Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Sakura Quest

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Zomomo 10.09.2023 15:09
    Po obejrzeniu całości
    Jak dla mnie 9/10, zabrakło mi jedynie jakiegoś dobrego „comic relief” jak Naru z Barakamon. Pewnie taką rolę pełnił tu Busujima, jednak zbyt epizodyczną.
    Fabularną osią tego anime jest realny problem społeczny – stopniowe wyludnianie się japońskich wsi i miasteczek. Bardzo realistycznie pokazano też funkcjonowanie specyficznych dla Japonii stowarzyszeń non­‑profit, które mogą pełnić również funkcje administracyjne. Zarządzają nimi często osoby przypadkowe, więc często nieudolnie, co świetnie tu pokazano :)
    Sporo tu już dyskutowano o kreacji bohaterek, moim zdaniem zrobiono to świetnie. Tylko Sanae ma jakieś doświadczenie zawodowe, co wyraźnie widać, bo sama tworzy od podstaw i zapewnia obsługę IT całkiem sporych przedsięwzięć. Shiori pracująca w kiepsko funkcjonującym stowarzyszeniu, bez szans na jakikolwiek rozwój zawodowy. Yoshino, Maki i Ririko świeżo po szkole średniej, więc zupełnie niedoświadczone, poziom – stażystka :) Kolejna realistyczna sytuacja – w Japonii można pracować po szkole średniej (zwykle trzeba zaliczyć jakiś specjalistyczny kurs) na stanowiskach umysłowych, a nawet w zawodach kreatywnych.
    To, że bohaterki popełniają błędy, nawet głupie, wydaje mi się w tej sytuacji całkiem właściwe. Konwencja komedii obyczajowej jest pojemna i zawiera w sobie zachowania głupie i nielogiczne. Gdyby bohater „Jeszcze dalej niż Północ”/„Witaj na południu” postępował mądrze i logicznie, to nie mielibyśmy świetnej komedii obyczajowej :D
    Jak to w obyczajowych produkcjach bywa nie zabrakło też osobistych problemów bohaterek, jednak nie zdominowały one fabuły i niezbyt poważnego klimatu całego serialu.
    Polecam wszystkim szukającym serii relaksującej i jednocześnie interesującej, oddającej klimat funkcjonowania upadającego, prowincjonalnego miasteczka :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    Alt_TruIsta 2.10.2017 16:05
    Zachęcony recenzją wystartowałem z tym dziełem no i nie żałuje. Tak po pierwszym odcinku, ze niby co? Gdy nasze marzenia zderzają się z brutalną rzeczywistością lądujemy na wsi? No może. Mieszkańcy tejże są dość sympatyczni, szkoda tylko, ze ich lider Ushimatsu nie jest tak z 50 lat młodszy. Bo mógłby wtedy wyjść fajny romans z nim i Yoshino.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Slova 1.10.2017 09:29
    Wow, nie sądziłem, że to anime otrzyma jakikolwiek odzew w komentarzach.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Slova 30.09.2017 16:53
    Satysfakcjonujący finał wynagrodził mi sporo niedociągnięć środka serii, więc jak najbardziej na plus.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Conquest 30.09.2017 15:30
    Anime lekkie i przyjemne, niepozbawione przy tym głębi
    Podoba mi się, jak Sakura Quest pokazuje ważne problemy epoki ponowoczesnej – wyludnienie wiosek i miasteczek, szukanie miejsca w świecie itd. Trzeba uważać, żeby przy takiej tematyce nie popaść w „ludzkie dramaty”, a tutaj idealnie zrobiono szaro­‑kolorową serię. Bardzo barwną, ale też i bardzo prawdziwą (pomijając wydarzenia z połowy i końca serii [„och, co za przypadek!”]). Szczerze polecam fanom nieprzedramatyzowanych okruchów życia poruszających realnie ważne kwestie, także w naszym społeczeństwie.

