Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Noragami Aragoto

  • Avatar
    A
    Aoi9709 23.03.2023 00:37
    Drugi sezon o wiele bardziej mnie wciągnął od pierwszego, aż sama się zdziwiłam bo zazwyczaj kontynuacje niektórych serii wypadały słabiej, miłe zaskoczenie, polecam
    Szkoda ze nie ma kontynuacji, trzeba się zabrać za mangę
    • Avatar
      Bez zalogowania 25.03.2023 01:55
      Mnie też drugi sezon jeszcze bardziej jak pamiętam się podobał.

      Sięgnęłam po 1odcinkowy, dodatkowy oav i niestety zepsuł mi cały efekt obu sezonów.

      Kiedyś obejrzę wszystko od nowa i sięgnę po mangę :)
  • Avatar
    A
    Marta001 8.08.2019 09:42
    Uwielbiam!
    To już jest przesada, gdyż oba sezony obejrzałam w jeden dzień. OMG! Dawno już się tak nie wkręciłam w jakąś historię, a tutaj nagle – pomimo późnej pory – nie mogłam odłożyć żadnego odcinka na następny dzień. Dawno już nie czułam takiego przyciągania przez jakąkolwiek historię! O.o

    Przyznam szczerze, że fabuła, akcja, prowadzenie postaci, tajemnice i niejasności odpowiadają mi w 100%. Niby zwykły shounen, ale potrafi chwycić za serce – szczególnie mam na myśli kwestię zapominania bóstwa. Niejednokrotnie anime przeszyło mnie na wskroś, a innym razem rozbawiło tak, jakbym była ośmiolatką. A więc tak też jeszcze potrafię? :D

    Z mojej strony daję dziesięć gwiazdek. Polecam!
    Muszę dobrać się teraz do mangi :)
  • Avatar
    A
    MiyuMisaki 31.07.2017 12:05
    5/10
    dziwią mnie tak bardzo pozytywne oceny. animku nie jest złe, ale od początku, od 1 serii jak dla mnie było przeciętniakiem, takim o urywnikiem między lepszymi, dłuższymi seryjkami. akurat 1 sezon bardziej mi się podobał – dodanie dramaturgii w tym, uczyniło z anime głównie gniota dla 13 latek zaczynających przygodę z anime i dostrzegających głębię w czymś, w czym jest znikoma. mimo to nie było złe, ale nie wiem czy komuś bym poleciła – na pewno nie jako ambitną serię
  • Avatar
    A
    Shion Winry 19.06.2017 15:40
    Najciekawiej wygląda sprawa z imieniem, jakoś nie wiem skąd ona je znała. A na przywołanie go z powrotem były dużo prostsze rozwiązania. Mimo wszystko, anime oglądało się bardzo fajnie, mam nadzieję, że będzie kontynuacja.
    • Avatar
      Anonim 30.07.2017 17:53
      Wydaje mi się, że to dlatego, że znak „to” i „boku” są w japońskim pisane w ten sam sposób. Więc czytając znak nie jako „to”, ale w drugiej wersji otrzymała prawdziwe imię. Była pokazana wcześniej ta świątynka, na której napisała jego imię
  • Avatar
    A
    Lina 6.12.2016 18:06
    Nic wybitnego, ale przyjemnie się oglądało. Niestety jest jedna rzecz, której w żaden sposób nie mogę pojąć, a zbyt istotna żeby ją pominąć.

    Czy ktoś może mi wyjaśnić (ewentualnie przypomnieć jeśli coś mi umknęło) w jaki sposób  kliknij: ukryte , bo o ile dobrze pamiętam była to kluczowa kwestia, która chyba nie została wyjaśniona.

    Jeśli stało się to „bo tak”, to jest to poważna wpadka tej dość sensownej i raczej poważnej serii.
    • Avatar
      J ♣ 6.12.2016 18:27
      To było wyjaśnione w mandze.  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Kashmir 6.12.2016 18:30
      Żadna wpadka.  kliknij: ukryte  Ot cała tajemnica. Szok, że bohaterka umie myśleć? ;)
      • Avatar
        Lina 6.12.2016 19:18
        Dzięki za wyjaśnienie, chociaż o ile dobrze pamiętam mogli to trochę lepiej pokazać w anime.

        Można powiedzieć, że bohaterka umie myśleć, ale złośliwie można powiedzieć, że bohaterka nie wie co pisze ;)
        • Avatar
          Lenneth 6.12.2016 21:52
          Ależ ona dobrze wie, co pisze. To raczej niejaka Sakura, z którą Yato zetknął się dawno, dawno temu, nie wiedziała, co czyta. ;)
          Polecam mangę. :)
          • Avatar
            Kashimr 7.12.2016 02:33
            To z kliknij: ukryte .
            • Avatar
              Lenneth 7.12.2016 11:30
              Dlatego też napisałam maksymalnie ogólnikowo.
        • Avatar
          Impos 6.12.2016 22:13
          Tak mi się wydaje, że pewnie ten zwrot akcji jest bardziej oczywisty dla Japończyków, którzy są przyzwyczajeni do znaków mogących mieć  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    Elavon 24.07.2016 10:11
    Gdyby nie chciało mi się czekać do 3 sezonu, to od krórego tomu mangi mam zacząć czytać?
    • Avatar
      abunia 24.07.2016 10:26
      Noragami
      Drugi sezon kończy się na 10. tomie, 39 rozdziale. Więc możesz czytać od 11 tomu.
  • Avatar
    A
    Alutek 24.03.2016 17:28
    naprawdę wow!
    Jestem mega zaskoczona, świetna kontynuacja, jeszcze lepsze od 1.
    Powie mi ktoś kiedy kontynuacja???
    • Avatar
      Zachajv 24.03.2016 22:36
      Re: naprawdę wow!
      Patrząc na popularność serii, oraz na to, że materiał jak najbardziej mają 3 seria powinna się pojawić w tym lub następnym roku.
  • Avatar
    A
    Meliana89 13.03.2016 01:40
    Bardzo udana kontynuacja!
    Jestem zaskoczona że Noragami doczekało się tak świetnej kontynuacji :) faktycznie rzadko się zdarza że drugi sezon przebija pierwszy. Końcówka świetna. Czekam na więcej albo po prostu zacznę czytać mangę. 9/10
    • Avatar
      Zachajv 13.03.2016 19:25
      Re: Bardzo udana kontynuacja!
      Potwierdzam, chociaż w moim przypadku ocena to 8, niemniej jednak 1 sezon mnie kompletnie nie kupił i oceniłem na 6, tak więc różnica poziomu była wg mnie bardzo odczuwalna ;D.
  • Avatar
    A
    Raikami 1.03.2016 01:36
    To jest recenzja, czy opowiadanie?
    Zgodzę się z recenzentką, że kontynuacja przygód boga Yato jest wyjątkowo udaną kontynuacją, ale na litość boską… Czytając recenzję chcę przeczytać RECENZJĘ, a nie streszczenie fabuły interesującego mnie tytułu. Jeśli ktoś zdążył ją przeczytać, bez oglądania kontynuacji Noragami – współczuję. Właśnie ma zaspoilerowane jakieś 50% (w najlepszym wypadku) całego anime, gdyż wszystkie kluczowe wątki są przez osobę recenzującą bardzo wnikliwie opowiedziane. Pisanie recenzji pod wpływem emocji również nie jest rzeczą chwalebną. Ktoś może powiedzieć „skoro umiesz tylko narzekać, sam ją napisz”. Nie ma problemu, mogę napisać. Nie jest to „hejt”, a dygresja zniesmaczonego czytelnika. „Mój problem” jest problemem nieświadomych czytelników, bowiem mogą natknąć się na tego typu „recenzję” i mieć większość seansu z głowy, ponieważ nagle okaże się, że autorka porusza w swoim tekście większość ważnych motywów, które w normalnych warunkach przyprawiłyby widza o bardzo pozytywne a także miłe zaskoczenie. Szanujmy się, szanujmy czytelników i wreszcie, szanujmy widzów.

    Dla samego Noragami Aragoto zostawiam 9/10. Oceniłem serię jakiś czas temu, a swoją ocenę poprę w innym tekście. Być może nawet recenzji o ile taką popełnię.
    • Avatar
      vaka 23.11.2016 21:07
      Re: To jest recenzja, czy opowiadanie?
      Niestety, ale muszę się zgodzić. „Niestety”, bo zwykle całkiem przyjemnie czyta mi się recenzje Lin. Tę przeczytałam przed obejrzeniem drugiego sezonu i to był zdecydowanie błąd. Brakowało mi jakiegokolwiek elementu zaskoczenia. Przynajmniej jeden akapit powinno się kompletnie usunąć, a dwa przerobić, bo zdradzają zdecydowanie za wiele informacji o przebiegu fabuły. Recenzja powinna tylko ogólnie odnosić się do akcji, a nie ze szczegółami opowiadać jej treść. Również z mojej strony nie jest to żaden głupi hejt, tylko chęć zasugerowania administratorom, że ta recenzja powinna być przerobiona, bo zdradza potencjalnym oglądaczom zbyt wiele. Tutaj nie chodzi o tworzenie nowej recenzji, bo ta byłaby całkiem dobra, gdyby ją ograbić z tych licznych spojlerów. W tym momencie dobrze się ją czyta, ale PO obejrzeniu seansu, a nie PRZED i w takim kontekście należy ją traktować bardziej jako próbę szczegółowej analizy niż recenzje.
  • Avatar
    A
    Tede 28.02.2016 15:12
    Seria faktycznie niezła i lepsza od poprzedniczki, ale tak wysoka ocena to chyba jakiś żart. To zdecydowanie nie ten poziom.
    • Avatar
      Ryuki 28.02.2016 16:26
      Masz 100% racji!! Noragami nie zasługuje na tak wysoką ocenę… potrzeba 2x tyle gwiazdek by oddać tej historii honor xD /comment given to you by bias toward Adachi and Bones(TM)

      No ale serio Noragami i Xamd to moje jedyne dziesiątki więc mam jak widać odmienne zdanie^^ Nie bierz tego na poważnie.
      • Avatar
        Tede 28.02.2016 17:10
        Spokojnie, nie biorę. Anime i manga są dobre, przyznaję, ale do najwyższych notek sporo brakuje. No ale na tej stronie dominują oceny skrajne, więc mnie to nie dziwi (i w czym ta skala ocen miałaby być lepsza od MAL, hmm?).
        • Avatar
          Ryuki 28.02.2016 17:38
          Cóż opinia jak to opinia. Moja w tym wypadku byłaby jeszcze skrajniejsza.

          Co do MAL a Tanuki. Dla mnie te strony są bardzo podobne bo żadnej nie biorę za wyznacznik( wolę się sparzyć niż ominąć coś co mi się spodoba a jest znienawidzone ). Jednak jedno tanuki ma ponad mal, „starsze”( dla mnie nic po 1979 rokiem nie jest stare ) anime mają bardziej zróżnicowane oceny. Na malu oprócz tych znanych jak Cowboy Bebop są albo olewane albo ich ocena jest poniżej średniej z główną wadą – wiekiem i myśleniem, że animacja wtedy była gorsza. Mechy tu też mają lepiej bo są na tanuki fani gatunku natomiast mal….( ja nawet jakimś tam wielkim fanem nie jestem no ale nie da się tego nie zauważyć )
    • Avatar
      Antanaru 28.02.2016 20:50
      Nadziałem się na taką zawyżoną ocenę już przy pierwszym sezonie. Na MAL też to miało wysokie noty i z ciekawości obejrzałem, ale schematyczne to, nudne to. Postaci boleśnie standardowe lub po prostu denerwujące, fabuła z rodzaju tak mocno wałkowanych, że aż prześwituje i z daleka widać jak to się wszystko potoczy a potencjał mitologii japońskiej po prostu zmarnowany. Mogłoby to być równie dobrze o szkolnym klubie i dzieciakach z mocami i absolutnie nic by to nie zmieniło. Naprawdę nie wiem co ludzie w tym widzę. Ot, kolejny przykład na to, że Bones kiepsko sobie radzi z adaptacjami i poza Concrete Revolutio od lat nie zrobiło nic przyzwoitego dla chłopców.
  • Avatar
    R
    kako 28.02.2016 11:28
    Cóż, pozostaje tylko podpisać się pod recenzją. Noragami ma to szczęście, że od początku „jedzie” na świetnym materiale wyjściowym. Fabuła mangi daje ogromne możliwości a historia wciąż się rozwija ( kliknij: ukryte  jeśli twórcy podążą tą ścieżka, to trzeci sezon może okazać się właśnie tym najlepszym). Jeśli powstanie.
  • Avatar
    A
    J ♣ 28.02.2016 10:26
    Gdyby w pierwszej serii zawarto Bishamon Arc, zamiast ostatnich czterech fillerowych odcinków, to już za nią należałaby się dycha.
    Natomiast w drugiej serii ocenę delikatnie obniża Ebisu Arc, który jest gorzej rozpisany i trochę skrócony (a przez to spłycony) w stosunku do oryginału. W mandze pewne kwestie znacznie lepiej wybrzmiewały, że wspomnę tylko o tym jak  kliknij: ukryte  W dialogach między Yato, Ebisu i Norą również było znacznie więcej ciekawych szczegółów i subtelności, które w anime zostały sprowadzone do wymiany kilku zdań. Przykładowo  kliknij: ukryte 
    Ale to są w sumie szczegóły. Ważniejsze jest to, że Ebisu Arc jest tak naprawdę pierwszym aktem znacznie większego wątku, który został w anime rozbabrany i znowu pozostawiony bez żadnych odpowiedzi.
    • Avatar
      lll 29.02.2016 14:53
      Przez ciebie sprawdziłem czy te odcinki są rzeczywiście fillerowe i nie są !!!
      • Avatar
        lll 29.02.2016 14:59
        trzy ostatnie są :(
        • Avatar
          J ♣ 29.02.2016 15:29
          A to przepraszam! Pamiętałem, że od 10. odcinka zaczynają się fillery, ale zapomniałem, że seria miała w sumie tylko 12. odcinków, a nie 13. Stąd moja pomyłka przy obliczeniach.
  • Avatar
    A
    ka15ma 21.02.2016 03:45
    !
    Jeden wieczór – anime obejrzane + zużyte opakowanie chusteczek…Takich arcydzieł powinno być więcej…
  • Avatar
    A
    pilarek 9.02.2016 00:35
    Dla takich anime żyję.
  • Avatar
    A
    BlackResBei 27.01.2016 19:06
    9/10
    Mogłabym tu napisać esej o tym jak po obejrzeniu 2 serii i pożarciu mangi zostałam Yatoistką ale lepiej samemu zobaczyć boga Yato w akcji. Polecam
  • Avatar
    A
    turtles 21.01.2016 00:14
    <3
    kocham opening :S
  • Avatar
    A
    Roke105 28.12.2015 22:57
    ,,Noragami? Seria nietuzinkowa? A jakże, dla fanów pozycja obowiązkowa''
    I tak po seansie Noragami bez żalu wystawiam 10, choć wiem, że wielu znalazło by wady takie, by móc kłócić się o moją niebanalnie wysoką ocenę. A i ja sama zdaję sobie sprawę z tego, iż naprawę jest się do czego przyczepić. Pomimo jednak wad, pierwsza seria wywarła na mnie ogromne wrażenie.
    Dlaczego? O to nie ma potrzeby się pytać , jeśli jednak ciekawi kogoś moje zdanie bezsprzecznie odsyłam do recenzji pierwszej serii- która popiera również moje odczucia. Wracając jednak do Aragoto…
    To przesympatyczna i jak najbardziej udana kontynuacja obecnego sezonu, a brak fabuły jakiego niestety w żaden sposób nie można ukryć, podczas seansu nie przeszkadzał mi w ogóle. Być może to właśnie przez bohaterów z poprzedniej serii, których już wtedy zdążyłam dosłownie pokochać za ich charaktery, emocje i czyny nie zawsze przemyślanie, niekiedy błędne. Ta cała otoczka, gdzie romans miesza się dramatem momentami scenami brutalnymi, które tylko graja na emocjach widzów, to to wzbudza uczucia, które sprawiają, że wręcz nie można doczekać się następnego odcinka, a świadomość, że czekać na niego musimy kolejny tydzień doprowadza do obłędu (przynajmniej mnie) Co do oprawy graficznej- nie mam zastrzeżeń, co najmniej tak samo śliczna jak w pierwszej serii, jeżeli nie lepsza, animacja bije na kolana i zachęca do oklasków,( choć, nie oszukujmy się; FateZero to to nie jest)a muzyka… To coś, za co należą się owacje na stojąco.
    Nie jestem przekonana ilu z was zwróciło na nią uwagę w czasie seansu, ale ja osobiście kocham przygrywkę do walk, która często pojawiała się również w Noragami, a mnie zachwycała za każdym razem. Cudownie powalona.
    Opening również; utwór Hey kids! w wykonaniu THE ORAL CIGARETTES nuciłam przez każde półtorej minuty w każdym kolejnym odcinku i Ending, przyjemny, spokojny i cholernie dobry (twórcy wykazali się doskonałym doborem początków i końców odcinków w obu seriach, co przyznam szczerze naprawdę mnie zaskoczyło; przekonana byłam bowiem, że drugi op będzie skopany…)
    I całokształt, no cóż ja zarzucić mogę tylko to, co i w pierwszej serii, mianowicie humor, bo mnie nie bawi.
    Przymykałam jednak na to oko, bo przekonana byłam, że twórcy go nie odpuszczą. Jedyny problem  kliknij: ukryte 
    To po prostu seria czysto rozrywkowa, do obejrzenia bez zobowiązań, zresztą dla każdego znudzonego na świętach również polecam. Krótkie 12 odcinków pierwszej serii i 13 drugiej zleci szybciej niż przypuszczacie, a mam wrażenie, że wielu ta seria może się spodobać: dla fanów shounenów, dobrej akcji, przyjemnej muzyki, ślicznej kreski, płynnej animacji no i oczywiście dobrej zabawy.
    Bo przecież kto nie pokochał by Yato za jego niezdarność i zachowanie,niekiedy kontrowersyjne,poważne kiedy trzeba, Yukine za młodzieńczy bunt i nieprzemyślane decyzje oraz Hiyori, za to, że jest na tyle ogarniętą bohaterką, iż równie dobrze na ekranie gościć mogła by tylko ona, a przyjemność z oglądania z pewnością by wam nie ostygła.
    A ocena? ,,Żeby psa ubić i kij się znajdzie'' 9 z pewnością by wystarczyła, ale kończąc seans jestem usatysfakcjonowana, raczej bez nadziei na kontynuację, choć być może…
    • Avatar
      Nanami 28.12.2015 23:17
      Re: ,,Noragami? Seria nietuzinkowa? A jakże, dla fanów pozycja obowiązkowa''
      O.
      „gdzie romans miesza się dramatem”
      A z ciekawości czystej (bez złośliwości) gdzież tutaj romans był?! :)
      A komentarz w sumie w sporej mierze podzielam.
      • Avatar
        Roke105 5.01.2016 10:08
        Re: ,,Noragami? Seria nietuzinkowa? A jakże, dla fanów pozycja obowiązkowa''
        Może ciekawość, może to złośliwość.. Bez znaczenia, odpowiem jednak jeśli to naprawdę cię nurtuje, drogi panie.
        Otóż, oczywiście tylko w moich oczach, twórcy starali się ukazać nam romans Ikki Hiyori z bogiem Yato, naturalnie. Niestety tak jak w pierwszej serii pomysł mógłby być jeszcze udany, tak aragoto bardziej skupiło się na walkach i samej historii wspomnianego boga. Aczkolwiek nie umknęło mojej uwagi, że stosunki Bóg- człowiek w tejże serii zostały przekroczyły znaną nam granice koleżeństwa. Oczywiście porzucenie ciągu romansu wynikało z faktu, iż Hiyori była przykładem typowej tsundere, która na każde wspomnienie o Yato czerwieniła się jak burak zaprzeczając przy kolezankach o swoich stosunkach z Bogiem.
        W dodatku rozpaczliwe próby Yato zatrzymania przy sobie dziewczyny mówiąc, że jest ona dla niego ważna ( może niejednoznacznie) jednak sugerowało nam o jego przywiązaniu do Hiyori. W romansie nie musi być miłość dosadna, a jeśli tak, wtedy w większości serii posiadających oznaczenia ,,romans” jest to całkowitą nieprawdą. Jednakże, po części masz rację, para nie wyznała sobie miłości przez obie serię, ani nie wykazała inicjatywy, by ich ,,znajomość” jakkolwiek się zmieniła. Rozsadniejszym więc może było by napisanie w komentarzu o napomknięciu przez autora rzekomego romansu, bo seria nawet wcale go nie potrzebowała, była świetna mimo tego. Być może tylko ja odniosłam wrażenie, że stosunki Hiyori i Yato przypominają romans. Cóż, jak każda dziewczyna :P
        Pozdrowionka.
  • Avatar
    A
    yookoo 28.12.2015 17:19
    To anime ma coś w sobie
    Ten tytuł ma w sobie coś takiego, że z niecierpliwością będę czekać na następny sezon. Czy komuś coś wiadomo na ten temat? Jak aktualnie fabularnie stoi manga? ;)

    Postać Yato jest tak dobrze zrobiona, podobnie Yukine i Hiyori. Wątek miłosny jest delikatny i w tej serii nie sposób odczuć, że ktoś pojawia się jako popychacz albo zapychacz fabularny. Można rzeczywiście uśmiechnąć się, parsknąć śmiechem, oglądając gagi. Ale to kwestia gustu, każdy ma inne poczucie humoru. W pierwszej części było ich więcej, ale tutaj za to dostajemy w zamian dobrze poprowadzone wątki  kliknij: ukryte .

    Generalnie z prostej sympatii do tej serii i mile spędzonego czasu 8/10
    • Avatar
      Zachajv 28.12.2015 20:37
      Re: To anime ma coś w sobie
      1 sezon średnio mi przypadł do gustu no ale ta seria to już inna sprawa. Anime jest rzeczywiście bardzo dobre i na 8 zasługuje, co do kontynuacji to powstanie na 100% tylko plotki co do premiery są różne, raczej wątpię żeby już w 2016 pojawiła się 3 seria, bardziej prawdopodobne wydaje mi się info jakoby kolejny sezon miał powstać w zimie 2017 roku i miał mieć więcej niż 13 odcinków (czyli prawdopodobnie 24­‑15).
      • Avatar
        The Beatle 28.12.2015 20:57
        Re: To anime ma coś w sobie
        Skąd takie informacje (oczywiście z wyjątkiem wspomnianych plotek)?
        • Avatar
          Zachajv 28.12.2015 23:37
          Re: To anime ma coś w sobie
          [link] Tutaj o tym przeczytałem, ale też nie wiem czy w to wierzyć, na razie tylko plotki są.
          • Avatar
            The Beatle 28.12.2015 23:55
            Re: To anime ma coś w sobie
            W to, czy wierzyć czy nie, nie wnikam. Natomiast zdecydowanie nie jest to informacja dotycząca serii, a jedynie przypuszczenia – bez wytłumaczonego rozumowania, więc nie jestem w stanie ocenić czy rozsądne. Jak na razie nie ma żadnej twardej gwarancji, że kontynuacja powstanie.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 27.12.2015 05:48
    Bardzo fajna seria. Zarówno pierwszy jak i drugi sezon wciągają, zapewniają porządną dawkę rozrywki, bawią i wzruszają. Czego chcieć więcej? Może ekipy sympatycznych bohaterów, a tutaj naprawdę się oni udali. Yato jest świetny, ale najbardziej poruszyła mnie jego przyjaźń z Ebisu. Coś pięknego. A tak na marginesie: dobra grafika, przyjemna muzyka. Dla mnie jest to seria dobra i przyjemna, pozostaje mi żywić nadzieję, że jeszcze kiedyś zobaczę dalsze losy Yato.
  • Avatar
    A
    Meliona 13.11.2015 13:29
    Obejrzałam całe Noragami (wraz z pierwszym sezonem), bo zaciekawiły mnie wielkie dramaty i tragedie które są ponoć w tym sezonie. Jak seria wywołuje takie emocje, to musi w niej coś być. Trochę się zawiodłam, bo  kliknij: ukryte  W sumie wciąż Noragami uważam za dobrą, ale zdecydowanie bez szału serię. Ot, można obejrzeć, ale jakiś emocji nie uświadczyłam na razie. To pewnie dlatego, że nie udało mi się polubić żadnego bohatera. Tylko lew jest fajny, bo jest lwem. Wstawki komediowe są nieśmieszne, więc równie dobrze może ich nie być wcale. Moim zdaniem te 6 odcinków drugiego sezonu nie odbiega jakoś bardzo klimatem od poprzedniego sezonu.
    Jedno trzeba oddać temu anime – ma świetną muzykę xD
  • Avatar
    A
    Ebisu 3.11.2015 19:50
    Ebisu arc <3 <3 <3
    • Avatar
      EvaineW 23.12.2015 02:07
      Ebisu i jego mądrości <3 Ale jak na razie jego sytuacja nie jest zbyt dobra, niebiosa zadecydowały i chyba nic nie zmieni ich decyzji :(
  • Avatar
    A
    Koogie 24.10.2015 00:43
    Ojejku, czemu juz nie ma calosci dostepnej. Te emocje i dramat po prostu wymagaja by obejrzec to ciagiem, a nie z przerwami.
    Zapowiada sie lepiej niz pierwszy sezon to na pewno. Poczatek jest po prostu mocny.

    A co do wstawek humorystycznych, nadal sa, lecz sa one bardziej scenami, a nie tak jak w pierwszym sezonie mniejszymi historiami. Na razie jest znacznie wiekszy nacisk na bardzo konkretny rozwoj fabularny i ojejku ja chce wiedziec co sie bedzie dzialo dalej. Dobrze ze to anime to dramat, a nie tragedia, bo negatywna rezolucja tego konfliktu napewno by mnie wielce zasmucila.
  • Avatar
    A
    jolekp 22.10.2015 19:26
    Przyznaję, że nie pamiętam wszystkich szczegółów z pierwszego sezonu, ale pamiętam, że mi się podobał i pomimo, że nie szczędził dramatów, utrzymywał przez większość czasu dosyć pozytywną atmosferę, motywów humorystycznych było całkiem sporo i wspominam go jako w gruncie rzeczy lekką i przyjemną historię. A tu od samego początku sadzą taką ciężką dramą, że czuję się przygnieciona i z każdym odcinkiem coś we mnie umiera po kawałeczku. Jak dotąd, w tych trzech odcinkach, wszystko idzie źle, bardzo źle lub tragicznie i co gorsza, nikt tego niczym nie równoważy, nie ma chwili na oddech ani uśmiech, choćby taki malutki i podszyty smuteczkami.
    Nie porzucę, bo jestem strasznie ciekawa dokąd to zaprowadzi, ale zapowiada się seans skąpany we łzach i zagryzany czekoladą.
    • Avatar
      Kysz 22.10.2015 23:04
      Ha! A ja się właśnie bardzo cieszę, że w drugiej serii zrezygnowali z ogólno­‑wesołego klimatu na rzecz czegoś cięższego. W pierwszej serii to właśnie wstawki komediowe psuły mi odbiór, cały czas czekałam na coś poważniejszego, mocniejszego i klimatycznego. Tu jak na razie właśnie to dostaję. Nie czuję przedramatyzowania, brak lżejszych momentów mi nie przeszkadza (zwł. że humor w tej serii akurat jak dla mnie jest trochę zbyt głupawy) i ogólnie jest git. Oby tak dalej^^
    • Avatar
      Ryuki 22.10.2015 23:34
      Jak dotąd, w tych trzech odcinkach, wszystko idzie źle, bardzo źle lub tragicznie i co gorsza, nikt tego niczym nie równoważy, nie ma chwili na oddech ani uśmiech, choćby taki malutki i podszyty smuteczkami.


      ????? Przecież humor nadal jest. Śmiałam się kilka dobrych razy. Szkoda jednak mi było, że Bones zmieniło jedną scenę… próbę pocieszenia Yukine przez Yato. W mandze przysłowiowo umarłam przy tym.

      Nie porzucę, bo jestem strasznie ciekawa dokąd to zaprowadzi, ale zapowiada się seans skąpany we łzach i zagryzany czekoladą.


      Nah… nie wiem czy to było w speciałach ale sama scena zaraz po tym arcu kliknij: ukryte  rozbraja. Ogólnie rzecz biorąc nie martw się humor nie zniknie jednak historia dotyka również poważniejsze sprawy. Jest w tym niezwykle podobna do Alive.
      • Avatar
        Agre 21.11.2015 13:19
        Ryuki napisał(a):
        Szkoda jednak mi było, że Bones zmieniło jedną scenę… próbę pocieszenia Yukine przez Yato. W mandze przysłowiowo umarłam przy tym.


        A jak ten moment wyglądał w mandze? :) Możesz go opisać? :D
    • Avatar
      Weiter 23.10.2015 16:08
      Zrozum, że nie zawsze musi być śmiesznie.. Największym kretyństwem byłoby gdyby umieszczali „śmieszne” wstawki w trakcie trwającego dramatu. -> przykład shigatsu


      1 Arc w którym poznawaliśmy bogów i bohaterów można było spokojnie umieszczać sporą dawkę humoru, a odcinki były częściowo epizodyczne.
      Teraz masz bishamon arc i fabuła leci już w konkretnym kierunku, a że jako sam arc jest raczej dramatem, to i humoru na siłę nie ma co wciskać.

      • Avatar
        jolekp 23.10.2015 16:44
        Hm. Jakby to ująć tak, żeby mnie wszyscy zrozumieli…

        Zacznijmy od tego, że uważam, że „Noragami Aragoto” jest dobrym anime i podoba mi się pod względem fabularnym. Jednak, biorąc pod uwagę pogodny charakter pierwszego sezonu (w którym bardzo podobały mi się wstawki humorystyczne i uważam, że wcale nie psuły klimatu), zmiana atmosfery na aż tak ciężką była dla mnie nieco szokująca. Jestem też takim typem osoby, która przywiązuje się do bohaterów, których lubi, a co za tym idzie, mocno przeżywam, kiedy źle się u nich dzieje  kliknij: ukryte . Nie uważam, że trzeba by tam jakoś wiele zmieniać, bo może faktycznie humor popaprałby trochę klimat, ale jednak jakaś weselsza scena od czasu do czasu (albo przynajmniej nie piętrzenie aż tak tej katastrofy, która tam nadciąga) sprawiłaby, że lżej by mi się to oglądało. Atmosfera takiej beznadziejnej sytuacji bez wyjścia to motyw, który mnie tak maksymalnie przygnębia, że nawet śmierć ulubionego bohatera znoszę lepiej. Po prostu potrzebuję mieć choćby małą iskierkę nadziei, że będzie dobrze.
        • Avatar
          Ryuki 23.10.2015 17:59
          Ale ty masz lżejsze sceny, bo jak nazwać pozbycie się Yato za pomocą żarcia. To co piszesz brzmi jakby Noragami było tragedią, którą nie jest. Do tego drugi sezon nie jest wcale aż tak cięższy, zwyczajnie to uczucie wywołało u ciebie dodanie przez Bones więcej żartów w pierwszym.

          Spoiler!!!  kliknij: ukryte  Bishamon arc to nie konfrontacja nad jeziorem z Alive.
          • Avatar
            jolekp 24.10.2015 16:35
            No lol. Czwarty odcinek to już w ogóle była sielanka na łące usianej kwiatkami, zero tragedii, zero ciężkiego klimatu, a końcówka nie daje żadnego powodu, żeby drżeć o bohaterów, nic a nic. Pełen optymizm.

            Inaczej to odbierasz, bo znasz mangę i wiesz, że wszystko będzie dobrze, a mi zostaje tylko tylko nadzieja, że autor mangi nie ma ambicji bawić się w George'a Martina. Bo sama fabuła jak dotąd nie daje mi żadnej iskry nadziei, której mogłabym się uchwycić.

            I tak całkiem na koniec – rozumiem, że inni mogą odbierać to anime inaczej, ale mnie ono smuci. Więc proszę, nie próbujcie mnie przekonywać, że wcale nie jest tak smutno jak mi się wydaje, bo ja to tak to właśnie widzę i mam do tego prawo.

            Nie mam pojęcia czym jest Alive.
            • Avatar
              Ryuki 24.10.2015 19:09
              Co nie zmienia tego, że to nie tragedia­‑_- a zwyczajnie trochę dramatu.

              Taa wiem co było w 4 odcinku jeszcze nawet nie oglądając. Jednak nawet kiedy czytałam mangę wiedziałam doskonale, że bohaterowie wyjdą na dobre zwłaszcza, że sytuacja w żadnym momencie nie była jak to pisałaś bez wyjścia/beznadziejna. A i jeszcze jeden mały szczegół. Ta manga tak jak i Alive gloryfikuje radość z życia. „Nie ważne jak jest trudno warto żyć.”

              Nadziei? Przecież sam opening ci ją daje bo pokazuje sceny z następnego arcu. Poza tym, ten arc wręcz poprawił całą sytuację między Yato i Bishamon(  kliknij: ukryte  )

              Alive a dokładnie Alive – The final evolution to poprzednia manga mangaki, której scenariusz pisał(a) Tadashi Kawashima. Manga ta ma u mnie zaszczytny tytuł najlepszej historii( zakończonej ) jaką czytałam. Ponadto Noragami jest poświęcone pamięci Tadashi i ma wiele nawiązań jak i główny motyw wyniesiony z końcówki Alive. Heh, wiesz ta manga zaczęła się od masowych samobójstw, które przeszły po całym świecie. A mimo to cała historia jest optymistyczna. Adachi bardzo podobnie zresztą pisze więc nie spodziewam się końca w stylu „wszyscy umarli”.

              Nie przekonuję cię do zmiany odczucia, zwyczajnie daję ci kilka drobnych faktów.
              • Avatar
                jolekp 24.10.2015 19:34
                sytuacja w żadnym momencie nie była jak to pisałaś bez wyjścia/beznadziejna.


                 kliknij: ukryte  Coś jeszcze mogłoby pójść nie tak? Rozumiem, że taki obrót spraw ci odpowiada, ale nie zaprzeczaj oczywistym faktom, bo sytuacja naprawdę jest w tym momencie daleka od optymizmu.
                • Avatar
                  Ryuki 24.10.2015 19:59
                  Eee co mi odpowiada? Naprawdę nie chcę spoilerować­‑_- ale dobra dam ci to co ja widziałam kiedy czytałam mangę w tym miejscu.

                   kliknij: ukryte  Sorry, ale dla mnie ta sytuacja była co najwyżej ciężka a optymizmu co do zakończenia arcu nie straciłam.
                  • Avatar
                    jolekp 24.10.2015 21:01
                    To o czym piszesz w spoilerze to głównie myślenie życzeniowe i zwykły zdrowy rozsądek (bo przecież nie można ubić wszystkich postaci już w czwartym odcinku), w tym momencie w fabule jest prawdziwy pat, który pewnie rozwiąże się pomyślnie, bo na to wskazuje logika, ale w tym konkretnym momencie jest smuta i dramat.

                    I czy mi się wydaje, czy naprawdę dyskutujemy tu o tym, dlaczego moje odczuwanie smutku podczas oglądania jest niesłuszne? Litości, to jest sytuacja, w której nie mogę się mylić – jest mi smutno i ten fakt jest nie podważenia, niezależnie od tego ile osób się ze mną nie zgadza. Proponowałabym zatem zakończyć dyskusję w tym miejscu, bo naprawdę nie widzę sensu w jej kontynuowaniu.

                    Ja wcale NIE krytykuję tego anime.
                    • Avatar
                      Koogie 24.10.2015 21:15
                      Nie wiem w ogole co robicie. Ma byc Ci smutno i masz chciec by bohaterowie wyszli z tej beznadziejnej sytuacji. Stad jest dramat i emocje.
                      Teraz ta seria wyraznie nie idzie po Tragedie i zle zakonczenie kompletnie by nie pasowalo do klimatu serii, wiec nie ma zbytnio ryzyka ze bohaterom cos sie stanie.

                      Tyle. Napewno skonczy sie dobrze, a to ze odczuwasz strach i obawy mimo tego oznacza ze anime robi cos bardzo dobrze :p.
                      • Avatar
                        jolekp 24.10.2015 21:35
                        Ja wiem! Tylko przyzwyczaiłam się do czegoś innego i trochę mnie to zdziwiło, ale nie twierdziłam, że to źle. Ale jak widzę wszyscy tu mają straszny problem z moimi emocjami xD
                    • Avatar
                      Ryuki 24.10.2015 22:04
                      To o czym piszesz w spoilerze to głównie myślenie życzeniowe i zwykły zdrowy rozsądek


                      Nie do końca bo wiele tego co napisałam chociażby o Hyori zostało pokazane w wcześniejszych arcach( chociażby z Yukine ). Pisałaś o nie istniejących możliwościach wyjścia z sytuacji kiedy one istnieją. I jak najbardziej zostaną użyte. Dlatego to jest dramatyczna/trudna sytuacja ale nie beznadziejna.

                      I czy mi się wydaje, czy naprawdę dyskutujemy tu o tym, dlaczego moje odczuwanie smutku podczas oglądania jest niesłuszne?


                      Nie. Zwyczajnie doczepiłam się robienia z Noragami( drugi sezon ) nie wiadomo jak pesymistycznej tragedii( nie mówię też, że krytykujesz anime ) gdzie nie ma lżejszych momentów. Pierwszy raz zresztą usłyszałam takie podejście do tego tytułu i arcu.

                      Tylko przyzwyczaiłam się do czegoś innego i trochę mnie to zdziwiło, ale nie twierdziłam, że to źle.


                      Hmmm, no nie wiem cała akcja z Yukine też nie wyglądała wesoło. Od jego sytuacji kiedy zrozumiał, że nie może mieć normalnego życia, poprzez jego wybuch po cały rytuał. Yato omal nie zginął, w pewnym momencie wręcz nie miał siły by zawołać go po imieniu aby je nie stracił. Różnica była w tym, że scena była krótsza i skupiona na mniejszej skali. Jednak czy to przypadkiem nie sugeruje, że będą poważniejsze momenty?
  • Avatar
    A
    deduch 18.10.2015 19:12
    Po obejrzeniu trzech odcinków żałowałem,że wciiąż jeszcze nie ma kolejnych i muszę stwierdzić, że o ile nie spadnie poziom, będzie lepsze od pierwszej serii. Mało było tu irytującego obowiązkowego przypominania zdarzeń i zachowań postaci z pierwszej serii – akcja szybko się zawiązała i stoi za nią intrygujące pytanie  kliknij: ukryte .
    Recenzent pierwszej części będzie musiał podnieść ocenę o co najmniej oczko, zważywszy, że jednym z jego zarzutów były nierozwiązane wątki fabularne. Otóż rozwiązanie nadchodzi!
  • Avatar
    A
    Ryuki 11.10.2015 21:19
    Ok, wreszcie obejrzałam^^ I co ja mam powiedzieć, szykuje się kolejna 10. Cóż co do fabuły oczywiście mam zerowe zmartwienie bo w końcu wiem co będzie. Adachi Toka należy do mangaków jakich zwyczajnie uwielbiam i pod względem fabuły jak i kreski( ech, aż się nie chce wierzyć jak bardzo się zmieniła od pierwszego tomu Alive, tak już w drugim ). Natomiast pod względem animacji… to w końcu Bones, już mi szczęka opadła.

