x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Dorosłe, przegadane, świetnie ujęcia kamery, pozbawione akcji, a dodatkowo trochę elementów przyrodniczo/podróżniczych i dużo kulinarnych dodatków – trochę kojarzy mi się z Golden Kamuy – które wyszło kilka lat później i też uwielbiam. Dla mnie to właśnie jest połączenie idealne, bije wszelkie shouneny na głowę. Nie wyrywa z kapci, nie gra na emocjach, jest po prostu cholernie dobre i interesujące pod każdym względem.
Minusy: - Nie stwierdzono. No może, trochę kliknij: ukryte te próby zamachu przez ciotkę księcia. Aż smutno się patrzyło. A to niby oddani sprawie ludzie bo popełnili samobójstwo po kolejnym nieudanym zamachu na Jeana. Ale i tak OP z nawiązką to nadrabia jeśli chodzi o ocenę całościową.
Plusy: + Główny bohater. kliknij: ukryte Niepozorny, spokojny do przesady, intrygujący, tak przedstawiony, że nie wiadomo po której stronie będzie do samego końca. + Wychodzi trochę takie kino szpiegowskie, gdzie widz nie wie za dużo. Świetna sprawa!
+ Pomysł na świat. Niby przejaskrawiony, bo prowincje/stany/państwa są skrajnie różne, ale wciąga.
+ Problematyka zamachu stanu ma sens. kliknij: ukryte Czy oddać kraj młodemu niedoświadczonemu i zaryzykować czy go obalić i robić dalej to co dobrze działa – czyli nadzór ACCA. + Bardzo sensowne „tarcia” pomiędzy generałami. Też nie wiemy kto jest po jakiej stronie przez większość serii.
+ Stylistka/projekty postaci i tła. Jakieś takie kompletnie inne niż wszystko inne. Dużo zbliżeń na twarze, cienie na twarzach, zróżnicowane/kolorowe włosy/kształty twarzy/zmarszczki. Generałowie zapadają w pamięć, a nawet liderzy czy podwładni z innych prowincji – to jest wyczyn! A ujęcia z coraz to nowych prowincji wyglądają wspaniale – inny klimat/architektura.
+ OP czyli cudowny utwór ONE III NOTES „Shadow and Truth”. Może nie elementy rapowe, ale cała reszta fantastyczna. Trochę jazzowowe, mocno taneczne lata 90'. Do tego też przepiękny graficznie klip przed każdym odcinkiem.
+ Jedno z tych anime co człowiek nie może się oderwać, ale nie wie do końca dlaczego. Może po części motyw „przygody”, może obietnica wielowątkowej intrygi, która się zgęszcza z kolejnymi epkami?
+ Relacja z Krukiem. No i to, że Kruk zapowiada każdy kolejny odcinek.
+ Fajny finał. Napięcie jednak było do końca. kliknij: ukryte Ze strony głównego bohatera, no i sama decyzja ACCA też zaskoczyła. Złe państwo zostało ograne. Tylko oni nie wiedzieli co się dzieje i opuścili federacje.
A
Olaf
4.03.2020 10:20 Odcinek OVA
45‑minutowy odcinek OVA dostępny do pobrania lub do obejrzenia na Crunchyroll. Miłe zwieńczenie serii.
Miałam w planach to anime już od dawna, ale wzięłam się za nie dopiero dziś. I żałuję – żałuję, że tak z tym zwlekałam.
Co tu dużo mówić, seria świetna, wyróżniająca się pośród innych kreską, klimatem, dobrze poprowadzoną intrygą, muzyką i genialnymi bohaterami. Otus to dla mnie jedna z lepszych głównych postaci, jakie widziałam w dotychczas obejrzanych serialach, słucha się go z przyjemnością (ach, ten Shimono). Ale najbardziej mnie urzekła jego przyjaźń z Nino (zresztą też bardzo dobra postać), dawno nie widziałam tak pięknej, ale nie przesłodzonej i przedramatyzowanej relacji. Muszę przyznać, że scena, kliknij: ukryte gdy Nino przemawiał do Jeana po postrzale mocno mnie wzruszyła (Tsuda świetnie zagrał głosem). Z kolei na początki ich znajomości patrzyłam z szerokim uśmiechem na ustach. Zresztą, odcinek retrospekcyjny według mnie był najlepszy, właśnie przy jego oglądaniu poczułam, że patrzę na coś wyjątkowego. Inni bohaterowie też dają radę, nawet ci poboczni (Maggie, jesteś mistrzem!). No i ten opening!
A
Lenneth
19.11.2018 00:53 Subtelność w ładnym wydaniu
Główny plus leci za dorosłych ludzi zachowujących się w większości jak dorośli ludzie. Wreszcie jakaś seria bez egzaltowanych nastolatków komunikujących się za pomocą pisku, płaczu i krzyku. Główny bohater nie jest może zbyt porywającym typem i śnić o nim nie zamierzam, ale to bardzo porządnie skontrowana postać. I nietypowa osobowość jak na głównego bohatera właśnie. (Btw, Mauve – tak bardzo w moim typie, najlepszy rodzaj postaci kobiecych w anime. <3)
Kolejne plusy: za subtelność oraz za intrygę, która nie obraża zbytnio inteligencji widza. Owszem, zdarzają się cokolwiek naciągane momenty (wątek prób porwania/zabójstwa, żeby daleko nie szukać), jednak w obliczu całokształtu nie miałam problemu z przymknięciem na nie oka. Podobnie jak na dziwactwa świata przedstawionego.
Spokojna narracja oraz poświęcenie praktycznie połowy czasu antenowego obrazkom jedzenia, picia i palenia – też na plus. Efekt końcowy trzyma klimat, relaksuje, nie nudzi.
Podejrzewam, że obejrzenie tej serii raz jeszcze nie będzie stratą czasu. Bo kiedy się już wie, kto jest kim i do czego całość zmierza, można wyłapywać liczne smaczki i niuanse w interakcjach postaci.
Miła perełka. Jak dla mnie, na minimum siedem gwiazdek i w górę.
Patrząc całościowo trochę mi przypomina Erased – dość oryginalne i bardzo dobre okruchy życia w otoczce raczej kiepskich zagadek i paru dziur/niedopowiedzeń fabularnych. Polecam fanom obyczajówek. Przy okazji bardziej urocze niż nie jedno cgdct i nie zawiera tony cukru (zostawili je w słodyczach).
Mieliśmy do czynienia z dziwną serią – niby opowiada o politycznej intrydze, ale pokazywano nam głównie jedzenie ciastek i palenie fajek. Generalnie tytuł fabularnie nie powala, bo wszystko jest dosyć prosto prowadzone, w żadnym momencie nie ma „szoku i niedowierzania”, a akcja toczy się powoli, jednak anime to ma to coś, co sprawia, że fajnie się je ogląda.
Oprawa techniczna nie pozostawia niczego do życzenia – opening świetny, a kreska idealna w swej prostocie, bez jakichkolwiek udziwnień i elegancka.
No i właśnie oryginalność jest najmocniejszą stroną ACCA – serii dziwnej i w jakiś sposób przerysowanej, a jednocześnie, paradoksalnie, prostej.
Choć tempo i sama fabuła nie wywarły na mnie olbrzymiego wrażenia to seria ma niesamowity styl i urok. Wyjątkowo przyjemny w odbiorze i niepowtarzalny Animiec. Właściwie ciężko znaleźć coś podobnego i pomijam już tę całą kulinarną otoczkę :) (choć trzeba przyznać, że niektórzy bohaterowie chyba zbyt obsesyjnie słodycze traktowali :P)
Nawet nie wiem dlaczego to anime tak mi się podobało, ale oglądało się bardzo przyjemnie. Najgorsze są pierwsze odcinki, bo wszystko wolno się rozkręca, ale im dalej tym lepiej. Końcówka też lekko może rozczarowywać- kliknij: ukryte tego że Jean nie sięgnie po koronę byłem pewien, ale myślałem że jakoś ciekawiej to rozwiążą. Jednak jest to najlepsze anime jakie oglądałem w ostatnim czasie.
Zabawne komentarze ludzi ktorzy nawet seri nie ukończyli a przed nimi pasmo niespodzianek….
Diffie Hellman
30.03.2017 19:28 Re: Zabawne
Ke? Jestem umiarkowanie pewny, że 12 odcinek, który obejrzałem we wtorek był ostatni. Poza tym im dalej w las tym bardziej się robiło przewidywalne, więc z tymi niespodziankami bym nie przesadzał.
mój bosz, jakże niesamowicie urocze i pokrętne to było, ludzie :D nie takie jak myślałam, ze będzie na starcie, ale sama jestem sobie winna – wielkie truskawki w tralierze powinny były dać mi coś do zrozumienia. Najważniejsze, że W ogóle nie jestem rozczarowana!
chciałabym, by ktoś prowadził ze mną pełne pasji rozmowy o chlebie! <3 i Jean. Jean jest kochany, ale dobrze, że dzielił nas ekran i nie musiałam go wąchać xp
btw, czy ja już wspominałam, że Shimono…? uuuumh
Dobre do obejrzenia.
A
Diffie Hellman
29.03.2017 11:08 ech...
Tak z ~15dm^3 Plot‑Glue (c) by ładnie pokryć wszystkie wgłębienia na scenariuszu i ta seria naprawdę byłaby bardzo dobra. Nie wiem czemu, ale miałem skandalicznie duże wymagania do tej serii, nawet przez chwilę zapomniałem, że to chińska bajka, a od nich przecież nie można wymagać za wiele. Mimo wszytko, jak się lekko przymruży oczy, to ta seria wypada naprawdę całkiem nieźle.
Dobiłam do ósmego odcinka i, chociaż nic mnie nie zaskoczyło (opening tak spojleruje) mam, jak to się mawia w internecie, feelsy. Niesamowite feelsy. Gdybym była sarkastycznie złośliwą wiedźmą, napisałabym (w obliczu ostatnich tanukowych sprzeczek), że powinniśmy to otagować jako joj, ale przecież nie jestem.
jestem za to nieustannie pod wrażeniem przemiany materii bohaterów a także ogólnej doskonałości genów :D i ah, shimono, moja miłości~
Ja bym otagowała jako LOL...
Seria momentami zbytnio odlatuje, co mi zgrzyta z poważniejszymi momentami – porywacze/zabójcy (zabijają śmiechem?) z Douwa, Lotta, jej wielbiciel mają kisiel zamiast mózgu. Widać chlebek, którym tak się zachwycają ma coś dziwnego w składzie.
kliknij: ukryte Lilium x Grosslar jakby wyjęci z innej bajki. kliknij: ukryte Po co było marnować taki fajny pairing na tę serię? Albo inaczej: historia opowiadana jest z nie tego punktu, co trzeba, Jean jest nadzwyczaj nudny a Lotta to upośledzone dziewczę. kliknij: ukryte Ojciec Nino miał jakieś zaburzenia psychiczne (to dziedziczne?) i radość z ogladania mi siadła. Jak już iść, to iść na całość, pani autorko – Nino jako yandere i stalker z wyboru to to, czego świat potrzebuje.
Diffie Hellman
26.03.2017 00:05
Ugh… jak już cię czepiać to konstruktywnie np. kliknij: ukryte dlaczego Lilium zakłada, że Otus da sobą starować? Czemu Otus nagle nie lubi pani generał w której ewidentnie się podkochiwał? Albo czemu szef Otusa spadł niczym deus ex machina by uratować Lotte? (acz to ciągle liczę, że będzie jakoś wyjaśnione)
ale co? jak? to jest anime, którego osią fabuły jest jedzenie, prawda? anime o jedzeniu i paleniu, jakie dziury fabularne? dziury to mogą być w serze, lubimy ser na tostach ;3
Nino jako yandere… jaka wizja :D ale niet, wyjątkowo niet
A
Diffie Hellman
15.03.2017 10:41 zgrzyta mi fabuła
Czy jest jakieś wytłumaczenie dlaczego kliknij: ukryte zarządcy dystryktów zaczęli rozmawiać z Otusem na temat przewrotu dopiero po tym jak on dowiedział się kim jest?
Tak – wcześniej był w sumie tylko pionkiem, trybem w machinie.
Diffi Hellman
15.03.2017 19:30 Re: zgrzyta mi fabuła
Ale cała intryga polegała na tym, że wszyscy myśleli, że Otus wie a on tak naprawdę był tym nieświadomym trybikiem. Więc fakt, że Otus nagle naprawdę wie nic nie powinien zmienić. Poza tym ktoś nagle napisał do wszystkich wiadomość „pamiętacie tę super tajną tajemnice o której wiedzą tylko nieliczni wybrańcy? Otus też już ją zna.”? Nawet do podrzędnych pracowników ACCA (sceny na pustyni)?
Obejrzałam dwa odcinki i z niecierpliwością oczekuję kolejnego. Anime jest świetne, podoba mi się klimat, fabuła. Kreską i kolorami przypomina mi nieco Drrr. Bohaterowie naprawdę dobrze skonstruowani, lubię absolutnie wszystkich (Rzadko się to zdarza). Parę spraw mnie nurtuje kliknij: ukryte Czy Jean naprawdę jest częścią planu zamachu? lub najpewniej rozwijający się kliknij: ukryte Romans pomiędzy mściwym policjantem, a siostrą bohatera. Wyczuwam, że to będzie numer 1 zimy 2017
A
skgnbsk
18.01.2017 03:52
Czego jak czego ale klimatu nie można temu odmówić.
woo jaki nie‑sa‑mo‑wi‑ty‑plot twist w drugim odcinku ;p ale ok ok. intryga się robi.
kocham, że w tym anime cały czas, ale NAPRAWDĘ cały czas żrą <3 kocham „pracę kamery”, nawet jeśli to w większości zabieg ukrywający oszczędności – wygląda świetnie, i kocham hirotana ;-;
Co ja właśnie obejrzałem? Anime o służbiście (do bólu)? Brr… i jeszcze ten myk z papierosami będącymi towarem luksusowym :P Czy serial ten to jakaś satyra? Czy pochwała kultu pracy?
Nie można temu odmówić stylu, ale co i o czym to właściwie jest nie jest na razie w stanie powiedzieć. Dziwne wręcz. Będe to miał jednak na oku…
A
Schultz
12.01.2017 17:49
Po pierwszym odcinku rzeczywiście można oczekiwać niestandardowego anime. Muszę przyznać, że odrobinę mnie nawet urzeka pomysł stworzenia animowanej historii o urzędnikach zajmujących się audytem. W dodatku główny bohater zrobił na mnie wrażenie właśnie urzędnika idealnego – spokojny, opanowany, profesjonalny. Takie wrażenie w dużej mierze zostało stworzone przez aktora głosowego, który w związku z tym już na wstępie ma u mnie dużego plusa. Odnośnie reszty aktorów głosowych – niestety bardzo irytowały mnie głosy niektórych postaci żeńskich, bardzo piskliwe i nadmiernie entuzjastyczne. Mam jednak nadzieję, że będą to jednak jedynie postacie epizodyczne.
Jeszcze słówko o stronie graficznej – mimo częstego stosowania jaskrawych kolorów cała oprawa graficzna wydaje mi się w pewien sposób stonowana i spokojna. Ciekawe, w jaki sposób udało się osiągnąć ten efekt. W każdym razie zwraca uwagę. Poza tym podoba mi się animacja endingu – nie mogę jej nazwać szczególnie oryginalną, ponieważ widziałam już kilkakrotnie podobne, ale mimo tego bardzo mi się podoba. Po prostu lubię ten styl animacji.
Podsumowując, zaznaczam jako „interesujące” i oglądam dalej z nadzieją, że seans mnie nie rozczaruje.
pierwszy odcinek zapowiada coś dobrego, być może odrobinę nietypowego, na dodatek jest cholernie estetyczne ... czyli zupełnie nie coś, na co tanuk byłby zdolny hajpować :)
a jean jest taki… miyoshiowaty omg, spodziewałam się tego… nikt o tym nie wspomni, więc czuję się w obowiązku heh głos shimono jeszcze pogłębia to wrażenie. oooo brzmi tak miękko i apatycznie i miejscami jakby kpiąco i jest taki czarujący, że o mamo.
10/10
Minusy:
- Nie stwierdzono. No może, trochę kliknij: ukryte te próby zamachu przez ciotkę księcia. Aż smutno się patrzyło. A to niby oddani sprawie ludzie bo popełnili samobójstwo po kolejnym nieudanym zamachu na Jeana. Ale i tak OP z nawiązką to nadrabia jeśli chodzi o ocenę całościową.
Plusy:
+ Główny bohater. kliknij: ukryte Niepozorny, spokojny do przesady, intrygujący, tak przedstawiony, że nie wiadomo po której stronie będzie do samego końca.
+ Wychodzi trochę takie kino szpiegowskie, gdzie widz nie wie za dużo. Świetna sprawa!
+ Pomysł na świat. Niby przejaskrawiony, bo prowincje/stany/państwa są skrajnie różne, ale wciąga.
+ Problematyka zamachu stanu ma sens. kliknij: ukryte Czy oddać kraj młodemu niedoświadczonemu i zaryzykować czy go obalić i robić dalej to co dobrze działa – czyli nadzór ACCA.
+ Bardzo sensowne „tarcia” pomiędzy generałami. Też nie wiemy kto jest po jakiej stronie przez większość serii.
+ Stylistka/projekty postaci i tła. Jakieś takie kompletnie inne niż wszystko inne. Dużo zbliżeń na twarze, cienie na twarzach, zróżnicowane/kolorowe włosy/kształty twarzy/zmarszczki. Generałowie zapadają w pamięć, a nawet liderzy czy podwładni z innych prowincji – to jest wyczyn! A ujęcia z coraz to nowych prowincji wyglądają wspaniale – inny klimat/architektura.
+ OP czyli cudowny utwór ONE III NOTES „Shadow and Truth”. Może nie elementy rapowe, ale cała reszta fantastyczna. Trochę jazzowowe, mocno taneczne lata 90'. Do tego też przepiękny graficznie klip przed każdym odcinkiem.
+ Jedno z tych anime co człowiek nie może się oderwać, ale nie wie do końca dlaczego. Może po części motyw „przygody”, może obietnica wielowątkowej intrygi, która się zgęszcza z kolejnymi epkami?
+ Relacja z Krukiem. No i to, że Kruk zapowiada każdy kolejny odcinek.
+ Fajny finał. Napięcie jednak było do końca. kliknij: ukryte Ze strony głównego bohatera, no i sama decyzja ACCA też zaskoczyła. Złe państwo zostało ograne. Tylko oni nie wiedzieli co się dzieje i opuścili federacje.
Odcinek OVA
Co tu dużo mówić, seria świetna, wyróżniająca się pośród innych kreską, klimatem, dobrze poprowadzoną intrygą, muzyką i genialnymi bohaterami. Otus to dla mnie jedna z lepszych głównych postaci, jakie widziałam w dotychczas obejrzanych serialach, słucha się go z przyjemnością (ach, ten Shimono). Ale najbardziej mnie urzekła jego przyjaźń z Nino (zresztą też bardzo dobra postać), dawno nie widziałam tak pięknej, ale nie przesłodzonej i przedramatyzowanej relacji. Muszę przyznać, że scena, kliknij: ukryte gdy Nino przemawiał do Jeana po postrzale mocno mnie wzruszyła (Tsuda świetnie zagrał głosem). Z kolei na początki ich znajomości patrzyłam z szerokim uśmiechem na ustach. Zresztą, odcinek retrospekcyjny według mnie był najlepszy, właśnie przy jego oglądaniu poczułam, że patrzę na coś wyjątkowego. Inni bohaterowie też dają radę, nawet ci poboczni (Maggie, jesteś mistrzem!). No i ten opening!
Subtelność w ładnym wydaniu
Kolejne plusy: za subtelność oraz za intrygę, która nie obraża zbytnio inteligencji widza. Owszem, zdarzają się cokolwiek naciągane momenty (wątek prób porwania/zabójstwa, żeby daleko nie szukać), jednak w obliczu całokształtu nie miałam problemu z przymknięciem na nie oka. Podobnie jak na dziwactwa świata przedstawionego.
Spokojna narracja oraz poświęcenie praktycznie połowy czasu antenowego obrazkom jedzenia, picia i palenia – też na plus. Efekt końcowy trzyma klimat, relaksuje, nie nudzi.
Podejrzewam, że obejrzenie tej serii raz jeszcze nie będzie stratą czasu. Bo kiedy się już wie, kto jest kim i do czego całość zmierza, można wyłapywać liczne smaczki i niuanse w interakcjach postaci.
Miła perełka. Jak dla mnie, na minimum siedem gwiazdek i w górę.
ACCA
Zapraszam!
Nuda
Re: Nuda
Anime przedziwne
Oprawa techniczna nie pozostawia niczego do życzenia – opening świetny, a kreska idealna w swej prostocie, bez jakichkolwiek udziwnień i elegancka.
No i właśnie oryginalność jest najmocniejszą stroną ACCA – serii dziwnej i w jakiś sposób przerysowanej, a jednocześnie, paradoksalnie, prostej.
Bardzo Dobre
Zabawne
Re: Zabawne
chciałabym, by ktoś prowadził ze mną pełne pasji rozmowy o chlebie! <3 i Jean. Jean jest kochany, ale dobrze, że dzielił nas ekran i nie musiałam go wąchać xp
btw, czy ja już wspominałam, że Shimono…? uuuumh
Dobre do obejrzenia.
ech...
jestem za to nieustannie pod wrażeniem przemiany materii bohaterów a także ogólnej doskonałości genów :D i ah, shimono, moja miłości~
Seria momentami zbytnio odlatuje, co mi zgrzyta z poważniejszymi momentami – porywacze/zabójcy (zabijają śmiechem?) z Douwa, Lotta, jej wielbiciel mają kisiel zamiast mózgu. Widać chlebek, którym tak się zachwycają ma coś dziwnego w składzie.
kliknij: ukryte Lilium x Grosslar jakby wyjęci z innej bajki. kliknij: ukryte Po co było marnować taki fajny pairing na tę serię? Albo inaczej: historia opowiadana jest z nie tego punktu, co trzeba, Jean jest nadzwyczaj nudny a Lotta to upośledzone dziewczę. kliknij: ukryte Ojciec Nino miał jakieś zaburzenia psychiczne (to dziedziczne?) i radość z ogladania mi siadła. Jak już iść, to iść na całość, pani autorko – Nino jako yandere i stalker z wyboru to to, czego świat potrzebuje.
Nino jako yandere… jaka wizja :D ale niet, wyjątkowo niet
zgrzyta mi fabuła
Re: zgrzyta mi fabuła
Re: zgrzyta mi fabuła
Naprawdę dobrze
Ponadto tu aż tak nie słychać, żebyś mi nie powiedział, to bym nie wiedział.
kocham, że w tym anime cały czas, ale NAPRAWDĘ cały czas żrą <3 kocham „pracę kamery”, nawet jeśli to w większości zabieg ukrywający oszczędności – wygląda świetnie, i kocham hirotana ;-;
Nie można temu odmówić stylu, ale co i o czym to właściwie jest nie jest na razie w stanie powiedzieć. Dziwne wręcz. Będe to miał jednak na oku…
Jeszcze słówko o stronie graficznej – mimo częstego stosowania jaskrawych kolorów cała oprawa graficzna wydaje mi się w pewien sposób stonowana i spokojna. Ciekawe, w jaki sposób udało się osiągnąć ten efekt. W każdym razie zwraca uwagę. Poza tym podoba mi się animacja endingu – nie mogę jej nazwać szczególnie oryginalną, ponieważ widziałam już kilkakrotnie podobne, ale mimo tego bardzo mi się podoba. Po prostu lubię ten styl animacji.
Podsumowując, zaznaczam jako „interesujące” i oglądam dalej z nadzieją, że seans mnie nie rozczaruje.
a jean jest taki… miyoshiowaty omg, spodziewałam się tego… nikt o tym nie wspomni, więc czuję się w obowiązku heh głos shimono jeszcze pogłębia to wrażenie. oooo brzmi tak miękko i apatycznie i miejscami jakby kpiąco i jest taki czarujący, że o mamo.