Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Gamers!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 29.03.2022 00:06
    Jak tu wierzyć polecajkom
    Kolejna seria z polecenia i… Trudno mówić, żebym była bardzo rozczarowana. Postacie były różne, odróżnialne tak z wyglądu jak z charakteru, ale nikogo nie udało mi się polubić tak naprawdę. Główny bohater najpierw robił wrażenie osoby nieprzyjemnej, nieprzystępnej i z własnej woli ukrytej w swojej gamerskiej skorupie. Pod koniec serii to wrażenie uległo poprawie,  kliknij: ukryte 

    Drugi z chlopaków przeciwnie,  kliknij: ukryte 
    Podobnie dziewczyny. Nie chodzi o to, żeby bohaterka była moe, kawaii i 100 procent milutka, przyjazna.

    Ale już próby  kliknij: ukryte  są dla mnie nie do zaakceptowania, podobnie jak  kliknij: ukryte 

    Tak naprawdę to ani zaufania, ani większych czy sensowniejszych uczuć prócz zauroczenia, a i dopasowanie dotyczyło tylko jednej pary  kliknij: ukryte 

    Cały czas miałam wrażenie, że jest to haremówka próbująca ukryć fakt, że jest haremową serią. W dodatku główny bohater miał wyjątkowo niewiele zalet, nawet jak na tego typu postać.

    Do tego ten całkowicie zblokowany przepływ komunikacji. Wszyscy bazujący na domysłach :(

    Kolejny punkt to przegadanie i szybkie tempo robiące wrażenie… intensywnego biegu w miejscu.

    Pierwsza komedia niby romantyczna, którą miałam ochotę przewijać.


    A wisienką na torcie jest grafika, która oceniam na maks 4/10 czyli od 1 do 6,5.
    Kadry niemal wycięte z rpg przełomu lat 80- 90, za duże głowy przy oddaleniu postaci, postacie czasem nieforemne i nie był to taki styl, ani taka Kreska, do tego twarze zmieniające rysy, całość czasem wyglądająca jak papierowe wycinanki naklejone na pożyczone z kiepskiej gry randkowej tła. I tylko miejscami było lepiej. W sumie pierwsza komedia szkolno romantyczna, w której oglądanie grafiki mi tak przeszkadzało. O oszczędnej animacji nie wspominając.

    Seans zakończę na 11ym odcinku, bo spójnie klamrą zamyka serię. I to w dosyć przyjemny sposób.

    Ale generalnie dużo się działo, więc pewnie wielu osobom może się Gamers podobać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    PaSaT 29.06.2021 23:01
    Powrót po latach
    Anime oceniam dalej równie wysoko. Rewelacyjnie poprawia mi humor, tyle absurdu i to tak lekko podanego, jak w tej serii, rzadko kiedy doświadczam. Wspaniała seria na rozluźnienie i poprawienie sobie nastroju :-)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    PaSaT 2.10.2017 12:05
    Niemal pełen zachwyt
    Do 11 odcinka to anime to moja mała perełka z gatunku okruchy życia. 12 odcinek – reżyser chyba miał zły dzień. Bardzo zły dzień. Fabularnie to to odeszło strasznie… Za te jedenaście odcinków mocne 9/10, za ten dwunasty, taki ni z gruchy, ni z pietruchy 4/10. I jeszcze ten wniosek, że gry wcale nie są za drogie – czyli jak trzeźwo myśląca Aguri została zmylona przez stado szalonych „gamerów”... Można się bawić w interpretację, że jest to zobrazowanie współczesnego rynku, że Aguri prezentuje stanowisko graczy, a reszta paczki – deweloperów, i nawet pasuje mi taka interpretacja do tego anime, pełnego najróżniejszych nawiązań… Tylko po co? Ile osób to oglądających na to wpadnie, a ile dojdzie do wniosku, że gry rzeczywiście nie są za drogie? To po co w takim razie są robione promocje, i to często do -75%?

    Bardzo się uśmiałem przy tym anime, pięciokąt miłosny został wg. mnie zrealizowany wzorowo. Polubiłem postacie, ich perypetie, grafika w oczy nie kole, dialogi są całkiem przyjemne, poziom zakręcenia i absurdu – w końcu coś od czasów Seto no Hanayome i Nichijou, co mnie rozbawiło do łez. Dla tych, którzy są w stanie docenić absurd oraz znaleźć przesłanie w oglądanych produkcjach, bardzo polecam to anime! Ciężko o coś równie dobrego w tym gatunku (czyli komedia i okruchy życia z domieszką absurdu, ale wciąż na poziomie okruchów życia). Jedynie wielkie trio przychodzi mi teraz na myśl (Azumanga Daioh, Lucky Star, Nichijou).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Raptor 1.10.2017 12:43
    Trochę nierówny poziom. Z początku mamy całkiem nieźle zapowiadające się anime w temacie gier z elementami romansu, ale gdzieś w połowie robi się straszny kocioł w relacjach bohaterów (prawie był drop). Od tego momentu trochę nadgania z humorem i samym tematem gier ale czegoś zabrakło.
    Ocena między 6 a 7
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Nikodemsky 28.09.2017 19:56
    Jestem zmieszany… przez większość serii całość kręci się bardziej wokół nieporozumień i typowej komedii romantycznej, kiedy byłem przygotowany na jakieś podsumowanie pod koniec oni zwyczajnie  kliknij: ukryte . Zastanawiam się, czy podobnie to wyglądało w materiale źródłowym, czy po prostu reżyser stworzył taki zamęt, bo nie wiedział jak się pokierować.

    Naprawdę szkoda – niewiele jest anime, w których faktycznie „codzienni gracze” są motywem przewodnim – mam wrażenie, jakby te dyskusje na temat gier miały pierwotnie przewodzić w tej adaptacji ale ktoś pomyślał, że wątek romantyczny trzeba zakręcić na siłę, żeby było ciekawiej.

    Nadal jest to niezła komedia romantyczna z grami w tle ale to, co autorzy próbowali sprzedać bywało momentami zbyt męczące i tak do końca też nie wiadomo czym ta seria tak naprawdę miała być. Koniec końców wyrosło tylko na przeciętniaka.

    6/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kysz 15.09.2017 19:08
    Królowa nieporozumień
    To chyba będzie szczytowe osiągnięcie japońskich anime jeśli chodzi o serię kręcącą się wokół nieporozumień. Nigdy jeszcze nie widziałam serii, w której byłoby aż tyle niedomówień. Od 4 odcinka ciągną fabułę tylko i wyłącznie na tym. I kiedy już, już wydaje się, że wreszcie skończą, to… wymyślają jakąś inną pomyłkę względnie zaplątują kogoś w coś innego i całość kręci się od nowa.
    Jak mi to początkowo nie przeszkadzało, tak od jakichś 3 odcinków mnie to już dosyć mocno męczy. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w początkowych epkach wiele wskazywało na to, że ta seria pójdzie wręcz w odwrotnym kierunku. Że w ciekawy sposób pokaże wyjście z typowych nieporozumień, jakie mamy w szkolnych komedyjkach.
    Szkoda, bo w sumie to ma fajny humor i kilka interesujących rozwiązań. W wielu momentach stosują nieszablonowe wyjścia z sytuacji i gdyby nie drążyli tak tego wielokąta niezrozumienia, to byłaby naprawdę dobra szkolna komedia romantyczna z „growym” tłem. Ale 6 epków zmarnowanych na dziwne podchody? Nie, to nie do końca to, co chciałabym tu widzieć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    PaSaT 29.08.2017 19:50
    Dla mnie bomba
    Póki co (siedem odcinków), to jedno z najlepiej ocenianych przeze mnie anime w tym sezonie, a w tej konwencji – w ogóle. Anime cały czas zwodzi, ale przede wszystkim widza. I nie, nie robi tego w formie marnowania potencjału albo oszukiwania logiką świata przedstawionego. Robi to bardzo subtelnie, choćby scena, w której Amano ma się zgodzić na przyjęcie do klubu graczy (odcinek pierwszy). Pięknie przedstawia problemy współczesnej Japonii (niejasna komunikacja między ludźmi, niedopowiedzenia i problemy z wyrażaniem własnych myśli). Ponadto zawiera coś, z czym ostatnio w anime bardzo krucho – absurd i groteskę. Przede wszystkim absurd. W dodatku widzę w tym anime po prostu… okruchy życia. Może w nieco krzywym zwierciadle, ale ta seria ma rację bytu w naszej rzeczywistości.
    Dla mnie 9/10 po siedmiu odcinkach, samo anime ląduje w ulubionych, jeśli czegoś nie sknocą. Jakby ktoś nie zauważył – to anime jest zadziwiająco ambitne, tylko trzeba spojrzeć ponad towarzyskie perypetie bohaterów. Tak patrząc po komentarzach, ludzie chyba wolą pustą rozrywkę – jak trzeba pomyśleć, to już boli za bardzo i ocena idzie w dół, chociaż dzieło jest dobre…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    fraxiu 27.08.2017 23:55
    Dropik
    Początek był fajny, ale te ciągłe niedomówienia i nieporozumienia są tak cholernie męczące, że nie dałem rady. Bohaterowie o IQ buta, no nie zniosę tego dłużej. Szkoda, zmarnowany potencjał. 2/10. Mega zawód. Serdecznie odradzam sięganie po ten tytuł, jeszcze nigdy żadna seria nie wzbudziła we mnie na tyle negatywnych emocji, żeby skomentować ją na jakimkolwiek forum. To jest po prostu dramat.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Grisznak 26.08.2017 16:19
    No niestety, u mnie też drop. Temat gier, który był dla mnie mocną ostrogą do oglądania tej serii, praktycznie zniknął, a ciągnięcie w kółko tych samych nieporozumień – męczy. Seria miała potencjał na bycie hitem sezonu. Niestety, w 2­‑3 odcinki jakość poszybowała w dół. Zupełnie jakby twórcy stracili pomyły po pierwszych 2­‑3 odcinkach.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Easnadh 26.08.2017 11:49
    GAME OVER
    Wyolbrzymione, kretyńskie nieporozumienia wałkowane przez calutkie dwa odcinki, no ale okej, odcinek 6 zakończył się bombą, która teoretycznie powinna wszystko wyjaśnić… ALE NIE. Włączyłam odcinek 7, a tu dalej to samo. Głupie toto, wymuszone, ale przede wszystkim – nudne.

    I praktycznie zero jakiegokolwiek czasu antenowego na serio poświęconego graniu w taki sposób, w jaki pokazywały to pierwsze epizody.

    Aha, no i jakoś grafiki spadła. A co ja się będę męczyć. DROP.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Spoko 24.08.2017 21:07
    nieprawdopodobne!
    Anime jest nieprawdopodobnie głupie, ilość nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności i nieprawdopodobnych nieporozumień jest nieprawdopodobnie wielka.

    Temat gier komputerowych jest nieprawdopodobnie skopany,bo go praktycznie nie ma.

    Prawdopodobnie ocena całości nie przekroczy 4 punktów w skali 10 punktowej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Klemens 10.08.2017 19:25
    Oglądanie pierwszych trzech odcinków było dla mnie czystą przyjemnością, o czwartym pomyślałem jak o potknięciu przy pracy, ale piąty odcinek to jest jakiś dramat.

    Myślałem, że ta seria nie będzie polegać głównie na niedomówieniach i nieporozumieniach między postaciami, a skupi się przede wszystkim na relacjach między młodymi ludźmi będącymi jednocześnie zapalonymi graczami. Odcinek piąty całkowicie pogrążył moje nadzieje. Wychodzi na to, że będzie to kolejna komedia romantyczna z niedomówieniami na pierwszym planie i dopiero gdzieś daleko z tyłu będą te gry. Mam też wrażenie, że temat przewodni jest niejako wymuszony i wciskany tam, gdzie potrzebna jest konkretna scenka/sytuacja, a uzyskanie tego efektu poprzez niedomówienia jest ciężkie lub niemożliwe. Główny trzon serii opiera się na „śmiesznych gagach” w stylu „o nie, osoba X widziała Y i Z razem, co X sobie pomyśli!”, a jak to nie starczy, to wrzućmy wątek o np.  kliknij: ukryte  (który pojawia się tylko po to, aby było więcej nieporozumień, ot co!), żeby nie ciągnąć tego samego schematu przez cały odcinek. No ale czasem są gry, można dać chwytliwy i modny tytuł oraz napisać, że jest to anime o graczach. No fajnie, fajnie, tylko że kurde nie.

    Szkoda, bo mogło być całkiem fajne animu, a jak tak dalej pójdzie, to będzie co najwyżej delikatnie wyróżniający się średniak.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koogie 4.08.2017 15:24
    Czwarty
    Czwarty odcinek byl pomiedzy trzecim a pierwszym. Czyli nie jest zle poki co.

    A ogolnie musze powiedziec ze reakcje Tendou sa przewspaniale.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Koogie 28.07.2017 18:36
    Trzeci odcinek
    Wspomniałem wcześniej o tym jak jestem cięty na punkcie gier i tego że serio nie przepadam kiedy seriale używają tego tematu jako bardziej tła niż faktycznego motywu głównego. Są serie którym udało się zachować ten temat w centrum i jak pierwsze dwa odcinki tej serii stanowczo się do nich zaliczały tak trzeci jest całkowitą porażką w tej materii.

    Po kolei jednak. Ten serial dosyć mocno u mnie zaplusował poprzez pokazanie faktycznie istniejących motywów, które dotyczą ludzi zainteresowanych grami. Pierwszy był o relacjach pomiędzy graczami i sam ten motyw starczyłby spokojnie na 3 odcinki co najmniej. Nie chce wchodzić w szczegóły bo to nieważne, lecz grunt że faktycznie coś było. Jeżeli chodzi o drugi odcinek to był on troszkę bardziej… dramatyczny, lecz podstawa nadal tam było. Wydawało się, że anime ma coś do powiedzenia w temacie i jak scena na moście z praktycznie próbą morderstwa do mnie nie przemówiła, tak nadal było to coś specjalnego. I teraz dochodzimy do odcinka trzeciego.

    Nie jest on związany ani z grami ani z graczami. Owszem było coś w tle o grach, ale tutaj pojawia się słowo klucz… tło. Głównym motywem odcinka była seria nieporozumień, które wynikają z tego że bohaterowie są głupimi nastolatkami w komedii romantycznej. I nijak ma się do ich identyfikacji jako gracze. Show nie miało do przekazania coś widzowi, nie było żadnej wartości w sytuacjach przedstawionych na ekranie. Chce zaznaczyć, że sam odcinek nadal był fajny w oglądaniu, jednak jak na serie która przez dwa poprzednie odcinki wykazywała się swego rodzaju wyjątkową dojrzałością jak na swój gatunek i pomysł… tak trzeci kompletnie się tego wyzbywa i następuje kompletna dewolucja.
    Szczytem była pierwsza scena, która tak naprawdę dobrze oddaje cały odcinek. Zbędny niski fanserwis, bez większego pomysłu na siebie niż ponieważ komuś się to spodoba. Pusty

    Seria całkowicie upadła w moich oczach i nie mam ku niej ani krzty dobrej woli. Owszem będę oglądał dalej, bo hej… nieporozumienia w niezłej oprawie graficznej i z fajnymi reakcjami mogą być zabawne. No i może czasem pojawi się coś z grami… Może być fajnie, lecz to będzie tylko tyle. Seria miała potencjał na coś więcej i całkowicie go zmarnowała… Pozostała już tylko prosta bezmyślna rozrywka, tak jak pantyshot na początku trzeciego odcinka.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    blob 20.07.2017 23:48
    Jeden z genialniejszych OP jakie widziałem ostatnio. Super zabawa konwencją.

    Ale nawet bez tego i pomijając tematykę gier (która mi leży) naprawdę sympatyczny komedio­‑romans, poruszający przy okazji zaskakujaco życiowe tematy (czerpanie radości z życia, docenianie tego co się ma czy przemian wewnętrznych).

    PS: Serial raczej 'sponsorowany' bo mimo, że jest tu sporo parodii niektóre gry są autentyczne jak Persona Ultimax czy któryś tam Guilty Gear…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koogie 14.07.2017 00:05
    Odcinek 1
    Ja jestem cięty na temat gier, dla mnie by anime używało tematu gier musi serio używać ów tematu, a nie udawać ponieważ taka moda i bo się lepiej sprzeda do otaku. Tak, piję do New Game.

    W każdym razie to anime dobrze ze mną leży. Nie jest może jakieś wybitne, lecz postaci działają i powiem że samo zawiązanie akcji wyszło zgrabnie. Parę żartów wywołało u mnie uśmiech i jak sama warstwa romantyczna nie przemawia do mnie… tak jakoś ogólnie wszystko wychodzi na plus. Główny bohater to trochę zbyt ciapa, lecz powiedzmy że nie wymagam od tej serii dużo.

    Jak tutaj kolega niżej napisał, jest to wypełniacz antenowy… tylko że taki miły i łagodny w odbiorze.

    Ah i widzę, że anime dostało prawa autorskie do Guilty Gear­‑a. Zdecydowali się na pokazanie moich dwóch ulubionych postaci czyli Elphelt i Jack­‑o. Przynajmniej wiem, że Twórcy mają dobry gust.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 13.07.2017 20:15
    Zaskakująco dobre.

    Pojawia się sporo imitacji znanych gier, postacie są przyjemne i panuje klimat lekkiej komedii z faktycznie momentami zabawnymi żartami/gagami. Nie ma w tym nic na siłę.

    Nie chciałbym wybiegać przed szereg ale na swój sposób może to być jedna z lepszych serii sezonu – tj. z tych wypełniaczy antenowych :)
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime