Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

91 Days

  • Avatar
    A
    Windir 3.02.2023 12:35
    7-/10
    Udane kino gangsterskie w czasach amerykańskiej prohibicji.

    Minusy:
    - Przeciętność. Realizacja fabuły solidna, ale wszystko inne (grafika, dźwięk, rwane tempo) mocno średnie. Nie, że złe, ale można było zrobić dużo lepiej – pewnie wystarczyło dosypać kasiorki.
    - OVA czyli ep13. Tego typu  kliknij: ukryte 

    Plusy:
    + Właśnie tak złożonej fabuły (w kółko zdrady/zmiany stron/knucie), oczekiwałem od anime zemsty w takich klimatach.
    + Zakończenie.  kliknij: ukryte 
    + Kompletny brak fanserwisu, głupawki, „emotek”, chibi 2d wstawek itp.
    + Przy pierwszym posiedzeniu z serią największe wrażenie zrobił… wokalista z openingu. Kojarzyłem ten głos. Szybka konsultacja z google: to ten z Psycho­‑Passa! „Who What Who What” czy jeszcze lepsze „Enigmatic Feeling”, tutaj jako TK from Ling Tosite Sigure i utwór „Signal”. Nie że dobry ten OP czy coś, ale dobrą muzyczkę sobie człowiek przypomniał i to, że dużo Psycho­‑Passa mam zaległego do obejrzenia.
  • Avatar
    A
    idk 26.12.2018 14:32
    idk
    To w końcu Nero zabił Angelo czy pozwolił mu odejść, bo już nie rozumiem, lol.
    • Avatar
      Eshaze 26.12.2018 14:47
      Re: idk
      A oglądałeś OVA? Tam, z tego co pamiętam, wszystko zostało wyjaśnione.
      • Avatar
        Rulu 3.05.2019 16:03
        Re: idk
        Ja oglądałam i dalej nie wiem. Może mi to ktoś wyjaśnić? xd
  • Avatar
    A
    Nope 1.06.2018 16:06
    Ludzie tutaj cały czas o zakończeniu, a ja się pytam, jak do niego w ogóle doszło?
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    mordarg 7.02.2018 13:48
    Zakończenie
    Wszystko apropo fabuły, szaty graficznej itd zostało już napisane. Więc zapytam Zastanawia mnie dlaczego Nero kliknij: ukryte  to jest motyw z jakiegoś Naruto, albo ogólnie shoenów. Nie takiej końcówki się spodziewałem birąc pod uwagę ton całego anime.
    • Avatar
      The Beatle 7.02.2018 14:19
      Re: Zakończenie
      Ale przecież  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Daerian 8.02.2018 07:14
      Re: Zakończenie
      Zakończenie  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    chi4ko 9.09.2017 13:33
    OVA
    Odcinek 13 przez większość źródeł jest traktowany jako OVA/odcinek specjalny. Po co wrzucać go do jednego wora z całą serią?
  • Avatar
    A
    Konucci 9.07.2017 02:19
    Gangsterka
    Niewątpliwie anime nawiązuje do tych klimatów i z góry poleciłbym go osobom, które taki lubią. Producenci dobrze wywiązali się z przedstawienia XX wiecznych realiów życia rodzin mafijnych oraz poszczególnych relacji osób do nich należących, hierarchii między nimi istniejących. Fabuła to najmocniejsza strona tej serii, aczkolwiek sposób w jaki ukazano historię głównego bohatera mógł być bardziej dopracowany tak, aby potencjalnemu odbiorcy było łatwiej się z nim utożsamić, czy też go zrozumieć. Nie pomaga w tym brak psychologii, refleksji oraz monologów postaci. Mimo to pozostałe aspekty zostały dobrze zrealizowane – dosyć atrakcyjna kreska, dobra muzyka w tle, klimat. 7/10
  • Avatar
    A
    Prox 20.02.2017 15:34
    Mocne 6
    Dało się oglądać, ale momentami historia była zbyt pokręcona. Człowiek się nieco gubi. Najgorsze były skoki rysunków i animacji, momentami wyglądało to tak koszmarnie, jak w drugim sezonie Durarara (a to już spory zarzut).
  • Avatar
    A
    Shavile 16.01.2017 21:36
    Masterpiece
    91 Days jest jednym z najlepszych anime, jakie dotychczas oglądałam. Nie rozumiem ludzi czepiających się o grafikę tej ekranizacji. Moim zdaniem ona cały czas trzyma solidny poziom. Wszyscy bohaterowie są bardzo interesujący, historia wciąga, a muzyka to tylko wisienka na torcie – szczególnie opening. Jest wiele zaskakujących momentów, które powodują taki efekt „wow. Muszę zobaczyć kolejny odcinek”. Osobiście będę bronić tej serii przed ludźmi, którzy czepiają się 91 Days na każdym kroku i komentują byle gówna. Polecam to anime każdemu. KAŻDEMU, dlatego, że mało jest takich wspaniałych i z głową stworzonych ekranizacji.

    Ogólna ocen: 100000/10
    Masterpiece.

    Ps:  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    R
    Maxromem 11.12.2016 14:22
    Rowna grafika?
    Bardzo spoko recenzja, naprawde mi sie podoba. Ogolnie zgadzam sie z autorem, jednak totalnie nie zgodze sie co do grafiki, a przede wszystkim z tym, ze trzyma rowny poziom. Jakosc skacze i to miejscami do koszmarnie niskich poziomow. Pierwsze odcinki wygladaly w porzadku, ale te m/w w srodku drugiej polowy to byl istny koszmar.
  • Avatar
    A
    kircia 15.10.2016 21:40
    Rozczarowanko
    Mam wrażenie, że ostatnio powstaje tyle anime wypchanych piszczącymi, kolorowymi, podskakującymi idiotkami, że kiedy pojawia się coś innego, mroczniejszego, poważniejszego, „dorosłego”, to ludzie rzucają się na to i wielbią, bo takie dojrzałe, takie mądre, takie inne.
    W tym przypadku chyba jest podobnie. Zapowiadało się na takie anime. Ale nie, ono takie nie jest.

    Jest najzwyklejszym, dość poważnym, dość dojrzałym anime ze średnią fabułą okraszoną bardzo dobrymi momentami, które można jednak policzyć na palcach jednej ręki.

    Zacznijmy od tego, że cała historia i pomysł nie są ani odkrywcze, ani oryginalne – wcale zresztą nie muszą, nie o to mi chodzi – a wykonanie jest po prostu poprawne.
    Głównej osi fabuły streszczać nie będę, natomiast całe wypełnienie jest bardzo średniej jakości. Te wszystkie intrygi, poprzez które widz poznaje, jak ten światek wygląda, kto z kim się lubi a kto nie – były, ale mogło ich i nie być.
    Cały wątek z Fango można by było spokojnie stamtąd wyrzucić. Po prostu  kliknij: ukryte , trochę pokomplikowano, a wszystko po to, żeby bohaterowie mieli co robić i czymś zapełnić czas w miarę zbliżania się do finału. Ja tam akurat do Fango nic nie mam, dzięki niemu oglądało się ciekawiej, ale też go specjalnie nie wielbię. W przeciwieństwie do tego, jak tę postać odegrał pan Tsuda – tutaj oklaski na stojąco i kłaniam się w pas. Słuchałam tego i kiwałam głową z niedowierzaniem nad tym, co ten facet tam wyprawiał głosem. To mogę zaliczyć do dużych plusów tego, że na serię się skusiłam. Drugim jest fakt, że bardzo często pojawiał się pistolet M1911, a to mój faworyt wśród broni krótkiej.

    Nie mogę swojego niezadowolenia zwalać na fakt, że bardzo, bardzo średnio interesuje mnie temat mafii. Wymęczyłam 10 epizodów, w których raz byli tu, raz tam, potem gdzieś jechali, potem zawracali, strzelali, knuli, produkowali alkohol, wstrzymywali produkcję, jedli lasagne i pili – a wszystko po to, żeby wreszcie zobaczyć całkiem dobry koniec. Myślałam, że po drodze zobaczę tworzące się więzi, ale jakoś ich specjalnie nie zauważyłam. Nie skłamię zbytnio jeśli powiem, że  kliknij: ukryte 
    Naprawdę dobre momenty, które podbijają ocenę to np.  kliknij: ukryte . I do tego ostatniego z wymienionych – szkoda, że postaciami przejmowałam się na tyle mało (i to jest właśnie wina szczątkowego tylko rozwoju relacji między nimi), że naprawdę musiałam się skupiać i powtarzać sobie, że to naprawdę dobra część i naprawdę są tu wielkie emocje i wielki dramat. Nie chodzi mi o to, że emocji było za mało, wręcz przeciwnie – brawa za brak jakiegokolwiek dramatyzowania – chodzi mi tylko o to, że musiałam intensywnie wyobrażać sobie, jakie to w rzeczywistości musiałoby być straszne, żeby docenić pomysły twórców. Z wielkim wysiłkiem jednak się udało, ale ostatnie 2,5 nie jest w stanie uratować całego anime.

    I jak już zeszło na postaci, tylko Nero był kimś, do kogo ewentualnie czułam jakąś tam większą sympatię, kto miał potencjał i szczątkową charyzmę.
    Największym problemem był Angelo. Już jako normalny dzieciak był wyjątkowo antypatyczny, potem było tylko gorzej. Nie wzbudzał jednak mojej antypatii dlatego, że jako postać był tak dobrze skonstruowany, że autentycznie się go nie lubiło, a tylko dlatego, że był tak strasznie mdły. Dawno nie widziałam tak kiepskiej głównej postaci w takim z pozoru dobrym anime. Poza ładną buzią nie miał nic ciekawego do zaoferowania i ciężko było mi się zmuszać, żeby przykładać jakąś większą wagę do tego, co tam akurat scenarzyści dla niego przygotowali. Chodząca milcząca tragedia.

    A teraz znowu wrócę do fabuły. I do tego zakończenia, którym tak strasznie się wszyscy podniecają. Ludzie, poważnie?  kliknij: ukryte  Bo przez ten szum wokół tego wygląda na to, że nie. To nie było nic nadzwyczajnego. Spodziewałam się nie wiadomo jakiej bomby, a dostałam  kliknij: ukryte  Ponownie, nic, absolutnie nic, czego nie dostaliśmy już wcześniej setki razy. A morał, czy tam, jakaś końcowa myśl?  kliknij: ukryte  No faktycznie, tego jeszcze nie słyszałam!

    Nie zrozumcie mnie jednak źle. Anime jest jak najbardziej w porządku. Na „dobre” było za słabe, na „przeciętne” było za dobre. Jest w porządku. Fabuła, wykonanie, jakaś tam głębia, dobre pomysły – wszystko w porządku.

    Oglądajcie, bo czemu nie.
    • Avatar
      VHVH 27.02.2017 05:34
      Re: Rozczarowanko
      Dlaczego uważasz że Angelo to postać antypatyczna? Fakt, jest dość małomówny ale można to usprawiedliwić introwertyzmem i traumą jaką przeżył (Wręcz absurdalne byłoby tu gdyby był wesoły i wygadany). Jak dla mnie jest dobrze zarysowanym charakterem – posiadającym konkretne motywy i determinację by je zrealizować. Prawie we wszystkich momentach jego milczenie jest uzasadnione i wypada to wyjątkowo naturalnie.
      • Avatar
        kircia 19.03.2017 22:35
        Re: Rozczarowanko
        Antypatyczny nie znaczy niezrozumiały. Jego zachowanie ma sens i wszystko się zgadza. Ale lubić go jest bardzo trudno – przynajmniej mnie. I na tle innych „anime bohaterów z tragiczną przeszłością, traumą, chęcią zemsty itp” wypada bardzo bladziuchno. Motyw jest na tyle wyświechtany, że nudny, małomówny typ realizujący swój jakże chytry plan nie wzbudza we mnie żadnych pozytywnych emocji, a już na pewno nie sympatię.  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Ksssa 17.07.2017 20:37
          Re: Rozczarowanko
          A ja właśnie myślę, że to inni bohaterowie z ich wielkimi traumami są zazwyczaj przerywani. Myślę, że anime właśnie maiło pokazać coś bardziej zbliżonego do prawdziwego życia, gdzie nie ma po prostu wybuchów i walki dla przyjaźni, która daje +100 do mocy.
          Dla niego to było coś osobistego, co… Wręcz zniszczyło mu cale życie, ale na końcu okazuje się, że zemsta jedynie co mu przyniosła to większą pustkę.
          Według mnie ten bohater daje więcej, niż ci krzyczący bohaterowie shounenów.
          • Avatar
            kircia 18.07.2017 23:17
            Re: Rozczarowanko
            Bardzo błędnie zakładasz (nie wiem na jakiej podstawie?…), że porównuję go do faktycznie przerysowanych bohaterów shounenów. Używam zgoła innych bohaterów jako wzorców, i dlatego Angelo nijak nie wydaje mi się interesujący.
  • Avatar
    A
    mixani 11.10.2016 00:39
    Z zemsty czy nie z zemsty, oto jest pytanie.
    Ludzie twierdzą, że za często daję 10/10, jednakże śmiem twierdzić, że tej serii to się należało. Gdy już zaczynałam to oglądać, to nie było czegoś w deseń „Nuda, może włączę i dalej się ponudzę”. Wręcz przeciwnie, do momentu gdy miałam czas czaiłam się wręcz na stronie, czekając na nowy odcinek. Później szkoła trochę mi to zepsuła, przez co ostatnie pięć odcinków skończyłam godzinę temu.

    Jednak zacznijmy od początku.

    Nie jestem osobą, która jakoś lubi dany gatunek, zwykle idę przez serie tak różne i niepowiązane… Mój gust =/= gust kogoś, kto planuje obejrzeć…

    91 days było dla mnie przyjemną, zagadkową historią, która wciągała konkretnie i na długo. Polubiłam zarówno Avilio, Nero, Corteo, jak i Barbero, tego ostatniego mniej.

    Zakończenie zaprzeczyło mojemu założeniu.  kliknij: ukryte 

    Kreska przypadła mi do gustu, podobnie jak soundtrack.

    Naszego Avilio polubiłam nawet bardziej, jako kogoś,  kliknij: ukryte 

    Podsumowując, serdecznie polecam, Aviliem się nie podzielę c:
  • Avatar
    A
    vaka 3.10.2016 03:10
    You don't need a reason to live. You just live.
    Za to  kliknij: ukryte  chyba podwyższę ocenę. Muszę się jeszcze nad tym zastanowić, by upewnić się, że czegoś nie przeoczyłam i może obejrzeć niektóre sceny raz jeszcze, ale na tę chwilę wygląda na to, że  kliknij: ukryte 
    Tym, którzy dopiero się przymierzają do zapoznania z tą serią, polecam obejrzeć to na raz. Ja popełniłam ten błąd, że obejrzałam najpierw 7 odcinków (tylko tyle wtedy było), a potem po długim czasie kolejne 5 i trochę mi teraz żal, bo to anime ma naprawdę niesamowity klimat, który tylko się potęguje, gdy ogląda się je ciągiem, odcinek za odcinkiem.
    To jest zdecydowanie moja seria sezonu. Brak mi słów na opisanie tego jak uwielbieniem darzę tak złożoną konstrukcje postaci. Jak kocham opening. Jak uwielbiam odwzorowanie realiów, nawet z tymi „modowymi babolami” (co do których się zgadzam :)). I wiele, wiele innych elementów. Co nie zmienia faktu, że raz, czy dwa, w drugiej części serii obsunęła im się grafika i np. Angelo miał jakąś dziwną twarz i narysowaną na odwal posturę. Co tym bardziej boli i zwraca uwagę w tak dobrej serii. ;/
    Ostatecznie mogłabym napisać jeszcze wiele, ale po tym jak przeczytałam recenzje ZephSilver na profilu 91 days na myanimelist, nie pokuszę się już o własną. Tam padły niemal wszystkie słowa na temat tego, co myślę o tej serii, więc sobie już daruję.
    Do zapamiętania, zapisania w ulubionych i odświeżenia za jakiś czas, gdy przyjdzie mi ochota na mroczny, gęsty, intensywny klimat.
    • Avatar
      vaka 3.10.2016 04:01
      Re: You don't need a reason to live. You just live.
      W ogóle ilość ukrytych znaczeń mnie trochę przytłoczyła.  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        J ♣ 3.10.2016 09:42
        Re: You don't need a reason to live. You just live.
        A nie przyszło Ci do głowy, że być może Nero po prostu naprawił swój błąd sprzed lat, który wytknął mu Angelo?  kliknij: ukryte 
        Ja to odebrałem w ten sposób, że  kliknij: ukryte  I dlatego miał poczucie satysfakcji i uśmiechnął się do siebie w samochodzie. Tym razem zrobił to, co należało.
         kliknij: ukryte 
        Poza tym Nero sprawiał (a przynajmniej miał sprawiać) wrażenie wrażliwszego i niepasującego do reszty rodziny (coś jak Michael Corleone). Chciał zostać cyrkowcem, z początku nie chciał nikogo zabijać, a ojciec zaczął go za to lekceważyć. Niestety trochę słabo zostało to zarysowane, ale aż się prosiło poprowadzić fabułę w tę stronę, że w praktyce Angelo  kliknij: ukryte (w przeciwieństwie do Michaela Corleone, który nie zdołał uniknąć podobnego losu).
        • Avatar
          vaka 3.10.2016 15:15
          Re: You don't need a reason to live. You just live.
          A to też, to też :) Nawet o tym pisałam, o tu:
           kliknij: ukryte 
          Tylko za dużo myśli miałam w głowie i za dużo chciałam napisać i ta interpretacja mi się chyba trochę w ogólnym rozrachunku rozmyła.
          Ale zgadzam się, że też jak najbardziej jest możliwa. Kiedy gdzieś tam wyżej pisałam o tym, że odnaleźli, jakkolwiek to patetycznie ;P, brzmi „swój raj”, to też mi chodziły po głowie różne interpretacje. kliknij: ukryte 
          • Avatar
            J ♣ 3.10.2016 17:32
            Re: You don't need a reason to live. You just live.
            Nawet wersja z  kliknij: ukryte  miałaby ostatecznie rację bytu.

            Ale byłaby już trochę niespójna z resztą odcinka. Skoro Nero zdołał powstrzymać w sobie pierwszy impuls zemsty, to trochę bez sensu, żeby nagle z zimną krwią  kliknij: ukryte , kiedy już sobie wszystko wyjaśnili. W sumie na koniec wyszło na to, że najpierw Nero  kliknij: ukryte , a potem Angelo świadomie  kliknij: ukryte . Historia zatoczyła koło, ponieważ decyzja znowu należała do Nerona…
    • Avatar
      mixani 11.10.2016 00:23
      Re: You don't need a reason to live. You just live.
      Ja popełniłam ten błąd, że obejrzałam najpierw 7 odcinków (tylko tyle wtedy było), a potem po długim czasie kolejne 5 i trochę mi teraz żal, bo to anime ma naprawdę niesamowity klimat, który tylko się potęguje, gdy ogląda się je ciągiem, odcinek za odcinkiem.


      Trochę bawi mnie to, że postąpiłam dokładnie tak samo ;_;
  • Avatar
    A
    gosiak-07 2.10.2016 14:40
    Nie ogarnęłam końcówki – Avilio został zastrzelony?
    • Avatar
      Ted 2.10.2016 16:13
      Tego nie wie nikt.
  • Avatar
    A
    Maxromem 1.10.2016 11:01
    Jakby ta seria nie miała problemów z grafiką, z za mocno przyspieszonym tempem prowadzenia akcji i z nierówną końcówką (szczególnie ostatni odcinek mnie nie przekonał) to byłoby naprawdę dobrze.

    Duże plusy za postaci (z wyjątkiem Fango) i muzykę (z wyjątkiem openingu). Fabuła sama z siebie to typowe revenge story, ale brak oryginalności nadrabia solidnym scenariuszem.

    Szkoda, ale w momencie w którym wyszedł odcinek­‑przypominajka, wyraźnie było widać ze studio ma jakieś problemy. No trudno, anime o gangsterach i mafii nie ma dużo, więc dla fanów gatunku na pewno pozycja nie do przegapienia.
    • Avatar
      Saneł 8.10.2016 07:42
      Fango był wspaniały ;D
      taka pokręcona, chora postać idealny czarny charakter.
      • Avatar
        Maxromem 9.10.2016 01:25
        Tak, tyle że takich pokręconych, chorych czarnych charakterów jest mnóstwo i najnormalniej w świecie się już mi przejadły.
  • Avatar
    A
    Ted 30.09.2016 21:39
    Końcówka
    „Bunkrów nie ma… ale i tak jest ****biście”.

    Scena 1:1 jak z tego filmu.
    <lol>
    • Avatar
      J ♣ 30.09.2016 21:42
      Re: Końcówka
      Dokładnie to samo sobie pomyślałem! xD
  • Avatar
    A
    Ted 23.09.2016 22:31
    11
    Jaka masakra w przedostatnim odcinku. Trzeba będzie podnieść ocenę.
  • Avatar
    A
    Weiter 18.09.2016 01:20
    ep 10
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Maxromem 11.09.2016 02:30
     kliknij: ukryte 

    Niestety, poziom animacji spadł potwornie. W tym odcinku nic się w zasadzie nie działo, co wymagałoby wysokich nakładów, a postaci straszyły wykonaniem. Już nie mówię o znikających bliznach czy twarzach jak z ciastoliny na drugim planie.

