Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

WWW.Working!!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Alart 15.08.2017 18:20
    Spoko ale nieco zbyt wiele abstrakcji. Jakoś Working trzymał się realizmu stosujące pewne przenośnie, ale tutaj mamy do czynienia w wielu miejscach ze zwykłą fantastyką.
    5 pierwszych odcinków obejmuje 2 lata – to jest dziwne.
    Pod koniec sprint do zamknięcia.

    Ale ogólnie to OK, bardzo fajne.

    Moim zdaniem mocne 6, słabe 7.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rhapsody 2.03.2017 22:21
    Takie sobie
    Po pierwsze: Gdzie Inami i Taneshima?
    Wiem, że to nie jest kontynuacja, ale brakuje mi ich. Te dwie dziewczyny dorzucały moc humoru do tego. Nie mówię, że humoru tu nie było, ale na niższym poziomie.
    Postacie są tu dość dziwne i dla mnie nijakie, i w restauracji nie ma nikogo normalnego. No może Kisaki, ale mocno leniwa.
    Dałem temu szansę z jednego powodu. Moja ulubiona Seiyu podkłada tu głos i główną postać a nie kogoś z 2 czy 3 planu jak w poprzednich.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kysz 25.12.2016 14:39
    Bardzo dobra, lekka komedia
    Zdecydowanie jest to lepsze od spin­‑offa, głównie dlatego, że tym razem fabuła jest poprowadzona zgrabnie i bez niepotrzebnych przedłużeń. Naprawdę jestem pod wrażeniem jak dobrze udało się w 13 epkach poukładać wszystkie wątki – poprzedni Working potrzebował na to aż trzech serii i jednego speciala!! A tutaj konkretnie, od razu przeszli do rzeczy, dzięki czemu nie czułam się zmęczona żadnym z gagów a do tego jestem w pełni usatysfakcjonowana ze zgrabnego domknięcia wszystkich trzech wątków miłosnych. Ostatecznie nawet relacja między Shiho a Yuutą rozwinęła się w pozytywnym kierunku – jak mnie oni drażnili na początku (naprawdę nie lubię motywu, w którym jeden z bohaterów znęca się nad drugim, żeby ukryć fakt, że jest w nim zakochany), tak potem z przyjemnością oglądałam ich perypetie.
    Moim ulubionym bohaterem pozostał Saiki, ale co najlepsze – nie było tu żadnej z postaci, która by mnie całkowicie drażniła. Największy problem miałam z Shiho, ale i ona zmieniła się na lepsze i zdecydowanie daleko jej to takiej Mahiru, która przez dłuuugi czas wyrażała swoje uczucia za pomocą pięści (co było największym minusem poprzedniego Workinga). Inna sprawa, że nawet dyżurny nierób, czyli Kisaki, wypadła tutaj naprawdę fajnie ze swoimi celnymi uwagami­‑radami. Ot, choć dostaliśmy tu stado oryginałów, to nie byli oni aż tak skrzywieni i kotwiczyli choć trochę w realizmie. Żałuję, że ta wersja nie wyszła wcześniej, bo pewnie wiele osób, przyzwyczajonych do bohaterów poprzedniego Workinga, spojrzy na nią krzywo, jak na „gorszego klona” (że niesłusznie także pod względem daty wydania oryginału, to już inna sprawa). A to naprawdę bardzo fajna, konkretna komedyjka z dobrze poprowadzonymi wątkami romantycznymi i co najważniejsze – z odpowiednim zakończeniem!^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ted 25.12.2016 01:30
    Najlepszy Working do tej pory.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 24.12.2016 20:06
    No i koniec, było całkiem nieźle i w przeciwieństwie do spin­‑offa jest to całkiem nieźle domknięte, także idealnie nadaje się na serię dla rozluźnienia. Z czystym sumieniem można polecić, ode mnie zasłużone mocne 7/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bawmorda 28.11.2016 08:47
    do roboty, do roboty
    Dla mnie osobiście najlepsza seria Working. Dawno tak się nie uchachałemn.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    rocklee 23.11.2016 00:11
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Klemens 5.11.2016 20:24
    Ten mem już mnie trochę przerasta… W przeciągu 6 odcinków mamy 3 raz walentynki…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 8
    rocklee 3.11.2016 07:10
    Czegos nie rozumiem ;/ kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shirokami 1.11.2016 01:46
    normalna (chyba)
    Cóż co mogę powiedzieć o tej serii to to, że na pewno jest normalniejsza od tej drugiej wagnarii, w końcu poza opętaną i bajecznie bogatą dziewczyną resztę typów dziwactw można znaleźć w niemal każdym miejscu pracy. Ale mimo to naprawdę jest wciąż stara dobra wagnaria. Choć się wzbraniałem przed tym tytułem, bo nie wiedziałem, że to pierwowzór i uznałem to za jakiś głupi spin off, to teraz jestem na bieżąco i na pewno będę oglądał do końca powiem więcej, z uwagi, że w tej drugiej Wagnarii już praktycznie wszystko się skończyło to liczę, że WWW dostanie drugi a nawet trzeci sezon.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ciacho 25.10.2016 20:07
    Anime bardzo mi się podoba. To nadal jest taki sam humor co w pierwowzorze, tylko nastąpiła zmiana ekipy. Na plus czy na minus – ciężko stwierdzić, nie będę porównywał tych kreacji z tamtymi.
    Jednak Popury brak czuć :(
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    rocklee 24.10.2016 18:40
    Znacie jakis skuteczny sposob, aby podczas ogladania tej serii nie „musial” porownywac ja z spin­‑offem?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    gr8pio 15.10.2016 20:24
    Jak dla mnie jest to młodsza, brzydsza siostra oryginału. Pierwsza Wagnaria miała tak oryginalną załogę, że jakkolwiek by się nie starano, to i tak obecna tutaj zgraja wypada przy niej blado. Poprzedniczka miała to do siebie, że oglądając ją miało się wrażenie, że jest to coś świeżego, innego od reszty tego typu serii, zaś tu mamy odgrzewany i lekko przypalony kotlet, który niczym się nie wyróżnia.
    Nie twierdzę, że oglądanie www.working to kompletna strata czasu, wręcz przeciwnie, po obejrzeniu 3ech odcinków mogę śmiało powiedzieć, że seria na tle innych komedii, które są nam serwowane, wypada całkiem nieźle, do tego mamy dopiero 3 odcinki, więc może nas jeszcze zaskoczyć.
    Generalnie moje wcześniejsze marudzenie jest spowodowane tym, że jestem fanem oryginału i ciężko mi oceniać www, bez porównywania go do working!! Które uważam za naprawdę świetną komedie z genialną obsadą.
    Polecić, polecę, ale fanów poprzedniczki uprzedzam, że jak oczekują takiego samego poziomu jak w Working!! To dostaną srogiej niestrawności po tym posiłku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tedowski 8.10.2016 19:54
    2
    To jedzenie trawy było fest. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że WWW w niczym nie ustępuje Working.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Kysz 2.10.2016 17:17
    Oooo tak, tego mi było trzeba – nowa ekipa, stary, dobry klimat. Naprawdę podobał mi się „pierwszy” Working, więc i na tę serię mocno liczę. Póki co ciężko o porównania bohaterów, bo jednak jak tu zestawić ze sobą 3 sezony z zaledwie jednym odcinkiem? Mimo wszystko cieszy mnie przede wszystkim brak Inami, która w tamtym Workingu mnie niesamowicie irytowała. Niby mamy tutaj w zamian Hanę, która również nie stroni od kopniaków i bicia, ale póki co robiła to rzadziej, raczej będzie się potrafiła powstrzymać, a do tego nie rumieni się przy tym jak nieśmiała idiotka. Co do reszty… póki co największe szanse na zostanie moimi faworytami mają Daisuke oraz Sayuri. Podejrzewam, że będzie mnie za to denerwowała chora relacja między Shiho i Yuutą (choć tutaj mamy materiał na parę w sensie romantycznym, ale to są raczej widoki z dalekiej przyszłości, jeśli takową dane nam będzie zobaczyć w anime).

    Tak btw. czy tylko mnie postać w okularach z pierwszej sceny skojarzyła się z Takanashim? Patrząc na to zbliżenie, to chyba właśnie tak miało być, bo inaczej po co by się na nim skupiali?^^'
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 2.10.2016 16:43
    Zapowiada się całkiem nieźle. Szczerze miałem nadzieję, że tym razem obędzie się bez kopniaków i okładania pięściami ale cóż, autor chyba uważa to w jakiś sposób za zabawne.

    Projekty postaci całkiem niezłe, choć nie tak bardzo wyróżniające się jak w spin­‑offie. Główny bohater na szczęście bez żadnych dziwnych zboczeń. Póki co jestem na tak.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ted 2.10.2016 13:06
    Nie tak dobry jak spin­‑off, ale jestem nawet zadowolony. Niektóre postacie ciekawie zrobione, protagonista spoko. Na razie najbardziej na plus Muranushi. Zobaczymy, jak się to rozwinie.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime