x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Mimo że te trzy krótkie odcinki wydają się stanowić jedynie prolog do mangi, bardzo mi się podobało. Historia mnie zaciekawiła i na pewno rozważę kupno mangi.
Będąc pod urokiem Ludwika zaczęłam myśleć nad zakupem mangi AS, ale nie mogłam się domyślić po recenzjach czy może mi się ten tytuł spodobać, czy nie. Oglądnęłam więc anime, i niestety zadziałało jak antyreklama :(
Nie zamierzam na siłę przekonywać Cię do mangi, ale – anime absolutnie nie oddaje mandze sprawiedliwości i nie warto się nim sugerować przy podejmowaniu decyzji (no chyba, że już na wstępie kogoś odrzucają anioły czy kazirodztwo). To raptem trzy odcinki, w których, w porównaniu z mangą, ssie absolutnie wszystko: fabuła, postacie oraz ich relacje, nawet kreska.
Czemu tylko 3 odcinki? Co do kreski, to ładna (jak na 2000 rok). Fajnie się nawet oglądało, ale co z tego jak nie znam zakończenia? Bo trzeba by było zakupić mange, a ja nie jestem tym zbyt zainteresowana.
Słabizna już sama w sobie, a w porównaniu z mangą – poziom tego „anime” wręcz leży i kwiczy. Napisałam „anime” w cudzysłowie, bo trudno tę rzecz traktować inaczej jak (nieudaną) reklamówkę oryginału. Ani kreska, ani poziom animacji, ani fabuła nie oddają sprawiedliwości komiksowi, a pomysł zekranizowania w ten sposób raptem niecałych 10% procent mangi uważam za poroniony.
Nawet nie czytając wcześniej mangi ta seria wypada dość słabo. A jak ktoś mangę czytał to wie, że anime jest… niczym, w porównaniu do tej niezapomnianej mangi. Uproszczone, urwane, nijak nie oddające klimatu mangi. Reklamówka wersji papierowej, bijącej te trzy odcinki na głowę pod każdym względem.
Bardzo fajne :-), aczkolwiek jak czytałem i zobaczyłem, jest to tylko przedsmak tego co czeka nas w mandze, dlatego tak w dziwny sposób się urywa, taki chwyt marketingowy heh. Bardzo ładne wizerunki postaci, muzyka tam sobie była i tyle, nie rzucała się w ucho ; podobał mi się ich romans ^-^
Gdybym nie czytała mangi to pewnie oceniłabym lepiej, jednak przez to, że dzieło Pani Kaori Yuki jest dla mnie ideałem moje oczekiwania wobec serii były dość wysokie, a to w sumie nawet nie jest porządne anime bo liczy tylko 3 odcinki i bardzo szybko się urywa, gdy ma zacząć się coś dziać. Szkoda, że Anegl Sanctuary nie doczekało się godnej ekranizacji, która odda prawdę tej opowieści, choć po cichu liczę, że może ktoś się kiedyś tego podejmie ;)
Trochę bezsensu jest robić takie krótkie anime. Wszystko skondensowane do 3 odcinków, nie wiadomo co się dzieje, dużo postaci; dla kogoś, kto nie czytał mangi (np. ja), anime jest niezrozumiałe i nieskończone. Pod koniec trzeciego odcinka jest zapowiedź, coś ma się dziać dalej, czekamy na jakieś wyjaśnienia i… koniec. Dziwne i zagmatwane anime, tylko tyle co kreska nawet mi się podobała.
A
Lucrecia
18.08.2011 23:34 Rozczarowanie
To NIE jest dobre anime, wbrew temu, co twierdzi recenzent.
Obejrzałam to z 10 lat temu, kiedy miałam kompletnego fioła na punkcie mangi i byłam gdzieś w jej połowie. Rozczarowałam się. Grafika nie powalała tak, jak ta z mangi. Zabrakło czasu antenowego na porządne oddanie wielu niuansów postaci/fabuły, plus oczywiście nie pociągnięto tego wszystkiego dalej. Jedyne, co wyszło całkiem nieźle, to romans Sary i Setsuny, przynajmniej ta jego część, która jeszcze rozgrywa się w Japonii (bo reszty oczywiście nie pokazano).
Jedyne prawdziwe plusy tego OAV, jakie przychodzą mi do głowy, to a) możliwość zobaczenia swoich ulubionych bohaterów przez kilka minut w wersji animowanej (choć jak się zastanowię, to niektóre kadry w mandze z Rozielem biją na głowę to, co oferuje anime), b) możliwość posłuchania sobie, jak fajnie brzmią ich głosy.
Spodziewałam się czegoś dużo lepszego i mocno się zawiodłam. Akcja tego anime pędzi tak szybko i chaotycznie, że widz po pierwsze: gubi się w całej tej historii, a po drugie: nie ma nawet szansy wczuć się w klimat, zrozumieć postaw i uczuć postaci, które w moim odczuciu są tu po prostu nijakie. Za to poprzednie komentarze zachęciły mnie do sięgnięcia po mangę :) i przekonania się, jak to wszystko wypada w wersji papierowej.
Pamiętam, że gdy pierwszy raz oglądałem AS, niesmak (brat z siostrą? Bleeee…) mieszał się z autentycznym zainteresowaniem. Bo i „Angel Sanctuary” daje niezły przedsmak tego, co czeka czytelnika mangi. Dotyczy to zarówno wad jak i zalet. Dlatego, jeśli ktoś mangi nie czytał, warto by rzucił najpierw okiem na anime i sprawdził, czy na pewno ma ochotę zapoznać się z tą historią.
A
Gamayosu
18.01.2011 20:27 Buu
Cóż, anime to nie podobało mi się. Kreska i muzyka są okropne, a fabuła taka sobie. Ech! Ja chcę coś porządnego o aniołkach… aniołki… aniołki.. Buuu! Ja chcę do mamy! To co ONI wymyślają w tych książkach, filmach i anime jest takie żałosne i niefajne. Mama, przyyytul…
Anime byłoby interesujące gdyby nie upchnięto go w 3 odcinkach! W pewnym momencie natłok informacji zaczyna przytłaczać i widz zaczyna się gubić… Jedyny plus tego taki,że mnie to zachęciło do sięgnięcia po mangę.
Od poczatku wiedziałam że anime urywa się przed zaczęciem najlepszej akcji,ale jednak skusiłam sie na seans i uważam czas za stracony. 3 odcinki nie pokazują dobrze nawet tego wycinka histori, która w całości w mandze prezentuje się o niebo lepiej.
Nie znasz tej serii? Spróbuj z anime może Cie zaciekawi i weżmiesz się za wersje paperową. Odradzam zaś wszystkim tym którzy czytali mangę.
Mi za bardzo nie przypadło to anime do gustu, a jak na 2000r., to grafika chyba trochę jednak nie domaga…
A
juna
4.10.2009 19:27 Mało!
Wszystko pieknie, fajnie się ogląda, tylko wycięto tyle, że to co dostajemy praktycznie służy jako reklamówka mangi. Szkoda
A
Guren
3.10.2009 22:51 Niewykorzystany potencjał
Co tu będę się pastwić- zaanimizowano góra 3 tomy z 20( w wydaniu Polskim 1,5 z 10) dobrej mangi, a i tak wiele rzeczy po prostu wycięto kliknij: ukryte całkowicie w wypadku wątku Ruri, zmiany w scenie pierwszego pocałunku Setsuny i Sary, pominięcie paru spraw z przeszłości Kiry. Plusy się należą za seiyuu, muzykę i sklecenie całkiem niezłej fabuły mimo wielu utrudnień. Dobrze oddano przynajmniej wątek miłości Sary i Setsuny- tym samym to jedno z nielicznych wątków o kazirodztwie, które mnie nie zraziło. Zresztą mangi Kaori Yuki nie mają szczęścia do ekranizacji- po za Angel Sanctuary żadne się go nie doczekało.
A
sas
5.09.2009 00:54
wydaje mi się że przy ocenianiu tego anime warto zadać sobie jedno pytanie – czy da się upchnąć 20 tomów wypchanej wydarzeniami mangi (lub 10 opasłych w wydaniu polskim) w 3 półgodzinnych odcinkach? no właśnie. więc po co w ogóle pastwić się nad czymś, o czym nie warto wspominać?
ale skoro już się pastwimy :) dno, muł i jeszcze z tona błota – tylko tak mogę to określić. nie wiadomo z tego kompletnie NIC, kto z kim, po co, na co i dlaczego, wiadomo tylko że Sara Setsunę i Setsuna Sarę…dodam, że motyw ich kazirodztwa w mandze nie raził tak bardzo (przynajmniej mnie), bo był przywalony masą innych wydarzeń, postaci, wątków i związków (opierających się głównie na tym, że wszyscy chcą Alexiel, ale dobra) . tutaj mamy…nie nazwałabym tego maratonem, to jest jak sprint na 100 metrów – jest szaleńcza gonitwa przez kolejne lokacje, sporo wybuchów, dużo rzucania się na szyję ale tak ogólnie to o co chodzi? wydaje mi się że większość osób, które nie czytały mangi, nie załapią w ogóle, bo brak większości istotnych informacji, które mogłyby to umożliwić…szkoda, naprawdę szkoda…przydałoby się porządne, ok 50‑odcinkowe anime, żeby uczciwie streścić to, za co fani pokochali mangę.
A
Yoshimo
24.07.2009 15:19
Nie czytałam mangi i po oglądnięciu anime nie do końca wiedziałam o co chodzi. Nie mogę też porównać z mangą, ale w mojej opinii jest to jedno z najnudniejszych anime, jakie oglądałam, chociaż pomysł na fabułę ciekawy. Pewnie gdyby było tak z 8 odcinków więcej miałoby to więcej sensu, a widz nie pogubiłby się przy kolejnych wątkach i postaciach.
A
Nuria
14.06.2009 15:37 Obiektywnie albo i nie...
Dorwałam to anime po przeczytaniu drugiego tomu mangi (pierwszego dotąd nie udało mi się zdobyć xP) więc proszę nie usprawiedliwiać mojej wypowiedzi tym, że „porównywałam to anime z mangą”. Nie, nie, a przynajmniej nie do końca.
Dość, że chyba nigdy w życiu nie byłam tak rozczarowana i mogę śmiało powiedzieć, że to najgorsze anime jakie zdażyło mi się obejrzeć – wliczając w to Ichigeki Sacchuu HoiHoi‑san. Gdzie ta cudna, miękka kreska, która przyciągnęła mnie do mangi? Gdzie nieuchwytny czar, gdzie sentencje, które tyle razy zmuszały mnie do wielogodzinnych rozmyślań, gdzie niepowtarzalny wachlarz bohaterów…? Nie ma! Nie ma nawet spójnej historii, każda minuta jest przeładowana informacjami i nowymi, pourywanymi wątkami. Zastanawiam się, czy osoby, które nigdy nie miały mangi w ręku chociaż ZROZUMIAŁY o co chodziło w fabule.
Nie wiem jak można w ogóle twierdzić, że ten TWÓR jest dobry! W zasadzie jedyny wątek, który w anime został wiernie oddany, to miłość Sary i Setsuny – czyli to, co najmniej podobało mi się w mandze.
kliknij: ukryte Szczególnie nie mogę twórcom wybaczyć tego, co zrobili z Kato, jednym z moich ulubionych bohaterów. Żeby tak zepsuć postać…?!
Słowem – jeśli kochacie lub chociaż lubicie mangę Angel Sanctuary i chcieliście sprawdzić, czy anime będzie równie dobre… zawiedziecie się. Jedyne słowo, jakie przychodzi mi teraz do głowy na określenie tej serii to „żałosna”
A
Amoniak
28.04.2009 21:30 Tandeta
oglądałam wiele anime i mogę śmiało powiedzieć że to znajduje się na szarym końcu. Nie wiem co ludzi w nim zachwyca. Fabuła może jest ciekawa, ale trzy odcinki ova to zdecydowanie za mało. Wszystko dzieje się zbyt szybko, postacie błyskawicznie przechodzą z stanu kompletnej rozpaczy do postawy pełnej „superbohatera”. Postacie są według mnie strasznie kanciate, a ich twarze potrafią wyrażać jedynie gniew i rozpacz. Ponadto ich charaktery są dosyć „płaskie”- łatwe do rozszyfrowania. Seria mogła by liczyć spokojnie 13ep. a jej kontynuacja drugie tyle.
...jeśli chodzi o treść, nie mogę przeżyć jednego motywu. Jak brat kochać siostrę inaczej, to po prostu jest ohydne. Kazirodztwo to chyba nie mój klimat.
Ste15.07.2009 23:35:05 - komentarz usunięto
A
D.
14.10.2008 21:21 Tenshi Kinryoku
OAV'ki znalazłem w sumie przez przypadek na jednej ze stron do zamieszczania różnych plików video. Postacie nawet mi się podobały ( również pod względem graficznym ).
Sam chciałbym, aby powstała seria TV, która dobrze odzwierciedlałaby mangowy oryginał.
Grafika stała na dość dobrym poziomie, muzyka była również w sam raz.
Głosy seiyuu pasowały do dobranych im postaci i ich grę oceniam pozytywnie. Zwłaszcza, że w obsadzie jest jeden z moich ulubionych głosów, Takehito Koyasu.
Całość oceniam na 3,5 gwiazdki.
A
Mrok
23.08.2008 10:43 Dobre.
A ja powiem dla odmiany że seria przypadła mi do gustu. 3 odcinki OAV wystarczą w sam raz na ukazanie historii z ciekawą fabułą, aczkolwiek, powiedzmy sobie szczerze…nie wiem jak to nazwać, wystrzeloną w kosmos ? Akcja jest szybka, dialogi zwięzłe, krótkie i rzeczowe, nie ma bezsensownych dłużyn, co sprawia że w jednym niemal półgodzinnym odcinku dzieje się naprawdę dużo, jednak nie na tyle, żeby się we wszystkim pogubić. Co do klimatu – trzyma poziom. Na samym początku jest bardzo ponury, tajemnice związane z Alexiel mieszają się z półświatkiem „młodych gniewnych gangsterów”. Do tego dochodzi motyw „zakazanej miłości”, mającej wcale nie takie banalne podstawy. Szkoda że później zaczyna podlatywać pod hack and slash z aniołami w tle, gdzie (tradycyjnie) „Biedne Tokyo jest w zagrożeniu”. Super wypadły też postacie, niebanalne, mające własny charakter i osobiste problemy, chociaż momentami, jak to było wspomniane w recenzji, są nazbyt polewane gęstym, niepotrzebnym patosem. Szkoda też że wszyscy są…piękni. Aniołowie, rozumiem, ale także zwykli ludzie, dosłownie każdy jest ślicznym Bishonenem, co jakoś nigdy mi nie podchodziło. Do grafiki nie mogę się przyczepić, jest płynna, jak to bywa w OAV‑kach bardzo dopracowana, i pomimo użycia CG bardzo naturalna kliknij: ukryte nawet przy ukazaniu urywanej kończyny a potem jej zrastania, zadbano o każdy szczegół choć w niektórych momentach jedynie twarze sprawiały wrażenie sztucznych.. Muzyka…po prostu jest. Nie specjalnie wpadła mi w ucho i nie została w pamięci (poza jednym kawałkiem, który do złudzenia przypomina intro do Final Fantasy 1 ;P). Nie porównuję serii do Mangi, bo takowej nie czytałem, ale czuje że się w takową zaopatrzę, a co. Anime oceniam na 7+,8-/10
A
tamcia15
11.08.2008 21:23 nieszczęśliwe anime
mangi jeszcze nie widziałam, anime jest porażką, animacja po prostu załamuje, emocji nie tyle co zero, co są tak wyolbrzymione, że tracą swój urok i robi się po prostu niedobrze. jestem mocno rozczarowana. mam tylko nadzieję, że manga jest o wiele lepsza.
A
madzivla
19.02.2008 15:05 nie zbyt dobrze
zaczne od tego ze zdecudowanie nie zgadzam sie ocena w recenzji. Sam fakt zrobienia tylko 3 odcinkow juz jest dla mnie idiotyzmem (wiecie ile czasu zajelo mi szukanie dalszych odcinkow?!) Po drugie: grafika… tregedia. W porownaniu z manga wyglada to tak jakby jakis dzieciak wzial olowek i probowal narysowac ladna buzie. Muzyka rzeczywiscie nie lapie za serce. Pozatym gdzie emocje?? W mandze od razu czuc bylo milosc, neipewnosc, desperacje itd. Moze troche przesadzam ale nie radze tracic czasu. Wezcie sie od razu za mange, cudenko :)
A
Ciąg dalszy...?
9.02.2008 22:29 Jest jakiś ciąg dalszy?
Ej, czemu to się tak skończyło, jakby się nie skończyło? Może jest jakiś ciąg dalszy, czy coś takiego? Proszę o odpowiedź.
Mai_chan
9.02.2008 23:45 Re: Jest jakiś ciąg dalszy?
Jest manga, obecnie zresztą wychodząca w Polsce. 10 tomów. To, co widzimy w anime to bardzo okrojone półtora tomu…
Innych anime spod tego tytułu brak.
Nie wiem jak można tak spartolić genialną mangę! Choć dopiero czytałam 3 tomy(w wydaniu polskim,wiec na japonski bedą to 6) to uwazam ze jest to najlepszy tytul jaki znam. Piekna kreska, swietne motywy,relacje miedzy bohaterami,historia,humor. Gdybym moze nie czytala mangi to anime byloby zjadliwe.ale w tym wypadku uwazam ze jest to kompletna porazka!
Po pierwsze kreska:straszne kolory,prosta kreska bohaterowie szczegolnie aniolowie wygladają wrecz odrazająco,porownując do ich piekna w mandze.W mandze tez otoczenie,rastry,wszystko jest takie dokladne,piekne,oddające nastroj.
Po drugie:Fabula. po pierwsze akcja pedzi strasznie szybko, pozbawiajac sie tego co w mandze najpiekniejsze.Wiele rzeczy zmieniono‑uproszczono.Wogole nie widac zadnych glebszych relacji miedzy bohaterami,dno KOMPLETNE.natomiast w mandze wedlug mnie mam do czynienia z najlepiej ukazanymi relacjami ludzkimi jakie do tej pory mialam okazje czytac,ogladac. Tak samo fabula.Intrygująca, gleboka itp. Takze humor w mandze jest stokroc lepiej ukazany. Dlatego wiec radze wszystkim, nie ruszajcie tego anime,tylko czytajcie mange.Manga to mistrzostwo,uczta dla oczu i umyslu,anime to calkowita chała.
muszę się niestety zgodzić. to anime to kompletny gniot, choć dla mnie nie byłoby zjadliwe bez znajomości mangi. O nie, ja mając jedynie wiedzę z anime broniłabym się przed „angel sanctuary” kijem. A co do muzyki denna i nie bardzo wiem co miało by się w niej właściwie podobać ;p
A
kethana7
10.11.2007 22:32 nie zachwyca
Oglądałam to anime kilka lat temu po raz pierwszy i nie zrobiło na mnie specjalnego wrażenia, dzisiaj wpadła mi w ręce płytka i postanowiłam odświerzyć sobie tą pozycję. A nóż widelec coś w niej jednak jest? No i niestety wielkie rozczarowania, było gorzej niż za pierwszym razem. Fabuła jakaś taka naciągana a i postacie nie do końca przekonujące. Jak dla mnie nic specjalnego – jest całe mnustwo innych ciekawych pozycji, chyba nie ma co tracić czasu na toto coć:P
A
Linek
18.06.2007 20:20 Mieszane uczucia...
Gdybym nie znała pierwszego tomu mangi to nie wiem czy połapałabym się w tym „maratonie”... Ogólnie fabularnie ta seria może być, ale uważam, że cała akcja została przedstawiona zbyt szybko. Nie chodzi mi o to, aby były jakieś dłuzyzny czy coś podobnego, ale tempo jakie narzucili twórcy było, jakby to powiedzieć, na miare wyścigu. Uważam, że AS OAV mozna by było spokojnie przedstawić w 6 odcinkach. Strasznie sie tego czepiam, ale jestem świeżo po obejrzeniu oavki i czuje się tak jakby przejechał mi przed oczami ekspres… A do pozytywnych aspektów to zaliczyłabym grafike i ogólnie kreacje postaci. Poza tym seria pozostawia niedosyt, seria została chyba mocna okrojona, a zakonczenie było marne. Ech..
A
Kathy
5.05.2007 22:57 -
Oglądałam dość dawno, więc nie za dobrze pamiętam, ale choć fabuła była w porządku (nadawała się nawet na porządną serię TV) to kreska była irytująco brzydka, szczególnie w przypadku głównego bohatera, który w niektórych ujęciach wychodzi obrzydliwie zdeformowany. Grafika wręcz rozpraszała i nie wytrzymałabym jej dłużej niż to półtorej godziny.
A
ewka911
7.11.2006 12:46 cudo!
Przyznam się, że to jest moje ulubione anime. Jako jedyne oglądnełam pare razy (może dlatego, że ma tylko 3 odc ;)) Naprawde polecam i jeszcze raz polecam. Tylko mogę pozalować, że takie krótkie, ale może lepiej. bo co by było jakby ktoś zrobił z tego potwornego tasiemca??!! To by było straszne :D więc jest dobrze :D. Pozdrawiam
A
Inga
1.10.2006 16:01 Klops, klapa...
jak dla mnie…totalna klapa…ehh Wszystko dzieje się zbyt szybko, postacie ukazane sa zbyt płytko a zakończenie…beznajdziejnie tragiczne. Polecam mangę bo w porównaniu z nią ta animowana produkcja jest…„niezjadliwa” ;)
A
Olka
31.07.2006 12:38 Gdzie to można obejrzeć ?
Super recenzja bardzo szczegolowa. wiesz zaczelam sie interesowac tym anime kiedy zupelnie przez przypadek znalazlam jedno ze zdjec z bohaterami tego anime, tak mi sie spodobalo ze zaczelam szukac dalej kiedy znalazlam tytul chcialam dowiedziec sie czegos o tym anime a kiedy juz sie dowiedzialam (dzieki twojej recenzji oczywiscie ^^) chcialabym wiedziec gdzie to mozna obejrzec czy jest to po polsku albo chociaz w jakims innym jezyku na jakiejs innej stacji tv ? bardzo prosze o odpowiedz na moje pytanie .
Bianca
5.09.2006 08:17 Re: Gdzie to można obejrzeć ?
Olka napisał(a):
Super recenzja bardzo szczegolowa. wiesz zaczelam sie interesowac tym anime kiedy zupelnie przez przypadek znalazlam jedno ze zdjec z bohaterami tego anime, tak mi sie spodobalo ze zaczelam szukac dalej kiedy znalazlam tytul chcialam dowiedziec sie czegos o tym anime a kiedy juz sie dowiedzialam (dzieki twojej recenzji oczywiscie ^^) chcialabym wiedziec gdzie to mozna obejrzec czy jest to po polsku albo chociaz w jakims innym jezyku na jakiejs innej stacji tv ? bardzo prosze o odpowiedz na moje pytanie .
Poniewaz anime to ma tylko 3 odcinki, ktore sa czasem laczone w 1, w telewizji raczej nie pojdzie – tylko DVD.
Ale o ile wiem, ktores z wydawnictw polskich mialo zaczac wydawac mange
AASdddddd vatwe
21.12.2007 19:48 Re: Gdzie to można obejrzeć ?
Bianca napisał(a):
Poniewaz anime to ma tylko 3 odcinki, ktore sa czasem laczone w 1, w telewizji raczej nie pojdzie – tylko DVD.
Ale o ile wiem, ktores z wydawnictw polskich mialo zaczac wydawac mange
Leciało to jakiś dłuższy czas temu (ze 2 lata) na którejś niemieckiej stacji (prawdopodobnie któryś z RTLów), więc nie mów, że tego nie puszczają w tv.
A
Katsushirou
23.07.2006 13:45 Opinia
Wielka szkoda że wydane zostały tylko 3 odcinki tego anime a ogołem anime wypas ta fabuła… ahh…
mnie wzielo
troche zamotana fabula choc mozna sie polapac tylko troszke doskwieraja te zawilosci
lubie takie historie bo skrecaja wnetrznosciami a motyw milosny wykreca konkretnie
polecam,ale zdaje sobie sprawe ze wlasnie przez watek milosny moze sie wielu nie podobac
A
Inu
12.04.2006 21:34 fajne
Przyznam że zachwycona to nie jestem tym anime, ale zainteresowało mnie.
Wspaniała kreska, troszkę poplątana fabuła i to zakończenie jest troszkę kiepskie, ale ogulnie oceniam pozytywnie.
A
appendix
15.02.2006 15:28 jesli chodzi o muzyke...
nie zgadzam sie z recenzentką jesli chodzi o muzyke. Moim zdaniem doskonale pasuje do klimatu tego anime, co wiecej jest bardzo dobrej jakosci. Natomiast jesli chodzi o ending to do gustu mi nie przypadl…
A
Hmmm
23.01.2006 17:38 hmmm
Obejrzałam tylko jeden odcinek. Fabuła intrygująca. Wiem, że taka anime może się podobać. Niestety dla mnie.. hmm.. w życiu nie widziałam straszniejszych pierdół (nie mogę niestety znaleźć odpowiedniejszego słowa, bo ani to bez sensu, ani idiotyczne, ani głupawe, tylko po trochu.. pierdoły). No. Ciekawe czy mnie usuną..
A
Martinez
29.11.2005 00:10 Angel Sanctuary
Ciekawe, nawet bardzo ciekawe, szkoda tylko że pogubiłem sie troche w tych dziwnych imionach. Może gdyby było o dwa epizodki więcej to może bym więcej zrozumiał.
Ogólnie motyw aniołowie i demony przypadł mi do gustu i chętnie obejrzałbym więcej
A
Azag
24.10.2005 14:14 Angel Sanctuary
Ogólnie to mi sie podobało, ale nic nie zrozumiałem, naprawdę o co tam chodzi to nie wiem. Pomijając moim zdaniem normalne w niektórych anime nadurzycia symboli religijnych to jest to fajne anime. Polecam, ale ja nic nie zrozumiałem
A
Soul Taker
7.10.2005 21:02 Angel Sanctuary
anime jest super, mimo że to tylko 3 odcinki zrobiłó na mnie wrażenie, kompozycja jest otwarta, muszę ściągnąć mangę żeby zobaczyć ciąg dalszy
A
Sce
22.07.2005 11:55 Fajne
powiem tak…podobało mi się, nawet spox tylko, że za krótkie.Niesamowite jak może ciekawić ciąg dalszy.Nic innego mi nie pozostało jak ścigać mangę ;).Pozdrówka!!
Podobało mi się
A jak ktoś mangę czytał to wie, że anime jest… niczym, w porównaniu do tej niezapomnianej mangi.
Uproszczone, urwane, nijak nie oddające klimatu mangi.
Reklamówka wersji papierowej, bijącej te trzy odcinki na głowę pod każdym względem.
Dziwne i zagmatwane anime, tylko tyle co kreska nawet mi się podobała.
Rozczarowanie
Obejrzałam to z 10 lat temu, kiedy miałam kompletnego fioła na punkcie mangi i byłam gdzieś w jej połowie. Rozczarowałam się. Grafika nie powalała tak, jak ta z mangi. Zabrakło czasu antenowego na porządne oddanie wielu niuansów postaci/fabuły, plus oczywiście nie pociągnięto tego wszystkiego dalej. Jedyne, co wyszło całkiem nieźle, to romans Sary i Setsuny, przynajmniej ta jego część, która jeszcze rozgrywa się w Japonii (bo reszty oczywiście nie pokazano).
Jedyne prawdziwe plusy tego OAV, jakie przychodzą mi do głowy, to a) możliwość zobaczenia swoich ulubionych bohaterów przez kilka minut w wersji animowanej (choć jak się zastanowię, to niektóre kadry w mandze z Rozielem biją na głowę to, co oferuje anime), b) możliwość posłuchania sobie, jak fajnie brzmią ich głosy.
anime nie porywa
Za to poprzednie komentarze zachęciły mnie do sięgnięcia po mangę :) i przekonania się, jak to wszystko wypada w wersji papierowej.
Takie sobie
Buu
Manga
Nie znasz tej serii? Spróbuj z anime może Cie zaciekawi i weżmiesz się za wersje paperową. Odradzam zaś wszystkim tym którzy czytali mangę.
Mało!
Niewykorzystany potencjał
ale skoro już się pastwimy :) dno, muł i jeszcze z tona błota – tylko tak mogę to określić. nie wiadomo z tego kompletnie NIC, kto z kim, po co, na co i dlaczego, wiadomo tylko że Sara Setsunę i Setsuna Sarę…dodam, że motyw ich kazirodztwa w mandze nie raził tak bardzo (przynajmniej mnie), bo był przywalony masą innych wydarzeń, postaci, wątków i związków (opierających się głównie na tym, że wszyscy chcą Alexiel, ale dobra) . tutaj mamy…nie nazwałabym tego maratonem, to jest jak sprint na 100 metrów – jest szaleńcza gonitwa przez kolejne lokacje, sporo wybuchów, dużo rzucania się na szyję ale tak ogólnie to o co chodzi? wydaje mi się że większość osób, które nie czytały mangi, nie załapią w ogóle, bo brak większości istotnych informacji, które mogłyby to umożliwić…szkoda, naprawdę szkoda…przydałoby się porządne, ok 50‑odcinkowe anime, żeby uczciwie streścić to, za co fani pokochali mangę.
Obiektywnie albo i nie...
Dość, że chyba nigdy w życiu nie byłam tak rozczarowana i mogę śmiało powiedzieć, że to najgorsze anime jakie zdażyło mi się obejrzeć – wliczając w to Ichigeki Sacchuu HoiHoi‑san. Gdzie ta cudna, miękka kreska, która przyciągnęła mnie do mangi? Gdzie nieuchwytny czar, gdzie sentencje, które tyle razy zmuszały mnie do wielogodzinnych rozmyślań, gdzie niepowtarzalny wachlarz bohaterów…? Nie ma! Nie ma nawet spójnej historii, każda minuta jest przeładowana informacjami i nowymi, pourywanymi wątkami. Zastanawiam się, czy osoby, które nigdy nie miały mangi w ręku chociaż ZROZUMIAŁY o co chodziło w fabule.
Nie wiem jak można w ogóle twierdzić, że ten TWÓR jest dobry! W zasadzie jedyny wątek, który w anime został wiernie oddany, to miłość Sary i Setsuny – czyli to, co najmniej podobało mi się w mandze.
kliknij: ukryte Szczególnie nie mogę twórcom wybaczyć tego, co zrobili z Kato, jednym z moich ulubionych bohaterów. Żeby tak zepsuć postać…?!
Słowem – jeśli kochacie lub chociaż lubicie mangę Angel Sanctuary i chcieliście sprawdzić, czy anime będzie równie dobre… zawiedziecie się. Jedyne słowo, jakie przychodzi mi teraz do głowy na określenie tej serii to „żałosna”
Tandeta
no dobra...
Tenshi Kinryoku
Sam chciałbym, aby powstała seria TV, która dobrze odzwierciedlałaby mangowy oryginał.
Grafika stała na dość dobrym poziomie, muzyka była również w sam raz.
Głosy seiyuu pasowały do dobranych im postaci i ich grę oceniam pozytywnie. Zwłaszcza, że w obsadzie jest jeden z moich ulubionych głosów, Takehito Koyasu.
Całość oceniam na 3,5 gwiazdki.
Dobre.
nieszczęśliwe anime
nie zbyt dobrze
Jest jakiś ciąg dalszy?
Re: Jest jakiś ciąg dalszy?
Innych anime spod tego tytułu brak.
Zniszczono cudowną mangę
Po pierwsze kreska:straszne kolory,prosta kreska bohaterowie szczegolnie aniolowie wygladają wrecz odrazająco,porownując do ich piekna w mandze.W mandze tez otoczenie,rastry,wszystko jest takie dokladne,piekne,oddające nastroj.
Po drugie:Fabula. po pierwsze akcja pedzi strasznie szybko, pozbawiajac sie tego co w mandze najpiekniejsze.Wiele rzeczy zmieniono‑uproszczono.Wogole nie widac zadnych glebszych relacji miedzy bohaterami,dno KOMPLETNE.natomiast w mandze wedlug mnie mam do czynienia z najlepiej ukazanymi relacjami ludzkimi jakie do tej pory mialam okazje czytac,ogladac. Tak samo fabula.Intrygująca, gleboka itp. Takze humor w mandze jest stokroc lepiej ukazany. Dlatego wiec radze wszystkim, nie ruszajcie tego anime,tylko czytajcie mange.Manga to mistrzostwo,uczta dla oczu i umyslu,anime to calkowita chała.
Re: Zniszczono cudowną mangę
nie zachwyca
Mieszane uczucia...
-
cudo!
Klops, klapa...
Gdzie to można obejrzeć ?
Re: Gdzie to można obejrzeć ?
Poniewaz anime to ma tylko 3 odcinki, ktore sa czasem laczone w 1, w telewizji raczej nie pojdzie – tylko DVD.
Ale o ile wiem, ktores z wydawnictw polskich mialo zaczac wydawac mange
Re: Gdzie to można obejrzeć ?
Leciało to jakiś dłuższy czas temu (ze 2 lata) na którejś niemieckiej stacji (prawdopodobnie któryś z RTLów), więc nie mów, że tego nie puszczają w tv.
Opinia
chwytliwe
troche zamotana fabula choc mozna sie polapac tylko troszke doskwieraja te zawilosci
lubie takie historie bo skrecaja wnetrznosciami a motyw milosny wykreca konkretnie
polecam,ale zdaje sobie sprawe ze wlasnie przez watek milosny moze sie wielu nie podobac
fajne
Wspaniała kreska, troszkę poplątana fabuła i to zakończenie jest troszkę kiepskie, ale ogulnie oceniam pozytywnie.
jesli chodzi o muzyke...
hmmm
Angel Sanctuary
Ogólnie motyw aniołowie i demony przypadł mi do gustu i chętnie obejrzałbym więcej
Angel Sanctuary
Angel Sanctuary
Fajne