Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Qualidea Code

  • Avatar
    A
    Saber 20.05.2017 13:22
    Qualidea Code… definicja mieszanych uczuć jak dla mnie.
    Po pierwsze, jestem pewna, że gdyby zabrało się za to anime jakieś dobre studio, a nie to najgorsze A­‑1, to efekt byłby dużo lepszy.
    Historia jest przewidywalna, ale jednocześnie wciąga i ciekawi. Ma fajną atmosferę, to mi się podobało. Podobało mi się odsłanianie powoli tej tajemnicy, zmiana perspektywy, idea  kliknij: ukryte . Lubiłam też postaci, które mimo że raczej płytkie, to były sympatyczne, a w szczególności rodzeństwo z Chiby oraz Maihime. Muzycznie super, fajny ost, piosenki świetne. Właśnie piosenki, które znałam wcześniej, skłoniły mnie do obejrzenia tego. Zaś graficznie – katastrofa. Pierwszy ep nie zwiastował cudów ale im dalej w las tym więcej drzew.
    No ale to jest klasyk, A­‑1 prawie zawsze morduje serie które mają potencjał. Ta, ważniejsza jest treść, ale na to się ledwie daje patrzeć.
    A jeśli o treść chodzi to tak bardziej mnie denerwowało tylko to że  kliknij: ukryte . Głupawa seria o nastolatkach z supermocami, ok, ale to już jest za bardzo niepoważne. Może być niepoważnie, wiadomo że będzie, ale tego typu rzeczy to już naprawę negatywnie śmieszne.
    Ogółem to taka prawdziwa ciekawostka. Miałam frajdę, lubię QC ale raczej 4/10 ode mnie. Bardzo mi przykro że tak zamordowano potencjalnie niezłą serię.
    Jednak również mam wrażenie, że był to swego rodzaju eksperyment (nie mówię tu o grafice ale ogółem) niemniej fajnie jakby seria i widzowie zostali potraktowani z jakimkolwiek szacunkiem. Którego w potworkach od tego studia prawie zawsze brak.
    • Avatar
      Saber 20.05.2017 13:35
      aha, jeszcze aktorów głosowych pochwalę. bawiła mnie Maihime, która brzmiała mi jak takie ogniwo pomiędzy Madoką a Tanyą, miała też takie swoje przemówienia co przywodziły na myśl tę drugą.
      • Avatar
        Koogie 20.05.2017 21:31
        Aoi Yuuki jest dosyć charakterystyczna i nawet jak jest w badziewiu to bawi się rolą jak może. Jej rola w Ange Vierge była miodna.
        • Avatar
          Ted 20.05.2017 22:53
          Bo takie postacie dostaje. Ale w bardziej poważnych rolach też jest spoczna. Dla mnie to zawsze już będzie Krul Tepes. ^^
    • Avatar
      Ted 20.05.2017 15:53
      Którego w potworkach od tego studia prawie zawsze brak.

      Kolego… ale takich herezji prosiłbym tu nie uskuteczniać. Lepszego studia to w tym biznesie nie ma.
      • Avatar
        Saber 20.05.2017 16:11
        *koleżanko
        (czy mnie pamięć myli czy to już drugi raz? hah)

        Czym podeprzesz swoje stwierdzenie o wybitności A­‑1?
        Bo przeciwko niemu przemawia to, że mają kilka swoich stałych numerów, które po prostu krzyczą o braku szacunku do oglądających oraz do samej serii. Kiedy już myślisz, że uczą się na błędach, zaraz dostajesz prawdą po twarzy. I tak Qualidea Code które ma fajny pomysł i mogłoby być naprawdę niezłe zostaje karykaturką którą aż ciężko oglądać, Magi dostaje oryginalną końcówkę rujnującą development postaci, podobnie na końcówce psuje się Ao no Exorcist, Asterisk jest definicją nijakości i bezpłciowości, Kuroshitsuji ma nawet nie zepsutą końcówkę a doklepany cały sezon radosnej twórczości studia, a to wszystko by po prostu jak gdyby nigdy nic wrócić i od połowy próbować od nowa.
        A o lepsze studio od A­‑1 łatwo. Na przykład takie  kliknij: ukryte  :]]]]
        • Avatar
          Ted 20.05.2017 21:26
          Dobrze, a więc *koleżanko.

          Bo przeciwko niemu przemawia to, że mają kilka swoich stałych numerów, które po prostu krzyczą o braku szacunku do oglądających oraz do samej serii.

          Yyy… ale co ma do tego A­‑1? Stałe numery to jest sprawka Aniplexu, bo to producent im wszystko wyznacza, a samo A­‑1 raczej zatrudnia ekipę, niż ma jakąś stałą do roboty. Tam generalnie wszystko zależy od tego, jak Aniplex sobie ustali. A że Aniplex zbyt lubianym producentem nie jest, to inna sprawa (ta firma robi wszystko pod 100% zysk). Zresztą Aniplex to też najczęstsze źródło napisów tłumaczonych w japońsko­‑angielskim translatorze, no ale to inny temat, bo to w sumie loteria jest.

          Natomiast podpowiem Ci, że o ile Aniplex dość często zatrudnia A­‑1, o tyle nie jest to jakaś reguła (tu jest chyba pełna rozpiska serii Aniplexu):
          [link]

          I tak Qualidea Code które ma fajny pomysł i mogłoby być naprawdę niezłe zostaje karykaturką którą aż ciężko oglądać, Magi dostaje oryginalną końcówkę rujnującą development postaci, podobnie na końcówce psuje się Ao no Exorcist, Asterisk jest definicją nijakości i bezpłciowości, Kuroshitsuji ma nawet nie zepsutą końcówkę a doklepany cały sezon radosnej twórczości studia, a to wszystko by po prostu jak gdyby nigdy nic wrócić i od połowy próbować od nowa.

          Sry, ale te wszystkie zarzuty są kompletnie z czapy. Qualidea przede wszystkim nie miała budżetu, bo była swego rodzaju eksperymentem. Ponadto sama produkcja była mocno przyśpieszona (podobno mimo sprzeciwu autorów historii), bo Aniplex chciał sobie soundtracki wypromować. To nie jest tak, że oni mieli tu coś do gadania (a że wtedy mieli bodajże 4 serie w sezonie, to coś musiało polecieć po jakości).

          Magi – nie przewidzieli popularności, więc potem zaczęli to sklejać. Inaczej w ogóle nie dostałoby drugiego sezonu, bo Aniplex = kasa. To nie jest wina studia. ^

          Ao no Exorcist – brak materiału w chwili tworzenia adaptacji, brak sensownego miejsca do zakończenia historii. Też nie wina studia. ^^

          Asterisk – to raczej definicja średniej adaptacji. Nie było to tak pocięte jak np. Bahamut, ale nie było też szału. Inna sprawa, że tę serię bardzo ciężko było przenieść na ekran, bo tam pierwsze skrzypce grały opisy świata (wiem, co mówię, czytałem to). Chociaż haremówki to też kwestia gustu. Mnie tam się podobało na równi z Cavalierem. Ale ogólnie seria się kompletnie nie nadawała do przeniesienia na ekran, bo jechała mocno na opisach. Byłoby lepiej, gdyby mieli czas, żeby nie wycinać fajniejszych wątków, ale dużo by to nie zmieniło.

          Kurosz – znowu brak materiału, doklepali drugi sezon, żeby wypromować mango = x3 źle skierowany zarzut (można się spierać o Asteriska, ale na tle tylu marnych reklamówek LN i tak wyszedł spoko).

          A o lepsze studio od A­‑1 łatwo.

          Nie wiem, czy tak łatwo. Jak nie będziesz szukać słabych przykładów to:

          – Drugi sezon Egzorcysty bez zarzutu (tym razem był materiał);
          – Kurosz: książki cyrku i morderstwa zaadaptowane jak talala (też był materiał).

          A teraz wymieńmy przykłady w drugą stronę:
          – Shigatsu, Boku Dake (niby brakło czasu antenowego na domknięcie końcówki, ale w mandze jeszcze bardziej ssała), Gate, Working (w tym ładnie załatwiony specjal i WWW), Srebrna łyżka, Grzechy… mam wymienić dalej? Aha, nie wspomnę nawet o GBF z tego sezonu, które jest chyba najlepszą adaptacją gry, jaką widziałem (Bahamut MAPPY się nie liczy, bo to nie ma nic wspólnego z fabułą gry). Każdy wątek tak rozbudowali, że hej. No i pełna animacja, co się rzadko zdarza (w Ufotable byłyby „świsty”).

          Skoro był też Working – tutaj bardzo ładnie załatwili sprawę z ostatnim specjalem (Lord Takanashi), który trwał w godzinę. Ufotable potrafiło tylko wcisnąć 20­‑minutowy crap z miesięcznym opóźnieniem.

          Na przykład takie.

          Nice meme. W sumie Ufotable może i byłoby dobre, ale najpierw ktoś musiałby powiedzieć ich prezesowi, żeby się nie pchał do reżyserii, skoro nie ma o tym zielonego pojęcia. Gość tak zrujnował God Eatera, że bania siada. Chociaż chyba bardziej kłuje w oczy ten Fejt, który był gorszy od DEENowskiego (inna ścieżka, ale jednak).

          Czym podeprzesz swoje stwierdzenie o wybitności A­‑1?

          Może tym, że nie kopią adaptacji, kiedy jest ją w ogóle z czego zrobić? Popatrz sobie z tego sezonu na AoT, a dopiero potem mów coś o kiepskich studiach. A jak dostaną wolną rękę (w końcu Cygames tylko daje kasę), no i sami muszą od siebie sporo dodać (bo źródło ma mało materiału), to jest niezły diament, przynajmniej w porównaniu do oryginału, z którego leci adaptacja. #pełne poparcie dla GBF od A­‑1
  • Avatar
    R
    Ted 28.10.2016 17:17
    muzyka: 4/10

    Czy my oglądaliśmy to samo anime?
  • Avatar
    A
    Koogie 12.09.2016 09:26
    10 odcinek
    To anime stanowczo wygrywa moją „HAHAHA Co jest? Jakim cudem ktoś puszcza coś takiego w telewizji?” nagrodę w tym sezonie.

    Aż mi żal reżysera i producenta, którzy po obejrzeniu w pełni odcinka, muszą zgodzić się na emisje czegoś takiego. To jest żart, a nie animacja. W przeciągu całości odcinka znalezienie sytuacji kiedy modele postaci są podobne do tych z openingu graniczy z cudem. Scena w kafeterii jednak to majstersztyk, dosłownie rysowane na kolanie przez panią Kazię która akurat miała wolne 5 minut pomiędzy czyszczeniem biurek i wyrzucaniem śmieci.
    • Avatar
      Saarverok 12.09.2016 19:31
      Re: 10 odcinek
      jak ja się z Tobą zgadzam :D A1 poleciało na dno. Mówi się trudno, jak nawalali głową w ścianę przez rok (pomijając Grimgar), to się na nich zemściło.
    • Avatar
      Ted 12.09.2016 22:48
      Re: 10 odcinek
      Pewnie to była i pani Kazia, skoro brakuje im ludzi. Studio A­‑1 robi w tym sezonie aż cztery serie, więc jednej czy dwóm musiało się oberwać. Kto wie, czy tego jacyś praktykanci albo inni stażyści nie rysują. Budżet też raczej nie powala, skoro to seria oryginalna (takie 91 Days też ma problemy, nie w takiej skali, ale jednak).

      W gruncie rzeczy trochę przykra sprawa, bo fabularnie wcale to nie wypada tak źle. Co najmniej lepiej od Asteriska czy Bahamuta (o Hundredzie nawet nie wspominam), a to już i tak wyższa półka w tym gatunku (inna kwestia, że adaptacje LNek z tego gatunku zawsze ssą). No i muzyka też jest spoko.
      • Avatar
        rool 10.10.2016 10:04
        Re: 10 odcinek
        Asteriks jak dla mnie lepszy od tej tu serii, Bahamut zgadzam się a Hundred raczej plagiat. W QC tylko dialogi brata „flegmatyka” i siostry „rewolwerowca” są warte uwagi.
  • Ted 10.09.2016 20:28:57 - komentarz usunięto
  • Ted 3.09.2016 21:16:32 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Ted 27.08.2016 19:43
    Nowy odcinek świetny, aż chyba podniosę ocenę. Chociaż pełne wyjaśnienie plot twistu dopiero w kolejnym.
  • Avatar
    A
    Koogie 20.08.2016 20:42
    7 odcinek - zaczynam wspolczuc ludziom ktorzy to robia
    Ten odcinek byl taki jak powinien byc. W sensei to jak akcja plynela, dialogi, muzyka itd. Gdyby aspekt wizualny nie odstawal tak mocno to bylby to dobry odcinek jak na standardy sredniego show.
    Dodatkowo wiem, co mnie stosunkowo przyciaga do tej serii. Shared Universe. Tzn. te 3 szkoly maja wlasne ksiazki, a to sa ich Avengersi. I ja tego jeszcze nie widzialem specjalnie w anime. Co prawda gdyby przed wypuszczeniem tego, kazda szkola miala chociazby OVA specjalnie dla siebie i tylko dla siebie to inaczej by to wygladalo. No i ogolnie anime to porazka, no ale ma ten aspekt Avegersow w sobie i to jest to cos.

    Bardzo szkoda, ze to syf, a jego produkcja to musi byc istny koszmar.
    • Avatar
      Jokobo 20.08.2016 20:52
      Re: 7 odcinek - zaczynam wspolczuc ludziom ktorzy to robia
      Nawet nie chce mi się komentować tego odcinka. Poprzedni był świetny, wszystkie te dramy i death flagi sprawiły, że nawet nie skupiałem się na animacji, a teraz wkradło się sporo akcji i aż raziło w oczy. Zresztą, nie tylko sceny akcji raziły, ale też zwykłe kadry. Sam sposób kadrowania mnie odpycha… co jak co, ale ten odcinek oglądało mi się chyba najgorzej ze wszystkich.
      • Avatar
        Koogie 20.08.2016 21:05
        Re: 7 odcinek - zaczynam wspolczuc ludziom ktorzy to robia
        Zdradze Ci sekret… Nie odbiegal on od normy, po prostu bylo w nim wiecej waznych scen. To byl odcinek na miare malego finalu, czyli zwykle wymagajaca sprawa. Tutaj jest… no tak jak zawsze. Porazka, tragedia i tylko zalamac rece mozna
        • Avatar
          Jokobo 20.08.2016 21:08
          Re: 7 odcinek - zaczynam wspolczuc ludziom ktorzy to robia
          Czy ja wiem, szczerze powiedziawszy, to im dalej, tym bardziej odczuwam spadek jakości serii. Tak jakby ta jakość ciągle spadała, z każdym następnym odcinkiem. Także do tej pory nie czułem się tak źle przy oglądaniu tej bajki. ^^
          Ale Yuuki Aoi była.
  • Avatar
    A
    Ted 20.08.2016 20:28
    Wychodzi na to, że Chiny w końcu zrobiły własnego Matrixa.
  • Avatar
    A
    Jokobo 13.08.2016 21:15
    6 odcinek
    O matulu, jak to ciężko się oglądało. Bardzo ciężko. Nie dlatego, że ten odcinek był słaby czy coś, oj nie, zupełnie inne powody sprawiły, że tak się z tym męczyłem –  kliknij: ukryte . Chociaż nadal uważam, że anime w prawie że żadnym aspekcie nie wybija się poza miano przeciętniaka, to nie jestem w stanie im odmówić tego, jak dobrze manipulują moimi feelsami – za to dostają ode mnie wielkiego plusa.
    • Avatar
      Tedziu 13.08.2016 22:15
      Re: 6 odcinek
      A ile bajek wybija się z przeciętniaka? I czy w ogóle ma to jakikolwiek sens? Bo jeśli ma to być tak nudne jak pseudoambitniejsze Re;Zero, to ja podziękuję.

      Mnie tam się dobrze oglądało. W pewnym momencie już nie było wiadomo, co się za chwilę wydarzy. Ba, trudno powiedzieć, jak rozwiążą to za tydzień. Możne sobie pisać, że będzie jak zawsze, ale jakoś tego nie kupuję.
      • Avatar
        Jokobo 13.08.2016 22:56
        Re: 6 odcinek
        Bait na Re:Zero musiał być, ahhh, teraz Twój post jest kompletny. :D

        Nie było wiadomo, jak zakończy się odcinek, ale generalnie scenariusz tego odcinka (przynajmniej część związana z pierwszą połową) była już omówiona w komentarzach pod postem Koogiego. W przypadku drugiej połowy działało raczej takie uczucie, że chociaż wiem, co się prawdopodobnie wydarzy, to i tak chciałbym, żeby rozegrali to inaczej ( kliknij: ukryte ).
    • Avatar
      Koogie 13.08.2016 23:42
      Re: 6 odcinek
      Nie wiem, dla mnie glownym powodem dla ktorego jeszcze to ogladam to chce zobaczyc jak sie sprawdza moje przewidywania i w dodatku jakosc tego show to jakis zart. Znalezienie jednego kadru ktory nie wyglada jakby byl narysowany przez amatora w liceum to jest tutaj wyzwanie.
      Najlepsze jest to, ze nie wiem czy zauwazyles, ale zanim hime sie rzucila z mieczem to wykorzystali przypadkiem animacje przeksztalcenia miecza. Kompletnie bez sensu, ogromny blad widoczny od tak. Whatever… Nie wiem jak bedzie wygladal ostatni odcinek, ale to anime to katastrofa.
      • Avatar
        Tedziu 14.08.2016 00:00
        Re: 6 odcinek
        Nie każde amino śpi na pieniądzach. No i czasem dobrze być ślepym (chociaż nawet ja jakieś krzywizny widziałem swoimi patrzałkami).

        TBH, nawet z tymi błędami w animacji i fapułą prostą jak konstrukcja cepa i tak prezentuje się lepiej niż większość syfu w tym sezonie. Główny problemem jest to, że to kolejna bajka o nastolatkach z supermocami, więc z automatu leci hejt.
        • Avatar
          Koogie 14.08.2016 00:56
          Re: 6 odcinek
          To nie jest kwestia pieniedzy, ale produkcji.
      • Avatar
        Jokobo 14.08.2016 00:14
        Re: 6 odcinek
        Olewam już kwestię animacji, odcinek według mnie spełnił w jakimś stopniu swoją rolę, czyli trzymał w napięciu oraz bawił się moimi uczuciami (bo Hime Best Waifu). Oczywiście był także nieco przewidywalny, ale jednak miałem tą nadzieję, że zrobią to inaczej. Tak samo zgadzam się z wszystkimi zarzutami, sam nie ocenię tego za wysoko, ale przynajmniej dobrze się ogląda, a to, jakby nie patrzeć, najważniejsze. :D

        Owszem, zauważyłem tą animacje, ale tak jak pisałem, zignorowałem.
        • Avatar
          Tedziu 14.08.2016 00:20
          Re: 6 odcinek
          Najważniejsze? To de facto jedyny istotny czytnik, dopóki nie aspirujesz do krytyka filmowego, których nikt nie słucha.

          Bo gdybym miał brać pod uwagę te 2/10 z pupy dla Arslan Senki i inne oceny… haha, nie. Po prostu nie.
        • Avatar
          Koogie 14.08.2016 00:57
          Re: 6 odcinek
          Co do hime, nadal utrzymuje to co powiedzialem. Co do kanarka takze, tym bardziej widzac te nowe formy obcych i to jak one atakuja
    • Avatar
      Simerius 14.08.2016 03:15
      Re: 6 odcinek
      Widzę, że już zmieszaliście z błotem to badziewie. I słusznie. Nie będę już wymieniał listy rzeczy, które A1 zje#@!#$o w tym czymś, ale oglądanie tego to był jakiś żart. Naprawdę, jest mi przykro, że to oglądam. Szkoda tylko, że niestety to guilty pleasure będę pewnie powtarzał co tydzień, bo jak zacznę oglądać tego typu badziewie to do końca „wytrzymie”. Ale jak po sześciu odcinkach od dużego studia daję 1,9/10 a w takim AV 6/10 to chyba naprawdę świadczy to o poziomie produkcji.
      • Ted 14.08.2016 03:37:45 - komentarz usunięto
        • Simerius 14.08.2016 03:49:42 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Koogie 8.08.2016 10:32
    Anime nostradamus - czyli pure hate mode
    Będę cyniczny w sumie. Czytałem komentarze na innych serwisach o tej serii przed chwilą i strasznie mnie uderzyło jak ludzie przeżywają fabułę tej serii i wyjątkowo mi to przeszkadza. Ta seria jest tak bardzo łopatologiczna i tępa, że nie dociera do mnie jak można widzieć tu jakiś suspens.
     kliknij: ukryte 
    Jak się mylę to będę naprawdę zaskoczony. Od razu zwrócę uwagę, że nie ma nic złego w posiadaniu przewidywalnej fabuły, jeżeli anime jest robione z przymrużeniem oka lub to w jaki sposób show realizuje te koncepty przyciąga uwagę. To show udaje, że schodzi z torów, ale tak naprawdę nigdy ich nie opuściło.
    • Avatar
      Jokobo 8.08.2016 13:24
      Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
      Kwestia dorosłych –  kliknij: ukryte .
      Co do Kanarka –  kliknij: ukryte .
      Maihime & Hotaru –  kliknij: ukryte .
      Rodzeństwo –  kliknij: ukryte .
      Ja to mam natomiast nadzieję, że nie przerodzą tego w serię typu „Zabijmy każdemu bliską osobę, bo więcej dramy nikomu nie zaszkodzi”. Tak jak gdzieś tam niżej pisałem, wolałem tą serię jako lżejsze anime akcji, poważniejsze klimaty niespecjalnie im wychodzą (chociaż najnowszy odcinek odbieram na plus, bo dużo Maihime).
      • Avatar
        Koogie 8.08.2016 13:47
        Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
        Wiesz duża część tego co napisałem sprawdza się do tego, że  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Ted 8.08.2016 15:00
          Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
          Nie no…
           kliknij: ukryte 

          I czemu nie ma podstaw? Głupiutka bajka o nastolatkach głupiutką bajką o nastolatkach, ale akurat fabuła jest dość spójna, więc wszelkie zmartwychwstania byłyby trochę słabe. W chwili obecnej bardziej prawdopodobne wydają się kolejne zgony.
          Przecież takie ReZero to też kolejna głupiutka bajka o przeniesieniu do innego, growopodobnego świata, a ponoć jakieś zgony też tam były.
          • Avatar
            Jokobo 8.08.2016 15:19
            Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
            Twoje baity w formie ciągłego nawiązywania do Re:Zero w każdym możliwym poście zaczynają się powoli nudzić, więc polecam zmianę klimatu. xD
            • Avatar
              Ted 8.08.2016 15:48
              Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
              Czy ja wiem, czy zaraz baity? Jedna bajka jest krytykowana za bycie głupiutką bajką o nastolatkach, która idzie trochę innym torem. Druga jest z kolei overrated, ale nie do końca wiem za co, bo to kolejna głupiutka bajka o przeniesieniu do magicznego świata (temat równie oklepany, co haremówki) tyle że z tak skopanym pacingiem, że nie da się jej oglądać.
          • Avatar
            Koogie 8.08.2016 16:10
            Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
            Zmieniali ending poniewaz teraz glownymi bohaterkami jest Baka Hime i Katana Girl, a walkowali przy Aoi poniewaz ta seria nie potrafi robić nic innego niż tłuca widza łopatą tym co się dzieje na ekranie.

            Nie ma podstaw, ponieważ postaci są zbyt miałkie a konflikt jest traktowany leciutko i bez konsekwencji. Jedyna sytuacja gdzie miało niby być zagrożenie życia to gdy kanarek za długo śpiewał i zaczął pluć krwią, ale spoko bo mogli się wycofować i czekać na wsparcie bez problemu. Więc luz. Dlatego też to co się stało później było tak cholernie zabawne… tu nie ma jak traktować tego poważnie.
            ReZero z drugiej strony już od pierwszego odcinka bardzo wyraźnie budowało stan zagrożenia i podchodziło do niego poważnie, Bowel Hunter miała parę scen gdzie była naprawdę straszna. Możesz sobie wrócić do mojego pierwszego komentarza dotyczącego ReZero, tamta seria miała to w sobie od samego początku.
        • Avatar
          Jokobo 8.08.2016 15:34
          Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
          Mnie się osobiście wydaje, że oni jednak w jakąś poważniejszą fabułę próbują się bawić, tylko niespecjalnie im to wychodzi. No właśnie wyobrażałem sobie coś takiego, co opisałeś – z założenia lekka, głupiutka bajka z nutką dobrej akcji. I z tego wszystkiego pozostało tylko „głupiutka”, bo klimat zmienili, a dobra akcja została zaprzepaszczona przez beznadziejną animację. Coś mi się zdaje, że nawiązujesz do Akuma no Riddle (niestety, nieszczególnie kupiłem końcówkę, chociaż cała seria jako tako mi się podobała i pomimo tego, że zgadzam się z wytykanymi wadami, to oceniłem ją dość wysoko) – to jest też przykład serii, w której come backi bohaterów są naciągane (a wszystko to po to, żeby za wszelką cenę zabić ten mroczniejszy klimat serii i zakończyć to happy endem).
          Mam wrażenie, że próbujesz za wszelką cenę znaleźć miejsce niektórych wydarzeń w fabule, w taki sposób, żeby wszystko miało swoje uzasadnienie – seria należy raczej do szablonowych opowieści. Wobec tego uważam, że sytuacje w tej serii nie zawsze znajdą swoje uzasadnienie. Nawet byłbym w stanie zgodzić się z tym, że  kliknij: ukryte .
          Mówię, tak jak przystałbym na Twoją argumentację, tak nie spodziewam się tego po tej serii i wolę założyć raczej prostsze rozwiązania.
          • Avatar
            Ted 8.08.2016 15:53
            Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
            A potrafisz mi jakoś logiczne wytłumaczyć, co to znaczy „nie ma uzasadnienia”? Bo naprawdę nie rozumiem, dlaczego to nie miałoby się tak skończyć. Przecież oni od początku klepią, że przekroczenie tej strefy kończy się jednoznacznie, czy by to nie był Kanarek, czy jakoś random. Ot, zwykła konsekwencja. Natomiast samo uzasadnienie fabularne było spójne i logiczne. Nawet to hintowali. Swoją drogą, taki Black Bullet miał poważniejszy klimat, ale nadal sprowadzał się do supermocy nastolatek i walecznych loli. A mimo to bohaterowie padali jak muchy.

            I serio, czekam na jakieś uzasadnienie, co tam w fabule nie pasuje. Bo jak na razie wszystko zgrabnie dopina się w jedną całość (z drugiej strony nie jest to jakieś wielkie wyzwanie, bo fabuła jest prosta jak konstrukcja cepa).
            • Avatar
              Jokobo 8.08.2016 16:19
              Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
              Nie chodzi nam o uzasadnienie stricte fabularne (bowiem wiemy, że było o tym mówione i bohaterów spotkały konsekwencje przekroczenia strefy), a raczej konstrukcję fabularną. Qualidea Code nie wygląda na pierwszy rzut oka na serię, która zabijałaby bohaterów i korzystałaby z tego w jakiś sposób. Żeby nie było – akurat sam uważam, że jednak Kanarek zginął bezpowrotnie (ale to dlatego, że irytuje mnie zabieg fabularny polegający na naciąganym przywróceniu postaci do serii, jeśli chcą to robić, to niech przedstawią śmierć bohatera w taki sposób, żeby można było potem powiedzieć „no faktycznie, w sumie miała szansę przeżyć”). Zgadzałem się z Koogie'm pod tym względem, że seria nie wygląda na taką, która zabijałaby postać bezpowrotnie, ale wobec przedstawionej sceny śmierci Canarii ciężko mi w to uwierzyć.
          • Avatar
            Koogie 8.08.2016 15:54
            Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
            Powiedziałbym, że seria jest w pełnoprawni głupia, a akcji to tu nie ma prawie wcale, jeszcze nie było ani jednej dobrej sceny akcji. Zero
            Tak, nawiązywałem do Akuma no Riddle, serii którą notabene bardzo lubię, ponieważ jest „poważna” lecz wie jak głupia jest jednocześnie i bawi się tym. W końcu najlepszy odcinek z androidem to był 100% anime oryginal. A i sądzę, że to dobry przykład, ponieważ śmierć w Akuma no Riddle także nie miała sensu. Show polegało na dziewczynach i ich osobowościach i to przyciągało ludzi, ich szaleństwo. U podstawy to była strasznie zabawna seria i śmierć nie pasowała tam ni cholery.
            Wiesz, to co powiedziałem to w sumie jest proste rozwiązanie i zgodne z szablonem, takie zeby zrobic serie średnia, ale zdatna do ogladania.

            No zobaczymy jak to sie potoczy
            • Avatar
              Jokobo 8.08.2016 16:06
              Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
              No mnie na przykład Akuma no Riddle podobało się bardziej, kiedy próbowało być mroczniejsze i poważniejsze. W chwili, kiedy dowiedziałem się, że  kliknij: ukryte , byłem tym nieco zniesmaczony. Ba, nadal mam to za złe serii. ^^

              Być może, ale prostszym rozwiązaniem byłoby po prostu  kliknij: ukryte .

              No ja nie przeczę, fabuła może się potoczyć w ten sposób, który przedstawiłeś, chociaż ja widzę to nieco inaczej (ale z uargumentowaniem większości się zgadzam).
              • Avatar
                Koogie 8.08.2016 16:18
                Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
                Akuma no Riddle było zabawne ponieważ próbowało być poważne na siłe. Do ekstremum, reżyseria w tamtej serii była przezabawna. Kolory to była czerń i czerwień, niektóre teksty postaci to po prostu mhrok i w ogóle, czyste szaleństwo. To jest ten typ serii który robi coś źle, ale specjalnie pcha to do takiego ekstremum, że staje się dobre. I pójście do takich ekstremum by wszystko skończyło się  kliknij: ukryte na swój sposób było genialne i pasowało do serii :P. Wiem, że to wkurzyło sporo osób (nie tylko Ciebie), ale jakoś tak tym bardziej mnie bawi to, szczególnie że zostawili wszystko na ostatnie parę minut by to było jeszcze bardziej naciągane i głupie. Titanium Ribs
    • Avatar
      Simerius 8.08.2016 18:39
      Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
      Przykro mi to stwierdzić, ale fabuła by wtedy brzmiała jak 90% produkcji anime – czyli wpasowywałaby się w trend. Czyli pewnie tak będzie. Ja też mam podejrzenie, że  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Koogie 8.08.2016 19:21
        Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
        Ja nie powiedziałem, że moja wersja jest oryginalna, tylko że jeżeli to anime celuje w średniaka to mniej więcej pójdzie tymi torami. Bo tak zwykle idą takie rzeczy.
        • Avatar
          Ted 8.08.2016 20:33
          Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
          IMHO, zbyt dobrzy autorzy brali udział w produkcji, żeby iść na taki banał.
          • Avatar
            Koogie 8.08.2016 21:03
            Re: Anime nostradamus - czyli pure hate mode
            Tia, zobaczymy, bo produkcja jest robiona na pół gwizdka, a sami Twórcy nie specjalnie chcieli by samo show powstało tak szybko.
  • Avatar
    A
    Ted 6.08.2016 20:31
    Nowy ending niszczy system.
    • Avatar
      Simerius 7.08.2016 11:26
      Jak na moje jest to dobry sposób, by uratować to anime –  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Ted 7.08.2016 12:07
        A co jest niby nie tak z Kasumim?
        • Avatar
          Simerius 8.08.2016 07:57
          w sumie Kasumi też może być, już wolę brak emocji niż rozwydrzone emo w postaci Suzaku.
      • Avatar
        Jokobo 7.08.2016 12:21
        Zgodzę się. :D Odcinek skupił się w sporym stopniu na Maihime i faktycznie im wyszedł. Szkoda tylko, że w odcinku pojawiło się parę death flagów, a ja zastanawiam się, czy dotyczą one  kliknij: ukryte . Bo jeśli to drugie, to chyba straciłbym największą zachętę do oglądania tej serii…
        • Avatar
          Simerius 8.08.2016 08:01
          to byłaby tak banalna klamra kompozycyjna, że chyba bym padł ze śmiechu –  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Koogie 7.08.2016 13:03
      Prawde mowiac spodziewalem sie tego. Nawet przed ostatnia scena w 4 odcinku, fakt ze zawiazali fabularnie postac oznaczal, ze najpewniej przeniosa nacisk na inna szkole. 4 odcinki na szkole to dobre tempo.
      Odcinek sam w sobie byl spoko, ale tak jak Jokobo napisal troche flag sie unioslo i jak one dotycza baka hime to to anime sporo u mnie straci.
      • Avatar
        Koogie 7.08.2016 13:10
        tzn flagi byly do Hotaru szczegolnie z tym tekstem „I am strong too”, ale tam… zobaczymy, jak zginie to mam nadzieje, ze tak samo smiesznie jak poprzednia postac.
      • Avatar
        Jokobo 7.08.2016 17:44
        Yup, flagi pasują bardziej do Hotaru, ale sytuacja pod koniec odcinka (tj.  kliknij: ukryte ) sprawiła, że zaczynam się delikatnie obawiać o Hime. :F
  • Avatar
    A
    Koogie 31.07.2016 00:27
    Quality Quality HAHAHAHAHAHA
    Jak Ange Vierge z tego sezonu widać, że bawi się konceptem anime i robi po prostu zwykłe exploitation. Tak Qualidea Code to czysta szmira.
    Czwarty odcinek zdegenerował się do krzywych nieruchomych obrazków i efektów dzwiękowych. Krzywizny są wszędzie i po jest to na tak niskim poziomie, że po prostu śmieje się teraz przelatując przez odcinek.
    Scenariusz to też jakiś żart i przy końcówke czwartego odcinka po prostu oplułem ekran.
    Ah no i E=mc2… musiałem zatrzymać show na minute by sie uspokoić.

    Jestem pod wrażeniem, naprawdę nie spodziewałem się, że to będzie tak bardzo złe. Naprawdę nie mogę się doczekać jak bardzo żałosny będzie następny odcinek.
    • Avatar
      Jokobo 31.07.2016 12:07
      Re: Quality Quality HAHAHAHAHAHA
      Tak jak ze spadkiem jakości animacji się zgodzę, tak nadal oglądało mi się to bardzo przyjemnie. Nawet pomimo tego, że cały odcinek (włącznie z końcówką) był przewidywalny.
      Aczkolwiek jedno mnie zastanawia – co z tym E = mc^2? Czemu musiałeś po tym się uspokoić? Co Cię w tym zdenerwowało?
      • Avatar
        Koogie 31.07.2016 14:09
        Re: Quality Quality HAHAHAHAHAHA
        Po prostu bylo to cholernie glupie miejsce na taki tekst. I nie ze sie zdenerwowalem, to show nie wzbudza we mnie ani grama negatywnych emocji. Koncowka byla 10/10 komedia I najlepsze w niej było to ze to było na powaznie. To anime to zart ktory nie mial nim byc.

        A Co do przyjemnosci ogladania. Meh… Nie odrzuca specjalnie to anime, ale to raczej przez nijakosc. Lepsze niz asterisk, nadal
        • Avatar
          Jokobo 31.07.2016 15:06
          Re: Quality Quality HAHAHAHAHAHA
          Tematycznie wpasowywało się, aczkolwiek problemem było umiejscowienie tego akurat w miejscu, kiedy już trzymał jej miecz i użyczał jej mocy, fakt. Natomiast nie zwróciłem na to szczególnie uwagi, nie przeszkadzało mi to zupełnie i pewnie gdybyś tego nie napisał, to bym się nawet nad tym nie zastanowił. Końcówka, jak już pisałem, była przewidywalna, a samo  kliknij: ukryte  było zdecydowanie na siłę. Nie wiadomo czemu, nie wiadomo o co chodzi, ale trzeba było ją jakoś zabić, bo drama czy coś.

          W odcinku nie spodobała mi się końcówka i niezbyt efektowne wykończenie tego dużego Unknowna. Pierwsze, powiedzmy, ~15 minut nie było według mnie złe, nawet jeśli przemiana głównego bohatera to czysta sztampa (zresztą, za szybkie to było), to miałem frajdę z seansu i serial odbieram lepiej od wspomnianego przez Ciebie w poprzednim poście Ange Vierge. :D
          • Avatar
            Jokobo 31.07.2016 15:10
            Re: Quality Quality HAHAHAHAHAHA
            No i ten, zapomniałem wspomnieć – obecność Yuuki Aoi w jakimkolwiek anime automatycznie podwyższa u mnie ocenę o jeden.
          • Avatar
            Koogie 31.07.2016 16:05
            Re: Quality Quality HAHAHAHAHAHA
            A ogladasz ange na biezaco? Bo szczerze jedyne Co ma to anime nad AV to maihime. I zgodze sie ze VA biki to +1 do każdego show.
            Tutaj po 4 odcinkach nawet nie wiadomo o co chodzi. Przemiana postaci byla zbyt gwaltowna, walki to zart, krzywe nieruchome obrazki wszedzie a to dopiero 4 odcinek. Rezyseria to tez zart.
            To show to katastrofa I jedyne Co je ratuje to koncept 3 glownych par tworzonych autonomicznie przez 3 roznych autorow. Tworzy to ciekawa dynamike… No i ost. Reszta to katastrofa.
            Ange vierge moze Ci nie podchodzic, ale to funkcjonalne dobrze wyrezyserowane I robione show na budzecie. Tamto dziala, to nie. No i AV to prawie symphogear jezeli chodzi o glupia zabawe.

            Ale nie odradzam Qc, nadal je ogladam. Trzeba jednak wiedziec w jakim stanie I czym jest to anime
            • Avatar
              Jokobo 31.07.2016 16:30
              Re: Quality Quality HAHAHAHAHAHA
              Zdecydowaną większość bajek oglądam na bieżąco (ewentualnie mam parę dni zaległości w przedziale piątek­‑niedziela, dość dużo bajek wtedy wychodzi). ^^ Z AV zaciekawiło mnie uniwersum (5 różnych światów, każdy odmienny i charakterystyczny, poza ziemskim, ten jest zbyt zwyczajny). No ale przestali skupiać się na samym uniwersum, a rozpoczęli wątek Ciemnej Strony Mocy. Prawdopodobnie teraz każda z dziewcząt będzie po kolei walczyć ze swoją Senpai (gdyby w międzyczasie eksplorowali te inne światy, to byłbym uradowany), a na sam koniec uratują Amane, może nawet powalczą sobie z jakimś final bossem. Tak mi się rysuje Ange Vierge. I nie, że to jest zły motyw sam w sobie, ale w przypadku AV nie odczuwam żadnych wibracji, a jeśli chce się już robić taką konstrukcję, to dobrze zadbać o przelewającą się z ekranu epickość, zrobić to z przytupem, żeby widz to odczuł. Te walki mnie do siebie zupełnie nie przekonują.

              W Qualidea Code skupiam się na rodzeństwie oraz Hime, stąd każdy odcinek mi podchodzi, bo w każdym jest dość dużestężenie tych postaci. Ze znaczną większością zarzutów się zgodzę, bo i nawet pisałem o przemianie bohatera oraz walce z tym dużym Unknownem, mam na uwadze te wszystkie wady, natomiast ogląda mi się to zdecydowanie lepiej od AV. No i ten, nie przesadzałbym z przyrównaniem AV do Symphogeara, a mówię to jako gigaaantyczny fan Symphogeara (każdy sezon oceniony na 10/10). :D Traktuję obie produkcje jako zupełnie odmienne i nawet w jednej setnej nie odczuwam tych samych feelsów, co przy oglądaniu Symphogeara.
              • Avatar
                Koogie 31.07.2016 16:43
                Re: Quality Quality HAHAHAHAHAHA
                Ale ange miało prztup w 3 odcinku, no i co do porownania do sympho, to chodzi o stosunek serii do samej siebie. No ale ta dyskusje mozna poprowadzic w komentarzach do Ange. Ja jestem gotow Bronic AV w dyskusji

                Rodzenstwo I maihime sa fajni ponieważ to chodzace zarty, z baka hime na czele.
                Gusta I gusciki. Ale szkoda mi Troche QC bo sadze ze jakby dac inne studio, nie rushowac produkcje to daloby to rade. White fox I inny scenariusz I pewnie wyszloby cos z tego, a tak… Bedzie tylko gorzej, problemy w produkcji maja sklonnosc do nawarstwiania.
                • Avatar
                  Jokobo 31.07.2016 16:58
                  Re: Quality Quality HAHAHAHAHAHA
                  Według mnie Qualidea Code miało zadatki na przyjemną, lżejszą serię skupiającą się na walce, z sympatycznymi postaciami w tle, ale poziom grafiki oraz animacji sprawił, że z tego wszystkiego pozostały jedynie sympatyczne postaci. No i dobra muzyka, piosenka Canarii brzmi świetnie, gdyby tylko podczas tejże piosenki doszło do faktycznie efektownych starć, to dostałbym produkcję, o którą prosiłem. Produkcje tego typu (tj. ludzkość po raz kolejny broniąca się przed atakiem jakichś dziwnych stworów) nie należą w większości przypadków do wybitnych fabularnie (chociaż cenię sobie uniwersum Freezinga), z tego powodu boli mnie to, że próbują na siłę wepchnąć fabułę i cięższe klimaty, chociażby w zakończeniu najnowszego odcinka. Więc dla mnie tak – większy budżet, większy nacisk na kwestie wizualne, mniej przesadnej powagi fabularnej, za to pójście w nieco lżejsze klimaty okraszone character developmentem (czyli chociażby tą przemianą głównego bohatera, tylko mogli to zrobić w nieco inny sposób).


                  Co do Ange Vierge – być może odwiedzę tamtą sekcje komentarzy wraz z piątym odcinkiem, wtedy będziemy mogli kontynuować. ^^ Dokończę tylko na szybko kwestię tego przytupu – domyślam się, że z przytupem chodziło Ci o ostatnie ~5 minut, więc powiem tylko tyle, że mnie to szczerze powiedziawszy wcale nie ruszyło, nie odczuwałem żadnych większych emocji. Do tego muszę stwierdzić, że jestem fanem Lightsaberów jako broni, toteż uważam, że można było wykrzesać z broni Sayi znacznie więcej.
          • Avatar
            Ted 1.08.2016 01:06
            Re: Quality Quality HAHAHAHAHAHA
            Eee… oglądasz tę bajkę w ogóle? Uśmiercenie Kanarka i ogólne problemy z przekraczaniem bariery były hintowane praktycznie od początku. W sumie na tej stronie to jest śmiesznie. Przy jednej bajce się czepiają, że dekolt za duży i nie pasuje do lat 20, a przy drugiej nie zauważają oczywistych hintów i piszą, że wszystko na siłę.

             kliknij: ukryte 
            • Avatar
              Ted 1.08.2016 01:07
              Re: Quality Quality HAHAHAHAHAHA
              Bym zapomniał — still better than Re:Zero.
            • Avatar
              Jokobo 1.08.2016 02:15
              Re: Quality Quality HAHAHAHAHAHA
              Nie, nie oglądam, tak se tylko napisałem, bo wiesz, trzeba mieć co się wypowiedzieć na temat czegoś, czego się nie oglądało. :) Lubię sobie od czasu do czasu zmieszać parę bajeczek z błotem, tak po prostu, bez oglądania, takie hobby. :3

              Fajnie, strefa strefą, a ja cały czas mówiłem o tym, w jaki sposób ją zabili –  kliknij: ukryte  Może wytłumaczą w następnym odcinku. A z „na siłę” nie chodzi o spójność fabularną, a raczej o to, że musieli kogoś uśmiercić, żeby coś ruszyło do przodu, no więc cała akcja musiała potoczyć się w ten sposób, że sobie  kliknij: ukryte . Nie nadużywaj „hintowania”, bo to nie jest kwestia żadnego hintowania – było o tym powiedziane wprost, grunt w tym, że problem przekroczenia strefy został użyty w dość głupkowaty sposób.
      • Avatar
        Simerius 1.08.2016 23:29
        Re: Quality Quality HAHAHAHAHAHA
        nie no, ja lubię dynamicznych bohaterów, śmiesznie się zmienić z całkowicie bezpłciowej postaci w jeszcze bardziej bezpłciową postać – z „będę silniejszy, zrobię wszystko sam” na „będę silniejszy, ale pomóżcie mi bo nie daję jednak rady” xD

         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Jokobo 1.08.2016 23:39
          Re: Quality Quality HAHAHAHAHAHA
          Znaczy, tak, dynamiczni bohaterowie są z reguły na plus, tylko ta „dynamika” w nazewnictwie nie oznacza, że postać ma się zmieniać dosłownie z minuty na minutę. ^^ Przez termin „dynamicznego bohatera” rozumiemy bohatera, który pod wpływem różnych zdarzeń zmienia swoje poglądy oraz zachowanie przez cały czas trwania akcji. Jeśli faktycznie postać głównego bohatera byłaby tak zrealizowana, to nie ma sprawy, ale w obecnej sytuacji było to zdecydowanie za szybkie – skoro mają 12 odcinków, to postać mogłaby się zmieniać stopniowo i na przestrzeni powiedzmy 4 odcinków, nie paru minut. Tego mnie osobiście zabrakło, już nawet gdyby dwa odcinki były na to poświęcone, to byłoby już coś.

          W kwestii  kliknij: ukryte .

          Pomimo tego wszystkiego, nadal serię ogląda mi się przyjemnie i na ten moment moja ocena oscylowałaby wokół piąteczki. ^^
  • Avatar
    A
    Koogie 24.07.2016 20:48
    Ogolnie poki co anime prezentuje sie tak… Lepsze niz Asterisk, ale nadal takie blade.
    Jedyne co ma to anime going for it, to 3 autorow i interakcje stworzonych przez nich druzyn.

    Nie moge jechac po tym anime, bo doceniam sam pomysl 3 regionow, kazdy robiony przez kogo innego i miksowanie tego. Potencjal tu jest i jakos to sie oglada. Jest troche mialko niestety i powiem, ze A1 wydaje sie marnowac ta serie. No i anime oryginal to zawsze dobry powod by przychylniej patrzec na show. Mimo nadmiaru wubstepu anime takze ma spoko muzyke.
    Obejrzalem Asterisk to i to skoncze pewnie.

    Ale szczerze, jezeli chodzi o anime akcji to ten sezon ma znacznie lepsze wybory.
  • Avatar
    A
    Simerius 23.07.2016 22:46
    śmiesznie mi się ogląda, za dużo już chyba schematów przejrzałem. widzę tu schematy z Evangeliona, Guilty Crown, a sama relacja bohaterów polegająca na niskiej jakości wyzwiskach faktycznie odnosi się trochę do Oregairu. Ale tak jak się czerpie garściami ze schematów, tak tu póki co wychodzi animowana klucha, która w żaden sposób nie dorównuje pierwowzorom. Ale oglądać będę.
    • Avatar
      Ted 24.07.2016 13:18
      Przecie wszystko już było, więc w zasadzie każdą serię można uznać za schematyczną. Liczy się głównie jakość wykonania, a ta trochę odbiega od typowych magicznych szkół.
      Anime nie jest jakieś odkrywcze, ale nie jest to też Hundred, przy którym człowiek ma chęć wydłubać sobie oczy.

      Ogólnie jak na razie wszystko kręci się wokół relacji bohaterów, humoru i dobrej ścieżki dźwiękowej. Bo walki są takie meh, przynajmniej na tę chwilę.
  • Avatar
    A
    Trak 17.07.2016 23:26
    To jest naprawdę zabawne. Widać rękę Wataru Watariego. Interakcje rodzeństwa czy blondasa z czarnym to takie trochę Oregairu v2.
  • Avatar
    A
    Koogie 9.07.2016 22:16
    Quality Code
    Imponujace jak bardzo pelny niskiej jakosci ujec byl pierwszy odcinek tego show. Tragedia.
    Samo anime jest dokladnie tym czego mozna sie spodziewac po trzech autorach light novel piszacych swoje wlasne miasta, ktore sa laczone w anime. Moze sie to przyjemnie ogladac, ale jest calkowicie typowe, najciekawszym elementem jest chyba to jak te 3 miasta ze soba beda wspolpracowac, bo poki co sama konfliktowosc moze tutaj troszke zainteresowac.

    Nic specjalnego poki co, ale jest tutaj jakis zalazek potencjalu. Na pewno bedzie lepsze niz Asterisk. Grafika to koszmar, a muzyka jest ok. Ogladamy dalej.
    • Avatar
      Ted 9.07.2016 23:14
      Re: Quality Code
      ale jest calkowicie typowe

      Bo takie miało być. Za to jest dobre w tym, co robi. Dawno nie widziałem tak dobrze zarysowanych postaci w generic supermocach.
  • Avatar
    A
    Ted 9.07.2016 19:41
    Po pierwszym odcinku duży kredyt zaufania. Spoko się zaczęło. Może nie fabularnie, ale już widać, że postacie pociągną to anime.
  • Avatar
    A
    Tedziu 27.06.2016 02:22
    Fajna kreska i boska muzyka w PV. Obsada też ciekawa. Pytanie tylko, czy seria obroni się fabularnie. W końcu są lepsze i gorsze generic haremy. Chociaż to bardziej podchodzi pod Black Bullet zmiksowany z czymś jeszcze.