Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Blood+

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    MiszczKoszykufki 8.06.2020 17:03
    Nankurunaisa
    Co jakiś czas lubię sobie odświeżyć stare serie, jestem z tych ludzi co szybko zapominają fabuły książek, filmów i seriali. „Blood +" tym razem oglądałam 3. raz i muszę z rozczarowaniem stwierdzić, że jest to jedna z tych serii, która się zestarzała. Wiem doskonale dlaczego uwielbiałam ją za czasów licealnych, ale już teraz po 10 latach jestem świadoma tego, że obecnie jakby Blood wyszedł w takiej formie (oczywiście z podrasowaną grafiką), to by został zjechany od góry do dołu. Ilością dramatu i mhrocznych problemów bohaterów można obdarować kilka seriali. Samo oglądanie pierwszych odcinków nie należało do miłych czynności, bo były one… po prostu głupie XD Postacie podczas serii pojawiają się jak Filip z konopi, muzyka mimo że na prawdę dobra, to miałam wrażenie że wylewała się z głośników za często. Postacie w większości dają się lubić, jakieś tam motywy mają, ale wrzeszczącego Kaia miałam wręcz udusić. Grafika, standardowa dla roku 2005, chociaż sam motyw walki z demonami, czym jest Saya i jej podobni napisane zostało według mnie dobrze.

    Chętnie zobaczyłabym jakiś remake, który by trochę bardziej poskładali do kupy, wycięli dłużyzny, niepotrzebne dramaty lub podali w przystępniejszej formie. Jak kogoś nie odrzucają starsze serie (trochę to przygnębiające że seria z 2005 okazuje się już starszą, a się tego nie czuje, latka niestety lecą… XD), uwielbia dramaty i tajemnice, to polecam. Warto dać temu szansę (ale przestrzegam przed remakem Blood­‑C – badziew).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bonde 19.11.2016 20:34
    Dobre, ale nie dla każdego.
    Pod względem fabuły i klimatu Blood + jest bardzo przyjemne. Jest mrocznie, interesująco i trzyma się kupy, przynajmniej na tyle, by średnio uważny widz (czytaj ja) nie zauważył większych potknięć. Soundtrack świetny,a openingi to po prostu majstersztyk i pod względem animacji i muzyki. Szczególnie trzeci (UVERworld! <3)
    Jednak tym, co sprawiło, że męczyłam te 50 odcinków przez całe 3 miesiące są bohaterowie. Większość po tej dobrej stronie jest refleksyjna i melancholijna. Ten typ postaci zazwyczaj się lubi w anime, ale na pewno nie w takim natężeniu. 90% dialogów to jakieś nudne bzdety o mroku jutra, tęsknocie za domem, czy my jesteśmy jeszcze ludźmi czy już potworami… Ludzie tak nie rozmawiają. No w każdym razie nie tak często.
    Drama lała się z ekranu tak gęsto, że w pierwszej połowie anime, problemy moralne Sai i reszty (nie)wesołej gromadki stały mi się kompletnie obojętne. Miłą odskocznią był pan dziennikarz z Mao, ale mao ich było (hehehe).
    Dałoby się to anime oglądać z przyjemnością, gdyby było krótsze, ale 50 epów to zdecydowanie za dużo.
    - za to że Saya kliknij: ukryte 
    Polecam ludziom o wyjątkowej sympatii do smutnych postaci z problemami moralnymi, bo fabuła naprawdę interesująca. Niestety nie jestem targetem.

    Wątek z Schiffem był fajny.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Byczusia 26.11.2013 10:11
    Anime ciekawe. Niby banalna fabuła, a jednak zainteresować potrafi.Walki,akcja, świetni, niepowtarzalni bohaterowie- coś co lubię. Soundtrack też nie był niczego sobie, ale do openingów mam duże zarzuty- tylko 4 mi się w miarę podobał. Resztę starałam się pominąć. Co do bohaterów- najbardziej mi się spodobał starszy brat Sai i Haji. Zakończenie smutne, ale nie rozumiem  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    strzyga 17.08.2013 11:33
    Magia.
    Jeszcze nigdy pięćdziesiąt odcinków nie poszło mi tak gładko. Interesująca fabuła, świetni bohaterowie i doskonała muzyka – ja uwielbiam. I tyle wystarczy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ichiryuu 14.05.2013 14:20
    Ja się trochę zawiodłem. O ile nie mogę nic zarzucić świetnej oprawie dźwiękowej, czy bardzo dobrej kresce, o tyle fabuła, postaci i klimat zupełnie mnie nie ruszyły. Niby nie są złe, wszystko ogląda się nie najgorzej, ale zdecydowanie czegoś tu brakło. O fabule mogę powiedzieć tyle, że jest, napędza wydarzenia, ale momenty, w których jakoś mocniej mnie zaabsorbowała mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. Poza tym często wydaje się strasznie polegać na niesamowitych zbiegach okoliczności. Samo zakończenie, jak dla mnie naciągane. Z bohaterami jest już lepiej, ale również bez rewelacji. Niektórzy są całkiem ciekawi i można ich polubić, ale spora ich część nie wywołała u mnie emocji. Chyba, że negatywne, tak jak Kai, który dołączył do mojego grona najbardziej irytujących postaci. Sceny akcji zaś zrealizowane są w większości bez polotu, a projekty monstrów budzą raczej uśmiech politowania niż grozę. Ogółem, spodziewałem się czegoś lepszego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 14.05.2013 11:42

    Pięćdziesiąt odcinków dobrego dramatu z akcją.

    Długa seria, ale właśnie taka ilość odcinków pozwala na dogłębne poznanie bohaterów, polubienie ich i przeżywanie razem z nimi, a jest co śledzić.

    Pomysł wydaje się być z początku dość oklepany, jakieś potwory, przekonująca się do walki dziewczyna wyrwana z normalnego życia,  kliknij: ukryte . I właśnie dobrze tu widać, że czasem nie pomysł się liczy, a dobre wykonanie.

    Świetnie się to ogląda, ani jeden odcinek nie był nudny czy zbędny, a to sztuka. Charaktery postaci rozwijają się w sposób bardzo naturalny, stopniowo, wszystko jest odpowiednio umotywowane. Zdają się być bardzo realni i ludzcy. O ile rozwój Sayi był dość przewidywalny, o tyle  kliknij: ukryte , co takie oczywiste nie było. Hagi jest niewzruszony w swym milczeniu, bardzo podobała mi się jego wierność i oddanie Sayi. O każdym bohaterze można coś powiedzieć, wszyscy mają swoje historie.

    Fabuła zajmująca, wyraźnie widoczne jest łagodne przechodzenie od epizodów walki do kilku odcinków spokoju, korzystny układ.

    Na uwagę zasługuje piękna aria operowa w wykonaniu  kliknij: ukryte , która przewija się też jako tło wielu scen. Tworzy nastrój.

    Nie ma się co zrażać objętością serii, mi ten czas minął bardzo szybko.

    8/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Hikari Hattori 24.03.2013 18:31
    Haji
    Wahałam się czy dać 8 czy 9, ostatecznie skończyło się na tej wyższej ocenie, chociaż najchętniej przyznałabym 8,5.

    Muszę przyznać, że jestem oczarowana. Blood+ niesamowicie wciąga, czaruje klimatem i niesamowitą oprawą muzyczną. Pierwsze 30 odcinków pochłonęłam niemal w dwa dni, naprawdę nie sposób było się oderwać. Bohaterowie są świetnie dopracowani, z niemałą przyjemnością ogląda się rozwój postaci. A jeśli mam wskazać swojego ulubieńca… cóż, bez wątpienia będzie to Haji. Naprawdę nie umiem nic na to poradzić, okropnie uwielbiam takie charaktery. Zaczarował mnie jego wieczny spokój, a bezwzględnego oddania dla Saji nie uważam wcale za minus. Ah, właściwie mogłabym o nim napisać osobną recenzje, muszę się chyba jednak powstrzymać :').
    Oprawa muzyczna to coś wspaniałego, tutaj śmiało można przyznać 10/10. Hans Zimmer swoimi melodiami idealnie wpasowuje się w klimat anime, poza tym popisy Hajiego na wiolonczeli dostarczają niezwykłych emocji.
    Openingi bardzo fajne, piosenki z każdym kolejnym odcinkiem wydawały mi się coraz lepsze, poza tym świetna animacja. Z endingami trochę gorzej, drugi czy trzeci nawet konsekwentnie przewijałam, przyznaję się bez bicia.  kliknij: ukryte Wad jest mniej niż plusów, jedyne co mogę tu wymienić to trochę dłużące się odcinki z przedziału 35­‑45, zbyt częste zmiany nastroju Saji na samym początku historii, a także często bezcelowe i trochę irytujące walki pomiędzy kawalerzystami.
    Podsumowując, Blood+ jest naprawdę dobrą serią, nie żałuję czasu, jaki na nie poświęciłam. Jeśli macie choć trochę wolnego czasu to gorąco zachęcam – nie będzie czego żałować.

    PS: Historia z Phanotmem, niebieską różą i tajemniczą katedrą jest zdecydowanie moją ulubioną. Właśnie przez nią zarwało się noc i zawaliło test z matematyki :].
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    lileo_dark 4.10.2011 21:57
    genialna muzyka, niezli bohaterzy (Saya, Diva, Haji, Solomon), ladna grafika oraz fajna fabule, rozbudowana i dobrze prowadzona przez 50 odcikow Blood+. choc zdazaja sie odcinki ktore naprawde nudza, a poczakowe sa dosc nudne. komu nie brakuje cierliwosci (i czasu) powinien zapoznac sie z Blood+
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Maciejka 4.07.2011 13:10
    "Nankurunaisa"
    Skacząc po forach, zauważyłam pewną przypadłość – Blood+ znacznie bardziej ociera się o gust dziewczyn, natomiast Blood: The Last Vampire trafia do męskiej części widowni. Drugiego tytułu jeszcze nie oglądałam, dlatego powstrzymam się od porównań.
    Podobało mi się. Owszem, mam kilka zarzutów, konkretnie chyba trzy, ale anime jako całość podobało mi się. Początek prezentuje tempo iście żółwie, ale z biegiem czasu wszystko się rozkręca. Porządnie wciągnęłam się od ósmego odcinka, a resztę oglądałam już lawinowo.
    Historia bez wątpienia jest niebanalna, rozwinięta, szczegółowa i co najważniejsze – trzyma się kupy. Ale chyba najważniejszą rolę w budowie tej historii pełnią nie wydarzenia, ale postacie. Mamy ich naprawdę mnóstwo, każda ma swoją przeszłość, zadania i cele, do których dąży. Największy problem miałam z Sayą – na początku serii chciałam, żeby wreszcie pokazała pazur i przestała się tak cackać, a kiedy w środkowych odcinkach pokazała ten pazur aż za bardzo, zaczęłam tęsknić za dawną Sayą. Dopiero kilka epizodów dalej „wyśrodkowała się”. Haji w normalnych warunkach zasługiwałby na miano bohatera wkurzającego z tą jego uległością i wiecznym posłuszeństwem, ale, no… Polubiłam gościa i cóż ja poradzę, że kiedy tylko pojawiał się na ekranie, miękły mi kolana? W dodatku przez cały czas odnosiłam wrażenie, że znajduje się dla Sayi gdzieś na drugim planie, jest mniej ważny niż Riku czy Kai i tylko pomaga jej w walce, dlatego było mi go naprawdę szkoda, zważywszy też na wydarzenia mające miejsce w przeszłości.
    Przechodząc do muzyki – jest genialna. Zawsze pasowała do sytuacji, budowała napięcie, nawilżała oczy, wyciągała na twarz uśmiech. Inna sprawa to openingi i endingi. Nie powiem, żeby jakoś specjalnie podobały mi się piosenki – wyłączywszy pierwsze dwa openingi i chyba przedostatni ending – ale zachwyca ich animacja. Tego nie sposób przewijać, są naprawdę piękne. Szczególnie upodobałam sobie animację drugiego openingu, pewnie dlatego, że dużo w nim Hajiego. ;)
    Teraz może przejdę do moich trzech zarzutów:
    a) to, o czym wspomniał poniżej Anielski_Pył, aczkolwiek nie jest to sprawa wielkiej wagi –
    Anielski_Pył napisał(a):
    największą bolączką tej serii jest to, że bohaterowie mówią zawsze to, co już wiemy, np. kiedy na horyzoncie zaświta Fantom, Sayia powie: „Fantom!” lub „Fantom…”
     – mała sprawa, ale czasami faktycznie było to irytujące.
    b)  kliknij: ukryte 
    c) trzeci zarzut brzmi tak, że albo oglądałam nieuważnie, albo jestem przytępawa, albo twórcy tego nie wyjaśnili. Otóż interesuje mnie,  kliknij: ukryte Trochę to zagmatwane.
    Przy dwóch czy trzech odcinkach złapałam się też na myśleniu, że te walki między Sayą a Divą i ich kawalerzystami czasami były bezsensowne. Zamiast raz przycisnąć jedni drugich, to w chwili, kiedy już mogliby wygrać, puszczali ich wolno, żeby powalczyć sobie następnym razem.
    Pomimo wymienionych wad Blood+ jest naprawdę dobrą serią i chyba dręczyłoby mnie sumienie, gdybym oceniła je niżej niż na 8. Cały czas tylko chodzi mi po głowie zakończenie i  kliknij: ukryte Skończyło się tak jak powinno, ale mimo wszystko jest to zakończenie trochę słodko­‑gorzkie. Pięćdziesiąt odcinków to naprawdę sporo, ale mam wrażenie, że nawet taka liczba mi nie przeszkodzi i kiedyś obejrzę to jeszcze raz.
    Odpowiedz
  • Anielski_Pyl 3.07.2011 18:12:34 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Mellygion 31.05.2011 01:17
    Ciekawa historia będąca miłym zaskoczeniem
    To nie jest anime, które można ocenić po kilku odcinkach, tudzież kilkunasty a tym bardziej jednym (był taki przypadek). Sam się o tym przekonałem bo za pierwszym razem dotrwałem zaledwie do bodajże i zrezygnowałem spodziewając się kolejnej historii w stylu „monstrum tygodnia”. Za drugim razem podszedłem do tego anime nie „z góry upatrzonej pozycji” (w stylu „wiadomo co będzie i to mi się nie podoba”) i przekonałem się że jednak pomimo tylu „przerobionych tytułów” wciąż mogę trafić na taki, który mnie zaciekawi i da do myślenia, równocześnie nie sugerując w połowie serii zakończenia. Owszem, seria nie jest jakimś nad wyraz niesamowitym „objawieniem”, czy pozycją z czołówki „hall of fame”, ale jest po poradnie i nieszablonowo skrojona historia tym bardziej imponująca iż z ogranego tematu jakim są „nastolatki z mieczem + maszkary” potrafi wykrzesać coś więcej niż to czego możemy się spodziewać, dzięki swojej domniemanej intuicji w kwestii znawstwa anime.
    Dzięki Blood+ możemy się przekonać że jednak czasem warto dać szansę pozycji, która choć na początku niepozorna (czy powiedzmy „przewidywalna”) wraz z postępem zaciekawia, budzi emocje a na zakończenie rodzi nostalgię: „szkoda że to już koniec” :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Luna777 9.02.2011 19:30
    Dobra seria
    Osobiście podobało mi się to anime, miało przyzwoite tempo i ciekawą fabułę, choć brakowało mi rozwinięcia niektórych wątków, aby historia nabrała jakiegoś jeszcze bardziej wyrazistszego charakteru, to absolutnie nie żałuję, że obejrzałam to anime;)
    Według mnie naprawdę warto;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ayako*** 9.01.2011 11:09
    Za długie
    Obejrzałam, owszem, bo wiele dobrego o tej serii mówiła mi moja koleżanka. Była zachwycona. Ja nie do końca. Można by skrócić całość o 1/3, a sens pozostałby ten sam. Nie wiem czemu twórcy tak to porozciągali. Postaci strasznie mnie irytowały, główna bohaterka jeszcze ujdzie w tłoku, choć to już znany do bólu „model”, ale Hagi… Nie wiem, czy typ faceta milczącego i wyniosłego jak posąg mi odpowiada. Maska obojętności 24h na dobę, 7 dni tygodniu… hm, no dobra już przestaję. Pozostali też mnie zanadto nie poruszyli, chyba jestem zbyt wybredna albo niewrażliwa na ich życiowe dramaty.
    Grafika jest bardzo ładna i staranna, zwłaszcza projekty postaci przypadły mi do gustu. Muzyka jest jednak bezsprzecznym zwycięzcą. Motywy są raczej podobne, ale nie nudzą się nawet po 50 odcinkach. Openingi są świetne (graficznie też), poza ostatnim, który mi się nie podobał. Endingi chyba jeszcze lepsze i żaden nie spadł poniżej pewnego poziomu.
    Ogólnie wystawiam 7/10, bo choć bywały momenty kiedy się nudziłam nie mam wrażenia zmarnowanego czasu, a dla mnie to bardzo istotne przy ocenie;)
    Odpowiedz
  • Speed1111 3.12.2010 04:11:03 - komentarz usunięto
  • odpowiedzi: 3 Anielski_Pyl 30.10.2010 20:41:23 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    saperavi 21.09.2010 15:35
    Małe rozczarowanie.
    Seria stanowczo za długa, spodziewałam się większej dynamiki, parę rozwiązań fabularnych mi się nie podobało, to ciągłe mówienie „moja wina, moja wina” było irytujące. Jednak podpisuję się pod wymienionymi zaletami, od muzyki po „coś więcej” niż tylko siekaninę.

    Moja ogólna ocena to 8, głównie za walory artystyczne, choć zabierając się za tę serię liczyłam na 9 lub 10.
    Odpowiedz
  • mareczek65 17.08.2010 11:56:35 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Eva 30.07.2010 10:42
    hmm...
    Na początku było fajne, była akcja, mrok, tajemnice i było ciekawie, a potem wszystko się zepsuło. Postacie zaczęły mnie strasznie irytować, szczególnie Saya a cała seria zrobiła się jakimś jednym wielkim dramatem. Grafika i muzyka jest bardzo dobra. 1 opening jest zdecydowanie jednym z najlepszych jakie słyszałam. Ale moim zdaniem ciekawa fabuła i fajne postacie są ważniejsze…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    AAAAAAAAAAA 26.04.2010 21:05
    powiem szczerze to było tak nudne ze nie dotrwałem do
    2 odcinka.Po masakrycznym,bez sęsownyn openingu i strasznie nudnym wstępie stwierdziłem ze anime jest do bani
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Szatan 15.04.2010 16:32
    Mi raczej to anime wypierało dech z piersi. Z początku jeszcze jako tako, ale im dalej w las tym więcej bezsensu. Saya mnie irytowała, Kai mnie irytował. Fabuła też mnie irytowała. Miałem wrażenie, że autorzy w zasadzie sami nie byli pewni, o czym to anime ma tak naprawdę być.

    Podsumuję to w ten sposób, Blood+ to jedno z niewielu anime które oglądałem, a które śmiertelnie mnie zanudzało i irytowało. Zmuszałem się, żeby dobrnąć do końca, ale ostatecznie poległem gdzieś przed 50tym odcinkiem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    mm 28.02.2010 18:04
    mnie wciągnęło. masakrycznie wciągnęło.
    muzyka 10/10
    postacie 9/10
    kreska 9/10
    fabuła 10/10
    ogólnie anime 9.5/10
    ;D
    Nie nudziło mi się na żadnym odcinku, obejrzałam wszystko w jeden weekend. szkoda, że koniec,a le z drugiej strony chyba byłoby trochę nudno dalej ;)

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Torren 1.02.2010 21:45
    Mi to anime się podobało. Nie było aż tak widać tego ciągnięcia na siłę, co się często zdarza. Najlepszy przykład Itazura na kiss. Po 14 powinni zakończyć. Ale zaczęło mnie wkurzać, gdy zniknął Solomon. Według mnie to on powinien zostać z Sayą.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yugo 14.12.2009 16:10
    Moja ocena - 6/10
    „Jakby chciało a nie mogło” – też tak chciałem napisać, ale widzę, że i inni mieli takie odczucia.
    Sir Mavins napisał(a):
    Serial wciąga. Głownie poprzez swoją tajemniczość, po trochu mroczność…
     – dlatego zacząłem to anime oglądać. Niestety gdzieś to szybko zniknęło… gdy pojawili się Siff znowu powróciło na chwilę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Freyi 19.06.2009 09:19
    Nankurunaisa ^_^
    Cóż można rzec o tej serii, jest dobrze zrobiona, ma ładną kreskę i poruszającą fabułę. Ponad to postacie i muzyka naprawdę urzekają odbiorcę. Moim zdaniem nie ma tu wielu wad, oceniam na 9/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kuroi tori 9.05.2009 21:30
    Faktycznie anime to nie jest pozbawionym głębi zwyczajnym horrorem.Twórcy bynajmniej nie przesadzili.Na uwagę zasługuje świetna kreska i genialna jak dla mnie muzyka.Niedawno zaczęłam je oglądać,początkowo nie bylam przekonana,ale juz kilka minut wystarczy by „się wciągnąć” i czekac z niecierpliwoscią,co bedzie dalej,bo Blood+ to przede wszystkim historia wrażliwej dziewczyny,ktora musi zrezygnowac z normalnego(a przynajmniej normalnego do czasu) życia rodzinnego by ratować ludzkość przed chiropteranami,do tego w końcu zostala powolana,ilu z nas zgodziloby się podjąc takie brzemię.No i oczywiście Hagi jest genialny:)
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime