x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Nie wiem jak to wyglądało w czasie emisji, ale wydanie blu‑ray/DVD ma naprawdę solidną grafikę – dobre kolory, całkiem ładne tła i pojedyncze sekwencje naprawdę bardzo dobrej animacji. Punktowo ten aspekt oceniłbym na 7/10.
A same anime całkiem dobre, choć nic wybitnego. Można się trochę dowiedzieć o kolarstwie, a z drugiej strony postaci są na tyle nijakie, że ciężko utrzymać zainteresowanie. Fabuła jest za to dosyć zgrabna i fajnie pokazuje różne aspekty kolarstwa.
Trochę zbyt zdawkowo potraktowano opis grafiki. No ale ja bym zaś mniej skupił się na charakterach – takie różnice w priorytetach.
Uzupełnię więc w komentarzu, seria nie jest popularna, więc to raczej nie zatonie.
Przede wszystkim należalo wspomnieć, że ACTAS robiło wcześniej Girls und Panzer i w przypadku serialu mieli identyczny problem – nie wyrobili się i dwa ostatnie odcinki leciały po kilkumiesięcznej przerwie, ale to dlatego, żę nie starczyło czasu. I jakościowo były naprawdę porządne.
W przypadku Long Riders jest to więc ponownie ten sam problem, tylko na o wiele większa skalę – dwa ostatnie odcinki są potwornie niedopracowane. Ogólnie Kysz zbyt spłyciła problem grafiki, nie wygląda to do końca tak, jak opisano – jest jeszcze gorzej, a to dlatego, że w pierwszej połowie serii nie tyle przeplatają się między sobą odcinki wykonane wręcz ślicznie, z bardzo staranną animacją postaci, co jest chlubą studia, co jedna połowa odcinka to czysta przyjemność dla koneserów animacji, a po reklamach rozgrywa się istny dramat. Później nawet lepsza animacja przeplatała się z rysowanymi po łebkach statycznymi ujęciami. I to jest problem serii – nie to, że była najbrzydsza w sezonie, gdyż nie była – niektóre sceny animacji to majstersztyk.
Można zrozumieć sytuacje, gdzie czasami poświęca się jakość jednego odcinka, by dać animatorom czas na pracę nad kolejnymi, by były lepsze. Sęk w tym, że w drugiej połowie serii rysowano już tylko, byle było co dać do emisji.
A wszystko przez to, że sezon wcześniej ACTAS stwierdziło, że inne anime, które robią, ma niezadowalającą jakość i zrobią je od początku w następnym sezonie. Jak widać nie byli w stanie udźwignąć na raz dwóch tytułów.
Nie będę się specjalnie rozwodził nad tą serią, bo nie czuje by było warto.
Główna bohaterka jest irytująca. 40 kilometrowa wycieczka dla kogoś kto kupił sobie składaka i jeździ na nim robiąc komentarze jakby pierwszy raz w życiu w ogóle wsiadł na rower… tiaaaa… I to bez śniadania… tiaaaa
Chemia między dwoma głównymi bohaterkami jest żadna. Prawdę mówiąc jak są one same na ekranie to bija z tej serii taka nijakość która jest jeszcze potęgowana przez raczej średni aspekt wizualny.
Ale podobały mi się te dwie postaci wspierające. Szczególnie blodynka z kucykami wydawała się jak fajna postać. Więc co mi tam, spróbujemy dalej. Ogólnie to jednak raczej miernie, nawet jak na ten gatunek.
A same anime całkiem dobre, choć nic wybitnego. Można się trochę dowiedzieć o kolarstwie, a z drugiej strony postaci są na tyle nijakie, że ciężko utrzymać zainteresowanie. Fabuła jest za to dosyć zgrabna i fajnie pokazuje różne aspekty kolarstwa.
Uzupełnię więc w komentarzu, seria nie jest popularna, więc to raczej nie zatonie.
Przede wszystkim należalo wspomnieć, że ACTAS robiło wcześniej Girls und Panzer i w przypadku serialu mieli identyczny problem – nie wyrobili się i dwa ostatnie odcinki leciały po kilkumiesięcznej przerwie, ale to dlatego, żę nie starczyło czasu. I jakościowo były naprawdę porządne.
W przypadku Long Riders jest to więc ponownie ten sam problem, tylko na o wiele większa skalę – dwa ostatnie odcinki są potwornie niedopracowane. Ogólnie Kysz zbyt spłyciła problem grafiki, nie wygląda to do końca tak, jak opisano – jest jeszcze gorzej, a to dlatego, że w pierwszej połowie serii nie tyle przeplatają się między sobą odcinki wykonane wręcz ślicznie, z bardzo staranną animacją postaci, co jest chlubą studia, co jedna połowa odcinka to czysta przyjemność dla koneserów animacji, a po reklamach rozgrywa się istny dramat. Później nawet lepsza animacja przeplatała się z rysowanymi po łebkach statycznymi ujęciami. I to jest problem serii – nie to, że była najbrzydsza w sezonie, gdyż nie była – niektóre sceny animacji to majstersztyk.
Można zrozumieć sytuacje, gdzie czasami poświęca się jakość jednego odcinka, by dać animatorom czas na pracę nad kolejnymi, by były lepsze. Sęk w tym, że w drugiej połowie serii rysowano już tylko, byle było co dać do emisji.
A wszystko przez to, że sezon wcześniej ACTAS stwierdziło, że inne anime, które robią, ma niezadowalającą jakość i zrobią je od początku w następnym sezonie. Jak widać nie byli w stanie udźwignąć na raz dwóch tytułów.
Meeeeeeh
Główna bohaterka jest irytująca. 40 kilometrowa wycieczka dla kogoś kto kupił sobie składaka i jeździ na nim robiąc komentarze jakby pierwszy raz w życiu w ogóle wsiadł na rower… tiaaaa… I to bez śniadania… tiaaaa
Chemia między dwoma głównymi bohaterkami jest żadna. Prawdę mówiąc jak są one same na ekranie to bija z tej serii taka nijakość która jest jeszcze potęgowana przez raczej średni aspekt wizualny.
Ale podobały mi się te dwie postaci wspierające. Szczególnie blodynka z kucykami wydawała się jak fajna postać. Więc co mi tam, spróbujemy dalej. Ogólnie to jednak raczej miernie, nawet jak na ten gatunek.