Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

5/10
postaci: 5/10 grafika: 6/10
fabuła: 4/10 muzyka: 6/10

Ocena redakcji

5/10
Głosów: 6 Zobacz jak ocenili
Średnia: 5,17

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 234
Średnia: 6,27
σ=2,05

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Grisznak)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Strawberry Panic!

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2006
Czas trwania: 26×25 min
Tytuły alternatywne:
  • ストロベリー・パニック!
Tytuły powiązane:
Gatunki: Dramat, Komedia, Romans
zrzutka

Oryginalności, apage! Czyli kolejne do bólu przewidywalne i schematyczne niczym Yattaman szkolne shoujo­‑ai. Ile można?

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Za każdym razem, gdy oglądam takie anime, nasuwa mi się pytanie: gdzie, do jasnej ciasnej, znajduje się granica pomiędzy inspiracją a jawnym plagiatem? Pewien jestem, że gdyby została czytelnie wyznaczona, gdzieś tak jedna trzecia scenarzystów anime musiałaby się przekwalifikować na chałupnicze składanie długopisów.

Strawberry Panic! można by od biedy nazwać do bólu klasycznym shoujo­‑ai. Aoi Nagisa, młodziutka i typowa (tak, one wszystkie są typowe) kawaii nastolatka made in Japan przybywa do nowej szkoły. Oczywiście, jak w to Japonii powszechnie bywa, szkoła ta jest przykościelną uczelnią katolicką (sic!). Czasem można się zastanawiać, czy w Japonii są jakieś inne szkoły poza katolickimi… Ale mniejsza o to. Dziewczynka podekscytowana biegnie tak szybko, że myli drogę i zamiast do szkoły wpada przez przypadek do parku, w którym spotyka tajemniczą i milczącą dziewczynę o jasnych (siwych?) włosach. Ta zaś, jakby nie miała nic lepszego do roboty, chwyta słodziutką, niewinną Aoi i ni mniej ni więcej, tylko szykuje się, aby ją pocałować (i to nie w czółko czy w policzek), co totalnie paraliżuje naszą bohaterkę. Aoi traci przytomność, by obudzić się w szkole. Koło niej siedzi panna o niebieskich włosach (widać szampony koloryzujące to w konserwatywnych szkołach coś normalnego), która podnieca się niesamowicie, gdy tylko Aoi coś powie czy zrobi. Ponieważ, jak się potem dowiemy, w szkole mundurki są wydawane według rozmiarów, Tamao (bo tak się owo niebieskowłose dziewczę nazywa) upiera się, aby dokładnie zmierzyć tu i ówdzie Aoi, która w dobrej wierze pozwala się obmacywać. Tamao wprowadzi też Aoi w świat seks… znaczy się, nowej szkoły.

A jest w co wprowadzać. Cały kompleks dzieli się na trzy szkoły – tradycjonalną Miator (do której uczęszcza Aoi), sportową Spica i normalną Lilim. Uczennice noszą różne mundurki – panny z Miator ubierają się w coś pomiędzy gothic lolitą a francuską pokojówką (raj dla fetyszystów), te ze Spica noszą się na biało i dystyngowanie, zaś w Lilim obowiązuje stonowany mundurek w kolorach bieli i różu. Szkoła jest rozległa, ma swój kościół i bibliotekę, oraz mnóstwo tajemnic związanych zarówno z miejscami, jak i z bohaterkami. Poznamy uczennice wszystkich trzech szkół, ale tak naprawdę akcja będzie toczyć się w Miator.

Osią fabuły jest chcica, jaką na Aoi mają trzy osoby – jej koleżanka z pokoju Tamao, przewodnicząca rady szkolnej, tajemnicza i ekscentryczna (a mówiąc po naszemu – szurnięta) Shizuna Hanazono (chwilami to wręcz skóra zdjęta z Saint Just z Onisama E…) oraz przydzielona Aoi jako pomocnica pierwszoklasistka Chiyo Tsukidate. To w Miator. W Spica jest niewiele lepiej – cicha i przygaszona Hikari Konohana jest także obiektem uczuć kilku koleżanek. Jedynie w Lilim jest dosyć spokojnie…

Każdy, kto przeczytał powyższy opis (za sarkazm przepraszam), a orientuje się nieco w klasyce shoujo­‑ai, dostrzeże z łatwością, że czego jak czego, ale oryginalności tu nie uświadczymy. Trzeba jednak uczciwie przyznać, ze Strawberry Panic! to kalka wykonana przez zawodowców. Grafika, choć nowoczesna i do bólu komputerowa, nie razi oczu (choć o niezapomnianym klimacie Brother, Dear Brother możecie zapomnieć), zaś muzyka jest naprawdę ładna i wpada w ucho, tworząc do wielu scen naprawdę sugestywne tło. Co prawda opening i ending są nieco mdłe, ale reszta utworów prezentuje się znakomicie. Wspomnę jeszcze o czymś, na co nie zawsze zwraca się uwagę – o tłach. Zarówno wnętrza budynków, jak i sceny w parku niekiedy całkiem nieźle imitują nastrój starych, tradycyjnie robionych anime. Widać wyraźnie, że na siłę nowoczesnym nie ma sensu być.

Problemem tego tytułu, poza brakiem oryginalności naturalnie, jest jego długość. Gdyby zamykał się w dwunastu odcinkach (jak Maria­‑sama ga Miteru), byłyby znośniejszy, ale rozciągnięcie do dwudziestu sześciu odcinków i sztuczne mnożenie wątków sprawiają, że całość nuży i razi telenowelowymi rozwiązaniami. Brak tu pomysłów, które sprawiały, że czterdzieści odcinków Brother, Dear Brother przemykało jak z bicza strzelił. Widać różnicę między rzemieślnikiem, a artystą…

Mimo wszystkich moich powyższych zarzutów (a może właśnie ze względu na te cechy) Strawberry Panic! okazało się dosyć popularnym tytułem. Powstało ono (podobnie jak wspominana już wielokrotnie Maria­‑sama ga Miteru) na podstawie opowiadań i mangi, zaś z kolei na jego bazie powstała gra na PS2 z gatunku visual novel. Powieść jest w tej chwili drukowana w tomikach, podobnie jak manga. Klasyczny schemat zarobkowy popularnego tytułu.

Przy całej mojej sympatii do tytułów shoujo­‑ai trudno mi uczciwie nazwać Strawberry Panic! udaną pozycją. Gdyby ukazało się kilka lat wcześniej, przed fenomenem Maria­‑sama ga Miteru, mogłoby być punktem zwrotnym w dziejach gatunku. Dziś jest natomiast tłem dla naprawdę ciekawych i oryginalnych serii, do których zaliczyć wypada choćby Simoun. Strawberry Panic! spodoba się jedynie zagorzałym miłośnikom shoujo­‑ai i fetyszystom obmacujących się kawaii lasek w szkolnych wdziankach. Innych zwyczajnie rozczaruje.

Grisznak, 30 października 2006

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Madhouse Studios
Autor: Sakurako Kimino
Projekt: Kyuuta Sakai, Namuchi Takumi
Reżyser: Masayuki Sakoi
Scenariusz: Tatsuhiko Urahata
Muzyka: Yoshihisa Hirano

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Strawberry Panic! - artykuł na Wikipedii Nieoficjalny pl