x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Gdyby tak...
Od powyższych serii Blend S różni się jednak lekkością zarówno komediową jak i lekkością parodii romansu.
I nie zgodzę się z recenzją, że fani romansów nie mają tu czego szukać. Fani kliknij: ukryte a raczej Fanki romansów równie często często poszukują nieco romantycznej fabuły kliknij: ukryte która niekoniecznie musi zakończyć się pocałunkami albo zbliżeniem.
W tym kontekście mogę polecić i jako komedię i jako romans :)
Re: Gdyby tak...
Słodycze
A Dino pokazał się z włoskiej strony w odcinku pierwszym.
Ale… kliknij: ukryte .. Ale później „japońskość” w nim wygrała ;) choć może się nie znam i może masochista to inny gatunek, taki poza narodowością – a zauważ, że on był zafascynowany Japonią – czyżby jego pokrewieństwo duchowe?
kliknij: ukryte Zresztą wątki S/M występują tak często w anime, że to chyba jedna z ichnich cech narodowych ;)
A co do Maiki – postrzegasz ją jako lolitę o wyglądzie /wzroku/mowie sadystki?
Czy może jako sadystkę o wyglądzie lolity???
kliknij: ukryte ja sama nie wiem, nie do końca jestem przekonana czy ona jednak jakoś tak nie ma lekko S skłonności
Re: Słodycze
Re: Słodycze
Konwencja
Tutaj wszystko było przerysowane, pełne umownych znaczeń – które zna się jeżeli jakiś czas ogląda anime – vide – owa krew z nosa kliknij: ukryte która symbolizowała podniecenie Dino na widok ukochanej. Jeżeli by można było wcielić takie reagiwanie w życiu, to zarówno mężczyzni jak i kobiety ciągle musieliby używać wody utlenionej do usuwania plam na bluzkach i t‑shirtach xd.
Przy serii realistycznej i dosłownej mam inny odbiór.
Tutaj bawiły mnie i dorosłe lolitki i reakcje bohatera.
Przecież w normalnym świecie mało kto się obecnie rumieni i zawstydza. Może dlatego było to dla mnie po prostu – urocze.
kliknij: ukryte mogliby darować sobie tyle przemocy – ale w końcu była to seria o podstawie S/M.
;)
Re: Konwencja
Jak już wcześniej mówiłam, seria nie jest oryginalna i nie wprowadza do gatunku nic nowego, jednak zabawa schematami (co jest największym atutem serii) wyszła na dobre i tylko umilało to seans. Bardzo sympatyczni bohaterowie, nie wiem czy da się tutaj kogoś nie lubić. Do tego dochodzi humor, którzy szczerze powiedziawszy do mnie trafiał, no i ten przeuroczy aczkolwiek bardzo subtelny romans, czy raczej jego zalążki. Polecam dla fanów gatunku. ^^
Jedyne co mogę dodać to to że ta seria ma świetnego trapa. Cała jego motywacja i fakt, że większość czasu przebywał z resztą facetów i zachowywał się w miarę normalnie.
Na razie prezentuje się dobrze, zobaczymy czy poziom utrzyma się do samego końca.
Po 1 epku
Ja nie mam wielkich wymagań w stosunku do tego typu serii. Nie widzę tu raczej materiału na coś lepszego (choćby na poziomie GochiUsa), ale o ile utrzymają poziom pierwszego epka, to może wyjść z tego miła, rozrywkowa seria. Trochę mi to przypomina Wakaba Girl i jak to tak wyjdzie, to dla mnie ok.
Wszystko byłoby więc jasne, gdyby nie… męscy bohaterowie. W CGDCT coraz bardziej odchodzi się od pokazywania facetów chociażby na drugim planie, a tu mamy aż dwóch w głównej obsadzie (i całą masę w tle w roli gości kawiarni). Co też z tego wyjdzie, nie wiem, ale właściwie to podoba mi się taka obsada! Trudno powiedzieć, czy będą tu chcieli wstawić jakieś zalążki romansu, ale i bez tego panowie mogą się w to ciekawie wkomponować.
Także no… mnie to się na razie całkiem podoba. Jest słodko i nic mnie nie zirytowało na razie, a to naprawdę podstawa w tego typu seriach. A zabawa schematami wygląda na niezły pomysł, który można przedstawić w interesujący sposób, więc materiał na fajne gagi jest ogromny.
Re: Po 1 epku
Ano właśnie mnie to dzisiaj zastanawiało, czemu nie było nic irytującego. Anime jako całość bardzo rzadko potrafi poruszyć temat tak „typowy” i nie stworzyć czegoś przynajmniej odpychającego. A tutaj wydają się nieźle balansować między faktycznym fanserwisem archetypów, a naturalnością postaci. Interesujące jest, że każda postać mimo że gra swoją role w pracy i poza nią jest kimś innym, to potrafi w pewnych sytuacjach znowu powrócić do roli. Główna bohaterka przez minę, tsundere pomagając graczom mimo pewnego zażenowania, a studentka mająca bardzo dziecinne zainteresowania. Byłem zdziwiony, czemu to show zachowuje pewien umiar, mimo że robi to co ma robić… i podejrzewam, że znalazłem małą ciekawostkę która by tłumaczyła ten efekt.
Manga na podstawie której jest to show, jest wydawana w Manga Time Kirara Carat. I jak sobie popatrzysz na wiki to było tam wydawane sporo dosyć dobrych mang o uroczych dziewuszkach. Jak to nie oznacza, że każda seria z tego jest bóg wie czym… tak wydaje mi się, że to trochę tłumaczy czemu nie jest to obmierzłe.
1
Słabe żarty na bok… a nie, czekaj będziemy mówić o tym show. Nie no dobra, na poważnie spróbujmy.
Smile, Sweet, Sister, Sadistic, Surprise!! <podśpiewuje opening>
... dobra, jeszcze raz…
Ostatnie moje komentarze kształtowały mnie na osobę, która się oburza gdy widzi tani fanserwis lub oglądając tanią rozrywkę dla gawiedzi i pospólstwa. Jednakże ja jestem osobą o prostych gustach i podchodząc do mnie z odpowiedniej strony będę z przyjemnością oglądał nawet najgorszy syf.
To show robi mniej więcej to. Sam koncept na umiejscowienie przesadzonej komedii w tematycznej kawiarni jest spoko, gdyż te miejsce już same z siebie są oderwane od rzeczywistości. Dodatkowo miesza do tego archetypy, które po prostu lubie nawet jak są realizowane prostolinijnie. Mamy tu moe sadystki, spanking na cycastej dziewczynie która uwielbia gry,dominująca loli która jest oczywiście studentką i uwielbia słodkie rzeczy, nieznana postać i jeszcze bazując na openingu… surprise to będzie pewnie trap. Tak oto mamy gromadkę fetyszy seksualnych w miejscu w którym ów fetysze mają sens bycia. Humor nie jest ordynarny czy obrzydliwy, także nikt nie musi się tutaj przejmować że dostanie coś gorszącego.
Humor jest nierówny, niektóre momenty spowodowały u mnie uśmiech pod nosem inne raczej wypadły blado. Postaci mają jednak odrobinę więcej niż wybraną rolę i na ekranie są zdatne. Całość funkcjonuje krótko mówiąc. I tak, po trailerach spodziewałem się że show będzie raczej średnie i tyle. Tak jest, jednakże że mi to zbiorowisko fetyszy pasuje, więc jestem prostym człowiekiem. I dla mnie prywatnie daje łapkę w górę.
Mimo mocnych słów na początku, nie uważam by anime było złe. Jest średnie, dokładnie to czego można się spodziewać po przeczytaniu konceptu.
Working miał dobrze wyważony stosunek realizmu do absurdu i pomimo tego, że praktycznie żaden z pracowników knajpy nie był do końca normalny, to oglądało się przyjemnie. Blend S jest zbyt przesłodzony i jest to typ lekkiej komedii, która w porywach co najwyżej spowoduje lekki uśmiech.
Pomysł jest naprawdę dobry i można by z tego skleić naprawdę dobrą komedię, jeśli faktycznie dokleić do tego jakiś realizm i zrezygnować z nienachalnego humoru.
W obecnej formie jest to co najwyżej średnie i służy jako ewentualny zapychacz czasu, a przynajmniej takie wrażenie odniosłem po pierwszym odcinku. Zobaczę co dalej ale jestem sceptycznie nastawiony.
Kurcze no A‑1 Pictures siedziało przy wielu perełkach(w tym przy Working!) – zastanawiam się, co poszło nie tak.