Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Koi to Uso

  • Avatar
    A
    Tenessy 26.02.2018 06:14
    Koi to Uso cz.2
    W ogóle zastanawiam się czy Nisaka miał już przypisaną partnerkę, ale odmówił?  kliknij: ukryte  Hmm.
  • Avatar
    A
    Tenessy 26.02.2018 04:43
    Koi to Uso
    To co czuje w tej chwili po zakończeniu serii, to przede wszystkim… Irytacja. Fabułą, światem z tego anime, a już na pewno postaciami!
    Pod koniec trudno mi nawet było oglądać to anime, z powodu głównego bohatera, jego niezdecydowania, tym jaki był ciapowaty i nawet głosu, który był ultra mega irytujący. Po prost nie mogłam na niego patrzeć. Ririna też mnie już powoli zaczęła denerwować i nawet Takasaki, za którą stałam murem… A finał tego tytułu, to już w ogóle inny poziom xD  kliknij: ukryte  Spoko.

    Jedynie Nisaki mi żal. Ciekawe jak sobie system radzi z przypisanymi partnerami, jeśli ktoś jest, no nie wiem… Np.  kliknij: ukryte  Jego wątek akurat fajnie poddał próbie słuszność całych tych notyfikacji.

    Masakra totalna. Jak czytałam zapowiedź, to myślałam, że to będzie coś mniej płytkiego, naiwnego i dziecinnego. Skrycie liczyłam na coś poważniejszego, a nie na sceny, gdzie dwie 16­‑nastoletnie osoby boją się dotknąć swojej ręki.

    Ech. Czemu mnie to spotyka? T_T
  • Avatar
    A
    Nuito 24.11.2017 18:10
    Zmarnowany potencjał pretenenta na serie roku
    Zapowiadała się jedna z lepszych serii romanse w tym roku. Ale wydaje mi się, że ilość odcinków zdecydowanie odbiła się czkawką na całości.
    Bohater jak zawsze w takich animu typowa ciapa.
    Romans dobry, aczkolwiek liczyłem na jakiś bunt wobec tego systemu w wykonaniu bohatera. A to taka ciapa, że wszystko mu jedno.

    Dalej nic nie przebija Koe no Katachi w tym roku
  • Avatar
    A
    qwerty 2.11.2017 17:00
    ????
    Szczęśliwym numerkiem w maszynie losu okazuje się Ririna Sanada, podobnie do Misaki o rok starsza od wybranka.

    Przecież Yuukari i Misaki byli w jednej klasie, więc nie jest ona od niego starsza.
    • Avatar
      Slova 2.11.2017 18:25
      Re: ????
      Ależ oczywiście, że może. Wszystko zależy od miesiąca urodzenia.
  • Avatar
    R
    Anix 31.10.2017 15:02
    Mam wrażenie, że recenzja jest jakby urwana, albo inaczej – dokańczana w wielkim pośpiechu. Początek jest bardzo fajny, mamy ładny opis totalitaryzmu oraz nakreśloną fabułę. I w momencie w którym powinny się pojawić równie długie i ładnie napisane wyjaśnienia, czemu recenzant dał taką ocenę, co mu się podobało, a co nie, mamy… pustkę. Można wręcz powiedzieć, że przez to tekst nawet nie jest recenzją. Słabo. :/
    • Avatar
      Baronowa Znaks 31.10.2017 18:24
      Mam bardzo podobne odczucia. Recenzję przeczytałam z zainteresowaniem, ale podświadomie ciągle czekałam, aż trafię na akapit, w którym autor poruszy temat: czy warto oglądnąć to anime i dlaczego? Niestety, nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie (albo nie umiem czytać między wierszami?). Niemniej sam tekst jest przyjemny, tylko mi zabrakło tych własnych wrażeń dotyczących seansu.
      • Avatar
        Slova 31.10.2017 18:58
        Hmmm…
        Kolejna osoba mi pisze, że czegoś tu brakuje, może rzeczywiście jest problem.
        • Avatar
          Maxromem 31.10.2017 20:48
          Mam podobne odczucia.
        • Avatar
          San-san 2.02.2018 21:51
          A ja mm poczucie, że recenzja jest bardzo „grzeczna” :)
          wiele osób ma mieszane uczucia co to „Koi to Uso” ze względu na zakończenie i cukierkowość i postawę głównego bohatera, który jest trochę ciapowaty, niezdecydowany.
          Natomiast mam poczucie, że recenzja wyciąga wszystkie plusy serii. Mnie to odpowiada, bo nie uważam, żeby postaci były nierealistyczne albo niekonsekwentne w swych działaniach, choć po prawdzie takich czystych serc ze świecą szukać :P Natomiast brakuje mi odrobinę zaznaczenia wad serii.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 24.09.2017 19:19
    Po ostatnim odcinku Koi to Uso
    No to chyba trójkąt forever pozostaje (nisakę raczej pomijamy, ponieważ wątpię, że zagra grubszą rolę w przyszłości). Zakończenie raczej spodziewane, więc osobiście się nie rozczarowałem, bo nie miałem jakiś szczególnych oczekiwań, taki typical end. Jest to na pewno spoko tytuł z ciekawym i można powiedzieć świeżym pomysłem na fabułę, z bardzo przyjemną muzyką, dobrą stroną techniczną, ale nieciekawymi postaciami. Ostatecznie najbardziej mnie tylko zastanawia jak z tego „bagna” wybrnie autor/ka mangi, gdyż wątpię, żeby finałowy koniec był taki jaki napisałem w pierwszym zdaniu. Kogo autor/ka nie wybierze to będzie tylko samo zwolenników co przeciwników i tylko dlatego będę śledził informacje o drugim sezonie, gdyż za mangą nie mam czasu się zabierać. ;)
  • Avatar
    A
    Xaven 23.09.2017 12:32
    Ich miłość to kłamstwa ^.^
    Bardzo podobało mi się udźwiękowienie. Opening, ending jak i zarówno OST, szczególnie, że jakoś mdło mi było śledzić ich poczynania w ostatnim odcinku, więc najbardziej poświęciłem uwagę na muzyczkę w tle i była ona bardzo przyjemna dla ucha.
    Ogólnie to anime wygląda jakoś tak:
     kliknij: ukryte 

    Mam nadzieję, że nie będzie drugiego sezonu, raczej szkoda czasu, na to kółko wzajemnej adoracji, bo po kolejnych 12 odcinkach, skończyli by w tym samym miejscu.
  • Avatar
    A
    Ariel-chan 23.09.2017 02:53
    Nisaka-kun, Nisaka-kun, Nisaka-kun <3
    Pozwolę sobie napisać peany (?! XD) na cześć tego geja. Tak, geja! Nie wiem, chyba pierwszy raz w moim mangowym życiu (?) naprawdę doczekałam się geja w anime nie będącym shounen­‑ai/yaoi. Nisaka, jesteś po prostu przecudowny, przepiękny i przeuroczy <3 Nisaka­‑kun nie był jakimś dodatkiem czy wątkiem komediowym, ale pełnoprawnym bohaterem, praktycznie na równi z pozostałą trójką ^_^ Był sobie i nie stanowił ani zagrożenia dla heteryków (czego się chyba twórcy szojek normalnie obawiają?!), ani nie był trzecioplanowym, całkiem nic nieznaczącym tłem. Szkoda, że nie wyszedł z szafy – cieszyłabym się – ale i tak wyszło bardzo realnie + bajka jednak była o miłości oraz kłamstwach. Co by moja yaoistyczna dusza nie chciała, nie dziwię się, że nic nie powiedział, tylko tak sobie przemykał w tle, dawał mądre rady, czasem opierniczył którąś dziewczynkę… Chociaż na jego miejscu to bym porządnie… walnęła Nejimę – dziewczynki nie zawiniły niczym… Nejima zawinił chyba tym, że się urodził XD

    Dziewczynki – będę oryginalna i powiem, że obie – były równie urocze. Dawno nie widziałam tak ślicznych z wyglądu i uroczych z charakterów dziewczynek w shojo! Za to głównego bohatera bym wywaliła przez okno XD Prawie bym się zgodziła z tym, co mawiał, że ani nie jest ciekawy, ani nie jest specjalnie piękny, ani specjalnie brzydki. Prawie, bo niestety, Nejima­‑kun, muszę cię zmartwić – jesteś bardzo brzydki i bardzo nudny i do tego bezpłciowy. Do teraz się zastanawiam, co cała trójka z Nisaką na czele widziała w takim bezpłciowcu?! xD

    Trochę było nudno, trochę słodko, czasem było trochę zażenowania, ale jednak nie na tyle, żeby się chować ze wstydu pod łóżko XD Ubawiłam się całkiem nieźle, a na widok Nisaki w stroju Julli już byłam przepadnięta na amen. Co ja się przy jego oczkach napiszczałam <3 Z bajki jak dla mnie wyszedł lepszy yaoiec od prawdziwych yaoiców, mimo że gej był jeden i ani z szafy nie wyszedł. Tak uroczego i pięknego stworzenia to nie widziałam w animu dawno <3 Dajcie mi drugą serię – chcę zobaczyć, jak to kochane dziecko znajduje kogoś odpowiedniego dla siebie, seme albo uke, byle nie tego kretyna, zwącego się głównym bohaterem XD

    Chociaż to szojka, to chyba nie mam co na to liczyć. W którymś momencie nawet pomyślałam, że Nisaka mógłby być z Liliną (bo jest tą lepszą dziewczynką), a głównemu pozostałaby Takasaki, ale pod koniec wyszedł taki misz­‑masz uczuciowy, że ja serio już nie wiem, kogo ten główny idiota powinien wybrać. No nie wiem. Niech se bierze którąkolwiek, nawet obie, byle tylko Nisaka poszedł po rozum do głowy i znalazł sobie cudnego faceta. Najlepiej seme! Ejmen <3
    • Avatar
      Szymecz 28.10.2018 00:32
      Re: Nisaka-kun, Nisaka-kun, Nisaka-kun <3
      Co ty sobie ubzdurałaś z tym, że Nisaka to gej? Nigdzie tego w Animu nie było, a to że nie ma dziewczyny nic niw oznacza. Nie każdy singiel jest gejem, pomyśl. Na dodatek jak mnie wkurzają te yaoistki tym, że się rękami podniecaj. Jak się tak bardzo tym jarasz, to se Boku no pico obejrz i ci ta choroba przejdzie.
      • Avatar
        Szymecz 28.10.2018 00:33
        Re: Nisaka-kun, Nisaka-kun, Nisaka-kun <3
        Gejami* nie rękami, autokorekta.
  • Avatar
    A
    San-san 22.09.2017 09:29
    Zakończenie serii zostawia naturalnie wiele do życzenia. Przede wszystkim niesmak, że główny bohater okazał się tak miałki i ciapciakowaty. Sam to zresztą podsumował w ostatnim odcinku. Jest średni, średniomądry, średnioprzystojny, średniozabawny…

    Ale uważam, że seria nie była czasem straconym. Podobali mi się pozostali bohaterowie Nisaka, Ririna i Misaki. Uważam, że byli realistyczni i mieli podstawy aby zachowwywa się tak a nie inaczej, a przy tym zwłaszcza Ririna robiła dobre wrażenie dziewczyny szczerej i inteligentnej. Bardzo podobało mi się, że zminimalizowali sceny tsundere a bohaterowie byli niekłótliwi i starali się jakoś ogarnąć problem.

    Z drugiej strony mimo wszystko nie mogę w 100 procentach potępić głównego bohatera. Yukari wciąż jest tylko licealistą. Nie ma żądnych doświadczeń i także wcale się nie dziwię jego postępowaniu. Bo czyż było nielogiczne? Podobało mi się, że otwarcie przyznawał się do swojego zauroczenia Misaki.  kliknij: ukryte . To że nie umiał w rezultacie wybrnąć z tego jest frustrujące, ale nie irracjonalne.

    Łatwo jest oceniać bohatera nie będąc samemu zaangażowanym. Ale jeśli wyobrazić sobie inne zakończenie, czy rzutowałoby to na całą serię? Moim zdaniem Koi to Uso można znacznie lepiej ocenić niż np. Kuzu no Honkai nie nudziłam się, lubiłam bohaterów i czekałam na następny odcinek.

    Oczywiście to po prostu romans, nie spodziewajmy się niesamowitego dzieła na miarę tragedii szekspirowskiej.

    dla mnie 7/10 (najwięcej ile można moim zdaniem wlepić romansowi).
  • Avatar
    A
    Easnadh 19.09.2017 20:53
    Dawno żadna postać nie zirytowała mnie tak bardzo jak główny bohater w ostatnim odcinku:
     kliknij: ukryte 

    A samo anime po 12 odcinkach kończy się (czy też raczej: urywa) praktycznie w tym samym miejscu, w którym się zaczęło. Po seansie naszła mnie myśl, że chciałabym odzyskać czas, który na niego straciłam.
    • Avatar
      Klemens 19.09.2017 21:13
      To teraz pomyśl sobie, co czuje osoba, która przeczytała całą mangę, żeby dotrzeć do momentu, w którym… cały czas jesteśmy w szachu, a ilość nowych wątków rośnie wykładniczo. To jest dopiero strata czasu. Żeby to chociaż było komedią jak Nisekoi, to nie! Dodawanie poważnego klimatu do tego cyrku na kółkach jeszcze bardziej zwiększa poczucie marnowanego czasu.
    • Avatar
      Nikodemsky 20.09.2017 04:25
       kliknij: ukryte 

      Tak na poważniej – ja bym tutaj obwiniał bardziej brak doświadczenia mangaki(w tym przypadku to kobieta, nie wiem jak się odmienia ten wyraz) i jej własnej, nie do końca trafionej wizji. Klemens pisał, że do teraz w pierwowzorze brak konkretów i dochodzą tylko nowe wątki; możliwym więc jest, że twórczyni sama do końca nie wie czego chce od swojej historii. Po adaptacji anime utworzyła się tylko dodatkowa presja i parcie na progres, więc tak naprawdę może być jeszcze gorzej.

      Zdziwiłbym się, gdyby to dostało drugi sezon ale cóż… mówiłem to samo przy Nisekoi i się zdziwiłem.
    • Avatar
      Urizithar 21.09.2017 00:04
      A ja się dziś czuje wyjątkowo szczęśliwy, bo po 8 odcinku stwierdziłem, że szkoda na to czasu i rzuciłem w cholere. Seria nigdy nie była jakoś szczególnie dobra, ale miała interesujący początek, dobrze zainteresowany konflikt i mogła eksplorować wpływ takiej polityki zarówno na bohaterów jak i na całe społeczeństwo. Nie skorzystała. Ogólnie to po prostu kolejny przeciętny trójkąt (czworokąt?). Szkoda.
    • Avatar
      myszahihi 3.10.2017 13:12
      Zapewniam Cię, że są kobiety którym ten układ by pasował ;)Ja się domyśliłam, że się to tak skończy. Z Ririny można było czytać jak z otwartej księgi. Kobiety się też ku sobie mają więc zakładam, że będą tworzyć idealny trójkąt. Niech sobie zostaną razem, no bo czemu nie? Może ożeni się z Ririną, a swoją pierwszą miłość zostawi jako kochankę i zostaną do końca życia razem?
    • Avatar
      Seba 10.10.2017 00:36
      To tak wali feminizmem, że Szczuka poczułaby się zawstydzona xD
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Easnadh 10.10.2017 05:51
        Feminizmem? A ja myślałam, że ktoś mi prędzej zarzuci raczej przestarzałe i niemodne już teraz wierność i monogamię…

        Okej, to zapytam tak: zakładając, że masz kobietę, którą bardzo kochasz, serio chciałbyś się nią dzielić z innym facetem, który jej się podoba? No, zapewne radośnie przytaknąłbyś, gdyby wypaliła ci kiedyś z tekstem: „Chcę widywać ciebie Ale jego też! I tyle!”. Taki supcio trójkącik. A po seksie chodzilibyście sobie z tym drugim facetem na koleżeńskie piwo…
        • Avatar
          Seba 11.10.2017 01:36
          Nie ma co równać trójkąta z dwiema kobietami do tego z dwoma mężczyznami. Pod jakim dziwnym kontem byś na ludzie nie patrzyła, to płcie nie są równe, jakkolwiek by inaczej lewactwo twierdziło. Wiele żon jest normą w wielu kulturach. Haremówki są również czymś popularnym, męskie haremy to nisza, jeszcze większa niż shounen­‑ai. Zalecam pogodzenie się z rzeczywistością.
          • Avatar
            Seba 11.10.2017 01:37
            *kątem, oczywiście upośledzone tanuki nie daje opcji edycji, a nie chcę wyjść na analfabetę
            • Avatar
              Maxromem 11.10.2017 09:48
              Szkoda, ze przy okazji nie cofnales swojej calej wypowiedzi, by rownoczesnie nie wyjsc na ignoranta.
          • Avatar
            Easnadh 11.10.2017 05:36
            Rozmowa na Tanuku o tym, że mylisz się jak jasna cholera jeśli chodzi o nierówność płci byłaby niemile widziana (zresztą – patrząc na twoje podejści zwyczajnie nie widzę celowości dyskusji), więc ten fragment zmilczę.

            Męskie haremówki to nisza? Aha, uhum, okej. *patrzy na AŻ 3 (słownie: TRZY) adaptacje otome game tylko w tym sezonie* Niech ci będzie.
            • Seba 11.10.2017 21:47:01 - komentarz usunięto
            • Avatar
              Seba 12.10.2017 01:32
              to się dopiero nazywa nadużywanie władzy, od dawna wiem, że tanuki to dno, tylko mnie w tym utwierdzasz
              • Avatar
                Easnadh 12.10.2017 05:09
                Uspokój się. Jestem tylko recenzentką, nie mogę usuwać komentarzy. Więc wara ode mnie.

                A tak na marginesie: zawsze mnie zastanawiało to, po co ludzie twierdzący, że Tanuki to dno, z uporem maniaka nadal tu zaglądają. Chyba nikt nikogo nie zmusza…
                • Avatar
                  Seba 12.10.2017 23:54
                  zaglądam raz na ruski rok, każdy normalny dawno używa MAL­‑a
          • Avatar
            Alt_TruIsta 11.10.2017 10:48
            Nie ma co równać trójkąta z dwiema kobietami do tego z dwoma mężczyznami. Pod jakim dziwnym kontem byś na ludzie nie patrzyła, to płcie nie są równe, jakkolwiek by inaczej lewactwo twierdziło. Wiele żon jest normą w wielu kulturach. Haremówki są również czymś popularnym, męskie haremy to nisza, jeszcze większa niż shounen­‑ai. Zalecam pogodzenie się z rzeczywistością.

            Ty żeś wcześniej dostał pytanie retoryczne, więc nie wiem po jakiego grzyba walczysz z oczywistością, ale ok.
            Nie rozumiem też co Ci przeszkadzało w tym przykładzie o trójkącie? Przecież doskonale zdajesz sobie sprawie o co w nim chodziło. Brniecie dalej krytykując i pisząc o niszowośći haremówek, nierówności jest trochę dziwne.

            Co do anime(siedem odcinków na razie obejrzałem), seria sprawia dobre wrażenie po obejrzeniu pierwszego odcinka – przynajmniej ja takie odniosłem. Tak samo dobre wrażenie sprawia Ririna Sanada.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 12.09.2017 00:39
    Oglądam na bieżąco i zastanawiam się, czy to nie był błąd – seria to ewidentnie reklamówka mangi, która zapewne jeszcze trochę się będzie ciągnąć. Żeby jeszcze był sens to ciągnąć ale i tak zapewne skończy się na tym, że  kliknij: ukryte . Nie miałbym nic przeciwko, gdyby pojawiało się trochę więcej konkretów – zamiast tego jest ciągłe wodzenie za nos.

    W pewnym sensie nawet przypomina Nisekoi, choć tamten mimo braku ambicji wydaje się być o klasę wyżej(i nie mówię tylko o stylu kreski).
    • Avatar
      Klemens 12.09.2017 11:19
      Konkrety? Koleeeegoooo, ta manga nie zaoferuje Ci NIC konkretnego. Ciągłe półsłówka, niedopowiedzenia i rozpoczynanie kolejnych wątków, których końca nie widać. Serio, nie ma sensu po to sięgać. Na 100% znajdziesz lepszy trójkąt romantyczny niż to.
  • Avatar
    A
    Saarverok 25.07.2017 19:46
    Mnie bawi, że główny bohater  kliknij: ukryte . A tak z odcinka na odcinek zaczyna nam się robić jakaś lokomotywa emocjonalna, która przypomina pińcet twarzy Greja. Tylko czekać na dorzucenie zabawek sado­‑maso i mamy komplet.
  • Avatar
    A
    Slova 24.07.2017 21:58
    Ta wizja totalitaryzmu w tej serii mnie przeraża…
  • Avatar
    A
    Klemens 18.07.2017 23:30
    Co? Ale że co? Miała być reklama mango, a tu się okazuje, że z jakimś yaoi wyskakują. Miałem sobie darować, ale z ciekawości chyba dokończę.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 18.07.2017 01:17
    ep 3
    Szczerze mówiąc to jestem zaskoczony. Myślałem, że skończy się na  kliknij: ukryte . Zupełnie się nie spodziewałem.
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 14.07.2017 16:17
    Tak się zastanawiam, to chyba jest w ten sposób, że im ważniejsza postać, tym większe oczy? Drugoplanowa postać – Yuusuke Nisaka, lubi trochę narobić bigosu i oczy ma średnie! Inni koledzy Yukari, którzy mówią od rzeczy oczy mają małe. Mam nadzieję, że nie pojawi się nikt ważniejszy, bo zabraknie kadru na zarys oczu!

    Zastanawia mnie również jakim cudem nie określa się tego gatunkiem shoujo, faktycznie głównym protagonistą jest chłopak ale cała reszta, włącznie z charakterem postaci wskazuje właśnie na to, że z jakiegoś powodu jest to chyba trochę bardziej przeznaczone dla dziewczyn.

    Swoją drogą restauracje z nazwami tego typu: [link]
    - kojarzą się raczej negatywnie :> Wiem, że nazwy trzeba zmienić ale czasami mogliby się dwa razy zastanowić.
    • Avatar
      myszahihi 3.10.2017 13:09
      Bo to jeden facet i dwie kobiety. Wiele kobiet odczytuje to anime jako spełnienie męskich marzeń ;) Ten twórca widocznie marzył sobie jeszcze trochę o facetach ale tylko trochę ;)
  • Avatar
    A
    Akawashi 7.07.2017 03:07
    Wiem, że to zepsują, ale pierwszy odcinek 10/10 xD
  • Avatar
    A
    Spoko 6.07.2017 17:39
    Autorka wprowadza w życie zasady eugeniki, która wbrew pozorom nie jest nauką pozbawioną podstaw (mówimy tu o czystej biologii, pomijając aspekty moralne i społeczne). Jej głównym problemem jest to że została wykorzystana przez nazistowskie Niemcy i spaczona chorą ideologią „aryjskości” rasy „panów”. Elementy eugeniki były stosowane w USA i krajach skandynawskich – to zresztą można wyczytać z wiki.

    W Anime dostajemy świat przynajmniej na wstępie oparty o eugenikę pozytywną – czyli dobieramy pary (w oparciu o ich DNA) tak aby uzyskać jak najlepsze efekty i przyrost inteligencji u następnych pokoleń. Oczywiście nie wiemy co z osobami niepełnosprawnymi w takiej sytuacji, może się dowiemy, ale nie sądzę aby zdecydowano się na wstępowanie na tak śliski grunt.

    Biorąc pod uwagę, że Japończykom grozi całkowita katastrofa demograficzna (spadek o 1/3 populacji do 2060 roku), to rozważanie „ co by było, gdyby” w tej produkcji wydaje mi się jak najbardziej na miejscu. Należy też brać pod uwagę ich mentalność, która jest dużo bardziej zdyscyplinowana i propaństwowa niż u nas. Nie twierdzę, że przyjęte założenie (polityka obowiązkowego wiązania się z wybraną przez państwo osobą) jest możliwe do faktycznej realizacji, tylko że w ich rzeczywistości nie jest to tak absurdalne jak w naszej.

    Krytyka tego, że za efekt całej tej polityki mamy „tylko” rodzinę 2+2 jest moim zdaniem bezpodstawna. Bo tutaj de facto mamy wybór między parą z dwójką dzieci a dwójką singli bez dzieci (czyli to co gnębi Japonię najbardziej obecnie – 13 mln Japończyków z 78 mln w wieku produkcyjnym w ogóle się nie wiąże w pary. 40% kobiet w wieku 25­‑39 lat to singielki). Zresztą w Anime mamy mowę o stabilizacji populacji i to po 40 latach działania systemu, a nie o jakimś gigantycznym baby boom.

    Z ciekawości mam zamiar oglądać dalej serię – pomimo, jak to słusznie zauważono – dość koszmarnego rysowania oczu.
    • Avatar
      Nikodemsky 14.07.2017 16:30
      To nie jest tak, że system w japonii faworyzuje karierowiczów?

      Ciekawe jest to jak w nihonach jest kilkadziesiąt określeń na kobietę 20­‑parolatkę, która nie ma chłopaka/męża ale nikt specjalnie nie zastanawia się dlaczego kobiety optują za pozostaniem w takim, a nie innym stanie cywilnym.

      System tego typu byłby raczej ostatecznością i w praktyce miałby poważne problemy z działaniem, niepełnosprawni byliby tylko niewielką częścią tych problemów.
    • Avatar
      Numriel 14.07.2017 22:20
      Jak dla mnie to jest prosty przepis na to jak spierniczyć przyrost naturalny jeszcze bardziej.
      Nawet jeśli na granicy siedzą mechy bojowe ostrzeliwujące każdego kto próbuje się z wysp wydostać.
  • Avatar
    A
    Klemens 5.07.2017 01:40
    Chciałbym jeszcze dodać, że jeżeli ta ustawa weszła w życie 40 lat temu, to twórcy mogliby pokazać, że rzeczywiście w jakikolwiek sposób ona działa. Rodzice głównego bohatera są w takim razie już objęci tą ustawą, więc dlaczego w ich rodzinie jest tylko dwójka dzieci? Z czego jedno to jakieś dziecko max. 5 lat? Jak dla mnie jest to normalna rodzina. Taka, która 'wychodzi na zero' jeżeli chodzi przyrost ludności. Czy do tego jest potrzebna specjalna ustawa? Do stworzenia najpopularniejszego typu rodziny? Serio? No ale poczekam z wystawianiem wyroków, bo może na przykładzie innych rodzin pokażą nam, że trójka dzieciaków i więcej to jest norma, a rodzina Nejimy to jakiś ewenement. Ehhh, głupiego marzenie. Przecież seria tego typu nie zniosłaby fizycznie dużej ilości bohaterów, więc jakiekolwiek udowadnianie tej durnoty nie wchodzi w grę. Cóż, mam nadzieję, że się mylę.
    • Avatar
      Maxromem 5.07.2017 01:54
      Potrzeba współczynnika dzietności około 2,1 żeby zapewnić stabilną wymianę pokoleń. Biorąc pod uwagę to, że ten system miał w 40 lat (czyli jakieś niecałe 2 pokolenia) zapewnić boom demograficzny to rodzina MC musi mocno zaniżać statystyki :D
      • Avatar
        Tricxter 5.07.2017 17:20
        „Zróżnicowanie genetyczne jest ważne dla odporności danego gatunku na pasożyty – jeśli dany gatunek jest w niedużym stopniu zmienny, to pasożyt (np. wirus, bakteria) musi przystosować się do niewielu genotypów gospodarzy i może łatwo odnieść sukces.” ~Wikipedia (nie, nie wiem dlaczego ktoś nazwał tu drobnoustroje chorobotwórcze pasożytami).
        Odporność ogólna populacji to chyba jedyny sensowny powód, dla którego ktoś mógłby wprowadzić dobieranie partnera/ki używając jedynie kodu genetycznego.
        • Avatar
          usuniety3 5.07.2017 23:02
          Ale populacja Japonii chyba jednak trochę ma tych ludzi i sądzę, że chyba by im tak nie zubożała ta różnorodność genowa… Oczywiście, byłaby skromniejsza, niż gdyby Japońce chajtali się z cudzoziemcami, ale np. rozmnażanie się z ludźmi będącymi przystosowanymi do zupełnie innych warunków środowiskowych z biologicznego punktu widzenia nie jest korzystne. Dziecko z takiego związku (dajmy na to Japonki i Sudańczyka) w gruncie rzeczy może nie być przystosowane ani do środowiska ojca, ani matki, ponieważ te przystosowawcze struktury budowane przez lata się po prostu „rozłamują”.
          Ale to tak na marginesie. Wydaje mi się po prostu, że moment zubożenia puli genowej chyba by raczej wystąpił na mniejszym terytorium i nie sądzę, żeby ten problem dotyczył populacji w tym anime. ^^"
  • Avatar
    A
    Maxromem 5.07.2017 01:21
    Klemens wypunktował już dosyć sporo problemów z głównym założeniem tej serii zgadzam się z nimi. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie, że ten system działał już jakieś 40 lat. Zawiązanie akcji, zawiązaniem akcji, ale to jest naprawdę cholernie naciągane.

    Strasznie nie podobają mi się projekty postaci. Wyglądają jak sprzed 10 lat. Do tego te wielkie oczy, sprawiające wrażenie, że wszyscy wyglądają na szurniętych.

    Nie, raczej nic dobrego z tego nie wyjdzie.
  • Avatar
    A
    Klemens 4.07.2017 02:48
    Gdyby to był typowy romans, to rozpocząłby się grubo. Niestety, typowe to nie jest. O ile sam pomysł na poprowadzenie tego trójkąta jest CHYBA dość świeży (przynajmniej ja się z czymś takim wcześniej nie spotkałem), o tyle jest on na tyle absurdalny i idiotyczny, że ja nie wiem czy przełknę tą serię. Serio? Rząd wybiera 16­‑latkom partnera? Już pominę to, że NIKT by się nie zgodził na coś takiego – spójrzmy chociaż na tą sprawę związaną z demografią – w jaki kurde sposób dobieranie nastolatkom przyszłych partnerów w przymusowy sposób miałoby pozytywnie wpłynąć na liczbę ludności państwa? Gdzie tu jest logika? Że co, że niby jak dzieciaki młode, to jak im się przymusowo każemy hajtnąć, to swoją chuć skierują na swoich małżonków, będą przez jakiś czas przyprawiać się pieprzem jak króliki i przy okazji zrobią jedno, czy dwójkę dzieci? I to wszytko zgodnie z literą prawa? Przecież w społeczeństwie stworzonym na takich zasadach odsetek zdrad wynosiłby lekkim dydkiem >90% wśród obu płci, a państwo opodatkowując alimenty (alimenty są opodatkowane?) trzaskałoby taki hajs, że każdą dziurę budżetową można by załatać. Ja rozumiem – ma być świeżo, dramatycznie, biedne dzieci walczą z bezwzględną, rządową machiną, 'czy miłość wygra walkę z tym chorym systemem?' i tym podobne sprawy, no ale kurde – tutaj z głupotą przesadzili na maxa.
    A co do reszty serii, to seiyuu tej z wielkimi… oczami totalnie nie pasuje do postaci, a twórcy chyba nie potrafią się namyślić, czy chcą iść w typowe dla 'hińskich bajek' elementy (wielkie… oczy), czy chcą przełamać jakiś schemat (dokładnie przerysowana ekspresja emocji). Serio, w scenie, gdzie ten cały Neji wspominał jaki to uśmiech jego wybranki nie był piękny i że go nigdy nie zapomni, aż cofnąłem materiał o kilka sekund, bo myślałem, że może mrugnąłem i coś mnie ominęło – nope. Jej twarz wyglądał +/- w ten sposób – [link] . Ogółem czuję, że będzie to droga przez mękę, ale przeboleję – chociażby żeby się przekonać, czy bohaterowie obronią tę serię przed idiotycznym pomysłem na fabułę, czy będą kropką nad i, która definitywnie przekreśli u mnie szanse na dobrą ocenę.
    • Avatar
      Nikodemsky 5.07.2017 03:40
      Z jednej strony można się zgodzić, że faktycznie to nie ma sensu, z drugiej nadal dziwi mnie, że ludzie próbują doszukiwać się logiki w tego typu seriach :)

      Pierwowzór tworzony przez kobietę, która nie stworzyła po dziś dzień nic poważniejszego(w dorobku ma tylko jeszcze Shikizm i maczała też palce w licealistach ale podejrzewam, że w mniejszym stopniu) więc zapewne nie zastanawiała się za bardzo nad tym jaki to wszystko ma sens, po prostu chciała stworzyć ciekawy lub unikalny setting. To w założeniu nawet nie musi działać(jak sam zauważyłeś), bo w tym po prostu chodzi o wątek romantyczny. Świat mógłby im się walić obok ale ważne, żeby chłopak mógł powzdychać do swojej miłości.

      Wątpię, aby z czasem nabrało to jakiegoś większego sensu.

      PS. Te wielkie oczy mnie przerażają. Co zdaje egzamin w mandze, niekoniecznie musi w anime…
      • Avatar
        Klemens 5.07.2017 14:28
        Pierwowzór tworzony przez kobietę, która nie stworzyła po dziś dzień nic poważniejszego

        Czy to jest powód, dla którego ma ona prawo tworzyć świat podparty jakimiś idiotycznymi założeniami? Bo mi się zdaje, że każdego powinniśmy traktować równo (przynajmniej w świecie dorosłych).
        • Avatar
          Antuanett 5.07.2017 16:07
          .
          Odpowiadając na pytaniem na pytanie – a to jest jakiś zakaz tworzenia świata z idiotycznymi założeniami? Tak jak duża ilość serii sci­‑fi, które nie miałyby fizycznego prawa się wydarzyć.
          • Avatar
            Klemens 5.07.2017 17:39
            Re: .
            Nie porównujmy tego do serii sci­‑fi.
            W seriach sci­‑fi jeżeli wymyśli się jakieś założenie, np. podróż z prędkością nadświetlną, to się tego trzyma i dalej jest to wykorzystywane w serii – czyli powstają statki, poruszające się z prędkością nadświetlną. W jakiś sposób mamy powód do wprowadzenia takiego zjawiska.
            A tutaj? Rzucony pomysł – wprowadzenie prawa, dzięki któremu piramida demograficzna Japonii ma wyglądać jak ta Cheopsa w Gizie. I jak to zobrazowano? Rodzinka posiadająca dwójkę dzieci, ani słowa o rodzeństwie innych bohaterów (a powinno być liczne), a społeczeństwo na ulicach nadal pełne dorosłych ludzi, gdzie w takim wypadku to właśnie dzieci i młodzież powinny dominować na dalszym planie. Tutaj jest ten idiotyzm. Nie sam pomysł, bo jest ciekawy. Natomiast to wykonanie tego pomysłu czyni go idiotycznym.
            • Avatar
              J ♣ 5.07.2017 18:57
              Re: .
              Natomiast to wykonanie tego pomysłu czyni go idiotycznym.

              Ale czy Ty masz zastrzeżenia do zmyślonego japońskiego rządu z tego anime, który wpadł na idiotyczny pomysł, więc ten pomysł nie zadziałał, co zostało uwzględnione w treści serialu:
              społeczeństwo na ulicach nadal pełne dorosłych ludzi, gdzie w takim wypadku to właśnie dzieci i młodzież powinny dominować na dalszym planie

              czy też czepiasz się pomysłu autora na „miłosną intrygę”?
              Bo z tego, co sam napisałeś wynika, że twórcy uwzględnili w swojej fabule okoliczność, że aranżowane małżeństwa wcale pozytywnie nie wpłynęłyby na dzietność.
              • Avatar
                Maxromem 5.07.2017 22:12
                Re: .
                Tyle, że wiemy, że wpłynęły na dzietność. Mówią nam o tym na samym początku.
        • Avatar
          Nikodemsky 5.07.2017 21:35
          Czy to jest powód, dla którego ma ona prawo tworzyć świat podparty jakimiś idiotycznymi założeniami? Bo mi się zdaje, że każdego powinniśmy traktować równo (przynajmniej w świecie dorosłych).

          Nie. Chodzi o to, że osoba bez odpowiedniego doświadczenia lub znajomości tematu nie potrafi stworzyć takiego świata bez względu na wiek.

          Zwracasz uwagę na absurdy jej świata i nie przeczę – to faktycznie może nie mieć sensu, nawet w założeniu ale czepiasz się settingu komedii romantycznej :) W tych bywają wampiry, potwory, czy nawet kosmici ale ludzie starają się to akceptować pomimo, że są to rzeczy niefunkcjonujące w prawdziwym świecie.
    • Avatar
      Diffi Hellman 5.07.2017 18:33
      Nie rozumiem oburzenia. A czym to się różni od planowanych małżeństw? A one były i działały (i ciągle działają w niektórych rejonach) od wielu wielu wieków, a ile one mają zalet! Zero rozwodów, zero samotnych matek, zero porzuconych dzieci, a i ilość gwałtów by pewno spadła, przestępczość pewno też. Oszem, zdrady by były, ale kto by się tam nimi przejmował? Wszytko to kosztem odrobiny wyidealizowanej miłości, która patrząc na bieżące statystki, średnio działa ostatnio.
      • Avatar
        Maxromem 5.07.2017 19:27
        Zasadniczo się różni. Planowane małżeństwa to kwestia kulturowa, a nie ustawowa.
        • Avatar
          Diffi Hellman 5.07.2017 19:36
          Owszem, ale wraz z czasem regulacja prawna stanie się elementem kultury i granica się zatrze. Planowane małżeństwa też kiedyś nie były elementem kultury.
          • Avatar
            Maxromem 5.07.2017 22:10
            Niekoniecznie. Zresztą, czym innym jest zmuszenie pojedynczych obywateli przez ich rodziców, a czym innym odgórny rządowy przymus. W to pierwsze jestem w stanie uwierzyć, ale to drugie wymagałoby takiej potężnej kontroli społecznej, że nie ma opcji się udać w cywilizowanym kraju. I to jeszcze przez 40 lat.
            • Avatar
              Diffi Hellman 5.07.2017 23:35
              Oczywiście wprowadzanie czegoś takiego z dnia na dzień to strzał w nogę, ale trafną propagandą można zrobić wszytko, a 40 lat to szmat czasu. Zresztą wystarczy rozejrzeć się po dzisiejszym świecie i szybko można stwierdzić, że parę miesięcy trafnej propagandy robi już prawdziwe cuda w które aż trudno uwierzyć.
              • Avatar
                Maxromem 5.07.2017 23:42
                No rozglądam się po dzisiejszym świecie i jedyny wniosek jaki można wyciągnąć, to to, że propaganda działa jak miecz obosieczny – jednych przekonuje, a drugich utwierdza w ich nieprzekonaniu. Samą propagandą nie ma opcji czegoś takiego zdziałać, potrzeba propagandy + uciszenia sceptyków.
                • Avatar
                  Diffi Hellman 6.07.2017 00:02
                  Hmm… racja. To może 500000 yen miesięcznie dla każdego dziecka biorącego udział w programie? Trochę by nadszarpnęło budżet, ale efekt murowany. W monecie gdy ponad 75% dzieci by brało w nim udział prawdopodobnie bezpiecznie można wprowadzić nakaz prawny.
      • Avatar
        chi4ko 6.07.2017 18:10
        Za to gwałtów małżeńskich na pewno by wzrosła. <sarkazm off>
        Idź sobie dziecko potrolluj na bardziej trolloprzyjaznych witrynach.
        • Avatar
          Diffie Hellman 6.07.2017 18:47
          Tyle, że ja całkiem serio. W krajach 1­‑świata „klasyczne” małżeństwo coraz gorzej działa, więc jak jeszcze długo nie będzie III wojny światowej, a trendy się nie zmienią, to taki system może się okazać niegłupim pomysłem.

          Przez „coraz gorzej działa” mam na myśli to:
          [link]
          albo to:
          [link]
          albo to:
          [link]