Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Hellsing

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Eri 29.06.2011 18:27
    Najlepsze jak dla mnie
    Ulubione ponad wszystko. Postać Alucarda jest dla mnie doskonała i właśnie takiej postaci szukałam przez cały czas w anime. Na początku irytowała mnie nie co Wiktoria, ale później już było w porządku. Dodatkowo podobała mi się muzyka na którą zwykle nie zwracała uwagi. Secret Karma Serenade dla mnie powala wszystko!
    10/10 konieczne. Łapię się za OVA ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikt 22.06.2011 21:24
    Jest dobre
    Osobiście sie trochę zawiodłam.Naprawdę myślałam, że będzie to Horror,ale jednak wyszło coś innego.Ogólnie podobało mi się nawet (tym bardziej, że ma zakończenie). Jeśli ktoś lubi wampiry i strzelanki to polecam jak najbardziej!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Hitori Okami 14.06.2011 22:56
    Gorąco polecam... soundtrack :)
    Pierwszy odcinek jest fantastyczny, a każdy kolejny jego coraz gorszą kopią. Tak więc radzę obejrzeć „episode 1” i na tym zakończyć wizualną przygodę z Hellisngiem. Za to muzyka – miodzio! (oprócz endigu w wykonaniu Mr. Big, który jest „ni przypiął, ni wypiął”).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Allie6912 3.05.2011 07:25
    warto poświęcić mu czas
    Nie należę go grona osób, które oglądają jakieś anime, mimo, iż już na początku w wielu aspektach ich razi. Szybko żegnam się z taką serią. Długo odwlekałam obejrzenie Hellsinga i sama nie wiem czemu, bo anime jest dobre, nie rewelacyjne, ale ma w sobie to coś. Miałam nadzieję na romans Victorii z którąś z postaci i choć mi go zabrakło oglądałam je z przyjemnością. Nie uważam by było kiczowate, ale sceny drastyczne są i dobrze, bo seria o wampirach musi być taka. Nie rozumiem tej całej Klątwy Studia Gonzo, jak na razie na żadnej z ich serii się nie zawiodłam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    uthar 23.01.2011 00:23
    poszukuje mangi na podstawie której powstał helsing ktoś wie gdzie to można zdobyć? kupić?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ziomalek 18.01.2011 14:55
    Moim skromnym zdaniem Hellsing jest anime warte obejrzenia osobom o mocnych nerwach i zapotrzebowaniu strachu i widoku krwi
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Pazuzu 11.01.2011 21:48
    Na odwót
    Pamiętam, że jak pierwszy raz oglądałam Hellsinga, te n­‑lat temu, nie byłam nim zachwycona. Pamiętałam kiepską fabułę, dziwną animację i muzykę, którą wszyscy chwalili, a dla mnie była co najwyżej niezła (ot, idealna jako podkład do wiosennych porządków). Tak więc sama się zdziwiłam, kiedy postanowiłam go kupić.
    Tym bardziej byłam zdziwiona, gdy okazało się, że Hellsing TV jest naprawdę solidnym kawałkiem rozrywki. Innym od mangi, ale wcale nie gorszym.
    Fabuła nie jest odkrywcza, ale trzyma się kupy i trzyma w napięciu. Do tego jest na tyle wciągająca, że drugą płytkę obejrzałam za jednym posiedzeniem. 7/10
    Postacie niby standardowe, i trochę za mało mojego ulubionego Andersena, ale Alucard jest mocarny, a Victoria nie jest idiotką (za co duży plus). Integra i Lokaj jak zawsze są klasą samą dla siebie. 6,5/10
    Muzyka nadal najlepiej nadaje się do sprzątania, ale zauważyłam jej przydatność również do prowadzenia. A to spory awans. 7/10
    Grafika – tu mogę tylko chwalić. Byłam nią zachwycona. Mimo wieku, wcale, ale to wcale się nie zestarzała. I podejrzewam, że jak każda dobra awangarda, jeszcze długi czas zachowa świeżość. Głównie to zasługa jej uproszczenia, oraz płaszczyznowo nakładanych kolorów, które razem budują fajny, psychodeliczny klimat. Efekty komputerowe też nie rażą, a animacja walk nadal może podnieść ciśnienie. 9/10
    I tak oto, znając całą mangę (jedna z moich ulubionych) i niezłe Ultimate, rozpływam się nad anime, które uważane jest za najsłabszym z universum Hellsinga.
    Solidne 7,5/10.
    Odpowiedz
  • Anielski_Pyl 21.10.2010 12:02:48 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Beledandi 21.10.2010 10:39
    Zgadzam się z przedmówcami jak dla mnie Alucard jest najbardziej fascynującą postacią ze wszystkich anime jakie obejrzałam. Jeśli chodzi o samo anime fabula jest dość dobra choć nie świetna i cala reszta także na poziomie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Dupal 14.10.2010 09:04
    Dla mnie anime po prostu bomba, a przede wszystkim nie jest to jakaś pseudo śmieszna komedyjka( nie twierdze, że wszystkie komedie są beznadziejne). Jest to ogólnie jedno z moich ulubionych anime dlatego ocena 9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bakeneko 1.10.2010 19:46
    Alucard
    Zgadzam się z kilkoma komentarzami poniżej, że Alucard jest siłą tej serii. Tak, niewątpliwe. Kiedy był na ekranie, patrzyłam na niego z zachwytem i podziwem. No bo porównajmy go z wyobrażeniem nowego pokolenia nastolatków a wampirach. `Błyszczący`, `Edward` , `Zmierzch` . Ach. Gdyby tylko zobaczyli Alucarda i jego walki, usłyszeli by wypowiedzi… Również spodobała mi się Integra. Była zimna i opanowana, master of monster. Chociaż przyznaje. Brakowało mi jakiegoś wątku miłosnego. Ale… może to i dobrze, że w końcu jakieś anime go nie miało. W tej serii to bohaterowie są siłą.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    C.Serafin 21.09.2010 20:41
    Nie takie Gonzo straszne...
    No proszę, w tym przypadku klątwa studia Gonzo nie zadziałała tak jak zazwyczaj i anime da się ogladać, choć ustępuje poziomem mandze, a w konfrontacji z Hellsing Ultimate przegrywa z kretesem. Pomimo to ma parę sporych plusów. W przeciwieństwie do oryginału widać że siły zbrojne Hellsinga nie składają się jedynie z dwójki wampirów i lokaja­‑emeryta, ale też z całkiem sporej liczby wyszkolonych żołnierzy, którzy potrafią coś więcej niż tylko ginąć. Plusem jest także rozbudowanie fabuły o dodatkowe wydarzenia, choć szkoda że w większości prezentują najwyżej przeciętny poziom. No i jeszcze ta muzyka. Natomiast wad jest całkiem sporo i nic dziwnego że ta adaptacja budzi mieszane uczucia. Akcja wlecze się tak powoli, że chwilami chciało mi się ziewać, a scenariusz nie zachwyca spójnością i zdarzają się takie kwiatki jak Wiktoria wielokrotnie chodząca sobie w DZIEŃ po ulicy. W dodatku bardzo spłycono postacie, czyli największą zaletę oryginału. Alucard jakoś się broni, ale zrobienie z Wiktorii idiotki, a z Waltera dobrego dziadziusia było nieporozumieniem. Nawet Integra wypada znacznie gorzej. W dodatku „finałowy” wątek jest słaby. Ogólnie same pomysły na niego (zdrada, oddział potworów, potężny wampir z afryki) miały spory potencjał, ale wykonanie było tak nijakie że ciężko się oglądało.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ar 13.09.2010 23:46
    samo anime mocno przeciętne, ale muzyka!!! Choćby dla niej warto to obejrzeć. Nigdy nie było i bardzo możliwe że nie będzie już OSTa, który mógłby dorównać temu z Hellsinga właśnie.

