Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Dungeon ni Deai o Motomeru no wa Machigatte Iru Darouka Gaiden: Sword Oratoria

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    gosc 10.07.2019 20:42
    Całość bardzo dobra, momentami wyśmienite.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    DzwonekM 3.02.2019 22:09
    Pierwsza seria
    Czy tą serie trzeba obejrzeć ? Zastanawiam się czy o Ais będzie coś więcej w głównej serii czy tylko oglądając tą na podstawie light novel.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Weiter 6.07.2017 00:29
    12 ep
    Chyba ktoś im wpisał kody na god moda. Wszyscy powinni się wysypać, a szczególnie tank i magus.

    Pierwsza seria przynajmniej sprawiała złudne wrażenie, że rany są poważne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ted 9.05.2017 03:19
    4 epek
    Cenzura jak w Rzeczypospolitej Ludowej, więc niech będzie, że będę bardziej wylewny.

    Epki 1­‑3 to tylko wprowadzenie, które zresztą zostało raczej skopane przez studio, więc nie sugerowałbym się.

    Od 4 epka zaczyna się właściwa fabuła, która jest już całkiem solidna, no i jest to coś innego niż główna seria (dotychczas mieliśmy to samo, ale POV Aiz). Przy LN raczej Oratoria góruje nad główną serią, ale w tej adaptacji to różnie może być. Niby nie skopali tego i ten odcinek już był całkiem spoczny, ale jednak powycinali trochę tych wewnętrznych rozterek Aiz, przez co całość może nie układać się tak dobrze, jak powinna.

    Swoją drogą, Ohara Sayaka genialnie sprawdza się w roli czystego zła (początek 4 epa). Lepiej tego głosu nie mogli dobrać.
    Odpowiedz
  • Ted 5.05.2017 22:53:55 - komentarz usunięto
  • odpowiedzi: 0 Ted 28.04.2017 22:39:33 - komentarz usunięto
  • Ted 25.04.2017 17:33:38 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Kysz 23.04.2017 13:21
    Po 2 epku - na razie niezbyt dobrze to wygląda
    Ech… to jest kara dla wszystkich, którzy narzekali na Ais jako główną bohaterkę. -.- Bo dostaliśmy za to Lefiyę, która jest wcieleniem wszystkiego, co słabe, irytujące i nudne. Ais przynajmniej potrafi walczyć i nie rozczula się nad wszystkim, a Lefiya po prostu ryczy… kiedy się tylko da. Po cichu liczyłam, że jak z pierwszego planu pozbędziemy się Pana Nijakiego i Zazdrosnych Cycków, to będzie lepiej, ale skoro na ich miejsce wskoczyła Durna Beksa, to chyba zeszliśmy poziom niżej niestety – tamci jednak nie byli aż tak kiepscy w swoich kreacjach i nawet dało się ich polubić, a to tutaj po prostu pałęta się po ekranie i irytuje.

    Inna sprawa, że drugi odcinek w jakichś 50% wypełniało gadanie o cyckach, co mogę podsumować jednym krótkim „ech…”. Tego typu głupie scenki to nie jest coś, co fajnie się ogląda – myślałam, że te schematy są już tak wyświechtane, że nikt już po nie nie sięga. A przynajmniej, że nie próbuje na tym ugrać połowy odcinka, bo przecież wiadomo, że to się nie może udać.

    Cóż, poprzednia seria nie była niczym nadzwyczajnym, ale przyjemnie się ją oglądało. Tu na razie Lefiya psuje wszystko. Trochę też żałuję, że akcja dzieje się równolegle do pierwszej serii. Z jednej strony fajnie obejrzeć pewne wydarzenia z perspektywy Ais, ale na dłuższą metę może to być nudne. Mam nadzieję, że ostatecznie nie skończymy w tym samym punkcie, tylko fabuła pójdzie chociaż krok dalej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Klemens 16.04.2017 01:33
    Czy ta cała Aiz się na końcu zarumieniła? Czy moje oczy już nie domagają?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ted 15.04.2017 15:55
    Miało być 100% fanbojowanie Aiz, ale Lefiya też jest całkiem kawaii.
    Odpowiedz
  • Ted 14.04.2017 20:27:24 - komentarz usunięto
  • Ted 30.03.2017 18:59:59 - komentarz usunięto
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime