Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Seikai Suru Kado

  • Avatar
    A
    Ephant 24.02.2018 02:16
    6/10
    zmęczyłem połowę, niby ciekawa i oryginalna historia ale wszystko strasznie się ślimaczy, cgi razi i postacie jakieś takie bez wyrazu, no i Japonia najlepsza na świecie a reszta to barbarzyńcy
  • Avatar
    A
    bobik 15.07.2017 17:57
    Nie było by to takie złe gdyby nie końcówka;p Ale początek mi się bardzo podobał śmiałem się przez cały odcinek jak zobaczyłem Cuba Borga ;p „Jesteśmy Borg. Opuść swoje osłony i poddaj swoje statki. Wasze fizyczne i technologiczne zdobycze zostaną dodane do naszych. Twoja kultura będzie nam służyć. Opór jest daremny” hahaha
  • Avatar
    A
    chi4ko 1.07.2017 12:06
    '...a po tych wiśniach pozostał pusty śmiech.' Hahahaha. m(_ _;)m
    W co to anime się zamieniło. Oglądanie grozi trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Odradzam.
  • Avatar
    A
    tamakara 1.07.2017 10:32
    Najpierw było wooo, jakie to jest ładne~ te oczy <3 jakie to jest ciekawe, intrygujące, inne niż wszystko!
    Następne, tak w okolicach trzeciego odcinka, stwierdziłam, że hej, ja oglądam horror sci­‑fi. Ludzkość tego nie przeskoczy. Ludzkość musi zginąć.
    no i co?

     kliknij: ukryte  ale przynajmniej ładne było.
  • Avatar
    A
    Klemens 10.06.2017 18:05
    Wat… W co to anime się zamienia…?
  • Avatar
    A
    Schultz 20.04.2017 10:31
    Chociaż wiele osób poniżej narzeka na grafikę, to mi ona nie przeszkadza. Nie jest może oszałamiająco piękna, ale nie denerwują mnie przeskoki z 2D do 3D (szczerze mówiąc nawet ich nie zauważam). Może po prostu nie stawiam grafice wysokich wymagań ;)

    Seans będę kontynuowała głównie dlatego, że jestem zainteresowana tym, jak potoczy się fabuła. Dlaczego ZaShunina chce przyspieszyć rozwój ludzkości? Kosmiczny altruizm czy kosmiczny spisek? Dlaczego wylądował akurat w Japonii (choć nie oszukujmy się, na to pytanie nie oczekuję odpowiedzi. Wszyscy wiemy, że wola wszechświata zawsze wskazuje na Japonię :P )? Jak będzie wyglądała współpraca z japońskim rządem?
    A tak poza tym to projekt postaci kosmity jest całkiem zgrabny. Nasz ulubiony mechanizm fabularny Shindou (pełnoprawną postacią nie sposób go nazwać) ma u mnie jeden mały plus – doradzenie ZaShuninie, żeby założył charakterystyczny płaszcz, było strzałem w dziesiątkę.
    O, i mniej czasu ekranowego dla pani „szalony naukowiec” stanowczo wyszło drugiemu odcinkowi na zdrowie.
  • Avatar
    A
    Conquest 19.04.2017 21:37
    Po drugim odcinku
    Hmmmm… wygląda to lepiej niż wcześniej. Było mniej tych przeskoków 2D/3D i w efekcie jest znośnie, nawet jeśli do piękna daleko.

    Po nieudanych odcinkach zerowym i pierwszym, teraz przyszła dobra odmiana, tzn. nie jest już zupełnie beznadziejnie. Wolno się rozkręca, ale ten odcinek już potrafił mnie zainteresować.
  • Avatar
    A
    Klemens 16.04.2017 22:31
    Brzydkie to przez to 3D, ale kurde mają mnie.
  • Avatar
    A
    Conquest 10.04.2017 09:56
    Odcinki zerowy i pierwszy
    Grafika niby jest dobra, ale przeskoki z 2D do 3D są irytujące jak cholera.

    Fabularnie to zerowy odcinek był tak mega drętwy, jak rzadko. Od początku do końca i wcale nie rokował na przyszłość. Pierwszy niby coś zaczął, ale dalej nie pokazano niczego interesującego. Z postaci nikt nie wypada dobrze. Zobaczymy co pokaże nam Yaha­‑kui zaShunina, bo przypuszczam, że to od niego będzie zależeć odbiór tego przedstawienia. Dam szansę, ale nie nastawiam się.

    A, ścieżka dźwiękowa była całkiem udana.
  • Avatar
    A
    AutorWymagany 9.04.2017 21:38
    Dayum. To wspaniałe zakończenie 1 odcinka. Ten nic nie wnoszący odcinek 0. To skakanie pomiędzy 2D i 3D. Ten brak złotego środka w budowaniu postaci (jak chi4ko wspomniała – rząd jak woda, naukowiec jak kolorowanka 4­‑latki) – miód na moje oczy i serce. To będzie czarny koń! To anime nam jeszcze udowodni na co je stać!
  • Avatar
    A
    chi4ko 6.04.2017 23:54
    Co to było? Propaganda rządowa? Wykład z fizyki? Daily Lives of Salaryboys?

    Shindo już gra mi na nerwy swoją perefekcyjnością i wściekłym fanowaniem ze strony całego otoczenia. O innych bohaterach na razie trudno cokolwiek powiedzieć: na kumpla/chłopaka Shindo żal patrzeć, szalona naukowiec jest trochę zbyt szalona jak na mój gust, natomiast kabaret starszych panów, tj. rządowi biurokraci są aż nadto realni – bezpłciowi, przymuleni, trudno spamiętać ich twarze.
    Naprzemiene użycie 3D i 2D do animacji postaci okropnie drażni.
    • Avatar
      Domi-kun 9.04.2017 17:31
      A gdzie tam była szalona naukowiec?
      • Avatar
        AutorWymagany 9.04.2017 21:34
        Kolega miał pewnie na myśli tą 'mondrom' dziewczynkę w kitlu, która rzucała losowymi formułkami żeby podnieść swoją 'mondrość' wśród obecnych tam ludzi. IMO bliżej jej do nadpobudliwej studentki, niż do naukowca, ale jak zwał tak zwał. Ma kitel? Ma okulary? Ma tablicę na której może coś napisać? Więc niech będzie 'naukowiec' na uproszczenia.
        • Avatar
          chi4ko 10.04.2017 15:42
          Jeden z żołnierzy zwraca się do niej 'hakase' (doktor).
          • Avatar
            Klemens 10.04.2017 23:57
            Po pierwsze – wybacz za to kolega na początku :v
            Po drugie – nie rozumiesz co mam na myśli :P To, że ktoś ma tytuł doktora, nie oznacza zaraz, że jest naukowcem. Mam wielu znajomych, którzy doktorat zrobili tylko po to, żeby mieć 'dr' przed nazwiskiem. Naukowcy z nich marni – chyba tylko jednemu po doktoracie udało się znaleźć miejsce pracy jako adiutant na jakiejś uczelni. Także nie mylmy tytułu naukowego z zawodem :P
        • Avatar
          Schultz 10.04.2017 16:11
          „Naukowiec” dla uproszczenia. Dobrze powiedziane. Ta postać w ogóle nie przystaje do wszystkich innych przedstawionych w pierwszym odcinku (o zerowym się nie wypowiem, nie oglądałam). Wydaje się być przeniesiona z kompletnie innej bajki. I w dodatku jest szalenie irytująca w tym swoim schemacie „młodego, ekscentrycznego naukowca – geniusza olaboga!”. Wolałabym już dostać kolejną postać w stylu rządowego biurokraty.

          Mimo tego daje serii szansę. Wydaje mi się, że drzemie w niej potencjał na coś ciekawego, ale to, czy ten potencjał kiedykolwiek się obudzi i wkroczy do akcji to już wielka niewiadoma.