Komentarze
Kidou Senshi Gundam: Tekketsu no Orphans
- komentarz : Gamer2002 : 11.07.2016 21:28:53
- komentarz : bobik : 11.07.2016 16:25:28
- komentarz : Gamer2002 : 10.07.2016 13:09:45
- komentarz : Slova : 10.07.2016 12:26:18
- komentarz : bobik : 10.07.2016 12:19:50
- komentarz : Xillin : 3.06.2016 01:47:21
- komentarz : Slova : 2.06.2016 09:22:02
- komentarz : chi4ko : 11.04.2016 01:40:16
- komentarz : bobik : 4.04.2016 22:20:49
- komentarz : Slova : 4.04.2016 21:45:09
-Kudelia nadal jest równie jałowa, co poprzednio;
-powrót Eina i jego odgrzewane, pełne hipokryzji gadki były śmieszne – nie jestem pewna, czy o taki właśnie efekt chodziło twórcom;
-po liczbie rannych można sądzić, że pod Edmonton była niezła masakra i najprawdopodobniej sporo ofiar śmiertelnych. kliknij: ukryte Żaden z członków Tekkadan nie wydaje się tym przejmować ani nie kwestionuje postępowania Orgi. Happy end i wszyscy się cieszą pomimo krwawego żniwa? Raczej nierealne.
Dziwna jest ta seria. Momentami brutalna, niestroniąca od szokowania widza (główni 'zasłużeni' na tym polu: Mika oraz (pośmiertnie) kliknij: ukryte brat Biszkopta), a czasami mdła i przecukrzona. Tak, tak, rodzina jest ważna. Tak, Tekkadan to jedna wielka rodzina. Podobnie jak Teiwaz. Ale czy koniecznie musicie to powtarzać co drugi odcinek?
Mogło być lepiej. Zobaczymy, co przyniesie część druga.
Jeżeli chodzi o bohaterów, to mamy raczej zastój. Mikazuki (zdaje się, główny bohater???) w pewnym momencie zostaje statystą od kosmicznych naparzanek, żucia tego brązowego g‑czegoś i 'aitsu sugoi'. Drugi Soran Ibrahim raczej z niego już nie będzie. Mówi się trudno.
W przypadku Orgi jest już trochę lepiej – jako lider musi podejmować trudne decyzje, tak więc ma sporo scen, w których bije się z myślami. I tak na okrągło.
Kudelia to trzecioplanowa postać, której dano pierwszoplanową rolę. Efekt jaki jest, każdy widzi. Kudelia jest płytka niczym sadzawka na pustyni. Wszystkie jej rozmyślenia sprowadzają się do tego jaka to ona jest beznadziejna i bezsilna. Heloł? Jako kiełkująca aktywistka praw Marsjan chyba powinna mieć jakieś plany na przyszłość? Albo chociaż refleksje, co do obecnej sytuacji polityczno‑społeczno‑gospodarczej na Marsie? Powinna pisać przemówienia w czasie wolnym? Czytać książki o sztuce negocjacji? Trenować uśmiechy przed lustrem?
Biszkopt – wszędzie robi za trzeciego. Oprócz incydentu z jego bratem za Chiny nie pamiętam, w czym innym brał udział, co zrobił, co powiedział. Aż chciałoby się włożyć mu w usta 'marginalizujecie mnie tylko dlatego, że jestem gruby!'. Bardzo mi przykro. Takie prawa anime.
Atra dostaje swoje pięć minut ze dwa razy (gdy ma flashbacka i po raz kolejny kiedy podszywa się pod Kudelię) – przez resztę czasu siedzi przy garach i rozmyśla o swoim przyszłym romansie z Mikazukim. ಠ_ರೃ Okej. Tego nawet nie chcę komentować.
Reszta postaci się nie liczy.
Teraz kiedy towarzycho wylądowało na Ziemi, może wreszcie akcja ruszy z kopyta. Bo na razie ciemność, widzę ciemność.
Odc. 21
Odc. 19
Przecież można
Po 6 odcinkach
To teraz o porażkach. Operacje na rdzeniu kręgowym bez narkozy? Kiedy pacjent się wije z bólu? Przecież to nie ma szansy powodzenia. Jakim cudem oni jeszcze chodzą?
Czemu większość postaci z marsjańskiej bazy ma japońskie imiona? Populacjowo Japonia to mały pikuś w porównaniu z takimi krajami jak Chiny, Indie czy Indonezja, a one wszystkie są razem z Japonią w azjatyckim bloku. Dziwnym trafem chińskich imion nie ma żadnych…
Niebieskie włosy u jedego z wojskowych – strasznie się to gryzie z bardziej realistycznymi projektami reszty postaci.
żeby mi to było ostatni raz
ktoś mógłby opitolić absurdalną grzywkę Orgi
Fanserwis w tej serii zmotywował mnie do wzięcia się za siebie. Wraz z drugim odcinkiem rozpoczynam 24 tygodniowy program treningowy. Na koniec serii chcę mieć taką klatę i brzuch jak Biscuit.
Liczba odcinków
z czego robi się świeże parówki? ze starych
Tego fanserwisu nie było nawet aż tak dużo jak się bałem. Gorzej, że główna panienka może ciut zajeżdżać Releną – obym się mylił. Jeśli chodzi o grafikę – ciut przerysowane projekty niektórych postaci średnio służą tej serii. Za to projekty mechaniczne – nie mówię, całkiem miłe dla oka, mechy ciut bardziej ascetyczne, choć przyznam, że bardziej podobały mi się podstawowe pojazdy głównych bohaterów.
Co z tego wyjdzie? Cholera wie, Mari Okada ma na koncie serie znakomite, ma i totalne porażki. Po pierwszym epie wyrokował nie będę.