    Powtarzanie w kółko tego samego słowa nie sprawia, że komentarz staje się mądrzejszy. Sprawia tylko, że staje się bardziej nieczytelny. Zmoderowano.

    Morg
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kari 29.08.2010 12:03
    A mi się podobało. Nie zamierzam głosić kazań, że to jakieś dzieło wybitne bo takowym nie jest. Podoba mi się niepowtarzalny klimat tej serii. Ja wolę te staroświeckie podejście do wampirów, w którym wampiry postrzega się jako istoty tajemnicze/złe czy coś w tym stylu(w tym przypadku jestem chyba ewenementem),ale wróćmy do anime. Muzyka pasuje do serii jak ulał + bardzo fajna kreska i całkiem ciekawi bohaterowie na czele z Alucardem notabene… Podsumowując jest to oryginalna i interesująca seria (choć potencjał trochę zmarnowany),która dostaje ode mnie 7,5
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    wasil 18.08.2010 22:39
    Podoba mi się styl, muzyka i brutalność anime. Nie jestem jakimś maniakiem który musi zobaczyć hektolitry krwi w każdym anime, wręcz przeciwnie, ale w Hellsingu to mi się po prostu spodobało.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    longerowa 8.08.2010 16:05
    słabiutko...
    Zawiodłam się na tym anime. Znowu miałam do czynienia z czymś chwalonym i często polecanym. Ech… Obejrzałam całość tylko ze względu na kreskę (uwielbiam!). Muzyka też do najgorszych nie należała. Ale fabuła? Kulała i to mocno. Choć i tak moim zdaniem największą wadą tej serii są postaci… Beznadziejnie proste i irytujące. W Hellsingu jest potencjał, który nie został wykorzystany…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    sSanctus 31.05.2010 22:42
    gdy spytałem się kumpla, jakie anime by mi polecił, jeżeli chcę oceanów krwi, to polecił mi właśnie Hellsinga. nie jestem zawiedziony tym anime, aczkolwiek przemocy było dla mnie stanowczo za mało. było dużo krwi rozszarpywania na strzępy, cięcia itd, ale po prostu zmieściło by się jeszcze trochę.
    to co najbardziej mi się spodobało to muzyka. jest po prostu genialna i mimo, że zdaje się na pierwszy rzut oka kontrastować z tym, co się dzieje na ekranie, pasuje idealnie.
    postaci są super, klimatyczne itd, o tyn każdy pisze i się z tym zgadzam, ale mam wrażenie, że można by trochę dopieścić wrogów. chociażby tych dwóch braci, którzy zaatakowali podczas tych obrad – właściwie nie są dobrze wyjaśnione ich motywy. tak samo ten incognito, który pojawia się znikąd, robi sieczkę i zdycha.
    No fabuła jest rzeczywiście chaotyczna i w tym się zawiera też problem z osadzeniem w niej wrogów, o którym wspomniałem wyżej, ale moim zdaniem 13 odcinków to na tyle krótko, że nie jest to wielkim problemem.
    klimat, grafika, muzyka i przemoc nadrabiają z nadwyżką niedobory w fabule, więc daje 10 tak czy siak.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Katherine 12.05.2010 18:20
    mogło być lepiej...
    czytałam mangę a potem oglądałam anime. manga świetna ale nie polecam osobom, które chcą poczytać historię z morałem lub glębszym sensem :P Hellsing taki nie jest i nie stara się być. Jest to dla niektórych minus, ale dla mnie plus ponieważ postaci są dość ciekawe i niektóre są bardzo przyjemne.

    Główny bohater Alucard jest świetnie przedstawiony ponieważ nie odrazu poznajemy jego całą przeszłość. Jest brutalny to fakt i daje się ciągle rozczłonkowywać przeciwnikom, ale szybko pokazuje swoją ogromną siłę i spryt :) Ma tagże swoją klasę i bosko wygląda w czerwonym płaszczu i kapeluszu.  kliknij: ukryte 
    Integra jest dość nietypową kobietą- ciągle nosi garnitur obrzydliwego koloru i pali cygara, ale potrafi pokazać pazurki i jest jedyną osoba, ktora potrafi zapanować nad Alucardem.
    Victorię zostawię bez komentarza, bo za nią nie przepadam i nie chcę się na niej wyżywać :]

    Bardziej poleciłabym serię Ulitmate ponieważ bardziej opiera się na mandze i ma lepszą grafikę i muzykę. Dla fanów opowieści o wampirach pozycja obowiązkowa :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Schultz 12.05.2010 12:37
    Mangę czytałam i odpadłam dość szybko. Natomiast anime należy do moich ulubionych. Fabuła nie jest najwyższych lotów, niektóre postacie są niespecjalne, niektóre wręcz irytujące… Ale Klimat rekompensuje wszystko! Klimat, którego w mandze po pewnym czasie zaczyna brakować. Zostaje zastąpiony coraz większą ilością rzezi i krwi. Tymczasem w anime rzeź i krew też jest wciąż obecna, ale one budują Klimat, a nie go zastępują. Po prostu jest w tym wszystkim więcej umiaru.
    Następnym dużym plusem jest główny bohater. W końcu porządny wampir, bez egzystencjalnych rozterek, chęci pokojowego współżycia z ludźmi czy traumy wywołanej spożywaniem ludzkiej krwi. Alucard to bestia, prawdziwa bestia. Rasowy drapieżnik, kochający zabijanie. Żaden oswojony, kochający ludzi salonowy wampirek. Prawdziwy Wampir, budzący strach. I bardzo fascynujący w swym krwawym szaleństwie. (Holender, wyszło bardziej epicko, niż chciałam)
    Należy jeszcze wspomnieć o muzyce. Soundtrack jest po prostu genialny. Najlepszy, jaki kiedykolwiek słyszałam. Ma wręcz hipnotyzującą moc. Nie da się go opisać – trzeba go przesłuchać.
    Na pewno nie jest to anime dla każdego, ale każdy powinien spróbować je obejrzeć. A nuż (i widelec) się spodoba? A nuż (i widelec) się nie spodoba. Ale spróbować, powtarzam, należy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    hakman4 10.05.2010 10:19
    To nie to?!
    Po przeczytaniu pierwszego tomu nie złej mangi Hellsing,miałem wielkie nadzieje zobaczenia scen walk i oczywiście Alucard`a.Oglądając tą serie produkcji GONZO doczekałem się tylko cool Alucard`a i nic więcej.
    Bardzo zawiodłem się na barku powiązania z mangą na początku (bo czytałem jak wspominałem 1 tom) ,ale zapewne cała seria to jeden wielki wymysł.
    Nasz ulubiony wampir jest bardziej ukazywany jako straszny,spowity takim super nie powtarzalnym czarną atmosferą ,mając jakieś moce,których raczej nie spodziewając w pierwowzorze i ego porady psychologiczne xD. Widocznie próbowano zrobić z niego bardziej super postać niż jest.
    Przedstawienie policjantki…hmmm…miała wielki problem zostając wampirem. Zanudzały te całe odcinki czy sceny z tą armią organizacji Hellsing i starania naszej policjantki w byciu lepszą wampirzycą. xD W ogóle odesłano Alucard`a na boczny tor żeby widz nim się nie nasycił wzrokiem.Walki jeszcze możliwe.Przejdą….
    Tak z przymrożeniem oka na wieczór,zapominając o pierwowzorach,można spokojnie obejrzeć.
    Po tej serii ma się ochotę na obejrzenie serii OVA,która od tej „grzecznej niczym (podobno) nie uchybia.
    Polecam tym co są naprawdę nastawni na Hellsinga. Radzę obejrzeć ta krótkie anime ,żeby wiedzieć jakie są różnice w poziomie.Ocena – 7.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Cien 7.04.2010 23:01
    Glowny bohater to sila tego anime
    Alucard jest postacia kultowa i wlaciwie to tylko dla niego warto ogladac to anime. Godna uwagi jest rowniez muzyka, bedaca swoistego rodzaju „progresywnym jazzem”, ktory swietnie podkresla specyficzny klimat tego animca.
    Kiedys, gdy Hellsing byl pierwszym anime jakie mialem na koncie (od niego rozpoczalem swoja przygode z jap. animacja) sklonny bylem dac mu nawet 10. A to dlatego, iz byl czyms swiezym w mojej filmotece. Teraz, z perspektywy czasu, oraz po obejrzeniu calej masy anime, jestem sklonny dac mu 7. No dobra, 8/10 ze wzgledu na sentyment jakim darze ten tytul. ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Grom 7.10.2009 19:20
    Hellsinga uważam za klasykę.
    Nie rozumiem, dlaczego wszyscy czepiają się fabuły czy przesłania(tj. ich braku) i powtarzają, że jest kiczowaty. Hellsing zawsze kojarzył mi się z filmami Quentina Tarantino (KillBillem zwłaszcza) – kicz, pastisz i regularna masakra są tu zrobione umyślnie. W innym anime mogłoby by to prezentować się kiepsko, ale w tym przypadku wyszło mistrzowsko. Najważniejszym elementem tego anime jest niepowtarzalny klimat.
    Grafika jest groteskowa, chwilami wręcz chora(np. wielookie, piekielne psy wyłażące z ciała Allucarda), postacie są po prostu świetne(Allucard, Walter i oczywiście Father Anderson! Jakim cudem prawie nikt tutaj o nim nie wspomniał?!O_o), a muzykę(opening!) uważam za najlepszą, z jaką zdarzyło mi się zetknąć w anime.
    „Hellsing należy do tych anime, które albo się kocha, albo nienawidzi.” – z tym się zgadzam w stu procentach. Po prostu trzeba obejrzeć.



    ....AAAAMEEEEN!
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Goryczak 6.10.2009 20:22
    Muzyka
    muzyka 7/10?
    ja bym dał 9/10

    Nie jest może piękna, wzruszająca… Ale tworzy klimat, znakomicie dobrana do scen i przede wszystkim oryginalna.

    Może mi sie podoba dlatego, ze jestem w klimatach rock/metal…?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lilith 1.10.2009 13:47
    Jestem wielką fanką Hellsinga, ale dużo bardziej lubię serię Ultimate, ze względu na wygląd postaci, i tego, że nie odbiega od mangi. W tej produkcji fabuła baardzo różni się od tej, która jest w mandze i wg mnie jest gorsza, a poza tym pominęli Pipa, który jest jedną z moich ulubionych postaci.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Archer 17.09.2009 19:49
    słabo...
    Jak ja sobie ząbki ostrzyłam na te osławione anime… I co? I nic. Dotrwałam do końca sama nie wiem jak, może tylko przez wzgląd na temat i muzykę (ogólnie lubię wampirze kilmaty). Fabuła beznadziejna (co już wiekszość Komentujących wyłuszczyła), natomiast grafika – to jest dopiero zagadka. Z jednej strony są świetne kadry, niezłe kolory i ciekawe rozwiązania (postać Alucarda), z drugiej jakieś okropne babo­‑chłopy w kwadratowych marynarach (choćby miss Integra) – no czysty oldschoolowy horror. Bohaterowie – podobnie – jedni świetni – Alucard, Walter – choć ich za mało w serii, z drugiej pannica Wiktoria, której pojawienie przyprawia o ból zębów, taka jest mdła, szlachetna, przewidywalna i w ogóle. Duzy plus serii to muzyka. Generalnie – b. mieszane uczucia z dominacją straty czasu, który mozna poświęcic na b. ambitne mangi i anime…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime