Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

6/10
postaci: 6/10 grafika: 5/10
fabuła: 6/10 muzyka: 6/10

Ocena redakcji

6/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 5,50

Ocena czytelników

5/10
Głosów: 7
Średnia: 5,14
σ=0,99

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Avellana)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Tokyo Vice

Rodzaj produkcji: seria OAV (Japonia)
Rok wydania: 1988
Czas trwania: 54 min
Tytuły alternatywne:
  • Tokyo Project
  • トウキョウ・バイス
Gatunki: Sensacja
zrzutka

Dwóch detektywów na tropie złowrogiej organizacji. Niezła kalka produkcji amerykańskich.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

W niewielkim klubie w Tokio wśród słuchaczy koncertu nieoczekiwanie pojawia się ciężko ranny mężczyzna. Przed śmiercią przekazuje najbliżej stojącej osobie – Junpeiowi, studentowi Uniwersytetu Towa i początkującemu detektywowi – dyskietkę, prosząc, by została ona oddana niejakiemu Takashiro. Junpei podejmuje się wypełnić ostatnią wolę zmarłego, Shinichiego Saekiego, który w swoim czasie był profesorem na uniwersytecie, a kilka lat temu zaginął bez śladu. Przyjaciel i współpracownik Junpeia, Akira, jest początkowo przeciwny niebezpiecznemu śledztwu, którego tropy prowadzą do jednej z najpotężniejszych korporacji w kraju. Gdy jednak Junpei ulegnie ciężkiemu wypadkowi, a jego siostra zostanie porwana, Akira będzie musiał podjąć wyzwanie…

Tokyo Vice (którego tytuł wyraźnie nawiązuje do znanego serialu sensacyjnego) to typowe kino akcji. Gdyby bohaterom zmienić nazwiska na angielsko brzmiące, a wydarzenia osadzić w którymś z amerykańskich miast, złudzenie byłoby całkowite. Nie ma tu w zasadzie żadnych elementów „typowych dla anime” – fabuła pasowałaby do środkowego odcinka niemal dowolnego serialu sensacyjnego. Niestety – środkowego. To, że widz zostaje wrzucony w sam środek wydarzeń, nie jest samo w sobie błędem, ale pewnym problemem jest, że żadna z postaci nie zostaje przedstawiona. Można domyślać się, kim są bohaterowie i dlaczego umieją aż tyle – są ekspertami od komputerów, ale potrafią też posługiwać się bronią jak elita antyterrorystów, podobno studiują, prowadzą agencję detektywistyczną, a Akira w wolnych chwilach dorabia jako wokalista… Nie są to oczywiście wady zasadnicze, w takich produkcjach chodzi przede wszystkim o szybką akcję, a tej mamy pod dostatkiem.

Grafika, choć niemłoda, w swoim czasie musiała być przynajmniej dobra. Sceny pościgów i walk zostały oddane możliwie dynamicznie i tak naprawdę, jeśli tylko kogoś nie razi trochę archaiczna kreska, nie można mieć do rysunku większych zastrzeżeń. Muzyka oferuje nam dwa kawałki pop w stylu lat 80. – piosenkę śpiewaną na początku przez Akirę i drugą, towarzyszącą napisom końcowym. Poza tym stapia się z akcją, nie zwracając na siebie większej uwagi.

Tokyo Vice nie ma w sobie nic wyjątkowego, co pozwoliłoby mi z czystym sumieniem polecić go fanom japońskiej animacji. Nie jest to jednak anime złe – porządna, rzemieślnicza robota zapewni przyzwoitą rozrywkę amatorom sensacji.

Avellana, 9 czerwca 2006

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: MTV, Polidor
Autor: Minami Machi Bugyousho
Projekt: Ken'ichi Oonuki
Reżyser: Osamu Yamasaki
Scenariusz: Osamu Yamasaki