Tanuki-Anime

Obejrzałam. Nie sądzę, bym za tydzień pamiętała, o czym to było, bowiem nic nie wywarło na mnie większego wrazenia. Zadnego poruszającego czy ciekawego momentu. Ogólnie film polega na tym, ze mamy chłopca i dziewczynkę. Dziewczynka chce naprawić świat, ale chłopiec ją powstrzymuje i wszystko wraca do punktu startowego. Koniec. Oczywiście mozecie mi zarzucać, ze nie zrozumiałam końcówki, ze pomijam prawdziwe znaczenie tego filmu, ale to wszystko było bezsensowne.

To tak jakbym wam opowiedziała historię o dziecku, które ma ojca pijaka. Męzczyzna chodzi na terapię od wielu lat, ale mu nie pomaga. Dziecko widzi, ze jego matka cierpi z tego powodu, więc postanawia dla jej dobra zabić swojego ojca. Robi się bardzo niebezpiecznie, ale matka wyjaśnia mu, ze czyni źle. Chłopiec się nawraca i wszystko znowu jest jak dawniej. Ojciec pije, matka cierpi. Ale przeciez ta terapia mu pomoze. Albo inna sytuacja. Mamy dziecko, które pierwszy raz idzie do szkoły, ale mu się to nie podoba. Postanawia więc zniszczyć to miejsce, aby inne dzieci nie musiały cierpieć. Ale parę osób go przekonuje, ze szkoła jest fajna. Nasze dziecko zgadza się z nimi i porzuca swój plan destrukcji.

Tak, wiem, ze te przykłady to jedna wielka generalizacja i nie do końca odzwierciedlają film, który ma wiele innych motywów, jak zaufanie, poświęcenie, trudne wybory, ale nie oszukujmy się, główna fabuła jest słaba. (mimo genialnie przedstawionego świata).

Nasz nastoletni bohater musi ocalic swiat pokonujac super zlego generala z mmagicznymi mocami.
Jezus, i pomyslec ze to najmniej dziecinny kawalek tej opowiesci.
Roboty wielkosci pasma gorskeigo zbudowane przez 1 czlowieka nie wiadomo jak, masowo produkowane czolgi nie wiadomo przez kogo, zly las ktory lubi ludzia robic na zlosc, oraz drzewa rosnace z ksiezyca az do ziemi, brak motywacji o glownego zlego.
No i milosny watek na ktory najwyrazniej zabraklo vzasu ale do okola ktorego drugo polowa filmu sie kreci.

Ehhh, 3,5/10, sa gorsze produkcje
Naprawde ciezko komus to polecic.

Las mu to wytlumaczyl. Ha. Niechze i mi wytlumaczy… albo i nie. Chyba sie obejde.

Takie to bez sensu, ladu i skladu. Kupy sie nie trzyma, brednie od czapki bokami wylaza, z guzikiem bez pentelki na koncu – bo nawet to mu nie wyszlo.

Tula…!
Tuuuuuuuuula…!!
Tuuuuuuuuuuuuuuuuuuulaaaaaaa….!!!

*slap* I czego wyjesz…

Geh.

Mało ciekawi bohaterowie, równie mało ciekawe zakończenie i masa absurdów. Jedyna rzecz godna uwagi to piosenka na początku.
4/10

Durne popłuczyny po genialnej Nausice Studia Ghibli, momentami ocierające się o plagiat. Zaczyna się całkiem znośne, choć naiwnie, by od połowy zmienić się w idiotyczną przesadzoną groteskę.

im dalej w las tym gorzej XD anime miało naprawdę potencjał.po obejrzeniu openingu byłem zachwycony, i na tym się skończyło, na początku było ciekawie ale później to klapa, da się obejrzeć ..... dam 6/10 i to trochę zawyżone

Faktycznie, anime zdecydowanie przeznaczone dla młodszej widowni, ale nawet ci starsi, jak przymkną oko na banalną fabułę i bohaterów, mogą tu znaleźć coś dla siebie.
 kliknij: ukryte  Co do bohaterów to miałam wrażenie, że Agito po zmianie w nadczłowieka potrafi wypowiedzieć tylko jedno słowo, którym oczywiście musiało być imię jego jakże mdłej i naiwnej wybranki. Ale co tam… przynajmniej był przez to zabawny.

Muzyka naprawdę świetna, a grafika dosyć przyzwoita.

Tym, co szczególnie zwróciło moją uwagę była „postać” Lasu.
 kliknij: ukryte  A dokładniej chodzi mi o te dwie dziewczynki, które w pewnym momencie łączą się w jedną.
Niestety niewiele można o „Nim” powiedzieć, bowiem o ile konflikt między owym Lasem a Ludźmi i ich technologią był wątkiem głównym, o tyle sam Las praktycznie nie został nam przybliżony. A szkoda, bo nawet ta garstka, która została zaserwowana wydała mi się naprawdę ciekawa i chociażby dla niej można się pokusić o pooglądanie tegoż filmu.

Fabułą przeciętna, znów zła technologia vs. zły las, choć w trochę innym ujęciu. Niezbyt głębokie, w sam raz na bajkę dla dzieci. Wątek z supermocami uważam akurat za fajny, ale pewnie tylko dlatego, że to moje klimaty. :)Grafika ładna, szczególnie ujęcia lasu, chociaż miejscami raziło mnie trochę użycie grafiki komputerowej w celu stworzenia np. czołgów. Bohaterowie jak fabuła, przeciętni. Szczególnie polubiłam założycieli miasta, wybijają się z tłumku postaci drugoplanowych. Niestety główna bohaterka to pusta laleczka, która w kółko powtarza, że „przywróci świat do normalności”. Nie zastanawia się, że żyją na tej planecie setki ludzi dla których aktualny stan rzeczy jest normalny i na siłę próbuje pokazać im „lepszy świat”. Agito to oczywiście rycerz bez skazy, choć mógłby popracować nad swoim głosem, nie słyszałam bardziej apatycznego krzyku kochanka. Muzyka jest za to wspaniała sprawia wrażenie wyjętej z całkiem innego filmu. W pamięć zapada zwłaszcza opening. Daje 6/10 za świetną muzykę i przyjemną fabułę. Przyzwoita pozycja na nudny wieczór.

Wystawiam 7, pewnie prawdopodobnie z moim małym doświadczeniem w związku z filmami. Muzyka sprawia wrażenie jakby cały budżet przeznaczono na „wykupienie” openingu i endingu jeśli można je tak nazwać, a reszta to jakby z jakiegoś taniego filmu. Seria przygodowa, nie zawiera bardziej poważnych wątków chociażby tak jak Grobowiec Świetlików. Nadaje się na polski rynek, nie jest zbereźny za bardzo.

Nie jest to zbyt głębokie anime w swym wyrazie, ani temat, ani postacie nie są zbyt dokładnie zarysowane. Taka lekka bajeczka dla młodszych dzieci­‑powinno się im spodobać, co oczywiście nie przeszkadza by obejrzeli ten film starsi osobnicy:).
2 piosenki­‑wstęp i zakończenie mogą bardzo przypaść do gustu(nawet nie umiem zbyt dobrze ich opisać- coś jak pomieszanie pieśni japońskiej i ludowej irlandzkiej w balladowym wydaniu.. może dziwnie brzmi, ale takie mam odczucia).
Polecam tym,którzy chcą cofnąć się w czasie i zobaczyć anime bezkrytycznymi oczami dziecka i nie rozpatrywać czy akcja jest wartka/postacie mają głęboki wyraz/czy wszystko ma swą logikę i sens. Dziecka, które cieszy się  kliknij: ukryte  z happy endu.

... jest przecudna! Opening (tudzież fragment w środku filmu) i ending urzekły mnie, chwyciły za serce i wciąż tkwią w mej głowie (i na telefonie :P). Tak cudownej muzyki nie słyszałem w anime (owszem były wspaniałe kawałki ale tego nie przebiją) od dawna. Chyba jedynie w Kigeki muzyka powaliła mnie bardziej (Ave Maria – po prostu CUDOWNE) niż tu. Reszta również nie była tylko tłem. Graficznie było bardzo przyzwoicie a historia opowiedziana w tym anime daje do myślenia. Postaci oczywiście nie odbiegały od reszty i ich charaktery, zachowanie, itd. były również na wysokim poziomie. Ogólnie anime BARDZO mi się podobało, chciałbym móc oglądać wyłącznie takie :)

Bardzo fajne Anime i polecam Prawie wszystkim.

Usunięto wycieczkę osobistą. Moderacja

pewnie, że scenariusz i historia opowiedziana w tym filmie nie jest na wagę Oscara, ale przecież takich filmów/bajek hollywood kręci całą masę, więc czemu nie miałoby powstać anime o podobnej „banalnej” fabule. Można to puścic dzieciakom, aby mogły porównać sobie to z innymi podobnymi tematycznie opowieściami, a założę się, że w żadnej bajce Disneya czy Hanny&Barbery nie zobaczą tak kapitalnej oprawy video oraz animacji. dla mnie najpiekniejsza vizualnie pozycja z dotychczas obejrzanych. wiele ich nie było, a zarazem pozostałe wcale nie były brzydsze. po prostu animacja wszystkiego co było do zanimowania oraz sama grafika, to absolutne mistrzostwo świata. do tej pory nie wiedziałem, że mój komputer może pokazać tak żywe kolory po standardowym kablu monitorowym.
oczywiście obejrzałem wersję HDReady :P

Zaczyna się ciekawie – dziwaczna scenografia, świetna grafika i te rzeczy. Myślałam, że to bedzie zapierajace dech anime z nagłymi zwrotami akcji, cierpieniem głównych bohaterów, śmiercią, krwią i nieszczęściem… Na myśleniu się skończyło, bo wprawdzie  kliknij: ukryte  skończyło się na zbieganiu z wulkanu i uciekaniu przed lawą i głazami (trochę zbyt cool i przesadzone jak dla mnie), nawet główny bohater umarł, ale niestety się odrodził (jak zwykle)i to by było na tyle z całej akcji. A ta nawiedzona, kawaii księżniczka – cos strasznego. Dlaczego one zawsze są takie poważne, milczące w całym swoim kawaii majestacie? Ogólnie rzecz biorąc – grafika na najwyższym poziomie (jak zawsze), ale fabuła trochę (ogromne trochę) niedopracowana.

Ukryto spoiler.
Moderacja

A film to taki: białowłose połączenie Hauru i Ashitaki, z uwieszoną na jego ramieniu odmłodzoną San o długich włosach walczą z białowłosą, męską wersją Eboshi (nomen, omen również diabelnie podobną do Hauru i ubraną w czerwoną wersję zbroii z Naushiki) o ocalenie lasu przed złą technologią (i wytopem żelaza…). Przychodzi im się zmierzyć z mechami jako żywo przypominającymi skrzyżowanie robotów z Applesead i FF VIII, jest też dramatyczna akcja w pociągu (Final VIII! – wykrzyknął mój brat), a na samym końcu obekt pozornie nieruchomy zaczął biegać (Garden! – wykrzyknął mój brat i zaczął poszukiwać kolesi na motorach, nie pojawili się), do tego mamy garść motywów z Finala VII, Arjiuny i nawet coś a'la Akira…
Reasumując: ilość oryginalnych scen – 0, ilość nawiązań do innych filmów – nieskończona, muzyka – nie zauważyłam, postacie – płaskie i działające nielogicznie, fabuła – przewidywalna. Na plus zaliczam niebrzydką animację, na minus niemal całą resztę.

Było naprawde fajne, polecam wszystkim!

Jestem poirytowany. Anime to że sie tak wysłowię to „gówienko w jedwabnej pończoszce” i już się tłumaczę dlaczego. Otóż muzyka? Może być, do niej nic nie mam ^^" nigdy w żadnym anime nie miałem nic do muzyki. Grafika, czy na rok 2006 nie możnaby stworzyć czegoś lepszego? Możnaby. Fabuła? I tu to wszystko jest zepsute. Wszyscy próbują się nawzajem pozabijać, las człowieka, człowiek człowieka, ludzie las itd. Miasto neutralne też mi coś pfeee. Pakty z lasem? o_O dziwne to conajmniej, i znowu  kliknij: ukryte  ten HAPPYEND chłopak wraca do swojej dziewczyny oj. Nie powinien zostać drzewem? Bo według mnie tak, powinien tam spłonąć i jego miłość też, wtedy bylby ze sobą na wieki wieków. Eh… wyżyłem się już. Ale to jest recenzja dopiero po przemyśleniu. Bynajmniej film włączył we mnie to dziecko, i pod koniec zacząłem beczeć O_O

Ukryto spoiler.
Moderacja

Super grafika, opening i ending wpada w ucho. Jak przeczytałam recenzję pomyślałam, że to jakaś bajeczka dla dzieci, która ma ich czegoś nauczyć, ale ku mojemu zdziwieniu tak nie było. Zgadzam się z tym kto mówi, że głos Agita był okropny. Ogólnie to anime jest miłe i przyjemnie sie je ogląda.

moim skromnym zdaniem nie jest wcale takie złe.. muza porywa (co prawda oprócz op i ed występuje w szczątkowych ilościach, ale co tam), podobnie jak grafika i wszystkie widoki (miód!!).. cóż.. troche denerwowały mnie głosy postaci (jakieś takie.. fee..) i nie które fragmenty.. w pamięc zapadły mi również te dwie dziewczynki z lasu, strasznie były intrygujące ;].. najbardziej jednak spodobał mi sie las i zniszczony księżyc pokazywany nawet dość często (fajnie to wyglądało ;]).. ogólnie większość dało sie przewidzieć i moim skromnym zdaniem trwało to o wiele za krótko (no nawet nie zauważyłam kiedy minęło to 90 nieszczęsnych minut!).. cóż.. dobre dla zabicia czasu i zachwycania się nad grafiką ;]

podobało mi się pierwsze pół godziny, potem im dalej tym gorzej… no ale grafika mi się podobała i inne duperele…ale głos Agito był okropny!!! nie mogłam go słuchać… za to piosneka otwierająca to mioddzio i jak ktoś napisał wcześniej przyprawia o dreszcze ( ale te pozytywne :P)

Taaakie sobie… By napisać własną recenzję cierpliwie czekałem, aż się skończy (na Hyper emitowali). Doczekałem, ale widziałem już lepsze tytuły (nie podpasował mi klimat i jak to często bywa w tego typu produkcjach dużo niedomówień).

To jedna z tych recenzji z którymi moge sie zgodzic bohaterowie sa plytcy fabula z przeslaniem.. oh jakie to straszne tehnologia niszczy swiat ratujmy przyrode.. efekty komputerowe sa zenujace .. polecam jako film dla dzieci ladnie sie wpasowuje miedzy disneyowski shit a osoba ktore maniakalnie pragna obejrzec anime z przeslaniem ratujmy swiat polecam Arjune albo nawet Tokyo Mew Mew (tak nawet to jest lepsze) moja ocena 2/10

Nie miałam co robić pewnego dnia więc sięgnęłam po płyty kumpeli. Na jednej z nich znalazłam film kinowy. Włączyłam. Jakież zdziwienie mnie ogarnęło kiedy po zaledwie kilku minutach filmu przeszedł mnie dreszcz pod wpływem piosenki „Chouwa oto ~with reflection~"! Potem wszystkie widoki, tła… Coś niezwykłego! Jedynie postacie słabo dopracowane, ale da sie przyzwyczaić. :)
Anime godne polecenia, naprawdę. :)))