x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Wciągnęłam wszystkie odcinki.
Było zabawnie, forma spełniła swoje zadanie. Długość była odpowiednia… tu rozmiar ma znaczenie ^^
Bohaterki były w porządku. Jednocześnie wpisywały się w schemat i odstawały. A może raczej wpisując się w schemat nadal okazywały się sympatyczne i ciekawe. Sama mam różnych przyjaciół z zupełnie odrębnych typów zainteresowań i szufladek. Są ci czarni i różowi, zakręceni i spokojni,muzyczni i koniarscy, eleganccy i swobodni, społeczni i wycofani ... każdy ma jednak swoje zalety i poznając ich bliżej doceniam je.
Humor był ecchi i okraszony pikanterią codzienności ;D na swój sposób urocze.
Bardzo mi się podobała różnorodność postaci w klasie. Cóż można więcej powiedzieć o takiej serii. Czy oglądać? Na odprężające popołudnie, rozrywkowo nie oczekując też nie wiadomo jak błyskotliwych gagów. Przyjemnie. 7/10
Właściwie to jest całkiem niezłe i póki co wydaje mi się, że utrzymuje się na poziomie Asuki. Praktycznie wszystkie żarty mają jakiś seksualny podtekst, ale nie są wulgarne ani obrzydliwe. Podoba mi się postać Galko, głównie dlatego, że nie jest to kolejna głupiutka słodka idiotka. Owszem jest nieco naiwna i bardzo niewinna, ale ma też trochę oleju w głowie. Właśnie tego typu lekkie seryjki lubię – proste, lekkie, ale nie ogłupiające totalnie.
Koogie
12.02.2016 14:01 Re: po 5 epkach
Ano zgodze sie. Anime jest na poziomie. Nie nudzi, nie odpycha zartami, ma cos do zaoferowania widzowi. I fajnie sie oglada typowa gyaru ktora nie jest glupia.
Nie mam na co narzekac.
Z jednej strony jest to ciut absurdalne, że tematy rozmów generalnie krążą wokół jednego i tego samego wątku ^///^. W dodatku główną inicjatorką wszelki podtekstów jest Otako.
Ale seria jest przyjemna, krótkie odcinki, przyjemne postaci (także Drugoplanowi z klasy są zróżnicowani i mają swój indywidualny wygląd) nawet ścieżka dźwiękowa jest w porządku :)
Chociaż „Asuka Show” było bardziej urocze, niemniej jak dla mnie osiągnięto dokładnie to co zamierzano :)
boss gatunku.
W sumie było to tak samo nijakie jak w mandze, ale raz czy dwa parsknęłam ze śmiechu xd Skojarzyło mi się to z Kyou no Asuka Show, bo obie serie w sumie mają podobny klimat i w obu bohaterka jest raczej z tych naiwnych i niewinnych, które prowokują wiele zboczonych sytuacji. Nie sądzę jednak by to pobiło tamten tytuł, bo w pierwszym odcinku większość gagów nie była zbyt pomysłowa. Na szczęście nie było też żenująco, więc mam zamiar kontynuować seans – zobaczymy co z tego wyjdzie^^
dwanaście :)
Było zabawnie, forma spełniła swoje zadanie. Długość była odpowiednia… tu rozmiar ma znaczenie ^^
Bohaterki były w porządku. Jednocześnie wpisywały się w schemat i odstawały. A może raczej wpisując się w schemat nadal okazywały się sympatyczne i ciekawe. Sama mam różnych przyjaciół z zupełnie odrębnych typów zainteresowań i szufladek. Są ci czarni i różowi, zakręceni i spokojni,muzyczni i koniarscy, eleganccy i swobodni, społeczni i wycofani ... każdy ma jednak swoje zalety i poznając ich bliżej doceniam je.
Humor był ecchi i okraszony pikanterią codzienności ;D na swój sposób urocze.
Bardzo mi się podobała różnorodność postaci w klasie. Cóż można więcej powiedzieć o takiej serii. Czy oglądać? Na odprężające popołudnie, rozrywkowo nie oczekując też nie wiadomo jak błyskotliwych gagów. Przyjemnie. 7/10
po 5 epkach
Re: po 5 epkach
Nie mam na co narzekac.
Re: po 5 epkach
Z jednej strony jest to ciut absurdalne, że tematy rozmów generalnie krążą wokół jednego i tego samego wątku ^///^. W dodatku główną inicjatorką wszelki podtekstów jest Otako.
Ale seria jest przyjemna, krótkie odcinki, przyjemne postaci (także Drugoplanowi z klasy są zróżnicowani i mają swój indywidualny wygląd) nawet ścieżka dźwiękowa jest w porządku :)
Chociaż „Asuka Show” było bardziej urocze, niemniej jak dla mnie osiągnięto dokładnie to co zamierzano :)
boss gatunku.