    Co do openingu, nie rozumiem stwierdzenia, że się nie różni. Zrobili go zwyczajnie w tym samym stylu i kolorystyce co bardzo mi odpowiada. Animacja jest również smakowita i tym razem ją zdążyli dokończyć^^( oczywiście się nie powtarza ) W pierwszym dopiero chyba od 3/4 odcinka była pełna, wcześniej kilka scen było statycznych. Głównie dlatego, że po raz pierwszy mieli kilka serii w jednym sezonie. Też ciekawe, że za bardzo w nim nie zaspoilerowali a było co. Kilka drobnostek jest ale takiej wtopy jak pokazanie pełnego djin equip Alibaby jakie zaserwowało A1 w drugim openingu nie ma( pomyśleć, że byli fani, których jego wygląd jeszcze zaskoczył ). Ogólnie mi się bardzo podoba chociaż nie przebił pierwszego( co jest niezwykle trudne ). Natomiast o dziwo spodobał mi się ending a to dość rzadkie.

    To co teraz napiszę jest moją opinią i to dość entuzjastyczną. Obejrzenie Noragami jeszcze mocniej upewniło mnie w tym jak bardzo uwielbiam Bones^^ Niesamowite ekranizacje, pełne charakteru oryginalne serie i cudowna animacja. Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o ich problemach z sequelami i o kilku seriach jakie do mnie nie trafiły bo nudno by było z samymi sukcesami. Dla mnie zyczajnie lepszego studia nie ma( wszystkie 10 jakie wystawiłam na malu, czyli 2 należą do niego ). Jeśli by kiedyś zrobili ekranizacje Alive to bym im ołtarzyk zrobiła/ oczywiście żart xD
    • Avatar
      jolekp 11.10.2015 22:06
      Co do openingu, nie rozumiem stwierdzenia, że się nie różni.


      Napisałam, że różni się szczegółami i taka jest prawda. Sceny przedstawiające postaci różnią się tylko pozami, a to i to, to praktycznie ta sama scena, która też różni się tylko szczegółami. Nie mówię, że to się nie może podobać, ale to nie zmienia faktu, że kreatywność w tworzeniu tego openingu była minimalna. Wolałabym zobaczyć coś nowego. Równie dobrze można było zostawić tą samą piosenkę, bo była bardziej chwytliwa.
      • Avatar
        Ryuki 11.10.2015 22:52
        Ech, szczegółami? Nie wiem, bo dla mnie to nie tylko szczegóły i pozy. Podtrzymuję to co napisałam, kilka scen odzwierciedla pierwszy ale reszta jak i samo tępo i choreografia jest zupełnie inna. Gdybym czuła się jakbym oglądała ten sam opening to bym wierz mi zajęczała i to mocno. Zwłaszcza kiedy poprzedni widziałam tyle razy( razem z 6 do One Piece, drugim Reborna, openingiem Tales of the Abyss, pierwszym Wild Arms czy czwartym z Yu­‑Gi­‑Oh GX jest on najbardziej przeze mnie puszczanym na pętle ). Również podtrzymuję, że zwyczajnie nie rozumiem tego stwierdzenia. Widocznie inaczej to odbieramy.

        Kreatywność? Hmmm, byłam akurat zajęta przy oglądaniu czym innym. Szczerze, osobiście tak jak pisałam ucieszyłam się z tego samego stylu, czy byłoby lepiej gdyby zdecydowali się na inny. Nie wiem. Co do muzyki, rzeczywiście utwór z pierwszego bardzo lubię, do tego stopnia, że mam pełną wersję jednak sama muzyka jest dla mnie najmniej ważna. Ale to tak na marginesie.

        Co do sceny, to nie jest? Tak obie to walka Yato z Bishamon jednak obie mają zupełnie inną choreografię( jedna oparta jest na ich pierwszym pojedynku gdzie druga na tym co będzie za kilka odcinków ) są one oczywiście również animowane przez inne osoby. Też nie wiem co w tym dziwnego, że dali tą scenę w końcu to dość ważna sprawa w tym arcu.
  • Avatar
    A
    Domi-kun 4.10.2015 19:12
    Mocny powrót
    Bardzo dobry odcinek. Dużo efektownych walk. Nowy opening i ending całkiem dobre, może nie tak dobre jak poprzednie. Bohaterowie także trzymają poziom. Wydaje mi się, że ta seria mnie nie zawiedzie.
    • Avatar
      Ryuki 4.10.2015 19:32
      Re: Mocny powrót
      Co prawda jeszcze odcinka nie widziałam ale ze względu na to jak dobra jest cała historia z Bishamon w mandze oraz, że to w końcu Bones, szanse zawiedzenia są małe. Studio ogólnie bardzo dobrze zrobiło poświęcając sezon temu arcowi.
    • Avatar
      jolekp 4.10.2015 19:40
      Re: Mocny powrót
      Jeśli chodzi o opening, to ma wrażenie, że ktoś poszedł po linii najmniejszego oporu. Albo mi się wydaje, albo animacja naprawdę różni się tylko szczegółami od tej z pierwszego sezonu.
      Ogólnie jestem dobrej myśli, choć jednocześnie podejrzewam, że te wątki, które mnie osobiście najbardziej interesują, nie zostaną nawet liźnięte. Cóż, takie życie.