x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Ketchup666
2.08.2016 20:28 Krajobraz po 4 odcinkach
Jestem zawiedziony tym tytułem. Bohater to ciapciak jakich mało – mimo posiadania mocy jest najsłabszą postacią serialu. kliknij: ukryte Odcinek 3: osaczają go zombi, ma zablokowaną moc – wszystko fajnie tyle, że dziadek ponoć uczył go „kung fu” więc powinien chociaż spróbować walczyć. „Ci źli” to porażka – kliknij: ukryte tajna organizacja czarodziejów/magów/nekromantów/wpisz kogokolwiek – składająca się z: a) złego dzieciaka z kompleksem siostry, b) siostry będącej chyba nekrofilem, c) „aplikantki” będącej popychadłem i starającej się dołączyć do „tajnej organizacji” Fabuła jakaś tam jest, ale niezbyt ciekawa, może później seria rozwinie skrzydła ale na razie jest kiepsko. Graficznie są to średnie stany średnie – nie powala ale widywałem gorsze rzeczy. Serię porzucam – w głównej mierze przez nijakiego bohatera.
Po czterech odcinkach zdałam sobie sprawę, że jednak szkoda marnować na to więcej czasu. Nic ciekawego w sumie się nie dzieje, jakoś liczyłam na coś więcej. Zwłaszcza zombiaki skusiły mnie do zainteresowania się tym tytułem, jednak mimo ich obecności serii brakuje klimatu. Graficznie jest dość słabo. Najgorsze dla mnie jednak okazały się postacie, ani jednej którą choć odrobinę udałoby mi się polubić (no może poza dziadkiem). „Ci źli” są tak tandetni, że aż budzą współczucie. Jakiś dzieciak? Błagam… Nie mogę znieść przede wszystkim głównego bohatera. Niby coś tam potrafi od samego początku i teoretycznie nie powinien budzić aż tak mocnej irytacji, jednak jego zachowanie, głupota i to jak ciągle się go poniża sprawia, że szlag mnie trafia… Może w późniejszych odcinkach sytuacja nieco się zmieni, ale niesmak pozostaje, a jako że nie potrafię go strawić do tej pory, na pewno te odczucia się nie zmienią. Bez wyrzutów sumienia więc serię porzucam.
Cóż… dziwne to było i nie bardzo wiem na co się nastawiać dalej. Graficznie będzie biednie, to już widać – animacja jest koszmarna, do tego sporo w tym wszystkim krzywizn i nawet tła są wyjątkowo nieładne. Projekty postaci za to mogą być – może i szału jakościowego nie ma, ale fajnie, że pozbawiono ich różnych udziwnień i wyglądają w miarę normalnie.
Natomiast fabularnie… ha! Z tego może wyjść wszystko, dosłownie wszystko, bo taki misz masz w tym pierwszym odcinku zrobili, że nie ma się za bardzo czego uchwycić. Ciekawe motywy zmieszali z głupawymi scenkami. Dewastacja jakiegoś wiejskiego cmentarza, tajemnicza rodzina Zhang, obdarzona najpewniej magicznymi mocami, zombie i jakaś organizacja nie‑wiadomo‑do‑końca‑czy‑dobra‑czy‑zła, w której szeregach stoi panna z tasakiem – no brzmi to dla mnie jak całkiem niezły potencjał na nawet nie najgorszą serię z super mocami. Z drugiej strony – wstawki komediowe konsekwentnie psują budowany klimat, a bohater jest najpewniej idiotą (serio, gdyby jakaś laska z tasakiem próbowała mnie żywcem zakopać (chwilę po tym jak na moich oczach tym tasakiem rozszarpała jakiegoś zombiaka), to raczej nie starałabym się jej przekonać, że powinniśmy się dobrze dogadywać jako rodzeństwo, czy też mówić podobne pierdoły). I te gołębie… Mam wrażenie, jakby ktoś pomyślał coś w stylu: „Kruki… kruki są zawsze, przecież to nudne, dajmy jakieś inne ptaki. Co by się tu najlepiej sprawdzało do budowania grozy? Wiem – gołębie! Gołębie będą idealne, takie mroczne i groźne”. No dobra, zdaję sobie sprawę, że one są jakoś związane z symboliką duszy, ale tak bardzo tu nie pasują. xd
Serii nie skreślam, ma bowiem w sobie coś, co mnie zachęca do dalszego seansu, ale na hit się nie nastawiam. Może dalej będzie bardziej poukładane, niż w tym pierwszym epku.. .
Tu zabolało?… xD Mnie bardziej odrzucił nierówny klimat (te komediowe wstawki były tak wymuszone…) i ogólny bałagan fabularny. Główny bohater jest irytujący, podobnie jak panienka. Acz, może coś z tego wyjdzie. I gdzie ta klimatyczna piosenka z zapowiedzi?!
Impos
10.07.2016 01:11
Pierwszy odcinek był tak „wciągający”, że zamiast skupić się na przygodach bohaterów zastanawiałam się np. czemu czasem tekst nie pasuje do ruchu warg postaci albo czemu akurat gołębie? Jakie uczucia ma wywołać w widzu aktywność tych ptaków w nocy na cmentarzu? Strach, że niepostrzeżenie narobią na koszulkę i rano nie da się tego doprać? ;)
Miałam mieszane uczucia co do tej serii...
Krajobraz po 4 odcinkach
po 1 epku
Natomiast fabularnie… ha! Z tego może wyjść wszystko, dosłownie wszystko, bo taki misz masz w tym pierwszym odcinku zrobili, że nie ma się za bardzo czego uchwycić. Ciekawe motywy zmieszali z głupawymi scenkami. Dewastacja jakiegoś wiejskiego cmentarza, tajemnicza rodzina Zhang, obdarzona najpewniej magicznymi mocami, zombie i jakaś organizacja nie‑wiadomo‑do‑końca‑czy‑dobra‑czy‑zła, w której szeregach stoi panna z tasakiem – no brzmi to dla mnie jak całkiem niezły potencjał na nawet nie najgorszą serię z super mocami. Z drugiej strony – wstawki komediowe konsekwentnie psują budowany klimat, a bohater jest najpewniej idiotą (serio, gdyby jakaś laska z tasakiem próbowała mnie żywcem zakopać (chwilę po tym jak na moich oczach tym tasakiem rozszarpała jakiegoś zombiaka), to raczej nie starałabym się jej przekonać, że powinniśmy się dobrze dogadywać jako rodzeństwo, czy też mówić podobne pierdoły). I te gołębie… Mam wrażenie, jakby ktoś pomyślał coś w stylu: „Kruki… kruki są zawsze, przecież to nudne, dajmy jakieś inne ptaki. Co by się tu najlepiej sprawdzało do budowania grozy? Wiem – gołębie! Gołębie będą idealne, takie mroczne i groźne”. No dobra, zdaję sobie sprawę, że one są jakoś związane z symboliką duszy, ale tak bardzo tu nie pasują. xd
Serii nie skreślam, ma bowiem w sobie coś, co mnie zachęca do dalszego seansu, ale na hit się nie nastawiam. Może dalej będzie bardziej poukładane, niż w tym pierwszym epku.. .
hmm
Dam serii szansę, długa nie jest, poza tym potrzebuję odskoczni od Excel Saga. Może nie będzie tak źle i akurat przypadnie mi do gustu?