    Dobra robota, P.A. Works! To jest lepsze niż Shirobako!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 12
    Lina 30.09.2017 06:56
    Tak sobie przeglądam recenzję i moje odczucia w stosunku do serii różnią się od recenzentki (co potrafię poniekąd zrozumieć) natomiast lepiej by wyglądało gdyby recenzenci nie przeczyli samym sobie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lina 20.09.2017 22:17
    P.A. Works did it again...
    Wprawdzie nie jest to może poziom Shirobako, ale moim zdaniem jedna z najlepszych i jednocześnie najbardziej niedoceniana seria tego roku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lina 8.06.2017 10:57
    Ep. 10 – „Rolnik szuka żony” – część pierwsza.
    I jak tu nie lubić „Sakura Quest”. Jest w tej serii, rzadko spotykana nawet jak na gatunek slice of life, normalność, a właściwie różnorodność normalności, której ze świecą szukać gdzie indziej. Piękny małomiasteczkowy świat – rozleglejszy i bardziej zagospodarowany niż np. w Non Non Biyori, ale bez: korporacyjnych wieżowców, nadmiaru technologii i sztucznych przepisów, ludzi w garnitur(k)ach lub mundur(k)ach, wszędobylskiego ścisku i hałasu.
    Czuje się – czasem powolne, czasem trochę szybsze – życie, a nie zaprogramowaną ślepo pędzącą egzystencję.

    Gdyby tutaj ktoś wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu to najprędzej dostałby opieprz od szefa policji następnego dnia przy wspólnym piwku i to nie ze względu na znajomości tylko po prostu.


    W ogóle ten sezon moim zdaniem jest naprawdę udany. Brakuje mi jedynie jakiegoś porządnego thrillera/kryminału, ale ten gatunek wydaje się być niestety na wymarciu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    Nikodemsky 11.05.2017 20:34
    Nie jestem przekonany, czy to w obecnej formie się sprzedaje. Dziewczyny mają problemy dosłownie wyssane z palca i próbują robić z tego coś „poważnego”( kliknij: ukryte ), promocja regionu wydaje się być mało interesująca i generalnie mimo, że widać poprawę na wielu frontach względem Shirobako, to nadal czegoś w tym brakuje… może trochę realizmu w charakterystykach dziewczyn, bo to wygląda, jakby w tym całym swoim pomyśle chciały zostać starymi pannami z aparatem w ręku – kto wie, może tak samo grymaśnymi jak kobita sprzedająca „tradycyjne łakocie”.

    Sam trochę to męczę i przeraża mnie myśl, że seria ma aż 25 odcinków.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tamakara 23.04.2017 15:33
    Kjutna dziewuszka uwięziona na zadupiu odnajduje siebie! Trochę jakby fuben na benriya, tylko mniej psychopatyczne, za to doprawione potężną porcją tej no… kałajności. Niby formuła taka, żeby otaku sobie waifu znaleźli, ale o scenariuszu nie zapomniano i zwykły (ups!) człowiek też będzie mógł to z przyjemnością obejrzeć. Ja bawię się naprawdę dobrze.
    Kaichou­‑san jest fenomenalny! W ogóle drugoplanowe postacie wydają się być ciekawsze i mniej schematyczne niż główna ekipa panienek, ale cóż, chyba nikogo to nie dziwi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Otak 19.04.2017 21:07
    ep3
    Mądre i życiowe to anime póki co, bohaterki promując wioseczkę nie dokonują nadludzkich cudów a robią po prostu wszystko co mogą, raz się uda a raz nie i udowadniają że początki są trudne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    blob 19.04.2017 18:36
    Główna bohaterka od razu odepchnęła mnie od tej serii. Ja wiem, że pewnie przejdzie 'przemianę duchową' i wyjdzie na ludzi, ale jest tak zmanierowana i antypatyczna, że zrezygnowałem w przedbiegach…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Otak 13.04.2017 19:01
    ep2
    Już mi się podoba Ririko (ta otaku od zjawisk paranormalnych) dowód że można i być otaku i kumplować się z ludźmi oraz robić użytek z zainteresowań i pasji.

    I było realistycznie bo  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    Koogie 13.04.2017 08:43
    Czy to może być nowy gatunek? Słodkie dorosłe kobiety robią słodkie dorosłe rzeczy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 9.04.2017 23:30
    Hmmm mocno zalatuje Shirobako(zgaduję, że inspiracja była zamierzona), nawet protagonistka ma luźną, bardzo powtarzalną charakterystykę(to akurat na minus – to takie kopiuj&wklej Miyamori Aoi).

    Turystyka akurat mnie średnio interesuje ale jako okruchy życia zapowiada się całkiem nieźle.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Maxromem 7.04.2017 12:34
    Po Glasslip i Charlotte z pewną dozą obawy podchodziłem do pierwszego odcinka nowej serii P.A. Works… na szczęście po seansie odetchnąłem z ulgą.

    Wygląda na to, że obędzie się bez melodramatu, za to z humorem i ciekawymi postaciami! Cieszę się niezmiernie, bo napaliłem się strasznie na ten sezon a do tej pory raczej bieda.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    Koogie 7.04.2017 08:24
    Pierwszy odcinek - lekarstwo na truciznę tego sezonu
    Pozwoliłem sobie zostawić tą serie na troszkę później, ponieważ miałem do obejrzenia cztery haremówki. Jak dwie z nich kategoryzuje jako stanowczo warte czasu, tak nadal za duża ekspozycja na ten gatunek zostawiła mnie raczej zblazowanym i wykończonym. I wtedy kiedy mój umysł już zaczął zapadać się, sięgnąłem po pierwszy odcinek tego show.
    Zamiast być traktowany postaciami wyjętymi rodem ze słownika archetypów, to mam żywą dziewczynę która pragnie usamodzielnić się, znaleźć swoje miejsce i spełnić swoje marzenia. Łatwo zrozumieć jej pozycje w życiu, jej frustracje i decyzje które podejmuje świadomie czy podświadomie. Postaci wspierające wydają się równie wyraziste i żywe.

    To anime pozwoliło mi odetchnąć trochę, pozwolić po prostu nacieszyć się ładnymi krajobrazami i ciekawymi dialogami. Anime jest na poziomie i spełnia moje wymagania jeżeli chodzi o bardzo dobre okruszki życia. Mam nawet dziwne przeczucie, że serie będzie mi się znacznie lepiej oglądać niż Shirobako. Tamta seria jako zwykłe rozrywkowe show miała sporo problemów. Tutaj sądzę, że odchodząc od sztywnego motywu anime będzie się dało stworzyć historie lepiej przechodzącą z wątku na wątek i ogólnie… coś bardziej spójnego i przez to mocniejszego emocjonalnie.

    Bez szaleństwa, ale jestem bardzo zadowolony z seansu. Chcę zobaczyć gdzie zawędruje ta seria.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Conquest 6.04.2017 22:07
    Pierwszy odcinek: Mały cud
    Chyba póki co najlepsze anime rozpoczynającego się sezonu. Jest takie inne od wszystkich (choć część projektów postaci wygląda jak wyrwane z Shirobako). Motywy tutaj zawarte w postaci kulturowego regionalizmu i szukania swojego miejsca w świecie (tak przypuszczam) są bardzo interesujące. Do tego dochodzi zabawa w królową i motyw Chupacabry. Dla mnie osobiście to są wspaniałe prognostyki na przyszłość. Lekkie to i przyjemne – zapowiadają się bardzo udane okruchy życia z motywami komediowymi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Otak 6.04.2017 00:16
    Zaczyna się nieźle to cgdct, nawet mnie rozbawiło.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Animelik 5.04.2017 22:10
    Zapowiada się na sympatyczne okruszki życia ze sporym dodatkiem komedii. Końcowy gag z czupakabrą rozłożył mnie na łopatki. Główna bohaterka jest świetna i ma seiyuu z bardzo przyjemną dla ucha barwą głosu. Osobiście polecam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kysz 5.04.2017 19:49
    Po 1 epku
    Odczucia po tym 1 epku mam raczej mieszane. Z jednej strony jest to coś innego, bohaterowie są dorosłymi ludźmi, a tematyka turystyczna mnie osobiście bardzo pasuje (lubię m.in. oglądać anime mające promować japońskie regiony, więc ugryzienie tej tematyki jakby od innej strony może być naprawdę fajne). No i bohaterka zdaje się mieć w miarę interesującą osobowość i ciekawy stosunek do wielu rzeczy. Mimo wszystko… na kolana mnie to na razie nie rzuciło. Owszem, odcinek oglądało się bardzo fajnie, potencjał jest w tym spory, a sam odcinek bynajmniej nie był przegadany, ale… no nie wiem… jakoś tak nie wsiąkłam w to (jeszcze). W sensie jakoś nie potrafię sobie wyobrazić co ciekawego mogą wprowadzić przez kolejne odcinki na tyle, by mnie przykuć przed ekranem tak, bym z niecierpliwością czekała na kolejne odcinki. Obejrzeć obejrzę na pewno, ale z umiarkowanymi oczekiwaniami.

    Swoją drogą, tak sobie pomyślałam, że miło by było, jakby tu wprowadzili delikatny wątek romantyczny. Ot, chociażby coś w stylu Gin no Saji tylko ciut konkretniejszy. Nie żebym na to liczyła, ale pomarzyć zawsze można. ;p
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime