworzyć miszmasz szkolnej komedii, dramatu, akcji, tragedii, tajemnicy – i na końcu nawet jakiś kiczowaty superhero. W pewnym momencie odniosłem wrażenie jakby scenarzyści garściami czerpali ze źródełka znanego jako Steins;Gate… Generalnie to cyrk na kółkach tyle, że bardzo zabawny. No i ładnie brzmiący i wyglądający.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 13
    Ichiryuu 10.12.2015 12:11
    Meh, zawiodłem się na tej recenzji, myślałem, że jak zwyczajne przeciętniaki pokroju Aldony i Arslana zostały zmieszane z błotem, to z gniotem takim jak Charlotte zwiedzimy skalę po drugiej stronie zera, a tu takie srogie rozczarowanie smutnazaba.jpg
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 13
    kropka 10.12.2015 08:11
    niesmak, Slova i cała reszta
    Całe szczęście, że można odwiedzić komentarze bezpośrednio używając Google'a, bo nie zamierzam nabijać wejść recenzji (nie żeby to miało duże znaczenie, skoro Avellana stwierdziła, że statystyki to dla niej zbyt duży wysiłek).

    Z czego to wynika? Otóż myśl przewodnia recenzji na stronie głównej sprawiła, że moje zainteresowanie tekstem spadło do 0. Pozwala ona podejrzewać dwie rzeczy:

    a) autor jest uprzedzony, z czego może wynikać, że recenzja została napisana pod tezę – ma zerową wartość informacyjną.

    b) autor próbuje wywołać szum wokół swojej osoby, wszczynając kłótnię. Dla mnie takie gierki to czysta dziecinada, a skoro ktoś w taki sposób pozbawia się szacunku do własnej osoby, to jego zdanie przestaje mnie ciekawić.

    Trochę szkoda, ponieważ
    - z ogólną oceną zasadniczo się zgadzam. Charlotte miało swoje momenty (choćby  kliknij: ukryte ), lecz zabrakło konsekwencji w scenariuszu. Najpierw czas ekranowy zostaje zużyty na nieposuwające fabuły, „komediowe” odcinki, a później jak króliki z kapelusza wyskakują kolejne zwroty akcji i volty gatunkowe (część z nich mogłaby być bardziej sensowna, gdyby przygotować dla nich jakieś fabularne fundamenty)

    - Slova swego czasu potrafił być złośliwy w inteligentniejszy sposób i trafiały mu się niezłe teksty. Nie wiem, skąd ten regres, jednak to w sumie dość smutne.

    tl;dr Ocena – tak, zagrywki Slovy – nie.

    PS. Nie zamierzam się wdawać w dyskusje (chyba dość jasno wyraziłem swoją opinię na temat prób nabijania sobie wejść takimi prowokacjami rodem z -chanów), więc jeśli Slova czy jakiś jego redakcyjny obrońca będą starali się odwracać kota ogonem, pozostawię to bez odpowiedzi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Xaven 30.09.2015 23:19
    Trala lala, all hail Yuu.
    Trzynasty odcinek mi się spodobał, aż wpadłem na myśl:
    Jakby tak wywalić wszystkie wcześniejsze wątki i zrobić cały sezon o „Yuu vs cały świat”, to bym z chęcią obejrzał takie cuś. Byłby popis do pokazania ciekawych umiejętności, wywaliłoby się te irytujące postacie bez charakterów i zastąpiło jakimiś randomami z okresem żywotności od jednego do gdzieś trzech odcinków max. Ojj tak, na pewno fabuła byłaby dużo lepsza, niż te jakże zmienne i absurdalne wątki. Zrobiono by z Yuu badassa, nowego OverLorda, który chce podbić świat (Ainz miałby nowego nemezis :D) przy czym musi on zebrać wszystkie skille, by osiągnąć moc doskonałą, która pomoże mu spełnić swój nikczemny cel.
    Hehe heh.
    W każdym razie, co do Charlotte: to tak jakby dostałem odwrotność tego co oczekiwałem -> chciałem potoku łez i dramatu, a dostałem sympatyczną i nieco głupkowatą historyjkę, tworzącą nie raz banana na mojej twarzy. Absurd w tej serii jest przeogromny, więc trudno cokolwiek w niej brać na serio. Ogólnie mi się podobało, seans był przyjemny, po mimo, że oczekiwałem czegoś zupełnie innego.
    Ode mnie 7/10, chociaż jestem nieco rozgoryczony, bo w założeniach oczekiwałem na wyższą ocenę oraz lepszą – poważniejszą historię i bohaterów.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Kysz 28.09.2015 19:45
    Wreszcie skończyłam to coś. Zawiedziona nie jestem, bo nie spodziewałam się cudów, choć szkoda mi trochę, że wyszło tak beznadziejnie -.- Sam pomysł na supermoce – ich możliwości, to skąd się biorą itp. – jest naprawdę ciekawy i gdyby robił to ktoś inny, mogłoby wyjść nieźle.
    W pierwszym odcinku główny bohater też zapowiadał się obiecująco, w końcu liczyłam na totalnie narcystycznego, zadufanego w sobie cwaniaka, który innych ma w głębokim poważaniu. A potem wszystko się posypało. Yuu stał się potulnym sługusem, bezwolnie pałętającym się po ekranie. Jego cały potencjalny charakter gdzieś się rozpłynął, a niestety żadna z pozostałych postaci tego nie nadrobiła. Nao była bezpłciowa, nie wykazywała jakiegokolwiek charakteru i miała wszystko gdzieś. W sensie – gdyby taka postać istniała naprawdę, naprawdę ciężko byłoby coś o niej powiedzieć: co lubi, czego nie, do czego ma słabość, jakie ma wady, jakie zalety itp. Ot, Nao po prostu tam była, okazując co prawda zainteresowanie łowieniem kolejnym dzieciaków z supermocami, ale to zainteresowanie wyglądało jak wymuszone i zwyczajnie sztuczne. Ayumi wyszła jako głupiutka i wiecznie wesoła siostrzyczka, bardzo kochająca swego braciszka, Yusa wypadła jeszcze bardziej tępo jako słodka idiot… znaczy idolka, Joujirou sprowadzono tylko do zachwytów nad nią, a Misę to bycia agresywną i wybuchową chłopczycą. Jakiekolwiek ślady oryginalności czy rozwoju? Nie, zdecydowanie nie…
    Niestety fabuła to również stek idiotyzmów, oblany toną dramy i udekorowany kiepskimi, bo wyświechtanymi, gagami z dodatkiem jeszcze większej dramy. To było po prostu tanie i nie tak całkiem od czapy wydaje się twierdzenie, iż pan Maeda po prostu zrobił byle co ze swoich najbardziej chwytliwych motywów, wiedząc, że masy i tak to kupią. :/
    Ostatnie odcinki to totalna porażka –  kliknij: ukryte  W sumie uśmiałam się setnie, a im bardziej coś miało wzruszać, tym bardziej mnie to śmieszyło  kliknij: ukryte 

    Poziom trzyma oczywiście oprawa graficzna i muzyczna – aż żal się robi, że tak dobrze zrobiono tak kiepską rzecz. Op w wykonaniu Lii jak zwykle mistrzowski^^

    Cóż rzec na koniec – było to tandetne, ale niestety z tym się liczyłam. Zdecydowanie jest to najsłabsza rzecz od pana Maedy, powielająca tylko schematy i nie wnosząca nic nowego poza kompletnym absurdem i chaosem. Zapewne będą to ludzie, którzy to kupią, ale ja na szczęście do tego grona już nie należę – gdyby to była jedna z moich pierwszych serii, na pewno spodobałaby mi się bardziej. Obecnie mogę wystawić temu zaledwie 3/10 i mieć nadzieję, że podobnych potworków więcej nie powstanie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Saber 28.09.2015 19:39
    Zaczęło się super, ale kilka końcowych odcinków mi się nie podobało, a oglądając ostatni, mimo że nie był to jakis nieprzyjemny seans, zdystansowałam się całkiem do tego anime, straciłam w dużej mierze sympatię do bohaterów i całego serialu. Nie przeszkadzają mi zwykle dziury fabularne o ile całość jest ciekawa i miła w odbiorze. Ale pod koniec serii miarka przebrała się nawet dla mnie. Był duży potencjał, a wyszedł średniak budzący mieszane uczucia. Pomimo fajnego początkowego zamysłu i ładnej oprawy technicznej, seria zawiodła i mnie i nie zamierzam jej więcej bronić po tym co zobaczyłam. Spodziewałam się, że będzie wyżej, ale oceniam koniec koncow na 5/10. Szkoda, mogło być dużo lepiej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    bobik 27.09.2015 21:19
    Bardzo fajna seria po pierwszym odcinku chciałem porzucić ale im dalej tym ciekawiej się robiło. Nie żałuje warte mojego czasu. Chociaż według mnie było by lepiej jakby się na 10 skończyło, summa summarum jak dla mnie 8/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 27.09.2015 19:36
    Tytuł nie jest warty rozpisywania się, ponieważ nie jest to nic nowatorskiego, ani specjalnie wyróżniającego się na tle innych serii, jest to po prostu „całkiem niezłe” z kategorii supermocy.

    Z pomysłu dałoby się wyciągnąć więcej ale wygląda na to, że autorzy postawili na czymś luźniejszym i skupili się na dramie(która do mnie nie przemawiała szczerze mówiąc).

    Na plus kreska oraz bardzo ładne zamknięcie(mimo, że trochę jakby przyspieszone).

    Można obejrzeć w przerwie pomiędzy innymi seriami, jeśli nie ma się wygórowanych oczekiwań.

    Ode mnie 6/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Tamago-chan 27.09.2015 04:17
    Jednak faktycznie gusta są przeróżne, bo ze 2, 3 komentarze poniżej mieszają tę serię z błotem. Ja natomiast jestem bardzo zadowolona z seansu. Najprawdopodobniej zapamiętam to „dzieło” na jakiś tydzień, może dwa, ale mimo wszystko w momencie oglądania podobało mi się. Fabuła wciąga, a to już duży plus. Trochę gorzej wypadają postacie, które są w większości nudne i nierealistyczne. Ja polubiłam jedynie głównego bohatera i siostrę tej gwiazdeczki (nawet imion nie pamiętam…), ale reszta też jakoś pasuje do tej historii. Zawsze bawi mnie stwierdzenie, że anime jest skierowane do bardziej wyrobionego widza, bądź też dojrzalszego. Jeżeli ktoś wierzy w takie bzdety, to z pewnością nie jest dla niego. Jest to seria dla ludzi takich jak ja, którzy do anime podchodzą z przymrużeniem oka i szukają w japońskiej animacji głównie rozrywki, a nie czegoś głębszego. Tutaj było wszystko, można się było zaśmiać, wzruszyć, wczuć w sytuację bohaterów, którzy zresztą byli bardzo ładnie narysowani. Największym minusem jest dla mnie wątek romantyczny, który pojawia się z kosmosu i jest mało przekonujący… Resztę ogląda się przyjemnie i mimo jej pewnych wad uważam, że nie jest to zła seria.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ichiryuu 27.09.2015 01:06
    Super
    Super bajka, panie Maeda, już miałem dać 3/10, w porywach może 4, jakby na koniec zaserwowano coś przyzwoitego (czego się oczywiście nie spodziewałem), jednakże ostatni epizod zasługuje na miano najgorszego, najdurniejszego i najbardziej upośledzonego odcinka roku. Dno osiągnięte, składam gratulacje i biję brawo.

    Ode mnie mocne 2/10. Would not watch again.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Klemens 26.09.2015 23:00
    Ehhh, robiłeś lepsze rzeczy Maeda… Ni to śmieszne, ni to realistyczne, ni to dramatyczne, ni to, ni tamto. Taki miszmasz wszystkiego z niczym. Jedyne co mi się podobało to… No nie mogę nawet takiej rzeczy znaleźć. Z drugiej strony, nie mogę też znaleźć niczego, co by mi się nie podobało. No, może ta 'dramatyczna' końcówka była słaba, ale ponieważ była 'dramatyczna', to mogę uznać to za pozytyw.
    Jeden z większych średniaków, jakie oglądałem, dlatego stawiam słabe, ale jednak 6/10. Perwersja do taniego dramatu przesądziła o wszystkim.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    GLASS 21.09.2015 22:36
    Nudne zakończenie nudnej serii. Pisałam, że lepiej mi się to ogląda niż „Angel Beats!” – myliłam się. Oj, srogo. Niedosyt jest lepszą opcją niż znużenie. Do tego  kliknij: ukryte . Kiepsko, panie Maeda, bardzo kiepsko.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrUosiu 19.09.2015 22:48
    Od połowy serii czuję się trochę jak przy oglądaniu Mirai Nikki, niby akcja rusza i fabuła robi się ciekawsza, ale przez  kliknij: ukryte  rodzi się tak wiele nielogicznych scen i dziur w fabule, że odbiera mi to przyjemność z oglądania.
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Saber 14.09.2015 18:41
    Ale się wszyscy czepiają tych nieścisłości fabularnych. Mi to nie przeszkadza, bo to anime ogląda się naprawdę fajnie. Jest na tyle ciekawie że chętnie sięgam po kolejny odcinek, a teraz, gdy nadrobiłam wszystkie wyemitowane, nie mogę doczekać się następnych. Wśród postaci najważniejsi są rodzeństwo Otosaka i Nao, a wszystkich z nich polubiłam. Yusa/Misa i jej fanboj to praktycznie tylko element komediowy, sprawdza się w swojej roli nieźle, w chwili gdy nie rozbawi to też mnie nie zirytuje. Postaci są baaardzo miłe dla oka, grafika porządna, op i ed ktore strasznie mi się spodobały. Bardzo pozytywnie oceniam to anime, szkoda, że tak mało zostało do końca.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime