Komentarze
Princess Principal
- Re: krótko o końcówce : Weiter : 25.09.2017 20:24:44
- Re: krótko o końcówce : Maxromem : 25.09.2017 20:09:48
- Re: krótko o końcówce : Weiter : 25.09.2017 19:56:56
- Re: krótko o końcówce : Koogie : 25.09.2017 17:26:37
- Re: krótko o końcówce : Maxromem : 25.09.2017 16:28:01
- Re: krótko o końcówce : Koogie : 25.09.2017 16:11:24
- Re: krótko o końcówce : Koogie : 25.09.2017 16:05:20
- Re: krótko o końcówce : Maxromem : 25.09.2017 15:57:09
- Re: krótko o końcówce : Weiter : 25.09.2017 15:44:49
- Re: krótko o końcówce : The Beatle : 25.09.2017 14:17:54
krótko o końcówce
Anime wydaje się popularne jak na oryginał. Nawet zagrałem w gre na komórkę i wydawała się spoko, idealna dla takiego spokojnego casualowego grania, więc chyba da radę. Franczyza ma sporo materiałów promocyjnych, jeszcze nie widziałem żadnych preorderów na figurki czy nendo, ale chyba to kwestia czasu. Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na kolejny sezon, lecz cóż… To nigdy nie jest takie proste.
Co do samego anime, to pozwolę sobie o nim napisać więcej później… Jak mnie najdzie ochota, ale jak łatwo się domyśleć moja pozytywna opinia została utrzymana.
Kto waszym zdaniem zginie w ostatnim odcinku?
kliknij: ukryte Oryginalna księżniczka (Ange/Szpieg) jest uwieziona w sterowcu
Oryginalna Ange, która udaje księżniczka, teraz musi udawać Ange/Szpiega udającą księżniczkę.
10 odcinek
No może nie będę proroczył przed ostatnimi odcinkami, bo lądowanie jest bardzo ważne. Jednak póki co PriPri prezentuje się zaskakująco równo. Nie jestem w stanie powiedzieć który odcinek byłby „zły”, każdy chce zrobić troszkę coś innego lecz wszystko składa się w całość.
Seria osiąga to głównie poprzez skupienie się na postaciach, które tutaj wiodą prym. Także niezależnie co będą robić nasze główne bohaterki to wiemy czego się spodziewać i powoli odkrywamy coraz więcej informacji o nich samych. Designy „uroczych dziewuszek w pseudo‑wiktrojańskich ciuszkach” może wydawać się płytki, lecz same postaci potrafią zaskoczyć tym jak zostały wykreowane.
Najbardziej dramatycznymi postaciami są stanowczo Księżniczka, Ange i Dorothy. Każda z nich ukrywa pod swoją maską pewną historię i tonę emocji, lecz żadna nimi nie żyje. Są to postaci które nauczyły się żyć ze swoimi traumami co dodaje im tej głębi. Dajmy przykład moją ulubiona postać z serii czyli Dorothy. Po poznaniu jej historii łatwo by można wysnuć, że będzie ona najbardziej ztłamszoną postacią w grupie, jednak okazuje się że zamiast tego wykazuje ona najwięcej pozytywnych emocji. Jest to osoba która ma coś za sobą i wie, że trzeba się cieszyć chwilą. Jest to poważna postać która chce dostarczyć grupie dziewczyn młodszych od niej odrobinę lekkości. Istotne jest, że też nie przesadzili w drugą stronę. W każdej sytuacji Dorothy zachowuje pewną dozę dojrzałości, a jej bardziej dziecinne momenty także są odpowiednie do sytuacji. Jest to urocza postać na ekranie, lecz wraz z seansem coraz więcej dowiadujemy się czemu jest ona jaka jest. I jej charakteryzacją nie jest to co się z nią działo jak była mała, lecz to jak ona z tego wyrosła. To jest bardzo fajny sposób kreacji postaci, dzięki temu czuć siłę ich charakteru.
Podobnie mogę opisać Księżniczkę i Ange, które według mnie są równie ciekawe patrząc przez pryzmat ich historii.
Chise i Beato nie są aż tak rozbudowane, lecz mimo swojego mocnego ugruntowania w archetypach którymi są, to sądzę że ich użycie jest na bardzo dobrym poziomie. Obydwie są przezabawne, a fakt że jestem w stanie zaakceptować piskliwą ciamajdowatą loli to już jest plus.
Ogólnie mógłbym jeszcze opisać jak ładnie seria sobie radzi z epizodycznością, jak dobrze używa różnych emocji nie popadając nigdy w pełną depresje czy tragicznie głupią serie akcji. Mogę napisać jak bardzo wyjątkowe jest zobaczyć oryginalne show w tym klimacie, jak seria sobie dobrze radzi ze zwrotami akcji czy jak fajnie bawi się konceptem serii akcji o szpiegach. No i nie wspomniałem jeszcze o pięknych panoramach londynu usłanego smogiem i mgłą czy naprawdę niezłego soundtracku Yuki Kajury. Dużo jest w tej serii dobroci.
Jest to bardzo dobre anime i naprawdę się ciesze, że być moze 3Hz dostanie swój pierwszy sensowny sukces. Oby jeszcze poszła za tą serią sprzedaż i na pewno dostaniemy od nich kolejne oryginalne i wyjątkowo inne show.
Obym nie musiał cofać swoich słów po końcówce, lecz póki co… Jeżeli chce ktoś rozrywkową serie akcji, pełną pomysłów i wyjątkowego jak na anime klimatu? Nie narzekać, kręcić nosem, tylko obejrzeć pierwszy odcinek, dać szansę i samemu zdecydować. Takie akcyjniaki nie przychodzą często, a jak już tutaj są to warto o nich mówić i pamiętać.
ep. 8
ep7
Może pojawi się później jakiś ichniejszy Kuba Rozpruwacz co będzie polować na np prostytutki udzielające info wywiadowi dla którego pracują bohaterki ?
Podoba mi się Księżniczka, udowadnia że można być wyrachowanym strategiem a jednocześnie nie być przerysowanym patetycznym bufonem jak Lelouch z Code Geass. No i polega na swoim umyśle a nie op mocy jak Lelouch co bez geassa by nic nie zrobił. I nie potrzebowała jak on przypadków i deus ex machin by coś osiągnąć, sama dotarła do szpiegów i sama nakłonił ich do pomocy swojej sprawie.
Brakuje mi tylko charyzmatycznych wyrachowanych badassowych villainów ala ci z Sherlocka i Bonda, jak np. Moriarty, Scaramanga, Blofeld, Raoul Silva lub Alec Trevelyan lub Hans Landa z Bękartów Wojny. Bo ten Diuk Normandii jest taki sobie.
Odcinek 6
Nie spodziewałem się tego, zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Princess Principal to seria co do której byłem bardzo długo sceptyczny… głównie ponieważ to ma potencjał i łatwo było schrzanić. Po tym i poprzednim odcinku już wszelkie wątpliwości mi przeszły. Ta seria zasługuje na uwagę całkowicie. Może nie będzie najlepszym anime tego sezonu, ale to tylko i wyłącznie dlatego że Made in Abyss wydaje się być serią zupełnie innej klasy. No nie da się z Made in Abyss konkurować…
Oby tak dalej. Tylko poproszę by następny odcinek był troszkę lżejszy.
po 5 odcinkach
Jak wspomniałem, zaskakuje obfitość akcji w rozmaitych wydaniach. Pościgi samochodowe, ogromne statki powietrzne, łodzie podwodne, walki w pociągu (tu się chyba spełniło marzenie scenarzysty, które spartaczono w Kabaneri) – widać póki co dominację pojazdów, ale to doskonały pretekst do nadania wszystkiemu dynamiki i trzymaniu się steampunkowego klimatu, pokazując dokonania techniki. Ale nawet w odcinkach „balowych” napięcie jest wystarczające, żeby oglądać serię w pełnym skupieniu. Wracając do klimatu, wbrew temu, czego się obawiałem, kaworyt, czyli „element magiczny” nie wydaje się antyklimatyczny – widać, że ma swoje ograniczenia, a każde jego użycie służy podniesieniu widowiskowości, a nie stosowaniu skrótu fabularnego.
Jeśli chodzi o charaktery dziewczyn, to jestem zadowolony. Najlepiej wypadają Dorothy i Ange, które wykazują się sprytem i potrafią pokazać pazur, ale nie są przy tym „obce” dla widza. Przy Chise obawiałem się na początku, czy jej z kolei nie dotkną braki w kreacji, ale w odpowiednim momencie przedstawiono jej historię, wyjątkowo sensownie sprzedaną, jak na uzasadnienie, co robi shinobi w XIX‑wiecznym Londynie, a też zdołano ją pokazać z bardziej ludzkiej strony. Co do księżniczki się nie wypowiem, bo nie mam konkretnego zdania, a Beatrice, choć wypada najsłabiej z grupy, potrafi sprawdzić się w momentach komediowych i wprowadzić trochę ciekawego dysonansu poznawczego swoim modyfikowalnym głosem.
Oddaję zasłużone honory Made in Abyss, ale to jest seria nr 2 w tym niezbyt obfitym Lecie. Następny odcinek ma tytuł „case 18” (do tej pory w tej zaburzonej chronologii najwyższym numerem było 13), więc kto wie, może szykuje się tu dwusezonówka?
ep3
kliknij: ukryte Myślałem że Beatrice ma talent aktorski a to po prostu cyborgizacja. Ciekawe czy pojawią się jeszcze jakieś cyborgi, np bojowe jak Sekcja 9 z GITS.
ep2
Code Geas przez Valvrave
Ogólnie trzeba oglądać to niesamowicie uważnie, ale samo show jest fajne. W pewnym sensie lubię wątpić w słowa wypowiada przez bohaterów i w przypadku tej serii jest to praktycznie główny motyw. Główna bohaterka coś mówi i w sumie 90% tego co mówi to kłamstwa, które czasem są prawdą. Smieszny efekt po prostu to daje. Moce grawitacji nie przestają wyglądać fajnie, a same postaci jak np. ta 20 letnia licealistka są urocze na ekranie.
Na razie jest bardzo zadowolony z serii, czekam aż wszystko się rozpadnie i skończę zawiedziony.
Klimacik jest. Budżecik jest. Ale tak poważniej, seria wygląda na wyższą półkę, nawet muzycznie. Akcji sporo i miel dla oka. I ta dbałość o szczegóły, dawno nie widziałem tak dobrze i szczegółowo odtworzonego Londynu (a raczej alternatywnego Londynu) w anime. Tylko te lolitki. No cóż ale Anime rządzi się swoimi prawami :P
ep1
Klątwa 3Hz?
Jestem wobec niej ostrożny, bo kto wie co kolejne odcinki pokażą. Martwi mnie jednak studio, flip flappers było specyficzne i ciekawe lecz było też kompletną klapą finansową. To jest kolejna próba tego studia i znowu robią coś innego… Boje się że ich chęć do bycia innym znowu ich nie ugryzie w tyłek. Po pierwszym odcinku jednak mam nadzieję że tym razem może się uda. Było bardzo fajnie i „cool”
O Haruhi, dieselpunk!
Najważniejsze, że jest to póki co zrobione z sensem, zawiera sporo akcji i, czego się nie spodziewałem, ma całkiem niezłe dialogi. Pierwszy odcinek to zamknięta historia, więc trudno stwierdzić, co będzie dalej; w takich przypadkach zwykle mam nadzieję na epizodyczność do samego końca, ale znając życie, wsadzą tu główny wątek, a potem drugi. Cóż, takie klimatyczne serie mają tendencję do psucia się w okolicach połowy, ale póki co oceniam tylko to, co widzę, i jest bardzo dobrze. Na resztę oceny trzeba poczekać – oby nie dłużej niż do końca sezonu, mowa wszakże o Actas.