    No, czekam na koniec. Bardzo solidna seria.
    • Avatar
      J ♣ 11.09.2016 09:11
      Niestety potwierdzam. Nie jestem zbyt wybredny jeśli chodzi o wygląd kreski czy płynność animacji, ale jeśli nawet ja zaczynam mieć problemy z rozpoznawaniem narysowanych bohaterów, to znak, że jakością dzieje się coś niedobrego.
      • Avatar
        GLASS 11.09.2016 13:57
        W porównaniu, co przeżywam z Orange, to ten odcinek to pikuś. I wcale nie przesadzam.
        • Avatar
          J ♣ 11.09.2016 14:01
          No słyszałem, że ONE dorwał się do rysowania niektórych odcinków ;P
          • Avatar
            GLASS 11.09.2016 19:41
            To mnie rozbawiłeś xD Tym bardziej, że adaptacja Mob Psycho 100 wygląda fantastycznie xD
  • Avatar
    A
    tere tere 10.09.2016 01:31
    Dobre! Może nawet 9/10. Że też kitajce potrafią jeszcze z siebie wykrzesać taki scenariusz.
  • Avatar
    A
    eff55555 4.09.2016 20:13
    Jedno z najlepszych. Dawno nie natknęłam się na coś tak dobrego.
  • Avatar
    A
    Domi-kun 28.08.2016 19:59
    Czyżby jakieś problemy w produkcji odcinków, skoro zamiast 8 pojawia się recap z numerem 7.5?
    • Avatar
      Ted 28.08.2016 21:16
      Tak.
      • Avatar
        Domi-kun 4.09.2016 01:22
        Żeby jeszcze nie skończyło się tak, że na ostatni odcinek/odcinki trzeba będzie czekać kilka miesięcy, zwłaszcza, że  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Maxromem 17.08.2016 15:24
    Szkoda, że za każdym razem gdy już mam wychwalać świetny klimat tego anime, zza rogu wyskakuje Fango i wszystko psuje. Rozumiem, że od czasu Dark Knighta szaleni złoczyńcy w stylu Jokera są na topie, ale ileż można…
    • Avatar
      chi4ko 17.08.2016 21:33
      Na moje oko to wygląda tak: twórcy uznali założenie serii za zbyt 'nudne', fabułę za pozbawioną akcji i postanowili nadać anime 'kolorytu' wrzucając postać Fango. Nadgorliwość to pierwszy stopień do piekła.
      • Avatar
        Maxromem 17.08.2016 21:54
        Możliwe. Albo ktoś „z góry” zarzucił takim wymogiem żeby poszerzyć grono odbiorców jak to robią w Hollywood (a sądząc po komentach na różnych stronach to dużej części ludzi Fango się podoba). Szczególnie, że to seria oryginalna, nie musi trzymać się niczego.

        Eh, i tak jest dobrze, ale mogło być lepiej.
        • Avatar
          chi4ko 17.08.2016 22:31
          Bolączka masowego kina. Czy się komu to podoba czy nie, ma być bombastycznie i strzelankowo, inaczej widownia machnie ręką. A przynajmniej tak się ludziom na samej górze wydaje.

          sądząc po komentach na różnych stronach to dużej części ludzi Fango się podoba

          Serio nie mogę sobie wyobrazić, że taki farbowany gangsterek na LSD znalazł sobie fanów. o_O
          • Avatar
            Maxromem 17.08.2016 23:44
            Serio, zdziwiłabyś się. Głównie to ci straszni „każualowcy”, którym wystarczą zwariowanie postaci, walki, zalążki romansu i shippowanie :D
            • Avatar
              GLASS 18.08.2016 00:50
              Głównie to ci straszni „każualowcy”, którym wystarczą zwariowanie postaci, walki, zalążki romansu i shippowanie :D

              Taa.. Aż można im pozazdrościć, jak łatwo ich można zadowolić xD Ale i tak wygrywają widzowie „Battery”, którzy chcą 13­‑latków oglądać w dwuznacznych sytuacjach…
              • Avatar
                chi4ko 18.08.2016 21:45
                Ale i tak wygrywają widzowie „Battery”, którzy chcą 13‑latków oglądać w dwuznacznych sytuacjach…

                To ta sama grupa, która podnieca się dziesięcioletnimi lesbijkami w Prisma☆Illya.
                • Avatar
                  Koogie 18.08.2016 22:37
                  Nie wiem co ma jedno do drugiego, ani tym bardziej do tego anime i postaci Fango.
                  Chyba troszke polecieliscie z narzekaniem.
  • Avatar
    A
    Retkit 1.08.2016 02:05
    Goryliat zniszczył system. xD
  • Avatar
    A
    Uba 26.07.2016 23:12
    Nie jest źle!
    Ale niestety do klimatu jedynej słusznej połowy Gungrave'a (którego właśnie sobie nadrobiłem :))brakuje sporo.
    Może to kwestia innej epoki a może zwyczajnie brak tu za dużych garniaków i buddy story.

    Btw polecicie jakieś ciekawe gangsterskie anime oprócz BL i tego z zeszłego roku, którego tytułu już zresztą nie pamiętam?
    • Avatar
      chi4ko 26.07.2016 23:41
      Baccano!
      Saraiya Goyou jest świetne.
      Jeżeli lubisz strzelanki, to polecam trylogię girls with guns: Noir, Madlax, El Cazador de la Bruja.
      Michiko to Hatchin mnie osobiście straumatyzowało, więc nie polecam.
      • Avatar
        Uba 27.07.2016 00:34
        Michiko to Hatchin rzeczywiście jest trochę traumatyzujące ale nie zmienia to faktu, że jest to dzieło w pełnym tego słowa znaczeniu.

        Baccano! rzeczywiście, zapomniałem o tym cudeńku. Gangsterzy i nieśmiertelność, tylko u japsów.

        Saraiya Goyou widziałem kilka epków dawno temu, szczerze to nie pamiętam co nie zagrało ale chyba klimat do mnie nie trafił.

        Dziewczynki ze spluwami? Hmm Gunslinger girls? Trochę zabija feeling.

        Jeżeli idzie o ten gangsterski klimat to jak dla mnie Gungrave jest jak na razie niepokonany, szkoda że tak mało powstaje anime o tej tematyce.

        Btw są w ogóle jakieś stricte o Jakuzie? Jasne, że w kilku jest ten motyw np. w BL ale chyba nie ma anime o Jakuzie jako takiej.
        • Avatar
          chi4ko 27.07.2016 01:21
          Btw są w ogóle jakieś stricte o Jakuzie?


          Raczej nie powstają. Zorganizowana przestępczość to w Japonii nadal spory problem. Może przerzuć się na komedie? >P W takim Gokusen , główna bohaterka jest wnuczką oyabuna.
  • Avatar
    A
    Turbo Kapec 25.07.2016 02:39
    Obejrzałem sobie pierwszy odcinek, wygląda na home­‑run… Potem patrzę, trzynaście epków, jest w ogóle sens?>
    • Avatar
      Koogie 25.07.2016 11:23
      A co jest zlego w 13 odcinkach? Sadze ze da się opowiedzieć historie o zemście w klimacie gangsterskim w czasie cztery i pol godziny. Było bardzo dużo świetnych historii opowiedzianych w tym formacie, więc naprawdę nie wiem o co Ci chodzi.
      • Avatar
        Turbo Kapec 26.07.2016 05:14
        Rzuć z łaski swojej kilka tytułów bo jakoś nic mi do głowy nie przychodzi. Jak myślę 13 ep to jawi mi się pośpiech, urywanie wątków i upychanie na siłę.
        Ot może coś ciekawego sobie obaczę :)
        • Avatar
          Koogie 26.07.2016 08:09
          Dobrze zrobione 13 odcinkowe serie są znacznie bardziej skoncentrowane na przekazie. A jeżeli chodzi o tytuły to kwestia gustów oczywiście, ale bardzo dużo serii popularnie uznawanych za świetne było w tym formacie. Rzucając losowo i z różnych gatunków abstrahując od gustów:
          Baccano, Serial Experiments Lain, Sakamichi no Apollon, Madoka Magica, Yūki Yūna, Paranoia Agent, Girls und Panzer, Kino no Tabi, Tatami Galaxy, Shōwa Genroku Rakugo, Ping Pong the Animation, Death Parade
          Sa jeszcze takie rzeczy jak Hibike Euphonium które moglyby nie mieć kontynuacji, ale koncowka była tak satysfakcjonująca i pełna, ze nie miałoby to znaczenia, bo calosc byla tak dobrze skonstruowana. No i oczywiście morze komedii czy pojedynczych sezonów 13 odcinkowych które są po prostu świetne, ale te serie wyżej to w większości mocno fabularne anime, bo latwo byłoby dac takie pitu pitu które efektywnie nie ma zakończenia jak np. Panty and Stocking etc. czy zamknięte dobre sezony jak np. Nanoha A’s

          Naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie by mieć niesamowitą i genialną 13 odcinkową serię. Szczególnie tutaj, kiedy historia jest stosunkowo prosta i konkretna. To anime nie miałoby szans sprawdzić się jako 24 odcinkowa seria, 13 odcinkow powinno być w sam raz przy tym tempie.
          • Avatar
            Ted 26.07.2016 09:29
            Ja bym wymienił wiele filmów w klimatach gangstersko­‑mafijnych, które miały około 3 godziny, a tutaj mamy 4.
  • Avatar
    A
    chi4ko 23.07.2016 00:30
    Odcinek 3 – KEIKAKUDOORI
    Angelo to taki uroczy psychopata. I w dodatku urodzony gangster.
  • Avatar
    A
    Easnadh 16.07.2016 13:59
    Modowe babole :|
    Wszystko fajnie, fabuła jest wciągająca, kreska i animacja ładna, opening klimatyczny, ale jednej rzeczy nie jestem i nie będę skłonna wybaczyć – ubiory i fyzury kobiet w tym anime to czysta kpina. Od razu padł mi cały „realizm” serii, można go spuścić w klopie, podeptać, zakopać, co kto woli :|

    To czasy prohibicji, tak? Konkretnie 1928? W co więc, na litość, ubrane były te wszystkie dziołchy na weselu? Długość spódnicy panny młodej sugeruje lata 20., tyle że wygląd góry sukni już nie, na dodatek wyraźnie zarysowane talie na naturalnej wysokości, bufki na rękawach, rozłożystość i długość dołu sukni gości są w ogóle od czapy, bo to ani 1900, ani tym bardziej 1910, ani w ogóle nie wiadomo co, a koło lat 20. i 30. to to nawet nie stało. Fryzura panny młodej jest współczesna i tyle, nie dam sobie wmówić, że jest vintage. Jako narzeczona/żona dzianego i wpływowego faceta ona pierwsza powinna podążąć na modą, bo było ją na to stać, a poza tym ubiór zawsze był wyznacznikiem statusu, jakby się ubrała w jakieś dziwaczne, przestarzałe szmaty, koleżanki z socjety by ją wyśmiały albo obgadywały za plecami.

    Ale Phantoma to już dobrze potrafili odwzorować. To niesprawiedliwe…
    • Avatar
      Trak 16.07.2016 15:49
      Re: Modowe babole :|
      >ubiory i fyzury kobiet

      Who cares? Widzę, że ciężki jest żywot feministki.
      • Avatar
        Domi-kun 16.07.2016 15:56
        Re: Modowe babole :|
        Nie wiem skąd wytrzasnąłeś tę „feministkę”. Nie o tym był komentarz powyżej ale o tym czego twórcy serialu zapewne nie dopilnowali.
      • Avatar
        Easnadh 16.07.2016 16:12
        Re: Modowe babole :|
        Who cares? Well, twórcy powinni. Jeśli robimy anime osadzone w pewnym konkretnym przedziale czasowym i generalnie trzymamy się realizmu, to olanie tego, w co ubierali się bohaterowie, jest jednak dość sporym nieopatrzeniem. To tak jakby nakręcić np. „Dumę i uprzedzenie”, a bohaterki ubrać w renesansowe suknie. Albo zrobić film o Szekspirze i ubrać bohaterów w średniowieczne szaty. Gdyby Daisy w „Wielkim Gatsbym” pomykała w pseudo­‑wiktoriańskiej sukni, byłoby o wręcz śmieszne i bardzo nieprawdziwe oraz ogólnie psuło film.

        Zwłaszcza że moda dwudziestolecia międzywojennego jest szalenie charakterystyczna i bardzo łatwa do „zrobienia” pod względem zaprojektowania nawet dla laika: suknie na ramiączkach, spódnica kończąca się na wysokości połowy łydki, obniżona talia – gdzieś na wysokości połowy bioder – i ogólnie prosta linia sylwetki, bez zaznaczonego biustu czy wciętej talii. Nic skomplikowanego. W bardzo uproszczony sposób można to narysować za pomocą pięciu kresek.

        I nie wiem, gdzie w mojej wypowiedzi jest feminizm. Za to na pewno jest pewna wiedza o historii mody kobiecej (moje hobby, jakby ktoś się nie domyślił), której twórcy anime najwidoczniej nie mieli, a nawet więcej – nie chciało im się tego nawet wyguglać. Wstyd.
      • Avatar
        Koogie 16.07.2016 18:16
        Re: Modowe babole :|
        I care. Kostiumy to bardzo wazny aspekt by wizualnie umiejscowic show. I oko zenskie czy meskie nie ma tu znaczenia. Nikt nie skresli z tego powodu show, ale zwracac uwage na to warto

        Bardzo ciekawy komentarz, easnadh.
        • Avatar
          Trak 16.07.2016 18:35
          Re: Modowe babole :|
          I care.

          Trzy osoby to już zapewne tłok.

          Nikt nie skresli z tego powodu show, ale zwracac uwage na to warto.

          Litości. Kto zwraca uwagę na takie detale podczas oglądania, nie licząc krytyków filmowych? Podpowiem Ci, że z 99% przedziałem ufności ta liczba mieści się poniżej dwucyfrowego procentu.

          To jest zwykły thriller umiejscowiony w XX wieku, a nie film dokumentalny. A kostiumy damskie to chyba ostatnie, na co można zwrócić uwagę. Ot, fanserwis zawsze na propsie.
          • Avatar
            Melmothia 16.07.2016 19:14
            Re: Modowe babole :|
            Ale moda w tamtych latach była naprawdę charakterystyczna...
          • Avatar
            Domi-kun 16.07.2016 19:35
            Re: Modowe babole :|
            ta liczba mieści się poniżej dwucyfrowego procentu


            8% to raczej nie jest dwucyfrowy procent ale jeśli takie anime obejrzy 3 mln osób to 8% z nich daje już 240 tysięcy, a to jeszcze większy tłok.

            zwykły thriller umiejscowiony w XX wieku, a nie film dokumentalny


            Jest umiejscowiony w określonym czasie i miejscu (kraju), więc powinien mniej więcej odzwierciedlać realia tego czasu i miejsca. Co innego gdyby rozgrywał się w świecie równoległym albo całkiem fikcyjnej krainie. Poza tym „Stany Zjednoczone, czasy prohibicji” to nie było tak dawno więc źródeł do tego okresu nie brakuje.

            A kostiumy damskie to chyba ostatnie, na co można zwrócić uwagę


            To zależy, co kto wie: pewne błędy dostrzegłaby większość np. flagę kanadyjską zamiast tej USA, inne tylko pasjonaci ale każdy może napisać o tym co zauważył. Poza tym ubrania w miarę łatwo zauważyć, przecież są na postaciach a to na nie patrzy widz :)
          • Avatar
            Teukros 16.07.2016 21:46
            Re: Modowe babole :|
            Z tym zwracaniem uwagi to jest ciekawa sprawa.

            Widzisz, to jest tak, że jak ktoś zna się na czymś to niedociągnięcia w rodzaju tych, o których pisała na wstępie Easnadh, bardzo łatwo zauważyć, wręcz rażą. I znowu, tak to jest że utwór w którym po łebkach została potraktowana tak istotna kwestia jak ubiory (to historyczny serial animowany, więc scenografia ma pierwszorzędne znaczenie) pewnie i pod innymi względami będzie kulał. Prawnik skrzywi się na głupoty w części „kryminalnej”, architekt zauważy budynek zbudowany po wojnie… Tak tworzy się filmy dla widza słabo znającego historię, bez zainteresowań, bez jakiegoś pogłębionego wykształcenia, który niedociągnięć nie zauważy. Czy to dyskwalifikuje? Nie, ale przyczynkiem do chwały na pewno nie jest, a powodem do krytyki – jak najbardziej.
          • Avatar
            Maxromem 16.07.2016 22:43
            Re: Modowe babole :|
            W momencie, w którym akcja jest umiejscowiona w konkretnym kraju i konkretnym czasie, nie zwracanie uwagi na poprawne odwzorowanie danych realiów jest po prostu błędem. Sam mam tak z 99% filmów o średniowieczu, bo jako rekonstruktor co sekundę włącza mi się czerwona lampka bo coś jest nieteges.

            Więc też zaliczę się do osób, którym zależy na tym by twórcy przyłożyli się do tego co chcą przedstawić. Zresztą, tak jak w zasadzie wszyscy moi przedmówcy. To co, jeszcze nie tłok?

            Easnadh mnie najbardziej boli wygląd Fango, w sumie nie wiem czy farbowane długie włosy były wtedy w modzie, czy nie, ale tak odstaje on wyglądem od całej reszty, że aż nie mogę. Masz jakieś info na ten temat?
            • Avatar
              BlaXk Magic Mushroom 16.07.2016 23:08
              Fango
              Fango i jego skakanie po dachach, wygląd, strój, zachowanie, ogólnie to potwornie irytująca postać. Jakby z zupełnie innej bajki. Liczyłem że po tym jak oberwał prymitywnym koktajlem mołotowa już się nie pojawi albo po prostu go wyeliminują w drugim odcinku. Tymczasem twórcy anime najwyraźniej uparli się na więcej czasu ekranowego dla tej postaci… jak dla mnie im więcej Fango tym niższą ocenę wystawię 91 days.
            • Avatar
              Easnadh 17.07.2016 00:46
              Re: Modowe babole :|
              Maxromem napisał(a):
              Masz jakieś info na ten temat?
              Uh, niestety nie. Ale z drugiej strony, działając tak na czuja (bo bardziej znam się na stylu fryzur niż na farbowaniu bądź nie farbowaniu), nie wydaje mi się. Możliwe, że ukradkowe pokrywanie siwizny ciemną farbą, owszem, zdarzało się i to nawet całkiem często, ale raczej żaden „prawdziwy facet” się do tego nie przyznawał. Gangster farbowany na blond brzmi strasznie… współcześnie i japońsko, ci wszyscy yankee i tak dalej…

              Na pewno Fango ma za długie włosy. Fryzury mężczyzn wówczas polegały na tym, żeby zapuścić sobie lekko włosy na tyle, by móc je zaczesać do tyłu i ułożyć przy pomocy masy brylantyny tudzież tańszych zamienników, jak np. wody z cukrem, jak kogoś nie było stać, żeby pozostały w takiej pozycji i na dodatek błyszczały się jak łysemu czoło. Modne też, chociaż mniej, były fale, czasem sztucznie karbowane, jak u kobiet. Ale na pewno nie były w modzie włosy na tyle długie, żeby cokolwiek wisiało luzem po obu stronach twarzy (więc Angelo też jest do tyłu z modą). O stroju Fango się nie wypowiem, bo koleś wygląda, jakby się urwał z westernu, po drodze przejechała go lokomotywa i ze 3 dyliżansy, a w międzyczasie udało mu się przenieść w czasie, zajumać kurtałkę jakiemuś lotnikowi z WWII, cofnąć się parę wieków i wyhodować zabójczą hiszpańszką bródkę, aby w końcu wrócić do cudownych czasów roaring twenties. Nie mam słów, by określić, jak wielkim modowym bajzlem jest Fango.
              • Avatar
                Maxromem 17.07.2016 01:08
                Re: Modowe babole :|
                Jeszcze jakie ma kretyńskie imię, „Fango”...

                „Ej ziomek mamy w scenariuszu takiego szalonego gangstera, normalnie dziwak straszny, ale taki kozak, żeby nie było. Zapuść jakimś imieniem bo nic nam nie przychodzi do głowy.”
                „Stary, fang brzmi ekstra i w ogóle buntowniczo”
                „Tak, tyle że ma brzmieć z Włoska”
                „Kij, dodaj „o” na końcu…”
                • Avatar
                  Easnadh 17.07.2016 08:28
                  Re: Modowe babole :|
                  Znaczy wiesz, „fango” to po włosku „błoto”, a także „muł”, „szlam”. Może być tak, że Fango to nie imię, a gangsterska ksywka (a to prawdopodobne, bo w anime jest też Tigre, Granchio i Serpente, to wszystko zwierzątka; co ciekawe, mamy też Plaster, czyli Cerotto, a nie wydaje mi się, żeby to były normalne włoskie imiona, sprawdziłam) i tutaj otwiera nam się pole do interpretacji, dlaczego kolesiowi dano ksywkę Błoto.
                  • Avatar
                    Maxromem 17.07.2016 13:22
                    Re: Modowe babole :|
                    Wiem, wygooglowałem „fango” i mi wypadło jakieś lecznicze błoto na polskiej wiki, ale że nie było odpowiednika strony po włosku to zignorowałem.

                    I w ogóle chyba wolałbym mieć ksywkę od angielskiego fang niż od błota :D
                  • Avatar
                    BlaXk Magic Mushroom 17.07.2016 15:08
                    Re: Modowe babole :|
                    „Cerotto” nie należy tłumaczyć dosłownie, ma znaczenie przenośne w odniesieniu do osoby to – wymoczek, mięczak. Czyli ksywki wyglądają na dopracowane.
    • Avatar
      Yagami1 17.07.2016 17:23
      Re: Modowe babole :|
      Widzisz, ty zwracasz uwagę co kto nosi na sobie, ja zwracam uwagę na relacje bohaterów i o czym jest ta historia.
      A wszyscy mi mówią, że jestem fanatykiem animu…Do ciebie jeszcze mi trochę brakuje xd
      • Avatar
        Easnadh 17.07.2016 17:54
        Re: Modowe babole :|
        Yagami1 napisał(a):
        A wszyscy mi mówią, że jestem fanatykiem animu…Do ciebie jeszcze mi trochę brakuje xd
        Co ma jedno do drugiego? O_o

        Dla mnie także bardzo ważne są relacje między bohaterami i fabuła (vide moje zachwyty nad tymi aspektami w adaptacji „Orange” z tego sezonu, chociaż jednocześnie jestem świadoma, że grafika i udźwiękowienie ssą, tak więc, jak widzisz, potrafię dostrzec zarówno zalety, jak i wady serii), zresztą na początku pierwszego komentarza napisałam, że „91 Days” generalnie mi się podoba. To nie znaczy jednak, że mam radośnie przyklaskiwać wszystkim bardzo oczywistym (dla mnie) i poważnym babolom, jakie zauważę. Zwłaszcza że, jak wpomniałam, ten samochód, Phantom I, chciało się animatorom wyguglać i wiernie odwzorować. Czyli jak chcą, to potrafią. Z ubraniami im się najwyraźniej nie chciało, a takiego podjścia nie powinno się pochwalać, bo to robienie z widzów debili: „A bo te otaku głąby i tak nie zauważą…”.

        Bo widzisz, ta seria równie dobrze mogłaby się dziać na wymyślonej planecie, w wymyślonym kraju, gdzie także istniałaby prohibicja, gdzie chłopaczek mściłby się na zabójcach swojej rodziny, gdzie jego kumpel pędziłby w kuchni bimber, a lokalne rodziny mafijne walczyłyby o władzę – wtedy spoko, niech animatorzy ubierają postaci, jak chcą, albo nawet wcale, mogą latać na golasa, mogą być niebiescy i mieć jedno oko, jeśli takie byłoby założenie tego konkretnego wymyślonego uniwersum, zgadzam się na wszystko. Jednak osadzenie akcji w Ameryce lat 20. jest dość specyficznym zabiegiem, sztuczką mającą zachęcić widza, bo raczej niewiele jest takich serii. No więc zachęcili mnie, a potem odwalili taką kaszanę i amatorszczyznę w tym jednym konkretnym aspekcie licząc, że jestem, podobnie jak spora część społeczeństwa, ignorantką w kwestii historii mody i będzie mnie można zrobić w balona, przełknę wszystko. Otóż nie. I serio, jakby to była kiepska seria, machnęłabym ręką i nawet nie chciałoby mi się pisać komcia, ale problem polega na tym, że anime mi się podoba – i dlatego tak irytują mnie pójścia na łatwiznę i żerowanie na naiwności oraz ignoracji widza, bo to nie dość, że dla mnie oznacza brak szacunku, to jeszcze psuje jednak moje wrażenia i obniża ogólną ocenę.
        • Avatar
          Yagami1 17.07.2016 19:26
          Re: Modowe babole :|
          Wychodzę na ignoranta, huh? ;) Ale dochodzę do wniosku, gdybym tak dopatrywał się w animu każdego błędu(bo nie ma idealnego), wtedy nie miałbym przyjemności z oglądania czegokolwiek, może ty tak potrafisz, wtedy gratuluję sokolego oka ;)
          Pozdro
          • Avatar
            Easnadh 17.07.2016 19:37
            Re: Modowe babole :|
            Tak myślałam, że kawałek o igoranctwie może zabrzmieć obraźliwie – ale to tyczy się też mnie, bo jakby np. zamiast Phantoma I narysowali Phantoma IV, to bym się nawet nie skapnęła, że coś jest nie tak, bo na autach się nie znam (a ten konkretny samochód wyguglalam sobie po obejrzeniu odcinka, bo mnie twórcy wnerwili i się zawzięłam). Generalnie wszyscy zostaliśmy obrażeni przez twórców anime, w ten czy inny sposób, o! :) Aha, i nie dopartuję się w anime błędów, ale niektóre same mi się mimo woli rzucają w oczy.
        • Avatar
          Slova 23.07.2016 07:32
          Re: Modowe babole :|
          ten samochód, Phantom I, chciało się animatorom wyguglać i wiernie odwzorować. Czyli jak chcą, to potrafią.

          Anime robione przez facetów głównie dla facetów żeby faceci mogli się nacieszyć.

          Przecież to oczywiste, że w takim rozrachunku oleją modę, bo się na tym nie znają, a są zbyt tępi by w ogóle wpaść na to, że można by nad tematem posiedzieć.
          • Avatar
            Ted 23.07.2016 11:45
            Re: Modowe babole :|
            Przecież to oczywiste, że w takim rozrachunku oleją modę, bo się na tym nie znają, a są zbyt tępi by w ogóle wpaść na to, że można by nad tematem posiedzieć


            I tak nobody cares.
            • Avatar
              Daerian 23.07.2016 12:40
              Re: Modowe babole :|
              Wiele osób cares, jak widać.
              • Ted 23.07.2016 13:40:16 - komentarz usunięto
                • Easnadh 23.07.2016 13:58:02 - komentarz usunięto
            • chi4ko 23.07.2016 13:58:46 - komentarz usunięto
            • Slova 23.07.2016 20:39:44 - komentarz usunięto
            • Avatar
              Anemis 16.09.2016 02:43
              Re: Modowe babole :|
              To ja się tylko powtórzę, tych co care jest całkiem sporo, zwłaszcza przy tego typu produkcjach. Twórcy lubią sobie takie buble robić ale, wybaczam im bo z googlem maja pewnie ciężko w tych Chinach.
              • Avatar
                Anemis 16.09.2016 02:43
                Re: Modowe babole :|
                ups, fajny przecinek, soreczki.
    • Avatar
      chi4ko 18.07.2016 23:31
      Re: Modowe babole :|
      Będąc przy wiernym odwzorywaniu, czemu Vanno żegna się lewą ręką? Szczegół, a wkurza.
      • Avatar
        The Beatle 18.07.2016 23:47
        Re: Modowe babole :|
        Też zwróciłem na to uwagę, ale uzasadniłem sobie, że w prawej trzyma broń. W innym przypadku mogłoby to nie przejść, ale tu się mocno broni stroną praktyczną, a do tego ma (pewnie niezamierzone) dodatkowe znaczenie symboliczne.
  • Avatar
    A
    J ♣ 15.07.2016 23:09
    13 x 7 = 91
    Póki co, zapowiada się, że seria będzie miała 7 sezonów, skoro na jeden odcinek przypada jeden dzień.
  • Avatar
    A
    Ted 15.07.2016 21:03
    Ten opening to mistrzostwo świata.
    TK wymiata.
  • Avatar
    A
    The Beatle 10.07.2016 23:40
    Leave the gun. Take the cannoli.
    Nie rozumiem obaw „bo Gangsta”. Co łączy obie serie? Że gangi? Ale to jest ekranizacja mangi versus oryginalny scenariusz. Nie wierzę, że Japończycy cierpią na syndrom partaczenia klimatów gangsterskich bez wyjątku.

    Obawy mogły być „bo Joker Game”, ale scenarzysta chyba tu wyczuł klimat, a tam widocznie był problem z pierwowzorem, tudzież specyfiką jego przeniesienia na ekran. Jest dobrze, w miarę klimatycznie („w miarę” to już spora zaleta, bo realia są jednymi z lepszych, w jakich można osadzić fabułę). Muzyka jako tako, a projekty postaci słabiutkie, ale to wiadomo było już z trailerów. Ogółem tylko jeden potencjalny zgrzyt, czyli szalony blondyn. Może tam sobie być, ale jak go wyjdzie za dużo, to źle dla serii, bo ileż można oglądać tych antagonistów typu wariat. Nie uderzyli na razie błyskotliwością, a klimatem przez jeden odcinek ledwo pacnęli, więc się jeszcze nie będę nakręcał, ale obejrzę serię.
    • Avatar
      GLASS 11.07.2016 00:25
      Re: Leave the gun. Take the cannoli.
      Nie rozumiem obaw „bo Gangsta”. Co łączy obie serie?


      Też tego nie rozumiem – nawet przez myśl mi nie przeszła Gangsta gdy zobaczyłam zwiastuny czy pierwszy odcinek 91 Days. Ale może to dlatego, że zdążyłam już o Gangsta zapomnieć…
  • Avatar
    A
    Kysz 10.07.2016 13:32
    po 1 epku
    Wciąż zostały mi poparzenia po Gangsta, więc zabierając się za to, wolałam się nie nastawiać jakoś szczególnie optymistycznie. Ale pierwszy odcinek wyszedł nad wyraz zachęcająco – mocny, gangsterski klimat i zachowanie realizmu strasznie kuszą, by się tym zachwycić. Na tę chwilę utrzymuję jeszcze jako taki sceptycyzm, zwłaszcza że scenariusz oryginalny to zawsze wielka zagadka, o tyleż większa, że ten gatunek nie jest jeszcze w ogóle w anime wyeksploatowany i nie ma się nawet za bardzo czego uchwycić w przewidywaniu jak to może wyjść. Za to seria ma u mnie dodatkowego plusa za świetną oprawę graficzną, pozbawioną jakiejkolwiek słodyczy i tym podobnych dziwadełek – to naprawdę jest rzadkość w anime obecnie i zawsze sobie taki styl cenię.
    No cóż… zobaczymy, co będzie dalej, ale na tę chwilę zapowiada się na jedną z ciekawszych pozycji w tym sezonie. Oby nie skończyło jak Gangsta, ale naprawdę póki co nie widzę podstaw by tak się miało stać.^^
  • Avatar
    A
    Klemens 9.07.2016 01:13
    Będę sceptyczny do samiutkiego końca. Wyszła rok temu taka seria 'Gangsta' o podobnej tematyce, która jak się skończyła wie każdy zainteresowany. Nie chciałbym powtórki z rozgrywki.
    A, no i głos brodacza mi kompletnie nie pasuje. Nero Vanettiego, o ile się nie mylę.
    • Avatar
      Jokobo 9.07.2016 01:38
      Także jestem nieco sceptyczny, ale Gangsta imo była mierna od samego początku (nadal pamiętam tego Nicolasa szarżującego z mieczykiem na paru gangsterów z bronią palną w ciasnej uliczce), a tutaj został nam zaprezentowany całkiem mocny klimat. ^^
      • Avatar
        BlaXk Magic Mushroom 9.07.2016 13:07
        Mamy tutaj zupełnie inne założenia świata przedstawionego. W gangsta były to – bliżej nieokreślone miasto, bliżej nieokreślone supermoce, jakieś rodziny mafijne i miotający się w tym bajzlu główni bohaterowie. W 91 days wszystko jest nakreślone bardzo konkretnie:

        Stany Zjednoczone w czasach prohibicji, gdzie w miejscach kontrolowanych przez gangi alkohol leje się strumieniami. Młody Avilio, który z powodu mafijnych porachunków siedem lat wcześniej stracił całą rodzinę, po otrzymaniu tajemniczego listu postanawia się zemścić.

        Co prawda historia rozgrywa się w fikcyjnym mieście, za to realia epoki w pierwszym odcinku wyglądają na świetnie odwzorowane, począwszy od pojazdów (stare Fordy A i T) po broń (Thompson w rękach Fango). Żadnych bzdurnych supermocy tylko brutalna siła pięści, noże, ewentualnie broń palna. Co jeszcze rzuciło mi się w oczy – napis „Glenlivet” na destylarni Corteo, ładnie odwzorowana deska rozdzielcza Forda A w openingu, wszechobecna whisky w słojach, widać że twórcy dbają o detale. Do tego klimatyczna muzyka… daję temu anime kredyt zaufania. Duży kredyt zaufania za te drobiazgi, zobaczymy co zrobią z fabułą.
        • Avatar
          Jokobo 9.07.2016 13:25
          Tak jak na pojazdach się nie skupiam, bo motoryzacja mnie zupełnie nie interesuje, to Thompsonem się zachwycałem. Tak jak mówisz – klimat zdecydowanie realniejszy od Gangsty, mam nadzieję, że nie znajdę w Daysach kogoś szarżującego z bronią białą na paru zbirów wyposażonych w broń palną. Natomiast to co zapaliło mi lampkę ostrzegawczą, to  kliknij: ukryte .
        • Avatar
          Klemens 9.07.2016 14:43
          Czekaj, to to działo się w USA? Byłem święcie przekonany, że akcja dzieje się we Włoszech O.O
          • Avatar
            BlaXk Magic Mushroom 9.07.2016 15:26
            Pewnie przez architekturę, to jakaś portowa mieścina z niższą zabudową która faktycznie wygląda jak włoskie miasteczko, i przede wszystkim przez imiona bohaterów. Taki zamysł twórców, tłem głównej osi fabularnej czyli zemsty głównego bohatera jest najwyraźniej rywalizacja rodzin mafijnych o korzeniach włoskich. A może to mafijna wojna wybije się na pierwszy plan? Cóż, okaże się z czasem.
    • Avatar
      Koogie 9.07.2016 17:58
      Gangsta sparzylo mnostwo ludzi, ale tak jak wspomnial Jokobo ono juz w pierwszym odcinku pokazalo, ze to bedzie jakis superpower bullshit przez scene w alejce.
      Pierwszy odcinek 91 days nie uswiadczyl zadnych sytuacji w ktorych by mi sie zapalily lampki alarmowe. Kierunek serii wydaje sie dosyc oczywisty, w koncu nawet pokusili sie o klasyczne amerykanskie napisy na poczatku tak jakby to byl film.

      Wykonanie i scenariusz to inne kwestie i tutaj mozna byc ostroznym bo anime nadal to wielka zagadka, ale sadze ze koniecznie trzeba to anime obserwowac, bo to jedno z tych dziwadelek ktore pojawia sie raz na pare lat.
  • Avatar
    A
    GLASS 8.07.2016 22:37
    Wow. Co za mocny początek. Właściwie nic innego mi nie przychodzi do głowy. Klimat jest, to na pewno. Czekam na więcej.