Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

6/10
postaci: 6/10 grafika: 8/10
fabuła: 5/10 muzyka: 7/10

Ocena redakcji

6/10
Głosów: 4 Zobacz jak ocenili
Średnia: 5,50

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 172
Średnia: 6,28
σ=1,66

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Piotrek)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Masamune-kun no Revenge

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2017
Czas trwania: 12×24 min
Tytuły alternatywne:
  • Masamune-kun's Revenge
  • 政宗くんのリベンジ
Gatunki: Komedia, Romans
Widownia: Shounen; Postaci: Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Ecchi, Harem, Realizm
zrzutka

Przystojniak próbuje podbić serce okrutnej księżniczki. Baśniowa miłość czy kolejny szkolny romans?

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Avellana

Recenzja / Opis

Czy bycie przystojniakiem rozwiązuje wszystkie problemy nastoletniego mężczyzny? Tak przynajmniej uważa Masamune Makabe, który po miesiącach wyrzeczeń, diety oraz ciężkich treningów zrzucił nadmiarową wagę. Nauczył się też dbać o wygląd oraz zachowanie. Świat stoi przed nim otworem – dziewczyny szaleją na jego widok, a zazdrośnicy usuwają się z drogi. Jednak nie tylko to było celem chłopaka – ma zamiar uwieść Aki Adagaki, która w dzieciństwie odrzuciła jego szczere uczucia z powodu jego ówczesnego wyglądu. Uwieść, a następnie odrzucić, żeby się na niej zemścić. Zadanie jednak łatwe nie będzie.

Czemu nie będzie łatwe? Aki znana jest w szkole jako Okrutna Księżniczka, poniżająca publicznie każdego chłopaka, który odważy się wyznać jej miłość. Na co dzień otacza się wianuszkiem dziewcząt gotowych bronić jej przed facetami wszelkimi dostępnymi metodami. Jednak i ona ma swoją tajemnicę, która zostaje odkryta przez Masamune – księżniczka jest ogromnym łakomczuchem, czego się wstydzi i co chce ukryć przed całym światem. Zdobyta przez chłopaka wiedza staje się pretekstem do spotkań bez ryzyka publicznego linczu na jego osobie.

Na tym właśnie opiera się cała fabuła Masamune­‑kun no Revenge. Masamune (z pomocą Yoshino, służącej rodu Adagakich) na wszelkie możliwe sposoby próbuje zdobyć względy Aki, raz z mniejszym, raz z większym powodzeniem. Zdawać by się mogło, że takie anime musi być bardzo schematyczne, ale na szczęście nie brakuje urozmaiceń. Zręcznie wprowadzono dodatkowe postaci, a mnogość wydarzeń skutecznie odwracała uwagę od niedociągnięć.

No właśnie, wad nie brakowało, chociaż próbowano je maskować na wiele sposobów. Zacznijmy od kilku dotyczących głównego bohatera. Po pierwsze, Masamune ma ogromne kompleksy związane z dawną nadwagą i przezwiskiem – prosiak. O ile mógłbym uwierzyć, że dręczyło go to w przeszłości, o tyle Masamune przedstawiony w pierwszym odcinku jest po prostu narcyzem. Trudno uwierzyć w jego traumę, skoro poradził z nią sobie i jest dumny z osiągniętych zmian w wyglądzie. Kolejna rzecz dotyczy jego zachowania – raz widzimy go flirtującego z dziewczynami, przypierającego je do muru, a za chwilę staje się zawstydzonym nieśmiałym chłopaczkiem, obawiającym się odebrać telefon od dziewczyny. I nie, nie był to pojedynczy przypadek, a niemal stały motyw jego zachowania. Gdzie sens?

Podobne zarzuty można postawić Aki, w której zachowaniu trudno doszukać się sensu. Żaden z poniżanych przez nią facetów nie zasłużył na taki los. Dodatkowo jest zdziwiona, gdy jeden z nich ma zamiar się zemścić – no cóż za niespodzianka! Zachodniemu widzowi trudno też zrozumieć kompleksy związane z apetytem, skoro dziewczyna ma sylwetkę wprost anorektyczną. W jej przypadku elementem komediowym miał być brak obycia społecznego (skutkujący pójściem na randkę w stroju cosplayowym, który podsunęła jej Yoshino), co kłóci się z jej codziennym eleganckim stylem ubierania. Trudno też uwierzyć w takie braki wiedzy w sytuacji, gdy Aki jest stale otoczona przez koleżanki. Rozumiem, że można być w sprawach sercowych i chodzenia na randki niedoświadczonym, ale nie róbmy z tego tragifarsy…

Rozmaite niespójności charakteru można wytknąć większości bohaterów. Najlepszym kolegą z klasy Masamune jest Kojuurou, który ubiera się jak słodka panienka, a mimo to ciągle gada o swojej męskości. Dzięki niemu używanie ma Tae Futaba, przewodnicząca klasy, zgniła do szpiku fujoshi. Początkowo zdaje się żywić głębsze uczucia do Masamune, jednak nie wiadomo dlaczego szybko z nich rezygnuje. Jednak nic nie przebije matki głównego bohatera – Kinue, wyglądającej jak mała dziewczynka. Nie, nie jak drobna kobieta, tylko jak kilkuletnia dziewczynka. Nic dziwnego, że rodzinka mieszka bez ojca – zapewne siedzi obecnie w więzieniu za pedofilię. Dziwić może jedynie, że zdążył zrobić dwójkę dzieci.

Ponarzekałem trochę, jednak to właśnie bohaterowie okazali się największą zaletą serii. Pomimo swoich charakterów, wad i uporu w wielu absurdalnych kwestiach pozostali sympatyczni i nie wywoływali we mnie negatywnych uczuć, co często się działo w przypadku podobnych serii i zdawać by się mogło, że powinno mieć miejsce też i tutaj. Sytuacji, kiedy się nóż w kieszeni otwierał ze względu na zachowanie którejś z postaci, było naprawdę niewiele. Mimo wszystkich wad można było ich polubić, a to nie jest częste zjawisko. W tym przypadku kluczowe było odpowiednie pokazanie interakcji i przeżyć bohaterów, a także ich reakcji na różne wydarzenia i sytuacje.

Strona techniczna anime wypada całkiem nieźle. Oprawa wizualna prezentuje równy, wysoki poziom – wszystko rysowane jest dokładnie, a deformacje nie pojawiają się zbyt często. Miałem jednak wrażenie, że niektóre sceny super­‑deformed zostały wepchnięte na siłę, w momencie kiedy ich obecność była zbędna. Pozytywnie zaskoczyły mnie tła, których zróżnicowanie i szczegółowość dalece przewyższają serie telewizyjne z tej półki. Animacja, chociaż brak tutaj dynamicznych scen, została wykonana poprawnie i w zasadzie nic nie można jej zarzucić. Udźwiękowienie jest co najwyżej dobre, nic więcej. Muzyce udaje się dość dobrze podkreślać akcję, ale raczej nie wywiera trwałego wrażenia ani nie zapada w pamięci na dłużej. Czołówka i ending to utwory przyjemne, nie trzeba ich przewijać, ale znowu, niczym ponad zalew przeciętnego j­‑popu się nie wybijają, nie są też czymś, czego słuchałbym poza samym odcinkiem.

Obsada aktorska mimo braku wielkich nazwisk dobrze wykonała swoją pracę. Ayaka Oohashi (Felia z Comet Lucifer, Uzume Uno z Fantasista Doll czy Uzuki Shimamura z The Idolm@ster: Cinderella Girls) wcieliła się w rolę Aki Adagaki, z którą poradziła sobie bez większych problemów, chociaż granie wiecznie obrażonej księżniczki zmieniającej humory w mgnieniu oka nie należało do najłatwiejszych zadań. Natsuki Hanae (Inaho Kaizuka z Aldnoah.Zero, Shinichi Kanou z Outbreak Company) miał nieco łatwiejsze zadanie jako Masamune Makabe, z którego rolą przez większość czasu radził sobie dobrze. Miał jednak wyraźne trudności ze scenami, w których bohatera ogarnia nagła nieśmiałość – brzmiał wtedy zbyt pretensjonalnie, sztucznie. Inori Minase (Hestia z DanMachi, Yuki Takeya z Gakkou Gurashi!) przypadła rola Yoshino Koiwai, którą trudno było zepsuć, ale odegrać tak apatyczną postać też trzeba umieć. Neko Fujinomiyi głosu użyczyła Suzuko Mimori (Hinae Arimura z Chaos;Child, Umi Sonoda z Love Live! School Idol Project, Myucel z Outbreak Company) i moim zdaniem była to najlepiej zagrana postać. Ze względu na charakter Neko ta seiyuu jako jedyna musiała się naprawdę napracować nad zmianą głosu i zróżnicowaniem intonacji, w szczególności w rozmowach z Masamune.

Masamune­‑kun no Revenge to anime w ogólnym rozrachunku przeciętne. Widziałem wiele lepszych serii, ale jeszcze więcej znacznie gorszych. Nie spodziewajcie się wybitnej fabuły, która w dodatku jest urwana, a o jakimkolwiek zakończeniu nie ma mowy. Wielu kwestii (zwłaszcza dotyczących dzieciństwa bohaterów) nie wyjaśniono i zapewne nie będzie już na to szansy. Jednak nie nazwałbym czasu poświęconego na tę serię zmarnowanym – oglądało się ją zazwyczaj przyjemnie, a dawkowana raz na tydzień nie nużyła. Czy obejrzałbym kontynuację? Raczej tak. Czy polecam? Tak, pod warunkiem, że obejrzeliście już wszystkie lepsze tytuły.

Piotrek, 9 maja 2017

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Silver Link
Autor: Hazuki Takeoka, Tiv
Projekt: Yuuki Sawairi
Reżyser: Mirai Minato
Scenariusz: Michiko Yokote
Muzyka: Tatsuya Katou

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Masamune-kun no Revenge - wrażenia z pierwszych odcinków Nieoficjalny pl