Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Miasto beze mnie

  • Avatar
    A
    Anonimowa 11.03.2021 14:35
    Dramat obyczajowy przede wszystkim
    Jeżeli ktoś szuka tu anime kryminalnego, gdzie złoczyńca będzie się bawić głównym bohaterem niczym marionetką,
    albo jeśli ktoś chce zobaczyć sieć intryg i szereg plot twistów – to się zawiedzie.

    To jest naprawdę niezły dramat obyczajowy, tyle że wykorzystujący element przenoszenia w czasie w celu zapobieżenia zdarzeniom (jako ucięcie w zarodku całej sieci zdarzeń)

    To oczywiście trochę gdybologia na zasadzie „Co by było gdyby” ale przedstawiona w całkiem rzetelny sposób, zgodnie z mechanizmami działania określonego typu sprawców, oraz dosyć solidnym przedstawieniem trudnych wątków obyczajowych.

    W zasadzie nie dałam 10, bo pewne zachowania zostały trochę przerysowane.

    Natomiast motywy działania sprawcy są podane na tacy w większości odcinków po trochu.
    Także główny bohater, który z początku jawi się jako zamknięty w sobie i bezemocjonalny – wraz z wyjaśnianiem zdarzeń z dzieciństwa zaczyna nabierać sensu (czy też głębi)

    Oczywiście łatwo jest oceniać działania bohatera i jego antagonisty – siedząc wygodnie przed komputerem i mając wszystkie potrzebne dane i podpowiedzi podane jak na talerzu.

    Natomiast jeżeli spróbować spojrzeć na wszystkie te wydarzenia ze zwykłej, ludzkiej perspektywy – np. na to, co tak naprawdę mógł zrobić główny bohater i jakimi danymi dysponował, oraz jakimi danymi nie dysponował jego antagonista – to anime zaczyna być logiczne i mieć rzeczywisty sens.

    Człowiek to tylko człowiek. Mało kto jest super przenikliwy, posiada wysokie zdolności analityczne i chłodny umysł.  kliknij: ukryte 

    Jeżeli spojrzymy na to anime jak na partię szachów, albo rozgrywkę GO – to my jako widzowie jesteśmy postronnym obserwatorem, który ma możliwość bezemocjonalnego analizowania każdego ruchu z obydwu stron.

    Słowem kluczowym jest BEZEMOCJONALNEGO.

    Łatwo jest oceniać czyjeś podejmowane działania nie będąc częścią danego procesu.
    Łatwo jest także analizować, gdy umysł jest chłodny i nie targają silne emocje. Np strach, który jest często skutecznym blokerem logicznego działania. Albo przywiązanie.

    Bohaterowie są prawdziwi, bo nie są ani w stu procentach chłodni, ani w stu procentach bezemocjonalni.
    Nie są też superbohaterami z kreskówki, tylko zwyczajnymi ludźmi, którym przyszło zmierzyć się z niekoniecznie zwykłymi zdarzeniami. Ludźmi, którzy starają się jak mogą – z użyciem w miarę dostępnych danych i często mniej dostępnych możliwości.

    Nie ma tu „genialnego” Sherlocka Holmesa, tylko zupełnie zwyczajny chłopak, który w dzieciństwie przeżył traumę.
    Z drugiej strony większość ludzi nie zakłada, że  kliknij: ukryte 

    Jako kryminał jest to średnie anime, choć wcale nienajgorsze. (maks 5/6 na 10)
    Jako dramat jest to według mnie naprawdę solidny kawałek animowanego kina obyczajowego. (9/10)
  • Avatar
    A
    El Tiburón 11.03.2021 12:31
    To jest 3/10 w porywach
    Tak przehype'owanego dziadostwa dawno nie oglądałem.

    Z większych idiotyzmów:

     kliknij: ukryte 

    Szkoda czasu, a wysokich ocen nie pojmuję.
    • Avatar
      Kilka odpowiedzi 11.03.2021 13:04
      Re: To jest 3/10 w porywach
      1. kliknij: ukryte 

      2. kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Ups 11.03.2021 13:06
        Prośba do moderatora
        Niechcący druga odpowiedź mi się odkryła, poproszę o jej ukrycie
      • Avatar
        El Tiburón 11.03.2021 15:21
        Re: To jest 3/10 w porywach
         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Bez zalogowania 11.03.2021 17:11
          Dlaczego Satoru
           kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    MrPrado30 16.02.2021 13:41
    Boku dake ga inai machi
    Seria godna polecenia ale mogłaby zostać ciut lepiej przedstawiona. Jest bardzo dobra ale za szybko odkrywa przed widzem wszystkie tajemnice.  kliknij: ukryte . Wciąga i to bardzo. Chce się wiedzieć co będzie dalej, jak główny bohater się zachowa i jak odkryje tożsamość sprawcy. Graficznie jest dobrze, dość charakterystyczna seria pod tym względem i dobrze. Jeśli ktoś grał w Life is Strange i polubił tą grę to Boku dake ga inai machi jest dla niego. Szkoda, że jest tak mało podobnych serii.
    • Avatar
      Ryuki 16.02.2021 18:20
      Re: Boku dake ga inai machi
      Co do tajemnicy… to akurat problem adaptacji^^ Manga nie wskazuje tak mocno na winnego, a tym bardziej nie pokazuje jego twarzy w openingu :D Tak samo zakończenie jak i sparowanie postaci ma więcej sensu w oryginale bo zwyczajnie jest znacznie więcej materiału. Polecam przeczytać.

      Anime ogólnie jest bardzo dobre i A1 pictures dało radę z animacją ale 12 odcinków niestety wymusiło cięcia.
      • Avatar
        Bez zalogowania 16.02.2021 22:50
        Re: Boku dake ga inai machi
         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Ryuki 16.02.2021 23:37
          Re: Boku dake ga inai machi
          Ja osobiście nie mam aż takich problemów co do spoilerów :D Zwłaszcza jak najczęściej i tak wiem co będzie dalej. Do tego niektóre openingi potrafią bardzo rozbrajająco to robić. Np. opening do części 2 Jojo spoileruje ci dosłownie cały part, tylko nigdy się tego nie domyślisz bez znajomości tych scen <- są zbyt wyrwane z kontekstu by tworzyć sens. Oczywiście miło jest jak seria próbuje ominąć spoilery jak w tym sezonie Kemono Jihen ale nawet jeśli jest ich pełno jak w Digimon Tamers( wszystkie ewolucje zostały w openingu pokazane ) nie wyobrażam sobie nie znać Biggest Dreamer^^. Ogólnie też często spoilery w openingach są dla fanów mangi, wiesz taka marchewka na zachętę.

           kliknij: ukryte 

          Nie sądzę by to był spoiler :D Wiele postaci przewija się przez opening, w tym wszyscy podejrzani więc póki nie sprecyzowałam gdzie dokładnie( chociaż jest to bardzo widoczne, jak jeszcze openingu nie widziałaś to polecam sobie obejrzeć bo jest na prawdę świetny ) to jestem na czysto.
          • Avatar
            Bez zalogowania 11.03.2021 08:18
            Re: Boku dake ga inai machi
            To prawda, że  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Bez zalogowania 11.03.2021 08:14
      Re: Boku dake ga inai machi
      Obejrzałam ponownie po prawie roku i przyznam, że teraz podoba mi się nawet bardziej. Za pierwszym razem  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Serene 8.05.2020 22:51
    12 odcinków poszło tak...!
    Miał być 1, może 2 odcinki na spróbowanie, a potem miałam się uczyć. Nic z tego, ale nie żałuję – to był dobrze spędzony dzień. :D

    Rozwój akcji śledziło się dobrze i przyjemnie, nie było miejsca na nudę. Faktycznie szybko zaczęłam się domyślać, że to  kliknij: ukryte  Choć też nie uważam, że było to podane od razu na tacy. Natomiast myślę, że pytanie „kto?” nie było tu wcale najważniejsze. Bardziej intrygowało mnie "jak?" – jak główny bohater do tego dojdzie, jak zapobiegnie pewnym wydarzeniom i jakie będzie to miało konsekwencje. Tak więc, dla mnie, motyw podróży w czasie został dobrze zrealizowany. Uważam też, że liczba 12 odcinków jest naprawdę optymalna dla tej fabuły, a napięcie budowane było poprawnie.

    Uradowała mnie także scena finałowa –  kliknij: ukryte 
    Dlatego dziwi mnie rozczarowanie wielu osób faktem, iż  kliknij: ukryte  Według mnie byłoby to nienaturalne i naciągane, powstałoby w wyniku ingerencji w przeszłość. Nie nazwałabym także ich krótkiej znajomości relacją w jakikolwiek sposób romantyczną (pomijam tu już w ogóle fakt różnicy wieku między nimi), rumieńce i dziecięce zauroczenie nie były tu niczym nadzwyczajnym, wynikały jak dla mnie z czystego faktu, że dzieci wchodzące powoli w wiek nastoletni (no, Satoru fizycznie) zaczynają powoli interesować się płcią przeciwną. A oni spędzili razem wiele chwil sam na sam. Poza tym on chciał ją przede wszystkim chronić. I tyle.

    Kreska mi się podobała. Twarze postaci wyglądały sympatycznie i nic mnie nie wkurzało, chyba nie potrzebowałabym więcej akurat w tym anime.

    Muzyka także bardzo przyjemna, opening i ending zostaną ze mną długo. Zabieg z 11 odcinka, gdzie  kliknij: ukryte  – kapitalny! Wbiło mnie w krzesło, a oczy zrobiły się wilgotne i tylko czekałam w napięciu na to, co będzie dalej. Właśnie takie momenty powinny posiadać tego rodzaju serie.

    Postacie się pozytywnie wyróżniały. Przede wszystkim bardzo polubiłam Satoru. Nie był bezmózgim idiotą i niczym mnie nie irytował, co z pewnością wynika z faktu, że miał 29 lat (o ile dobrze pamiętam). Tak sobie teraz pomyślałam, że chyba muszę częściej wybierać serie, gdzie główny bohater już przeszedł okres dojrzewania. :) Poza tym był po prostu sympatyczny. Momenty, kiedy przypadkowo myślał na głos i kiedy nazywał matkę czarownicą – urocze i zabawne.
    Co do matki – jaka ona była cudowna, szczęściarz z tego Satoru! Naprawdę świetnie zrealizowana postać, inteligentna, kochająca, wyrozumiała, z poczuciem humoru. Sceny z nią bardzo lubiłam.

    Średnio natomiast przekonała mnie historia  kliknij: ukryte  Wiem, że to miało mieć wymiar głębszy, psychologiczny, że przecież nic nie jest czarno­‑białe – ale jednak za dużo w tym filozofowania i naciągania. No ale przynajmniej skończył w dobrym miejscu.

    Troszkę bez sensu też była (choć w sumie to pierdółka) ta wstawka na początku o  kliknij: ukryte  Mogli po prostu sobie darować, co innego wstawić w dialog między bohaterami i nie byłoby potem takiego wrażenia, że coś jest niedomknięte.

    Tak poza tym, to myślę, że będę do tego anime wracać. I polecać z wielką chęcią. :) Moja ocena: 9/10.
  • Avatar
    A
    Kamisama 18.03.2020 21:19
    Seria do polecenia.
    Dawno już nie oglądam żadnych kryminalnych serii. To Anime jest ciekawe, ponieważ bardziej socjologiczne i psychologiczne niż zazwyczaj.
    Nie żałuję że zrobiłam wyjątek.

    Trudno dać mi ocenę, choć było naprawdę dosyć ciekawe.

    Moje wnioski są takie, że jak się ratuje świat, to trzeba przy tym myśleć także o własnych siłach i własnym bezpieczeństwie.
    Oraz nie paplać każdemu co ślina na język przyniesie, bo kto wie, po co ktoś to wykorzysta.

    Jak wcześniej pisałam tylko jedna rzecz mnie zadziwiła. Brak silnej reakcji i traumy bohatera i innych ludzi na morderstwo najbliższej osoby. Ale może tam tak mają?

    No i specyficzna próba zrozumienia psychopaty, dla mnie bardzo dziwna, ale może to ja się mylę.

    Za to fajne, cukierkowe zakończenie.
  • Avatar
    A
    Baronowa Znaks 2.04.2019 13:59
    6/10
    Obejrzałam, ale nie wiem, czy było warto. Seria w moim odczuciu specyficzna, łącząca różne gatunki i przez to nie realizująca niektórych założeń. Z jednej strony ma strukturę kryminału, przez co trzyma w napięciu, ale samo rozwiązanie ,,intrygi” wydaje się przewidywalne i niezadowalające dla wielu zwolenników takich historii. Z drugiej strony to dramat obyczajowy, jednak bohaterowie nie wydawali mi się szczególnie ciekawi, a relacje między nimi odbierałam jako nudne. Brakowało tego ,,czegoś”. Przeszkadzały mi niedociągnięcia w fabule, które być może wynikają z moich błędnych przekonań o rzeczywistości albo nieuważnego oglądania.

     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      hebi 24.07.2019 10:35
      Re: 6/10
      Niektóre z tych rzeczy można wyjaśnić…
       kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Kamisama 18.03.2020 21:05
      Re: 6/10
      Hm, wiem że minął już prawie rok, ale odpowiem jak umiem.

      Uwaga, moja odpowiedź zawierać będzie mnóstwo spojlerów.

      Tym co chcą obejrzeć odradzam czytanie :) To wtedy się używa tagu „ukryj” – Moderacja
       kliknij: ukryte 

      To dla mnie jedyna zagadka i nieścisłość, dosyć poważna
      • Avatar
        Baronowa Znaks 19.03.2020 19:35
        Re: 6/10
        Oglądałam to anime rok temu ciurkiem na Netflixie. Teraz nie pamiętam już wszystkiego. Niektóre Twoje sugestie brzmią rozsądnie i może rzeczywiście tak było. Nie potrafię się jednak zgodzić z kilkoma odpowiedziami, na czele z szóstą. Jak dla mnie to oczywistość – skoro dziecko ginie w aucie, to trzeba sprawdzić, do kogo samochód należał. To doprowadza śledczych do wypożyczalni i osoby, która wypożyczyła sprzęt. Rozumiem, gdyby nauczyciel go ukradł, to owszem, ślepy zaułek. ;) Ale chyba wypożyczalnie wymagają podawania wielu danych… Sfałszował je? Zabrakło wyjaśnienia. Mógłby się w końcówce anime „pochwalić” głównemu bohaterowi, jak to oficerowie nie umieli trafić na jego trop, bo ich wykiwał.

        Widziałam podobne zachowania u 9 latków.


        Też mam sporadycznie kontakt z dziećmi w tym wieku i nadal wydają mi się bardzo pod wpływem dorosłych. Robienie „tajemnicy” i dotrzymywanie jej kojarzy mi się bardziej z dziećmi 12­‑13+, zaczynającymi dojrzewać. Może to indywidualna kwestia, zależna od samych dzieci. ;)

        Tak samo odpowiedź na punkt 7 – istnieje typ widza, który przyjmie „ma supermoc, to ma, po co drążyć”, ale mnie to nie wystarczyło. Twórcy mogliby dorzucić jakąś sugestię, nie wiem – np. jest to dziedziczona, legendarna umiejętność, nikt nie wierzy w jej istnienie, ktoś w rodzinie o tym wspominał, ale matka Satoru uważa, że to bujda… cokolwiek, co by ją uzasadniało. W końcu świat przedstawiony nie jawi się jako miejsce, gdzie takie zdolności są na porządku dziennym.
      • Avatar
        aotoge 12.04.2020 03:45
        Re: 6/10
         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Anonimowa 24.05.2020 17:11
          Emocje Japończyków
          Właśnie oglądam Violet Evergarden i tam główna postać jest przez nas (Polaków) odbierana jak android.

          Wiem, że generalnie Azjaci, Japończycy w szczególności mają tendencje do maskowania uczuć oraz emocji.

          U nas też taka tendencja się pojawią.

          Kiedyś nie jeden raz ktoś rzucił się na trumnę gdy żegnał kogoś kogo kochał a dziś może chlipnie ze dwa razy, pozałatwia sprawy materialne, a potem ma depresję dłuższy czy krótszy czas.

          Sam fakt, że ktoś ma łzy w oczach w miejscu publicznym wzbudza dziś niemal sensancję.

          Jakby Wszechobecny materializm zabijał uczucia, a kanon zachowań społecznych nakazywał „trzymać fason” i nie pokazywać emocji.

          A statystyki zachorowań na depresję czy IBS są coraz powszechniejsze. A emocje zastępują uczucia.

          Być może stąd taka reakcja bohatera i jego otoczenia. Nikt nie przeżywa, nikt nie pyta jak on się czuje, nikt mu nie współczuje.
  • Avatar
    A
    zakuro5 16.09.2018 19:43
    Sporo wad, ale razem z mnóstwem bardzo pozytywnych niespodzianek. Porządna seria pod prawie każdym względem, polecam :)
  • Avatar
    A
    lana123 27.12.2017 16:52
    Polecam kazdemu
    Najlepsze anime jakie oglądałam od naprawdę długiego czasu. Świetnie poprowadzona narracja, dokładnie przemyślana i spójna fabuła i po prostu ma to coś, co angażuje widza. Na początku nic nie wiedząc o tej historii, myślałam że t będą jakieś miłe okruchy życia o chłopaku „skaczącym przez czas” i jaka bylam zaskoczona kiedy okazało sie ze to zupelnie inna bajka. Tak, jak ktos napisal jest to kryminal/thriler ale nietypowy. I za to ogromny plus. Również, uważam ze zakonczonie moglo zostac inaczej poprowadzone, bardziej w klimacie całej serii, ale i tak całościowo anime świetne. Badzo sie ciesze, ze obejrzalam tę serię:)
  • Avatar
    A
    Nanami 30.11.2017 11:27
    Wrażenia po ponownym obejrzeniu
    Co jakiś czas lubię sobie odświeżać dobre serie, więc i na Erased nadeszła pora.
    I nadal utrzymuje bardzo dobry poziom. Znaczy początek jest przeciętny – znając tożsamość zabójcy, nie da się wytworzyć takiego napięcia, takiego nastroju i tutaj trzeba przyznać, że bez tej radości odkrywania, kto to może być, sporo traci na klimacie. Niemniej w zamian dostaje się widzenie jak na dłoni gdzie były wskazówki… co jednak nadal nie dorównuje napięciu, towarzyszącemu uczuciu „co będzie dalej”. Tak naprawdę ponowny seans rozkręcił się w pełni dopiero podczas ostatniej konfrontacji w „revivalu” oraz tym, co było potem. Nadal potrafi solidnie zagrać na uczuciach. I nadal dzięki temu ogląda się bardzo dobrze.
    Jak dla mnie nadal mocne, zasłużone 8,5/10.
  • Avatar
    A
    chou 13.07.2017 22:19
    Najlepsze anime ostatnich lat (klasyk)
    Polecam goraco – doceniam ten tytul za oryginalne wykorzystanie pomyslu zabawy czasem (w przeciwienstwie do np. nieudolnego Steins;Gate) i przemyslana, dopracowana w szczegolach fabule niczym w Death Note. Erased wciaga w ekran jak czarna dziura przez ciagla, ambitnie prowadzona akcje, wiec nie da sie zasnac z nudow jak przy dajmy na to Mushishi.
  • Avatar
    A
    Sogi 27.06.2017 03:01
    Boku Dake ga Inai Machi
    W końcu skończyłem tę serię. Zabierałem się do niej od dawna ale dopiero teraz styknęło czasu. Anime warte polecenia każdemu szukającego w pozycjach anime czegoś poważniejszego w tematyce. Szkoda że podobne serie zdarzają się tak ......... rzadko. Seria porównywalna do Another , Steins Gate ,Shiki czy Mirai Niki. Niestety czasem trzeba czekać długo na tak zacny rodzynek w skali tak wielu pozycji danego roku. Jako niewątpliwy plus i wyróżnienie tego anime muszę uznać zakończenie które ma sens jest zaskakujące i do tego pozytywne. To po prostu świetne. Tak unikalne zjawisko że aż przykro że inne serie częściej nie czerpią przykładu. Jak sięgnę pamięcią niewiele serii anime a widziałem już tego od zatrzęsienia ma jakieś sensowne logiczne a do tego miłe zakończenia. Sam pomysł i scenariusz zaciekawił mnie już na starcie ale po łyknięciu serii dopiero załapywałem z jak wartościową pozycją miałęm przyjemność się zapoznać. Cóż jak dla mnie 9,5/10 bo zawsze mam nadzieję na coś jeszcze bardziej wypaśnego. Oby podobnych serii powstawało jak najwięcej choć dziwne i przykre jak ostatnio takie rzadko się pojawiają.
    • Avatar
      Saber 27.06.2017 09:23
      Re: Boku Dake ga Inai Machi
      Another, Steins;Gate, Shiki, Mirai Nikki i Boku Dake porównywalne? ahahaha
      Boku Dake miało dobry start ale dalej coś się pokrzaczyło, ale ogółem było dosyć dobre w końcowym rozrachunku.
      Steins;Gate jest rzeczywiście anime na poziomie. Shiki to także ambitny tytuł trzymający równy poziom.
      Another to głupia jatka ale dość fajna, Mirai Nikki z kolei to zwyczajnie słabe anime które myśli że jest poważniejsze niż jest. Nie mieszajmy autentycznie dobrych serii z seriami na niskim poziomie które leżą próbując być poważne. Boku Dake jest przyzwoite, po środku, ale pls, porównywanie go do Mirai Nikki to obraza tego średniaczka.
  • Avatar
    A
    Razeroth 25.04.2017 07:06
    Pewna gra i film w wersji anime
    SPOILER!
     kliknij: ukryte 
    Ładna kreska, przyjemna i delikatna muzyka, ciekawe postacie. Ogólne wrażenie bardzo dobre, stąd 9/10 :)
    • Avatar
      Moslaten 25.04.2017 13:48
      Re: Pewna gra i film w wersji anime
      Faktycznie maja tyle wspolnego, laczy je AZ cofanie w czasie :o
      • Avatar
        Razeroth 25.04.2017 16:44
        Re: Pewna gra i film w wersji anime
        A może raczej niemal niemożność jakiejkolwiek zmiany bez wprowadzenia chaosu? I do tego  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Moslaten 25.04.2017 18:47
          Re: Pewna gra i film w wersji anime
          Moze sie myle, ale czy to anime nie konczy sie tak, ze  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    chi4ko 16.12.2016 01:40
    Seria powinna dostać tag shounen­‑ai/yaoi. Ale jak nie, to nie.
    • Avatar
      Enevi 16.12.2016 02:00
      O tej porze nie stać mnie na konstruktywny komentarz, więc „yyyyyyyyyy”?
      • Avatar
        chi4ko 16.12.2016 02:21
        Yashiro­‑sensei:
        Satoru, nie mogę żyć bez ciebie!

         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Susankingfire 11.02.2017 22:01
          Bez przesady xD
          Czego ty oczekujesz, przecież nawet yuri on ice nie jest oznaczone jako shounen­‑ai (spoiler) a główni bohaterowie się zareczyli xD
    • Avatar
      Bez zalogowania 11.03.2021 09:09
      " Nie mogę żyć bez Ciebie"
      Po powtórnym obejrzeniu serii  kliknij: ukryte 

      PS. Nie wiem, czy interesuje Cię to po blisko 5 latach xd, ale może komuś taka moja mała interpretacja się przyda ;)
  • Avatar
    A
    Lenneth 21.10.2016 03:04
    Pochłonięte jednym tchem
    Hype szczęśliwie przegapiłam i dopiero teraz widzę, że oceny i opinie na temat tego anime są mocno spolaryzowane. Jeśli o mnie chodzi – podobało mi się, i to bardzo. Dawno już nie trafiłam na rzecz, która w podobnym stopniu by mnie wciągnęła. Nie obejrzałam wszystkiego jednym cięgiem tylko i wyłącznie dlatego, że było to fizycznie niemożliwe – musiałam jednak spać i wychodzić z domu.

    Pytanie, czy, jak i kiedy główny bohater zdoła uratować siebie i kogokolwiek innego, przez cały czas trzymało mnie w przyjemnym napięciu. Ale, w moim odczuciu, w tej serii nie chodzi tylko i wyłącznie o to, kto jest mordercą albo czy uda się ocalić poszczególne osoby. Oprócz wyniku zagadki kryminalnej liczy się droga do celu: motywacje głównego bohatera, zachodzące w nim zmiany, jego relacje z otoczeniem i to, jak inni ludzie zmieniają się pod wpływem jego działania, bezpośrednio lub nie (mam tu na myśli chociażby rozwój relacji między Kayo a resztą jego kolegów). Samo śledzenie codziennego życia Satoru było bardzo miłe, przybliżało po raz kolejny japońskie realia i wywoływało we mnie nostalgię za czasami własnej podstawówki.

    Jasne, anime miejscami bywa mocno nielogiczne albo wybiórcze. Motyw dorosłego, który nagle znalazł się w ciele dziecka, został potraktowany po macoszemu; w dużej mierze wykorzystano go instrumentalnie, tylko po to, by Satoru mógł zmieniać przeszłość. Podobnie  kliknij: ukryte  – wydawać by się mogło, że wszyscy, łącznie z głównym bohaterem, traktują je z minimalną, a wręcz zerową dozą emocji, jako zagadkę/problem do rozwiązania. Automatyczna ucieczka z miejsca przestępstwa też nie należała do najmądrzejszych pomysłów, ale okej, załóżmy, że bohater był w całkowitym szoku. Zgrzytały mi też postawy otoczenia w przypadku Kayo, ale tutaj doczekaliśmy się przynajmniej jakichś fabularnych wyjaśnień  kliknij: ukryte .

    Satoru, choć czasem robił głupoty, okazał się bardzo sympatycznym bohaterem i kibicowałam mu z przyjemnością. Bardzo podobało mi się, jak współgrały w nim części dziecka i dorosłego. Podobało mi się też  kliknij: ukryte  Jego matka była rewelacyjna, choć zdumiewał mnie zakres swobody, jaki zostawiała swojemu synkowi, pozwalając jedenastolatkowi regularnie włóczyć się gdzieś po nocy. Co do kolegów i koleżanek z klasy mam natomiast mieszane uczucia. Z jednej strony, wypadali naturalnie, wiarygodnie, jak prawdziwe, a do tego w większości strasznie sympatyczne dzieci (nawet ta nie do końca sympatyczna dziewczynka z dwoma kucykami była świetna), ale czasem zachowywali się jak dzieciaki dużo starsze, chociażby wtedy, kiedy zaczęli na serio chronić samotne dziewczynki albo pomagali Satoru w jego „miłosnych” wysiłkach. Nie zamierzam się natomiast czepiać tego, że dwudziestodziewięcioletni mężczyzna zachowywał się często jak dzieciak, a już na pewno nie nazwę jego reakcji wobec Kayo „pedofilskimi” (bo czytałam i takie opinie) – na moje oko, to on podczas cofnięcia się do przeszłości naprawdę jest dzieckiem, ze wszystkimi reakcjami dziecka, i tylko wiedzą/świadomością dorosłego doczepioną dodatkowo, ale nie zamiast w jego głowie. Tak się przynajmniej zachowuje. Nawiasem mówiąc, śmieszyły i rozbrajały mnie wszystkie momenty, w których niechcący mówił na głos coś, czego nie powinien. Duża w tym też zasługa aktora, właściwie obojga aktorów dla tej postaci, którzy spisali się naprawdę świetnie, tym bardziej, że był to dopiero ich debiut.

    Jeśli zaś chodzi o zakończenie.. Przyznaję, że nie domyśliłam się od razu tożsamości mordercy, ale to głównie dlatego, że widziałam już wcześniej dość japońskich anime czy gier, by spodziewać się jakiego totalnie przekombinowanego i durnego zakończenia (w pewnym sensie takie było, ale o tym za chwilę). Tak konkretnie, to wcale bym się nie zdziwiła, gdyby mordercą okazał się  kliknij: ukryte  Tak czy inaczej, zakończenie nie było w stanie przekreślić dotychczasowej przyjemności z oglądania, co nie znaczy, że było dobre.  kliknij: ukryte 

    ...Co nie zmienia faktu, że i tak miałam całą masę przyjemności z oglądania tego anime. Żałuję bardzo, że nie mogę wystawić mu dziewiątki, a tylko naciąganą, czysto subiektywną ósemkę.
  • Avatar
    A
    Zdziwiona 15.10.2016 17:22
    słów nie urywa, ale miłe dla oka.
    Nie zaliczę anime do moich ulubionych do których wróciłabym jeszcze raz, ale oglądało mu się bardzo zacnie i przyjemnie. Jestem pod wrażeniem grafiki, postaci, ich konstrukcji. Cały motów również był ciekawy. Więc w czym problem? Chyba ze mną. Bez mała od początku anime wiedziałam jak ono się potoczy, z drobnymi szczegółami  kliknij: ukryte  To jednak nie wpłynęło na to, że fabuła potoczyła się tak jak oczekiwałam.  kliknij: ukryte  Sprawdziło się. Patrzyłam tylko jak dokładnie to zrobi. Najbardziej zdziwił mnie fakt,  kliknij: ukryte  No cóż. Może nie wiedzieli jak rozwiązać tę kwestię. Niemniej anime daję 7/10, gdyż miło mi się oglądało :) Polecam.
  • Avatar
    A
    TheeDudii 12.08.2016 21:57
    99/10
    Zacząłem oglądać anime w styczniu. Dziś nie oglądam, czemu? -zapytasz. Otóż po tytułach takich jak SNK i Death Note zobaczyłem na shindenie jakieś nowe „Boku dake ga Inai machi” No cóż, nikt z grona moich przyjaciół­‑animowców nie obejrzał. jednak mnie przykuło… do sofy.. 6 godzin i po sprawie. Dopiero wtedy zrozumiałem, że jest 4 nad ranem Wciąga niesamowicie. Najlepszy serial jaki kiedykolwiek widziałem… Po obejrzeniu tego anime szukałem czegoś dla siebie, no cóż, obejrzałem znowu parę polecanych przez kolegę tytułów, a potem już nic nie mogłem znaleźć dla siebie i nie wiem co mam ze sobą zrobić.

    10/10

    Dalej nie ma nic co mnie wciągnęło na tym poziomie
    • Avatar
      Dalfon 13.08.2016 09:08
      Re: 99/10
      Jak na kilka miesięcy w branży to nic dziwnego.
  • Avatar
    A
    scharlott 9.08.2016 16:23
    Uwaga! Od tej serii trudno się oderwać!
    Całą serię oglądałam z zapartym tchem. Po nowym, krótkim anime spodziewałam się wielu rzeczy, ale nie takiego uzależnienia! Bardzo ciekawa fabuła, odcinki zakończone „jak należy”, czyli podnoszą ciekawość widza. Anime trzyma w napięciu, a momentami nawet delikatnie wzrusza.
    Bardzo dobra seria, gorąco polecam! Obowiązkowa pozycja dla każdego! :)
  • Avatar
    A
    mixani 22.07.2016 23:08
    10/10, może nawet jedenaście
    Szczerze? Były inne anime, które działały na mnie podobnie, nie chciałam odchodzić od komputera, z wyczekiwaniem czekałam na nowe odcinki… Tu po prostu obejrzałam. Wiele rzeczy było do domyślenia się, ale lubię jak tak jest. Moimi ulubionymi postaciami byli Kenya i mama Satoru. Śmieszyło mnie w historii wiele rzeczy, ale wiele także wzruszało. Pod koniec historii czułam coś takiego – zaraz się popłaczę, ale może jednak nie. Niby miałam rozwiązanie, ale patrzyłam do samego końca i… nie zawiodłam się. Anime wciągnęło mnie w paradoks – chciałam by seria była jak najdłużej, a równocześnie by szybko poznać zakończenie.

    Polecam.
    • Avatar
      Moslaten 23.07.2016 00:51
      Re: 10/10, może nawet jedenaście
      Co cie tak wzruszylo na samym koncu? xd
      • Avatar
        Simerius 23.07.2016 11:12
        Re: 10/10, może nawet jedenaście
        no też jestem ciekaw :D ale mi się podobała po prostu puenta i pewna klamra kompozycyjna –  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          mixani 23.07.2016 20:26
          Re: 10/10, może nawet jedenaście
          No, najpierw opening mi zasugerował, że  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Turbotrup 2.06.2016 18:26
    6/10

    Anime całkiem całkiem. Postacie nie narzucają się zbytnio swoimi stereotypowymi (dla anime) zachowaniami, tak jak w innych seriach bywa, czyli np. nadpobudliwa postać tutaj nie hałasuje cały czas próbując co chwila zwrócić na siebie uwagę, a typ „mądrali” nie drażni – nie ma się ochoty go trzepnąć w ryjka (i nawet nie nosi on okularów, które mógłby co chwila poprawiać!) :P, a w zasadzie jest on jedną z lepszych postaci tutaj.

    Nastrój/klimat, przez dłuższy czas, jest całkiem spoko. Choć kreska czasami psuje kilka scen, moim zdaniem.
    Podobał mi się głęboki głos głównego bohatera, który dodawał smaczku w trakcie monologów. Ale zaczął mnie wkurzać częstym: „Ups, wypsnęło mi się!”, albo " kliknij: ukryte .

    Zawiodłem się (tu chyba jak każdy) na sprawcy tego całego zamieszania, to było dość oczywiste kto jest mordercą już prawie od samego początku, ale jednak zacząłem się trzymać ciekawszej teorii po pewnym czasie, że  kliknij: ukryte . I to by było ciekawsze od kolesia, którego motywem  kliknij: ukryte  Autor chyba nie miał pomysłu…

    Tak czy siak, pomijając już to, wydarzenia w Erased nie są tak zaskakujące/intensywne/ciekawe jak w Efekcie Motyla, który był znacznie lepszym tworem, jak dla mnie. Jeśli jednak nie macie co robić, a większość ciekawszych serii już obejrzeliście (a przynajmniej tak wam się wydaje, albo po prostu nie chce wam się dalej szukać ;P), to po Boku dake ga Inai Machi możecie sięgnąć. Zawsze jakieś nowe doświadczenie.
    • Avatar
      Daerian 16.06.2016 23:14
      Chciałbym zwrócić uwagę, że proponowana teoria jest całkowicie przeciwko wszystkiemu, co ta seria stara się przekazać, oraz idzie w zupełnie inne założenia tematyczne i stylistyczne niż seria, którą otrzymaliśmy.
  • Avatar
    A
    Darkling 15.05.2016 12:50
    Piękne
    Jedno z najlepszych anime jakie oglądałem. To fakt, że w dwóch ostatnich odcinkach jakość drastycznie spadła, ale mimo to je uwielbiam. Poruszyło mnie do głębi, było pełne emocji, uczuć i po prostu piękna. Relacja między Satoru a Kayo, na przykład. To nie miłość, to prawdziwa, głęboka przyjaźń. Może i niektóre rozwiązania fabularne mogą wydawać się głupie, ale nie o to tu naprawdę chodzi. Wszystkie emocje, całe napięcie, pokazanie prostych uczuć w tak niezwykły sposób – mocne 9/10 (gdyby nie  kliknij: ukryte  byłoby 10.
    • Avatar
      emeRavez 11.06.2016 22:05
      Re: Piękne
      Zgadzam się z tobą w 100%. Szczerze mówiąc myślałem, że główny bohater kliknij: ukryte , albo przynajmniej  kliknij: ukryte . Ale to chyba jedyna rzecz do, której można by się przyczepić. :) Polecam każdemu
    • Avatar
      ebolusiak#otaku 16.06.2016 22:34
      Re: Piękne
      Zgadzam się nie nawidze endu chamski
    • Avatar
      PaSaT 11.09.2016 22:28
      Re: Piękne
      Całe szczęście że dali happy end. Po tych wszystkich smutnych zakończeniach, wreszcie coś pięknego, radosnego… Czyli niektórym takie zakończenie odpowiada :-)
  • Avatar
    A
    Zachajv 10.05.2016 13:45
    Wow to jedyna seria w której 2 ostatnie odcinki sprawiły, że moja ocena z 9/10 spadła na 7/10, nic mnie tak nie wkurzyło jak  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Cintryjka 1.06.2016 00:29
      Kayo i reszta mieli tylko po 11 lat. Byli dziećmi, tak na dobrą sprawę bliżej znali się tylko  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Daerian 1.06.2016 23:28
      Czy oznacza to, że miała całe życie czekać na „tego jednego” pana, który pomógł jej przez miesiąc w podstawówce? Owszem, pomógł bardzo, ale dokładnie odwrotnie, gdyby czekała, byłby to duży minus dla anime. To, że Kayo jest w związku gdy bohater się budzi świadczy o tym, że osiągnął on sukces – sprawił, że Kayo ma poukładane i dobre życie.
      • Avatar
        Turbotrup 2.06.2016 17:41
        No właśnie, a poza tym tak jest prawdziwiej i ciekawiej. Naprawdę, niektórzy ludzie sprawiają wrażenie, żeby chcieli odlecieć na tęczy pod koniec każdej serii, którą oglądają -.-
  • Avatar
    A
    Yanush 25.04.2016 08:48
    Jak myślicie, powinniśmy to anime zaliczyć do gatunku NTR? ;)
    • Avatar
      Reiko08 25.04.2016 17:46
      Tak.
  • Avatar
    A
    Kaian 7.04.2016 04:11
    Powiem tak.. wiele ludzi narzeka na ostatnie odcinki tego anime. Przyznaję, nie były one tak genialne jak poprzednie, jednakże.. wcale nie były takie złe. Zbyt wiele osób czekało na jakieś epickie zakończenie rodem z Gintamy (nie, nie porównuję tutaj tych dwóch serii xP Takie tam luźne porównanko).
    Ostatni odcinek nie byłdla mnie żadną klęską, czy też czymś na co trzeba narzekać. Znam serie z gorszymi zakończeniami.. o wiele gorszymi.
    Anime, bardzo mnie urzekło pod względem bohaterów, ich kreacji, jak i kreski, animacji, czy też samej fabuły. Co prawda była dość przewidywalna w pewnej sekwencji, mimo wszystko oglądało się to z zapartym tchem i aż czekało się na kolejny odcinek z utęsknieniem. I to jest właśnie coś, czego potrzebuje dobre anime, nie tylko dobra fabuła i świetni bohaterowie, ale też to, żeby człowiek nie mógł się doczekać aż wyjdzie kolejny odcinek. A po jakimś czasie wrócić do tego anime jeszcze raz i oglądać go z takim samym zadowoleniem, jak się to robiło za pierwszym razem. I tak jest w przypadku Boku Dake Ga Inai Machi.

    Ode mnie 9/10
    • Avatar
      Lightmare 22.07.2016 10:34
      głos poparcia
      Dobrze powiedziane. też dałem 9/10

      Miło jest zobaczyć coś co wyrywa się z szablonu.
  • Avatar
    A
    Taiga 4.04.2016 17:33
    Cudo
    Jedno z najlepszych anime jakie przyszło mi oglądać. Mogę śmiało powiedzieć, że właśnie na to czekałam przez długie miesiące. Krótkie. Fakt. Ale PRZEPIĘKNE. Pochłonęłam je jednym tchem.
    10/10
  • Avatar
    A
    krytyka 30.03.2016 23:56
    Prawie wybitne
    Niestety przez narzuconą formę 12 odcinków po 20 minut, ucierpiała na tym fabuła. 24 mogłoby być za długie, a inaczej chyba ciężko zorganizować się w sezonie. Być może OVA byłaby lepsza? Szkoda, ale ostatnie odcinki były za krótkie by to wszystko zakończyć elegancko. Przesłodzone zakończenie do granic możliwości. Bardzo dobra seria, ale zabrakło wisienki. Poza tym kreska bardzo przeciętna, anime w latach 80 lepiej wyglądały, szczególnie te usta matki głównego bohatera skandaliczne.
    • Avatar
      Weiter 31.03.2016 12:12
      Re: Prawie wybitne
      Wow. Topowa kreska oceniona, jak zmoderowano, bo nie spodobał się jeden element, który nie wynikał z błędu czy braku umiejętności.

      Zatem w latach 80 anime musiały mieć niebywałą kreskę.
      • Avatar
        Marmurowy Pałac 18.04.2016 03:31
        Re: Prawie wybitne
        Nic w tym dziwnego, w latach 80tych anime rysowały cyborgi.
    • Avatar
      emeRavez 11.06.2016 22:06
      Re: Prawie wybitne
      Z tymi ustami tych kobiet to się zgodzę… Masakryczne
  • Avatar
    A
    sector152 28.03.2016 11:27
    KLASA
    Znalazłbym parę zastrzeżeń, szczególnie tych dotyczących zakończenia, ale nie oszukujmy się – jest to anime na poziomie mistrzowskim i na palcach u jednej ręki możemy policzyć ile jest jeszcze anime na takim poziomie.
    • Avatar
      Xzxzxzzxz 28.03.2016 18:30
      Re: KLASA
      na palcach u jednej ręki możemy policzyć ile jest jeszcze anime na takim poziomie

      Ostrożnie z tymi palcami, dużo jest anime na poziomie mistrzowskim.
  • Avatar
    A
    Rinsey 27.03.2016 16:43
    Ocenę wystawiłam w zasadzie już dawno temu. Po emisji ostatniego odcinka nie zmieniła się ona ani trochę, pozostało mi więc jedynie napisać krótki komentarz o serii, która moim zdaniem jest najlepsza w swoim sezonie (oczywiście spomiędzy tych, które oglądałam :) )

    Z ciekawością czytałam liczne komentarze. Pojawiały się tam zarzuty m. in. pod kątem tego, że mordercą był ktoś zbyt oczywisty, przez co seria zawodzi jako kryminał. Po części mogę się z tym zgodzić, co i tak nie wpływa na moją ocenę całości. Dla mnie to przede wszystkim seria o prostej prawdzie życiowej, że człowiek, owszem, może wieść samotny żywot, ale że jest to bardzo smutny i pusty los. Że prawdziwe życie zaczyna się w chwili, w której człowiek otwiera się przed drugą istotą ludzką. A w tej kategorii „Boku dake Ga Ina Machi” sięga absolutnych wyżyn. Przy akompaniamencie przepięknej muzyki oraz po mistrzowsku rozplanowanej animacji, proste sceny potrafiły chwycić za serce i dotrzeć od miejsca, gdzie niewielu seriom się to udaje. I gdy obierze się takie kryterium oceniania, pojedyncze zarzuty zupełnie tracą znaczenie.

    Z czystym sumieniem stawiam 9.
  • Avatar
    A
    1 MrOcZny 1 27.03.2016 13:45
    Moje najlepsze ANIME jakie oglądałem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D
  • Avatar
    A
    Melmothia 26.03.2016 22:04
    Frustrujące to było. Bardzo. Za samą gamę emocji, jakie ta seria wywołała we mnie, oraz za oglądanie jej jak na rozżarzonych węglach oceniam ją bardzo pozytywnie. Mimo tych wszystkich mniej udanych momentów, mimo udawania, że szukamy sprawcy, podczas gdy wszyscy widzowie  kliknij: ukryte , mimo pierwszych odcinków zdecydowanie lepszych od całej reszty… Rany. Rany, rany, rany.
  • Avatar
    A
    manami 26.03.2016 19:03
    Po prostu...
    ...epickie.
    Nie mam nic więcej do powiedzenia.
  • Avatar
    A
    Mazgiller 26.03.2016 15:57
    Nie chce się rozpisywać więc lecę prosto z mostu:

    Mimo małych potknięć jest to anime sezonu, oraz pretendent do anime roku 2016! ;o Chociaż na to jest za wcześnie ;p W każdym razie na pewno będzie w czołówce :)

    Polecam każdemu, nawet tym którzy nie czują się zbyt pewnie w takich klimatach.

    Mazgiller xd
    • Avatar
      niechcemisielogowac 27.03.2016 04:22
      anime sezonu

      ups, ktoś tu nie ogląda shouwa genroku rakugo shinjuu
      • Avatar
        Mazgiller 27.03.2016 20:39
        No nie moje klimaty niestety :x
      • Avatar
        Mirollz 31.03.2016 18:14
        Przepraszam cie bardzo ale gatunek 'josei' mialby byc pretendentem do anime sezonu? prawie się zaksztusiłem
  • Avatar
    A
    Naija1 26.03.2016 14:24
    Słaba końcówka
    Byłaby to świetna seria, gdyby nie ostatnie dwa odcinki. Akcja nagle zwolniła tempa, wszystko się magicznie rozwiązało (w dosyć niedorzeczny sposób). Lekkie rozczarowanie, a mogło być tak dobrze… Zgadzam się całkowicie z komentarzem Techa pode mną.
  • Avatar
    A
    Tech 26.03.2016 02:31
    Zakończenie
    Zastanawiam się czy anime, zamiast  kliknij: ukryte , nie powinno zostawić  kliknij: ukryte .
    Jasne, wszyscy lubią, gdy anime dobrze się kończy i mi też całkiem podobało się zakończenie, ale uważam, że w tym przypadku lepsze by było otwarte zakończenie, gdzie widz sam mógłby zastanowić się nad dalszymi losami bohaterów, nawiasem mówiąc i tak przedstawienie przyszłości w stylu  kliknij: ukryte  było zwyczajnie słabe i zważywszy na ciężki klimat serii, wymuszone.

  • Avatar
    A
    tralalala 26.03.2016 00:16
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    thorn 25.03.2016 09:50
    Dobry przykład na to, jak zestaw ciekawych bohaterów i emocjonalne przywiązanie do opowiadanej historii (dodatkowo połączone jeszcze świetną oprawą) może usunąć w cień różne niedociągnięcia w tworzeniu fabuły.

    8/10, bo wielu błędów nie sposób zanegować, co jednak nie zmieniło faktu, że co tydzień ze sporą frajdą oglądałem kolejny odcinek.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 25.03.2016 02:08
    Serię oglądało się przyjemnie ale imho nie jest to takie arcydzieło, jak to cały hype poszedł naprzód.

    Historia sama w sobie nie jest jakoś specjalnie świeża, czy „innowacyjna”, była natomiast przekazana w całkiem zjadliwy sposób, przez co oglądanie z odcinka na odcinek potrafiło przyciągnąć do ekranu. Spodziewałem się nieco większej „oryginalności”(a takie przynajmniej sprawiała seria wrażenie) ale skłamałbym mówiąc, że jestem zawiedziony.

    Postaci były żywe, dzieci zachowywały się jak dzieci, dorośli natomiast mieli „swój świat”. Nie spotka się tutaj jakichś rozbudowanych, czy niecodziennych charakterystyk(niektórzy mogliby stwierdzić, że  kliknij: ukryte  byłby wzorem takiej postaci, choć osobiście uważam, że nie było w nim nic „nowego”.) ale w miarę szybko da się do tego przyzwyczaić.

    Oprawa wizualna trzymała się poziomu od przeciętnego do ok. Mogliby bardziej postarać się z oprawą dźwiękową – postacie będące na drugim planie było tak samo wyraźnie słychać, jak postaci będące na planie pierwszym – sprawiało to nieco głupie wrażenie; wspominałem wcześniej, że nie jest to coś, do czego nie dałoby się przyzwyczaić ale mnie osobiście to drażni.

    Pomijam już niejasności, o których wspomniano wielokrotnie w poprzednich komentarzach, starałem się nie zwracać na nie uwagi i przebrnąć bez irytacji do końca.

    Czy warto obejrzeć? Nie napalałbym się na tą serię ze względu na wszechobecny w sieci hype, bo AŻ tak dobra to ona nie jest – ale znów nie jest to coś, co można by skategoryzować jako serię ze średniej półki. Jak dla mnie przynajmniej była to jedna z lepszych serii sezonu zimowego 2015/2016(pomijam fakt, że sezon raczej nie obfitował w dzieła sztuki animacji ale zawsze jest to jakaś pochwała).

    Ode mnie 7/10.
  • Avatar
    A
    Maxromem 25.03.2016 00:24
    Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
    Odpowiedź brzmi: każdy.
    Dawno nie oglądałem serii, która była tak słaba jak Erased. W zasadzie, zazwyczaj szybko porzucam takie serie, ale nieustający hype jakim cieszy się to anime sprawiał, że brnąłem dalej w to morze absurdów.
    Nic nie trzyma się kupy. Ale o tym już pisałem we wcześniejszych komentarzach, więc ten ogranicze tylko do 2 ostatnich odcinków.  kliknij: ukryte 
    No cóż, ode mnie tyle. Z góry zaznaczam, że to jak jest w mandze mało mnie obchodzi.
    2/10 (jeden punkt za oprawę audio­‑wizualną, bo była w porządku)
    • Avatar
      BlaXk Magic Mushroom 25.03.2016 01:03
      Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
      Mam podobne odczucia co do finału (nie całokształtu). Chociaż finał jest dla całokształtu bardzo ważny, cóż to było po prostu słabe. Cytując klasyka poruszające jak klapa od śmietnika.
      Co jest Twoim zdaniem jest nie tak z jazdą na wózku inwalidzkim?
      Dlaczego Satoru miałby nie przeżyć? Człowiek potrafi przetrwać różne potworne/tragiczne/makabryczne/wydawałoby się beznadziejne wypadki o jakich „filozofom się nie śniło” (a raczej lekarzom).
      Zastanawiam się nad ostateczną oceną, na razie obniżyłem notę o jeden stopień. Chyba tak zostawię, emocje to kiepski doradca. 6/10.
      • Avatar
        Maxromem 25.03.2016 01:11
        Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          BlaXk Magic Mushroom 25.03.2016 14:37
          Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
          To niezaprzeczalny fakt kliknij: ukryte  Finałowe starcie z Yashiro jest przedramatyzowane, nierealistyczne, ogólnie jak napisałem powyżej – zwyczajnie słabe, co mocno rzutuje, przynajmniej w moim przypadku na odbiór całości serii.
           kliknij: ukryte  Anime dobrze zadziałało jako reklamówka mangi, stąd moja łagodniejsza ocena, naciągane 6/10.
      • Avatar
        Klemens 25.03.2016 01:28
        Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
        Nie tak było to, kliknij: ukryte  Ale nie wymagajmy za wiele.
        • Avatar
          Maxromem 25.03.2016 01:39
          Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
          Dużo lepiej to wytłumaczyłeś, mniej­‑więcej o to mi chodziło
    • Avatar
      J ♣ 25.03.2016 01:13
      Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
      brnąłem dalej w to morze absurdów. Nic nie trzyma się kupy. Ale o tym już pisałem we wcześniejszych komentarzach


      Gdzie niby o tym pisałeś, bo jakoś nie zauważyłem. Wszystkie twoje komentarze sprowadzały się wyłącznie do zanegowania samego podstawowego założenia fabularnego, że w sytuacji grożącego komuś niebezpieczeństwa, bohater przenosi się w czasie do momentu, w którym ma jeszcze szansę odwrócić bieg wydarzeń.

      anime bardzo wybiórczo stosuje te przejścia w czasie i wygląda na to, że służą tylko i wyłącznie jako desu ex machina, która popycha fabułę gdy ta utkwi w martwym punkcie


      jak można traktować to anime serio, gdy nagle bohater uzyskuje kontrolę nad swoją mocą do tego stopnia, że sam przenosi się w czasie, bo bardzo tego chciał?


      I tyle żeś wcześniej napisał o „nietrzymaniu się kupy”, pomijając oczywiście kolejne komentarze rozwijające dokładnie ten sam zarzut. Zarzut zresztą absurdalny, ponieważ już w pierwszym odcinku zostało wyraźnie powiedziane, że bohater może przenosić się w czasie, chociaż sam dokładnie działania własnej mocy nie rozumie. Okazuje się, że żeby  kliknij: ukryte 
      Znam zdecydowanie bardziej skomplikowane i nielogiczne historie z motywem podróży w czasie.

      Ktoś jest w stanie wyjaśnić w jaki sposób  kliknij: ukryte ?

      Został  kliknij: ukryte 

      okazuje się, że dwie osoby które nie miały ze sobą nic wspólnego nagle są małżeństwem i mają dziecko…

      Oglądałeś w ogóle ten serial? Pamiętasz chociaż imiona bohaterów? Bo tak się składa, że akurat  kliknij: ukryte  To ma być przykład fabularnego absurdu?!

      Ale i tak największą parodią jest okrycie mordercy

      Może i morderca jest przewidywalny, ale co w tym niby absurdalnego? Miałeś wymienić „morze absurdów” i nietrzymania się kupy z ostatnich dwóch odcinków, a wymieniłeś zaledwie jedną wątpliwą sytuację, którą również całkiem łatwo wyjaśnić przy odrobinie dobrej woli i wyobraźni.
      Że ci się anime nie podobało – widocznie taki masz gust. Ale zarzut „morza absurdów” i „nietrzymania się kupy” jest w przypadku „Erased” całkowicie bezpodstawny.
      • Avatar
        Xsin 25.03.2016 01:45
        Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
        No to może nam wytłumaczysz po co autor kliknij: ukryte 
        Albo dlaczego nie ma  kliknij: ukryte 
        Twoja odpowiedź na  kliknij: ukryte 
        A i co do mordercy; kliknij: ukryte 
        • Avatar
          jolekp 25.03.2016 08:25
          Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
          Jeśli chodzi o  kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Maxromem 25.03.2016 12:38
            Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
             kliknij: ukryte 
            • Avatar
              jolekp 25.03.2016 13:08
              Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
               kliknij: ukryte 
              • Avatar
                Klemens 25.03.2016 13:59
                Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
                Jeśli komuś coś się nie podoba, to na siłę będzie szukać dziury w całym. Czasem najlepiej nie wdawać się w dyskusję.
                • Avatar
                  Maxromem 25.03.2016 14:16
                  Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
                  No niestety taka prawda. Ale równie dobrze można stwierdzić, że ktoś komu się coś podoba będzie na siłę to usprawiedliwiał.

                  Wdawanie się w dyskusje jak najbardziej ma sens, dyskusje rozwijają i pozwalają spojzeć na rzeczy z innej perspektywy. I o ile ktoś jest cywilizowany, jak ty czy jolekp, to takie dyskusje moga być naprwadę produktywne.
                  Sam np, nie patrzyłem na to z tej perspektywy, którą wspomina jolekp i mimo tego, że mi się nie podoba i wolałbym coś innego, to jestem w stanie zrozumieć teraz dlaczego niektórym się to podobało.

                  To, że ktoś ma odmienne zdanie nie musi znaczyć, że nie trzeba z nim dyskutować.
                  • Avatar
                    Klemens 25.03.2016 14:55
                    Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
                    Ale równie dobrze można stwierdzić, że ktoś komu się coś podoba będzie na siłę to usprawiedliwiał.

                    I to stwierdzenie jest jak najbardziej prawdziwe.
                    Dlatego uważam, że dyskusja w Internecie nie ma sensu, bo nie wiadomo z jakim typem osoby się dyskutuje – czy z kimś, dla kogo dyskusja jest możliwością do rozwinięcia siebie, czy z kimś, kto pojęcie dyskusja rozumie jako 'ja mam racje i się przymknij ty drugi, bo to nie Ty masz rację, tylko ja'.
                    Osobiście mam zasadę, że nie dyskutuję z nikim kogo nie znam, bo przeważnie można sobie tylko nerwy zszargać. Dobrym przykładem tego jest właśnie ta strona.
                    • Avatar
                      Maxromem 25.03.2016 15:11
                      Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
                      Spoko, rozumiem :D Na pzyszłość możesz wiedzieć, że ze mną zawsze można na luzie pogadać i podyskutować :D
                      Maks jestem, więc teraz już mnie znasz :D
        • Avatar
          J ♣ 25.03.2016 09:11
          Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
          anime musi takie rzeczy tłumaczyć.

          Powinno, ale niewytłumaczenie czegoś nie oznacza jednocześnie, że jakieś zdarzenie nie ma sensu.
           kliknij: ukryte 
          A ja nie twierdzę, że fabuła nie ma luk, tylko że nie jest absurdalna.

          Twoja odpowiedź na argument o deus ex machinie nie odpowiada na postawiony zarzut

          Przecież napisałem, że  kliknij: ukryte 
          Oprócz tego, że revival powtarza do skutku, to jego działanie wcale nie jest dokładniej wyjaśnione w mandze. Co wcale nie oznacza, że nie da się go logicznie wyjaśnić. Fakt, że dla dhramatycznego efektu zasugerowali w adaptacji, że Satorou  kliknij: ukryte . Ale nawet jeśli przyjąć, że
          Koleś cofa się w czasie na własne życzenie
          , to nie ma niczego absurdalnego w tym, że  kliknij: ukryte , a to dlatego, że nigdy wcześniej też nie zdarzyło mu się cofnąć w czasie, żeby  kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Xsin 25.03.2016 11:52
            Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
            Wiesz  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Isamii 25.03.2016 12:55
          Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
          To małżeństwo akurat nie jest niemożliwe. W moim przypadku też dużo osób dziwiło się, że jestem w związku z chłopakiem, z którym nawet nie rozmawiałam, gdy parę lat wcześniej ze sobą pracowaliśmy. A po prostu później wpadliśmy na siebie (nasze nowe prace znajdują się blisko siebie) i zaskoczyło. A w przypadku Boku dake… nie o tej dwójce była historia, więc nie było konieczności zagłębiania się w przyczyny.
          • Avatar
            Maxromem 25.03.2016 13:02
            Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
             kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Maxromem 25.03.2016 01:48
        Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
        No tak, ale żadna z tych rzeczy o których mówisz  kliknij: ukryte ) nie dzieje się w anime. Sam sobie to teraz dopowiadasz. To jak jednak jest? Ja nie oglądałem? Czy ty nie oglądałeś?
        I cały czas stoję murem przy moich wczesniejszych zarzutach – anime nie trzyma się kupy, bo sam motyw przewodni (Revival i kryminał) jest traktowany po macoszemu. Zresztą jest wiele innych problemów:
        Teraz co do sedna tej odpowiedzi.  kliknij: ukryte 

        (to tak btw cytat z jednego z poprzednich komentów, jakby co, żeby nie było)
        • Avatar
          J ♣ 25.03.2016 08:59
          Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
          Związek  kliknij: ukryte  Nie ma w tym niczego nielogicznego, co najlepiej wyjaśniła już wcześniej jolekp.

          Niedociągnięcia, które wymieniasz, nie są przykładem absurdów i nietrzymania się przysłowiowej kupy, tylko zwykłymi słabościami i lukami w fabule. Jeśli jakiś brakujący element można logicznie dopowiedzieć, to nie znaczy, że fabuła jest absurdalna, tylko że została słabo przedstawiona.

          Erased ma wiele słabości, w większości dokładnie tych, które wymieniłeś, ale nie jest też jakimś bełkotem, czy pozbawionym logiki i wewnętrznego sensu bzdetem, jak to próbujesz teraz przedstawiać.
          Sama kupa jest całkiem spójna (jak na standardy anime), więc to tylko kwestia gustu, jak ktoś tę kupę ostatecznie oceni.

          I najważniejsze: to po prostu nie jest kryminał, wbrew temu jak seria była reklamowana. To właściwie zwyczajna obyczajówka z motywem mordercy w tle i kilkoma sekwencjami akcji. Świetnie to zresztą podsumował Nick Creamer z animenewsnetwork: że dla odbioru całości byłoby lepiej, gdyby okazało się na koniec, że  kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Maxromem 25.03.2016 12:57
            Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
            A jaka jest różnica między lukami fabularnymi i absurdami? Jak dla mnie to chyba raczej to samo. Chcesz logicznie dopowiadać sobie brakujące elementy, ale w serii z elementami supernaturalnymi trudno jest cokolwiek logicznie stwierdzić, bo zawsze można powiedzieć „hurr, durr revival”... To jest właśnie ten problem, dlaczego muszę sobie dopowiadać różne rzeczy? Oczywiście nie jest trudnym znalezienie wytłumaczenia co do tych wspomnianych luk, każdy średnio rozgarnięty widz to potrafi. Ale od serii, a szczególnie od Seinena, oczekuję logicznego prowadzenia narracji i ciągu przyczynowo­‑skutkowego.
            Okej, skoro nie jest to kryminał, tylko obyczajówka (jak twierdzisz) to jeszcze gorzej. W obyczajówce najważniejsze są postaci, a tutaj bieda jak za komuny…
             kliknij: ukryte 
            Co jest najgorsze w tym wszystkim to to, że w zasadzie nikt się nie zmienia. Rozwój postaci stoi w miejscu, a jest to niesamowicie ważny element każdej obyczajówki.

            Naprawdę, z której strony by nie ugryźć tego ciasta to i tak jest niesmaczne.
            • Avatar
              J ♣ 25.03.2016 13:15
              Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
              A jaka jest różnica między lukami fabularnymi i absurdami?


              Mniej więcej taka sama jak pomiędzy striptizerką, a prostytutką.

              Jak dla mnie to chyba raczej to samo.

              A jak dla słownika języka polskiego, to zupełnie co innego.
              • Avatar
                Maxromem 25.03.2016 14:10
                Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
                Widzę, że wyciągamy ciężką artylerię…
                Oczywiście, że definicja dziury fabularnej i absurdu to nei to same, ale skoro absurd to
                1. to, co jest pozbawione sensu; niedorzeczność, nonsens;
                2. w logice: wyrażenie wewnętrznie sprzeczne;
                3. w filozofii: bezsensowność świata i ludzkiego życia wydającego się zmierzać donikąd
                wg SJP, to każda dziura fabularna jest absurdem, bo jest pozbawiona sensu.
                • Avatar
                  J ♣ 25.03.2016 14:45
                  Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
                  Dziura fabularna sama w sobie nigdy nie jest pozbawiona sensu, ponieważ braku nie można ocenić ani jako czegoś sensownego, ani bezsensownego. Dopiero konsekwencje tego braku mogą prowadzić do absurdu. Jeśli na filmie widzimy, że bohater wyskoczył bez spadochronu z samolotu, a potem pojawia się na ziemi cały i zdrowy, to jest to czysty przypadek absurdu. Ale jeśli ten sam bohater wyskoczył ze spadochronem, to niepokazanie jak później otwiera spadochron i ląduje na ziemi nie czyni fabuły absurdalną.

                  Dla przykładu twoje rozumienie „braku sensu” jest takie:  kliknij: ukryte 

                  Skoro już sam przytoczyłeś „niedorzeczność” jako synonim absurdu, to ja dodam od siebie definicję niedorzeczności:
                  coś niemające sensu, pokrycia w rzeczywistości; bzdura, absurd
                  Czy  kliknij: ukryte  nie znajduje pokrycia w rzeczywistości? Dwoje młodych ludzi darzących się wzajemnie sympatią, z tego samego małego miasteczka, z tej samej szkoły, z tej samej klasy, związało się w przyszłości ze sobą. Toż to czysty absurd!
                  Satorou  kliknij: ukryte  No to po prostu niemożliwe!

                  Że Yashiro utrzymał jedną ręką wózek inwalidzki? No faktycznie nie zadbali, żeby dobrze oddać środek ciężkości, ale to jest bardziej kwestia niefortunnego rozrysowania sceny (żeby było dhramatyczniej!).

                  To są wszystko niedoskonałości fabularne i zbyt daleko idące uproszczenia, ale nie absurdy.
                  • Avatar
                    thorn 25.03.2016 14:53
                    Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
                    No offence, ale zżymanie się na to, że  kliknij: ukryte  może wynikać tylko z faktu, że ktoś strasznie shippował  kliknij: ukryte , a źli scenarzyści nie zrobili po jego myśli. Dla przedstawianej historii ma to znaczenie trzeciorzędne. Żaden to absurd fabuły, tylko jeden z pomniejszych jej elementów, który komuś przypadnie do gustu a komuś nie.
                    • Avatar
                      Maxromem 25.03.2016 15:05
                      Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
                      Albo może wynikać z tego, że jest to przedstawione bardzo biednie :D Nie no, ostatni raz shippowałem Shikamaru z Ino jak miałem 15 lat, więc raczej nie to jest powodem zżymania się.
                  • Avatar
                    Maxromem 25.03.2016 15:02
                    Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
                    Dziura fabularna sama w sobie jest pozbawieniem sensu. Jakby miała sens to nie byłaby dziurą. Oczywiście, że brak czegoś można ocenić (bez)sensownie. Jak w serii, która ma być obyczajówką nie ma porządnych bohaterów, to ten brak jest bezsensowny z założenia :D
                    Jeśli na filmie widzimy, że bohater wyskoczył bez spadochronu z samolotu, a potem pojawia się na ziemi cały i zdrowy, to jest to czysty przypadek absurdu. Ale jeśli ten sam bohater wyskoczył ze spadochronem, to niepokazanie jak później otwiera spadochron i ląduje na ziemi nie czyni fabuły absurdalną.

                    Słaby przykład. W tej sytuacji normalnym jest, że wyląduje, skoro ma spadochron i (zakładm) umie się nim posłużyć. Rozrysujmy sytuację Satoru  kliknij: ukryte 
                    Ciekwe, że z definicji niedorzeczności wyjąłeś ten przykład, który Ci pasuje :D Oczywiście takie rzeczy się zdarzają, dwójka ludzi, którzy jakoś niespecjalnie są ze sobą związani się schdzi. Potem spotykają starego znajomego, którego nie widzieli nie wiem… jakieś 15 lat czy coś. On ich pamięta jako nie mających wiele wspólnego, nagle są małżeństwem i mają dzieci… Ciekawe jakie będzie jego pierwsze pytanie? Może: JAK TO SIĘ STAŁO? Tyle, że odpowiedzi na to pytanie nie dostajemy. Czyli sytuacja ogólnie ma raczej słabe pokrycie w rzeczywistości :D
                    I za ten tani dramatzym (którego jest więcej w tej serii, np.  kliknij: ukryte ) seria obrywa.
                    • Avatar
                      J ♣ 25.03.2016 16:03
                      Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
                      Absurd, nonsens czy właśnie niedorzeczność to z samej swojej definicji sytuacja niemożliwa do zaistnienia. Skoro coś mogło zaistnieć, to znaczy że nie jest absurdalne, chociaż wcale nie musi być dobrze fabularnie uzasadnione. Gdybyś użył pojęcia głupi, groteskowy, naiwny, czy infantylny, to wszystkie te epitety mieściłyby się w kryteriach ocennych i miałbyś do tego święte prawo. Ale akurat pojęcie absurdu czy nonsensu zostało zaczerpnięte do mowy potocznej wprost z logiki i nie jest pojęciem subiektywno­‑ocennym.
                      Za absurdalne można uznać samo główne założenie cofania się w czasie przez bohatera i niekonsekwencję w jego przedstawieniu – tu się zgodzę. Ale to że morderca okazuje się sztampowy i przerysowany? To ewidentna słabość w kreowaniu postaci, ale nie absurd.
            • Avatar
              Xsin 25.03.2016 14:45
              Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
              najgorsze w  kliknij: ukryte 
              J ♣ chętnie usłyszę czemu jest to obyczajowe anime nie kryminał. Patrząc na niezamierzone wątki komediowe prędzej nazwałbym to komedią.
            • Avatar
              darkster2000 25.03.2016 22:30
              Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
              Ktoś tutaj widzę ma ból ciach, żę to nie jest kolejna seria obyczajowa z tym samym nijako­‑neutralnym ciemnowłosym bohaterem i grupą dziewczyn. Jeśli jakaś postać jest inna od książkowych przykładów, to oznacza, że jest absurdalna i głupia?

              Satoru – Mało oryginalny? Weź mi pokaż choć jedną podobną postać. Zgodziłbym się, gdyby był typowym brązowowłosym (btw czemu ich jest tak wielu?! ;-;). Idąc twoją logiką, po prostu nie istnieje postać, która by cię zadowoliła.

              Kayo – A jaka miałaby niby być?! Dziewczyna, nad którą znęcała się matka, będąca na marginesie społeczeństwa, można by powiedzieć, że nie posiadająca domu. Oczekujesz, aby tryskała energią jak typowa heroina z przeciętnych serii?! Bo co? Za cicha?

              Kenya – Bo jak jest dzieckiem, to nie może być inteligentny, tak?

              Reszta dzieciaków – każdy ma swój własny charakter i odgrywa swoją własną rolę, jednocześnie mając swoje własne życie, o dziwo nie obracające się do okoła głównego bohatera, zupełnie jak… no cóż… bliscy przyjaciele z podstawówki..

              Matka Hinazuki – O Matko Boska! Przecież patologia i przemoc w rodzinie to rzecz niezwykle rzadko spotykana! Kto to widział, aby kiedykolwiek znęcano się nad dzieckiem?! Tak w ogóle weź mi podaj tytuł, w którym występuje przemoc domowa, taka jaka jest, bo to pierwszy tytuł, jaki widziałem, a pokazał to tak jak powinien.

              Airi – Bo w całym zespole nie ma prawa znaleźć się jedna optymistka… (chociaż fakt faktem była to najpłytsza postać w całym serialu)

              No i Yashiro – Wiesz… aby morderca mordował, nie potrzebuje jakiegoś specjalnego motywu. Zabija bo tego chce, bo ma jakieś schizy itp. To że nie rozumiesz czemu zabijał to oznacza jedynie, że jesteś normalny. Psychopaci myślą trochę inaczej, więc jeśli według ciebie facet zabijał „bez powodu”, to oznacza tylko, że sam jego motywu nie znasz, lub też go dostrzegasz w inny sposób.


              Osobiście myślę, że po prostu nie potrafisz się pogodzić z tym, że jako wyjątek, tytuł po prostu ci nie przypadł do gustu, a sam nie potrafisz zrozumieć co większość w nim widzi. To tak jakby facet gustujący w shounenach, odkrył, że nie lubi shoujo, dlatego próbuje przekonać innych, że babskie romansidła to największe zło, jakie ten świat wydał do rąk ludzkich, ignorując fakt, iż nie były one do niego kierowane. Oczekiwałeś na jabłko? Dostałeś gruszkę? Patrz na to że wiele osób preferuje gruszki ponad jabłka, mimo iż dla ciebie ich smak wydaje się paskudny.
              • Avatar
                Maxromem 25.03.2016 23:30
                Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
                Jakaś postać jest inna? Toż Erased to przecież kopalnia schematów i skład nieoryginalności.
                Twój podstawowy błąd polega na „weź mi pokaż gdzieś, gdzie jest lepiej!”. Porównania tego typu zwykle prowadzą do nikąd i należy oceniać seria za to czym jest, a nie czym nie jest.
                 kliknij: ukryte 

                Właśnie zerknąłem i Erased ma w tagach nie tylko Dramat i Okruchy Życia ale też Seinen i… tak KRYMINAŁY/ZAGADKI/TAJEMNICE, więc będę oceniać je również z tej perspektywy. Ale jak już wspominałem, nieważne przez jaki pryzmat oceniamy, Erased i tak wypada kiepsko. Co z tego czy jabłko, czy gruszka skoro w środku zepsute i robaczywe?
              • Avatar
                Xsin 26.03.2016 13:36
                Re: Któż mógł przewidzieć takie zakończenie?
                Zakładam, że do mnie kierowany był ten post. Porównania do obyczajówek dokonał J ♣, więc nie wiem czemu mnie się obrywa. Ale do rzeczy.
                Nie do końca płakałem, że jest to seria szczycąca się mianem kryminału. Ba. Nawet dokładnie to mnie skłoniło do obejrzenia jej. Pierwszy odcinek był nawet spoko, zachęcił mnie do oglądania tej serii na bieżąco. Później było tylko gorzej.
                 kliknij: ukryte 
                Nie próbuję przekonać, że kryminały są słabe. Staram się pokazać, że podniecanie się tym anime nie ma podstaw. Wiem, każdy ma swój gust. Tylko nie zwalnia to nas od krytycznego myślenia :-)
    • Avatar
      Impos 25.03.2016 14:50
      Eh, taka dyskusja mnie ominęła...
      Zgadzam się z wieloma zarzutami np. tym , że kwestia  kliknij: ukryte ...)
      Ale związek  kliknij: ukryte ...
      • Avatar
        Maxromem 25.03.2016 15:09
        Re: Eh, taka dyskusja mnie ominęła...
        Oj od razu dyskusja Cię ominęła, zapraszam do dołączenia, więcej osób i opinii jest zawsze mile widziane :)
        Jak mówiłem wczesniej, nie trzeba było wiele, żeby urzeczywistnić ten związek. I wolałbym żeby taką drogę obrali scenarzyści. Było jak było, inni użytkownicy przedstawili mi swoje opinie na ten temat, które przyjmuję i rozumiem, ale się nie zgadzam. Myślę, że ten konkretny watek możemy porzucić.
        Ale kretyńskości Głównego złego nic nie usprawiedliwia :D
        • Avatar
          Impos 25.03.2016 16:03
          Re: Eh, taka dyskusja mnie ominęła...
          Fakt, jakoś nie jestem w stanie uwierzyć, że tak oczywisty podejrzany mógł w spokoju kontynuować swój proceder przez tyle lat… Choć podobno prawdziwi seryjni mordercy nie są nawet w połowie tak sprytni i świetnie zorganizowani, jak np. Hannibal Lecter, ale widzowie/czytelnicy oczekują, że każdy następny zabójca­‑psychopata będzie jeszcze bardziej demoniczny od poprzedniego…
          Częściowo nie rozumiem narzekania na to, że przeszłość mordercy skrócono tylko do  kliknij: ukryte . Dla mnie nie tylko zaburza to zasadę, że obserwujemy wydarzenia z perspektywy Satoru, ale także niewiele tak naprawdę wnosi.
          Dlatego na swój sposób się ucieszyłam (wiem, że to niezręczne sformułowanie, ale chwilowo nie jestem w stanie znaleźć lepszego), kiedy wszystko wskazywało na to, że  kliknij: ukryte  potrzebne były jakieś głębokie, wielowarstwowe motywacje, to pewnie ten problem byłby marginalny…
          Dlatego pewnie wystawię temu anime dość wysoką ocenę, choć z wątków kryminalnych, nadnaturalnych i obyczajowych tylko te ostatnie są naprawdę na wysokim poziomie.
  • Avatar
    A
    Playboy 24.03.2016 22:05
    Bardzo dobrze mi się oglądało przez pierwsze parę odcinków, może myślałem że ta seria będzie czymś innym. Zabrałem się więc za mange, gdzieś mniejwięcej do momentu  kliknij: ukryte . Spodziewałem się trochę innego zakończenia, a przynajmniej miałem takie wrażenie że to nie jest końcówka serii. A jeśli chodzi o zakończenie to myślałem że to będzie w taki sposób, że  kliknij: ukryte 

    No cóż moja ocena 8/10, miejmy nadzieję że autor mangi pokusi się o jakąś małą seryjkę z  kliknij: ukryte 

    Jeśli chodzi o animacje, to nie ma się do czego przyczepić, ciach raczej przeciętna i w sumie nie wydaję mi się żeby była taka potrzeba.

    Muzyka ok, w ucho wpadł ending.

    Ale tak serio serio nie da się bez wulgaryzmu?! – Moderacja
  • Avatar
    A
    Klemens 24.03.2016 20:48
    Jako psycho­‑fan romansów wiem, że nie powinienem się doszukiwać w tej serii takowych, jednak muszę się upewnić i usłyszeć (a raczej przeczytać) od kogoś – czy to zakończenie pokazuje nam, że  kliknij: ukryte 

    Zrobione – Moderacja
    • Avatar
      J ♣ 24.03.2016 21:01
      Po pierwsze, to Twoje pytanie chyba powinno zostać oznaczone jako spojler.
      A po drugie, to  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Klemens 24.03.2016 21:26
        Racja! Moderacjo złota, proszę o poprawienie swojego błędu!
  • Avatar
    A
    Nanami 24.03.2016 20:35
    Koniec.
    „Dobre.”
    Takie odczucie towarzyszyło mi właściwie przy seansie każdego kolejnego odcinka. Od początku do końca. Czasem mocniejsze, czasem lżejsze, ale za każdym razem.
    Jako seria detektywistyczna to anime nie jest zbyt mocne.
    Za to jako seria, która gra na najróżniejszych emocjach, spełnia się doskonale.
    I teraz mam zagwozdkę – bo to jest bardzo mocna ósemka dla mnie, jednak ciupinkę brakuje do dziewiątki. Bo jednak niestety kompresja do 12 odcinków jest niestety odczuwalna. Gdyby można było dołożyć jeszcze kilka odcinków – zwłaszcza dla odpowiedniego rozwinięcia końcówki – to seria by zyskała bez problemu tą ciupinkę na solidne 9/10. Ale tak to zagadka miała zbyt mało mylnych tropów, a końcówka sprawia wrażenie lekko wymuszonej.
    A na końcu miałam wielkiego banana na twarzy. Trudno o anime, które by zachwycało od początku do końca… „Boku dake” podsumowanie ma może bez fajerwerek, ale za to dające poczucie spełnienia widzowi. Wiele ciepłych myśli, mruczenie i… zamknięte właściwie wszystkie wątki. Miła odmiana. Mr.
    • Avatar
      blob 24.03.2016 23:27
      Re: Koniec.
      Muszę przyznać, że mam bardzo podobne odczucia jak ty, więc nawet nie muszę pisać swojej recenzji :P

      W moim przypadku tylko ocena trochę inna bo 7/10 z minimalną możliwością naciągnięcia na 8.

      Dla mnie problemem była zbyt „słaba” intryga, widoczna kompresja serii (mimo, że nie czytałem mangi, ale wiem że np. że nie przedstawiono za dobrze motywów mordercy, a w mandze to jest wyjaśnione podobno) i kilka scen, które mnie wkurzyły/rozczarowały.

      Ale fajnie, że tak zgrabnie pozamykali wszystko, rzadko się to w anime zdarza ostatnio…
  • Avatar
    A
    J ♣ 24.03.2016 19:45
    No i zakończenie anime okazało się niewyobrażalnie lepsze od oryginalnego! W dodatku w 100% potwierdziło moją interpretację mangi (zainteresowanych odsyłam do komentarzy pod mangą).
    Tylko jednej rzeczy nie wyjaśnili (chociaż zasugerowali na koniec), a mianowicie, że marzeniem Airi było  kliknij: ukryte  ;)
    • Avatar
      Meliana89 29.04.2016 21:45
      a jakie było zakończenie w mandze?
      • Avatar
        J ♣ 29.04.2016 22:41
        Długo by opowiadać. Wszystko zostało rozwleczone na wiele rozdziałów, cała końcowa intryga była już zupełnie wydumana i karykaturalna (coś jak parodia Death Note'a z przewidywaniem nawzajem swoich ruchów przez Kirę i Ela), a końcowe monologi i wyznania jeszcze dłuższe i łopatologiczne. Przynajmniej takie było moje wrażenie.
  • Avatar
    A
    Tech 23.03.2016 10:44
    dsa
    Tylko ja od samego początku  kliknij: ukryte ;)
    • Avatar
      Weiter 23.03.2016 17:28
      Re: dsa
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Tech 23.03.2016 20:22
        Re: dsa
         kliknij: ukryte 
        A oczekiwania były ogromne, w końcu nie każde anime, otrzymuje średnią 8,84, przed zakończeniem fabuły.
        • Avatar
          Weiter 23.03.2016 22:48
          Re: dsa
           kliknij: ukryte 

          Ogółem zarówno mangaka, jak i studio spierd^^ po całości serie.
    • Avatar
      Jokobo 23.03.2016 23:36
      Re: dsa
       kliknij: ukryte , ale z tego co słyszałem od osób, które mangę czytały, cytuję – „Nie liczy się kto, a jak i dlaczego”. Niestety w anime zostało to mocno spłycone, ze względu na to, że studio nieodpowiednio rozdysponowało materiał i przez to doszliśmy do momentu, kiedy musieli znacznie przyśpieszyć, żeby pomieścić zakończenie, no i troszkę poskracano, troszkę spłycono  kliknij: ukryte , a troszkę pozmieniano (chociaż główna oś fabularna, tak jak zapowiedziało studio, jest zgodna z mangą).
      Mimo wszystko seria nadal jest powyżej przeciętnej, ale sporo straciła przez wyżej wymienione „zagrywki”. Pierwsze odcinki wskazywały na coś znacznie, znacznie lepszego. Po mangę sięgnę zaraz po obejrzeniu ostatniego odcinka, żeby mieć dokładne pojęcie na temat zmian, a nie tylko relacje znajomych.
  • Avatar
    A
    Klemens 19.03.2016 01:33
    Pierwszy raz postanowiłem zostać przy ED. Jaki on piękny ;-;
  • Avatar
    A
    Nanami 18.03.2016 20:43
    Prawie finał
    Nie spodziewałam się takiego przeskoku czasu, ale nie uważam, by to było złe zagranie. Wręcz przeciwnie, choć ciekawa jestem JAK. Czuć, że scenarzyści musieli się mocno streścić i zamiast stopniowego wprowadzenia kolejnych wydarzeń mamy raczej najważniejsze sprawy nakreślone, ale wciąż – nakreślone w dobry sposób. Bo myślę, że gorszy efekt byłby, gdyby nagle wszystko starali się po łebkach zekranizować, skacząc z wątku na wątek, z emocji wpadając w inne emocje. A tak to jest minimalistycznie, ale nie czuć pogoni. Wprowadzenie z chomikami było ciekawe. Ukazanie mamy Satoru również, budujące niepokój…  kliknij: ukryte  Bardzo się ucieszyłam, jak pokazali niektóre dzieciaki z bandy Satoru te 15 lat później. Tego mi było trzeba! I w ogóle mama Satoru – zwykle rodzice mają mniejszą wagę w anime, ale ona… fajnie, że taka postać się tu znalazła. Pośpiech oczywiście daje się wyczuć najdotkliwiej w momencie kiedy na scenę wkracza Yashiro.
     kliknij: ukryte 
    Poza tym Evil słusznie podsunęła, że warto zwrócić uwagę na rękawiczki – niedopatrzenie twórców?
     kliknij: ukryte 
    Plus jeszcze jedno – animacja towarzysząca openingowi się subtelnie zmieniła!
    Jak dla mnie wciąż wysoki poziom, wciąż fajnie gra na emocjach, aczkolwiek czuć trochę pośpiechu.
    • Avatar
      Daerian 18.03.2016 21:53
      Re: Prawie finał
       kliknij: ukryte 

      Nie znam mangi, ale osobiście obstawiam kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Nanami 18.03.2016 21:58
        Re: Prawie finał
        Faktycznie, umknęło mi to, uznałam te wszystkie „krótkie scenki rodzajowe” jako typowy wypełniacz, ukazujący jedynie upływ czasu. Jeśli tak, to może być ciekawie!
  • Avatar
    A
    ka15ma 18.03.2016 03:14
    hmmm
    Jestem trochę zawiedziona…Druga połowa 11 odcinka znacznie różni się od mangi (jest wyłącznie wymyślona na potrzeby anime) i rujnuje piękno całego anime. Eh, a tak było pięknie. No cóż, serdecznie polecam przeczytanie mangi (odcinek 10 to ok.30 rozdział). W mandze jeden rozdział jest poświęcony mordercy: opisuje jego dzieciństwo i tłumaczy dlaczego morduje. Twórcą anime niestety zabrakło odcinków na ten materiał:(:( Serdecznie polecam przeczytanie mangi, która opisuje wszystko zgrabniej. Anime do 10 odc. oceniam 10/10 ale odcinek 11 ma tylko 5/10 (pięć punktów za materiał zgodny z mangą).
    • Avatar
      Meliana89 29.04.2016 21:48
      Re: hmmm
      czym sie rozni zakonczenie w mandze?
      • Avatar
        BlaXk Magic Mushroom 29.04.2016 22:12
        Re: hmmm
         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Meliana89 30.04.2016 12:57
          Re: hmmm
          dzięki :)
  • Avatar
    A
    GLASS 18.03.2016 00:04
    Odcinek 11
    Ok, czy tylko ja rozbeczałam się jak dziecko  kliknij: ukryte ? A tak poza tym to odcinek trochę średnie napięcie zostawił po sobie.. Ale sam początek (z openingiem włącznie)bardzo emocjonalne ( kliknij: ukryte ).
  • Avatar
    A
    Nanami 10.03.2016 20:03
    Odcinek 10 ha!
    Ha, nareszcie poznajemy kto jest zabójcą. :>
     kliknij: ukryte 
    A teraz ciekawe co dalej? Bo generalnie cała scena została fajnie rozegrana. Satoru raczej nie może zginąć, ale z tego co anime do tej pory pokazało oszczędnie, to „najświeższy reversal” jest bezpośrednio połączony z przyszłością, do której wraca. Więc jak to zrobią? PS.  kliknij: ukryte 
    Zostały nam tylko 2 odcinki, no to teraz albo mocne skopanie, albo utrzymanie poziomu!
    • apnUJ7 10.03.2016 20:27:37 - komentarz usunięto
    • Avatar
      blob 10.03.2016 21:40
      Re: Odcinek 10 ha!
      Nie chce być przemądrzały, ale skoro moja pierwotna teoria bardzo szybko upadła,  kliknij: ukryte  to stało się dla mnie oczywistym, kto będzie zabójcą jak tylko go zobaczyłem. Tym samym, choć anime fajne, to motyw oklepany i trochę się zawiodłem, zwłaszcza postacią Satoru, który ciagle daje się wykiwać :P
      • Avatar
        Nanami 10.03.2016 21:42
        Re: Odcinek 10 ha!
         kliknij: ukryte  jak to mawiają :) I pewnie najsilniejszą alternatywą była właśnie ta wspomniana przez ciebie. Ale ciekawe, że pomimo tego, do tej pory nadal uważam, że świetnie się bawię oglądając to anime. Miejmy nadzieję, że jakoś uda im się zgrabnie rozwiązać wątki w tylko 2 odcinki!
    • Avatar
      The Beatle 10.03.2016 22:14
      Re: Odcinek 10 ha!
      Komentarz jest kompletnie wolny od karaluchów (mogą natomiast z pewnych względów pojawić się żuki, czy też Żuki; za to nie ręczę), ale z lenistwa ukrywam całość.

       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        J ♣ 10.03.2016 22:23
        Re: Odcinek 10 ha!
        Nie wiem, co teraz anime musiałoby wymyślić, żeby pozbyć się takiej próchnicy, ale na pewno będzie ciężko.


        Oj będzie ciężko, bo potem jest już tylko gorzej…
      • Avatar
        blob 11.03.2016 20:58
        Re: Odcinek 10 ha!
        Niestety obawiałem się takiego obrotu spraw. Serio, za wiele thrillerów i kryminałów nie oglądam, bo nie jestem fanem tych gatunków, ale wydaje mi się, że łatwo było się domyslić , że  kliknij: ukryte . Ale niestety oczekiwania jak zwykle były za duże. Seria ma naprawdę dobre momenty (np kiedy Kayo popłakała się przy śniadaniu,  kliknij: ukryte ), ale motyw z mordercą akurat zawiódł. Ale jak już wspomniałem dla mnie w sumie większym zawodem to jest Satoru…
        • Avatar
          J ♣ 11.03.2016 22:09
          Re: Odcinek 10 ha!
          łatwo było się domyslić

          Czytając mangę, już nie tak łatwo.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Nanami 3.03.2016 21:06
    Odcinek 9
    Odcinek, w którym puzzle zagadki tak trochę były wciskane nagle na siłę… Uderza w nim odczucie, że tną historię z pierwowzoru jak leci. Do tej pory całkiem nieźle snuli opowieść, a teraz takie zgrzyty no! Sensei do tej pory był dosyć bierny, widziany jako dorosły z punktu widzenia dzieciaka, ot pomocny nauczyciel w szkole. Nie mam nic przeciwko temu, ale w tym odcinku nagle bach! prysznic drobnostek, które wkupują senseja w łaski oglądających! Nagle robi się taki ludzki, pełnokrwisty i sympatyczny. Niepokojące, czyżby to był celowy zabieg? Czy po prostu wcześniej wszelkie scenki rodzajowe wycinali z historii… (nie chcę znać odpowiedzi od czytelników nowelki).
    Kolejna scena to pojawienie się nagle  kliknij: ukryte . Dosyć kluczowe, ale wcześniej nie pojawiła się ni na ułamek sekundy, a przynajmniej ja nie kojarzę. To było takie wciśnięte na siłę, że hej.
    Wewnętrzne monologi młodego Satoru. Wg anime to było drugie podejście do ratowania Kayo, nie zająknęli się nawet głupim narratorskim wtrąceniem, że może być inaczej. Ale te dialogi i sugestie mają sens jedynie właśnie jako wskazówki, że to któóóóryś raz, a reszta się działa poza czasem antenowym. Prych im.
    No i zostały 4 odcinki, a tutaj postanowienie  kliknij: ukryte  – nie wiem, dosyć zaskakujące dla mnie. Bo tym bardziej nie kupię historii, w której Satoru udaje się za pierwszym przebiegiem – mimo notatek, doświadczenia i tak dalej.
    Jakiś taki ten odcinek no.
    • J ♣ 3.03.2016 21:43:33 - komentarz usunięto
      • bastek66 6.03.2016 15:31:26 - komentarz usunięto
        • Nanami 6.03.2016 16:55:37 - komentarz usunięto
          • J ♣ 6.03.2016 18:48:47 - komentarz usunięto
            • Avatar
              Maxromem 6.03.2016 20:50
              Re: Odcinek 9
              „Myślisz, że ja się zwracam konkretnie do ciebie…?”
              Jaka beka :D A do kogo innego, skoro odpowiedziałeś „Ale ją otrzymasz”?

              Nanami ma rację. To co jest w pierwowzorze nie ma znaczenia. Adaptacja jest osobnym dziełem i zawsze powinna być oceniana osobno. To, że coś jest wyjaśnionw w mandze nijak nie zmienia faktu, że to samo NIE JEST wyjaśnione w anime.
              Jeżeli wprowadzenie postaci babci w obu wyglądało tak samo, to w obu było biedne. W zasadzie, gorzej niż biedne, bo próba wytłumaczenia zachowań matki Kayo w ciągu pięciu sekund to żenada. Matka sama z siebie jest słabą postacią, która oprócz znęcania się nad Kayo w zasadzie nie istnieje, nic więcej nie wiemy.  kliknij: ukryte  Jak w mandze jest tak samo to tym bardziej nie zamierzam jej czytać
              • J ♣ 6.03.2016 22:19:42 - komentarz usunięto
                • Avatar
                  Maxromem 6.03.2016 22:44
                  Re: Odcinek 9
                  Matko ale z Ciebie bulwers.
                  Ja odebrałem to pytanie Nanami jako 100% sarkazm i idę się założyć, że o to właśnie chodziło.
                  A skoro piszesz dla "... widzów, którzy chcieliby poznać szczegóły historii i to, jak została przedstawiona w oryginal…” to bądź tak uprzejmy i nie rób tego po komentem kogoś kto wyraźnie sobie tego nie życzy.

                  I wciąż będę powtarzać, że to jak historia jest poprowadzona w mandze i to jak jest poprowadzona w anime to dwie różne rzeczy. I ocenianie anime dorabiając sobie historie rzeczami, które się w niej nie pojawiły jest nierzetelne.
              • Ted 6.03.2016 22:24:47 - komentarz usunięto
                • Avatar
                  Maxromem 6.03.2016 22:38
                  Re: Odcinek 9
                  Ocenianie adaptacji przez pryzmat pierwowzoru jest nierzetelne w każdym przypadku. Nawet jak się zna oryginał to nie powinno się pomijać takich rzeczy jak niedociągnięcia czy dziury fabularne w adaptacji.
                  • Avatar
                    Ted 9.03.2016 15:23
                    Re: Odcinek 9
                    Patrzysz na to z punktu widzenia europejskiego/amerykańskiego odbiorcy. Tymczasem w Kraju Kwitnącej Cebuli to działa na innej zasadzie. Anime rzadko jest dziełem samym w sobie – powstaję głównie w celu zareklamowania oryginału. Zresztą fani chcą zwyczajnie zobaczyć niektóre sceny w ruchu, ot, tyle.
                    • Avatar
                      Maxromem 10.03.2016 01:56
                      Re: Odcinek 9
                      No i git i cacy, ale co z tego? To, że coś jest „tylko reklamą” nie amienia faktu, że historia wciąż musi trzymać się kupy. Jeżeli anime powstaje w celu zareklamowania czegokolwiek to tym bardziej powinno robić wszytko żeby zachęcić widza do sięgnięcia po oryginał.
                      Zresztą moje stwierdzenie tyczy się ogólnie wszystkich mediów, nie tylko anime.
                      Rozumiem o co Ci chodzi i zgadzam się, ale wydaje mi się, że to co mówisz nijak ma się do tego co ja mówię. Chyba, że uważasz, że skoro to „tylko reklamówka” to nie należy od niej tyle wymagać. Wtedy sorki, ale się nie zgadzam :D
            • Easnadh 6.03.2016 22:31:02 - komentarz usunięto
              • J ♣ 6.03.2016 22:34:07 - komentarz usunięto
    • Avatar
      IKa 6.03.2016 22:58
      Re: Odcinek 9
      Nota odmoderacyjna:
      Wątek wyczyszczony. Nad wyraz uprzejmie prosimy dyskutantów o stosowanie się do zasad netykiety i szanowanie cudzego zdania. Kolejne posty utrzymane w tym stylu, jaki był zaprezentowany poniżej, będą usuwane.

      Uprzejmie prosimy także o odświeżenie sobie regulaminu portalu – link na dole.

      Moderacja
      • Avatar
        The Beatle 7.03.2016 16:56
        Re: Odcinek 9
        Coś się wyżej posypało, bo część komentarzy odpowiada na komentarze już usunięte. Chciałem tylko poinformować; po naprawieniu można usunąć też mój komentarz.
        • Avatar
          IKa 7.03.2016 17:54
          Re: Odcinek 9
          Nie posypało się. Zostało specjalnie dłużej do powiszenia.
          • Avatar
            Dalfon 7.03.2016 18:21
            Re: Odcinek 9
            Ika, ze swoim awatarem, słowami i z mocą moderacji naprawdę kojarzysz mi się z takim nieustraszonym postrachem nieposlusznych internetowych ludkow. W sensie, że Twoje wejścia wyglądają naprawdę majestatycznie :D
  • Avatar
    A
    Uratugo 28.02.2016 20:37
    Ach, i ósmy odcinek już zaprzeczył moim podejrzeniom, tak jak myślałem.

    Sądziłem, że fabuła jest posunięta dalej. Nie rozumiem rozgoryczenia i mocnego sceptycyzmu niektórych osób.

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Uratugo 28.02.2016 19:43
    Jestem przy siódmym odcinku i naprawdę się wciągnąłem. Boję się, że fabuła się rozmemła gdzieś po drodze, bo w tych klimatach bardzo łatwo o przekombinowanie. Sądząc po komentarzach, chyba tak będzie. Cóż… lepiej się na to nastawić, niż później mocno zawieść. Póki co, mam satysfakcję z oglądania.

    Nie sądzę, aby zabójcą  kliknij: ukryte  to trochę zbyt oczywiste. W siódmym odcinku właśnie jakoś mnie natchnęło, żeby uznać szalone podejrzenie-  kliknij: ukryte Pewnie nieprawdopodobne, a jednak tak mnie jakoś wzięło, żeby zwrócić na niego uwagę…

    Zamaskowano spoilery. No ludzie, serio?
    • Tede 28.02.2016 20:34:31 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Uratugo 28.02.2016 23:03
       kliknij: ukryte  poznajemy prawie od razu, poza tym to tylko moje podejrzenia. Nawet nie podawałem żadnych szczegółów fabularnych, więc nie widzę w tym problemu. Ale rozumiem, następnym razem zwrócę na to większą uwagę.
  • Avatar
    A
    Enevi 25.02.2016 22:03
    Koniec zbliża się
    No właśnie… zbliża się ten ostatni odcinek nieubłaganie, a ja zaczynam się bać o efekt końcowy. Manga jest na wykończeniu (jeden rozdział jeszcze bodajże został…), a tu wygląda na to, że anime nie obędzie się bez wypatroszenia fabuły/ kompletnej zmiany zakończenia albo urwania akcji… Cóż, może i udało się  kliknij: ukryte , ale to nie koniec przecież. I w sumie boję się o swój ulubiony moment: od przeczytania rozdziałów 30­‑32 chciałam zobaczyć zanimowaną  kliknij: ukryte , bo w sumie można było się domyśleć, co i jak, ale dla samej sceny w ruchu nie mogę się doczekać… A teraz nawet nie wiem, czy nie przyjdzie twórcom do głowy tego zmienić :(
    • Avatar
      J ♣ 25.02.2016 22:52
      Re: Koniec zbliża się
      23 rozdziały na 8 odcinków daje średnio 3 rozdziały na odcinek. Zostało jeszcze 21 rozdziałów do zekranizowania, więc przydałoby się kolejnych 7 odcinków, a dostaniemy 4. Jednak tylko 10 najbliższych rozdziałów jest kluczowych dla fabuły, bo od 32 rozdziału, to już się takie trochę fillery zaczynają ;) A to cały rozdział poświęcony temu, co sobie myślał morderca, a to rozdział o tym co sobie myśli Sachiko, a to o rozdział o tym co sobie myśli Kenya i w sumie kilka rozdziałów oddających stan umysłu Satorou. Tak więc od 32 do 40 rozdziału niewiele się dzieje, a ostatnie 4 można spokojnie upchnąć w jednym odcinku.
      Czyli zapewne najbliższych 10 rozdziałów zmieszczą w dwóch i pół odcinkach  kliknij: ukryte , wytną wstawkę z przeszłością mordercy i drugą połowę odcinka poświęcą  kliknij: ukryte . Zostanie im jeden odcinek, który powinien wystarczyć na zakończenie.
    • Avatar
      The Beatle 25.02.2016 23:22
      Re: Koniec zbliża się
      Gdzieś tam obiecali, że fabuła będzie zgodna z mangą i skończona, więc najprędzej wypatroszą, jeśli mają dotrzymać słowa.
  • Avatar
    A
    Impos 23.02.2016 14:02
    Z jednej strony cieszę się, że  kliknij: ukryte , ale jakoś to ostatnie  kliknij: ukryte  było zbyt dogodne dla głównego bohatera… Mam nadzieję, że dalej będzie już bardziej konsekwentnie.
    • Avatar
      J ♣ 23.02.2016 15:00
      I znowu, w oryginale  kliknij: ukryte  Tak więc w mandze  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Impos 23.02.2016 18:44
        Szkoda. W takim razie przedobrzyli…
  • Avatar
    A
    Maxromem 18.02.2016 23:32
    I kolejna seria, która stacza się na dno po całkiem obiecującym początku.  kliknij: ukryte 
    No niestety, gawiedź będzie zadowolona, ale ja jestem coraz bardziej rozczarowany.
    • Avatar
      frc-oe 18.02.2016 23:49
       kliknij: ukryte  Seria nadal trzyma bardzo dobry poziom.
      • Avatar
        Maxromem 18.02.2016 23:54
         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          J ♣ 19.02.2016 00:41
          Widzisz, kolego, bo w mandze było na samym pokazane, że Satorou cofa się w czasie do skutku, tzn. dopóki nie „naprostuje” teraźniejszości.  kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Maxromem 19.02.2016 00:56
            Mangi nie czytałem i najprawdopodbniej nie będę. Adaptacja powinna trzymać się sama, nie powinno musieć się cofać do źródła, żeby czegoś się dowiedzieć.
            • Avatar
              J ♣ 19.02.2016 01:07
              Chcąc zmieścić się z materiałem w 12 odcinkach musieli z czegoś zrezygnować. Wycięli więc kilka scen, w których Satoru do skutku poprawiał „przeszłość”, bo zajęłoby to trochę czasu antenowego, a teoretycznie niewiele wniosło do fabuły. Jednak również moim zdaniem to był dość istotny motyw i skoro nie zdecydowali się go pokazać, to chociaż Satorou mógł z offu dopowiedzieć, że „revival” powtarza się tak długo, dopóki sytuacja nie zostanie naprawiona.
              • Avatar
                Maxromem 19.02.2016 01:15
                Problem w tym, że adaptować też trzeba umieć. Prosty 1­‑2 minutowy montaż scen, w których by powtarzał te same zachowania zmieniając kilka rzeczy (a la montaże treningowe) mógłby to rozwiązać.
                • Avatar
                  MrHybryda 4.03.2016 23:48
                  A Ty co, specjalista od adaptacji mang?
                  • Avatar
                    Klemens 5.03.2016 00:13
                    Po co ta agresja? Kolega ma rację przecież.
                    • Avatar
                      Ted 5.03.2016 03:52
                      Tak średnio właśnie. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Animatorzy to nie cudotwórcy, więc nie zmieszczą wszystkiego w takim czasie antenowym. Gdybym anime dostało chociaż te 3­‑4 odcinki więcej, to już inna historia.
                  • Avatar
                    Maxromem 5.03.2016 01:43
                    O matko, chyba komuś wlazłem na odcisk.
                    Żadnym specem nie jestem, ale dużo czytam i oglądam, nie tylko M&A i na podstawie zdobytego doświadczenia stwierdzam to czy owo. Do tego służą komentarze, do wyrażania opinii.
                    • Avatar
                      Querex 5.03.2016 04:19
                      Jak dla mnie jak najbardziej zrozumiałe jest podejście w tej skróconej wersji mangi, może to inaczej przedstawia pewne aspekty ale zgodnie z ponieżej podanymi danymi. Czasem dobrze jest czytać między wierszami.
                       kliknij: ukryte 

                      Moim zdaniem to właśnie emocje spowodowały przywrócenie do dzieciństwa, a dodając że bohater nie ma wpływu na przeżywanie emocji, to o elemencie powrotu do 1989 roku nie było by mowy.

                      Zamaskowano spoilery i okolice – moderacja
                      • Avatar
                        Querex 5.03.2016 04:21
                        Zapomniałem dodać spojlerów, czy mod mógłby to zmienić? Piszę na anonimie, wieć nie mogę do edytować :(
                        • Avatar
                          Ksssa 11.03.2016 21:40
                          Ale on wspomina o tym w 1 lub 2 odcinku… Właściwie jest to wplatane w między wiersze (to, że Satoru cofa się dopóki nie uratuje danej osoby, np.:  kliknij: ukryte ). Myślę też, że wiele innych odpowiedzi jest wpisane pomiędzy wiersze, jak i żeby je zobaczyć trzeba bardzo uważnie oglądać i samemu wyciągać wnioski… W końcu to seinen, wiec zakładam, że skoro jest robiony dla starszych to i polega na inteligencji dorosłego widza.
    • Avatar
      Omega 25.02.2016 22:43
      Nie powiedziałbym, że uzyskał kontrolę nad tymi przeskokami, raczej „wywołał” u siebie bardzo silne emocje tak jak w momencie pierwszego przeskoku, tak to według anime działa. A wywołać w sobie silne emocje nie jest trudno. Maxromen, nie ma powodu by twierdzić, że anime spada na dno.
      • Avatar
        Maxromem 26.02.2016 01:18
        Czy wywołał sam siebie, czy uzyskał nie ma znaczenia. Jest to wciąż tania zagrywka żeby popchnąć fabułę do przodu
        • Avatar
          Ted 26.02.2016 15:36
          To żadna zagrywka, bo hinty na to mieliśmy już dużo wcześniej. Po prostu anime tak okroiło materiał, że tego nie widać.
        • Avatar
          MrHybryda 5.03.2016 00:51
          Każdy film, każda książka, każde anime, komiks czy zwykła opowieść przy kominku składa się z „zagrywek” mających pchnąć fabułę do przodu. Co do jej wyceny, to nie zgadzam się. Dla mnie osobiście  kliknij: ukryte  w tym wydaniu była zaskoczeniem. A nie uważam się za ułomka w kwestii  kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Maxromem 5.03.2016 01:41
            Czym innym jest „zagrywka”, a czym innym logiczne prowadzenie akcji. Zagrywkę stosuję się wtedy, kiedy akcja utyka w jednym miejscu i należy ją „popchnąć”. Są zagrywki mniej lub bardziej wyrafinowane, ale nagłe wykorzystanie supermocy,  kliknij: ukryte  jest według mnie bardzo ubogim zagraniem. Taki właśnie jest problem, z seriami supernaturalnymi, które jasno i czytelnie nie określają działania supermocy. W pewnym momencie okaże się, że ta supermoc działa w zasadzie jak chce i nie ma żadnej spójności.
            Dlatego uważam, że jest wada tej serii.
    • Avatar
      MrHybryda 5.03.2016 00:31
      Zrzędzisz jak stara baba.
      Podaj konkrety, o jakie niedociągnięcia chodzi? Jak na razie średnia ocen to 9 na 10, więc to może z twoim systemem wartościowania jest coś nie tak? Achhh, zapomniałem, ta gawiedź…
      Prezentujesz tu najgorszy typ krytyki – narzekasz, ale nie podajesz ani jednego argumentu. Mój syn pisze książki i o takich jak ty mówi, że jesteście ludźmi z przerośniętym ego, którzy sami nigdy niczego twórczego w życiu nie zrobili, a mimo to uważacie, że skoro wam coś się nie podoba, to inni powinni myśleć tak samo.

      Jeśli chodzi o  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Maxromem 5.03.2016 01:54
        „Średnia ocen 9 na 10” nie no fanfary i gratulacje za chyba najsłabszy argument w całej dyskusji.
        Z moim systemem wartościowania jest wszystko w porządku, w końcu jest MÓJ. Taka jego zaleta.
        Pański syn pisze książki? Można wedzieć jakie? Z chęcią obczaję. Po za tym trochę Pan się rozkręca z tymi argumentami ad personam, więc może wypada trochę się kontrolować jak na dorosłego człowieka przystało?
        O mocy Satoru się już wypowiedziałem wyżej. A to że to nie jest sci­‑fi to co niby znaczy? Że nie należy wymagać spójności i wyjaśnień?
        Teraz co do sedna tej odpowiedzi.  kliknij: ukryte 

        Zamaskowane… Moderacja
        • Avatar
          Maxromem 5.03.2016 02:13
          Czy jakiś moderator może poukrywać spoilery? Z rozpędu zapomniałem.
      • Avatar
        Ted 5.03.2016 03:54
        Jak na razie średnia ocen to 9 na 10, więc to może z twoim systemem wartościowania jest coś nie tak? Achhh, zapomniałem, ta gawiedź…

        OPM też miał takie kosmiczne oceny, a był zwykłym średniakiem. Ot, hajpy i gusta.
        • Avatar
          J ♣ 5.03.2016 10:11
          OPM też miał takie kosmiczne oceny, a był zwykłym średniakiem.


          To jakaś nowa tautologia? OPM był (czyli niby jest) zwykłym średniakiem, bo co? Bo ty tak uważasz? Twoje zdanie ma być w tej kwestii decydujące na przekór opinii wielu innych osób?
          Jedyne obiektywne kryteria, na podstawie których można oceniać anime, to grafika i ewentualnie muzyka (bo tu już wchodzi kwestia gustu), a te stały w OPM na najwyższym poziomie. Była to jedna z najlepiej zanimowanych serii w 2015 roku, a zatem już choćby z tego powodu OPM nie może być uważany za „zwykłego” średniaka.
          Skoro wypominasz innym
          hajpy i gusta
          , to miej chociaż na względzie, że wszystko to, co ty uważasz o jakimś tytule jest wyłącznie emanacją twojego włąsnego gustu i niczym więcej.
          Dlatego argument, że nie warto się powoływać na opinię większości o jednym tytule, akurat dlatego, że ty się nie zgadzasz z opinią większości o jakimś jeszcze innym tytule jest wyjątkowo żenujący. Opinia większości nie jest nośnikiem obiektywnej oceny wyłącznie z tego samego powodu, dla którego również twoja opinia nią nie jest – bo zawsze będzie subiektywna.
          • Avatar
            Koogie 5.03.2016 11:25
            Masz racje. Opm nie byl zwyklym sredniakiem, byl niezwyklym sredniakiem ktory glownie wyroznial sie grafika
            • Avatar
              Easnadh 5.03.2016 12:52
              Dyskusja o OPM powinna chyba toczyć się gdzie indziej, a nie w komentarzach do anime „Boku dake ga Inai Machi”.
              • Avatar
                J ♣ 5.03.2016 13:29
                Zgadza się, powinna. Dlatego zupełnie od czapy jest powoływanie się na własną opinię o jakimś tytule (zupełnie niezwiązanym z omawianym), jako na punkt odniesienia do oceny innego tytułu. Tym bardziej w kategorycznym tonie prawdy objawionej. Ted wypowiedział się o OPM jak by przywoływał jakiś fakt naukowy, a nie jedynie własne zdanie. Jak chce podyskutować o jakości OPM, to niech wypowiada się pod recenzją OPM, gdzie zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy będą mogli się ustosunkować do jego opinii.
                • Avatar
                  Ted 6.03.2016 14:11
                  Ale to nie ja pisałem, że coś „ma 9/10 na MALu i musi być dobre”. Stąd przytoczenie – OPM też miał wysokie notki, a amino średnie, jak się patrzy.
                  Poza tym sam zawyżyłem notkę Erasedowi, żeby przebił Gintamę.
  • Avatar
    A
    I. 18.02.2016 21:05
    Czy to on, czy to nie on?
    Kurde… Po siódmym odcinku i zobaczeniu  kliknij: ukryte  :'I
    • Avatar
      J ♣ 18.02.2016 21:37
      Re: Czy to on, czy to nie on?
      Wszystkim, którzy przywiązują wagę do koloru oczu bohaterów przypominam, że manga jest czarno­‑biała i o żadnych czerwonych oczach mowy być nie mogło.
      • Avatar
        Airlick 9.03.2016 11:31
        Re: Czy to on, czy to nie on?
        Wszystkim, którzy przywiązują wagę do koloru oczu przypominam, że połowa postaci w anime w którymś momencie jest pokazana z czerwonymi oczami… ^^
  • Avatar
    A
    muhomorniczy 16.02.2016 03:34
    brak konsekwencji w zachowaniu typa
    W pierwszym odc. szafuje życiem dla przypadkowej osoby, w drugim nie robi nic by uratować koleżankę na której mu zależy bardzo, mimo że jest świadkiem przemocy domowej i wystarczy pójść na policje, eh, kolejny gniot
    • Avatar
      muhomorniczy 16.02.2016 04:02
      Re: brak konsekwencji w zachowaniu typa
      Napakowane błędami logicznymi po brzegi.4 odc. Matka  kliknij: ukryte 

      Zamaskowano. Moderacja
    • Avatar
      muhomorniczy 16.02.2016 05:16
      Re: brak konsekwencji w zachowaniu typa
      A co do historii z czekoladom to brak słów.
    • Avatar
      Ted 16.02.2016 16:23
      Re: brak konsekwencji w zachowaniu typa
      Akurat policja obserwowała tę rodzinę od dawna. Po prostu nie było dowodów, bo matka zacierała ślady. Rusz czasem głową, to nie boli. Bez dowodów władze mają związane ręce. To tak jak ze zmowami milczenia na polskich osiedlach.
    • Avatar
      hdrn 18.02.2016 23:31
      Re: brak konsekwencji w zachowaniu typa
      Nie kumasz realiów.
  • Avatar
    A
    Hava 14.02.2016 19:17
    Moim zdaniem to najlepsze anime „zima 2016”^^
    Byleby zakończenia nie schrzanili bo jak dla mnie zakończenie mangi i anime w tym samym czasie nie wydaje się być dobrym pomysłem :/
    • Avatar
      Ted 14.02.2016 22:13
      Wiele serii tak kończyło. Np. Brotherhood kończył się równo z mangą FMA.
  • Avatar
    A
    Avalon 9.02.2016 00:32
    Wymazanie
    Niezłe anime (bardzo dobre, choć do genialnego mu trochę brakuje). Nie ma nad czym płakać, to jest niby kryminał, a nie romansidło ^,.,^


    Pozdrowionka
  • Avatar
    A
    ciekawski 7.02.2016 23:25
    Opening
    Czy zauważyliście? Że w openingu pod koniec jak Satoru ucieka i kula trafia jego okulary, to w rozbitych kawałkach szkła odbija się postać osoby do niego strzelajacej? O_o
    • Avatar
      Matsurika 2.03.2016 00:26
      Re: Opening
      Zauważyłam. Specjalnie spowolniłam żeby zrobić screena. UWAGA LEPIEJ NIE CZYTAĆ!
       kliknij: ukryte 
    • Avatar
      AselPL 9.03.2016 14:12
      Re: Opening
      Tak
  • Ciekawski_Gość 7.02.2016 23:13:30 - komentarz usunięto
    • AselPL 9.03.2016 14:12:38 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mirollz 7.02.2016 17:06
    To mamy pojedynek
    Dimension W czy Boku dake…

    zobaczymy które okaże się hitem sezonu.
    • Avatar
      The Beatle 7.02.2016 17:11
      Re: To mamy pojedynek
      Odpowiedź brzmi: Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu. Bo rozumiem, że nie chodziło o hit pod względem popularności, gdzie Boku dake zostawia resztę w tyle.
      • Avatar
        Mirollz 7.02.2016 19:15
        Re: To mamy pojedynek
        Hitem pod względem całokształtu :)

        Nie kierowałbym się statystykami pojedynczej stronki :)
        • Avatar
          Kysz 7.02.2016 20:10
          Re: To mamy pojedynek
          A statystykami większości dużych stron poświęconych anime? :P
          Akurat Boku Dake jest niekwestionowanym hitem tego sezonu jeśli idzie o popularność (samo to, że obecnie widnieje w top 10 na MALu swoje mówi) i raczej nie zapowiada się, by cokolwiek mogłoby mu zagrozić pod tym względem.
          • Avatar
            Mirollz 7.02.2016 22:46
            Re: To mamy pojedynek
            No dobra, wśród użytkownikow MAL'u jest w top10

            130 tys do 65 tys (Dimension W) Super :)

            Natomiast to ile osób ogląda anime nie świadczy o jego jakości tylko do jakiego targetu trafia. Poza tym po 4 odcinkach nie można przesądzać wszystkiego. Ja się tylko głośno zastanowiłem co się okaże lepsze/okaże hitem po zakończeniu :)

            @The Beatle. nie znam tego nawet. z otagowania na MAL'u przeczytałem że to „josei”... dziękuje ale nie :)
            • Avatar
              Nick 7.02.2016 23:27
              Re: To mamy pojedynek
              Ja się tylko głośno zastanowiłem co się okaże lepsze/okaże hitem po zakończeniu

              No i Beatle Ci odpowiedział, że póki co najlepsze jest „Shouwa Genroku Rakugo…”. Tuż za nim plasuje się plasuje się „Boku dake…”, ponieważ fabułą nie wybrzmiewa już tak dobrze, jak w oryginale (trochę za dużo materiału źródłowego wycinają, żeby móc się zmieścić z całością w 12 odcinkach). W dalszej kolejności widziałbym Grimgara, za piękną animację i poważne, dojrzałe podejście do tematu.
              Jak się zakończy ta rywalizacja, to jeszcze trudno z góry przesądzić. „Boku dake” będzie miało lepsze i gorsze momenty, ale generalnie trzyma poziom do końca. W przypadku „Grimgara” wiele będzie zależało od tego, w którym momencie zakończą ekranizację i czy będzie go można uznać za zamkniętą całość. Z kolei „Rakugo” może się jeszcze wyłożyć na wątkach yaoi, które ponoć niechybnie się tam pojawią – mam generalnie niską tolerancję na BL, więc jeśli nie zostanie to ukazane taktownie i ze smakiem, to będę bardzo rozczarowany.

              Natomiast „Dimension W”, to póki co w ogóle nie jest ta sama liga, co powyższe trzy tytuły. To na razie całkiem ładny cukierek, pozbawiony jednak jakiejkolwiek głębszej treści (poza ogrywanym do znudzenia wątkiem ludzkiej tożsamości maszyny) i nie wzbudzający większych emocjo – chaotyczne założenia fabularne skutecznie budują dystans widza w stosunku do opowiadanych historii.
              • Avatar
                Ted 8.02.2016 00:26
                Re: To mamy pojedynek
                Natomiast „Dimension W”, to póki co w ogóle nie jest ta sama liga, co powyższe trzy tytuły. To na razie całkiem ładny cukierek, pozbawiony jednak jakiejkolwiek głębszej treści (poza ogrywanym do znudzenia wątkiem ludzkiej tożsamości maszyny) i nie wzbudzający większych emocjo – chaotyczne założenia fabularne skutecznie budują dystans widza w stosunku do opowiadanych historii.

                Lold, miszczu. Dimen to akurat zupełnie inny gatunek, więc zestawianie tych tytułów pod takim kątem jest absurdalne. Pościgi i Wybuchy, a jakieś typowo fabularne produkcje to zupełnie inna grupa odbiorców.
                • Avatar
                  Nick 8.02.2016 08:34
                  Re: To mamy pojedynek
                  Nawet jak na „pościgi i wybuchy”, to „Dimension W” jest na razie mocno średni. Do takiego „Darker than Black” się nie umywa, o „Cowboyu Bebopie” nawet nie wspominając.
                  • Avatar
                    Mirollz 9.02.2016 02:30
                    Re: To mamy pojedynek
                    'Shouwa Genroku Rakugo' w ogólnie nie powinno tu być poruszane ponieważ jest to anime niszowe dla 'josei'.
                    Równie dobrze zaraz możesz sypnąc jakimiś mega popularnymi ecchi­‑haremówkami… ale mam nadzieje że się opanujesz w porę.

                    Natomiast zgadzam się co do Grimgar'a zapowiada się świetle wyważone anime.

                    po Dimension spodziewam się również wiele – i pomimo Twoich zupełnie nietrafionych porównań zgadzam się że to anime raczej bez przekazu, czysta rozrywka.

                    Mam nadzieje że będzie równie dobre co „Gate: Jieitai…”

                    Jeżeli jeszcze nie zauważyłeś(aś) mówie oczywiście o Seinenach. Anime dla dzieci mnie zupełnie nie interesują :).
                    • Avatar
                      Nick 9.02.2016 11:04
                      Re: To mamy pojedynek
                      „Rakugo”, to po prostu jakościowo najlepsze anime w tym sezonie (przykładowo w zeszłym sezonie jakościowo najlepsze było „Hibike!”), więc to Twoje porównywanie go z ecchi­‑haremówkami jest co najmniej nietrafione.

                      Natomiast problemem „Dimension W” nie jest nawet brak głębszego przekazu, co kiepska narracja (przykładowo Loser opowiadający Mabuchiemu o jego (sic!) przeszłości czy też kilkuminutowy monolog z ostatniego odcinka objaśniający widzowi co się w ogóle wydarzyło) i eklektyczny klimat, który nie pozwala w pełni wczuć się w nastrój i powagę sytuacji, ponieważ ta powaga jest ciągle zaburzana przez różne infantylne wstawki: a to mamy ecchi, a to slapstickowy comic­‑relief i to zawsze w najmniej odpowiednim momencie.
                      W takim Grimgarze też zdarzając się takie nieby komediowe wstawki ecchi, ale jednak zdecydowanie rzadziej i nie w trakcie dramatycznego momentu, tylko przed nim albo po nim, przez co nie rozbijają aż tak nastroju.
                      • Avatar
                        Mirollz 9.02.2016 18:01
                        Re: To mamy pojedynek
                        Cóż, ja póki co widzialem 4 odcinki Dimensiona i żadnego ecchi nie doświadczyłem – co więcej, cieszy mnie że nie ma tu kolącego fanserwisu (jak w przypadku ZNACZNEJ większości obecnych anime).

                        Zgadzam się że to anime nie jest głębokie – jest to przyzwoity seinen bez jakichś udziwnień które Ty wyraźnie byś chciał(a) tam widzieć :)
                        Cóż Twój gust wskazuje raczej na to że bardzo się różni od mojego więc wątpie abyśmy się dogadali.
                        Jeżeli nie widzisz związku pomiędzy Rakugo do popularnych ecchi­‑haremówek to nie mamy o czym rozmawiać :).
                        Jakość nie zależy od treści ani gatunku. Zależy od sposobu przedstawienia całokształtu.
                        • Avatar
                          Nick 9.02.2016 18:04
                          Re: To mamy pojedynek
                          Jeżeli nie widzisz związku pomiędzy Rakugo do popularnych ecchi­‑haremówek to nie mamy o czym rozmawiać


                          No to nie mamy o czym rozmawiać.
            • Avatar
              The Beatle 8.02.2016 18:42
              Re: To mamy pojedynek
              A to fakt wydawania mangi w jakimś konkretnym czasopiśmie przekłada się jakoś bezpośrednio na jakość anime albo bezwzględnie definiuje, jakie to anime będzie? Oczywiście poza tym, że josei to grupa docelowa, dla której wydaje się najmniej mang, a jeszcze mniej ekranizuje, co skutkuje w tym, że jeśli coś już pokazuje się w telewizji, to jest raczej przemyślane (ostra selekcja i brak ciągot na łatwy zysk) i de facto stara się operować na granicy swojej grupy docelowej, skłaniając się w stronę seinen bądź shoujo (żeby poszerzyć grono odbiorców).
            • Avatar
              Kysz 9.02.2016 00:56
              Re: To mamy pojedynek
              Cóż, temu dodałam „jeśli idzie o popularność”. Z drugiej strony – hit dotyczy właśnie najbardziej popularnych serii, w końcu nie będzie hitem coś, czego nikt nie ogląda. Owszem, podane wyżej statystyki o jakości tytułu nie świadczą, ale o tym, czy seria ma zadatki na hit sezonu już tak^^. Inna sprawa, że patrząc pod tym względem, większy pojedynek szykuje się między Boku Dake a Grimgar, choć i tak nie sądzę, by coś pobiło w tym sezonie ten pierwszy tytuł (dla mnie to, jak na razie, obok Shouwa Genroku ścisła topka z zimy).
              • Avatar
                Ted 9.02.2016 02:24
                Re: To mamy pojedynek
                Grimgar jedzie na tym, że jest o grze. Dużo mu to na dłuższą metę nie da, bo przeciągają to do bólu. Pod koniec odcinka zawsze usypiam jak te piosenki lecą.
              • Avatar
                Mirollz 9.02.2016 02:32
                Re: To mamy pojedynek
                Cóż może powinienem bardziej uściślić swoją wypowiedź: chodziło mi o Seineny – nie znam się na shounenach/shoujo takżę nawet się nei wypowiem.
                • Avatar
                  Kysz 9.02.2016 11:10
                  Re: To mamy pojedynek
                  Akurat Grimgar nie podpada pod żaden z tych wyróżników…
              • Avatar
                Koogie 9.02.2016 16:02
                Re: To mamy pojedynek
                Jak kazda adaptacja Light Novelki :p.
                Te wyrozniki i tak w sumie niewiele sa warte jezeli chodzi o kreowanie opini na temat jakiegos show.
  • Avatar
    A
    Maxromem 5.02.2016 19:25
    No nie wiem… anime bardzo wybiórczo stosuje te przejścia w czasie i wygląda na to, że służą tylko i wyłącznie jako desu ex machina, która popycha fabułę gdy ta utkwi w martwym punkcie… Do tego odcinka wszystko było bardzo dobre, ale teraz… mam nadzieję, że seria nie stoczy się na dno.
    • Avatar
      Ted 5.02.2016 19:46
      Fabularnie wszystko gra. Za randomowosc odpowiada ograniczona ilość odcinków adaptacji. Może i tego nie widać, ale cięć jest bardzo dużo. Tylko z tego odcinka poleciało jakieś 30 stron mangi.
      • Avatar
        Maxromem 5.02.2016 20:47
        Mangi nie czytałem i nie zamierzam czytać, ale skoro tak tną to raczej nic dobrego nie wróży. A już na pewno nie jest to żadne usprawiedliwienie.
    • Avatar
      Nick 5.02.2016 19:47
      Syntax error! Winno być:
      „ex machina desu” ;P
  • Avatar
    A
    valentine69 5.02.2016 06:49
    odc 5
    Okey…stop, co tu się kurka dziej ?!  kliknij: ukryte , moja osobista teoria o nauczycielu poszła z dymem.
    • Avatar
      Impos 5.02.2016 15:00
      Re: odc 5
      Może akurat to  kliknij: ukryte nie miało nic wspólnego z późniejszymi?
      Albo  kliknij: ukryte  w ten czy inny sposób. Satoru chciał coś zmienić, ale historia naprawiła się sama…
      Ciekawi mnie teraz czy główny bohater jeszcze raz  kliknij: ukryte  (i do którego momentu), czy też będzie musiał znaleźć  kliknij: ukryte na podstawie tego, co pamięta z przeszłości?
      • Avatar
        Nick 5.02.2016 15:44
        Re: odc 5
        Jeśli tylko chcesz, to mogę zaspokoić Twoją ciekawość XD
        • Avatar
          Dalfon 5.02.2016 16:06
          Re: odc 5
          Nie kuś ;p
        • Avatar
          Impos 5.02.2016 18:05
          Re: odc 5
          Kuszące, ale nie chcę sobie psuć przyjemności z oglądania anime :)
          Ale potem od razu zabieram się za mangę. Czytałam, że ostatni rozdział ma wyjść w marcu, więc istnieje szansa, że obie wersje będą w miarę spójne…
      • Avatar
        valentine69 5.02.2016 18:18
        Re: odc 5
        To wszytko by było na tyle spójne teraz. Cofnął się do przeszłości aby rozwiązać zagadkę przyszłości. Zabrzmi to źle, ale mimo sympatii mojej do bohaterki kliknij: ukryte  Satoru nie jest powinien być w stanie ratować wszytkich. Samo wyjaśnienie sprawy powinno wystarczyć, choć wielu pozostawi niedosyt  kliknij: ukryte 

        Co do powrotu jeszcze do przeszłości, chyba seria cała za krótka jest na kolejne powroty, sam etap teraźniejszości wydaje mi się pociągną jeszcze trochę…choć 5 odc. i kontentu mamy sporo ;>
        • Avatar
          Impos 13.02.2016 22:12
          Re: odc 5
          Też uważam, że  kliknij: ukryte  miała udowodnić głównemu bohaterowi, że nie jest wszechmocny i musi się bardziej wysilić, żeby mieć realny wpływ na cokolwiek.
          Choć teraz ma wreszcie szanse  kliknij: ukryte . W końcu wie, że będzie on obecny podczas tej  kliknij: ukryte , więc może się gdzieś przyczaić i zobaczyć jego twarz.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 3.02.2016 02:59
    Po 3 odcinkach
    Imho jedyna seria z sezonu zimowego, która może się wybronić swoją niepowtarzalnością(a przynajmniej do pewnego stopnia) i interesującym wątkiem/historią.

    Postacie są „żywe”, nie sprawiają wrażenia sztucznych. Z dramatem nie zdążyli jeszcze przedobrzyć(w zasadzie jedyne, czego się obawiam) i generalnie ogląda się z zaciekawieniem – chętnie obejrzałbym jednym ciągiem.

    Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić, to udźwiękowienie miejscami jest potraktowane lekką ręką – nie jest to coś, do czego nie dałoby się przyzwyczaić ale mimo wszystko pojawia się na tyle często, że zdążyłem na to zwrócić uwagę.

    Jestem jak najbardziej za i czekam na ciąg dalszy.
  • Avatar
    A
    Klemens 29.01.2016 09:08
    Jak to jest w ogóle możliwe? 4 odcinek serii, a ona staje się coraz lepsza i lepsza. Dawno nie oglądałem czegoś, co zachwycałoby mnie z odcinka na odcinek coraz to bardziej i bardziej. Oby tego nie ssolili…
    • Avatar
      Cieślak 29.01.2016 11:59
      Akurat 4 odcinek to trochę zapychacz był, raz­‑dwa­‑trzy.
      • Avatar
        IndridCold 29.01.2016 15:18
        Golf cały po ostatnim wypadku z Rudym?
      • Avatar
        Klemens 29.01.2016 17:08
        Jak tak mają wyglądać zapychacze, to dajcie mi więcej!
  • Avatar
    A
    sector152 29.01.2016 01:36
    KLASA
    Właśnie to jest dobra produkcja. Oglądnąłem dopiero 4 odcinki, a wywołały we mnie więcej pozytywnych wrażeń niż niejedna 50 odcinkowa seria. Fabuła, postacie, muzyka klimat jest tu na prawdę na wysokim poziomie. Wierze, że będzie tak do końca i trzymam kciuki za twórców, jednak w obecnym formacie 10/10
  • Avatar
    A
    GLASS 28.01.2016 22:05
    Odcinek 4
    To anime mnie wykończy emocjonalnie…  kliknij: ukryte  o mało co sama się nie rozbeczałam jak głupek.. Nie mówiąc o  kliknij: ukryte  – right in the feels! Kocham tą dziewczynkę i bardzo chcę, żeby nic jej się nie stało.
    • Avatar
      I. 28.01.2016 22:32
      Re: Odcinek 4
      No właśnie… T^T  kliknij: ukryte 
      Tak bardzo sie staram nie czytać pierwowzoru, żeby nie psuć sobie niespodzianki, ale już dawno tak nie czekałam na kolejny odcinek anime, więc moja (słaba) silna wola może osłabnąć DX
      • Avatar
        GLASS 29.01.2016 15:08
        Re: Odcinek 4
        Mnie też jest trudno się powstrzymać, żeby sprawdzić mangę, ale będę silna i tego nie zrobię, choćby nie wiem co xD
  • Avatar
    A
    jolekp 25.01.2016 21:04
    Szybka i nieistotna uwaga
    Zapuszczam drugi odcinek, włącza się opening i… szok. Przecież ja to znam! Łupałam mapę z tą piosenką w osu jakiś pierdyliard razy już przynajmniej 2,5 roku temu. A do tej pory (nie wiem w sumie na jakiej podstawie i jak się okazuje całkiem niesłusznie) myślałam, że openingi i endingi powstają specjalnie „pod anime”.
    Tak że taka „ciekawostka”.
    A teraz wracam do oglądania :)
    • Avatar
      Mina 25.01.2016 22:19
      Re: Szybka i nieistotna uwaga
      Ciekawe, też tak zawsze myślałam :P
    • Avatar
      Pyzia 25.01.2016 22:49
      Re: Szybka i nieistotna uwaga
      Dla mnie również było to miłym zaskoczeniem, bardzo pozytywnym! Ten tekst, ta muzyka – me gusta i do tego pasuje mi pasuje :3.
      W duchu myślę, że to MOŻE taka aluzja twórców do tematyki poruszanej w tym anime – „cofania się w czasie” i specjalnie postanowili sięgnąć po utwór istniejący od 2004 roku, a więc mający 12 lat~. „Cofnęli się” po istniejący utwór, o.
      Chociaż, może za dużo sobie dopowiadam? xD
      • Avatar
        Nick 25.01.2016 22:55
        Re: Szybka i nieistotna uwaga
        W duchu myślę, że to MOŻE taka aluzja twórców do tematyki poruszanej w tym anime – „cofania się w czasie” i specjalnie postanowili sięgnąć po utwór istniejący od 2004 roku

        Chyba dobrze kombinujesz (uwaga, duuuży spojler!):
         kliknij: ukryte 
    • Avatar
      tamakara 26.01.2016 10:59
      Re: Szybka i nieistotna uwaga
      lol :D najczęście pewnej jest tak, że gdzieś na etapie produkcji spotykają się dwie grupy poważnych panowów w garniturach i jedna grupa mówi, że potrzebują piosenki na opening, a druga grupa wyciąga sumafona i prezentuje próbki. Albo odwrotnie…
      a skoro wszystko sprowadza się do kupienia piosenki, to mogą zrobić nawet coś takiego ;)

      • Avatar
        jolekp 26.01.2016 12:17
        Re: Szybka i nieistotna uwaga
        E… Nie muszę chyba mówić, że naprawdę myślałam, że Oasis stworzyło tę piosenkę specjalnie dla anime? :D
        • Avatar
          tamakara 26.01.2016 15:23
          Re: Szybka i nieistotna uwaga
          8D
  • Avatar
    A
    Kysz 24.01.2016 16:01
    Do 3 epka
    Taaaak… póki co to naprawdę wypada nieźle i nie mogę się doczekać co będzie dalej! Choć generalnie  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Weiter 24.01.2016 15:47
    Ep3
    Ten klimat i jakość wykonania niszczą..

    Zmoderowano całość. Sam jesteś sobie winien, skoro klikałeś na „ukryte” i przeczytałeś spoiler.
    Moderacja
    • Avatar
      blob 25.01.2016 00:32
      Re: Ep3
      Mam rozumieć, że BLOP to ja? Jeśli napisałeś to dla żartu, to mało przekonująco, jeśli nie to:

      1. Nie wiem że moderacja nie dorwała cię jeszcze za obrażanie mnie, chyba śpi.
      2. Wszystko co trzeba ukryłem.
      3. Skoro jesteś tak czuły na spojerowanie, to chyba masz nie za dobrze pod kopułą gdyż wchodzisz do sekcji komentarzy pod spojlerogennym anime i czytasz ukryte komentarze…

      Jeśli jakimś cudem nie chodzi chodzi jednak o mnie to mimo wszystko radzę uważać na słowa  kliknij: ukryte ...
      • Avatar
        Weiter 25.01.2016 15:36
        Re: Ep3
        Ukryłeś? A czy ukryłeś co trzeba było od razu wraz z napisaniem posta, czy może po napisaniu posta, stwierdziłeś, że należy użyć spoilera tu i ówdzie?

        Jest różnicy, a no jest.. No właśnie w tym czasie każdy mógł przeczytać i właśnie przeczytałem.
      • Avatar
        blob 26.01.2016 00:15
        Re: Ep3
        Postów nie da się edytować, więc nie mogłem sobie nic później „dospojlerować” Einsteinie. Możliwość edytowania postów ma tylko moderacja. Pewnie sobie przez przypadek kliknąłeś i nie pamiętasz… Jak napisał sam moderator: trzeba było uważać i nie klikać.

        Zresztą nie chce mi się z tobą kłócić, bo twoje zarzuty są bezpodstawne. Adios!
    • Avatar
      Weiter 25.01.2016 15:31
      Re: Ep3
      Do moderatora. Zapraszam do szkoły ponownie, bo gdybyś przeczytał poprawnie to pan o nicku BLOP nie użył wówczas spoilera, a komentarz był suchym komentarzem.

      Dopiero po interwencji, któregoś z waszej ekipy, bądź po opamiętaniu użytkownika został dodany spoiler. Więc nie, nie jestem sobie winny. Winny jest przede wszystkim użytkownik, który nie potrafi/nie pomyślał, by użyć spoilera.

      Następnym razem przeanalizuj bardziej, to co się dzieje, a następnie zabieraj się za pisanie/edytowanie czyichś postów.
  • Avatar
    A
    Shiruu 23.01.2016 21:14
    manga a anime
    Boję się że zmarnują potencjał tej historii, gdyż manga jest zbyt długa na 12 odcinków, trochę też pozmieniali… Szkoda :D
  • Avatar
    A
    Rinsey 23.01.2016 12:41
    Dorzucę kilka słów do ogólnego zachwytu nad serią. Anime naprawdę wciąga i oczarowuje wykonaniem i przemyśleniem narracji i prowadzenia fabuły. Chyba tylko dzięki temu, że „Boku…” wychodzi tego samego dnia co Norn, będę w stanie dokończyć tę drugą serię. Jedyną wadą jak dla mnie jest seiyuu dorosłej postaci głównego bohatera, a poza tym myślę, że szykuje mi się silna 9­‑ka w tym sezonie :)
    • Avatar
      Nick 23.01.2016 12:51
      Jedyną wadą jak dla mnie jest seiyuu dorosłej postaci głównego bohatera

      Mi nie przeszkadza, ale na jego usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że to absolutny debiutant – to jego pierwsza większa rola w życiu.
      • Avatar
        ukloim 23.01.2016 13:42
        Pierwsza rola, jeśli chodzi o podkładanie głosu, bo jako aktor zagrał już w kilku filmach czy serialach. Ja osobiście uwielbiam, kiedy do anime zatrudnia się aktorów filmowych, a nie głosowych, bo kwestie, które wypowiadają, brzmią jakoś tak bardziej naturalnie, bez tej sztuczności, do której przyzwyczaili nas profesjonalni seiyuu. Zresztą, taki zabieg to normalka np. w filmach studia Ghibli.
        • Avatar
          Rinsey 24.01.2016 11:01
          No to trochę słychać, że jest z innej gałęzi przemysłu, ale jak dla mnie jego głos brzmi trochę płytko, bez tej grubszej warstwy emocjonalnej, ale bardzo możliwe, że już jestem tak zmanierowana sztuczkami profesjonalnych seiyuu, że po prostu każde odstępstwo od normy rzuca mi się w oczy ;p
  • Avatar
    A
    Easnadh 22.01.2016 06:03
    Odc. 3
    No, odcinek 3 był mocny, aż mi łzy stanęły w oczach. Swoją drogą już w poprzednim odcinku zaczęłam się zastanawiać, co było nie tak z tą Japonią?  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Nick 22.01.2016 09:57
      Re: Odc. 3
      W mandze nauczyciel nie miał „creepy” uśmieszku, jeśli o to chodzi. I powiedział jeszcze, że w ich mieście nie ma placówki do zwalczania przemocy w rodzinie, a zanim ruszą tyłki z Sapporo po wezwaniu na interwencję, to mija kilka miesięcy.
      • Avatar
        Nanami 22.01.2016 10:23
        Re: Odc. 3
        Ale i tak, z punktu widzenia osoby, która nie zna mangi – nauczyciel jest wg mnie mocno podejrzany, a anime zdaje się coś faktycznie sugerować – mam na myśli 3 ostatnie sekundy odcinka przed endingiem.
        I zgadzam się, to był kolejny mocny odcinek.
        • Avatar
          Nick 22.01.2016 10:38
          Re: Odc. 3
          z punktu widzenia osoby, która nie zna mangi

          I to mi się właśnie w anime nie podoba. W mandze nie było podobnych dwuznacznych sugestii (również nie było tych ostatnich 3 sekund, o których wspominasz).
          Na półce u Yuukiego również nie stały pornosy, tylko kaseta wideo z „Lolitą” Kubricka (w tym filmie nie ma żadnych rozbieranych ani seksualnych scen), „Almanach szkolnych mundurków licealistek” i „Truskawkowy” album ze zdjęciami (cokolwiek miałoby to znaczyć).
          Koleżanka z ławki Satorou również nie zaatakowała Kayo bez powodu, tylko była zazdrosna o Satorou, że teraz tylko za Kayo się ogląda i tylko nią interesuje. Niby drobiazg, ale w anime zabrakło mi jej motywacji.
          • Avatar
            Nanami 22.01.2016 11:17
            Re: Odc. 3
            W takim razie ciesze się, że nie znam mangi :) Póki co wg mnie anime idzie mimo wszystko bardzo spójnie i dobrze buduje nastrój, nie zauważyłam żadnych „kwiatków”, które ewidentnie byłyby od czapy biorąc pod uwagę to, co nam do tej pory pokazali.
            Dwuznaczności nie muszą być złe, poszerzają krąg podejrzanych, a to dobre w anime, w którym stara się typować kto jest zabójcą. Jeśli tutaj coś będzie nie grało, to wyjdzie najmocniej w momencie wskazania zabójcy, ale do tego pewnie jeszcze trochę.
            Pornosy też mi nie przeszkadzały – z punktu widzenia „nieletniego” głównego bohatera lata wcześniej to faktycznie mógł być jeden z powodów palnięcia jakiegoś głupiego argumentu na policji, ale z punktu widzenia dojrzałego­‑nieletniego mógł jedynie sobie pomyśleć, że przecież to normalne, że dorosły facet je ma i wzruszyć ramionami.
            Motywacje koleżanki z ławki jeszcze mogą zostać wytłumaczone dogłębniej, ale biorąc pod uwagę wiek – podstawówkę, to jakoś mnie nie dziwi takie bezsensowne dla dorosłego wyżywanie się na odstających z klasy dzieciakach z głupiego powodu, czy to zazdrości o kolegę, czy „bo mi wyrzuciła ołówek”.
            No, ale rozumiem, że jak ktoś czytał oryginał i się nim zachwycił, to chciałby by było wiernie odzwierciedlone.
          • Avatar
            Klemens 22.01.2016 11:17
            Re: Odc. 3
            Że co przepraszam? To ja tu kminią o co chodzi z tymi ostatnimi sekundami, z tymi uśmieszkami i innym tego typu stuffem, a tu się okazuje, że czegoś takiego nie było? I tyle 'nic nie znaczących rzeczy' zostało zmienione? Przecież w serii kryminalistycznej nie ma rzeczy bez znaczenia. Każdy hint jest ważny. Ale bieda… Co nie zmienia faktu, że seria jest póki co mocna.
            • Avatar
              Nick 22.01.2016 11:50
              Re: Odc. 3
              a tu się okazuje, że czegoś takiego nie było?

              Domyślam się, czego może dotyczyć rozmowa Senseia z Kenyą –  kliknij: ukryte 

              Przecież w serii kryminalistycznej nie ma rzeczy bez znaczenia.

              Problem w tym, że to de facto nie jest historia detektywistyczna –  kliknij: ukryte 
              Ale tak, całkiem sporo rzeczy wycięto, a parę innych zmieniono. Jak dla mnie te zmiany wypadają na niekorzyść adaptacji, ponieważ nie pozwalają lepiej wybrzmieć pewnym wątkom.
              Poza tym nie znoszę tanich, filmowych chwytów, że  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Easnadh 22.01.2016 10:55
        Re: Odc. 3
        To wszystko, co napisała Nanami oraz:
        - wydaje mi się, że tłumaczenie „jej matka musi mieć intuicję, bo nie daje się jej przyłapać” brzmi jak bardzo słaba wymówka mająca za zadanie usprawiedliwić bądź zatuszować brak faktycznego działania. Zresztą, takie samo mam wrażenie odnośnie „ruszą tyłki z Sapporo po wezwaniu na interwencję, to mija kilka miesięcy”.

        Więc dla mnie, osoby nie znającej oryginału, sensei jest po prostu podejrzany.
        • Avatar
          Nick 22.01.2016 11:40
          Re: Odc. 3
          jej matka musi mieć intuicję, bo nie daje się jej przyłapać”

          W oryginale to też wyjaśniał trochę inaczej, że wielokrotnie nachodził matkę Kayo w domu, ale albo nikogo nie było, albo Kayo była akurat w dobrym stanie i nie mógł zebrać żadnych dowodów przeciwko jej matce. A jak tylko opieka społeczna przyjeżdżała, to matka się zmywała i całowali klamkę. Jakoś tak.
          I owszem, dla mnie to też było podejrzane, ale zostało podane w nienachalny sposób, nie narzucający interpretacji sposób. Nie sądzę, żeby intencją autora mangi było w tym momencie rzucać cień podejrzenia na nauczyciela albo na kogokolwiek innego.
  • Avatar
    A
    GLASS 21.01.2016 23:33
    Odcinek 3
    Oj, to było ciężkie dla mnie.  kliknij: ukryte  Koniec odcinka wzruszający, bez dwóch zdań. Z niecierpliwością czekam na kolejny.
  • Avatar
    A
    ka15ma 21.01.2016 20:31
    świetne
    Jak dla mnie numer jeden tego sezonu. Boku dake ga Inai Machi na prawdę wciąga, ma świetną fabułe i postacie. Każdy odcinek oglądam z wielkim zainteresowaniem mimo, że akcja rozwija się nieprędko. Co do teorii,że  kliknij: ukryte  Gorąco polecam tą perełkę:)
  • Avatar
    A
    Koogie 19.01.2016 14:48
    Jeżeli nie będzie to najpopularniejsza seria tego sezonu to będę bardzo zaskoczony. Porządne anime które całkiem nieźle się wpisuje w zachodnie gusta.
  • Avatar
    A
    Nanami 19.01.2016 12:19
    Po pierwszych dwóch odcinkach
    Nie zamierzałam chyba nawet specjalnie tego anime oglądać – ot, zerknąć z ciekawości, bo pomysł wydaje się ciekawy. I co? I po dwóch odcinkach żałuję, że nie ma całej serii już­‑teraz. Chcę więcej.
    Nie podchodziłam z jakimikolwiek oczekiwaniami. Ot, żeby był ciekawy pomysł i trochę tajemnicy. A tu proszę! Według mnie ta moc cofki w czasie jest ciekawa. Główny bohater jest naprawdę zwykłym szarym bohaterem, ale z masą przemyśleń. Być może klucz tkwi w odbiorcy – ja wprawdzie jeszcze tuż pod trzydziestką nie jestem, ale na pewnym progu życia człowiek ma podobnie – miał marzenia kiedyś, ale w sumie gdzieś je zagubił, życie stłamsiło, ludzie denerwują, rodzice tym bardziej. Widzi się trochę odbicie siebie w tym głównym bohaterze. A teraz dorzućmy ciekawą moc i nagłe cofnięcie się w czasie aż do podstawówki i możliwość przeżycia czegoś na nowo, podejście do dziecięcych rzeczy z bagażem tego, co się wie. Dorzućmy do tego ten motyw morderstwa i dozę dreszczyku. I umiejętne prowadzenie fabuły. Nie spodziewałam się tego, ale ja to kupiłam i mam nadzieję, że dalej będzie równie dobrze.
  • Avatar
    A
    Moslaten 19.01.2016 10:12
    Pierwsze dwa odcinki mnie zawodzą… Na początku liczyłem na coś dojrzalszego, jakieś przemyślenia o życiu i coś w tym klimacie, a wygląda jak kolejne anime z głupią mocą, którą bohater ma kompletnie z tyłka…

    I jeszcze to jego zachowanie… Ma 11 lat, ale umysł ma 29 latka, a zachowuje się jak dzieciak :v
    • Avatar
      Nick 19.01.2016 10:51
      Na początku liczyłem na coś dojrzalszego, jakieś przemyślenia o życiu i coś w tym klimacie

      I właśnie to otrzymasz.

      Ma 11 lat, ale umysł ma 29 latka, a zachowuje się jak dzieciak

      Ma świadomość 29­‑latka, ale umysł i emocjonalność 11­‑latka. Zachowuje się jak dzieciak, bo jest w tym momencie dzieckiem.
    • Avatar
      Weiter 19.01.2016 12:26
      A jak ty sobie wyobrażasz wytłumaczenie tej mocy? Przecież już na samym wstępie opisu anime jest napisane – „Satoru Fujinuma potrafi cofnąć czas” więc po kiego grzyba zaglądasz do anime, by później pisać, że bohater ma moc z tyłka..

      Inna kwestia, to 10 latek z umysłem 29 latka, który nadal zachowuje się jak dzieciak. Gdyby zachowywał się jak 29 latek dzieciaki, by go odrzuciły, łącznie z dziewczem, którą próbuje uratować i nic by mu z tego nie wyszło. Również nie może zachowywać się zbyt dojrzale, bo uznano, by to za jakiś „błąd” psychiczny i zamiast wypełniać zadanie ciągany by był po lekarzach itp. Jeśli natomiast odnosisz się do sceny, w której dotknęli się rękoma, a młody zareagował jak dzieciak, to raczej nie ma się co dziwić przyjmując fakt, że nawet w dorosłym życiu mógł nie mieć większej styczności z kobietami. Żony nie miał, był mangakom, więc wielce prawdopodobne, że jego obycie z płcią przeciwną jest bliższe zeru.
  • zylasty 19.01.2016 07:49:30 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    blob 18.01.2016 23:26
    Dobre to!

     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Nick 18.01.2016 23:43
      Nie zadawaj pytań, na które nie chcesz znać odpowiedzi:
       kliknij: ukryte 
      Mogę jeszcze nadmienić, że czytając mangę  kliknij: ukryte 
      Nie wiem, jak to zrealizują w animcu, bo trochę smaczków już wycięli na tym etapie, ale manga to bardziej okruchy życia, niż kryminał.  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Noisi 24.01.2016 22:28
      Wrzucam wszystko w spoiler, ale nie tak naprawdę piszę tylko o teorii bloba, sama nie znając mangi:
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        NOisi 24.01.2016 22:28
        Haha, niech mi to ktoś edytnie, nie umiem w spoilery. ;)
      • Avatar
        blob 25.01.2016 00:16
        Po pierwsze możemy tu mieć do czynienia z jedną z teorii (sorry nie pamietam nazwy) paradoksu czasu (że dana chwila idzie już swoim biegiem i nawet jeśli zmienilibyśmy przeszłość to w konsekwencji stworzymy inną osobną ścieżkę). A może być ta inna teoria, że coś co się wydarzyło i tak czy siak się wydarzy, bo mamy pętle itd (czyli  kliknij: ukryte ). Taki trochę mind f*ck, a pewnie w praktyce i tak będzie co innego…
  • Avatar
    A
    Weiter 17.01.2016 20:05
    ep2
    Jeśli niczego nie spieprzą, to powinno być anime sezonu, a patrząc na słabą konkurencje, to raczej bardzo prawdopodobne.
  • Avatar
    A
    thorn 15.01.2016 00:55
    ep 2
    Ta wewnętrzna narracja dorosłego Satoru tworzy takie wrażenie, jakby się oglądało wierne przeniesienie jakiejś dobrej VN.

    Cały odcinek zdecydowanie na plus, czuć w tym wszystkim nadal dużą jakość. Niby dalej ogólne wprowadzenie do historii, tym razem z perspektywy dziesięcioletniego brzdąca, ale ogląda się niesamowicie przyjemnie.
  • Avatar
    A
    moshi_moshi 9.01.2016 17:20
    Mroczne, wciągające i dobrze poprowadzone – rewelacyjne pierwsze wrażenie. Intrygująca tajemnica i subtelnie wpleciony wątek nadnaturalny zaostrzają apetyt na kolejne odcinki. Główny bohater jest interesujący, chociaż jako człowiek nie wznosi się ponad przeciętność. Czyżby nareszcie porządna seria „kryminalna”? Mam bardzo cichą nadzieję, że tak.
    • Avatar
      Diffie Hellman 10.01.2016 00:39
      Zza rogu lekko wystaje głowa 'perfekcyjnego wtajemniczonego'. Osłania zęby, układając usta w paskudny uśmiech.
  • Avatar
    A
    Saber 9.01.2016 16:22
    Chyba najlepszy pierwszy ep sezonu z tego co póki co widziałam. Bardzo dobre wrażenia jak na razie. A pomyśleć że nawet nie planowałam tego oglądać, wyglada na to ze fajna seria by mnie ominęła.
  • Avatar
    A
    Jackass 9.01.2016 00:03
    Seria, która spisywałem na straty, okazała się całkiem fajną perełką. Takie japońskie Life is Strange. No i muzyka Yuki Kaijury, którą muzyką nazwać nie można, tylko bardziej dźwiękami bardzo fajnie piętnowała klimat.
    • Avatar
      The Beatle 9.01.2016 00:19
      spisywałem na straty

      Na jakiej podstawie? Pytam z ciekawości, bo nie potrafię zauważyć punktu zaczepienia dla takiego podejścia (poza wróżeniem z ostatnich „dokonań” w Noitaminie).
      • Avatar
        Jackass 9.01.2016 20:31
        Ostatnie dokonania noitaminy, tak jak zauważyłeś, robią swoje. Poza tym, studio A­‑1 Pictures też nie miało czym mnie ostatnio zaskoczyć, oprócz Book of Circus. Poza tym, japończykom rzekome kryminały nie wychodziły ostatnio dobrze (również dzięki noitaminie i Ranpou Kitan). Poza tym, mangi nie czytałem, a nie mam w zwyczaju sprawdzać materiału źródłowego przed premierą serii.
        A że nie potrafisz zauważyć punktu zaczepienia – sorki, każdy ma swoje gusta, dla kogoś One Piece może być spisany na straty dlatego, że w którymś tam odcinku pojawi się jego znienawidzony aktor głosowy.
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 8.01.2016 23:09
    Pierwszy odcinek zrobił na mnie ogromne wrażenie. To jedno z tych anime, które żałuję, że zaczęłam oglądać już teraz, bo po prostu najchętniej obejrzałabym je za jednym posiedzeniem. Jeżeli dalej utrzyma się klimat i tempo akcji pierwszego odcinka, będzie to murowany sukces. Bohaterowie (Ci dotychczas poznani) są w porządku, wszystko jest bardzo ładne, ale przede wszystkim ogląda się w napięciu, wciąga od samego początku. Nie ukrywam, że będę mocno trzymać kciuki za to anime.
  • Avatar
    A
    thorn 8.01.2016 19:40
    Ależ to było ładne. Nie wiem jak długo utrzymają taki poziom oprawy, ale oby jak najdłużej.

    A poza tym to fajny odcinek wprowadzający, zaskakująco sporo konkretnej akcji, nie przegadany. Jedyne co mnie nieco uwierało to dość flegmatyczne podejście głównego bohatera do swojej mocy. Jakby chodziło o szybkie obieranie ziemniaków a nie podróże w czasie :v
  • Avatar
    A
    Kysz 8.01.2016 18:57
    Pierwsze wrażenie
    To było… świetne. Jest klimat, jest nutka tajemnicy, są ciekawi bohaterowie. Pierwszy odcinek bardzo dobrze wprowadził nas w historię. Wcześniej orientowałam się tylko trochę o czym to w sumie będzie, więc nie doczytałam o śmierci matki, ale to dało się wyczuć już od sceny na parkingu. A i tak było to naprawdę dobrze zrobione i pewna nutka niepewności pozostawała: „czy faktycznie stanie się to, co mi się wydaje?”. Ciekawi mnie także czy Airi pojawi się także w tej nowej linii czasowej i jeśli tak, to jak będą wyglądały relacje między nią i głównym bohaterem. Podejrzewam, że to może być totalnie drugoplanowy wątek, ale ponieważ sama bohaterka wzbudziła moją sympatię, chętnie zobaczyłabym ją raz jeszcze.
    Nie chcę wiązać z tym anime wielkich nadziei, bo ostatnimi czasy tyle razy się przejechałam na czymś, co miało być z zapowiedzi pewniakiem, że obecnie mam wręcz wrażenie, że ciąży nade mną jakaś klątwa niespełnionych oczekiwań. W dodatku anime jest z dość „wrażliwego” gatunku, w którym ostatnimi czasy niewiele wybijających się tytułów wychodzi.
    Wielkim plusem jest to, że ponoć seria ma mieć oryginalne mangowe zakończenie (pomimo tego, że sama manga wciąż wychodzi), a nie jakieś wymyślone przez twórców adaptacji. Niby to jeszcze nie wróży sukcesu, ale po latach ciężkich doświadczeń z wesołą twórczością reżyserską, naprawdę mnie to cieszy xd
  • Avatar
    A
    SwampyTroll 8.01.2016 15:38
    Wow, pierwszy odcinek był super. Kojarzy mi się mocno z Efektem Motyla. Czekam na więcej.
  • Avatar
    A
    RaiRenall 8.01.2016 14:57
    Ciekawe
    Jak na razie zapowiada się interesująco (przynajmniej wśród dotychczasowej konkurencji). Przyjemny klimat.
  • Avatar
    A
    GLASS 8.01.2016 13:52
    Dla tych, którzy nie wiedzą – anime jest dostępne na daisuki.net, więc można oglądać na legalu :)
  • Avatar
    A
    Innostian 8.01.2016 02:23
    Jaram się pierwszym odcinkiem, mam nadzieję, że tego nie zepsują.