Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Mayoiga

  • Avatar
    A
    Katasza 27.06.2016 18:46
    Widziałam już gorsze serie!
    Ja nie skreśliłam tej serii! Nie miałam jakichś wygórowanych oczekiwań i nie spodziewałam się wielkiego odkrycia, jak również nie porównywałam do innych serii i powiem szczerze, że dałam radę bez większych problemów :)) bo pomysł na fabułę był całkiem ciekawy!
    Głównym minusem tej serii wydają mi się postaci, większość do odstrzału od zaraz, chaotyczni i puści jak nigdzie indziej (chociaż jest kilka ciekawych).
    Chociaż sama siebie muszę naprostować ale chyba przyzwyczailiśmy się wszyscy, po różnych serialach, że jak są jacyś zagubieni to na pewno są to ludzie nieprzeciętnej inteligencji, wyważeni i odnajdujący się wszędzie, a już na pewno każdy znajdzie swoje miejsce w społeczności (lub poza nią).
    I oczywiście każdy coś potrafi, a to Bob budowniczy, a to bibliotekarz umiejący czytać w elfickim który napewno się przyda i oczywiście do tego McGyver i Xena a już na bank będzie medyk, bo przecież zawsze jest jakiś medyk, który złączy każdą kość, jest też terapeutą i nie zapominajmy że chirurgiem.
    Tutaj trafiło na bardziej przeciętną grupkę.
    I na szczęście udało się umknąć schematowi. I napiszę to co napisałam już wyżej, widziałam już gorsze serie!
    • Avatar
      Maxromem 27.06.2016 19:26
      Re: Widziałam już gorsze serie!
      Tak tylko wtrącę, ale można wywnioskowac z Twojej wypowiedzi, że jedynym pozytywnym aspektem serii jest tylko to, że „pomysł na fabułę jest ciekawy”.
      • Avatar
        Katasza 28.06.2016 12:05
        Re: Widziałam już gorsze serie!
        Animacja, wygląd postaci czy tła też mi się podobały, ogólnie wykonanie, fabuła i to że nie było oklepane to są spore plusy. Po prostu nie jestem rozczarowana tą serią i według mnie może być i da się obejrzeć bez problemów!
  • Avatar
    A
    Maxromem 27.06.2016 00:56
    Sztuczne. Sztuczne i wymuszone.

    Wszystko w tej serii było tak sztuczne – konflikt, atmosfera, postaci, fabuła, narracja, a za scenariusz pani Okada na zawsze straciła u mnie kredyt zaufania. Natężenie melodramatu pod koniec osiągnęło tak wysoki poziom, że bałem się, że w pewnym momencie to będzie aż tak złe, że aż śmieszne. Niestety nawet tego nie można o tym anime powiedzieć. Do tego dochodzi tragiczne 3D. Narzekamy na naszego wiedźmińskiego smoka, ale wcale nie wygląda on gorzej od tego co tu się wyprawiało.

    Anglicy mają takie fajne określenie – trainwreck, czyli coś co oglądasz mimo tego, że to porażka, bo satysfakcję czerpiesz z tego jak seria z odcinka na odcinek się sypie. Idealne określenie Mayoigi.

    Ode mnie najniższa nota. Jeszcze nie widziałem czegoś gorszego.
    • Avatar
      Obserwator 26.09.2016 00:30
      Mało w życiu widziałeś
      Cierpliwości… Widać, że mało jeszcze widziałeś…
      A przepraszam – zapobiegawczo spojrzałem na twoje oceny – jeżeli ktoś wystawił „Boku dake ga Inai Machi” ocenę 2 (dosłownie: „2 – Właściwie nic w tym dobrego nie ma [...] Oglądnie tego to no nie wiem, kara?”) – to ten ktoś ewidentnie ocenia anime wyłącznie przez swój dość mocno specyficzny gust (czytaj: mało przydatny do rekomendacji), lub rzeczywiście ma mało doświadczenia. Obstawiam, że ten wybryk to chwilowa słabość, lub po prostu nietrafiony target widza (mam przynajmniej taką nadzieję). Ja osobiście rzadko kiedy wystawiam jakiemuś anime oceny „1”, bo po prostu porzucam produkcję potencjalnie zasługujące na taka ocenę (zakładam, że „jedynka” musi być naprawdę złym tworem, który nie pozwala widzowi dotrwać do końca seansu).
      Reasumując – Mayoiga nie jest złym anime, średniakiem – prawdopodobnie, dobrym – potencjalnie… Na pewno na „1” nie zasługuje. Ocena nierzetelnie zaniżona.
      Osobiście obstawiam: ogólnie: tuż ponad przeciętność, subiektywnie: bardzo klimatyczne, z dużym potencjałem.
      • Avatar
        Maxromem 26.09.2016 01:07
        Re: Mało w życiu widziałeś
        No kto by pomyśłał… żeby tak oceniać anime wyłącznie w oparciu o swój gust??? SKANDAL! Mało przydatny do rekomendacji? Wręcz przeciwnie, ktoś kto wie, że mój gust jest specyficzny od razu wyrobi sobie opinię czy się nim kierować czy nie, porównując do swojego własnego gustu.

        Kwestię doświadczenia pozwolę sobie ominąć ze względu na to, że to dosyć tani zabieg zniwelowania mojej oceny i postawienia się na wyższej pozycji. Szczególnie jak ja Twojego „doświadczenia” zweryfikować nie mogę.

        Erased było tragiczne we wszystkim czym chciało być na każdej płaszczyźnie – dramatu, thrilleru, okruchów życia czy kryminału o czym pisałem i o czym już dyskutowałem. Mayoiga to był zestaw kilkudziesięciu postaci­‑schematów, które zostały wrzucone w wir taniego dramatu, gdzie logika nie miała żadnego znaczenia, a chodziło tylko o to żeby wzbudzić w widzu jakieś namiastki emocji… wobec postaci, które w niczym nie przypominały prawdziwych ludzi. Fabuła była zbiorem przypadkowych wydarzeń, wszyscy zachowywali się jakby mózgi zostawili w domu, problemy, które zostały nam przedstawione może byłyby poważne, gdyby nie wręcz przekomiczny sposób ich przedstawienia. Projekty postaci były sztampowe, animacja w zasadzie to tylko to tragiczne CGI. Muzyka jakoś nie zapadła mi w pamięć, poza openingiem. Rzeczywiście seria powyżej średniej.

        Cieszę się niezmiernie, że masz taki jakże wysublimowany sposób selekcji tytułów – jak Ci się nie podoba to nie oglądasz. Wielce oryginalnie. Ale w takim razie skąd możesz wiedzieć jak wygląda „słabe” anime, skoro takich produkcji nie oglądasz? A co za tym idzie, jak możesz mówić o „dobrym” anime, skoro nie wiesz jakie anime jest „słabe”?

        Eh, słaby troll (bo mam nadzieję, że to troll). Powiedziałbyś coś więcej niż „Mayoiga nie zasługuje na 1 because reasons”...

        A i ciekawi mnie stwierdzenie, że seria ma duży potencjał. Potencjał na co? Na przeobrażenie się w pięknego motyla? Na wygranie biegu na 100 metrów? Chyba umknęło Ci to jakoś, ale uwaga… seria już się skończyła, jakikolwiek potencjał to to miało już został wykorzystany.
        • Avatar
          Obserwator 26.09.2016 04:05
          Re: Mało w życiu widziałeś
          Co do specyficznego gustu – muszę Ci przyznać rację – nie ogarnąłem sprawy zbyt ogólnie. Specyficzny gust rzeczywiście stanowi jakiś konkretny punkt odniesienia. Mój błąd. Twoja racja. [Brawo Ty :)]

          Za to kwestie doświadczenia absolutnie nie zgenaralizuje. Oczywiście kolejny punkt dla Ciebie – nie mam konta na Tanuki, więc moje „doświadczenie” w tej konkretnej dyskusji nie jest żadnym odniesieniem (choć moje prywatne konto w serwisie Anime Planet ukazuje ponad pół tysiąca produkcji za mną ... ;) ). Uważam jednak, iż „staż” w tej materii ma namacalne znacznie. Tym bardziej, że Twoje pozostałe oceny są dosyć zbieżne z ogólną tendencją. Brawo za najwyższe noty dla: Toradora [czyżbyś miał więcej lat/jesteś bardziej dojrzały niż przypuszczam?], Evangelion [filozofia/alegoria – nie spierajmy się – tutaj tylko zgoda ;)], czy Księżniczki Mononoke [cholera – to bezmiar Ghibli – jesteś naprawdę dobry!], czy FMA: Brotherhood [nie dałeś się zwieść świetnej (nad)interpretacji BONES – ukłony] – co jednoznacznie sugeruje, iż jesteś nie w ciemię bity…

          Bardzo mi miło, że dałeś mi tego – jakże wysublimowanego – prztyczka w nos. Rzeczywiście powinienem wystawiać najniższą ocenę anime, które nie daje mi jakichkolwiek argumentów dokończenia seansu – muszę zweryfikować moje podejście do oceniania oglądanych produkcji. Plus dla Ciebie. [Z drugiej strony – nie wystawiam oceny anime bardzo słabemu – więc moja ocena jest nadal skalarna, jakby nie patrzeć…]

          Cholera, kolejny użytkownik nazwał mnie „trollem” [Wydaje mi się, że już się spotkaliśmy przy temacie „Nanatsu no Taizai” ;) ] – będę musiał zweryfikować moje podejście… albo po prostu utworzyć wreszcie konto na Tanuki… [ Polska górą! :D ].

          Co do potencjału serii. Na pierwszy rzut oka seria mogła być (wydawała się być) w czymś rodzaju ekwiwalentem – sukcesorem? odpowiednikiem? – serii typu [tutaj: z całego serca przepraszam za ogólnienie] „Umineko/Higurashi no Naku Koro ni”, czy „Shiki” – klimatycznej, strasznej, mrocznej, tajemniczej – może nawet i w stylu creepypasta – opowieści. Okazała się jednak być czymś innym. Generalnie – nadal całościowo spójnym [już za to: +1 do ogólnej oceny] tworem. Produkcje, która – może rzeczywiście – zawiodła życzeniowo widzów – za to kompetentnie realizowała swoje wytyczone cele, jednocześnie utrzymując swoisty klimat – warto by obdarować wyższą oceną niż „jedynką”??
          • Avatar
            Maxromem 26.09.2016 18:44
            Re: Mało w życiu widziałeś
            Nie wiem w jakim celu wyliczasz moje „dziesiątki”. Nie wiem też co do rzeczy ma to, że ktoś obejrzał 200 serii a ktoś inny 500.

            Potencjał może i był ale rozwiał się wraz z pierwszym odcinkiem, w którym miała miejsca najbardziej kuriozalna scena tego sezonu – przedstawienie biliona postaci po kolei. Nie wiem kto wpadł na to by sprawdzać obecność, ale w ciągu 5 sekund znudziło mi się słuchanie kto jaką ma ksywkę. Poza tym 3/4 tych postaci można by wywalić bez szkody dla fabuły. Wtedy przynajmniej można by było jakoś rozwinąć albo poświęcić odpowiednio dużo czasu na ich przedstawienie.

            Klimat też był nijaki, wszystko psuły irytujące postaci i sztampowa kreska. Jakakolwiek próba zachowania powagi została automatycznie niwelowana przez jakieś kretyńskie zachowanie, któregoś z biliona bohaterów.

            Od kiedy to spójność całości czy konsekwencja w realizacji założeń to coś za co trzeba nagradzać? Jak nisko trzeba zawiesić poprzeczkę, by cieszyć się że seria jest w miarę logiczna i zachowany jest związek przyczynowo­‑skutkowy? Przecież to jest standard, to jest absolutne minimum.

            I na koniec – nie wiem jakie cele miała wytyczona ta seria. Czy celem było przestraszenie widza, czy pobudzenie jego wyobraźni tajemnicą wioski, czy po prostu dostarczenie rozrywki. Mayoiga absolutnie nie osiąga żadnego z nich. Bo seria nie jest straszna, tajemnicy wioski można się było domyślić w połowie, a rozrywki tutaj tyle co kot napłakał.
  • Avatar
    A
    Autor 22.06.2016 17:39
    Raz na ruski rok wyjdzie horror (na Tanuki pisze inaczej, ale Mayoiga była zapowiadana jako horror), człowiek narobi sobie nadziei na coś dobrego, szczególnie że miejsce akcji jako mała wioska na zadupiu – lepszego po prostu w horrorach nie jestem w stanie sobie wymarzyć, a tutaj wychodzi jakiś crap. To znaczy ja obejrzałem jeden odcinek, ale widzę po komentarzach, że raczej za ciekawie nie jest.
    Nawet na MAL'u seria nie ma się czym pochwalić, a przecież wszyscy wiemy jak to jest z ocenami na tamtym portalu.
    No po prostu szkoda, mówiąc szczerze to liczyłem na coś a'la Shiki (10/10 dla anime i 10/10 dla książkowego pierwowzoru), czyli że te gówniaki będą po kolei ginąć, a reszta będzie chciała ustalić przyczynę, a tutaj kloc.
    • Avatar
      darkster2000 4.08.2016 22:56
      Chciałeś horror? Dostałeś horror, tylko nie taki jakiego się spodziewałeś… xd
  • Avatar
    A
    Koogie 20.06.2016 08:20
    Jest mnóstwo sposobów jak rozbawić i zaangażować widza. Antypatyczność czy głupota postaci wcale nie stanowi przeszkody by utrzymać widza przed ekranem. Tyle, że aby to zrobić potrzeba kierować akcją w odpowiednią stronę, trzeba się wyzbyć czegoś.
    Niskiej klasy horrory często to wykorzystują, masz grupkę okropnych nastolatków w którym każde jest karykaturą jakiegoś stereotypu, film zwykle zaczyna się od pokazania jak bardzo nieprzyjemnie i wkurzający są bohaterowie. Film buduje Twoją antypatie aby następnie karać te postaci za ich zachowanie. Nikt nie czuje się źle przecież jak głupia blondi, która wcześniej zdradziła i upokorzyła swoją koleżankę zostaje zdekapitowana, prawda? Dla wielu jest to nawet przyjemność, jeżeli naprawdę gardziliśmy postacią.
    W tym przypadku nie ma znaczenia czy postać jest dobrze napisana, czy nawet czy się zachowuje jak człowiek. W pewnym sensie odhumanizowanie postaci daje scenarzyście wolną rękę by potraktować postać jak najmocniej się da.
    Istnieje jeszcze ten aspekt, tak głupie, że aż śmieszne. Można wyciągnąć mnóstwo zabawy z jakiegoś filmu, nie poprzez stricte sam film, lecz poprzez umiejscowienie go w kontekście poza filmem. To znaczy, porównywanie prowadzenia postaci, kadrów do tego jak to powinno wyglądać.

    Ok, czemu tak się rozpisuje? Ponieważ  kliknij: ukryte 

    W ostatecznym rozrachunku wyszedł z tego albo wypatroszony horror klasy C albo po prostu bardzo bardzo źle zrobione anime. Niezależnie jak na to się patrzy, tak była to strata czasu.
  • Avatar
    A
    Ao desu 19.06.2016 23:52
    Latający Potworze Spaghetti, ta Nanaki w kształcie zmutowanej babci to CGI, od którego idzie sobie oczy wydłubać. Przecież to wygląda jakby to było w poprzednim stuleciu robione, a nie tydzień temu…
    • Avatar
      Nimomnicka 22.06.2016 00:24
      Może właśnie było zrobione tydzień temu. Tak na 20 minut przed wypuszczeniem odcinka.
  • Avatar
    A
    Kysz 19.06.2016 13:10
    Mogło być znacznie lepiej, ale wyszło beznadziejnie.
    Zabierając się za tę serię byłam dość pozytywnie nastawiona. Po pierwszym odcinku zapaliła mi się lampka ostrzegawcza, ale jeszcze liczyłam, że to będzie miało jakiś klimat, że to tajemniczość, a nie traumy zdominują resztę. Następnie przyszły odcinki bezsensownej głupoty, przy których już wiedziałam, na co się nie nastawiać – na idiotyczną papkę o bandzie świrów. Wciąż wszakże, gdyby przerodziło się to w totalnie bezmózgą jatkę, której wszystkich wyrzynano by jak leci, to mogłoby być znośne (takie głupie, ale fajnie, zwłaszcza że miło się patrzy jak zabijane są postaci, których się nie trawi, a tu większość taka była). A tu guzik – na koniec postanowili wywlec jakieś aspekty psychologiczne, próbując udawać, że to miało sens. Cóż… nawet jeśli jakiś tak było, to po prostu nijak nie da się zignorować wszystkich idiotyzmów, które zaserwowano nam wcześniej. Problem w tym bowiem, że sam koncept okazał się być naprawdę ciekawy, ale totalnie go zniszczono, poszatkowano i przemielono tragicznym wykonaniem. Widzę tu tyle błędów, że nawet nie wiem od czego mogłabym zacząć wypisywanie tego, co uważam wady tego tytułu, postaram się wszakże coś naskrobać, co by nie wyszło, że tylko zrzędzę bez podawania konkretów.
    Bardzo możliwe, że to, co próbowano tu wykreować mogłoby się udać, gdyby całkowicie wymienić bohaterów. Nie uważam, iż ich ilość sama w sobie jest błędem – w końcu wybierali się oni do wioski, by zacząć tam nowe życie, niejako stworzyć środowisko społeczne, w którym mogliby „normalnie” (jak na ich standardy) funkcjonować. Rozbudowanie wszystkich z nich byłoby niemożliwe, chyba, że próbowano by to rozwlec na serię ponad 50­‑cio odcinkową. Tutaj wszakże podejrzewam, że przy takiej konstrukcji fabularnej (tj. wyciąganie asów na sam koniec) nikt by nie zniósł słuchania o traumach kolejnych bohaterów i to nawet, gdyby zaserwowano je w ciekawszej formie, a nie tak jak to zrobiono. Naturalnym rozwiązaniem było zatem wyróżnienie grupki głównych bohaterów. Niestety, jak już pisałam po pierwszym odcinku, do tych ról nominowano praktycznie najgorsze możliwe postaci. Ponadto kompletnie niepotrzebnie wyróżniono ich aż tylu – przykładowo za zupełnie bezsensowne uważam  kliknij: ukryte  Z drugiej strony, bohaterowie, którzy troszkę mnie zainteresowali – pani detektyw i ta mała, co niby widzi duchy – zostali potraktowani całkowicie po macoszemu. Jakie były w końcu ich  kliknij: ukryte  i dlaczego akurat takie, tego nie wiemy. Tak szczerze, to myślałam, że coś o tym będzie, bo np. były momenty jak ta detektyw  kliknij: ukryte , co chyba powinno mieć jakiś sens (mogłoby ujść jak zwykły odruch bohaterki w jakimś innym typie serii, tu jednak, skoro skupiali się niby na psychice postaci, powinni to jakoś rozwinąć, skoro już poświęcili temu uwagę).  kliknij: ukryte  Ale i tak to wszystko blaknie w porównaniu do tego, co zrobili z trójką głównych postaci. O dziwo, historia Masaki wyszła nieźle – nie spodziewałam się, że  kliknij: ukryte  Tutaj wyraźnie wyszły na wierzch wszystkie bolączki trapiące twórczość pani Okady – pomysł jest, ale jak przychodzi do konkretów, to jakieś toto sztuczne, przedramatyzowane, niedopracowane, nieżyciowe…
    Najgorsze w tym wszystkim jest jednak zakończenie. Wyglądało to dla mnie tak, jakby osoba wymyślająca tę historię zabrnęła za daleko i nie wiedziała, co właściwie dalej z tym całym chaosem zrobić.  kliknij: ukryte  Chyba najgorsze, co można było z tym zrobić i takie trochę „na odwal się”.
    Ogólnie wyszło to tragicznie, a wcale nie musiało, bo pomysł głupi nie był. Zawiodło wszakże wszystko inne. nudni bohaterowie, chaotyczny sposób wprowadzania kolejnych wątków, skupianie się na pierdołach, mniejsze bądź większe dziury i błędy (poczynając od całej organizacji tej wycieczki) – to wszystko sprawiło, że nawet najciekawszy motyw musiał wyjść źle. Momentami było śmieszne i całościowo uważam to za kolejny tytuł z cyklu „tak głupi, że aż fajny”, ale jestem zawiedziona. Nie, nie tym, że nie wyszło z tego coś dobrego, ale że na koniec nie dodali większych głupot i  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Nanami 18.06.2016 21:27
    Ale dno
    W zasadzie to mogłabym po seansie nadal zacytować mój poprzedni komentarz… Obejrzałam do końca, bo byłam ciekawa, jak to niby twórcy zechcę wytłumaczyć… ale oglądałam to kompletnie beznamiętnie. Mimo wszystko ten wątek z Reiji wydawał się odrobinkę ciekawy stąd 2/10, ale tak to… niech przepadnie w czeluściach.
  • Avatar
    A
    Enevi 17.06.2016 18:27
    Wioska zagubiona w oparach absurdu i... nudy
    Cóż, po obejrzeniu całości z przykrością stwierdzam, że Mayoiga miała nawet niezły pomysł wyjściowy… Tyle że pomysły trzeba umieć realizować, a pod tym względem seria wykładała się bardzo efektownie praktycznie, co odcinek. Zero suspensu, kicz zamiast psychodelii i przede wszystkim – wszechogarniająca nuda. Twórcy chyba kompletnie nie wiedzieli, co tak naprawdę chcą stworzyć: horror/thriller, dramat, komedię/parodię czy cokolwiek innego… W efekcie wyszła taka bardzo niestrawna papka. Sposób przedstawiania kolejnych (również pseudonaukowcych) wyjaśnień jest sztuczny, brak tu jakiegokolwiek wyczucia i subtelności (odpowiedziami dostajemy praktycznie po głowie, a wystarczyło trochę się postarać i bez łopatologii widz spokojnie by się domyślił, o co chodzi. Ale nieee.). Bohaterów jest zdecydowanie za dużo, a ich osobowości w większości mają głębokość kałuży i niczego sobą nie reprezentują. Tak ze 2/3 obsady można by spokojnie wywalić, bo nawet nie pełnią funkcji narzędzi fabularnych, a tylko snują się w tle, tworząc sztuczny tłum.

    Gdyby tylko zostawić samą koncepcję, wypatroszyć scenariusz i bohaterów, wyrzucić Mari Okadę z ekipy, to może faktycznie powstałoby klimatyczne anime – odpowiednio niepokojące i porządnie psychodelicznie z kilkoma tajemnicami w zanadrzu.
    • Avatar
      chi4ko 18.06.2016 14:40
      Re: Wioska zagubiona w oparach absurdu i... nudy
      To raczej nie wina Okady (prędzej reżysera za brak kontroli nad projektem). Problem tkwi w zbyt dużej liczbie postaci jak na 12­‑odcinkową serię.
      • Avatar
        Enevi 18.06.2016 14:56
        Re: Wioska zagubiona w oparach absurdu i... nudy
        Fakt… to takie trochę hm… uproszczenie? Nie wiem, ale tak na dobrą sprawę, większość obejrzanych przeze mnie ostatnimi czasy anime, w których produkcji Okada maczała palce kończyło podobnie jak Mayoiga, więc może coś w tym jest? Reżysera wina, mówisz? A, pan od Blood­‑C... Ok, to w takim razie pomysł miałby szansę, gdyby wymienić reżysera i scenarzystkę xD… Czyli było nie było kręgosłup produkcji.
        • Avatar
          chi4ko 18.06.2016 15:30
          Re: Wioska zagubiona w oparach absurdu i... nudy
          Anime do których scenariusz pisała Okada widziałam zaledwie kilka i wszystkie oceniam pozytwynie (oprócz Fractale - ale to był zbiorowy projekt), więc to z twojej strony raczej subiektywne odczucie.

          Myślę, że wymiana kadr niewiele by pomogła temu anime. Samo założenie (multum postaci na 12 odcinków, historia na 24 odcinki upchnięta w 12) skazywało to anime na niepowodzenie. Czyli wychodzi na to, że najbardziej winny jest producent. XD
          • Avatar
            Enevi 18.06.2016 16:42
            Re: Wioska zagubiona w oparach absurdu i... nudy
            Pewnie, że subiektywne, bo każdemu podoba się, co innego, acz wiem, że w odczuciach nie jestem osamotniona, więc coś jest na rzeczy ;)

            Co do założeń, chodziło mi raczej o sam pomysł  kliknij: ukryte  i to, że na podstawie tego pomysłu dałoby się zrobić coś zupełnie od czapy, ale przy okazji z głową. A jeśli o liczbę bohaterów chodzi, to tak, to był strzał w stopę.
            • Avatar
              Daerian 19.06.2016 00:01
              Re: Wioska zagubiona w oparach absurdu i... nudy
               kliknij: ukryte  to bardzo klasyczny i dobry motyw z horrorów, wykorzystywany przez wielu mistrzów gatunku. Tylko że to wymaga jeszcze ciekawych postaci i dobrego poprowadzenia, aby działać…
              • Avatar
                Enevi 19.06.2016 09:27
                Re: Wioska zagubiona w oparach absurdu i... nudy
                Daerian napisał(a):
                to bardzo klasyczny i dobry motyw z horrorów, wykorzystywany przez wielu mistrzów gatunku. Tylko że to wymaga jeszcze ciekawych postaci i dobrego poprowadzenia, aby działać…


                Owszem, a że Mayoiga nie spełnia żadnego z powyższych warunków… xD
  • Avatar
    A
    Majonez 13.06.2016 14:35
    Kierowca rządzi
    Kierowca autobusu jest najlepszą i jedyną sensowną postacią tego anime.
  • Avatar
    A
    LaFonda 10.06.2016 04:25
    Ludzie, to nie "HnNKn" ani tym podobne
    Widzac tak duza ilosc negatywnych komentarzy zastanawialam sie czy w ogole jest sens sie za to zabierac, jednak ostatecznie dalam temu szanse i powiem nawet ze wcale nie zaluje. Mam wrazenie ze glownym powodem niezadowolenia widzow jest to, iz zabierali sie za serie oczekujac czegos zupelnie innego: dreszczyka emocji i rozlewu krwi (jak np. w „Higurashi no Naku Koro ni”), a otrzymali okruchy zycia przyprawione niewielka doza wartkiej akcji i dramatyzmu.

    Historia ta opowiada o grupie mlodych ludzi chcacych zaszyc sie w malej opuszczonej wiosce odcietej od swiata, aby uciec od swojego dotychczasowego zycia. Kazdy z nich ma ku temu swoje powody – przezyte traumy (mniej lub bardziej irracjonalne). Swoje nowe zycie musza jednak rozpoczac od walki o przetrwanie, a walka ta bedzie walka ze swoimi wlasnymi lekami ( kliknij: ukryte ).

    Zgadzam sie iz wiekszosc postaci pierwszoplanowych jest irytujaca, ale mozna tlumaczyc to tym, iz ludzie ci sa „zrabni psychicznie” (w koncu dlatego sie tam znalezli). Jak dla mnie najwieksza dziura w fabule jest brak przygotowania do calej tej wyprawy w nieznane (odcinek 2) i historia Misaki (odcinek 7).  kliknij: ukryte 

    Podsumowujac obejrzane 10 odcinkow stwierdzam iz dobrze sie to oglada (pomijajac wspomniane wyzej mankamenty). Nie wiem jeszcze jaki bedzie final, ale moje ogole wrazenia (rowniez te audio­‑wizualne) sa pozytywne. Na pewno warto dac temu szanse.
    • Avatar
      Daerian 10.06.2016 09:09
      Re: Ludzie, to nie "HnNKn" ani tym podobne
      Większość ludzi oczekiwała zapewne przynajmniej jednej postaci dającej się polubić, postaci postępujących z przynajmniej odrobiną sensu, fabuły podążającej gdziekolwiek i wreszcie owszem, odstrzelenia niektórych najbardziej nielubianych postaci, co jest główną frajdą kiepskich horrorów (a za dobry psychologiczny horror to nie da rady uchodzić). Tasaczki tej serii by tylko mogły pomóc, na pewno nie pomagają jej najbardziej sztampowe tragiczne backstory rozwleczone na pół odcinka mających człowieka wzruszyć wspomnień. Nawiasem mówiąc, żeby takie sceny działały widz musi najpierw się do danej postaci przywiązać, co w tej serii po prostu nie jest możliwe. Autorzy chyba uważają,  kliknij: ukryte 
      W sumie zachwyca mnie, że seria nawet nie ma taga horror na MAL i ANN, tylko „mystery”, „psychological” i „thiller” (chociaż elementy nadprzyrodzone automatycznie powinny to klasyfikować jako horror, a nie thiller…). Zapewne nawet autorzy boją się to nazwać horrorem, wiedząc jak bardzo nie wyszło.
      • Avatar
        Ryuki 10.06.2016 11:28
        Re: Ludzie, to nie "HnNKn" ani tym podobne
        Zapewne nawet autorzy boją się to nazwać horrorem, wiedząc jak bardzo nie wyszło.


        Eeee, czemu? Horror w żaden sposób nie zalicza się do „prestiżowych” gatunków więc jakiegoś wretesu nie widzę gdyby MAL dał temu tag horroru. Myślę, że psychological jest bardziej „świętym” gatunkiem. Jednak jeśli chodzi o tagi na MALu to są one na wyczucie i mają mało wspólnego z tym co myślą twórcy.

        Większość ludzi oczekiwała zapewne przynajmniej jednej postaci dającej się polubić,


        Czy ja jestem jakimś dziwadłem czy świętym bo mnie oprócz dziewczyny o której piszesz tylko kilka osób wkurzyło. Baa nawet lubię głównego bohatera albo by lepiej mój stosunek określic przynajmniej mnie interesuje.
        • Avatar
          Daerian 10.06.2016 22:21
          Re: Ludzie, to nie "HnNKn" ani tym podobne

          Eeee, czemu? Horror w żaden sposób nie zalicza się do „prestiżowych” gatunków więc jakiegoś wretesu nie widzę gdyby MAL dał temu tag horroru.

          Dyskutowałbym. Horror nie jest jakoś szczególnie prestiżowy jeśli chodzi o literaturę wysokiej klasy, jednak jeśli chodzi o literaturę rozrywkową… jest chyba najtrudniejszym gatunkiem do poprawnej realizacji.
      • Avatar
        Koogie 10.06.2016 14:59
        Re: Ludzie, to nie "HnNKn" ani tym podobne
        i wreszcie owszem, odstrzelenia niektórych najbardziej nielubianych postaci, co jest główną frajdą kiepskich horrorów

        No właśnie jestem strasznie zdziwiony pod tym względem. To anime byłoby naprawdę czymś specjalnym gdyby zrobili dokładnie to co jest teraz, ani jednej zmiany… tylko aby dodać takie sceny jak ta z parasolką z Another. Trochę na to liczyłem i nadal liczę.
  • Avatar
    A
    Yoooooooo 8.06.2016 21:12
    ...omg
    Anime najgorsze w swoim rodzaju. Chciałoby się powiedzieć, że tak złe, że aż dobre, ale niestety… jego beznadziejność tak naprawdę męczy niż bawi.

    Jeszcze chciałbym dodać coś w temacie ludzi, którzy uważają, że można temu anime wszystko odpuścić, bo postaci nie mają wszystkich klepek…
    To że anime jest o bandzie wariatów to jedno. To, że tempo i montaż scen to absolutna sieczka bez zamysłu i talentu to drugie. Postaci nie powinny usprawiedliwiać nieudolności scenarzystów. Można stworzyć dobrą historię o wariatach, można też stworzyć dobrą historię, która sprawia że zarówno widz jak i postacie kwestionują co jest rzeczywistością a co nie jest, ale to anime taką historią nie jest.
    Zastanawiam się w tym momencie, czy twórcom tego anime w ogóle już na czymkolwiek zależy, bo co odcinek, to jeden gorszy od drugiego.
  • Avatar
    A
    Weiter 4.06.2016 23:24
    Pytanko. Zatrzymałem serie chyba na 7 odcinku, zaczęli się zabijać czy raczej nic z tego nie będzie i cała familiada upośledzonych ludzi wróci?
    • Avatar
      I. 4.06.2016 23:45
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        chi4ko 5.06.2016 00:30
        pedof

        Masaki jest legalna, ma 17 lat.
        • Avatar
          I. 5.06.2016 09:24
          A to przepraszam, mój błąd, patrzyłam się tylko na jej dziecinny wygląd i założyłam sobie bez sprawdzania, że jest najmłodsza z obsady ^^'
          • Avatar
            Koogie 5.06.2016 12:55
            To nie jest nieletnia dziewczynka, tak naprawdę to jest 1000 letni demon, więc to nie pedofilia.

            Uwielbiam anime
            • Avatar
              AnnalenaNadjem 8.06.2016 11:54
              Nie demon, a podróżniczka w czasie z odległego wymiaru, gdzie w skutek katastrof naturalnych i kosmicznych mechów świat znalazł się w kryzysowej sytuacji i rząd Japonii zaczął prowadzić eksperymenty na kawai dziewuszkach, bo jak wiadomo ich genom najlepiej przyswaja obce struktury. To jej zła siostra bliźniaczka jest tysiącletnim demonem i manipuluje wszystkimi.

              Też uwielbiam anime.
  • Avatar
    A
    Ao desu 21.05.2016 18:18
    Odcinek 7
    Dotarło do mnie, jak bardzo byłem naiwny oczekując czegoś ciekawego od wyznań Masaki. Zamiast wreszcie się czegoś dowiedzieć przez dziesięć minut słuchamy, jak wyjąkuje z siebie swoją traumę, z której mało co wynika dla ogółu historii. A i tak jeszcze coś kręci najprawdopodobniej.
    • Avatar
      Ao desu 30.05.2016 23:36
      Odcinek 9
      Jak można robić odcinek tak wolno? Czy oni w przypływie szaleństwa mają zamiar zrobić drugi sezon tego czegoś? Jeśli nie, to czas im się kończy, a ja chciałbym już jakieś odpowiedzi, nieważne jak głupie.
      • Avatar
        darkster2000 3.06.2016 09:48
        Re: Odcinek 9
        Cóż… Zastanawia mnie tylko, czemu gnioty na poziomie podkładu parkietowego uzyskują następny sezon, a anime na poziomie jest ignorowane. Ot zrobili i zapomnieli.
        • Avatar
          San-san 5.06.2016 23:00
          Re: Odcinek 9
          *.* chcę drugi sezon!

          To jest wspaniałe! Będę trzymać kciuki ;3
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 14.05.2016 23:59
    Już dawno nie widziałam tak nieracjonalnie zachowującej się bandy idiotów w jednym anime. Z każdym odcinkiem wkurzają mnie coraz bardziej i w sumie wyświadczyli ogromną przysługę społeczeństwu, sami postanawiając się z niego usunąć. To typy takich kretynów, którym nie współczuje się bez względu na ich traumy, w żaden sposób nie czuję żaby były one powodem takiego zidiocenia. Błagam chociaż niech uśmiercą psycholkę Lovepon i głównego bohatera, a jeszcze uznam, że seria nie była całkowitą stratą czasu. A tak nawet mnie to niestety nie śmieszy, wywołuje tylko uczucie zażenowania. Mimo wszystko spróbuję skończyć, bo aż jestem ciekawa jak bardzo bzdurna może być jeszcze ta seria, a jeżeli o to chodzi mam wrażenie, że nie poczuję się rozczarowana.
    • Avatar
      Koogie 15.05.2016 00:38
      A tak nawet mnie to niestety nie śmieszy, wywołuje tylko uczucie zażenowania. Mimo wszystko spróbuję skończyć, bo aż jestem ciekawa jak bardzo bzdurna może być jeszcze ta seria, a jeżeli o to chodzi mam wrażenie, że nie poczuję się rozczarowana.

      Ciekawe, sadze ze po czesci ogladanie tej serii sprawia Ci przyjemnosc. W takim razie mam dla Ciebie rade, by zamienic to zazenowanie na smiech.

      Sprobuj wyzbyc sie jakichkolwiek norm i oczekiwan. Nie spodziewaj sie po dramatycznej rozmowie dramatu, czy po traumach rzeczywistych problemow. Spodziewaj sie, ze takie nie beda, wyczekuj i szukaj niescislosci, wyczekuj az ktos zginie, bo Ty masz chcieć by oni zgineli.
      Polecam Ci od czasu do czasu zatrzymac serie i zastanowic sie np. jak bardzo chaotycznie byla prowadzona jakas rozmowa, jak postacie bezsensownie skakaly tematem olewajac rzeczywistosc. Zatrzymaj sie i zastanow sie czemu te postacie to robia. Rob to ze swiadomoscia, ze seria tego od Ciebie oczekuje. Ta seria jest tak bardzo wypelniona nonsensem, ze szukanie go to główna przyjemność z seansu. Czasem warto dac sie poniesc klimatowi, tylko po to by jak bedzie wieksza glupota by roznica atmosfery bardziej szarpnela.
      To anime nigdy nie mialo potencjalu, nigdy nie mialo miec. Przywolujac Shingeki no Souma jest to tragicznie zle danie przygotowane przez kogos kto zna sie na gotowaniu i chce zrobic cos okropnego. I da się czerpac z niego przyjemnosc dopiero gdy znajdziesz wszystkie zgrzyty zastawione przez kucharza.

      W tej serii jest ogrom rozrywki, tylko trzeba odpowiednio do niej podejść.
      • Avatar
        radziop 15.05.2016 01:27
        Nie oglądam tej serii, ale z Twoich słów wynika, że to taki guilty pleasure.
      • Avatar
        Tamago-chan 15.05.2016 02:42
        Nie wiem szczerze mówiąc czy jestem w stanie tak drastycznie zmienić swoje podejście do tej serii. Może nie jakieś wielkie oczekiwania, ale przynajmniej drobne nadzieje z nią wiązałam, a to co zobaczyłam zaprzepaściło wszystkie. Mam w sobie widocznie jakieś cechy masochisty skoro dalej to oglądam, ale nie aż takie żeby sprawiało mi to faktyczną przyjemność – w dalszym oglądaniu kieruje mną raczej poczucie obowiązku dokończenia tego co zaczęłam, niż nadzieja na poprawę, bądź znalezienie pozytywów. Nie czekam na kolejne odcinki, nie obchodzi mnie co dalej stanie się z bohaterami i w jaki sposób zostaną wyjaśnione pewne kwestie. Ale z jednym się zgadzam:

        Koogie napisał(a):
        wyczekuj az ktos zginie, bo Ty masz chcieć by oni zgineli


        Ja od pierwszego odcinka tego chcę, żeby zginęli wszyscy. Zwykle powinien być ktoś w tak dużej ekipie kogo się w miarę polubi i liczy na to, że przeżyje, a tutaj po prostu nie ma osoby którą można by lubić, każda postać jest irytująca na swój sposób.

        Ale tak jak napisałeś: możliwe, że „w tej serii jest ogrom rozrywki, tylko trzeba odpowiednio do niej podejść”, nie zawsze jednak się tak da. Choć chętnie posłuchałabym Twojej rady, nie widzę nadziei dla tego anime. Może się ona jednak przydać osobom, które dopiero zamierzają to obejrzeć, bo choć ciężko jest zmienić swoje nastawienie i opinię w trakcie trwania anime, będąc przygotowanym od początku na syf, z odpowiednim ostrzeżeniem może się on zmienić w w miarę sensowną rozrywkę. Są po prostu rzeczy których nie da się przeskoczyć…
    • Avatar
      Ryuki 15.05.2016 11:11
      Nie oglądam tego anime ironicznie ani nie tworzę specjalnej mentalności do tego. Zwyczajnie anime mnie interesuje.

      Mówisz o nielogiczności postaci tylko, że w tej sytuacji takie zachowanie jest bliższe rzeczywistości niż podążanie za logiką. Moją ulubioną sceną do tej pory była ta z 5 odcinka kiedy w czasie rozmowy o powadze sytuacji wszyscy zaczęli zchodzić z tematu wpadając w durne rozmówki. To było bardzo bliskie realiom i niesamowicie rzadkie w fikcji. Ludzki mózg ma tendencje do odpychania od siebie złych myśli i skupiania się na zastępstwie. Takim prostym przykładem chociażby są rozmowy na stypach. Gdzie temat woli oscylować na tym co pies wdowy zjadł na śniadanie niż w dywagacjach o śmierci. Specjalnie pominęłam to, że bohaterowie do normy nie należą i aspekt paniki.

      Szczerze na razie dla mnie anime oscyluje między dobrym a bardzo dobrym. Wszystko zależy od tego co wyjdzie z całej tej tajemnicy. To trochę dla mnie niepokojące bo ostatni raz kiedy oglądałam anime w ten deseń źle to się skończyło. Lubię też czarny humor i nie branie siebie do końca na poważnie xD Nie wiem dlaczego ludzie myślą, że to jest niezamierzone. Co do postaci, parę mnie wkurza, parę lubię, parę mnie interesuje ale do większości jestem neutralna. Tak najczęściej jest u mnie przy dużych grupach. Co do ich bycie wkurzającymi to nikt nawet nie liznął mojej wytrzymałości. Nie są nawet w tej samej lidze co taka Momo z Onmyou Taisenki. Natomiast głównego bohatera lubię a raczej mnie interesuje bo od pierwszego odcinka wiadomo, że coś w jego zachowaniu nie pasuje. Gdyby mnie denerwował jak ciebie już dawno rzuciłambym serię, nie potrafie oglądać czegoś w pełni nie skupiając się na głównym bohaterze.

      Cóż pewnie zwyczajnie jestem nienormalna bo nie widzę tego wreck w uznanym przez fandom za trainwreck anime.
  • Avatar
    A
    Lina 14.05.2016 22:24
    Po siódmym odcinku czyli w pół drogi...
    między śmiechawką, strachawką i głupawką. Niby została jeszcze niemal połowa, ale jak dotąd twórcy wykazują się sporym niezdecydowaniem. Jakby kilka osób prowadziło samochód – jeden wciska gaz, drugi w tym czasie zaciąga ręczny, trzeci ciągnie kierownice w prawo, czwarty w lewo, a piąty dziwi się dlaczego samochód nie jedzie do przodu i tyłu jednocześnie skoro ze wstecznego właśnie wrzucił czwórkę.

    Zanosi się, że będziemy mieli kolejny przykład na „bezjajeczność” obecnych Japończyków. Jakby twórca horroru bał się, że kogoś przestraszy, a komedii nie śmiał się kogoś rozśmieszyć. Nic dziwnego, że ostatnio dobrze wychodzą im jedynie slice of life'y.
  • Avatar
    A
    Klemens 14.05.2016 20:56
    7
    Chciałbym napisać coś fajnego o tym odcinku, ale ja p…
  • Avatar
    A
    chi4ko 14.05.2016 14:43
    Grzybki halucynogenki
    Kocham to anime. To takie Mirai Nikki w wersji light.
    • Avatar
      Xaven 14.05.2016 22:31
      Re: Grzybki halucynogenki
      A jest tam może druga Yuno?
      Bo może bym zaczął oglądać tego potworka.
      • Avatar
        chi4ko 15.05.2016 01:14
        Re: Grzybki halucynogenki
        Nie ma yandere. Ale i tak jest przednia zabawa.
        • Avatar
          Xaven 15.05.2016 10:15
          Re: Grzybki halucynogenki
          Nie omieszkam… kiedyś (jak nie ma yandere :/)
          Tego typu potworki zawsze mile widziane, zapewne żałość aż się przelewa z ekranu. Po tych grzybkach pewnie niezły odlot jest.
          • Avatar
            Nav 15.05.2016 13:36
            Re: Grzybki halucynogenki
            Jak to nie ma yandere jak jest? W 7 epie  kliknij: ukryte  :D
  • Avatar
    A
    Koogie 14.05.2016 13:36
    7 odcinek
    Uffff… dawno się tak nie śmiałem.
     kliknij: ukryte 
    Cały odcinek od początku do końca to czysta głupota posunięta do tego stopnia, że nie da się z tego nie śmiać.
    • Avatar
      I. 14.05.2016 15:12
      Re: 7 odcinek
      Ja tam waliłam się w czoło podczas seansu tyle razy, że aż sprawdzałam przy lustrze, czy nie jest wklęsłe -.-
      I normalnie chyba bym się cieszyła, że mam zazdrosnego przyjaciela, który ratuje głównego bohatera od szipu z denerwująca bohaterką, ale Hayato jest takim zaborczym seme, że aż się odechciewa jakiegokolwiek pairingowania… Proszę, niech oni wreszcie zaczną zabijać tych ludzi, najgorsze możliwe zakończenie będzie, jeśli oni wszyscy powrócą do społeczeństwa cali i zdrowi D:
  • Avatar
    A
    Ao desu 11.05.2016 14:52
    Do szóstego odcinka:  kliknij: ukryte  Fascynujące…
    • Avatar
      Klemens 11.05.2016 17:22
      Ojciec Pio w wersji z Harrego Pottera. Seems good for me.
      • Avatar
        Ao desu 11.05.2016 17:24
        W jednym przypadku, zmienił się w silikonowy powiększacz do cycków. Śmiać się, czy płakać?
        • Avatar
          Klemens 11.05.2016 17:28
          Śmiać. Jakbyś miał płakać z powodu tak błahych rzeczy, to byś chłopie stworzył jakieś fajne jeziorko :x
  • Avatar
    A
    thorn 1.05.2016 22:28
    Widać bardzo już jestem wyposzczony na jakąś serię choć trochę zahaczającą o grozę, bo pierwsze trzy epki obejrzałem w sumie bez większych zgrzytów. Ale komentarze do nowego odcinka wskazują, że teraz może nadejść kryzys ;___;
    • Avatar
      Koogie 1.05.2016 22:45
      Obejrzyj po prostu i nie przezywaj tak komentarzy.
      Czesc ludzi myslala, ze to jakies ambitne kino bedzie po pierwszym odcinku, bog wie wiedziec czemu i tyle. Pierwszy odcinek w ktorym tylko przypomne:
       kliknij: ukryte 
      Jezeli podobalo Ci sie do tej pory to jest nadal to samo.
      • Avatar
        thorn 1.05.2016 22:53
        Właśnie myślałem, że te postacie będą mi jakoś bardziej psuły smak życia. Ale w sumie tylko parę jest naprawdę irytujących.
  • Avatar
    A
    Galera 1.05.2016 20:33
    Tak się po pierwszym odcinku (mimo durnych charakterów) cieszyłem że wreszcie wyszła odskocznia od ecchi shitu, a po komentarzach widzę, że jest jeszcze gorzej niż w co sezonowych haremówkach.
    Strach oglądać dalej, ale kiedyś trzeba się będzie za to zabrać.
    • Avatar
      Weiter 1.05.2016 21:02
      Ja tam oglądam mimo tego, że zgodnie z innymi tutaj oceniam to jako dno. Głupota pogania głupotę, a ilość absurdów jest tutaj niewyobrażalna..

      Będę oglądał, bo liczę, że będą umierać boleśnie, straszliwie i w jak największych męczarniach.

      Niech zostawią mi tylko lion i będę zadowolony.
  • Avatar
    A
    Nanami 1.05.2016 19:11
    Rany, jakie to jest durne i bez wyrazu. Potencjał zjechany od góry do dołu z nawiązką… Jedyne sensowne wytłumaczenie tego potworka, to że wszyscy nawdychali się halucynogennych oparów, łącznie z twórcami.
    • Avatar
      Daerian 1.05.2016 21:22
      Ej, na koniec ostatniego odcinka było  kliknij: ukryte , co mi osobiście wyglądało jak animowany łeb pingwina. To co brali musiało być naprawdę mocne ;-)
      • Avatar
        Nanami 1.05.2016 23:00
        Taaaa, to wyglądało jak pingwin z Penguindrum, który napotkał apokalipsę zombie i Shigenki no Kyojin po drodze…
  • Avatar
    A
    Spoko 1.05.2016 00:16
    dubeltówlka + 2 naboje
    Mając do dyspozycji dubeltówkę z dwoma nabojami w pierwszej kolejności odstrzelił bym wariatkę paplącą o torturach. Drugi pocisk poszedł by w Pi­‑tan i jej czopka.

    Niestety powiedzenie „tak złe, że aż dobre” nie ma miejsca w przypadku tej serii. To anime jest po prostu nudne i pozbawione wyrazu. Pora porzucić je bez żalu.
    • Avatar
      Klemens 1.05.2016 00:46
      Re: dubeltówlka + 2 naboje
      Ja bym pierwszym strzelił w tą panią od egzekucji, a później sobie w łeb.
    • Avatar
      chi4ko 1.05.2016 04:49
      Re: dubeltówlka + 2 naboje
      Moja lista do odstrzału:
      1. Lovepon
      2. Masaki
      3. Mitsumune
      4. Valkana
      5. Maimai
  • Avatar
    A
    Klemens 30.04.2016 20:48
    Okej,  kliknij: ukryte  całkowicie przekreślił szanse tej serii na jakiekolwiek porywy normalności xD Rykłem srogim śmiechem, jak to zobaczyłem. Wspaniały pokaz tego, jak NIE POWINNO wyglądać horror­‑anime. Jestem pod wielkim wrażeniem. Wyczuwam nawet tu lekką parodię, bo nie uwierzę, że ktokolwiek z osób odpowiedzialnych za scenariusz mógł napisać taką głupotę xD
    • Avatar
      I. 30.04.2016 23:33
       kliknij: ukryte 
      Ja dotąd dobrze się bawiłam przy tej serii, ale dzisiaj się wyjątkowo zmęczyłam, jakbym na raz obejrzała z 6 odcinków bez żadnej przerwy >.>'  kliknij: ukryte  mnie najbardziej dobiło… Może tylko odcinki nieparzyste są śmieszne?
      • Avatar
        Klemens 1.05.2016 00:50
        Zastanawia mnie, dlaczego pani od egzekucji nie zamknęli w tym pseudo­‑kiciu. Ciągle gada o egzekucji, jasno wyraziła, że chciała zabić tamtego Jacka czy jak mu tam było, chciała utopić tego któregoś typka, a przy wszystkim był świadek – i nic, 0 reakcji. Za to jak innego typka ten wkurzający wieśniak z dupą na brodzie przedrzeźniał i w nerwach ciał mu przełożyć przez łeb motyką, to od razu morderca i do więzienia. Ale, czego ja się spodziewam…
        • Avatar
          Koogie 1.05.2016 01:02
          Zapomniales ze to sa ludzie ktorzy casualowo rozmawiali o gwalcie na malej dziewczynce.

           kliknij: ukryte 

          • Avatar
            Klemens 1.05.2016 01:51
            Z jednej strony to anime jest tak odrealnione, zaś z drugiej tak prawdziwe ;_;
    • Avatar
      Koogie 30.04.2016 23:47
      Za oczekiwanie normalności po pierwszym odcinku czekają Cie tortury, a potem EGZEKUCJA z rąk Execution­‑chan!!

      I tak na serio, to ten serial świetnie pokazuje jak się powinno robić horrory klasy C w anime. Póki co to jest dokładnie to czego się spodziewałem po pierwszym odcinku. Wariaty, napięcie, postacie które chcesz by umarły, zagrożenie i morze głupoty.

      No i nie jest to parodia, jest to głupota którą ktoś napisał w pełni świadom, że piszę głupotę. Tak samo określenie, że jest to niezamierzona komedia które wcześniej się pojawiło w komentarzach mi trochę przeszkadza. Nie ma w tej serii nic niezamierzonego, dobór kadrów, dialogi pokazują, że to anime było zrobione ze sporą dbałością o widza.
      Implikacja, że osoby za to odpowiedzialne zrobiły to przypadkiem to jest obraza ich, a także ich pracy. Nie… zrobili beznadziejnego głównego bohatera i za to ich ganić. Miło się spędza czas przy serii, za to też trzeba chwalić twórców, a nie stwierdzać, że wyszło im przypadkiem.

      Dam bardzo prostą klasyfikacje:
      The Room – nieudolnie zrobiony film przez nieudacznika który myślał, że robi coś super. Próbuje być czymś czym nie jest.
      Resident Evil – debilny film akcji robiony przez ludzi którzy więdzą co robią i jakie wymagania mają widzowie którzy chcą tą serie oglądać. Jest tym czym jest. W tej kategorii znajdziesz takie filmy jak Kill Bill.

      heh… mały rant wyszedł i nawet nie o samym anime. Tak samo mnie irytowały komentarze do Cross Ange.

  • Avatar
    A
    Weiter 21.04.2016 01:22
    ep 3
    Boże jakie te postacie są denerwujące.. Z niecierpliwością czekam aż zaczną padać jeden po drugim, najlepiej w bardzo okrutny sposób.

    Jedyna osoba, która mnie tam nie drażni to lion, bo nic praktycznie nie mówi i kolega naszego głównego bohatera.

    • Avatar
      Irima 23.04.2016 18:44
      Re: ep 3
      Zgadzam się, pomijam to jak bardzo są psychologicznie niewiarygodni i jakie to wszystko jest nielogiczne. Ale zwyczajnie nie da się ich lubić, na zmianę kompletna obojętność, nawiność albo histeria. Naprawdę liczyłam na ciekawą serię, a to jest mocny kandydat do porzucenia…
  • Avatar
    A
    Nav 19.04.2016 14:34
    Episode 3
    Stanowczo za mało tu trupów. Bohaterowie są tak „sympatyczni”, że połowa z nich mogłaby zginąć już w drugim odcinku, a mało kogo by to obeszło. Najlepszy jest główny bohater, który w sytuacji zagrożenia życia wgapia się w damski dekolt. A ja myślałam, że to panowie z Terraformars są niewyżyci, ale oni jeszcze mieli na tyle przyzwoitości by nie podziwiać wdzięków swoich koleżanek podczas ataków karaluchów. Ale i tak będę oglądać, bo zapowiada się kupa śmiechu. ;P
  • Avatar
    A
    Klemens 17.04.2016 00:06
    Zostaje. Ten odcinek mnie przekonał. Szczególnie idiotyczna końcówka.
    Miałem nadzieję na coś innego, ale to też będzie okej.
    By the way, jaka bulling fiesta to się zapowiada, to mi się w głowie nie mieści xD
  • Avatar
    A
    Koogie 16.04.2016 15:17
    Haha
    Yay, zaczyna sie. Lovepoon is Love, mam nadzieje ze dotrwa do konca.

    No, jak ktos oczekuje glupiego trainwrecka, japonskiego horroru klasy C. To sie nie zawiedzie.
  • Avatar
    A
    I 16.04.2016 14:23
    Majonezowa Iga rulez~
    Miałam porzucić po drugim odcinku, bo nie rozbawił mnie tak samo jak pierwszy… Ale trzeci odcinek mnie przekonał do obejrzenia tego… Eee, tworu do końca, to taka moja mała cotygodniowa dawka śmiechawy po pracy w sobotę XD
    Z niecierpliwością czekam na pokazanie thragicznej przeszłości naszego tytana intelektu, czy głównego bohatera –  kliknij: ukryte  I czy ktoś jeszcze uważa, że bohater nie zakochał się w tej całej MaiMai (ta wredna, co mu mało zupy nalała w dzisiejszym odcinku), bo tak naprawdę to  kliknij: ukryte 
    Ciekawi mnie jeszcze przeszłość Panny Rzygawki (niestety, ale chyba jest ważną postacią, skoro ma tyle scen w openingu…?):
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    darkster2000 10.04.2016 20:11
    Co ja pacze... O_O
    Miałem nadzieję na coś w rodzaju Silent hill.
    Wygląda na to że miała być to Danganronpa.
    Wyszło z tego… no właśnie…
    CO TO DO CHOLERY JEST?!

    Tak irytujących, sztampowych i sztucznych bohaterów jeszcze nie widziałem, z głównym bohaterem na czele którego powinni jak najprędzej zabić, najlepiej z użyciem tortur. Propozycje otwarte. (I to właśnie on prawdopodobnie będzie chroniony plot armorem ;-;)
    Reszta po prostu niemiłosiernie irytuje.
    Na początku zapowiadało się nieźle. Cień tajemnicy,mrok itp, ale… z resztą po co to komentuje?
    Trzeba to zobaczyć na własne oczy.

    PS: Kto projektował postacie?! Nieproporcjonalne głowy i cienkie kończyny wyglądają absurdalnie głupio.
  • Avatar
    A
    Lina 10.04.2016 19:59
    Po 2 odcinku...
    ...moim zdaniem jest ciekawie, chociaż dalej może być różnie. Nie wiadomo czy seria pójdzie bardziej w kierunku thrillera, dramatu, survival horroru, okruchów życia czy czegoś jeszcze innego. Byleby nie zepsuli tego jakimiś głupimi pseudonaukowymi czy nadnaturalnymi wstawkami, sileniem się na tego typu tłumaczenia istnienia wioski.

    Póki co klimat i „świat” trochę jak z Higurashi lub Shinsekai Yori. Niestety postaci to albo irytujące szuje albo wkurzające ofiary losu, a jak się trafi ktoś normalniejszy to dosłownie na 5 sekund i jedno zdanie w odcinku. Niech tylko ktoś/coś zabije przynajmniej 1/3 postaci – w pierwszej kolejności ciach rapera, krzykacza Valkana oraz Maimai. Gdyby głównego bohatera ktoś zaciukał też nie byłoby źle, ale na to nie ma chyba co liczyć.

    Szkoda też, że ta wioska jest trochę w zbyt dobrym stanie (chociaż może będzie na to sensowne wytłumaczenie).
    • Avatar
      Maxromem 10.04.2016 23:48
      Re: Po 2 odcinku...
      Problem z klimatem jest taki, że jakakolwiek tajemniczość czy jakiekolwiek napięcie jest od razu rujnowane przez dwie rzeczy
      1) Nadmiar postaci,
      2) Tragiczne postaci

      Spośród tylu możliwych określeń musiałeś/aś użyć "ciach"? Niestety w dzisiejszych czasach jest o wyrażenie stricte pejoratywne i radziłbym omijać je szerokim łukiem.
      • Lina 11.04.2016 22:28:10 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Yagami1 15.04.2016 20:57
      Re: Po 2 odcinku...
      A co tu jest, kurna, ciekawego, huh? Bo jakoś nie widzę….
      • Avatar
        Lina 16.04.2016 04:45
        Re: Po 2 odcinku...
        Łącząc odpowiednie utarte schematy naprawdę nietrudno zrobić anime samograj, tak długo jak się od tych schematów za bardzo nie odchodzi próbując być na siłę oryginalnym.
        Mayoiga jak dotąd łączy odpowiednie schematy i nie odchodzi od nich na tyle by zamknąć sobie drogę do bycia dobrą serią (moim zdaniem ma kilka możliwych opcji).
        Owszem, postaci jest za dużo, ale można to łatwo zmienić nie wychodząc poza schematy.
        Owszem, wiele postaci jest nudnych, głupich, irytujących, ale można to łatwo zmienić nie wychodząc poza schematy.

        Ciekawe jest to, że odpowiednie połączenia utartych schematów ostatnimi czasy w anime zdarzają się na tyle rzadko (pewnie dlatego, że twórcy starają się być na siłę oryginalni), że są interesujące. Takie rzeczy sprawdzają się w krótkich seriach, bo widz zazwyczaj nie zdąży się nimi znudzić. Tam oryginalność często grzebie serię, bo nie jest ona sensownie wyjaśniona właśnie z powodu braku czasu.
        • Avatar
          Yagami1 16.04.2016 19:53
          Re: Po 2 odcinku...
          Bohaterowie są nijacy, MH jest żałosny z tym psedo pociągiem do dziewczyn i tragiczną przeszłością. Takie ciepłe kluchy.
          Rzygula na szczęście pójdzie pod topór razem z murzynem(oby) i nie będzie psuła mi humoru swoją chorobą lokomocyjną.
          Utarte schematy nigdy nie będą ciekawe, bo już wszystko było wałkowanie x razy. No może kiedy bohaterowie są interesujący, wtedy nie zwraca się na to uwagi, jednak w przypadku Mayoigi
          .wszystko jest na poziomie dna jak na razie.
  • Avatar
    A
    Ichiryuu 10.04.2016 12:22
    Syf
    Ta bajka jest upośledzona, tak jak wszyscy jej bohaterowie. Dawno nie miałem ochoty tak bardzo czegoś dropnąć, a co sezon wybieram sobie jakieś gnioty do obejrzenia. Liczę na to, że jak najszybciej zaczną wszystkich masowo i bardzo brutalnie mordować, to jedyny ratunek. Niech zaczną od Piitan, jej chłopaczka i protagonisty najlepiej.
  • Avatar
    A
    Maxromem 3.04.2016 17:15
    Trainwreck
    Coś mam wrażenie, że będzie to absolutny klops. Wszystko w pierwszym odcinku wręcz krzyczało „to się nie może udać”. No cóż, na pewno będę śledzić tę serię, nie dlatego, że uważam, że coś z niej będzie, ale dlatego, że może być najlepszą niezamierzoną komedią tego sezonu.

    Chyba, że się mylę i twórcy nagle zaskoczą mnie i okaże się to świetnym dramatem z dreszczykiem. No, miejmy na to nadzieję.
  • Avatar
    A
    xcx 3.04.2016 15:44
    Po pierwszym odcinku moim ulubionym bohaterem jest kierowca autobusu xD
  • Avatar
    A
    Kysz 3.04.2016 12:40
    Seria zapowiada się tajemniczo i ciężko wyrokować, co z tego wyjdzie. Już w pierwszym odcinku pokazali, że balansują na granicy między ciekawym, nieco poważniejszym klimatem, a całkowitym bezsensem o bandzie świrów – niestety trochę za bardzo zbliżyli się do tej drugiej wersji. No nic, załączam ostrożność i będę oglądać dalej, bo jakby nie patrzeć, zapowiada się to przynajmniej na coś innego.
    Swoją drogą, podczas przedstawiania uczestników wycieczki, jak tylko doszło do Mitsumune, to od razu zapaliła mi się lampka ostrzegawcza. I oczywiście, ponieważ chłopak wygląda na z pozoru normalnego i jedną z nudniejszych postaci tam, to musi być głównym bohaterem. Nie żeby reszta postaci wypadła jakoś super lepiej, ale chętnie zobaczyłabym w tej roli większego dziwaka/kogoś, kto nie byłby aż tak oczywisty w tej roli (a jakby to był jeden z tych starszych, to już w ogóle cud, miód). I jeszcze te hinty na jego wielką traumę i mroczną stronę osobowości… ech…
    • Avatar
      Koogie 3.04.2016 12:55
      To będzie o bandzie świrów. Rozrzut osobowości i to jak bardzo są zakręcone trochę na to wskazuje. Zastanów się, część postaci jest tam po to by zginąć/cierpieć (ta głupia parka czy kierowca), a część ma po prostu robić za wariatów i może zginąć (Ewa, świruska od broni, psychol narzekający na dorosłych)

      To nie będzie poważne i nie nastawiałbym się na nic wielkiego.

      Lecz to nie znaczy, że nie podobał mi się pierwszy odcinek. Muzyka budowała klimacik, tajemniczo i tak dalej. Może fajnie się oglądać tych świrów jak ze sobą rozmawiają. W pierwszym odcinku niektóre wymiany zdań naprawdę fajnie się oglądało, bo było w nim dużo napięcia. I to anime może się sprawdzić właśnie w tym, w budowaniu napięcia.

      A główny bohater no niestety widoczny jak na dłoni. Jego archetyp był już przerobiony miliard razy i za każdym razem wkurza.

      W każdym razie, zobaczymy. Na pewno to anime zwróciło moją uwagę, wydaje się mieć coś do zaoferowania, nawet jeżeli już parę lampek alarmowych się zaświeciło. Będę śledził.
      • Avatar
        Koogie 3.04.2016 14:11
        Jeszcze w sumie muszę dodać, że mam silne przeczucie, że to anime osiągnie wyżyny głupoty, które niesamowicie fajnie będzie oglądać. To jak niektóre postacie były szalone przypominało mi Akuma no Riddle i podejście tamtej serii do subtelności.

        Ogólnie liczę na dobrą rozrywkę ze świrami.
        • Avatar
          Kysz 3.04.2016 17:36
          Ja właśnie się boję, że bliżej temu będzie do Danganronpa, niż Akuma no Riddle. Drugi styl bym zniosła, pierwszego nie przetrawię -.-
          • Avatar
            Koogie 3.04.2016 18:55
            Trust Okada. Co jak co, ale ona potrafi pisać mocne, dramatyczne i klimatyczne sceny, nie potrafi ich łączyć w całość, ale może reżyserowi uda się to poskładać dobrze.

            Heh, ale jestem pozytywnie nastawiony do tej serii mimo oczywistych wad… heh…Chyba po prostu widzę w tej serii moją czarną owieczkę sezonu.
  • Avatar
    A
    Klemens 3.04.2016 02:58
    Nie mam pojęcia co z tego ma być, ale jeżeli to będzie 12 odcinkowy pokaz wyżynania, morderstw, kanibalizmu i ogółem gore, to idę w to jak w dym. Miałem nie oglądać, ale coś mnie podkusiło i mam nadzieję, że wyjdzie mi to na dobre. Jeżeli to będzie takie mini Higurashi w klimatach ostatnich odcinków Grisaia no Kanjitsu… To będzie wtedy hit.
  • Avatar
    A
    thorn 2.04.2016 19:47
    Co kryje się w wiosce Nanakimura? O czym będzie ta seria? Co jest gorszym nickiem: Soy Latte czy Pink Godness? Tyle pytań po pierwszym odcinku i tak mało odpowiedzi.

    Ciekawe co się z tego wykluje. Szeroka obsada sprzyja temu, że zaraz po dotarciu do wioski ktoś ich zaraz zacznie szatkować i stopniowo zmniejszać stan osobowy „wycieczki”.
  • Avatar
    A
    Jokobo 2.04.2016 13:50
    No no, wyszło zdecydowanie lepiej niż się spodziewałem – jak robiłem sobie rozpiskę serii, które będę oglądać z tego sezonu, to Mayoigę potraktowałem bardziej jako „zapychacza”, nie będę miał co robić, to obejrzę se odcinek. Teraz jest inaczej, mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś ciekawszego, muzyka nakreśla bardzo fajny klimacik. Nieco nie spodobał mi się natłok bohaterów, gdyż czuję, że skupią się na raptem paru osobach z grupy, zaś pozostała część „wycieczki” zostanie potraktowana po macoszemu, byle coś o nich powiedzieć. Co do zaskakujących rzeczy – jest to zdecydowanie opening. Warto zaznaczyć, że jest to debiut wokalistki, Ami Wajimy – nie znam piosenkarki, zakładałem, że nie zaciekawi mnie za bardzo, a tu proszę, utwór spodobał mi się od pierwszych ~15 sekund. Ending pasuje na piosenkę domykającą odcinki tego typu mystery serii.
    Muzyka, klimat – na to stawiam i liczę, że wyjdzie z tego jedna z lepszych bajek tego sezonu.